KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

uel

Pewien pustelnik modlił się za pewnego zatwardziałego grzesznika, Pan Bóg przyszedł do niego i mówi, słuchaj ta sprawa jest przegrana, przestań się modlić. W jego intencji zabraniam ci się modlić. Dobrze Panie Boże nie będę się modlił. Pan Bóg wyszedł, a mnich na kolana i mówi: zbaw go Boże, zbaw go Boże,ocal go Boże. Sytuacja powtórzyła się drugi raz, ten znowu obiecał że się nie będzie modlił , ale znowu nie był posłuszny . I za trzecim razem przychodzi Pan Bóg i mówi : Ja nie mam do ciebie siły , w tobie widzę samego siebie.
" Tak może kochać tylko ktoś kto całą swoją nadzieję położył w Panu Bogu "

Jaśmina

Przypomina mi to moją sytuację, już ponad 5 rok się modlę za zatwardziałego grzesznika, czasem myśląc , że sytyacja jest beznadziejna.