Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kapłaństwo kobiet, jako neopogaństwo i herezja.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Masoneria i sekty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:38, 22 Lut 2015    Temat postu: Kapłaństwo kobiet, jako neopogaństwo i herezja.

Niestety, odnotowuję w rozmowie z jedną z osób, iż w chrześcijaństwie zaczyna przybierać na sile rozwiązanie braku powołań kapłańskich, poprzez angażowanie kobiet w ta posługę. Bardzo ciekawą polemikę autorstwa Jana Lewandowskiego w tej materii [link widoczny dla zalogowanych]
Zachęcam do przelania swych przemyśleń dotyczących tego zjawiska.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 13:39, 22 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migdałek
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:33, 22 Lut 2015    Temat postu:

Nasi wschodni bracia absolutnie nie zgodziliby się z zawartym w tekście założeniem, że nie było żadnej apostołki. Wszak Marię Magdalenę tytułują jako Apostołkę Apostołów i czczą św Junię Apostołkę czyli tą, która jest wymieniona w liście Pawła a zachodnie tłumaczenia pisma w tym tysiąclatka nazywają Juniasem (wyjątek Biblia poznańska). I tutaj się z tradycją wschodnią zgadzam.

Określanie Boga Ojca jako mężczyzny też jest nieporozumieniem, bo jak wiadomo Bóg jest Duchem doskonałym bez płci. Ewentualnie można uznać przykład Jezusa.

Nie wydaje i się by kapłanstwo kobiet w pełnym zakresie było możliwe choć nie potrafię stwierdzić na ile na ten pogląd wpływa Biblia a na moja mentalność. Uważam jednak, ze we wczesnochrześcijańskim kościele kobity miały większą rolę niż im sie w tej chwili przypisuje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała czarna
Gość






PostWysłany: Nie 16:28, 22 Lut 2015    Temat postu:

Ja mogę tylko tyle powiedzieć ,że św. Paweł, biblijnie argumentując, nie zostawił złudzeń, jeśli chodzi o miejsce kobiety w liturgicznych celebrach ( 1Tm 2,11-13)
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:16, 22 Lut 2015    Temat postu:

Co do kwestii nazywania Boga - Ojcem, fajnie [link widoczny dla zalogowanych].

Natomiast sprawa apostołek to wcale nie jest taka jednoznaczna, gdy się bierze pod uwagę znaczenie słowa diakon. Owszem, w pierwszych wiekach przyznano taki tytuł, który wspominasz, Marii Magdalenie, acz nie rozpędzajmy się ku kapłaństwu.

Warto spojrzeć na [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariaMagdalena
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:23, 22 Lut 2015    Temat postu:

Ale kapłaństwo kobiet u nas w kośiele jest-kapłaństwo powszechne !
Jednak jeśli mówimy o kapłaństwie hierarchicznym ... cóz nie nie nie to nie jest dobry pomysł. na pewno nie święcenia prezbiteriatu i nie sakra biskupia Jezus był mężczyzną -wątkowym acz mężczyzną i nie wyobrażam sobie żeby słowa konsekracji i w ogóle mszę św odprawiała kobieta , poza tym wyobraźcie sobie kobiete z chostją w rękach mówiącą oto ciało moje...nie nie nie.
czy diakonat -tu można by dyskutować diakonisy były,tylko że diakon to sługa czy ja wiem powiedzmy że diakonat to święcenia kapłańskie zostawmy je panom!
ALe jestem zdania ze posługa lektoratu, i akolitatu jak najbardziej w czasach wczesnochrześcijańskich komunię roznosili do chorych czy więżniów wierni nie musieli mieć żadnych posłóg żadnych funkcji teraz było by ryzyko wykradzenia Ciała Pańskiego w celu profanacji dlatego posługi mają sens dlatego myślę ze posługi można by otworzyć zarówno dla żonatych jak i dla kobiet. Choc ufam ze Dobra matka kościół wie co robi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migdałek
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:29, 22 Lut 2015    Temat postu:

Mądre słowa Mario Magdaleno, podpisuję się :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariaMagdalena
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:46, 22 Lut 2015    Temat postu:

i oczywiście Apostolstwo jako posłanie idźcie i głoście -czyli poza liturgią -jak najbardziej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:52, 22 Lut 2015    Temat postu:

MariaMagdalena napisał:
Jednak jeśli mówimy o kapłaństwie hierarchicznym ...
O tym właśnie mówię Wink

O pozostałych aspektach kapłaństwa kobiet, które jest obecne, wspomiano w artykule, który podałem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 20:55, 22 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migdałek
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:14, 22 Lut 2015    Temat postu:

Nurtuje mnie z jakich powodów użyłeś w temacie słowa neopogaństwo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:27, 22 Lut 2015    Temat postu:

Migdałek napisał:
Nurtuje mnie z jakich powodów użyłeś w temacie słowa neopogaństwo.
Nic wielkiego - jest to dla mnie powrót do kapłaństwa kobiet w kultach pogańskich. A więc uwaga ta ma konotacje historyczne, a że heretycka to postawa wśród chrześcijan, to już wówczas dodaję "neo".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 21:34, 22 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariaMagdalena
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:46, 22 Lut 2015    Temat postu:

Kapłaństwo kobiet nie posługi dla kobiet i zonatych tak ale nie ja o tym decyduje myślę ze Kościół wie co robi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migdałek
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:46, 22 Lut 2015    Temat postu:

A w kultach poganskich kapłanów mężczyzn nie było?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 21:53, 22 Lut 2015    Temat postu:

Jezus nie wybierał na apostołów kobiety, wiedział co robi.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:53, 22 Lut 2015    Temat postu:

Migdałek napisał:
A w kultach poganskich kapłanów mężczyzn nie było?
Owszem, lecz to nie wpływa na zmianę wagi nazewnictwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Water-mix
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:05, 23 Lut 2015    Temat postu:

mysle ze kwestie porządkowe , to nie nasza działka troche:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migdałek
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:25, 08 Mar 2015    Temat postu:

Ciekawy artykuł ze strony naszych prawosławnych braci o roli kobiet w kościele Polecam z okazji Dnia Kobiet:



Diakonisy (historia i współczesność)

W przedchrześcijańskich kultach antycznych kobiety często pełniły funkcje kapłańskie[1]. Stary Testament wzmiankuje kobiety pilnujące wejścia do Namiotu Spotkania, później także bram Świątyni (Wj 38, 8; 1 Sm 2, 22)[2], ale nie wiemy, jakie konkretne funkcje spełniały, a także mówi o kobietach-sędziach (Debora, Sdz 4, 4)[3] i kobietach-prorokiniach (Miriam, Wj 15, 20 i Hulda, 4 Krl 22, 14)[4]. W Nowym Testamencie Apostoł Paweł pisze o wdowach spełniających określone zadania w gminie (1 Tm 5, 3-16)[5] i o prorokiniach (1 Kor 11, 5-6; 14, 33-36)[6] oraz przekazuje pozdrowienia diakonisie Febie z Kościoła w Kenchrach w Północnej Achai (Rz 16, 1-2). Z późniejszych zachowanych dokumentów wynika, że szczególne znaczenie w Kościele odgrywały wdowy[7], chociaż Klemens Aleksandryjski podaje, że słowo Boże docierało do środowisk świeckich głównie przez diakonisy[8]. Bardziej znaczące są świadectwa z syryjskiego kręgu kulturowego, gdzie Konstytucje Apostolskie nazywają diakonisy obrazem Ducha Świętego[9] i wyraźnie mówią o ich określonych funkcjach liturgicznych przy chorych kobietach i przy chrzcie kobiet[10]. Pochodzący z tego samego regionu Testamentum Domini nostri Jesu Christi (koniec V wieku) wspomina, że diakonisy trwają przy bramach domu Bożego, zanoszą komunię chorym kobietom, służą radą biskupowi i prezbiterom, i mają pierwszeństwo wśród kobiet[11]. Z powyższych danych wynika, że w V wieku funkcje liturgiczne diakonis ograniczały się do sakramentu chrztu i zanoszenia komunii chorym kobietom. Prawo Kościoła bizantyjskiego i prawo cesarskie uważało diakonisy za członkinie stanu duchownego. Szósta nowela Justyniana podaje, że diakonisy należą do stanu duchownego (gr. hierosyni) oraz wymienia zasady według których należy wyświęcać biskupów, kapłanów i diakonów mężczyzn oraz kobiety (gr. diakonous arrenas kai theleias). Trzecia nowela wpisuje diakonisy do stanu duchownego i mówi, że przy katedrze Hagia Sophia było stu diakonów i czterdzieści diakonis[12]. Teksty liturgiczne wymieniają kilka kanonizowanych diakonis, jak Febę (wspomnienie 3 IX), Sosannę Palestyńską (wspomnienie 15 XII), Poplię Antiocheńską (wspomnienie 9 X) i Olimpię Konstantynopolitańską (wspomnienie 25 VII), uważając Febę za wzór diakonisy[13]. Już w V i VI wieku na Zachodzie spotykamy się z zakazem święcenia diakonis, wydanym przez I synod w Orange w 441 roku (kanon 26) i synod w Epaon w 571 roku (kanon 21)[14]. Na Zachodzie znamy imiona diakonis sprzed V wieku (Medarda, Helena córka Remigiusza i św. Radegunda, żona Klotara I), jak i z czasów późniejszych (historia zachowała pamięć o 37 znanych z imienia diakonisach[15]). W 799 roku Leon III i Karol Wielki wkraczali tryumfalnie do Rzymu z diakonisami i szlachetnymi damami (łac. cum diaconissis et nobilissimis matronis), a w XI wieku o diakonisach pisali Benedykt VIII (1012-1024), Jan XX (1024-1033) i Leon IX (1049-1054). W epoce karolińskiej istniało Ordo ad diaconam faciendam i Ordinatio abatissae canonicam regulam profitentis, przełożone klasztorów żeńskich nazywano diakonisami, wyświęcanym wdowom wręczano stułę, a profeskom w zakonach kartuskich manipularz[16]. Z IV wieku posiadamy wiele świadectw z całego Kościoła o święceniu diakonis, najczęściej przełożonych klasztorów, na przykład św. Olimpia była przełożoną klasztoru niedaleko katedry Hagia Sophia w Konstantynopolu[17]. Od końca VII wieku na Wschodzie diakonisami często zostawały żony kapłanów z chwilą wyboru ich mężów na biskupów, zgodnie z 48 kanonem Soboru in Trullo[18]. Do końca XI wieku święcenia diakonisy miały także przełożone dużych monasterów[19]. Euchologion Białego Klasztoru w Egipcie błaga w modlitwie wstawienniczej anafory za „…egzorcystów, wstrzemięźliwych, diakonisy, eunuchów, dziewice, wdowy…”[20]. I to są właściwie jedyne dane na temat diakonis i ich roli w Kościele[21].



* * *



Przepisy starożytnego prawa kościelnego również nie były zbyt obfite jeśli chodzi o opis funkcji diakonis. Określały przede wszystkim wymagany wiek do święceń diakonis, zezwalając wyświęcać tylko te kobiety, które przekroczyły czterdziesty rok życia[22]. Z kanonów tych można również wnioskować, że diakonisami były dziewice lub wdowy. Nie mogły one wstępować w związki małżeńskie, a w wypadku ich zawarcia były automatycznie ekskomunikowane[23]. Zabroniono także wyświęcać według odrębnego rytu prebiterydy czyli przełożone diakonis[24] oraz zajęto stanowisko wobec powracających do Kościoła paulicjan, uznając wszystkie sprawowane w tej sekcie święcenia, w tym także diakonis, za nieważne[25]. Rola diakonis malała wraz ze wzrostem znaczenia życia mniszego. W końcu dwa różne powołania - mnisze i diakonisy - zlały się w jedno powołanie zakonne[26]. Mateusz Blastares (ok. 1335 roku) informuje, że za jego czasów diakonisy nie uczestniczyły w Eucharystii, podczas gdy św. Symeon z Tesaloniki (XV wiek) o diakonisach już nie wspomina[27]. Funkcja diakonis w Kościele najprawdopodobniej zaniknęła wtedy, gdy zaczęto powszechnie przyjmować mnisze porządki Typikonu ławry św. Saby jako ogólnie obowiązujące dla całego Kościoła prawosławnego[28]. Nie wydano jednak żadnego oficjalnego dokumentu, który zakazywałby święcić diakonisy.



* * *



Pewne światło na problem funkcji diakonis może rzucić zachowany w starych euchologionach bizantyjskich ryt święceń diakonisy. Jakub Goar zamieszcza go w wydanym przez siebie euchologionie, w części zwanej „Variae lectiones”, obejmującej różne warianty tekstu[29]. Obrzęd ten miał zapewne powszechne zastosowanie, bo świadczy o tym jego obecność w wielu zachowanych zabytkach[30]. Z badań Evangelosa Theodorou wynika, że ryt święceń diakonisy zachował się przez wiele wieków w żeńskich monasterach greckich[31]. Miguel Arranz nazywa ten obrzęd „zadziwiającym”[32], chociaż jest on dobrze znany nie tylko liturgicznej tradycji bizantyjskiej, ale także syro-jakobickiej i nestoriańskiej[33], pozostających pod wpływem Bizancjum[34]. A oto zachowany opis święceń bizantyjskich diakonis, przekazany przez Euchologion Goara:



Po odprawieniu świętej anafory i otworzeniu [królewskiej] bramy, zanim diakon wygłosi „Wszystkich świętych wspomniawszy”[35], przyprowadza się kandydatkę do biskupa, który głośno mówi „Boska łaska”[36]. Kandydatka pochyla głowę, a biskup kładzie na jej głowie swą rękę i czyniąc trzy znaki krzyża modli się w ten sposób:



Święty i Wszechmogący Boże,

który przez narodzenie w ciele z Dziewicy

Jednorodzonego Twego Syna

i Boga naszego uświęciłeś kobietę

i nie tylko mężczyznom, ale również i kobietom

udzieliłeś łaski Świętego Twego Ducha,

sam, Władco, wejrzyj teraz na tę oto służebnicę Twoją,

wezwij ją do dzieła swej posługi (gr. diakonias)

i ześlij na nią obfity dar Świętego Twego Ducha,

zachowaj ją w wierze prawosławnej

i w życiu nieskalanym według Twojej woli,

wypełniającą zawsze swoje posługiwanie (gr. leitourgian).

Albowiem Tobie przynależy wszelka chwała, cześć i pokłon,

Ojcu i Synowi, i Świętemu Duchowi,

teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.



Po odpowiedzi „Amen” jeden z diakonów odmawia ektenię:



W pokoju do Pana módlmy się.

O pokój z wysokości i zbawienie dusz naszych, do Pana módlmy się.

O pokój całego świata […].

Za arcybiskupa naszego N., za jego posługę, pomyślność, trwanie, pokój, zdrowie, zbawienie i za dzieła rąk jego, do Pana módlmy się.

Za wyświęcaną teraz diakonisę N. i za jej zbawienie, do Pana módlmy się.

Aby łaskawy Bóg dał jej nieskalane i bezgrzeszne posługiwanie, do Pana módlmy się.

Za najpobożniejszego i miłującego Boga imperatora naszego N., za jego urzędy i wojsko, do Pana módlmy się.

O wybawienie nas od wszelkiego utrapienia, gniewu, niebezpieczeństwa i niedostatku, do Pana módlmy się.

Wspomóż, zbaw, zmiłuj się i ochroń nas, Boże, łaską Twoją.



Podczas gdy diakon odmawia tę ektenię, biskup trzymając rękę na głowie wyświęcanej, modli się tymi słowy:



Władco i Panie, który nie odrzucasz kobiet

poświęcających się z Bożego natchnienia

na godne posługiwanie (gr. leitourgein) w świętych Twych przybytkach,

ale dopuszczasz je do regularnej posługi (gr. taksei leitourgon),

udziel łaski Świętego Twego Ducha i tej Twojej służebnicy,

która pragnie Ci się poświęcić

i pełnić tę zaszczytną służbę

podobnie jak ongiś udzieliłeś łaski służenia

Twojej Febie (Rz 16, 7) wezwanej do dzieła posługiwania.

Pozwól jej również, Boże,

trwać nienagannie przy świątyniach Twoich

i troszczyć się starannie o Twój przybytek.

Spraw, by okazała się doskonałą Twoją służebnicą,

zabiegającą szczególnie o swą skromność,

aby i ona stając przed sądem Chrystusa

otrzymała godną nagrodę za wierne wypełnianie obowiązków.

Przez łaskę, miłosierdzie i przyjaźń do człowieka

Jednorodzonego Syna Twego,

z którym błogosławiony jesteś

wraz z Najświętszym, Dobrym i Życiodajnym Twoim Duchem,

teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Po odpowiedzi „Amen” biskup zakłada wokół jej szyi orarion[37] pod maforium[38], opuszczając obydwa jego końce z przodu. Diakon zaś z ambony rozpoczyna odmawiać ektenię „Wszystkich świętych wspomniawszy”, Następnie po komunii Ciała i Krwi Pańskiej biskup podaje jej święty kielich, który ona przyjmuje, a potem stawia na świętym ołtarzu[39].



Trzy wyższe święcenia w Kościele prawosławnym miały i mają podobną strukturę. Składają się bowiem ze specjalnej inwokacji, którą biskup wypowiada głośno, i z dwóch modlitw odmawianych po cichu z nałożeniem rąk na głowę kandydata, który klęczy przy ołtarzu, po czym ubiera go w szaty liturgiczne, odpowiednie do stopnia, który otrzymał. Przy ich wkładaniu biskup mówi Aksios, czyli Jest godny, co śpiewem potwierdzają duchowni i wierni, dając przez to znak, że akceptują fakt dokonanej ordynacji. Oznacza to, że forma święceń jest bardzo skondensowana i „materia” odpowiada „formie”, to znaczy, że słowa uważane za właściwą formę sakramentu wymawiane są równocześnie z nałożeniem rąk, uważanym za materię tego sakramentu.

W Kościele prawosławnym słowa sakramentalnych modlitw są wymawiane podczas nałożenia rąk na głowę wyświęcanego i w tymże czasie cały Kościół modli się za wyświęcanego. Nie rozstrzygnięty natomiast pozostaje problem, która z modlitw powinna być uważana za właściwą modlitwę sprawczą tego sakramentu. Przeważa opinia, że jest nią pierwsza inwokacja, którą biskup odmawia głośno, trzymając rękę na głowie kandydata.

Święcenia diakonisy w niczym nie odbiegały od tego zasadniczego schematu, z czego wynika, że były to święcenia wyższe[40]. Starożytne euchologiony podają jedynie początkowe słowa inwokacji. Dla porównania przytaczam słowa ze święceń diakonatu:



Boska łaska, zawsze chorych uzdrawiająca i cierpiących niedostatek uzupełniająca, przez nasze ręce okazuje ciebie, najpobożniejszego subdiakona N. diakonem, módlmy się przeto za niego, aby zstąpiła nań łaska Najświętszego Ducha[41].



W starożytności słowa te były zapisane na specjalnej urzędowej karcie, którą oficjalny urzędnik zwany chartofilaksem, przynosił biskupowi w chwili święceń.

Należy więc stwierdzić, że święcenia diakonisy nie różniły się istotnie od święceń diakona. Zauważamy w nich jedynie następujące różnice:

1) według Euchologionu Koalen gr. 213 z 1027 roku kandydatkę do święceń prowadzono do ołtarza [przez królewską bramę ikonostasu] z „głową pokrytą maforium”,

2) diakonisa nie klękała przy pierwszej inwokacji, jak to czynił diakon, ale tylko pochylała głowę. Nie jest to zresztą istotna różnica, gdyż zwyczaj klękania podczas święceń zakorzenił się w greckiej praktyce liturgicznej dopiero od XV wieku. Starożytne rękopisy mówią o pochylaniu głowy tylko podczas wymawiania formuły „Boska łaska” i o klękaniu podczas dwóch następnych modlitw[42],

3) diakonisa po komunii bierze z rąk biskupa święty kielich, nikomu go jednak nie przekazuje, ale od razu stawia na ołtarzu.

W modlitwach święceń (gr. cheirotonia) diakonisy na uwagę zasługuje użycie greckich terminów leitourgein, taksei leitourgon, występujących także w modlitwach święceń diakona. Można z tego wnioskować, że diakonisy aktywnie uczestniczyły w sakramencie Eucharystii. W języku greckim słowa te odnoszą się wyłącznie do czynności związanych ze służbą Bożą[43], nie można jednak ustalić jakie funkcje liturgiczne spełniały diakonisy przed V wiekiem. Diakonos to była osoba, która usługiwała przy stole. W tym sensie chrześcijańscy diakoni (i diakonisy-?) pełnili także służbę przy stole eucharystycznym. Mateusz Blastares odrzucał jednak tego rodzaju możliwość, biorąc pod uwagę fakt, że diakonisa posługiwała bez rypidy (gr. rypidion) czyli wachlarza liturgicznego[44]. Jest to jednak stanowisko dość późne, bo z XIV w., czyli z okresu, w którym święcenie kobiet wychodziło z praktyki, utraciło już właściwie swoje poprzednie znaczenie, a funkcje diakonis ulegały stopniowej redukcji[45].

Istotne znaczenie ma też użycie greckiego terminu charis - łaska - w połączeniu z diakonia - diakonat. Łaska diakonatu jest bowiem terminem technicznym, związanym z posługą diakońska. Również przyjmowanie Eucharystii przy ołtarzu, a następnie wręczanie kielicha, świadczy o związku posługi diakonis z misterium Eucharystii. Powołanie się w drugiej modlitwie na przykład diakonisy Feby (Rz 16, 1) wskazuje, że chodziło też o posługę braciom, z czego można wnioskować, że połączenie obu obowiązków - liturgicznego i charytatywnego - należało do pierwszorzędnych zadań posługi diakonis. Święceń diakonis dokonywał wyłącznie biskup i było to wyraźnie zabronione kapłanom (Synod w Kartaginie, kan. 6). Diakonisy nie miały jednak nigdy prawa do otrzymania święceń kapłańskich. Tradycja głosi wyraźnie, że funkcje biskupa i kapłana są zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn, natomiast diakońskie dla mężczyzn i dla kobiet[46].

O święceniu diakonis mówią także Konstytucje Apostolskie (VIII: 19, 1-20, 2):



Na temat diakonis ja, Bartłomiej, to oto przepisuję. O biskupie, ty nałożysz na nią ręce w obecności prezbiterów, diakonów i diakonis, i będziesz mówił:

Boże, Wieczny, Ojcze Pana naszego Jezusa Chrystusa (2 Kor 1, 3), Stwórco mężczyzny i kobiety, Ty napełniłeś ducha Miriam (Wj 15, 20), Debory (Sdz 4, 4), Anny (Łk 2, 36) i Huldy (4 Krl 22, 14), Ty nie uznałeś za niegodne, że Twój Syn Jednorodzony zrodził się z kobiety. Ty w namiocie spotkania i w świątyni ustanowiłeś strażniczki świętych bram (Wj 38, 8; 1 Sm 2, 22), Ty sam wejrzyj teraz na służebnicę Twoją, wyświecaną na diakonisę, daj jej Ducha Świętego i oczyść ją ze wszelkiej zmazy ciała i ducha (2 Kor 7, 1), aby godnie spełniała posługę, która zostaje jej powierzona na chwałę i sławę Chrystusa Twego, przez którego Tobie chwała i pokłon w Duchu Świętym na wszystkie wieki. Amen[47].



* * *



Zachowane świadectwa historyczne pozwalają stwierdzić, że w XIV wieku zanika w Kościele prawosławnym posługa diakonis. Od dłuższego już czasu mniszki otrzymywały błogosławieństwo na wchodzenie do prezbiterium, natomiast diakonisy nie spełniały żadnych funkcji liturgicznych. Dopiero na początku XX wieku pojawiła się idea przywrócenia instytucji diakonis, nie można bowiem stwierdzić z całą pewnością, czy metropolita św. Filaret (Drozdow) w 1840 roku wyświęcił na diakonisę igumenię Marię (Margarita Michajłowna Naryszkina)[48]. Wiadomo natomiast, że biskup Eginy św. Nektariusz wyświęcił mniszkę na diakonisę[49]. W Rosji problem ten dojrzewał od drugiej połowy XIX wieku i znalazł się na początku etapu realizacji w pierwszych latach XX wieku pod wpływem wielkiej księżnej Elżbiety Fiodorownej, która zmarła jako męczennica podczas rewolucji październikowej[50]. Podczas przygotowań do soboru Kościoła rosyjskiego za przywróceniem instytucji diakonis opowiadał się zwłaszcza biskup Eulogiusz Gieorgijewski[51]. Przywrócenie diakonatu kobiet figurowało w programie soboru, ale nie mogło zostać zrealizowane z powodu dramatycznych warunków tamtych czasów.

Dopiero od lat siedemdziesiątych XX wieku przywrócenie diakonatu kobiet stało się ważnym problemem. Kwestia ta została postawiona w 1976 roku we wnioskach pierwszej międzynarodowej konferencji chrześcijan prawosławnych, odbytej w monasterze Agapia (Rumunia) pod przewodnictwem trzech biskupów reprezentujących Patriarchat Ekumeniczny Konstantynopola, Patriarchat Antiochii i Patriarchat Rumunii[52].

Również w 1988 roku konsultacja panprawosławna „Miejsce kobiety w Kościele”, zwołana przez patriarchę Dymitra I na wyspie Rodos, wypowiedziała się jednogłośnie za przywróceniem diakonatu kobiet. Takie same decyzje podjęły też zgromadzenia kobiet w Damaszku w 1996 roku i w Konstantynopolu w 1997 roku[53].

Nie chodzi w tym wypadku jedynie o prostą rekonstrukcję archeologiczną, ale o zaktualizowanie tej funkcji w kontekście współczesnych potrzeb Kościoła i w wierności jego tradycji. Obecnie wiele posług w Kościele spełnianych jest przez kobiety, a niektóre z tych posług mają charakter typowy dla funkcji diakonis. Wydaje się, że przywrócenie diakonatu kobiet pozwoli także przemyśleć na nowo diakonat mężczyzn, który stał się wyłącznie posługą liturgiczną, całkowicie pomijającą ważny dla diakonatu aspekt działalności charytatywnej.

Od 1952 roku Kościół grecki posiada szkołę diakonis, ale jej absolwentki nie są wyświęcane i pełnią funkcje charytatywne oraz wychowawcze[54]. Nie istnieją bowiem żadne przeszkody natury kanonicznej, aby wyświęcać kobiety na diakonisy. Być może, najpierw należy przywrócić instytucję diakonis w żeńskich monasterach, a w drugim etapie na parafiach. Przywrócenie w Kościele prawosławnym diakonatu kobiet wymaga także odpowiedniego przygotowania wiernych, przede wszystkim poprzez zaznajomienie ich z historią instytucji diakonatu kobiet.

Artykuł i spis literatury pod adresem: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Wto 20:13, 01 Lis 2016    Temat postu:

Nie będzie żadnego kapłaństwa kobiet. Właśnie czytałam ,że Papież Franciszek powiedziała, że bedzie tak jak to wcześniej powiedział nasz Jan Paweł II.
Powrót do góry
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:28, 01 Lis 2016    Temat postu:

W mojej opinii kobieta nie pasuje do kapłaństwa z tego samego powodu co do rządu. Jest to przyczyna czysto naturalna. Mężczyzna ma po prostu naturę przywódcy / swoistego pasterza. ( nie mylić z charyzmatycznym charakterem, chociaż jedno i drugie w wielu przypadkach ma powiązanie, to nie musi następować konotacja )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Wto 23:53, 01 Lis 2016    Temat postu:

Niestety mam takie wrażenie i może nie zabrzmi to zbyt przyjemnie, ale w obecnych czasach mamy jakieś totalne ogłupienie ludzi i odwracanie porządku Bożego. Nie da sie też ukryć, że w tym działaniu macza swoje diabelskie łapy sam szatan, który za wszelką cene chce niszczyć to co Bóg stwarzał i co czynił przez wieki. Stąd też mamy takie a nie inne zachowania ludzi, w tym także kobiet.

Bóg stworzył kobietę w konkretnych celach i obdarzył je zarówno błogosławieństwem przekazywania życia jak i mądrością nie odbierając tez im ważnych funkcji w życiu społecznym, politycznym. Mamy na to wspaniałe przykłady w Biblii jak i w historii świata, gdy kobiety jako królowe kierowały w sposób wręcz wspaniały swoim krajem (Królowa Estera, św. Królowa Jadwiga i wiele innych). Nie było jednak mowy o funkcji kobiety jako kapłana - do tej bowiem roli Bóg przewidział mężczyzn i tak powinno pozostać według woli samego Boga. Domaganie się więc kapłaństwa kobiet jest nie na miejscu i sprzeciwieniem się planom Boga. I kobiety, które tego się domagają zamiast walczyć o swoje miejsce w hierarchi Kościoła powinny raczej zapoznać się z wolą Boga zawartą w Biblii a nie walczyć o to co im nie zostało przeznaczone.

Rola kobiety nie musi sprowadzać się tylko do tzw kury domowej, nie musi tez służyć jak to w obecnych czasach się mówi do roli maszyn rozrodczych. Przez wiele lat historii Kościoła kobiety odgrywały w nim bardzo poważne role umacniając Kościół jako ten, który nie tylko niesie Ewangelię, ale także jako ten, który niesie pomoc:

- św.Matka Teresa z Kalkuty i wiele innych, które prowadząc zgromadzenia zakonne służyły Kościołowi niosąc pomoc potrzebującym - jest tutaj zarówno funkcja kierownicza jak i Ewangelizacyjna, pasterska;

-św.Katarzyna ze Sieny - Doktor Kościoła, mistyczka i tercjarka która służyła trędowatym, przemawiała i pisała listy w imieniu Chrystusa do najznakomitszych osób ówczesnej Europy, tak duchownych, jak i świeckich.skupiła ponadto przy sobie spore grono uczniów - elitę Sieny - dla których była duchową mistrzynią i przewodniczką.

- bł. Anna Maria Taigi - tercjarka, matka 7-ga dzieci, jako żona starała się wypełniać jak najlepiej swoje obowiązki łącząc je z życiem wewnętrznym. Oto krótki opis jej troski:

Cytat:
Oddała się całkowicie ich wychowaniu. Starała się być najlepszą żoną i matką. Nawet gdy dzieci dorosły, chętnie korzystały z porad kochającej ich matki. Kiedy jej córka, Zofia, została wdową wraz z sześciorgiem małych dzieci, Anna bez namysłu przygarnęła ją do swojego domu. Anna umiała łączyć tak liczne obowiązki z życiem wewnętrznym, zjednoczonym z Bogiem. Im mąż był bardziej opryskliwy, tym subtelniejszą okazywała mu życzliwość i dobroć. Umiała nawet znaleźć czas, by pamiętać o ubogich i nawiedzać potrzebujących w szpitalach.


- św. Jadwiga - królowa, może i w tym miejscu posłużę się fragmentem z jej życiorysu, aby przedstawić jej działalność:

Cytat:
Jan Długosz (+ 1480) oddaje Jadwidze najwyższe pochwały. Gdy była małoletnia, pozwoliła, by rządzili za nią wytrawni i całą duszą oddani polskiej racji stanu doradcy. Kiedy wraz z Jagiełłą została współrządczynią kraju, miała na celu jedynie dobro narodu polskiego. Z Krzyżakami wiodła ożywioną korespondencję: m.in. interpelowała w sprawie ich zbrojnych wypraw na Litwę, jak też w sprawie przywłaszczonych sobie dóbr Opolczyka w Ziemi Dobrzyńskiej i na Kujawach. We Włocławku spotkała się osobiście z wielkim mistrzem krzyżackim, Konradem von Jungingen, by omówić problemy, dotyczące obu stron (1397). Doprowadziła do zgody między Władysławem Jagiełłą a jego rywalem, Witoldem (1393). Odtąd wszelkie porachunki dynastyczno-polityczne książęta litewscy zobowiązali się załatwiać z udziałem Jadwigi. W 1392 roku udała się na Węgry, gdzie w spotkaniu ze swoją siostrą, Marią, omawiała w Lubowli i w Kezmarku sprawy obu państw. Nawiązała ścisły kontakt z papieżem Urbanem VI (+ 1392) i Bonifacym IX (+ 1404), skutecznie likwidując intrygi Krzyżaków, Opolczyka i Zygmunta Luksemburczyka.
Serca poddanych pozyskała sobie jednak przede wszystkim niezwykłą dobrocią. Kiedy żołnierze królewscy spustoszyli wieśniakom pola, urządzając sobie na nich lekkomyślnie polowanie, zażądała od męża ukarania winnych i wynagrodzenia wyrządzonych szkód. Kiedy Jagiełło zapytał, czy jest już zadowolona, otrzymał odpowiedź: "A kto im łzy powróci?" Przy budowie kościoła Najświętszej Maryi Panny "na Piasku" w Krakowie, istniejącego do dziś, sama doglądała robót. Pewnego dnia jej czujne oko dojrzało kamieniarza, który był smutny. Kiedy zapytała, co mu jest, dowiedziała się, że ten ma w domu ciężko chorą żonę i boi się, że go zostawi samego z drobnymi dziećmi. Królowa, nie namyślając się, wyrwała ze swego bucika złotą klamerkę, obsadzoną drogimi kamieniami, i oddała ją robotnikowi, by opłacił lekarza. Nie zauważyła wówczas, że bosą stopę położyła na kamieniu oblanym wapnem. Odbity ślad wdzięczny kamieniarz obkuł dokoła i wraz z kamieniem wmurował w zewnętrzną ścianę świątyni. Do dzisiaj można ją oglądać. Bardzo wiele kościołów chlubi się, że je fundowała, odnawiała i uposażyła Jadwiga.
Święta Jadwiga Królowa Do najpilniejszych trosk Jadwigi należało odnowienie Akademii Krakowskiej. Założył ją Kazimierz Wielki w 1364 roku, jednak za rządów Ludwika Węgierskiego Akademia podupadła. Jadwiga oddała wszystkie swoje klejnoty na jej odnowienie. Wystarała się także u Stolicy Apostolskiej o zezwolenie na jej dalsze prowadzenie i rozbudowę. Akademię otwarto po jej śmierci w 1400 roku.
Jagiełło bardzo pragnął mieć potomka, który zapewniłby ciągłość jego rodu na tronie polskim. Kiedy więc Jadwiga została matką, na dworze królewskim zapanowała wielka radość. Niestety, trwała krótko, bo zakończyła się podwójną tragedią: śmiercią dziecka i matki. Dnia 22 marca 1399 roku Jadwiga urodziła córkę, której na chrzcie dano imię matki oraz (na cześć papieża) imiona: Elżbieta, Bonifacja. Jednak po trzech tygodniach dziewczynka zmarła, a niebawem zmarła też matka. Zasnęła w Panu 17 lipca 1399 roku, w wieku 25 lat, okrywając naród polski żałobą. Jako królowa rządziła Polską sama przez 2 lata (1384-1386), natomiast razem z Jagiełłą - przez 13 lat (1386-1399).


Takich osób w historii Kościoła było wiele i każda z kobiet pokazała swój stosunek do Kościoła i do swojej misji i służby Bogu. Czy można służyć Kościołowi nie sprzeciwiając sie jednocześnie woli i planom Boga? Można. Bez domagania sie tego co nie jest ani przez Boga ani tez przez Kościół nie przewidziane dla kobiet. Każda kobieta, która chce pełnić funkcję w Kościele ma szeroki wachlarz funkcji poza funkcją kapłańską, biskupią co przy sprzeciwie i domaganiu się zmian w tym kierunku jest jawnym sprzeciwianiem się hierarchi Kościoła i porządkowi Bożemu.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:54, 28 Maj 2018    Temat postu:

Philip napisał:
W mojej opinii kobieta nie pasuje do kapłaństwa z tego samego powodu co do rządu. Jest to przyczyna czysto naturalna. Mężczyzna ma po prostu naturę przywódcy / swoistego pasterza. ( nie mylić z charyzmatycznym charakterem, chociaż jedno i drugie w wielu przypadkach ma powiązanie, to nie musi następować konotacja )
Niezwykle ciekawe porównanie, mój Bracie!

Kapłaństwo kobiet nie ma sensu w mojej opinii, ponieważ o ile w dziedzinie łaski, życia duchowego i odpowiedzialności wiecznej panuje absolutna równość między mężczyzną, a kobietą, o tyle w dziedzinie linii znaku rola płci jest inna!

Kobieta jest tu znakiem Kościoła umiłowanego i zbawionego przez Chrystusa, a mężczyzna w tej dziedzinie linii znaku oznacza Chrystusa Oblubieńca! Dlatego nie możemy osadzić kobiety w kapłaństwie ze względu na zamieszanie sakramentalne, kiedy to Oblubieńca miałaby być utożsamioną z Oblubieńcem. Tego nie umieją zrozumieć rozliczni denominanci, ateiści, innowiercy o złej woli, czy też sympatycy genderyzmu, nie znając ani Pisma Świętego, ani teologii, ani podstaw racjonalnego myślenia.
Teologiczne patrząc, to mężczyzna jest na linii chrystycznej, a kobieta jest jak wino: doskonalsza od wody, ale to nie wino jest znakiem chrztu, bo to nie ono służy do obmywania.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 18:00, 28 Maj 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Pon 18:58, 28 Maj 2018    Temat postu:

Jeżeli mogę jeszcze dziś coś napisać to Maria Magdalena  nie była Apostołem . Została nazwana jako ''Apostołka Apostołów'' przez  św. Hipolita i do dziś powszechnie jest tak określana w Kościele Katolickim. Biblia odnotuje tylko raz, w przypadku Apostołów mamy trzy podobne sprawozdania. Było ich 12 , łącznie z Judaszem .

Przekręcanie Ewangelii nie jest nowością. Już kilka lat po odejściu Jezusa znaleźli się tacy którzy zaczęli to czynić i spotkali się z surowym ostrzeżeniem apostoła Pawła „Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam Ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!  Jak powiedziałem przedtem, tak i teraz znowu mówię: jeśli wam ktoś zwiastuje Ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty!”[5] Zwróćmy uwagę na to, że Paweł powtórzył ostrzeżenie, a więc jest bardzo ważne, a szczególnie dla tych, dla których nie wystarczy usłyszeć lub zobaczyć tylko jeden raz.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:10, 06 Lut 2019    Temat postu:

Dlatego też z powodu powyższych uzasadnień warto spojrzeć na [link widoczny dla zalogowanych].

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 26 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:25, 08 Wrz 2021    Temat postu:

Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę. Rdz 1 27


18 Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». 19 Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę "istota żywa"9. 20 I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny.
21 Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. 22 Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, 23 mężczyzna powiedział:
«Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!
Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta» Rdz 2


Sugerując się pierwszymi rozdziałami Księgi Rodzaju uprzywilejowanym jest mężczyzna "Adam",
1. Mężczyzna powstał pierwszy
2. to z mężczyzny wzięła się niewiasta
3. to mężczyźnie Pan Bóg powiedział że co nazwie to będzie istotą żywą

To co zostało stworzone jako drugie wcale nie oznacza że jest gorsze.
Myślę żeby wyjść naprzeciw kobietom które mogłyby się czuć pokrzywdzone z tego powodu , Pan Bóg ich stworzył piękniejszymi, nie wiem czy rzeczywiście jest tą prawdą bo ten symboliczny magnes nie wiem czy tkwi w lepszej urodzie kobiet (w porównaniu od mężczyzn) czy tym dodatnim biegunem który mimo woli jest przyciągany do kobiet nie leży w płci brzydkiej, bo z własnych obserwacji społecznych nie zaobserwowałem aby kobiety się uganiały na taką skalę za mężczyznami, a mężczyźni nie mogli się odpędzić od fanek Very Happy . Więc myślę że tu kryje się przestroga dla pań które źródło swojego istnienia i siły upatrują w pięknie jakby było ich zasługą, gdy tymczasem jest to dar Boży, a gdyby tak wyeliminować mężczyzn, to było by to diaboliczne zachłyśnięcie się w samoubóstwieniu

Dla mnie wynika z tego taki sens, że jeśli kobieta nie szanuje tego porządku zawartego w Księdze Rodzaju, popada w zawiść i zazdrość w jaką popadł Kain. Kobieta została nazwana istotą żywą nie gdy Pan Bóg ją przyprowadził do Adama, ale gdy Adam powiedział Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała . Mężczyzna więc przestrzegł tego pierwotnego Prawa Bożego jakże podstawowego i nazywał jak Pan Bóg przykazał. Później ten porządek jest zachwiany jak Ewa dała się oszukać i zwiodła Adama. Nieraz myślę czy to nie było celowe, czy w tej współpracy z wężem nie było jakiegoś buntu wobec Boga i mężczyzny ? Dla tej przyczyny również może być odpowiedz dlaczego mężczyźni są kapłanami a nie kobiety. Kobieta bez mężczyzny nie istnieje , bo gdyby tak uznać że "płeć piękniejsza" istnieje sama z siebie, równie podobnie myślał Szatan że istnieje sam z siebie i że jest tak piękny że samowystarczalny pełen siebie że jest źródłem siebie. Tak samo mężczyzna gdyby swojego źródła nie upatrywał w Bogu tylko w sobie to też by to było tym do czego diabeł namawia. A kobieta przecież jako ten sam człowiek co mężczyzna, tej samej natury, nie może się brzydzić mężczyzny i w drugą stronę również. Ten porządek ustanowiony przez Boga z jakichś względów został ustanowiony tak a nie inaczej, nie po oto aby mężczyzna miał to wykorzystywać czy kobieta.Bo i mężczyzna i kobieta istniają dzieki Bogu.

W ideologii feminizmu ta pogarda do Prawa Bożego idzie jeszcze dalej, do samozachwytu z pogardy Prawa Bożego. Pogarda idzie także do całej rodziny Adama i jego przedstawicieli w tym także do kapłanów co się wyraża w jakimś nowym "równouprawnieniu" "zacieraniu różnic między płciami" "partnerstwie między kobietą i mężczyzną" Patrząc na to co robiły aborcjonistki na tych strajkach domyślam się że powtarza się sytuacja z Ewą , gdy niewiasta zapomniawszy o swojej wielkiej godności i Prawie Bożym pozwala i otwiera się na buntownicze natchnienia i sugestie upadłego Księcia.

Teologia feministyczna
W feminizmie pojawił się nurt tak zwanej teologii feministycznej. Jego skrajny (można tu wymienić Starhawk, Z. Budapest i Morgan MacFarland) odłam sięgnął do tradycji pogańskiej. Szukając argumentów dla swej walki z seksizmem, kobiety poczęły badać mitologie, by podjąć próbę stworzenia religii czysto kobiecej, wolnej od wszelkich elementów patriarchalnych.

Na pierwszej Narodowej Konferencji Duchowości Kobiecej w Bostonie w 1976 roku kobiety tańczyły z obnażonymi piersiami i śpiewały: Bogini żyje!; konferencja zaleciła budować ołtarze z lustrami w domach, aby w ten sposób stale przypominać sobie, że są boginiami [6].

Religię Ruchu Wyzwolenia Kobiet odnalazły w wiccanizmie, który Budapest określiła jako czwartą falę feminizmu (po matriarchacie, sufrażyzmie i Wom-Lib) [7]. Wiccanizm akcentuje biegunowość (polarity) świata, czcząc podwójne bóstwo: Boskiego Króla (identyfikowanego ze Słońcem) i Boginię - Wielką Matkę (utożsamianą z Księżycem lub Ziemią), przy czym to pierwiastek kobiecy jest dominujący. To Bogini jest wieczna, ona daje życie Bogu - swemu mężowi i synowi zarazem [8].

Oczywiście feministki również szukały starożytnej genealogii. W 1921 roku dr Margaret Murray opublikowała pracę The Witch Cult in Western Europe, w której dowodziła, że średniowieczne czarownice były kapłankami starożytnego kultu płodności.

W 33 lata później Gerald Gardner, emerytowany urzędnik celny i członek okultystycznego stowarzyszenia Ordo Templi Orientis, obwieścił, że kult czarownic przetrwał aż do naszych czasów, a on jest jego członkiem. Na dowód prawdziwości swych słów Gardner prezentował Księgę Cieni, rzekomo starożytną, w rzeczywistości jednak będącą kompilacją XIX- i XX-wiecznych tekstów, takich jak Aradia C.G. Lelanda, Book oj the Law A. Crowleya czy My Lowe in a Love Cult P. Bernarda. Zasypany został lawiną listów od ludzi pragnących zostać czarownikami i w ten oto sposób narodził się jeden z najpoważniejszych nurtów współczesnego poganizmu [9].

Po śmierci Gardnera w 1964 roku (zastąpiła go Monique Wilson) ruch wiccański rozdarła schizma. Większość wiccan przyjęła reformy Alexa i Maxine Sanders, którzy wzbogacili Gardneriańską ortodoksję o elementy zaczerpnięte z innych wersji nowoczesnego okultyzmu czy ezoterycznego buddyzmu. Inne sabaty (covens - taką nazwę noszą lokalne grupy wiccan) wyrzekły się rytualnej nagości i daleko odeszły od gardneryzmu, starając się bardziej zbliżyć do autentycznych tradycji pogańskich. Obecnie obok aleksandrian i gardnerian w brytyjskim wiccanizmie wyróżnia się jeszcze nurty: heredytarny (uważający, że zdolności czarodziejskie są dziedziczne i przekazywane przez krew i małżeństwo) oraz tradycyjny [10].

Często feministki odwołują się też do mitu Diany. Grupy Dianiczne czczą wyłącznie Boginię i wykluczają ze swego grona mężczyzn, traktując swą religię jako "siostrzeństwo" (sisterhood); nawet te z nich, które uznają bóstwo męskie i dopuszczają mężczyzn, pierwiastek męski traktują jako podrzędny. Utożsamianie Matki Ziemi z Boginią sprawia, że kobiecy nurt neopoganizmu wyjątkowo silnie akcentuje ekologiczny aspekt swej religii: ochronę Ziemi przed gwałtem nowoczesnej cywilizacji [11].



[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Sob 9:57, 11 Wrz 2021, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Masoneria i sekty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin