Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dogmaty Maryjne (ogólnie)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Maryja Matka Boża - Pośredniczka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:25, 20 Wrz 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Nie wierze w ciemno potrzebuje niezbitych dowodów albo bardzo dobrej argumentacji
Argumentację otrzymałaś od wielu, zaś ty musisz dojść do uznania prawdy.

Wiara w ciemno ... Pokój serca zawsze jest poprzedzony nocą zmysłów, kiedy to modlitwa nie przynosi ani ukojenia, ani radości - za to przynosi ciemność. Ta ciemność jest niezbędną szkołą wiary, będącą zaproszeniem na pustynię, jednakowoż pamiętać należy, że pustynia jest łaską i kto szuka dowodów, nie szuka Boga w modlitwie, lecz w doczesności.

Jest to kardynalny błąd metody rozwoju duchowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Nie 15:47, 20 Wrz 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Ludzik napisał:
Tak by podpowiadała logika, ale KK wie lepiej i musimy wierzyć w ciemno to co mówi KK.
Nie wierze w ciemno potrzebuje niezbitych dowodów albo bardzo dobrej argumentacji Idea
ja też. Choć zdaję sobie sprawę, że sa tematy których po prostu trudno jest ogarnąć (np. problem Trójcy) - możemy się jedynie przybliżyć.

Z tym że przekaz Kościoła to bardzo dobra "argumentacja".


Cytat:
Marek MRB napisał:


Istotnie, w tekście Mt 1,25 autor natchniony podkreśla niesłychany fakt poczęcia Jezusa mimo braku zbliżenia pomiędzy Józefem i Maryją, a nie wypowiada się o ich dalszych losach.

Właśnie więcej już nic nie wspomniano , zatem przyjmuje taką argumentację :wink:
Nie jestem pewien czy zrozumiałem...
Jaką argumentację przyjmujesz?

exe napisał:
3. "O Niepokalanym Poczęciu Maryi” w 1854 r.
.

To inny dogmat :)
Cytat:
Maryja od momentu swojego poczęcia została zachowana nie tylko od wszelkiego grzechu, którego mogłaby się dopuścić, ale również od dziedziczonego przez każdego z nas grzechu pierworodnego. Stało się tak, chociaż jeszcze nie była wtedy Matką Boga.

Na jakiej podstawie tak stwierdzono Question
A jaka podstawa by CIę zadowoliła?
Ciekawsze pytanie brzmi - dlaczego?


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Nie 15:49, 20 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Nie 16:26, 20 Wrz 2015    Temat postu:

A więc dlaczego?


exe napisał:
Argumentację otrzymałaś od wielu, zaś ty musisz dojść do uznania prawdy.


Tak masz racje . To wszystko mnie juz przerasta. Mariologia -nie umiem jej pojąć wybacz :(


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Nie 16:39, 20 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:17, 20 Wrz 2015    Temat postu:

Postaraj sie zyc mariologia,wprowadz ja w zycie ,to najlepsza metoda zeby ja zrozumiec.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Nie 20:03, 20 Wrz 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Mariologia -nie umiem jej pojąć wybacz :(
Nie gniewaj się, ale... czy czytałaś coś z mariologii?
Bo akurat mariolodzy których czytałem - co początkowo mnie zdziwiło - to akurat najbardziej chrystocentryczna grupa wśród teologów.

Polskim wybitnym mariologiem jest o.Celestyn Napiórkowski. Wystawiam CI jego bardzo ciekawą konferencję - mówiącą zarówno o mariologii, jak i o błędach w "ludowym" kulcie maryjnym.
Adres konferencji jest tu [link widoczny dla zalogowanych]


Wracając do dogmatu:
W odróżnieniu od nas, Maryja („na konto późniejszych zasług Chrystusa”) urodziła się jako w pełni ukształtowany Nowy Człowiek – i Prawdę tę Kościół nazwał „Niepokalanym Poczęciem”.
Ważnym aspektem dogmatu jest fakt, iż Maryja otrzymała tę Łaskę całkowicie bez własnej zasługi, na mocy wolnej decyzji Boga. Podkreśla to Katechizm w następujących słowach:
„Tylko dzięki łasce została Ona poczęta bez grzechu pierworodnego jako najpokorniejsza ze stworzeń, najbardziej zdolna do przyjęcia niewymownego Daru Wszechmogącego.”(kanon 722)


Teraz o tym "dlaczego".
Wybacz, niektóre wątki się powtórzą z tym co już napisałem - te prawdy są bowiem powiązane.
Jak mówiłem wcześniej, dogmaty "maryjne" trzeba rozpatrywać zawsze w dwu perspektywach - tego, co dogmat mówi o Chrystusie i tego, co mówi on o Kościele.

Perspektywa Chrystologiczna
Bóg mówił do Mojżesza:
„Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu.”/Wj 33,20b/
Gdyby Maryja posiadała „grzeszne” ciało, zostałaby spopielona Chwałą Pańską w chwili poczęcia Jezusa. Tylko niepokalanie poczęta Maryja mogła nosić pod swym sercem Prawdziwego Boga . Przecież nie chodzi tu nawet o Jego oglądanie, ale o użycie jej ciała aby przyoblec odwieczne Słowo Boże w ciało doczesne! Czy ktoś obdarzony grzeszną naturą mógłby tę rolę wypełnić i przy tym nie zginąć?
Żyjący w IV wieku św. Efraim Syryjczyk wyraził tę Prawdę w następujący sposób:
„Mario, ty jesteś gorejącym krzewem Mojżesza: masz w sobie ogień [tzn. Wcielone Słowo Boże], ale się nie spalasz!” .

Reasumując tę perspektywę:
Wyznanie Prawdy o Niepokalanym Poczęciu (podobnie jak dogmat o Bogurodzicy) wychodzi od wiary w to iż Jezus jest prawdziwym, wszechmogącym Bogiem.


Perspektywa eklezjalna – Nowa Ewa, Matka Wszystkich Wierzących
Nowa Ewa
Ważne aby dobrze zrozumieć na czym polega preodkupienie Maryi. Napisałem wcześniej że została Ona zachowana od grzechu pierworodnego ze względu na przyszłe dokonania Jezusa. Jest to jednak dopiero początek, mały fragment Prawdy o Maryi i nowej ludzkości.

Katechizm Kanon 493
Ojcowie Tradycji wschodniej nazywają Maryję „Całą Świętą” (Panaghia), czczą Ją jako „wolną od wszelkiej zmazy grzechowej, jakby utworzoną przez Ducha Świętego i ukształtowaną jako nowe stworzenie”. Dzięki łasce Bożej Maryja przez całe życie pozostała wolna od wszelkiego grzechu osobistego.

Jezus jest ukazany w Piśmie jako Nowy Adam:
„A przecież śmierć rozpanoszyła się od Adama do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie zgrzeszyli przestępstwem na wzór Adama. On to jest typem Tego, który miał przyjść.
Ale nie tak samo ma się rzecz z przestępstwem jak z darem łaski. Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa.
I nie tak samo ma się rzecz z tym darem jak i ze [skutkiem grzechu, spowodowanym przez] jednego grzeszącego. Gdy bowiem jeden tylko grzech przynosi wyrok potępiający, to łaska przynosi usprawiedliwienie ze wszystkich grzechów.
Jeżeli bowiem przez przestępstwo jednego śmierć zakrólowała z powodu jego jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru sprawiedliwości, królować będą w życiu z powodu Jednego - Jezusa Chrystusa.
A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie.
Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi.”
/Rz 5,14-19/
Tak jak Ewa przez swoje nieposłuszeństwo poczęła grzech prowadzący do śmierci; Maryja, Nowa Ewa, przez posłuszeństwo zrodziła Jezusa który przyniósł nam życie. Tak twierdził św.Justyn Męczennik (+167), a po nim św.Ireneusz (+202) który pisał:
„(…) węzeł nieposłuszeństwa został rozsupłany przez posłuszeństwo Maryi. Co bowiem Ewa dziewica przez niewiarę zawiązała, to dziewica Maryja rozwiązała przez wiarę”
Zwiastowanie w Ewangelii wg. św.Łukasza i scena kuszenia Ewy z Księgi Rodzaju uzupełniają się – Stara Ewa ulega „propozycji” Szatana, Nowa Ewa przystaje na bożą propozycję. W wyniku grzechu pierwszej cała ludzkość znajdzie się w sytuacji odłączenia od Boga, w wyniku posłuszeństwa drugiej powstanie całkiem Nowa Ludzkość, której Jezus przywrócił relację z Bogiem. To co Ewa niszczy, Maryja naprawia.
Obie biblijne kobiety stoją jakby w drugim rzędzie wydarzeń biblijnych (losy ludzkości w pierwszym wypadku spoczywają na Adamie, w drugim – na Chrystusie), jednak ich rola nie jest bynajmniej pasywna; Ewa doprowadza Adama do grzechu pierworodnego, Maryja swoim „Fiat” wprowadza do działania Jezusa – Głowę Nowej Ludzkości, który zbawi Świat i z którym każdy chrześcijanin tworzy jedno Ciało (1 Kor 12,27). Obie niewiasty mają też udział w skutkach owych działań (i to z całym swoim potomstwem) .Oczywiście w przypadku Maryi jest to potomstwo duchowe (Ap 12,17)

Związek ten nie jest przypadkowy – tuż po opisie grzechu pierworodnego znajdujemy w Biblii zapowiedź kolejnej konfrontacji pomiędzy ludzkością a szatanem. W tej konfrontacji po stronie ludzkości znów wystąpić miała niewiasta i jej potomstwo:
„Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę.” /Rdz 3,15/

Niepokalane Poczęcie jest naturalnym następstwem tej nieprzyjaźni:
„Absolutnej wrogości, którą Bóg ustanawia pomiędzy niewiastą a szatanem, musi odpowiadać zatem Niepokalane Poczęcie Maryi, czyli całkowity brak grzechu, od samego początku Jej życia. Syn Maryi odniósł ostateczne zwycięstwo nad szatanem i pozwolił Matce skorzystać z jego owoców z wyprzedzeniem, zachowując Ją od grzechu.” /Jan Paweł II Audiencja generalna 29 maja 1996/
To, czego dokonał Jezus miało jakby dwie części – Pojednanie i wprowadzenie w Nowe Życie:
„Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie.” /Rz 5,10/
W pierwszej Maryja, rodząc Nowego Adama jakby odwraca postępowanie Ewy: Ewa „Matka Wszystkich Żyjących” versus Maryja – Nowa Ewa, Matka tych „co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa.”

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Teraz, kiedy już ludzkość zostaje pojednana z Bogiem przez śmierć Jezusa następuje wejście w Nowe Życie. Podobna analogia jaka występowała pomiędzy Ewą i Maryją, teraz występuje pomiędzy ludzkością a „Nową Ludzkością” – Kościołem:

W tym świetle dużo bardziej zrozumiałe staje się to iż Apokalipsa przedstawia Maryję jako Matkę wszystkich wierzących (Ap 12,17) - tak jak Ewa miała być „matką wszystkich żyjących” (Rdz 3,20).
„Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe.” /2 Kor 5,17/
Wszystko staje się nowe. Nowe Przymierze, Nowe Przykazanie, Nowy Testament, Nowe Życie, Nowe Stworzenie, Nowy Człowiek z Nowym Imieniem i Nowa Ludzkość. Nowy Testament a w końcu Nowe Jeruzalem – miejsce obcowania Nowego Izraela z Bogiem.
Oczywiście nie ma mowy o równości czy nawet porównywalności między Nowym Adamem (Jezusem) a Nową Ewą (Maryją). On jest wszechmocnym, wiekuistym Bogiem, ona – choć wywyższona ponad wszystkie innych ludzi – tylko stworzeniem.
„Maryja jest obrazem każdego chrześcijanina. Przyjęła Słowo Boże i począł się w niej Jezus Chrystus. I każdy kto odpowie Bogu „tak” i przyjmie Ducha św. - to w nim także pocznie i w końcu narodzi się Chrystus” .
Dlatego właśnie spór o Maryję jest ważny: nie ze względu na całkowicie bzdurne zarzuty o bałwochwalstwo, ale za względu na to iż pokazuje prawdziwą głębię Chrystusowego zbawienia.
Jezus nie „naprawia” nam życia – On daje nam całkowicie Nowe Życie.
Nie „reperuje” skażonej grzechem ludzkości – lecz stwarza całkiem Nowego Człowieka.
Nie poprzestaje na (głoszonym przez protestantów) „usprawiedliwieniu zewnętrznym” przez „odbycie naszej kary” bez zmiany naszej dotychczasowej natury (cóż nam po „czystym koncie grzechów” skoro pozostalibyśmy tacy jacy byliśmy?).
Zbawienie Jezusowe dąży do całkowitego utożsamienia się chrześcijanina z Jezusem (Gal 2,20). Człowiek nie przemieniony nie może obcować ze Świętym Bogiem.
Maryja jest ikoną Nowego Człowieka, w pełni zbawionego przez Jezusa. Jako taka jest skrajnie nie do przyjęcia dla protestantów, głoszących niemożność nie grzeszenia.
Jeżeli Maryja została Niepokalanie Poczęta to znaczy że Bóg stworzył Nową Ludzkość, że nie jesteśmy już skazanymi na grzech potomkami Adama i Ewy, lecz członkami Rodziny Bożej – Jego dziećmi i dziedzicami. Dlatego Paweł nie zawaha się napisać:
„A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.” /Ef 2,19-22/
Tutaj trzeba dopowiedzieć jedną ważną rzecz: Niepokolane Poczęcie nie oznacza powrotu do „punktu wyjścia” (tj. sytuacji Adama i Ewy w Raju). Maryja nie jest „córką Ewy” – lecz Nową Ewą, stworzoną z boku Nowego Adama (przebitego boku Chrystusa). Królestwo Boże, Nowe Jeruzalem to coś znacznie więcej niż starotestamentowy Raj w Ogrodzie Eden.

Matka Wszystkich Wierzących
Wiele osób jest zaskoczonych, iż Apokalipsa explicite mówi także o tym, iż Maryja jest matką naszą, matką WSZYSTKICH idących za Jezusem - Matka w Nowym Życiu:
„I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa.” / Ap 12,17/
Niektórzy twierdzą ze nie chodzi tu o Maryje, jednak Pismo znowu nie pozostawia wątpliwości, mówiąc o tej Niewieście :
„I porodziła syna - mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną.” /Ap 12,5a/
Mężczyzna pasący narody rózgą żelazną to oczywiście Chrystus (o czym przeczytać można w Ps 2,7-9 oraz w przepięknej wizji zawartej w Ap 19,11-16 - o rózdze żelaznej mowa jest w wierszu 15). Ponieważ zaś nie znamy żadnej innej kobiety która by porodziła Chrystusa, więc ową niewiastą musi być Maryja.
Jesteśmy więc jej duchowym potomstwem, o ile tylko należymy do tych, którzy „strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa” . Mamy obowiązek czcić Ojca i Matkę.
Oddajmy Jej należną cześć (jako Matce, nie jako Bogu).
„Bóg przecież powiedział: Czcij ojca i matkę oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie” /Mt 15,4/

Tradycja Kościoła od starożytności (pisma nawet z III wieku) odczytuje w tym kontekście także fragment Ewangelii wg Jana 19,25-28:
„A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.
Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój.
Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: Pragnę.”

W tej scenie umiłowany uczeń Jezusa – Jan przedstawia Kościół.
Na fali XVI-wiecznej Reformacji powstała interpretacja każąca widzieć w tych wersetach jedynie zwykłą prośbę o zaopiekowanie się Matką przez Jana. Takiej interpretacji przeczy ostatni zacytowany wiersz (28) w którym czytamy że dopiero po tym geście usynowienia Kościoła przez Maryję „już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo” .
„Na ludzki rozum” Jezus ustanowił wiele „dziwnych” rzeczy: a to Eucharystie, a to jakiegoś rybaka jako pierwszego pasterza, urodził się z kobiety w zapadłym palestyńskim miasteczku, zwyciężył przez krzyż, Prawdę dał do głoszenia ludziom, zamiast ogłosić ją wielkim głosem bezpośrednio z Nieba, przekazał szafowanie Łaską przez nakładanie rąk, rozgrzeszanie i ustanawianie „czegokolwiek” powierzył w ręce apostołów...
W tym kontekście ustanowienie Maryi w Apokalipsie „Matką wszystkich wierzących” już nie dziwi... a Matkę trzeba czcić...
Jest to zresztą genialne (jak to u Boga) oddanie miejsca Maryi w historii zbawienia – tak ja jestem dla moich dzieci przedstawicielem Boga, ale nie sam z siebie, lecz z Jego Łaski i nadania, tak i Maryja. Ale tak jak ja nie jestem Bogiem, tak i Maryja nie jest, nie była i nie będzie. Czego uczył, uczy i uczyć będzie Kościół Katolicki.
Powrót do góry
Ludzik
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 25 Kwi 2015
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:49, 20 Wrz 2015    Temat postu:

Duśka, ja też tego nie rozumiem, ale przyjmuję, że tak poprostu jest i koniec :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:23, 20 Wrz 2015    Temat postu:

Posty Marka są obfite, ale forma i treść są w nich jednakowoż cenne, toteż i obfitość staje się zaletą.

Trza nam więc czytać uważnie i uczyć się od doświadczonych braci, bo są tam wyjątkowo przemyślane argumenty i stwierdzenia, co do których powiedzieć trzeba: nic dodać i nic im ująć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 3:30, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Ludzik napisał:
Duśka, ja też tego nie rozumiem, ale przyjmuję, że tak poprostu jest i koniec :D


A ja myślałam, że tylko ja nie rozumie :( . Z powodu nawału ostatnio w pracy długo będę czytała post Marka :wink:
Powrót do góry
Łindołs
Miles Gregarius



Dołączył: 01 Kwi 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:19, 21 Wrz 2015    Temat postu: Re: Dogmaty Maryjne (ogólnie)

exe napisał:
Dogmaty te są wielkim darem Boga i potwierdzają Jego Objawienie:

1. "O Bożym Macierzyństwie Maryi"

Został ogłoszony na Synodzie w Efezie w 431 r.:
"święta Dziewica jest Matką Boga ponieważ według ciała porodziła słowo Boże, które ciałem się stało"

2. „O Maryi zawsze Dziewicy” na Synodzie Laterańskim w Rzymie w 649 r.

Ogłosił go papież Marcin I :
"Ona poczęła bez nasienia, przez Ducha świętego... i bez naruszenia porodziła Go... i po Jego urodzeniu zachowała swe nienaruszone dziewictwo."

3. "O Niepokalanym Poczęciu Maryi” w 1854 r.

Ogłosił go papież Pius IX :
"Najświętsza Maryja Panna w pierwszej chwili swego poczęcia za szczególną łaską i przywilejem Boga Wszechmogącego, przez wzgląd na zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana wolna od wszelkiej zmazy winy pierworodnej".

4. "O wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny” ogłoszono w 1950 r. Uczynił to papież Pius XII :
"Niepokalana Boża Rodzicielka, zawsze Dziewica, Maryja, po wypełnieniu życia ziemskiego, została z ciałem i duszą do chwały niebieskiej wzięta".

Mam spore wątpliwości co do niektórych dogmatów. Ale może nie warto o tym się rozpisywać. Poruszę tylko jeden - temat 4

Skąd Pius XII wie, z czym Maria poszła do nieba. Oczywiście nie mam wątpliwości co do przebywania Maryi w niebie. Ale czy człowiek z ciałem może zostać zabrany do nieba.

Prosiłbym o wyjaśnienie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:57, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Drogi Łindols,sadze ze Marek dosc jasno opisal geneze tego dogmatu wiec dziwi mnie Twoje pytanie.
Pomijajac to,powiedz mi na podstawie czego Ty wierzysz ze Matka Pana jest w Niebie ,ze jest osoba zbawiona ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łindołs
Miles Gregarius



Dołączył: 01 Kwi 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:13, 21 Wrz 2015    Temat postu:

inquisitio napisał:
Drogi Łindols,sadze ze Marek dosc jasno opisal geneze tego dogmatu wiec dziwi mnie Twoje pytanie.
Pomijajac to,powiedz mi na podstawie czego Ty wierzysz ze Matka Pana jest w Niebie ,ze jest osoba zbawiona ?

Jak na pewno zauważyłeś, skupiłem się na sprawie pójścia Maryi do nieba z ciałem. Dlaczego mam co do tego wątpliwości? Śpieszę z wyjaśnieniem:

"Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne" (1Kor. 15,50).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:26, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Aha,czyli mam rozumiec ze choc w jedny sie zgadzamy ,ze Matka naszego Pana jest w ogole w Niebie tak ?
Co do ,kwestii ciala to to zaiwaz ze przytoczony fragment 1Kor tyczy sie naszego ziemskiego ciala,chodzi o czlowieka w jego doczesnej niedoskonalej naturze takiej jaks mam ja czy ty.W tej naturze nie da sie osiagnac Nieba,zeby to zrpbic trzeba dostapic przemienienia na wzor Chrystusa i wlasnie takie cialo ,taka ludzka natura Maryji moze tylko dostapic wniebowziecia .
Bylo jiz to poruszane wyzej przez Marka polecam zapoznac sie z jego tekstem jezeli jeszcze tego nie uczyniles przyjacielu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łindołs
Miles Gregarius



Dołączył: 01 Kwi 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:40, 21 Wrz 2015    Temat postu:

inquisitio napisał:
trzeba dostapic przemienienia na wzor Chrystusa i wlasnie takie cialo ,taka ludzka natura Maryji moze tylko dostapic wniebowziecia

Ale co to jest za ciało, bo nie rozumiem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:45, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Przemienione,takie jakie obiecuje nam nasz Pan kiedy powroci .Nasze ciala beda wtedy takie jakie mial ( ma ) Chrystus po zmartwychwstaniu.
Oczywiscie nasze wobrazenie naszego ciala chwalebnego jest zwiazsne z naszym obrazem ciala naszego Pana.
Zapewne zgodzisz sie ze mna ze ci ktorzy beda z Panem beda mieli takie ciala,taka nature jak On ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez inquisitio dnia Pon 12:46, 21 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łindołs
Miles Gregarius



Dołączył: 01 Kwi 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:09, 21 Wrz 2015    Temat postu:

inquisitio napisał:

Zapewne zgodzisz sie ze mna ze ci ktorzy beda z Panem beda mieli takie ciala,taka nature jak On ?

Ale jakie jest to ciało? Czy takie jak anielskie czy takie jak ludzkie? A może coś pośredniego: Ciało anielskie tyle, że z krwią? Bo skoro Maryja została zabrana z ciałem do nieba, to chciałbym wiedzieć z jakim ciałem? Chyba nie ma nic złego w mojej dociekliwości?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łindołs dnia Pon 16:12, 21 Wrz 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:35, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Przyjacielu,przeciez ja sie nie gniewam ani nie mam Ci za zle tego ze zadajesz pytania😊
Czym charakteryzuje sie te cialo?
Powstając z martwych Chrystus przeszedł do zupełnie nowej, nieznanej nam formy życia cielesno-duchowego. Chociaż nadal jest w pełni człowiekiem, jednak Jego ciało nie podlega już takim ograniczeniom przestrzenno -czasowym, jakim poddane było za życia ziemskiego. Ciało Chrystusa wyzwolone jest całkowicie z mocy śmierci: nikt nie może Go już zabić, ani zranić. Zmartwychwstanie jest czymś innym niż reanimacja stanowiąca powrót do dawnej formy życia. Zmartwychwstając Chrystus wszedł w nową fazę życia bez końca.
I takie tez bedzie nasze zmartwychwstale cialo.
Zmartwychwstanie będzie polegać na tym, że człowiek dzięki Chrystusowi otrzyma nowe ciało, całkowicie przemienione. Trudno określić, jakie będzie nasze ciało po zmartwychwstaniu. Św. Paweł wyjaśnia, że zbawieni będą podobni do zmartwychwstałego Chrystusa, bo ich zmartwychwstanie będzie udziałem w Jego życiu pełnym chwały. Po zmartwychwstaniu nasze ciała będą się zupełnie różnić od obecnych. Będą pozbawione wszelkich braków, nie będą podlegać cierpieniu ani śmierci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 18:35, 21 Wrz 2015    Temat postu:

Do spraw maryjnych wrócę za parę dni, bo teraz uczestniczę w rekolekcjach.
Na pewno odpowiem - każde pytanie zadane bez gierek jest godne odpowiedzi.
Zasygnalizuję tylko:
Cytat:
czy człowiek z ciałem może zostać zabrany do nieba.

A po cóż byłoby "ciała zmartwychwstanie"? :wink:
Cytat:
Dlaczego mam co do tego wątpliwości? Śpieszę z wyjaśnieniem:

"Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne" (1Kor. 15,50).
Zanim odpowiem, skieruję część pracy na pytającego - dwa zadania:
1) Wygoogluj znaczenie słowa "idiom"
2) Wygoogluj, co w starohebrajskim znaczył idiom "ciało i krew"
Powrót do góry
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Wto 22:04, 22 Wrz 2015    Temat postu:

Jakie będą nasze ciała?
Oczywiście niewiele mamy informacji, ale jednak trochę wiemy. Na temat naszych ciał czytamy:
"Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest."/1J 3,2 /
"Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała tą mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować." /Flp 3:20-21/
"Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy [z Nim złączeni w jedno], to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie."/Rz 6:5/

Świadectwo Pisma jest więc jednoznaczne - nasze ciała będą podobne do ciała Jezusa po zmartwychwstaniu.

Zbadajmy zatem, co Pismo mówi temat ciała Jezusa po zmartwychwstaniu:

Pierwsze (nie wiem czy chronologicznie, ale w kolejności w Piśmie, poczynając od Ewangelii wg św.Mateusza) jest spotkanie Jezusa z "Marią Magdaleną i drugą Marią":
"A oto Jezus stanął przed nimi, mówiąc: Witajcie! One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon."/Mt 28,9/
Wiemy więc już pierwszą rzecz - Jezusa można było dotknąć (wręcz objąć za nogi).

Zerknijmy jeszcze do opisu tego samego zdarzenia u Łukasza:
"A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa."/Łk 24,3/
Z zatem ciała Jezusa po zmartwychwstaniu nie było w grobie. To samo czytamy u Marka:
"Weszły więc do grobu i ujrzały młodzieńca, siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę; i bardzo się przestraszyły. Lecz on rzekł do nich: Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli."/Mk 16,5-6/
Podobnie jest u Jana - opis przybycia Piotra do grobu:
"Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu."/J 20,6-7/
U Jana ważny jest też dalszy ciąg:
"Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, [które mówi], że On ma powstać z martwych." /J 20,8-9/
Dlaczego ważny? Bo z niego dowiadujemy się, że zmartwychwstanie polegało na powstaniu owego ciała (którego nie znaleźli) z martwych

Następny fragment to spotkanie z uczniami na drodze do Emaus:
"Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi.
Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali.
(...)
Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu."
/Łk 24,15-16.30-31/

To bardzo ciekawy dla naszych rozważań fragment; widzimy znów Jezusa z materialnym ciałem (łamie chleb), ale jednocześnie ciało to nie jest przez materię i jej prawa ograniczone - Jezus jeśli chce, po prostu znika.
Niektórzy przypuszczają, że Jezus musiał jakoś inaczej wyglądać, skoro poczatkowo Go nie poznali.
Nie jest to specjalnie ważne, ale takie przypuszczenie nie wydaje mi się jednak prawdziwe. Wszak Pismo wprost mówi, czemu Go nie poznali "oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali". Mówi też czemu Go poznali - owo przesłonięcie ustąpiło ("otworzyły się im oczy i poznali Go").

Idziemy dalej - uczniowie wracają z Emaus i opowiadają co się stało. Oto co się wówczas dzieje:
"A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: Pokój wam!
Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha.
Lecz On rzekł do nich: Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?
Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam.
Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.
Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: Macie tu coś do jedzenia?
Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich.
Potem rzekł do nich: To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami:
Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach. Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma, i rzekł do nich: Tak jest napisane: [b]Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie;"
/Łk 24,36-46/
Mamy znów nie związanie prawami materii i fizyki (Jezus pojawia się wśród uczniów), mamy też relację o tym że ma "ciało i kości" - Jezus wprost mówi uczniom że ma ciało (nie jest duchem) oraz to że właśnie takie zmartwychwstanie - w Ciele - było zapowiedziane przez Pismo.

Następny ważny fragment:
"Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam!
A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.
(...)
Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus.
Inni więc uczniowie mówili do niego: Widzieliśmy Pana! Ale on rzekł do nich: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę.
A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: Pokój wam!
Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym."
/J 20,19-20.24-27/

Znów: Jezus przychodzi "choć drzwi były zamknięte" - Jego ciało nie jest ograniczone prawami materii.
Zaraz potem udowadnia im ze ma to samo ciało - pokazuje rany, każe Tomaszowi włożyć palec w miejsce gwoździ i rękę w ranę na piersi.

Ostatni przydatny fragment to spotkanie nad Jeziorem Tyberiadzkim:
"A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: Chodźcie, posilcie się! Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: Kto Ty jesteś?, bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę."/J 21,9-13/
Jezus podaje chleb i rybę.

Dla porządku - jeszcze jedno spotkanie - Jezusa z Marią Magdaleną, podczas którego padają dość tajemnicze słowa:
"Jezus rzekł do niej: Mario! A ona, obróciwszy się, powiedziała do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: [Mój] Nauczycielu! (17) Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego."/J 20, 16-17/
Co Jezus miał na myśli mówiąc "Nie zatrzymuj mnie"[/color]? I w dodatku tłumacząc "jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca"[/color]?
Prawdę mówiąc, nie mam pojęcia.
Natomiast ten piękny opis raczej nic nie wnosi do naszych rozważań o ciele Jezusa.

Podsumujmy, czego się dowiedzieliśmy:

  • nasze ciała będą podobne do ciała Jezusa po zmartwychwstaniu
  • ciała Jezusa po zmartwychwstaniu nie było w grobie
  • Jezus miał ciało materialne, można było Go dotykać, obejmować, miał ciało i kości
  • Ciało Jezusa nie podlegało ograniczeniom doczesności - mógł pojawić się pomiędzy uczniami, mógł zniknąć.
  • Jezus podkreślał że nie jest duchem, lecz ma ciało materialne - nawet udowadniał to jedząc.
  • Jezus mówił że zmartwychwstanie polega ma zmartwychwstaniu w ciele materialnym


=========================================================================================
Teraz bardzo piękny (choć dość trudny) fragment z Pierwszego Listu do Koryntian 15,35-54, z którego to fragmentu werset podał Łindows. Pozwólcie, że zacytuję szerzej:
"Lecz powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele?
Fascynujące! Wygląda na to, że tu jest wprost odpowiedź na nasze pytanie!

Wróćmy do Listu do Koryntian:
"O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze.
To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakimś innym.
Bóg zaś takie daje mu ciało, jakie zechciał; każdemu z nasion właściwe."

Czyli nasze ciało po zmartwychwstaniu zostanie odmienione - i będzie górowało nad doczesnym tak, jak roślina góruje nad ziarnem. Z drugiej strony jest to wciąż to "co zasiewam", tylko odmienione.

Lecimy dalej:
"Nie wszystkie ciała są takie same: inne są ciała ludzi, inne zwierząt, inne wreszcie ptaków i ryb. Są ciała niebieskie i ziemskie, lecz inne jest piękno ciał niebieskich, inne – ziemskich. Inny jest blask słońca, a inny – księżyca i gwiazd. Jedna gwiazda różni się jasnością od drugiej."
Tu chyba nie ma wątpliwości i nie trzeba komentarza.

"Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne – powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne – powstaje chwalebne; sieje się słabe – powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe – powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało zmysłowe, jest też ciało duchowe."
Czyli jak wyżej - sieje się "niechwalebne" - słabe, zniszczalne, "zmysłowe", doczesne ciało niczym ziarno. Ono umiera i - niczym roślina z ziarna - zmartwychwstaje jako mocne, chwalebne, "duchowe".

No tak, zapyta ktoś, ale co to znaczy "duchowe"? Może to duch, jakiś niematerialna postać?
Nic bardziej błędnego. Na szczęście dalej mamy wyjaśnienie:
"Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym.
Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem.
Pierwszy człowiek z ziemi – ziemski, Drugi Człowiek – z nieba.
Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy."

Mamy więc odwołanie do cielesnego, "ziemskiego" Adama - ziemskiego, czyli grzesznego.
Oraz do tego co "duchowe" - czyli święte.
(Do tego jeszcze wrócę za chwilę, wskazując inne miejsca w Piśmie - zapamiętajmy sobie to jako "zagadnienie A").
A teraz ten fragment, który zaniepokoił Łindowsa:
"A jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka], tak też nosić będziemy obraz [Człowieka] niebieskiego.
Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne."

Jak widać, Paweł sam od razu tłumaczy, co oznacza "ciało i krew" w tym zdaniu - otóż oznacza "to, co zniszczalne" .
Innymi słowy, ciało doczesne, nie uwielbione, zanim umrzemy i zmartwychwstaniemy podlegające ograniczeniom praw fizyki
Czyli w powyższym - .
Czy takie, zniszczalne i podlegające ograniczeniom będą nasze ciała w Niebie?
Oczywiście, że nie:
"Oto ogłaszam wam tajemnicę: Nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby – zabrzmi bowiem trąba – umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni."
Na czym polegać będzie ta przemiana?
"Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, aby się przyodziało w nieśmiertelność. A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć."

Jak widać, tekst z Listu do Koryntian wspaniale potwierdza to, czego dowiedzieliśmy się wcześniej z Ewangelii.

=====================================================================================
Teraz szersze rozwinięcie obiecanego zagadnienia

"Zagadnienie A" - co to znaczy że coś jest "cielesne" albo "duchowe"?
Oczywiście nie ma to nic wspólnego z duchami ani z bezcielesnością.

Z pomocą przyjdzie nam ten sam Pierwszy List do Koryntian, który omawialiśmy przed chwilą:
"A ja nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie. Mleko wam dawałem, a nie pokarm stały, bo byliście słabi; zresztą i nadal nie jesteście mocni. Ciągle przecież jeszcze jesteście cieleśni. Jeżeli bowiem jest między wami zawiść i niezgoda, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie tylko po ludzku? Skoro jeden mówi: Ja jestem Pawła, a drugi: Ja jestem Apollosa, to czyż nie postępujecie tylko po ludzku?" /1 Kor 3,1-4/
Czyli "cielesny" to taki co "postępuje po ludzku" - a "duchowy" - taki, który postępuje jak chrześcijanin. I tyle.
Identyczne znaczenie znajdujemy w Liście Judy:
"(...)w ostatnich czasach pojawią się szydercy, którzy będą postępowali według własnych bezbożnych pożądliwości. Oni to powodują podziały, [a sami] są cieleśni [i] Ducha nie mają. "/Judy 1,18b-19/
...i w Liście do Rzymian:
"Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu."/Rz 7,14/
Jest to precyzyjnie to samo znaczenie rzeczy "duchowych" i "cielesnych", jakie znajdujemy w wersetach:
"aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha. Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha – do tego, czego chce Duch."/Rz 8,4-5/
"A ci, którzy według ciała żyją, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś ktoś nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy."/Rz 8,8-9/

To tyle.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 20:54, 23 Wrz 2015    Temat postu:

To poprosze teraz o ;

3. "O Niepokalanym Poczęciu Maryi” w 1854 r. :wink:
Powrót do góry
Łindołs
Miles Gregarius



Dołączył: 01 Kwi 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:31, 17 Paź 2015    Temat postu:

Marek MRB napisał:

1) Wygoogluj znaczenie słowa "idiom"
2) Wygoogluj, co w starohebrajskim znaczył idiom "ciało i krew"

1 Kor 15:50 został spisany w grece.

A co do ciała Jezusa, który spożywał posiłek. .. Aniołowie, którzy odwiedzili Abrahama też spożywali posiłek, pomimo, że nie byli ludźmi z krwi i kości. Pewne sytuacje opisane w związku ze zmartwychwstałym Panem Jezusem wskazywałyby raczej na to, że nie miał już ciała fizycznego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Sob 21:02, 17 Paź 2015    Temat postu:

Łindołs napisał:
Marek MRB napisał:

1) Wygoogluj znaczenie słowa "idiom"
2) Wygoogluj, co w starohebrajskim znaczył idiom "ciało i krew"

1 Kor 15:50 został spisany w grece.
Może tak, może nie. Z całą pewnością przy użyciu pojęć żydowskich.

Cytat:
A co do ciała Jezusa, który spożywał posiłek. .. Aniołowie, którzy odwiedzili Abrahama też spożywali posiłek, pomimo, że nie byli ludźmi z krwi i kości.
Tylko, że Jezus zrobił to właśnie po to, by pokazać że NIE jest duchem:
"Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha.
Lecz On rzekł do nich: Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?
Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam.
Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.
Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: Macie tu coś do jedzenia?
Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich
. "

[/quote]
Powrót do góry
Łindołs
Miles Gregarius



Dołączył: 01 Kwi 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:07, 19 Paź 2015    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Może tak, może nie. Z całą pewnością przy użyciu pojęć żydowskich.

Nie - "może" tylko: "napewno".

A co do ciała Pana Jezusa po zmartwychwstaniu, to apostoł Piotr napisał w jakim ciele zmartwychwstał:

1 Piotra 3:18 - „Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu".

A oto dowód na prawdziwość słów apostoła Piotra, że Pan Jezus zmartwychwstał w ciele duchowym:

Łukasza 24:31 – "Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łindołs dnia Pon 9:09, 19 Paź 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 9:47, 19 Paź 2015    Temat postu:

Łindołs napisał:
Marek MRB napisał:
Może tak, może nie. Z całą pewnością przy użyciu pojęć żydowskich.

Nie - "może" tylko: "napewno".
Świetnie. To może podaj źródło owej "pewności".
Ja wiem tylko że znamy je z kopii greckich. Nie mam żadnych pewnych informacji na temat pierwotnego języka tych tekstów (nie twierdzę, że nie był to grecki).

Cytat:
A co do ciała Pana Jezusa po zmartwychwstaniu, to apostoł Piotr napisał w jakim ciele zmartwychwstał:

1 Piotra 3:18 - „Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu".

A oto dowód na prawdziwość słów apostoła Piotra, że Pan Jezus zmartwychwstał w ciele duchowym:

Łukasza 24:31 – "Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu".

W ciele duchowym nie oznacza "jako duch".
W tym znaczeniu (tak piszę, bo w NT są przynajmniej dwa znaczenia tego terminu) "cielesne" to tyle co "doczesne" (lub nawet "przyziemnie") a "duchowe" to tyle co święte, w mocy Ducha Świętego. Przykłady pierwsze z brzegu:
Rz 7:14 bt5 "Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu."

"Jak długo bowiem wiedliśmy życie cielesne, grzeszne namiętności wzbudzane przez Prawo działały w naszych członkach, by owoc przynosić śmierci.
Teraz zaś Prawo straciło moc nad nami, gdy umarliśmy dla tego, co trzymało nas w jarzmie, tak że możemy pełnić służbę w nowości Ducha, a nie według przestarzałej litery"
/Rz 7,5-6/

Myślę zresztą, że dość wyczerpująco to omówiłem na podstawie kilkunastu fragmentów, z kulminacją w 1 Kor 15.
Powrót do góry
Łindołs
Miles Gregarius



Dołączył: 01 Kwi 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:02, 19 Paź 2015    Temat postu:

Abyś zrozumiał w jakim znaczeniu należy rozumieć ciało zmartwychwstałego Pana Jezusa, zapodałem Ci werset z Łukasza 24:31

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łindołs dnia Pon 12:06, 19 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 17:10, 19 Paź 2015    Temat postu:

A ja CI odpowiedziałem - jak widać nie masz racji.

Z tym że Twoje zachowanie (wrzucenie na forum kilkunastu tematów do których masz gotowce na raz) zniechęca mnie do dalszej rozmowy.
Dowodzi to Twojej złej woli. Na miejscu exe wyrzuciłbym Cię natychmiast z forum z wilczym biletem. Za propagandę i za chamstwo.

Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 18:58, 08 Sie 2016    Temat postu:

Ikona Matki Bożej. Czy nabywając ją nie popęłnię zbrodni gdyż nie jestem prowosławianinem Question
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:08, 08 Sie 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
Ikona Matki Bożej. Czy nabywając ją nie popęłnię zbrodni gdyż nie jestem prowosławianinem Question
Matka Boża jest ponad podziałami.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 19:09, 08 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 19:18, 08 Sie 2016    Temat postu:

exe napisał:
Duśka napisał:
Ikona Matki Bożej. Czy nabywając ją nie popęłnię zbrodni gdyż nie jestem prowosławianinem Question
Matka Boża jest ponad podziałami.

A powinnam dać do poświęcenia ? Jeżeli tak , to do kogo?. Bo jak do nas to nie będzie dziwnej reakcji księdza?.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:40, 08 Sie 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
exe napisał:
Duśka napisał:
Ikona Matki Bożej. Czy nabywając ją nie popęłnię zbrodni gdyż nie jestem prowosławianinem Question
Matka Boża jest ponad podziałami.

A powinnam dać do poświęcenia ? Jeżeli tak , to do kogo?. Bo jak do nas to nie będzie dziwnej reakcji księdza?.
Nie, skoro i u katolików działa [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 19:54, 08 Sie 2016    Temat postu:

Dziękuję . :wink: . Nastąpił już czas na to , żeby nabyć pierwszy obraz Matki Bożej . Idę szukać ikony . :P . Miejsce ma przygotowane już .

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pon 19:55, 08 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Maryja Matka Boża - Pośredniczka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin