KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

exe

Dawno temu , zapragnęliśmy trzeciego dziecka.
Rychło się jednak okazało , że nakłada się wiele czynników uniemożliwiających zajście w ciążę.
Były one natury zdrowotnej.
Nie było mowy ani o zajściu w stan błogosławiony , ani utrzymaniu ciąży w razie sukcesu .
Stan ten utrzymywał się rok , po czym pewnego ranka żona nagle oznajmiła : jedziemy do Częstochowy prosić Maryję o pomoc.
Za godzinę byliśmy już w drodze.
Zaofiarowaliśmy Maryi nasze przyszłe potomstwo i wstępem do tego stało się ślubowanie nadania imienia REGINKA.
Miesiąc po pielgrzymce , żona była w ciąży, którą trzymała , choć z trudem bohaterskim dla mnie.
Poświęcenie Matki jest naprawdę heroiczne.
Przychodzi mi na myśl twierdzenie z filmu "Kruk":
MATKA TO IMIĘ BOGA NA USTACH I W SERCU DZIECKA.

Pozdrawiam

kasiadark · Gość

Piękne świadectwo!

Chodzi o "Kruka" z Brandonem Lee :)?

exe

Tak , dokładnie !!! Ten film bardzo mnie zmienił , gdy ujrzałem tą scenę wyciskania z krwi kobiety przez skórę narkotyku i wówczas były wypowiedziane te słowa.
W całej tej mrocznej fabule pojawiło się takie chrześcijańskie wyznanie !!!
:P

kasiadark · Gość

Przepiękny film. Bardzo się wzruszyłam, kiedy go obejrzałam, ale kobiety już tak mają, że kiedy oglądają film o miłości- ba, jeszcze takiej, to płaczą :).

exe

Ja zaś przez pewien czas chciałem być krukiem i ratować ludzi z opresji w jego stylu :P

kasiadark · Gość

To bardzo szlachetne!

exe

Kruk jest wspaniałym ptakiem.
Jego mądrość ( na ile można uczłowieczać ptaka) , docenili też benedyktyni , wplatając jego wizerunek przy postaci Świętego Benedykta na słynnym, noszonym przez nas medaliku !!! :wink:

Caliah

Piękne świadectwo, Kpax :)
Pełne wiary i zwierzenia :)
Aż serce rośnie, gdy się czyta Twoją opowieść :)

Ja niestety nie przyswajam kultu maryjnego.
Próbuję się otworzyć na tą formę duchowości, ale być może z powodu jakichś starych ran jest we mnie dość silny przed nim opór.

Pozdrawiam serdecznie

exe

Rozpocznij odmawianie nowenny pompejańskiej.
Ta modlitwa zmienia człowiekowi spojrzenie na Maryję i narzuca pewne podporządkowanie dnia pod odmawianie modlitwy.
Gorąco polecam.

kasiadark · Gość

Caliah, mam fajna koleżankę: bardzo pobożną, działającą w duszpasterstwie, otwartą na innych ludzi, niekoniecznie tego samego wyznania. Jest ona jedną z najbardziej niezwykłych osób, jakie poznałam. Kiedyś była moją współlokatorką. Dużo rozmawiałysmy o wierzę. Ona właśnie też do końca nie mogła przyswoić kultu Maryi, ani Świętych. Nie mogła ogarnąć, że w każdym mieście, miasteczku albo wsi jest "jakaś inna" Matka Boska. Żartowała nawet na ten temat, mówiąc: "Matka Boska lokalna" :), przy czym nie oznaczało to, że w Maryję Niepokalaną nie wierzyła. Rozumiem ją trochę i rozumiem Ciebie. Kiedy modlę się do Maryi, nie myślę o tym, czy jest z Częstochowy, Lichenia czy mojego Krakowa. Mam w umyśle obraz Matki Jezusa, która jako jedyna była bez grzechu; kobiety idealnej, doskonałej, a przede wszystkim wielkiej Orędowniczki. Przeczytałam kiedyś, że gdy Maryja odwiedza duszę czyśćcowe, jest dla nich orzeźwiającym chłodem. Ja mam z kolei problem z akceptacja takiej "zwyczajowej" liturgii. Nie przepadam też za "zawodzącymi" pieśniami religijnymi, dlatego najczęściej uczęszczam we Mszy Świętej u dominikanów, bo ich radosna, pozbawiona cierpiętnictwa i przesadnej surowości duchowość, pełna poczucia humoru bardzo pasuje do mojej natury :). Nie martw się zatem Caliah, ponieważ najważniejsze w tym wszystkim jest to, w co wierzysz i w Kogo. Każdy z nas na inne predyspozycje. Po prostu się modl do Maryi, a Ona już będzie wiedziała, co zrobić dla Ciebie :). Przepraszam za układ tekstu, ale pisze z telefonu :). Pozdrawiam i do usłyszenia!

Bombolinka

"Nigdy nie słyszano,żeby Matka Boża opuściła tego,kto ją prosi o pomoc".
Ja również doznałam w życiu pewnego uzdrowienia,a dokładnie uzdrowienia na moim dziecku,które urodziłam 3 tygodnie temu.Okres ciązy był dla mnie tak strasznym okresem pod każdym kątem,że to ,że mój synek jest zdrowy jest jakims cudem,po prostu uzdrowieniem.Przez wiekszośc ciązy modliłam się o jego zdrowie codziennie Różańcem,bo wiedziałam,że przez to co przeżywam,może być jakiś chory(na szczęście się tak nie stało)i do Pana Boga i rzeczywiście Trójca Swieta i Matka Boża mu pomogli,jest całe zdrowy.W szpitalu Michałek dostał 10 na 10(czyli maxymalną ilośc punktów) zdrowia.Jest cały zdrowy.Chwalmy Trójce Swięta i Matke Bożą za to!Okres ciązy był dla mnie tak dramatyczny,ze to naprawdę stał się cud!

exe

Długo nie mogliśmy mieć trzeciego dziecka.
Pojechaliśmy do Częstochowy na Jasną Górę modlić się i prosić Mamę Bożą o dzieciątko.
Miesiąc później żona była w ciąży.
Dotrzymaliśmy obietnicy i mamy córeczkę o imieniu ku czci Mamy Bożej - Reginkę. Smile

To już pisałem wprawdzie na początku tematu, więc dodam , że Reginka powinna mieć wrodzoną toksoplazmozę.
Nie ma śladu po pierwotniakach !!! Smile

Matko Boża - KOCHAMY CIĘ !

Hejal · Gość

Wspomniałeś Exe coś o filmie Kruk.Nie oglądałem go ale mam zamiar.Przy kręceniu filmu przypadkowo zabito syna Bruce Lee bo w broni pozostał nabój z ostrej amunicji.Czy jakieś fatum ciąży na rodzinie Lee?

Wilczyca

Hejal, proszę, nie ma czegoś takiego jak fatum! :P
Kruk kojarzy mi się z długim wierszem Edgara Allana Poego (którego bardzo lubię), twórcą makabresek i kimś, kto inspiruje do współczesnych horrorów.
To całkiem niezły poeta, ale okropnie depresyjne nastroje, więc cokolwiek nim inspirowane będzie zahaczało o śmierć i zniewolenie jako przedmiot utworu.

exe

To prawda , że fatum nie istnieje w rzeczywistości . To pojęcie powstało roboczo na oznaczenie niewiedzy człowieka względem wydarzeń, których doświadcza.
Przypadkiem ludzie nazywają w swej ignorancji te zdarzenia, dla których nie widzą związku z okolicznościami zajścia tych zdarzeń. Jednak dla Boga nie ma przypadków , gdyż byłoby to równoważne pewnej niewiedzy Boga, której występowanie u Niego to oczywisty nonsens.