Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Homologia kończyn kręgowców, czyli pseudonauka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Biblia, a nauka - jaki kierunek weryfikacji?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:56, 07 Gru 2014    Temat postu: Homologia kończyn kręgowców, czyli pseudonauka

Dziś chciałbym pisać o tym, jakoby homologia kończyn kręgowców była dowodem na prawdziwość roli doboru naturalnego w procesie ewolucji.
darwinowskiej.

Kochani, homologia kończyn kręgowców, jest to jedno z wielu sztandarowych kłamstw, które zostało wymyślone na potrzeby uprawdopodobnienia teorii ewolucji organizmów żywych.

[link widoczny dla zalogowanych]

W XIX wieku, Richard Owen ocenił podobieństwa zwierząt na funkcjonalne i strukturalne. Te pierwsze , to na przykład skrzydła motyli i nietoperzy, zaś te drugie podobieństwa, to na przykład szkielety skrzydeł nietoperza i płetw wielorybów.

Podobieństwo funkcjonalne, nazwał analogią, zaś podobieństwo strukturalne, nazwał homologią.

No i zaczyna się tu ambaras...

Owen, jak i inni przed Darwinem uważał, że cechy wspólne muszą wywodzić się ze wspólnego archetypu, ale jak wiemy, słowo archetyp można rozumieć na wiele naprawdę sposobów. Owen wybrał rozumienie, nie platońskie, czy jako boskie istnienie w umyśle Stwarzającego, czy formę arystotelesowską, lecz właśnie tak, jak Darwin - znaczy jako organizm prototypowy.

Darwin uważał homologię za koronny argument za teorią ewolucji i to tak znamiennie, że jego zwolennicy zmienili definicję homologii na taką, gdzie oznaczać zaczęła cechy odziedziczone po wspólnym przodku.

Neodarwinizm miał już pogrzebać w ogóle kreacjonizm, jako bezmyślny, ponieważ powołano się w latach przedwojennych XX wieku na to, jakoby cechy homologiczne zostały przypisane działaniu podobnych genów, pochodzących od wspólnego przodka.

Kochani Rodzice i Szanowni Nauczyciele Exclamation

Homologia, jako koronny dowód prawdziwości teorii ewolucji, bazuje na błędzie logicznym niedostatecznego uzasadnienia, zwanym pospolicie błędnym kołem Exclamation Jeśli nie zauważyliście tego, rozumiem to, bo i ja również nie zauważyłem, wykładając te przedmioty ludziom. Jeśli zaś zauważyliście, nie wstyd Wam to ciągnąć Question

Neodarwinista, który zdecydował się stwierdzać, czy dane eksponaty są homologiczne, musi wpierw zdecydować, czy wywodzą się od wspólnego przodka. A więc: musza najpierw istnieć dowody na wspólne po chodzenie, aby dopiero można je było je uznać za z homologiczne :?

Oto czego naucza się w szkołach nasze dzieci:
Wspólne pochodzenie dowodzi homologii, która dowodzi wspólnego pochodzenia
. Żenada po prostu, Kochani.

Próbuje się n ratunek przywołać filogenezę molekularną, która poprzez porównywanie sekwencji DNA lub ich produktów białkowych, ma wskazywać podobieństwo "przodek-potomek" znacznie lepiej, niż morfologia porównawcza. Niestety, również na filogenetyczne badania molekularne również cieniem kładzie się rozciągnięcie pojęcia "homologii" na wszystko, to jest : od prostego podobieństwa, aż do wspólnego pochodzenia. Idea

Filogeneza molekularna utknęła w równie martwym punkcie, co morfologia porównawcza z tego samego powodu 8) Winiki porównawcze w filogenezie molekularnej są wzajemnie sprzeczne i znów, aby je rozsądzić, trzeba odwołać się do arbitrium poprzez wyjaśnienie nieznanego, poprzez nieznane :?

Z kolei zmiany i dziedziczenie, to tylko patetyczne słowa, które tak naprawdę nie są ściśle powiązane nadal z procesami biologicznymi. Sposoby dziedziczenia nadal pozostają nieokreślone. Normalny proces repodukcyjny powoduje, że to samo rodzi to samo, więc bądźmy poważni i nie szukajmy pradziadka pośród jakiegoś meta-szympansa. :? Pozostają jeszcze tzw ścieżki rozwoju, jako brzytwa, której chwyta się neodarwinista, ale i tu czeka go klęska na całej linii.

Okazało się, że po po badaniach Pere Alberch w 1985 roku, iż homologiczne struktury powstają ze zdecydowanie odmiennych stanów rozwojowych. Taki brak przełożenia ścieżek rozwojowych na homologię, to nie tylko prawda ogólna, ale widać ją na konkretnych przypadkach kręgowców, gdzie owa zależność ma być sztandarową.

Przykład klasyczny obalający mit homologii w ogólności i jej powiązania ze ścieżkami rozwojowymi. Oto u większości kręgowców rozwój palców następuje od ogona ku głowie, ale już z u salamander dla przykładu - jest odwrotnie. A więc ewolucyjna linia musiałaby być inna, niż toi zakłada mit ewolucyjny.
Pogrążmy bezlitośnie ewolucyjny mit homologii dalej. Oto, ewolucjoniści twierdzą, że kości kończyn kręgowców, które z składają się początkowo z chrząstek (to akurat prawda, ale niczego nie zmienia) , które transformują i translokują w trakcie embriogezezy, kończąc na ogromnej zmienności u form dorosłych. Doprawdy Question

Oto mamy salamandry, rzeczone przeze mnie wyżej, żaby, kurczaki, czy myszy, gdzie całkowicie takowe twierdzenie zawodzi. Nie ma niczego takiego, jak homologia oparta na ścieżkach rozwojowych - jest to tylko
nadinterpretacja wynikająca z a priori narzuconych sądów przez badaczy
Exclamation

Mówi się jeszcze o genetyce rozwojowej, jakoby była młotem na czarownice. Czyżby Question

Neodarwinizm wyjaśnia cechy homologiczne poprzez ich programowanie genetyczne po odziedziczonym przodku. Niestety, ten mit dowiedzenia istnienia ciągłości informacji (na przykład van Allen) został obalony w ciągu badań Idea

Oto w 1971 roku Gavin de Beer pisał (z wyników badań):

Ponieważ homologia sugeruje wspólne pochodzenie od wspólnego przodka, można by sądzić, że genetyka dostarczy klucza do problemu homologii. I tu właśnie następuje największy szok, ponieważ cechy kontrolowane przez identyczne geny, niekoniecznie są homologiczne, a struktury (z założenia homologiczne), nie muszą być kontrolowane przez identyczne geny.

Czy ktoś z Szacownych Nauczycieli przyrody, czy stricte biologii, zadał sobie pytanie, dlaczego, jeśli geny maja kontrolować struktury i geny - na przykład muszki owocowej i myszy - są tak podobne, dlaczego zarodek myszy nie rozwija się w muszkę i vice versa Question

Odpowiedzi na pytania, które postawił Gavin de Beer, nadal nie ma, zaś podręczniki triumfalnie piszą o mitach, którym przyznano rangę dowodów.
Jak sądzicie, po co ta mistyfikacja
Question

* zdjęcie poglądowe [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 16:25, 07 Gru 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palma
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:53, 07 Gru 2014    Temat postu:

Exe,chyba chodzi o to, że naukowcy tej dziedziny nauki, chcą udowodnić swoje wymysły. W Boga nie wierzą więc Bóg nie objawia im prawdy, dlatego błądzą ...
Często oglądam programy o ewolucji w TV Plus na 9 programie emitowane w niedzielę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:38, 07 Gru 2014    Temat postu:

Palmo, wydaje się, że owi "naukowcy" faktycznie mają problem z wiarą chrześcijańską.

Co jakiś czas, gdy znajdę siły, będę pisał o różnych mitach, które wciska się nam i naszym dzieciom, starając się pokazać prawdziwe - nieracjonalne - oblicze ewolucjonistycznej charakteryzacji przyrodoznawstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:23, 07 Gru 2014    Temat postu:

Ja osobiście mam wielki szacunek do tych, co z jakiegoś powodu nie wierzą, ale mają otwarty umysł na prawdę, bo wtedy, gdy ktoś rzeczywiście uczciwie i dogłębnie wniknie w tematy wiary chrześcijańskiej i tego, co ze sobą niesie (albo nawet samego życia i otaczającej nas rzeczywistości), to drogą nawet gołego racjonalizmu dotrze w końcu do styku rzeczywistej nauki (np. matematyki czy fizyki) opisującej świat materialny oraz metafizyki zgłębiającej świat duchowy, gdzie instrumenty naukowe przestają mieć zastosowanie.
Na tej granicy właśnie albo człowiek przestąpi krok naprzód w "świat wiary", albo ze strachu przed tym, czego nie jest w stanie namacalnie zbadać cofnie się z podkulonym ogonem. Opisywany przykład przekłamań na łonie nauki (które niestety ją ośmieszają) prezentuje drugą drogę, gdzie nie mogąc odnaleźć wyjaśnień na pewne dziury w materialistycznych koncepcjach (mam namyśli takie, które wykluczają jakąkolwiek rzeczywistość pozamaterialną) ludzie uciekają się do wszelkiej maści oszustw, czy po prostu nierzetelności chcąc zmylić mniej wnikliwego odbiorcę i przekonać do swoich de facto nieuzasadnionych poglądów.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez pitong dnia Nie 23:24, 07 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palma
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:05, 08 Gru 2014    Temat postu:

Exe napisał :
"Palmo, wydaje się, że owi "naukowcy" faktycznie mają problem z wiarą chrześcijańską.
Co jakiś czas, gdy znajdę siły, będę pisał o różnych mitach, które wciska się nam i naszym dzieciom, starając się pokazać prawdziwe - nieracjonalne - oblicze ewolucjonistycznej charakteryzacji przyrodoznawstwa."

Mądrze Exe, pisz, nie można rozpowszechniać nieprawdy ...

------------------------------------------------------------------------------------------------
Pitong, masz rację, ale nie w tym temacie i nie chodzi nam o poniżanie i obrażanie kogokolwiek z naukowców, jedynie stwierdzamy fakty ...
Bóg nie wszystkim objawia do końca co Boże...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Palma dnia Pon 16:05, 08 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Biblia, a nauka - jaki kierunek weryfikacji? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin