Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mt 2, 1-12 Pokłon mędrców ze wschodu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Nowy Testament / Ewangelia św.Mateusza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dorota64
Requiescat in Pace +++
Requiescat in Pace +++



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:10, 08 Sty 2016    Temat postu: Mt 2, 1-12 Pokłon mędrców ze wschodu

Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon».
Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz.
Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok:
A ty, Betlejem, ziemio Judy,
nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy,
albowiem z ciebie wyjdzie władca,
który będzie pasterzem ludu mego, Izraela».
Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę.
A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę.
A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.


Dziś zobaczyłam wiarę w Boga, Jego wielkość i moc Jego słowa…

Herod tak bardzo wierzył w to , co objawia Pismo, że zaczyna knuć przeciwko mającemu się narodzić nowemu władcy – Mesjasza.

Mędrcy uwierzyli i zaczynają szukać Dziecka , by oddać Mu pokłon.

Dwie przeciwstawne postawy, ale jedno je łączy – wiara w słowa Pisma, w to co mówią prorocy.

Przypomina mi to świat duchowy , w którym również te dwie postawy wyodrębniły się , Mamy w nich Aniołów, których wiara jest niezachwiana i mamy zbuntowane anioły – złe duchy, które w Boga wierzą i przed nim drżą. Abstrahuję dziś od tego, że widzę, jak bardzo jesteśmy, my ludzie, z tym światem duchowym bardzo związani , ta myśl mnie dziś nie porusza, zostawiam ją…

Natomiast to, o czym napisałam wcześniej skłoniło mnie do sięgnięcia po list Jakubowy , w którym jest : „Posłuchajcie, bracia moi umiłowani! Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują? „

Uboga stajenka, ubogi żłób i w tym ubóstwie rodzi się Mesjasz. Co mówi to mnie dziś…?

Kiedy miałam wszystko to, co chciałam, kiedy dążyłam do tego wszystkiego by to mieć Boga nie widziałam , choć w jakiś, niewytłumaczalny sposób dla mnie wierzyłam, że Bóg gdzieś tam w Niebie jest, przecież pochodzę z rodziny katolickiej, na religię chodziłam. Kiedy straciłam coś , co mi przeszkadzało w zdobywaniu i posiadaniu tego wszystkiego, co przeszkodziło mi w normalnym funkcjonowaniu nie tylko w życiu fizycznym ale i duchowym – w moim przypadku był to moment, że już nie mogłam sama chodzić, jak się okazało później był to kolejny etap mojej choroby – nagle pojawia się w tym wszystkim moja mama, którą dziś zobaczyłam jako tę gwiazdę betlejemską.

Ja już wcześniej pogodziłam się ze swoją śmiercią, tak normalnie się poddałam, nie wiem nawet , dlaczego tej śmierci się nie bałam. Dziś widzę też inną postawę, którą mogłam przyjąć . Mogłam się buntować, mogłam usiąść i płakać , bo tak… hmm wygodniej.

Ale mama stanowcza i stanowczo mówiąca mi , że tylko w Bogu nadzieja , a ja czynię coś, co dziś widzę w Ewangelii , wykonuję ruch ( w Ewangelii mam dwa różne z różnych powodów ) i idę za tym, co ona mówi, a mówi mi o kościele i Mszy Św. z modlitwą o uzdrowienie , na którą się właśnie wybiera. Mogłam też wykonać inny ruch , zbuntować się , co czyniłam zresztą wcześniej . A jednak poszłam za tą moją „gwiazdą”.

Nie zobaczyłam Boga w żłobie, zobaczyłam Boga na krzyżu, ale zobaczyłam. Oboje płakaliśmy, ja nad sobą , a On nade mną, tak to wtedy widziałam.

Musiałam coś stracić, by Boga wreszcie ujrzeć. Musiałam wszystko w sobie pokonać, cały mój upór, całą moją ludzką mądrość by tego doświadczyć. Dziś widząc, że można znów Boga z oczu stracić i by to się nie stało, tracę dalej ale z korzyścią. Oczyszczam z Jego pomocą swój umysł , swoją duszę , całą siebie z tego , co mu się nie podoba . Mam teraz nowe gwiazdy betlejemskie , mam mój Kościół, mam świętych Pańskich, mam Maryję, a nade wszystko mam Pismo Święte , w którym całą siebie odnajduję , przez które Bóg objawia mi siebie wciąż i uczy, jak mam żyć…

„A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.”...i Bóg nas chroni , jak Mędrców , chroni również mnie, gdy ja wciąż słucham tego, co mówi i idę za Nim , oddając Mu całe swoje życie, całe swoje serce...

Bóg rodzi się wciąż na nowo w moim życiu, mój Kościół przeżywa pamiątkę tych Narodzin co roku i dziś widzę sens obchodów tej pamiątki Jego Narodzin...




Uboga stajenka, ubogi żłób, Bóg jako Człowiek i Bóg jako maleńka Hostia...do takich rzeczy zniżył się dla mnie Bóg...by mi się objawić...I jest Wielki i wielka jest Jego moc...



Stwórz, Boże, we mnie serce czyste

i odnów we mnie moc ducha...



Nad Listami św. Jakuba trwam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:38, 26 Sty 2016    Temat postu:

Niebywałym jest dar Boży, że w osobach mędrców ze Wschodu, odnajdujemy pogan, którzy otrzymali dziedzictwo Boże wespół z narodem wybranym.
Stary Testament wypełnił się w Nowym Testamencie, który niejako jest prolongatą boskich obietnic, która rozciąga się na znacznie szersze połacie czasu, niż by lud wybrany mógł sądzić.

Św. Paweł pisze o objawieniu się tajemnicy Boga:

„Nie była ona oznajmiona synom ludzkim w poprzednich pokoleniach, tak jak teraz została objawiona przez Ducha świętym Jego apostołom i prorokom, to znaczy, że poganie już są współdziedzicami i współczłonkami Ciała, i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie przez Ewangelię”. (Ef 3,2-3a.5-6).

Chciałbym być naukowcem, którego promotor jest takim mędrcem ze Wschodu, ponieważ ta trójka , podążając za gwiazdą betlejemską pokazała, iż służba nauce jest zawsze służbą Bogu, a tylko głupcy doznają zaciemnienia umysłu, nie poznając Stwórcy po Jego dziełach... Ludzie, którzy mieli być kompetentnymi, aby rozpoznać Króla, nie poznali go, bo pławili się we własnym sosie egoizmu. Tak pisał św. Paweł o tym:

"18 Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta. 19 To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. 20 Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. 21 Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. 22 Podając się za mądrych stali się głupimi." (Rz 1, 18-22).

Zastanówmy się, czy to nie jest więc tak, że to nie obietnice Boże zawodzą nas, lecz my swoim postępowaniem zawodzimy Boga i powstrzymujemy Jego błogosławieństwo Embarassed Question


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Wto 12:39, 26 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Nowy Testament / Ewangelia św.Mateusza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin