Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tajemnica wielkości Maryi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Maryja Matka Boża - Pośredniczka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:37, 18 Paź 2014    Temat postu: Tajemnica wielkości Maryi

Gdy 12 letni Jezus zagubił się, Maryja nie wiedziała na jak długo oddalił się od Niej. W tych dniach kiedy że św. Józefem szukała Jezusa i gdy po odnalezieniu Go usłyszała ,,czemuscie mnie szukali,, też zachowała postawę dziecięcej wiary. Ewangelia mówi ,, Oni jednak nie rozumieli tego, co im powiedział,, Maryja postawiona znów w obliczu tajemnicy, z dziecięca ufnością wobec Boga rozważa ją w swoim sercu ewangelicznego dziecka, które bezgranicznie ufa, które nie domaga się nie potrzebnych wyjaśnień ni dowodów. Później podczas publicznej działalności Jezusa, z tajemnicą swego Syna dalej ,, obcowala tylko przez wiarę,, o jej wierze i życiu wiara mówi sam Chrystus, kiedy na okrzyk jednej ze słuchających Go niewiast ,, Błogosławione łono które cię nosiło, i piersi które ssales,, Odpowiedział ,, Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je,, . Jezus nie zaprzecza wyznaniu tej nieznanej niewiasty, ale wyjaśnia, że o prawdziwej wielkości decyduje duchowy kontakt z Bogiem, który w przypadku Maryi osiągnął najpelniejszy wymiar. Te sama wymowę ma również inne stwierdzenie Jezusa, które można odnieść do Maryi ,, Kto pełni wolę Boża, ten jest Mi bratem, siostra i matka,, . Gdy słuchamy słowa Bożego i wypełniamy je, jesteśmy braćmi Jezusa i naśladujemy postawę Matki Bożej .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:22, 18 Paź 2014    Temat postu:

Rzeczywiście, wiara wymaga świadectwa życia, zaś by dawać świadectwo, trzeba modlitwy, która stanie się źródłem mocy - daru Bożego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota64
Requiescat in Pace +++
Requiescat in Pace +++



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:16, 08 Sty 2015    Temat postu:

"Przez Najświętszą Maryję Pannę przyszedł Jezus Chrystus na świat i przez Nią też chce panować w świecie"
"Ilekroć wreszcie myślisz o Maryi, Maryja zamiast ciebie myśli o Bogu, i dlatego ilekroć wielbisz i czcisz Maryję, Maryja wraz z tobą wielbi i czci Boga. U Maryi wszystko odnosi się do Boga, tak, iż trafnie nazwać Ją mogę „relacją” do Boga, istniejącą tylko przez wzgląd na Boga, lub echem Bożym, które nic nie mówi i niczego nie powtarza, jak „Bóg”. Jeśli Powiesz „Maryja”, Ona powie „Bóg”. Elżbieta wielbiła Maryję i nazwała Ją błogosławioną, bo uwierzyła; Maryja zaś jako wierne echo Boga zaintonowała: „Magnificat anima mea Dominum: Uwielbia Pana dusza moja” [Łk l,46]. Co Maryja wówczas uczyniła, to czyni codziennie. Gdy Ją wielbisz, chwalisz lub Jej coś ofiarujesz, to wielbisz, kochasz i czcisz Boga, i Bogu dajesz przez Maryję i w Maryi"

To cytaty z "Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" - św. Ludwik Maria Grignion de Montfort. - nad nimi samymi siedziałam wiele godzin i kontemplowałam je :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:21, 08 Sty 2015    Temat postu:

Dorota64 napisał:
U Maryi wszystko odnosi się do Boga, tak, iż trafnie nazwać Ją mogę „relacją” do Boga, istniejącą tylko przez wzgląd na Boga, lub echem Bożym, które nic nie mówi i niczego nie powtarza, jak „Bóg”.
Przepięknie !
Esencja, którą podajesz jest w zasadzie tak prostą do zrozumienia, a jednak protestanci tego nie rozumieją. Może trzeba im polecać tą, kultową - powiedziałbym - literaturę ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota64
Requiescat in Pace +++
Requiescat in Pace +++



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:47, 08 Sty 2015    Temat postu:

No nie wiem...Ten pierwszy cytat to pierwsze zdanie Traktatu, mnie zachwycił, a ich...może wręcz odrzucić.
Przyznaję się...Ja też miałam kłopot z Maryją, z jej kultem właściwie nie z Nią samą, bo Tę czułam jakoś. Traktat powalił mnie jednak do tego stopnia , że podjęłam się przejść przez 33-dniowe ćwiczenia duchowe do Aktu ofiarowania się Jezusowi Chrystusowi przez Maryję. To był okres niesamowity dla mnie , zakończyłam go podpisaniem i złożeniem 8 grudnia 2014r. tego Aktu w obecności księdza . Ksiądz pomodlił się za mnie i pobłogosławił i oczywiście obok mego podpisu podpisał się również wraz ze słowami błogosławieństwa. Już nie mam żadnego ale do kultu Maryi :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:58, 08 Sty 2015    Temat postu:

Wspaniałe jest to, że człowiek dojrzewa i zwraca się ku Maryi. Ja jej nienawidziłem (byłem satanistą).

Później, Jej nie czułem, Teraz jest moją Duchową Mamą.

Tak wiele już pomogła mojej rodzinie, że jestem w nieustannym zachwycie Jej macierzyńską troską.

Jakie trzeba podjąć starania formalne, aby zawierzyć się w taki sposób?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Czw 21:59, 08 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota64
Requiescat in Pace +++
Requiescat in Pace +++



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:14, 08 Sty 2015    Temat postu:

Ja najpierw spytałam moich księży o to nabożeństwo, ktoś mi bliski spytał również znanego księdza Edwarda Stańka , to była jedyna formalność , bo nie wiedzieliśmy, czy to prawidłowe w naszym kościele nabożeństwo. Ks. egzorcysta Piotr Glass znowuż zachęcał doń. I tyle formalności naszych, bardziej wynikąjących z niepewności :)

Ja przeżywałam je sama , tyle że mój ksiądz wiedział .
Ale proszę zajrzeć tu [link widoczny dla zalogowanych]

Same ćwiczenia są natomiast tutaj [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:31, 26 Kwi 2017    Temat postu: Re: Tajemnica wielkości Maryi

Prostaczek napisał:
Gdy 12 letni Jezus zagubił się, Maryja nie wiedziała na jak długo oddalił się od Niej. W tych dniach kiedy że św. Józefem szukała Jezusa i gdy po odnalezieniu Go usłyszała ,,czemuscie mnie szukali,, też zachowała postawę dziecięcej wiary. Ewangelia mówi ,, Oni jednak nie rozumieli tego, co im powiedział,, Maryja postawiona znów w obliczu tajemnicy, z dziecięca ufnością wobec Boga rozważa ją w swoim sercu ewangelicznego dziecka, które bezgranicznie ufa, które nie domaga się nie potrzebnych wyjaśnień ni dowodów. Później podczas publicznej działalności Jezusa, z tajemnicą swego Syna dalej ,, obcowala tylko przez wiarę,, o jej wierze i życiu wiara mówi sam Chrystus, kiedy na okrzyk jednej ze słuchających Go niewiast ,, Błogosławione łono które cię nosiło, i piersi które ssales,, Odpowiedział ,, Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je,, . Jezus nie zaprzecza wyznaniu tej nieznanej niewiasty, ale wyjaśnia, że o prawdziwej wielkości decyduje duchowy kontakt z Bogiem, który w przypadku Maryi osiągnął najpelniejszy wymiar. Te sama wymowę ma również inne stwierdzenie Jezusa, które można odnieść do Maryi ,, Kto pełni wolę Boża, ten jest Mi bratem, siostra i matka,, . Gdy słuchamy słowa Bożego i wypełniamy je, jesteśmy braćmi Jezusa i naśladujemy postawę Matki Bożej .

Tajemnica wielkości Maryi tkwi własnie w jej uniżeniu, przejawiającym się zarówno podczas Zwiastowania anielskiego, Jezusowego ewangelizowania ludu, jak i pod Krzyżem. Dla należących do KrK osób jest z tego powodu oczywistym, że Maryja jest Oblubienicą, jest Kościołem.
Dla protestantów już nie jest to oczywiste, a więc juz jest to dla nich powód, by maryjność Kościoła podciągnąć pod tzw. wymysł ludzki, pejoratywnie zwany przez nich "opieraniem sie na tradycji". Na czym polega protestancki błąd w myśleniu Question
Katolicy nie mają problemu ze zrozumieniem, że każdy człowiek tkwi w jakiejś swoistej konstelacji współludzkiej, no bo nikt nigdy nie słyszał o jednym, jedynym człowieku samym dla siebie. To samo zastrzeżenie należy przyłożyć do Boga - Człowieka, gdzie jest On i Bogiem i Człowiekiem przez swój stosunek do Ojca w jedności Ducha Świętego. Zwiastunem protestanckiego błędu w mariologii, a zarazem w chrystologii okazuje sie ograniczanie współczłowieczeństwa Jezusa Chrystusa tylko do natury ludzkiej, bo przecież unia hipostatyczna (owo przecudowne i przedziwne współistnienie dwóch natur w jednej osobie) ma swe prawa.
Pierwszy, wyraźny błąd myślenia protestantów polega na abstrahowaniu zarówno samego Jezusa Chrystusa, jak i całej chrystologii z owej grupy współludzkiej, przeciwstawiając Jego człowieczeństwo Chrystusowi boskiemu (idealnemu Chrystusowi). Ów boski Chrystus - któremu właśnie na mocy nieuzasadnionej abstrakcji - nadano takie właściwości, jak: idealność, odległość i nieosiągalność ma być wytłumaczeniem protestanckiemu zaprzeczeniu apostolskiej sukcesji w postaci prymatu papiestwa, zaprzeczeniu (niezrozumieniu kwestii "nieomylności" papieskiej) i wreszcie w zdeprecjonowaniu roli Maryi - Matki Bożej - w życiu Kościoła (ba!: w byciu Kościołem!).
Powyżej zaznaczone przeze mnie protestanckiej proweniencji uproszczenie teologii chrześcijańskiej ma granicę w mistycznie pojętym zerze, a więc w swoistym absurdzie teologicznym, który opiera się zarówno na niebiblijności takich uproszczeń (paradoksalnie, jak wiemy, protestanci mienią się znawcami Biblii), jak i niedorzeczności rozumowania ściśle racjonalnego objawiającego się co rusz niekonsekwencjami logicznymi, nieadekwatnością do faktów z życia konkretnych osób w Biblii oraz po prostu mylenia pojęć - tu" spostrzeżeń z faktami, co jest odzwierciedleniem braku podstawowej edukacji w dziedzine higieny myślenia (wnioskowania).
Owo uproszczenie wnioskowania, znajdujące granicę w swoistym parabiblijnym mysleniu na poziomie kiczu, zmusza mnie, jako katolika, do postawienia pytania sobie i Czytelnikom: czy synteza Jezusa Chrystusa, jako Alfy i Omegi, na mocy swej doskonałości rzeczywiście wyklucza udział człowieka w Jego powszechności (katolickości) Question
Rezygnując z katolickości Kościoła poprzez wspominane wyabstrahowanie Jezusa Chrystusa Idealnego, protestanci nie mogą uznawać Kościoła na sposób programowy, a upatrywanie początku Kościoła w Maryi jest dla ich duszy niedostępne. Osobiście zawsze swej strony konsekwentnie docieram do owego zagadnienia roli Maryi w powstaniu Kościoła Katolickiego.

Jak widać w "fiat! Maryi", nie można mówić o tylko o Słowie (Verbum), ale i o Ciele (Caro) skoro mówimy o Wcieleniu. Aktu wiary dokonuje więc nie sam duch, lecz i ciało - a więc cały człowiek, czego protestanci zdają się nie zauważać konsekwentnie!

Rzeczywistość ludzkiego ciała jest opisana bardzo jasno w Biblii: człowiek, to męczyzna i kobieta, a więc kobieta i dziecko, bo przecież jak w ogóle można pomyśleć o Wcieleniu Słowa Bożego bez poszukiwania niewiasty Question Tutaj oczywiście jeszcze słabo widać nierozumną pretensjonalność teologii protestanckiej do katolickiej w kwestii roli Maryi w powstaniu Kościoła.

Trzeba wyjść od owego "fiat!" i zastanowić się, czy było ono efektem prostego zawierzenia, ludzkiego zawierzenia, przepojonego nadzieją Question
Otóż "fiat!" Maryi jest czystą miłością do Boga, która nie jest li tylko jękiem wzdychającej duszy, lecz Bożym darem kochania. Bóg ulega w tym przyzwoleniu swoistemu przeskalowaniu, czego efektem jest zarówno Wcielenie Syna Bożego, jak i ... Hostia. Maryjne zawierzenie dotyczy tedy nie jednego słowa, lecz dotyczy działania Bożego w człowieku.
Aby mogło dokonać się wcielenie, przyzwolenie musi obejmować a priori całość człowieka i jego stanów ducha, a więc przyzwolenie musi być dokonane w sposób wolny, co w przypadku człowieka po prostu nie jest możliwe na mocy utraty skłonności do sprawiedliwości, która jest niczym innym, jak prawością woli (wolą spełniającą powinność - dążenie ku dobru) zachowywaną ze względu na nią samą. O ile jest zrozumiałe rozróżnianie przez protestantów usprawiedliwienia (gdzie Bóg działa suwerennie na człowieka) i uświęcenia (gdzie Bóg działa w człowieku poprzez Ducha Świętego), gdy dotyczy to grzesznika, o tyle w Maryi nie mogło zajść takowe rozróżnienie z racji jej niepokalanego poczęcia, które z tej to racji jest przez teologię "wymagane", aby w ogóle można było mówić o "fiat!" - jako miłości czystej,a nie tylko ludzkim, ułomnym zawierzeniem.
Maryja, dzięki swemu niepokalanemu poczęciu jest odpowiedzią całego stworzenia na nieskończoną miłość Boga - odpowiedzią, której człowiek nie potrafi z siebie wydobyć, choć Światło Boże tli się na dnie jego serca ...
Pomijanie tego momentu jest u protestantów milczącym usuwaniem Oblubienicy - Kościoła, rodzącego się w dziewiczym łonie Maryi, kiedy to można powiedzieć - patrząc na wydarzenie spod Krzyża:
"Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie." (J 19, 27),
że to Maryja jest Kościołem. To milczące usuwanie Maryi jest im potrzebne, aby zanegować widzialny znak - symbol władzy Piotrowej zatopionej w miłości Janowej: papiestwo.
Ta negacja jest otwarciem bramy do samowoli i religijnego sobiepaństwa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 16:33, 01 Lip 2018, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:12, 28 Kwi 2017    Temat postu:

Zauważyłem ze mimo tego że protestanci wierzą w dwie natury Pana ,to ich myślenie o Kościele nosi znamiona doketyzmu. Dla doketyzmu ciało Pana było czymś nie istotnym, pozornym, bez znaczenia .Ta chrystologia przenosi się też na eklezjologie ,gdzie to co ,,materislne" jest nieistotne ,a nawet grzeszne. Już św Jan przestrzegał przed tymi którzy nie uznają ze Jezus przyszedł w ciele .
Słowo stało się Ciałem - te słowa są też popprawna eklezjologią.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:35, 15 Kwi 2018    Temat postu:

inquisitio napisał:
Zauważyłem ze mimo tego że protestanci wierzą w dwie natury Pana ,to ich myślenie o Kościele nosi znamiona doketyzmu. Dla doketyzmu ciało Pana było czymś nie istotnym, pozornym, bez znaczenia .Ta chrystologia przenosi się też na eklezjologie ,gdzie to co ,,materislne" jest nieistotne ,a nawet grzeszne. Już św Jan przestrzegał przed tymi którzy nie uznają ze Jezus przyszedł w ciele .
Słowo stało się Ciałem - te słowa są też popprawna eklezjologią.
Owszem, to jest jedna płaszczyzna protestanckiego błędu myślenia.

Druga zaś płaszczyzna protestanckiego błędu myślenia o Maryi zasadza się na nierozróżnieniu bezgrzeszności Jezusa Chrystusa od bezgrzeszności Maryi, ponieważ jest tak, że Jezus jest bezgrzeszny de iure - formalnie, z urzędu , zaś Maryja jest bezgrzeszna per gratiae - poprzez łaskę.

Protestanci pozostają na poziomie doczesnego, zmysłowego myślenia o tzw. problemie wyboru Maryi spośród ludzi mówiąc, że została wyróżniona spośród grzeszników poprzez kontrast wedle nich. Tymczasem została ona wybrana spośród świętych z miłości. Ten wybór został więc dokonany na podstawie upodobania, które jest głównym założeniem w kontemplacyjnym życiu. Dlatego też Najświętsza Maryja Panna jest kontemplatyczką par excellence. Do boskiego działania w życiu, a więc do życia kontemplacyjnego w ogóle nic nie predysponuje nas w naszej naturze, a jedynie upodobanie Boże ma tu miejsce. I to upodobanie Boże, będące doskonale wolnym wyborem Bożym, nie jest zauważane, za to myślenie protestanckie oscyluje wokół roli Maryi, jako Bożej rodzicielki w kategorii funkcji, służby na wzór może kapłanów, czy apostołów.
Tymczasem Maryja jest nie tylko Matką w ekonomii zbawienia, ale i Matką w wiecznej chwale.

Wierność Maryi była tak doskonała, że utożsamiać ją można z ufnością, zaś to wszystko wyrastało na gruncie jej najgłębszej pokory. Najgłębszej, a więc pokory wielkodusznej, mającej korzeń w doskonałym opuszczeniu przywiązań do doczesności.

Maryja była doskonale pokorna, a więc była praktycznie, bo nie formalnie, samą pokorą, dlatego też nie może dziwić, że otrzymała wszelkie łaski, jakie tylko człowiek przyjąć by zdołał, a wtedy nie dziwi też, że była pełna łaski. Była tak pokorna, że była możliwie najprostsza, co wiązało się z tym, że jako jedyna ze świętych, nie patrzyła na siebie.

Jest to istotne zastrzeżenie, ponieważ wiele osób ma problem z właściwą interpretacją pokory w praktyce. na przykład św. Małgorzata Alacoque, która po objawieniu tajemnic serca Jezusowego przez Boga wyraziła swą niegodność. Było to świadectwo spoglądania na siebie jeszcze, a więc trwania jeszcze na etapie myślenia o sobie, że jest się kimś. Tymczasem pokora doskonała Maryi kazała jej odpowiedź równie doskonale:
"I rzekła Marya: Oto służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego. (Łk 1, 38 WLG)

Maryja nie potrzebowała oczyszczenia, a próby, które przeżywała jak każdy człowiek, były znakiem miłości, a jej wiara była większą niż u aniołów.

z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:45, 29 Maj 2018    Temat postu:

Wlaśnie skończylem czytać traktat ktorego autorem jest św. Ludwik Maria Grignion de Montfort. Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Nsjświętszej Maryi Panny. Jeszcze dobitniej ukazuje on na czym polega wielkość Maryi a zarazem daje mnóstwo argumentow do walki o prawdę. Polecam wszystkim.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Prostaczek dnia Wto 6:47, 29 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:36, 01 Lip 2018    Temat postu:

Prostaczek napisał:
Wlaśnie skończylem czytać traktat ktorego autorem jest św. Ludwik Maria Grignion de Montfort. Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Nsjświętszej Maryi Panny. Jeszcze dobitniej ukazuje on na czym polega wielkość Maryi a zarazem daje mnóstwo argumentow do walki o prawdę. Polecam wszystkim.
Dobrze by było przedstawić te argumenty ku Chwale Bożej i dobru ludu Bożego!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:53, 01 Lip 2018    Temat postu:

Czytając traktat św Ludwika wypunktowałem 20 argumentów które mogą być świetną bronią przeciw wrogom nabożeństwa do NMP.
Wypunktowałem jedynie to, co wywarło na mnie ogromne wrażenie oraz wzbudziło zachwyt.

1. Jezus Chrystus jest ostatecznym celem naszej pobożności inaczej byłaby ona fałszywa i zwodnicza.

2. Nabożeństwo do Maryi jest po to, by nasze nabożeństwo do Jezusa było gruntowniejsze i doskonalsze.

3. Bóg zechciał przyjść na świat przez Maryję, a Bóg jest nieomylny i nie zmienny w swoim postępowaniu.

4. Bóg chciał być zależny od tej Dziewicy, choć wcale nie musiał.

5. Prawdziwi uczniowie Jezusa powinni go naśladować o czym Chrystus sam mówił. A przecież nasz Pan przez większość swojego ziemskiego życia był podległy Maryi.

6. To na prośbę Maryi Jezus dokonuje pierwszego cudu w Kanie Galilejskiej.

7. Jezus przyszedł na świat przez Maryję, zatem chciał abyśmy WSZYSTKO mieli właśnie przez Maryję.

8. Pan Jezus tak samo jest synem Maryi w niebie, jak był nim na ziemi. Więc zachował względem Niej uległość i posłuszeństwo. Bóg nie odrzuca prózb Maryi nigdy, ponieważ pokorne są zawsze i zgodne z Jego wolą.

9. Jeśli Mojżesz siłą swej modlitwy zdołał powstrzymać gniew Boga względem izraelitów, to cóż sądzić o modlitwie pokornej Maryi?
Której prośby przewyższają prośby wszystkich aniołów i świętych.

10. W porządku natury posiadamy ojca i matkę, taki był plan Boga. Dlatego w porządku nadprzyrodzonym również tak jest. Mamy ojca Boga i matkę Maryję. A kto nie ma Maryi za matkę, ten nie ma Boga za ojca.

11. Skoro Jezus jako głowa kościoła narodził się z Maryi, to wszyscy ludzie jako członkowie kościoła powinni się w Niej narodzić. Żadna matka nie wydaję na świat głowy bez członków, ani członków bez głowy. Głowa i członki rodzą się z tej samej matki w porządku natury i w porządku nadprzyrodzonym.

12. Przez Maryję rozpoczęło się zbawienie świata i przez Nią musi się ono dopełnić. Kto znajdzie Maryję, ten znajdzie życie. To znaczy Jezusa który jest drogą prawdą i życiem.

13. "Wprowadzam nieprzyjazń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej. Ono zmiażdży ci głowę a ty zmiażdżysz mu piętę". Tylko raz Bóg położył nieprzyjazń i to właśnie między Maryją a szatanem i miedzy dziećmi Maryi a dziećmi szatana.

14. Maryja jest największą nieprzyjaciółką jaką Bóg kiedykolwiek przedstawił szatanowi.

15. Już w raju ziemskim Bóg tchnął w Nią, choć istniała jedynie w myśli Bożej, tyle nienawiści do szatana a tym samym tyle siły by zmiażdżyć mu głowę.

16. Wszystko co przypada Bogu z natury, Maryi przypada z łaski Bożej. Maryja posiada tę samą wole co Bóg.

17. Maryja jest drogą którą Jezus postanowił do nas przyjść. Dlatego i my powinniśmy pójść tą DROGĄ, aby przyjść do Niego.

18. Rzeczą doskonalszą, bo pokorniejszą jest nie zbliżać się do Boga wprost.

19. Jezus mógł oddać się ludziom wprost lecz wolał poprzez najświętszą dziewicę, przez 30 lat był Jej posłuszny a mógł przyjść na świat jako dorosły człowiek. Przyszedł jednak jako dzieciątko zależne od Matki Najświętszej.

20. TAM GDZIE PANUJĘ MARYJA, TAM ZŁEGO DUCHA NIE MA!!!


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Prostaczek dnia Nie 18:58, 01 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Wto 5:30, 04 Cze 2019    Temat postu:

Jestem aktualnie w Gdańsku, po drodze wstąpiłem na Jasną Górę, by pokłonić się Maryi i poprosić Ja o opiekę.

Dziś czytam Waszą dyskusję i olśniła mnie taka myśl:
Maryja upodobniła sie bardzo do Boga poprzez swoje:
fiat, jestem i trwam.
Nic nie jest bardziej obrazem Boga, jak ludzkie "jestem"

Taka właśnie jest Maryja, szczególnie wobec polskiego Narodu.

Dziękujmy Jej za to że Jest.
Powrót do góry
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Wto 15:33, 04 Cze 2019    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
, po drodze wstąpiłem na Jasną Górę, by pokłonić się Maryi i poprosić Ja o opiekę.

.


Spotkał pan ks. Leszek Jan Marciniak Question
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Wto 23:10, 04 Cze 2019    Temat postu:

Być może się minęliśmy, jeśli tam też był.
Z tym że ja go nie znam.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:31, 17 Lis 2023    Temat postu:

Jakiś czas temu ukazał się wywiad z przeorem kamedułów pt. "Przeor kamedułów przerywa milczenie: Maryja jest blisko nas!"
Serdecznie polecam to wyjątkowe spotkanie, ukazujące wielkość Maryi.

https://youtu.be/CXEyu7maN90?si=zKdlr3HIm8Dj5HEi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Maryja Matka Boża - Pośredniczka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin