Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pomoc dla Miłosza i jego rodziny

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pomoc bliźnim w wątpliwościach w wierze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:23, 07 Lut 2014    Temat postu: Pomoc dla Miłosza i jego rodziny

Witam wszystkich

Zakładam konkretny temat na forum dotyczący pomocy naszego brata w wierze jako że dowiedziałem się w mojej ocenie wystarczająco.

Otóż jak już pisałem w dziale dotyczącym modlitwy, stosunkowo niedawno natknąłem się na pewnego mężczyzne. Było to w drodzę na Mszę Św. i on akurat rozsypywał sól przy wejściu do kościoła (kościół franciszkanów, do którego chodzę, choć nie jest to stricte moja parafia). Jakoś tak się stało, że wywiązała się między nami rozmowa (nie jestem typem zagadującym do obcych, więc dopatruję się tutaj Bożego działania) i wyszło na to, że jest on w bardzo trudnej sytuacji.

Do dzisiejszego dnia (po kilku krótkich rozmowach) dowiedziałem się, że ma na imię Miłosz i jest ojcem czwórki dzieci. Najmłodsze ma 9 miesięcy, potem w kolejności 2 lata, 4 lata i 7 lat. Jego żona przez dłuższy czas chorowała na raka i ostatecznie tę walkę przegrała niedługo przed ostatnimi świętami zostawiając ich piątkę.
Wynajmują komunalne mieszkanie w starej kamienicy (widzałem, bo mieszkam od niego rzut beretem).
Od kilkunastu lat pracuje na pół etatu jako dozorca na rynku. Pracuje tylko 4 godziny dlatego, że w ramach "oszczędności" obcięto jego etat o połowę przez co zarabia na miesiąc nieco ponad 500 zł.
Dostają zasiłek MOPS i raz na dłuższy czas paczkę z Caritas-u (dlatego tak rzadko że właśnie zasiłek mają), ale łącznie nie mają na miesiąc chyba nawet 1000 zł, więc jak za taką ilość wyżyć samemu z czwórką małych dzieci, to sam niewiem.

Jak mówi, najbardziej potrzebują kaszek dla dzieci (byliśmy w Biedronce i jedno opakowanie kosztuje ok 11zł, co im ponoć wystarcza na 1,5-2 dni jako że dwójka dzieci je je) i pampersów (opakowanie za 30 zł starcza ponoć na jakieś 2 czy 3 tygodnie z tego co pamiętam co mówił). Do tego w okresach zimniejszych (jak ostatnie mrozy) potrzebują pieniędzy na węgiel albo brykiet (7,5zł za 10 kg z tego co znalazłem w Internecie i co wystarcza im na kilka dni bardzo oszczędnego palenia).
Na szczęście pomaga im trochę babcia (mama Miłosza), która zostaje z dziećmi podczas gdy on pracuje, szuka lepszej pracy (bezowocnie póki co) albo idzie do kościoła. Z mojej strony staram się mu coś pomagać ile mogę no i zamierzam porozmawiać z nim i poszukać dla niego pracy w Internecie (sam Internetu nie ma z wiadomej przyczyny), ale nie jest to łatwe, szczególnie w Łodzi, więc naprawdę potrzeba doraźnej pomocy.

Z tego powodu zwracam się do każdego z Was, abyście we własnym sumieniu ocenili, czy warto pomóc oraz na jaką pomoc Was stać. Mieszkamy w Łodzi, więc jeśli ktoś jest stąd, to gdyby miał artykuły, które wymieniłem (albo coś w ten deseń), to mógłbym nawet podjechać. Dla tych, co mieszkają dalej, to nie chcę namawiać, ale nie jest trudnym wysłać przelew na chociaż 10 zł to przynajmniej jedna kaszka będzie za to ;)
Powiem Wam, ku chlubnemu przykładowi oraz żeby Was zmobilizować ( :P ), że moja Internetowa znajoma (którą kiedyś na pewnym forum poznałem), która mieszka w Irlandii będąca w dodatku Świadkiem Jehowy ochoczo przystała do tej okazji i całą stówę przesłała. Tak więc bardzo zachęcam ;)

Jeśli ktoś się zdecyduje, proszę o kontakt na privie.


Z góry dziękuję Bogu, no i Wam oczywiście ;) i niech Bóg błogosławi każdego, co może i chce pomóc :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:15, 07 Lut 2014    Temat postu:

Z mojej strony będę rozmawiał na privie o szczegółach.
Z Panem Bogiem. :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caliah
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:58, 11 Lut 2014    Temat postu:

Witaj Pitong :)

Ciebie również niech Bóg błogosławi za to, że otworzyłeś serce na potrzeby bliźniego :)
Bo nie słowa świadczą o sile naszej wiary, ale czyny.

Reszta na priv.

Z Panem Bogiem :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:59, 11 Lut 2014    Temat postu:

Hej wszystkim!

Po pierwsze dziękuję za tak szybki i pozytywny odzew kilku (dokładnie trzech) osób - niech Wam Bóg błogosławi ;)

Ja chciałbym nieco dodać informacji do wątku jako że udało mi się jeszcze podopytywać Miłosza ;)
Otóż z tego, co mi powiedział jeśli chodzi o artykuły szkolne i ubrania, to dzieciaki nie mają źle, a nawet nają bardzo dobrze, bo wszelkie dofinansowania (oprócz renty z ZUS-u po matce, bo nie pracowała) mają.
Problemem są artykuły niefinansowane, czyli przede wszystkim jedzenie i węgiel (który na tę chwilę nie jest chyba potrzebny jako że jest stosunkowo ciepło, ale jeszcze się zorientuję, bo dobrzeby było zainwestować w większą jego ilość, aby się nie musieli przez dłuższy czas przejmować).
Pomaga im trochę mama Miłosza, u której dzieci są ponoć zameldowane, ale która sama nie ma lekko, a jej czynsz, przez to że mieszka w bloku jest 2 razy tyle co u Miłosza. No ale przynajmniej może się czasem dziećmi zająć.
Z mojego rozeznania tym, co im przede wszyskim jest potrzebne, to jest modlitwa o pracę dla Miłosza, dlatego pomódlcie się. Ale konkretnie o pracę na umowę o pracę (czyli normalną), albo pół etatu, żeby mógł i stróżować i to robić, albo cały etat, żeby mógł całkowicie pracę zmienić.
Powiedział, że gdyby miał cały etat po takiej stawce jak ma (czyli żeby dostawał 1000-1100 zł na rękę), to byłby "w domu". Wczoraj podwiozłem go przy okazji do pośredniaka, więc jestem dobrej myśli, ale modlitwy Waszej potrzeba. Pytałem się go też, czy w ogóle nie znalazł żadnej pracy i czy roznosił CV i mówił, że masę ich rozniósł i miał wiele propozycji nawet po 1200 zł za 12h pracy, ale na umowę o dzieło, albo umowę zlecenie i tego przyjąć nie może, bo teraz on i jego dzieciaki mają prznajmniej ubezpieczenie, a tak wszysko sam musiałby opłacać.

Co do konkretnej, materialnej pomocy, którą zaoferowaliście w miarę Waszych możliwości, to proszę Was o gotowość (możecie sobie odłożyć te parę groszy w portfelu ;) ). O gotowość dlatego, że dopóki nie rozeznam jak konkretnie pieniędze spożytkować, nie chcę ich trzymać (żaden ze mnie skarbnik, a poza tym kasy nie lubię samej w sobie). Kiedy tylko jednak okaże się co z nimi zrobić, wtedy poproszę Was o Waszą pomoc w miarę możliwości :)

Podsumowując - proszę przede wszystkim o modlitwę - ufną i konkretną. Sprawa jest już Bogu oddana, ale ja sam jestem tak czasem ślepy i głuchy, że Bóg niekiedy musi wręcz wołać, abym usłyszał, co robić. ;) Dlatego też nie chcę, abym ja czasem sprawy nie spaprał przez pochopne działanie.
Po drugie o Waszą gotowość, a dla niezdeklarowanych o rozważenie w swoim sercu sprawy - własnym rozumem, ale przede wszyskim przez modlitwę.
Po trzecie, jeśli ktoś miałby konkretne wskazówki czy uwagi, to wręcz o nie proszę - tutaj publicznie, czy na privie.


Chwała Panu! :D


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez pitong dnia Wto 22:14, 11 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:00, 20 Lut 2014    Temat postu:

Witam wszystkich,

Proszę wszystkich o modlitwę, ponieważ Miłosz jest w jeszcze trudniejszej sytuacji. Napisał do mnie dzisiaj o 7:30 (niezła pobudka swoją drogą), że jest z małą (czytaj najmłodszą) w szpitalu. Pojechałem dzisiaj do nich i okazuje się, że najmłodsza dziewczynka (1 rok i 3 miesiące) ma na imię Oliwka i złapałą chyba jakiegoś wirusa, co jej się na układ pokarmowy rzucił (zwracanie w dwie strony e tak napiszę).
Dzięki Bogu Miłoszowi udało się wywalczyć miejsce w szpitalu, ale musiał wziąć urlop i to bezpłatny (płatny już wykożystał) więc nie dość, że normalnie jest im ciężko, to teraz w ogóle nie dostaje pieniędzy, a wypis ma być najwcześniej w poniedziałek (zależy od wyników). Pomogłem mu trochę, ale jak widziałem jego zmęczenie (w nocy prawie nie spał) a ponoć ma mu trochę pomóc jakaś ciotka, która w międzyczasie z babcią z resztą dzieci została i która ma go chociaż trochę amienić przy Oliwce, aby mógł odpocząć.

Dlatego też bardzo proszę o modlitwę.

P.S. Odnośnie pracy, której szukał, to z dwóch ofert, które dostał w pośredniaku jedna była od 2 miesięcy nieaktualna (sic!) a druga to 12h na dobę 7 dni w tygodniu za trochę ponad 900 zł na umowę o dzieło - masakra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Czw 22:31, 20 Lut 2014    Temat postu:

A może napiszesz czego mu potrzeba bo troche się już pogubiłam w tych twoich postach .
Powrót do góry
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:35, 04 Mar 2014    Temat postu:

Dzisiaj po dłuższej przerwie spotkałem się z Miłoszem i gdybym wierzył w pecha, to bym przyznał, że ma zarąbistego :/ Kilka dni temu jego mama (stasza pani) została napadnięta przez dwójkę dzieciaków (ponoć nie mieli więcej jak 16 lat) i nie dość, że straciła pieniądze, które szła wpłacić za komorne, to jeszcze upadła uderzając głową w krawężnik, co dzięki Bogu skończyło się "tylko"szyciem głowy i kilkoma dniami obserwacji w szpitalu.

Proszę Was wszystkich o modlitwę za jego rodzinę, bo tyle nieszczęścia skumulowanego w tak krótkim czasie nie może być przypadkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Wto 22:07, 04 Mar 2014    Temat postu:

pitong napisał:
Dzisiaj po dłuższej przerwie spotkałem się z Miłoszem i gdybym wierzył w pecha, to bym przyznał, że ma zarąbistego :/ Kilka dni temu jego mama (stasza pani) została napadnięta przez dwójkę dzieciaków (ponoć nie mieli więcej jak 16 lat) i nie dość, że straciła pieniądze, które szła wpłacić za komorne, to jeszcze upadła uderzając głową w krawężnik, co dzięki Bogu skończyło się "tylko"szyciem głowy i kilkoma dniami obserwacji w szpitalu.

Proszę Was wszystkich o modlitwę za jego rodzinę, bo tyle nieszczęścia skumulowanego w tak krótkim czasie nie może być przypadkiem.

Coś mi to Hioba przypomina :(
Powrót do góry
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:54, 17 Cze 2014    Temat postu:

Hej,

Wprawdzie wciąż potrzeba pomocy, ale w tym czasie szczególnie, jako, że wydatki ich rodziny wzrosły o 600 zł, a pomoc, którą dotychczas otrzymywali od bardzo hojnej osoby (której niezmiernie dziękuję i błogosławię) ustała.
Sprawa wygląda tak, że Emilka, 5-letnia dziewczynka jakieś 3 tygodnie temu uległa wypadkowi w domu w wyniku czego wylała się na nią frytkownica wrzącego oleju.
Przez to maleństwo ma mocno poparzone łydki i ręce, a lekarze dzisiaj powiedzieli, że w jednej z rączek czucie będzie miała tylko w kciuku i palcu wskazującym.
Mała będzie teraz rehabilitowana (tego koszt jest pokryty na szczęście), ale wszelakie maści łącznie na miesiąc kosztują ok. 580 zł.
Dlatego też bardzo proszę o pomoc, każdy grosz się liczy.

Z Bogiem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pomoc bliźnim w wątpliwościach w wierze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin