KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Iwona19 · Wysłany: Wto 22:40, 31 Mar 2015 Temat postu: Proszę o modlitwę

Proszę o modlitwę za mnie. Mam pewne problemy zdrowotne. Trochę boję się, ale wszystko powierzam Panu. Tylko oby to wszystko jakoś przejść dobrze.

exe · Wysłany: Wto 22:55, 31 Mar 2015 Temat postu: Re: Proszę o modlitwę

Water-mix · Wysłany: Wto 22:59, 31 Mar 2015 Temat postu:

tez się pomodle za Ciebie Iwonko i życze zdrowia:)

Iwona19 · Wysłany: Wto 23:56, 31 Mar 2015 Temat postu:

Dwa lata temu miałam taki bardzo mocny atak tętna. To częstoskurcz nadkomorowy. Tętno jest za wysokie, nie pracuje serce tak jak powinno. Miałam wtedy tętno 172. przy ciśnieniu normalnym. Rodzice wezwali pogotowie. Pan ratownik powiedział, że jest to stan zagrożenia życia i że jakbym miała 180 to mogłabym umrzeć nawet. Ale na szczęście minęło to. Kardiolog mi zapisał leki odpowiednie. Te leki nie usuwają przyczyny tego. Jest taki zabieg, tzw. ablacja. Ona może to usunąć, ale tylko wtedy gdy zna się oczywiście przyczynę. Leki tylko mogą zmniejszać ryzyko. Zauważyłam, że te ataki pojawiają się tydzień przed i tydzień po miesiączce. Kardiolog polecił mi wizytę u ginekologa. Tak też zrobiłam. Zwłaszcza, że z miesiączką mam problemy bo mnie bardzo boli wtedy i wymiotuję. U ginekologa byłam. Zrobił mi usg i zobaczył, że na jednym z jajników jest torbiel. Ja czytałam, że to jest podobno zmiana nowotworowa, niby łagodna i da się ją leczyć (albo przez leki hormonalne albo przez operację), ale niestety czasem może się zamienić w postać złośliwą czyli raka jajnika. Dzisiaj gdy już trochę czasu minęło znów miałam usg i to coś jest już na dwóch jajnikach. A od czasu do czasu czuję przez to ból więc się boję. Niby on mówi, że to jest łagodne, ale zawsze może się z tego coś gorszego zrobić. Zapisał mi leki hormonalne i powiedział, żebym to brała a po dwóch lub trzech następnych okresach mam się znów u niego stawić, a później mogę trafić do szpitala na jakiś czas na badania. Możliwe, że przez to mam te ataki tętna, ale też nie jest to do końca pewne. I na serce też będę miała przez to różne badania. Jak już znajdą przyczynę (taką w 100%) to będę miała tą ablację. Niby ten zabieg w większości przypadków kończy się dobrze, ale czasem jest ryzyko powikłań w postaci krwiaków. Ja żadnego raka mieć nie chcę a boję się, że kiedyś mieć mogę. Muszę bardzo dbać o zdrowie.

Dorota64

Będę oddawać Cię Najwyzszemu, Iwonko w mej codziennej modlitwie.

ewa

oddaj to swietemu Janowi Pawlowi II,tez popros sw Juda Tadeusz (mdz..i od rzeczy niemozliwych),sw ojca Pio...i rowniez inni swieci..jesli Wola Pana Boga bedzie-na pewno sprawi,ze podzwigniesz na zdrowiu.jestem z toba.

Iwona19

dziękuję

inquisitio

Wspieram modlitwa + + +
Niech PAN wyslucha .

exe

ewa

i ja z toba...