KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

exe

Czyż nie jest napisane w Mt 10, 28 :

"Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle."

Przecież ludzie przypominają cienie na wietrze, wszyscy są śmiertelni , jednak jedni wywyższają się nad drugich , jakby z innej gliny byli ulepieni ... Cóż za krótkowzroczność ...

Kiedy chrześcijanin cierpi krzywdę , niech nie wychodzi z nienawiścią, lecz stara się nie utracić miłości. Niech zacznie się modlić.

Magnolia · Gość

Święty Augustyn zachęca nas, by nie lękać się pogróżek człowieka, bo kimże jest człowiek? Człowieka można porównać do podmuchu wiatru, jego dni przecież przemijają. Drugi człowiek może jedynie zagrozić twojemu cieniowi, czyli temu, co w tobie jest przemijające. Może zagrozić twojemu życiu doczesnemu, nie może jednak odebrać ci życia wiecznego. Dlatego gróźb ze strony innych ludzi nie powinniśmy się bać, lecz całą ufność złożyć w Bogu.

exe · Wysłany: Pon 7:26, 10 Mar 2014 Temat postu:

W rzeczy samej, tego świętego miałem na myśli Wink

Kaśka

(4) Ilekroć lęk mnie ogarnia, W tobie mam nadzieję. (5) Bogu, którego słowo wysławiać będę, Bogu ufam, nie lękam się; Cóż mi może uczynić człowiek? Ps.56

(10) Wtedy cofną się wrogowie moi, gdy zawołam: To wiem, że Bóg jest ze mną. (11) Bogu, którego słowo wysławiać będę, Panu, którego słowo wysławiać będę, (12) Bogu ufam, nie lękam się; Cóż mi może uczynić człowiek? Ps.56

(4) Niech mówią ci, którzy się boją Pana: Tak, łaska jego trwa na wieki! (5) Z ucisku wzywałem Pana, Pan wysłuchał mnie i wyswobodził. (6) Pan jest ze mną, nie lękam się, Cóż może mi uczynić człowiek? Ps.118

(2) Pan jest opoką moją i twierdzą moją, i wybawicielem moim, (3) Bóg skałą moją, jemu ufam, Tarczą moją, rogiem zbawienia mojego, schronieniem moim i ucieczką moją, Wybawicielem moim, który mnie od przemocy wybawia. 2Ks.Sam.22

(1) Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, Kto przebywa w cieniu Wszechmocnego, (2) Ten mówi do Pana: Ucieczko moja i twierdzo moja, Boże mój, któremu ufam. (3) Bo On wybawi cię z sidła ptasznika I od zgubnej zarazy. (4) Piórami swymi okryje cię. I pod skrzydłami jego znajdziesz schronienie. Ps.91

podałam kilka cytatów, które nie potrzebują komentarza :)

exe

Tys prowda Wink

exe

Wczytując się raz jeszcze w Mt 10, 28 trzeba by mi zauważyć, jak bardzo straszną, łamiącą siłą jest lęk ... To lęk jest powodem wykolejania się ludzi, którzy za wszelką cenę dążąc do czegoś, porzucają wszelkie dobre wartości, jeśli je jakoś posiadali, by płaszczyć się przed innymi, łamiąc swój charakter i i robiąc rzeczy, które zasługują na pogardę ludzi.

Tylko wierność Bogu za wszelką cenę!

maly_kwiatek · Gość

Z racji czasów kojarzy mi się w obliczu śmiertelnego zagrożenia możliwość oprócz paraliżującego lęku, próby sprytnego ugrania sobie życia, lepszego życia, kosztem życia innych... szmalcownictwo, kolaboracja, donosicielstwo ...
I przerażenie gdy sprawiedliwość ukazuje się w postaci wyroku śmierci organizacji podziemnej, albo zakazu zajmowania wszelkich stanowisk wybieralnych i ograniczenie renty i emerytury do absolutnego minimum.

A przecież to wszystko jest bez znaczenia wobec sprawiedliwego wyroku Boga: Nie wejdzie do Królestwa Bożego ten kto kłamliwie świadczył przeciwko bliźniemu swemu, z chęci zysku, z chęci lepszego życia, z braku miłości do człowieka... Nie wejdzie ten, kto zabijał swego brata i siostrę nie tylko własnymi rękami, także ten, który wydawał ich na śmierć z rąk innych oprawców...

Bóg obdarzył mnie cnotą odwagi i nieustraszoności, które sobie zresztą ćwiczyłem wiele lat.
Moimi bohaterami nie byli ci, którzy z wojny i holokaustu uratowali złoto i dolary, tylko ci, którzy ratowali życie bliźnich, nawet kosztem swego zdrowia i życia.

Moim największym bohaterem przez wiele lat był dr Janusz Korczak.
Kto dziś pamięta kto to był?
Dziś są inni bohaterowie ...

exe

Tak... Dziś są inni bohaterowie, a więc Ci, których priorytety kręcą się wokół własnego ego. A przecież to właśnie egoizm jest wyrazem najgłębiej skrywanego lęku o życie...

Jaśmina · Gość

Matka Boska była w dzieciństwie- moim bohaterem. Zawsze , jak coś się złego działo bo babcia ś.p mnie'' ganiała ''do MB, mówiła, że Ona zawsze mi pomoże i tak zawsze do Niej leciałam z kwiatami. Nie było innych bohaterów Confused