Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziewictwo Maryi, interesujące kalkulacje nt krewnych Jezusa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Maryja Matka Boża - Pośredniczka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:33, 07 Sie 2017    Temat postu: Dziewictwo Maryi, interesujące kalkulacje nt krewnych Jezusa

Ciekawostka !

Istnieje powszechnie panujący pogląd wśród niektórych naszych braci protestantów, jakoby Jezus będąc pierworodnym miał braci oraz siostry. Stawia to dogmat o niepokalanym poczęciu w bardzo niewygodnej pozycji.

Oto kluczowy fragment:
[ Mt 13, 55-56 ] 55 Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? 56 Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?"

Abstrahując od przekładu interlinearnego i zakładając dosłowność tego polskiego przekładu sprawa nie jest wcale taka oczywista. Chciałbym w tym krótkim temacie pochylić się nieco nad chłodnymi rachunkami co do wieku rzekomych braci Jezusa jak i Jego samego.

1. Przeanalizujmy minimalny wiek Jezusa:
Wszyscy doskonale wiemy, że do poczęcia Duchem Świętym Maryja była bezdzietna.
Łk 1, 27 do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.

Jak i ucieczka do Egiptu nastąpiła wraz z jednym dzieckiem.
[ Mt 2, 13-15 ] 13 Gdy oni odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: "Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić". 14 On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; 15 tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego.
Tylko 2 osoby !

Powrót, tak samo:
[ Mt 2, 19-20 ] 19 A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się anioł Pański we śnie, 20 i rzekł: "Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia".
Tylko 2 osoby !


Wszyscy musimy się również zgodzić, iż do 12 roku życia Jezus nie posiadał rodzeństwa.
[ Mt 2, 41-45 ] 41 Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. 42 Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. 43 Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. 44 Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. 45 Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.

Czytamy, że szukano go wśród krewnych i znajomych. Gdyby byli tam bracia oraz siostry, zostałoby to jasno przedstawione.

Punkt wyjścia: 12 lat.
2. Gdyby Jezus na prawdę miał rodzeństwo trzeba byłoby przyznać, iż różnica między najstarszym bratem Jezusa ( tj Jakubem ) wynosiłaby 13 lat. Czyli w czasie rozpoczęcia swojej działalności Jakub miałby 17 lat ( Jezus, 30 ) a w czasie śmierci 20 lat.
Jest to niedorzeczne w kulturze żydowskiej ( nawet dzisiaj pobożni żydzi stosują taką praktykę ), aby ktoś poniżej 30 roku życia mógł nauczać pism. Po prostu nie mógłby rozpocząć działalności apostolskiej.
Idąc dalej, najmłodszy brat, tj Juda musiałby napisać list apostolski będąc nastolatkiem.


Bardzo mnie ciekawi w jaki sposób odniesiono by się do tych faktów. Nawet jeżeli Jakub wraz z innymi braćmi próbowaliby zaraz po śmierci tłumaczyć pisma to myślę, że ich autorytet w tej materii byłby praktycznie zerowy. W mojej opinii nie stosowanie się do swojej tradycji mogłoby źle wpłynąć na przyjmowanie chrześcijaństwa przez żydów.

Jestem otwarty na wszelkie uwagi Wink .



Zredagowano na podstawie:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Philip dnia Pon 10:33, 07 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:10, 17 Gru 2017    Temat postu:

Philip napisał:
Jest to niedorzeczne w kulturze żydowskiej ( nawet dzisiaj pobożni żydzi stosują taką praktykę ), aby ktoś poniżej 30 roku życia mógł nauczać pism. Po prostu nie mógłby rozpocząć działalności apostolskiej.
Niezwykle pouczająca to uwaga, za którą bardzo dziękuję.

Jest kilka powodów, które wykluczają możliwość posiadania przez Jezusa Chrystusa biologicznego rodzeństwa. Można by je z grubsza pogrupować w kolejności wynikania i po pewnym trudzie rozważań, w końcu dojść do konstatacji, którą ze wszech miar słusznie podaje Philip. A mianowicie:

1. Ciało Chrystusa nie zostało ukształtowane z biologicznego nasienia męskiego
2. Przyczyna ukształtowania ciała Jezusa musi być nadnaturalna.
3. Wypadało, aby Syn Boży narodził się z Dziewicy.
4. Matka Boża - Matka Chrystusa jest w pełni uświęconą.
5. Dziewictwo Maryi, Matki Bożej musi być z konieczności wieczystym, czemu przeczył Helwidiusz, z którym polemizował ostro św. Hieronim w "Adversus Helvidium".

ad. 1
Syn Boży przyjął ludzką naturę po to, aby ja oczyścić z grzechu, dlatego też powinien ją przyjąć w taki sposób, aby uniknąć dotknięcia przez grzech. Trzeba jasno sobie powiedzieć to, o czym się nie myśli powszechnie, czego tez sobie ludzie nie uświadamiają, a co jest zasadniczym dla rozwiązania tej kwestii. Otóż ludzie popadają w grzech pierworodny, gdyż jest to skutek przekazywanej z pokolenia na pokolenie mocy czynnej zawartej w nasieniu męskim. Owo przekazywanie dotyczyłoby również sprawiedliwości pierwotnej, jeśli by takowa zostałaby ustrzeżona przez diabłem. Dlatego też wypadało, aby Jezus Chrystus miał ukształtowane ciało w zupełnie inny sposób, niż człowiek naznaczonym skazą natury.
Jest również bardzo istotnym aspekt rozwoju. Otóż łatwo zauważyć, że człowiek rodzący się z męskiego nasienia nie jest od razu doskonały, lecz podlega rozwojowi wieloaspektowemu. Dzieje się tak dlatego, że tzw. naturalna droga rozwoju wymaga ku realizacji celu określonych środków, natomiast ciało jest do przyjęcia dla Słowa Bożego tylko wtedy, gdy jest ono zjednoczone z duszą na mocy pełni jedności, ta zaś jest uwarunkowana pełnym ukształtowaniem przez duszę rozumną.
Ktoś powie, że przecież Jezus był od kołyski, jak każdy z nas, tj. wzrastał. Oczywiście, Jezus doskonalił się, lecz tylko w tych sprawach, które podpadały pod zmysły, a więc sprawy doświadczalne zmysłami, o czym pisze Ewangelia:
" Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi." (Łk 2, 52)
Trzeba tu zauważyć, że jest prawdopodobnym, że nie tyle też Jezus Chrystus wzrastał sam w mądrości, co wzrastał mądrością w innych, którzy się uczyli od Niego.
Myślę, że gdyby Jezus nie zachowywałby się, jak ludzie, wówczas sama tajemnica Wcielenia mogłaby wydawać się nam złudną.

ad.2
Tylko Bóg mógł ukształtować naturę, toteż i tylko On może działać w niej ponadnaturalnie. Tutaj zauważmy, że działanie odnośnie Wcielenia należy przypisywać Duchowi Świętemu, ponieważ jest On Miłością Ojca i Syna. Duch Święty jest pierwszym Darem, w którym przyjmujemy wszelkie łaski, zaś przyjęcie natury ludzkiej do jedności Osoby Boskiej jest na pewno dziełem łaski przekraczającej każdą inną, dawaną człowiekowi.

Zauważmy taką analogię może, że ludzki o ile głos jest ucieleśnieniem myśli ludzkiej dzięki oddechowi, o tyle Ciało Jezusa jest ucieleśnieniem Boga dzięki Duchowi, w czym nawiasem mówiąc, właśnie tu można śmiało pomyśleć o Hostii konsekrowanej. A to wszystko na mocy zbieżności pomiędzy wyrażeniami: "oddech" i "duch", nie zbyt często rozważanymi w adekwatnej łączności istotowej.

ad.3
Jak już napisałem wyżej, wypadało, aby Jezus Chrystus wziął ciało z kobiety:
" Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty (Ga 4, 4)

Wiadomo, że kobieta nie pocznie bez męskiego nasienia, jednak po tym co powiedzieliśmy wyżej, inaczej musiała począć Maryja, a co łatwo stwierdzić:
"34 Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" 35 Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym." (Łk 1, 35-36)

Skoro Chrystus wziął ciało poprzez działanie Ducha Świętego, to kobietę takową powinny napełniać dary duchowe w najwyższym stopniu, dlatego też mówimy o Matce Bożej za Pismem Świętym:
""Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami" (Łk 1, 28 ).
Dlatego też, dusza Maryi nie była skażona grzechem, ponieważ Duch Święty działa całościowo, stąd nie tylko napełnił jej duszę cnotami, lecz i Jej łono Bożym Dziecięciem. Toteż nie jest możliwym Jej życie w pożądliwości zarówno wcześniej, w poczęciu Jezusa Chrystusa, jak i później. Gdyby była pożądliwą wcześniej, nie doszłoby do zwiastowania anielskiego, gdyby była pożądliwą względem myślenia naszego o poczęciu Chrystusa, nie moglibyśmy mówić wogóle o Bogu Wcielonym, a gdyby była pożądliwą później, wówczas zaprzeczylibyśmy trwałości darów Bożych.


*Tutaj przyszło mi na myśl, że przecież każdy zdrowo myślący człowiek może zarzucić, że łaska nieskończona nie może wypełnić osoby ludzkiej, byty przygodne są skończone. Wypada mi w tej dygresji (pozwoliłem sobie na małą gwiazdkę)i właśnie w tym miejscu wyjaśnić to, co przede wszystkim odnosi się do problemu pełni łaski u Maryi.
Rzeczywiście, każda natura stworzona ma oczywiście pojemność skończoną, ponieważ nie przyjmuje darów nieskończonych na sposób nieskończony, lecz na sposób miary udzielanej mu gatunkowo. Tu powstaje pewne ważne rozróżnienie. Otóż, jeśli ktoś otrzymał mniej, niż naturalna granica wynosi, wówczas mówi się, że otrzymał według jakiejś miary. Jednakże, jeśli ktoś otrzymał łaskę wg całej pojemności naturalnej, wówczas mówi się, iż nie otrzymał według miary swojej, lecz otrzymał jej bezmiar. Nawet jeśli więc jest miara od strony przyjmującego, to jeśli nie ma miary od strony dającego, wówczas mówimy o pełni łaski z racji bezmiaru, który jest nieustannym dawaniem ze strony dającego, a ze strony przyjmującego jest mowa o nieustannym otrzymywaniu - czyli o stanie trwania w pełni łaski.

Inaczej jeszcze patrząc na Maryi pełnię łaski... Nic nie stoi wcale na przeszkodzie, aby byt skończony co do istoty (natury) {tu mówię o Maryi} był nieskończony co do jakiejś swej szczególnej formy. mam tu na myśli to, że pełnia cnót Maryi, dana bez miary - jak zauważyłem wyżej - stanowi o Jej osobie mającej właściwość pełni swego gatunku. Gdyby dana Jej łaska nie byłaby ponadobfitą, a więc gdyby św. Łukasz Ewangelista zrelacjonował, iż Maryja nie jest łaski pełna, wówczas nie byłoby możliwe Jej życie zarówno, jako Zawsze Dziewicy, jak i Niepokalane Poczęcie.

Zauważyć więc też muszę, że skoro w Maryi działa przyczyna o nieskończonej mocy, to i owa nieskończona moc wylewa się na wszystkich z Maryi, jako naczynia pośredniczącego w łaskach. Dlatego mówimy w katolicyźmie, że Maryja jest pośredniczką łask.

Tych oto niuansów nie mogą zrozumieć z powodu swego lenistwa i nieumiłowania poszukiwań prawdy odstępcy od Kościoła Katolickiego.

ad4.
Oczywiście, do sprawy uświęcenia Matki Bożej, a więc odsunięcia od Niej wszelkiego podejrzenia o zmazę grzechu aktualnego, można mieć wątpliwości, poniewaz jest napisane:
"Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy." (1 J 1, 8 )
napisane jest tez jednak w innym miejscu Biblii:
"Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy." (PnP 4, 7)

Była też Maryja wolna od grzechu pierworodnego, ale jest kwestią sporu do dziś, kiedy to się stało, bo z jednej strony papież Pius IX w roku 1854 w bulli "Innefabilis Deus" pisał o tym, że nie widać powodu, aby Maryja nie mogła być z mocy Bożej całkowicie pozbawioną dotyku zmazy grzechowej. Tutaj z drugiej strony wydaje mi się całkiem słusznym zastrzeżenie świętego Tomasza z Akwinu, że została poczęta z grzechem pierworodnym, lecz w szczególny sposób została z niego oczyszczona. Święty Tomasz argumentuje tutaj, że skoro coś takiego zostało udzielone poprzednikowi Chrystusa:
" Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym." (Łk 1, 15)
, to i tym bardziej byłoby dziwnym, gdyby odmówiono tego Matce Bożej z tak ważkich powodów, o jakich wcześniej tez napisałem. dalej idąc tym tokiem rozumowania, trzeba zauważyć, że gdyby uświęcenie poprzedzało wlanie duszy, wówczas nie potrzebowałaby Maryja odkupienia, co nie byłoby zgodne z nauczaniem Bożym w Piśmie., skoro łaską uświęcenia dotyka najpierw duszy, jako podmiotu rozumnego.

Jak zwał, tak zwał, dla samego faktu uświęcenia matki Bożej nic to nie zmienia na szczęście.

* Kolejna dygresja mi się tu zrodziła. czyżby Maryja była tak samo uświęcona, jak Jan Chcrziciel? otóż nie, bo Maryja była wolna od grzeszenia aktualnego z racji pełni łaski, zaś odruchy niższe zostały skutecznie związane w niej, jako ledwie zarzewie grzechu. Nieuporządkowanie zmysłowe jest u Matki Bożej w pełni poddane umysłowi, stąd jedynie odruchy instynktowne mogły się ujawniać, nie stanowiąc nic o grzechu.

ad 5.
To już właściwie konstatacja, którą byłem niejako zmuszony poprzedzić czterema punktami przygotowującymi na zmierzenie się z tzw. błędem Helwidiusza, zawierającym między innymi zarzut o rodzeństwie Jezusa, stanowiący niejako treść tytułu tematu.

Wydaje się więc na mocy powyższych rozważań obrzydliwością myślenie, że Maryja doświadczała grzesznych poruszeń i doprowadzała do fizycznej konsumpcji związku ze św. Józefem. Twierdził ów Helwidiusz, że Maryja zrodziła z Józefa innych synów, a opierał się na powielanym i dziś błędnym założeniu, że ma na to jakoby wskazywać fragment Pisma:
" lecz nie zbliżał się do Niej, dopóki porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus." (Mt 1, 25)
jak by się uprzeć czysto przyżyciowo, to faktycznie wniosek nasuwałby się sam, jednak tutaj kłania się ignorancja i lenistwo odstępców od Kościoła Katolickiego.

Otóż jest tak, że słowo "dopóki" nie oznacza czasu skończonego, lecz oznacza czas nieokreślony. jest już w zwyczaju Pisma Świętego, że podkreśla się w Nim, że [u]coś się stało lub nie stało, dopóki będą jeszcze jakieś wątpliwości co do tego.
sztandarowym przykładem tego, że mam tu rację jest chociażby takie ujęcie psalmisty:
""Siądź po mojej prawicy,
aż Twych wrogów położę
jako podnóżek pod Twoje stopy".
(Ps 110, 1)
Każdy człowiek wierny i choć w stopniu podstawowym zorientowany w teologii chrześcijańskiej, zdroworozsądkowo może stwierdzić, ze Jezus nie mógłby zasiadać po prawicy Ojca, jeśli nie byłoby już wrogów.

Tak więc z powyższych powodów Maryja nie miał synów oprócz Jezusa Chrystusa, ale także dlatego że pierworodnym nazywano w Piśmie tego, przed kim nikt się nie urodził, a nawet wtedy, gdy nikt nie urodził się po nim.

Ewangelia również nie popiera Helwidiusza w tym, jakoby Chrystus miał rodzonych braci, ponieważ w Piśmie Świętym braćmi zwykło się nazywać wszystkich należących do rodu. Prosty przykład: Abraham nazywał Lota bratem, choć Lot był jego bratankiem.

To chyba tyle w tej materii. Przepraszam za być może nieco przydługie dygresje, ale wydały mi się potrzebnymi na tą okoliczność.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 13:12, 17 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Dux Ducis ad datorum ordinatrum



Dołączył: 17 Wrz 2019
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:48, 07 Kwi 2020    Temat postu:

Nie mógł Jezus mieć braci i siostry, gdyż Maryja ślubowała Bogu zachowanie dziewictwa do końca życia. Do tej roli wybrany został owdowiały starzec o imieniu Józef, który przed małżeństwem z Maryją miał już czwórkę dzieci. Proto-Ewangelia Jakuba opisuje to w ten sposób:

Gdy wszyscy wdowcy przybyli do świątyni, kapłan wziął od nich różdżki. Zaniósł je do świątyni i modlił się nad nimi, lecz gdy oddawał je kolejnym wdowcom, nie zobaczył żadnego znaku. Dopiero gdy wziął ostatnią i podawał Józefowi, wyleciała z niej gołębica i usiadła na głowie Józefa: był to widzialny znak, że to on właśnie miał wziąć do siebie Maryję – co też wyraźnie powiedział kapłan. Jednak Józef przeraził się bardzo: nie tylko był starcem, lecz także miał dorosłe dzieci – w ten sposób stanie się pośmiewiskiem dla całego Izraela! Ale kapłan surowo go upomniał, przypominając wydarzenia z dziejów Izraela historię tych, którzy sprzeciwiali się woli Bożej (…). Na te groźne słowa Józef zrezygnował z dalszego oporu i wziął pod opiekę Maryję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Maryja Matka Boża - Pośredniczka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin