KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

uel

Wczoraj było takie czytanie. Bardzo piękna postawa Eleazara który był bezkompromisowy w obejściu się z bałwochwalstwem i łamania Prawa Bożego, oraz odznaczał się wielką wiarą w Bożą sprawiedliwość, wszechobecność, wszechwiedzę, odznaczał się wiarą w życie wieczne z Bogiem, wiarą w istnienie wiecznego piekła. Namawiany do udawania aby nagiąć swoje sumienie i je złamać dla ówczesnej poprawności politycznej, widać że nic się nie zmieniło od tamtych czasów. Dziś również naginanie sumień i nie liczenie się z Bogiem jest powszechne, sprowadzanie Boga do zupełnej anihilacji jakby Go nie było, jakby nie widział, jak by nie był wszystko wiedzący i wszechobecny. Robienie z Boga głupca jest dziś nagminne, dla materialnych korzyści i wygody, co jest strasznie obrzydliwe i nie godne człowieka. Nie rzadko spotykam się z osobami dla których nawet resztki życia są cenniejsze niż dziesiątki żyć młodych ludzi, przemawia za taką postawą niebotyczny egoizm i chęć zawłaszczenia sobie nie tyle tego co do człowieka nie należy swojego życia, ale wydaje się czasem że całego świata co budzi zdumienie i żałość.

Czytanie z Drugiej Księgi Machabejskiej

W czasie prześladowań Izraela przez króla Antiocha Eleazar, jeden z pierwszych uczonych w Piśmie, mąż już w podeszłym wieku, o bardzo szlachetnej powierzchowności, był przymuszany do otwarcia ust i jedzenia wieprzowiny. On jednak, wybierając raczej chwalebną śmierć aniżeli godne pogardy życie, dobrowolnie szedł na miejsce kaźni, a wypluł mięso, jak powinni postąpić ci, którzy mają odwagę odrzucić to, czego nie wolno jeść nawet przez miłość do życia.
Ci, którzy byli wyznaczeni do tej bezbożnej ofiarnej uczty, ze względu na bardzo dawną znajomość z tym mężem, wzięli go na stronę i prosili, aby zjadł przyniesione przez nich i przygotowane mięso, które wolno mu jeść. Niech udaje tylko, że je to, co jest nakazane przez króla, mianowicie mięso z ofiary pogańskiej. Tak postępując, uniknie śmierci, a ze względu na dawną z nimi przyjaźń skorzysta z miłosierdzia. On jednak powziął szlachetne postanowienie, godne jego wieku, powagi jego starości, okrytych zasługą siwych włosów i postępowania doskonałego od dzieciństwa, przede wszystkim zaś świętego i od Boga pochodzącego prawodawstwa. Dał im jasną odpowiedź, mówiąc, aby go zaraz posłali do Hadesu.
«Udawanie bowiem nie przystoi naszemu wiekowi. Wielu młodych byłoby przekonanych, że Eleazar, który już ma dziewięćdziesiąt lat, przyjął pogańskie obyczaje. Oni to przez moje udawanie, i to dla ocalenia maleńkiej resztki życia, przeze mnie byliby wprowadzeni w błąd, ja zaś hańbą i wstydem okryłbym swoją starość. Jeżeli bowiem teraz uniknę ludzkiej kary, to z rąk Wszechmocnego ani żywy, ani umarły nie umknę. Dlatego jeżeli mężnie teraz zakończę życie, okażę się godny swojej starości, młodym zaś pozostawię rzetelny przykład ochotnej i wspaniałomyślnej śmierci za godne czci i święte prawa».
To powiedziawszy, natychmiast wszedł na miejsce kaźni. Ci, którzy go przyprowadzili, na skutek wypowiedzianych przez niego słów zamienili miłosierdzie na surowość, sądzili bowiem, że były one szaleństwem.
Mając już pod ciosami umrzeć, westchnął i powiedział: «Panu, który ma świętą wiedzę, jest jawne to, że mogłem uniknąć śmierci. Jako biczowany ponoszę wprawdzie boleść na ciele, dusza jednak cierpi to z radością, gdyż Jego się boję».W ten sposób więc zakończył życie, a swoją śmiercią zostawił nie tylko dla młodzieży, lecz także dla większości narodu przykład szlachetnej odwagi i pomnik cnoty.

Oni to przez moje udawanie, i to dla ocalenia maleńkiej resztki życia, przeze mnie byliby wprowadzeni w błąd, ja zaś hańbą i wstydem okryłbym swoją starość.

Ileby ktoś z nas lat miał, czy 20, czy 40 czy 90, to w każdym wieku możemy określić resztę swojego ziemskiego życia jako maleńka resztka życia :
1) bo faktycznie tak być może naprawdę że przed nami dosłownie krótki etap życia
2) i może tak być w przenośni choć też faktycznie, nawet gdybyśmy mieli żyć jeszcze 5 razy dłużej niż żyjemy obecnie na ziemi, to przecież w porównaniu z wiecznością jest to nic, dlatego dla ocalenia maleńkiej resztki życia nie jest warty grzech, bałwochwalstwo, zdrada Boga , czy znieczulające udawanie i grzech ubrany w poprawność polityczną i pójście na wieczne zatracenie.

Jeżeli bowiem teraz uniknę ludzkiej kary, to z rąk Wszechmocnego ani żywy, ani umarły nie umknę.

Rozumiem to tak że Bóg powołując do bytowości człowieka raz, nigdy tej bytowości nie kończy, nie zakańcza, człowiek z tej bytowości nie może nigdy wystąpić, stąd dwie możliwości albo wieczna szczęśliwość z Bogiem i ziemskie niedogodności z powodu wierności Bogu (od tych którzy Boga odrzucają i sobie przywłaszczają wszystko) albo wieczne piekło bez Boga.

Gotowość i ochoczość Eleazara aby podjąć się tak strasznego cierpienia bez wątpienia musiało być wywołane ufnością i miłością Bogu, pragnieniem szybszego spotkania się z Bogiem, oraz niecierpliwością wobec ziemskiej głupoty i pychy. To cierpienie jakby koresponduje z późniejszym cierpieniem Chrystusa i Zmartwychwstaniem i przezwycięża tą ziemską głupotę i pychę, stąd ta siła w tych męczennikach oraz w męczennikach na dzisiejszym czytaniu o matce i jej 7 synach.

24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. 25 Ten, kto kocha swoje życie9, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. 26 A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.J 12 24-26

25 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Mt 16