Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Medytacja..., czy chrześcijańska i czy dla każdego?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Modlitwa i człowiek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Caliah
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:57, 23 Lip 2012    Temat postu: Medytacja..., czy chrześcijańska i czy dla każdego?

Kiedyś natrafiłam na ciekawy artykuł, którym, jeśli chcecie, mogę się z Wami podzielić :)

Oddychać Imieniem

Człowieka wierzącego nie trzeba przekonywać o konieczności modlitwy. Nie tylko dlatego, że słyszał już o tym setki razy, ale także dlatego, że – bardziej lub mniej – czuje, że modlitwa jest podstawową potrzebą ludzkiego serca. Można na tę potrzebę reagować okazjonalnie: kiedy „źle się dzieje" lub „gdy jest nam dobrze". Można też podjąć decyzję: „chcę się modlić niezależnie od wszystkiego". Często jednak pojawia się problem – „chcę, ale nie za bardzo wiem jak". Modlitwa kojarzy się nam z czymś żmudnym, trudnym, a nawet nudnym.

Spotkanie z Bogiem bardzo często jest odbiciem naszego życia. W życiu mamy tyle różnych, bardzo ważnych rzeczy do zrobienia, tyle musimy osiągnąć i wypracować. Na modlitwie chcielibyśmy robić dokładnie to samo. W myśl zasady „im więcej, tym lepiej", mnożymy zewnętrzne formy z nastawieniem na konkretny zysk. Co zrobić, żeby modlitwa nie była wyliczaniem kolejnych formułek, a stała się integralną cząstką mnie samego, żeby przeniknęła moje życie? Problem ten nurtował chrześcijan już od samych początków. Właśnie dlatego św. Paweł w Liście do Tesaloniczan wzywa chrześcijan, aby modlili się nieustannie (por. Tes 5, 17). Ale co to znaczy? Wielu mnichów i wielu świeckich nie mogło znaleźć właściwej odpowiedzi na te pytania. W końcu jako odpowiedź pojawiła się konkretna praktyka duchowa.

Modlitwa powtarzana

Czytanie Pisma Świętego (lectio divina) było i jest nadal podstawową praktyką duchową mnichów. Nie było to jednak „czytanie" w naszym współczesnym rozumieniu. Dzisiaj, kiedy czytamy, „przymyśliwujemy" słowa, rozważamy je, szukamy ich znaczenia. Wydaje nam się, że im więcej rzeczy jesteśmy w stanie wymyślić podczas naszego czytania, tym jest ono lepsze.

Dla Ojców Pustyni czytanie duchowe było raczej przebywaniem ze Słowem Bożym, „przeżuwaniem" Słowa, niż myśleniem o nim. Dlatego uczyli się oni wielu fragmentów Pisma Świętego na pamięć i po prostu je powtarzali. Powtarzając, pozwalali Słowu zamieszkać w swoim wnętrzu. Nasiąkali Słowem, jak gąbka nasiąka wodą. Fragmenty te naturalnie się skracały. Z czasem zaczęły przyjmować formę jedno- lub kilkuzdaniowych krótkich modlitw – dziś nazwalibyśmy je aktami strzelistymi. Tak zrodziła się modlitwa jednozdaniowa (monologiczna). Formuła (jedno zdanie lub jedno słowo) stała się refrenem, który był powtarzany przez cały dzień. Nie chodziło jednak o mechaniczne powtarzanie, ale raczej o „modlitwę serca". Nie chodziło o rozmyślania i analizy, ale raczej o przebywanie „przed obliczem Boga", całkowite skupienie na Jednym – na samym tylko Bogu.

Mnisi szukali w Piśmie Świętym takich zdań, które same stanowiły modlitwę. Na przykład słowa Celnika: O Boże, miej litość dla mnie grzesznika (Łk 18,13), lub ślepego żebraka spod Jerycha: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną (Mk 10, 47). Słowa te stopniowo przybrały kształt formuły modlitwy Jezusowej: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną grzesznikiem" lub „Panie Jezu Chryste, zmiłuj się nade mną". Powtarzanych formuł było wiele, jednak w bardzo krótkim czasie to właśnie formuła modlitwy Jezusowej zdobyła największą popularność.

Św. Jan Kasjan, mnich, który w IV w. spędził wiele lat w pustelniach Egiptu – gdzie od Ojców Pustyni przejął tradycję modlitwy monologicznej („modlitwy jednego słowa"), by ją później przekazać mnichom Zachodu – tak streszcza swoją naukę o medytacji: „Niech dusza nieustannie trzyma się bardzo krótkiej formuły, aż wzmocniona nieprzerwanym i ciągłym jej medytowaniem, porzuci bogate i rozległe myśli i zgodzi się na ubóstwo, ograniczając się do jednego wersetu. (...) W ten sposób nasza dusza dojdzie do modlitwy bez skazy, gdzie umysł nie zajmuje się już postaciami wyobraźni, nie wymawia nawet głośno słów, nie zatrzymuje się nad sensem wyrazów, lecz gdzie serce płonie ogniem, pełne jest nie-wysłowionego zachwytu, a w duchu panuje nienasycone pragnienie". A św. Jan Klimak nauczał: „Niech wspomnienie Jezusa złączy się z każdym twoim oddechem". Jak bowiem kropla wody żłobi kamień, nie siłą uderzenia, lecz częstotliwością spadania, tak modlitwa przenika do serca.

Oddech i prosty kręgosłup

W uważności na słowo modlitwy, na obecność, w ciągłym powracaniu do wezwania i ciągłym zaczynaniu od początku, bardzo pomaga postawa ciała. Oddychanie jest czymś tak naturalnym, że nie zwracamy na nie uwagi. Prawdą jest jednak, że każdy człowiek wziął kiedyś pierwszy wdech, co równało się z wejściem w ten świat. Otrzymał życie od Boga. Za każdym razem, kiedy wdycha powietrze, otrzymuje ten dar życia raz jeszcze. Przy końcu ziemskiego biegu nastąpi ostatni wydech, co będzie równało się z oddaniem życia Bogu. Można zatem powiedzieć, że życie to oddech. Oddychaniu towarzyszyło wzywanie świętych imion. „Imię" w tradycji judeochrześcijańskiej oznacza „obecność". Znać kogoś z imienia to znać jego istotę, esencję. Dlatego Mojżesz pytał Boga o imię i dlatego imię w wielu miejscach Pisma Świętego jest tajemnicze, a drugie przykazanie brzmi: „Nie wzywaj imienia Pana Boga nadaremno". Zatem niech wspomnienie imienia Jezusa będzie obecne w każdym naszym wdechu. Za każdym razem, kiedy wdychamy powietrze, otrzymujemy oddech życia. Stajemy w obecności Bożej. Przyjmujemy Go. Kiedy wydychamy powietrze, oddajemy Panu wszystko, co w nas jest, mówiąc po prostu: „zmiłuj się nade mną". Na przykładzie formuły modlitwy Jezusowej możemy powiedzieć, że modlitwa monologiczna ma dwie części: wdech (wezwanie) „Panie Jezu Chryste (Synu Boży)"; wydech (wyznanie): „zmiłuj się nade mną (grzesznikiem)".

To jednak nie wszystko. Trudno bowiem utrzymać należną modlitwie uwagę, jeśli na przykład człowiek siedzi w wygodnym fotelu lub krześle. Sami doświadczamy, że często kończy się to drzemką lub marzeniami. Tymczasem dla Ojców Pustyni modlitwa (gr. proseuche) i uwaga (gr. prosoche) są nierozerwalnie ze sobą związane. Postawa z prostym kręgosłupem, krzesło bez oparcia, małe krzesełko modlitewne lub poduszka okazują się tutaj dużą pomocą w utrzymaniu uwagi.

Siadamy więc i delikatnie łączymy modlitwę z oddechem, po prostu nieustannie wracając do chwili obecnej przez ciągłe powtarzanie wybranej formuły. Pojawiają się myśli. Doświadczamy tego już po kilku minutach. Nasz umysł wędruje w różne kierunki, a my za nim podążamy. To wędrujemy ku przyszłości, to powracamy do przeszłości. Jesteśmy jak uczniowie w drodze do Emaus. Rozmawiają oni „o tym, co zaszło" i zastanawiają się „nad tym, co będzie", w efekcie są nieobecni, są poza chwilą obecną i nie rozpoznają Pana, który idzie z nimi. Jeśli zauważymy, że myślimy o tym, co widzieliśmy lub słyszeliśmy, albo snujemy plany odnośnie do przyszłości swojej lub kogoś innego, albo czekamy na zakończenie modlitwy, po prostu łagodnie powracamy do formuły modlitewnej. Nie poszukujemy głębokich intelektualnych olśnień ani niczego nadzwyczajnego. Centrum i wszystkim jest Jezus – Jedyny, „zawsze i w pełni Obecny".

Prostota i ubóstwo

Formuła jest jak kotwica, która utrzymuje nas w chwili obecnej. Bóg nie jest w przyszłości ani w przeszłości - jest w chwili obecnej. On jest tu i teraz i chce być z nami właśnie tu i teraz. Im częściej wracamy do formuły, tym dłuższe stają się chwile, kiedy pozostajemy uważni i skupieni. To jak spadanie kropli na kamień.

Ta medytacja jest prostą, ubogą modlitwą, w której chodzi o obecność człowieka wobec Tego, który jest. Nasza zgoda na „ubóstwo" środków wyrazu na modlitwie może stać się znakiem gotowości do oddania kontroli nad naszym życiem i całkowitego powierzenia się Bogu, o którym każdy z nas może przecież powiedzieć: Przenikasz i znasz mnie, Panie, Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję (…). Zanim słowo się znajdzie na moim języku, Ty, Panie, znasz je w całości (Ps 139). Kiedy wracamy nieustannie do formuły, rezygnujemy ze swoich planów, fantazji, ze swoich pomysłów, ze swojego czasu, to oddajemy swoje życie Bogu. Sekunda po sekundzie. Właściwie praktykowana modlitwa chrześcijańska ma prowadzić do tego, aby On wzrastał, a ja się umniejszał (J 3, 30).

Medytacja dla każdego?


Tak rozumiana medytacja chrześcijańska jest najprostszą formą modlitwy kontemplacyjnej, wprowadzającą medytującego w odbywający się bez myśli i obrazów stan trwania przed Bogiem. Katechizm Kościoła Katolickiego nazywa to za św. Janem od Krzyża „modlitwą milczącej miłości", zaznaczając, że w tego rodzaju modlitwie „słowa nie mają charakteru dyskursywnego, lecz są niczym iskry, które zapalają ogień miłości" (KKK2117).
Ta tradycja medytacji chrześcijańskiej, przekazywana przez prawie dwa tysiąclecia głównie w klasztorach, po Soborze Watykańskim II została przyswojona również przez modlitewne ruchy ludzi świeckich. Kardynał Josef Ratzinger w liście „O niektórych aspektach medytacji chrześcijańskiej" wskazał, że: „medytacja chrześcijańska jest tą formą modlitwy, która w ostatnich latach budzi coraz większe zainteresowanie. (...) Dzisiaj wielu chrześcijan gorąco pragnie nauczyć się autentycznej i pogłębionej modlitwy, chociaż współczesna kultura ogromnie utrudnia zaspokojenie odczuwanej przez nich potrzeby ciszy, skupienia i medytacji".

Jak gdyby w odpowiedzi na tę potrzebę od dwudziestu lat w klasztorze Benedyktynów, w Lubiniu istnieje Ośrodek Medytacji Chrześcijańskiej (OŚRODEK MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ W KLASZTORZE BENEDYKTYNÓW W LUBINIU), w którym przekazywana jest praktyka tej formy modlitwy. Co miesiąc są tam organizowane trzydniowe sesje medytacyjne, które gromadzą każdorazowo około 30 osób. Uczestnicy dzielą czas na Liturgię Godzin z mnichami, medytację (około 5 godzin dziennie), pracę fizyczną (około 2 godzin). Przez cały czas zachowują ciszę. Z doświadczenia wspólnych medytacji w lubińskim klasztorze wyrosła Lubińska Wspólnota Grup Medytacji Chrześcijańskiej.

Skupia ona grupy medytacyjne z całej Polski, działające obecnie w kilkunastu miastach, aby regularnie wspólnie praktykować modlitwę w ciszy. Poza tym w Polsce działa także Światowa Wspólnota Medytacji Chrześcijańskiej (WCCM), prowadzona przez o. Laurence'a Freemana OSB (zob.WCCM.PL).

Wiele dróg


Św. Bazyli Wielki napisał: „Szukaj Boga i przywołuj Go całym sercem, a znajdziesz Go". Istnieje wiele możliwości spotkania z Bogiem – modlitwa Jezusowa jest tylko jedną z nich. Jestem głęboko przekonany, że Pan Bóg wzywa nas nie tylko do modlitwy w ogóle, ale do konkretnej jej formy. Jedni odkrywają swoją drogę w ruchach charyzmatycznych, inni w różańcu, inni w rozmyślaniu, a jeszcze inni w formie medytacji opisanej powyżej.

Jeśli chcesz się modlić i poszukujesz ciągle „swojego" sposobu, może odpowiedzią jest medytacja chrześcijańska. Jeśli odkryłeś już „swoją" modlitwę - wytrwaj! Nawet jeśli nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, Duch Święty przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami (por. Rz 8, 26). On jest tym, który daje nam dar modlitwy nieustannej. My powinniśmy „tylko" na niej wytrwać.


Maksymilian Nawara OSB

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:14, 24 Lip 2012    Temat postu:

Modlitwa milczącej miłości jest mi szczególnie bliską.
Właśnie fakt , że tworzymy grupę osób o tym specyficznym ,ale wcale rzadkim sposobie przeżywania spotkania z Bogiem ,jest wielu osobom niewygodny. Również ,co ciekawe , osobom ze strony z zamieszczonym powyżej artykułem. Dziwne to nieco.

A przecież ZNOŚMY SIĘ WZAJEMNIE Z MIŁOŚCIĄ. (Ef 4,2).

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Wto 21:15, 24 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiadark
Gość






PostWysłany: Sob 13:20, 28 Lip 2012    Temat postu:

" Również ,co ciekawe , osobom ze strony z zamieszczonym powyżej artykułem"- nie zrozumiałam :). Wyjaśnisz kpax ;)?

Bardzo ciekawy artykuł Caliah! Dla mnie najbliższą formą modlitwy jest właśnie ta, która jest w nim opisywana.

Benedyktyni z Lubinia nie mieli i nie mają łatwo z powodu swej inicjatywy i działalności w kręgach katolickich bojących się zmian i innych kultur oraz nastawionych na przesadną walkę z szatanem, upatrywanym tu w innych religiach, a szczególnie w wschodnich.

Zasłużony benedyktyn z Lubinia ś.p. Jan Bereza szczególnie nie leży z powodu swych przyjaźni z buddystami. Natomiast o. Laurence Freeman został oskarżony w artykule Frondy omalże o zdradę religii chrześcijańskiej. Artykuł ten został umieszczony na facebooku przez znanego demonologa prof. o. Aleksandra Posackiego. Nie mogłam się powstrzymać, by się tam nie wtrącić :).

Mnie się takie podejście nie mieści w głowie :).

Będę często wracać do umieszczonego przez Ciebie artykułu, bo dla mnie jest genialny!

Pokój Wszystkim.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:37, 28 Lip 2012    Temat postu:

Artykuł jest wspaniały , a ja zwracam uwagę na to , że jest zamieszczony na stronie katolik.pl , której pewni przedstawiciele popisują się zamiłowaniem do postawy odbiegającej od kontemplatycznego uwielbienia Jezusa , jednocześnie sugerując kpax ' owi , że "nie czuć w jego postawie Jezusa" :wink:

Wybaczam Wam Siostry i Bracia w wierze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 15:39, 28 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiadark
Gość






PostWysłany: Sob 15:31, 28 Lip 2012    Temat postu:

Dzięki za wyjaśnienie.

Mnie wystarczyło wejść raz na katolik.pl, by przekonać się o panoszącym się tak chamstwie. Później się dziwić, że ludzie o innych przekonaniach źle kojarzą nas katolików.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:41, 28 Lip 2012    Temat postu:

Oficjalnie zaprosiłem osoby z forum katolik.pl na nasze forum i wiem , że jesteśmy obserwowani. :wink: 8)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiadark
Gość






PostWysłany: Sob 15:43, 28 Lip 2012    Temat postu:

Przepraszam zatem te osoby za moją ocenę tej strony w tym znaczeniu, by nie poczuli się dotknięci. Wierzę, że nie wszyscy są tam chamami ;).
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:54, 28 Lip 2012    Temat postu:

Całą rozmowę znajdziesz w dziale STRONY WWW w temacie ZAPRASZAM NA FORUM JHS.
Shocked Arrow

Caliah bardzo uspokoiła wiele osób i przypomniały sobie - mam nadzieję - o swym powołaniu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiadark
Gość






PostWysłany: Sob 15:55, 28 Lip 2012    Temat postu:

To Caliah jest na katolik. pl?
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:09, 28 Lip 2012    Temat postu:

Tak.
Poniekąd z powodu naszego forum , jako wyrazu naszej duchowości. :wink:

PS:
Dziękuję Caliah za wsparcie w gnieździe szerszeni Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiadark
Gość






PostWysłany: Sob 16:17, 28 Lip 2012    Temat postu:

Moje gratulacje dla Was ;)
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:48, 28 Lip 2012    Temat postu:

Generalnie - kasiudark - ta sytuacja napawa mnie smutkiem ,ponieważ nie spodziewałem się agresji z powodu reklamy naszego forum.
Agresji ad personam . Embarassed


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 20:50, 28 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caliah
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:49, 29 Lip 2012    Temat postu:

Jezus poza tym, że jadał z celnikami, odpuszczał grzechy i w święta uzdrawiał ludzi - rozmawiał z kobietami, w tym z Samarytanką, co dla ówczesnych Żydów, w tym faryzeuszy było nie do przyjęcia.
A z drugiej strony niejednokrotnie ostro ganił uczonych w Piśmie i wspomnianych wyżej faryzeuszy za wypaczanie Słowa Bożego i brak zrozumienia Pisma.

"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1Kor 10, 12)

Skoro mamy naśladować Jezusa, spróbujmy zrozumieć Jego miłość :)

Tak, jak już napisałam w innym poście, nie jest dla mnie niczym złym szukanie drogi do Boga w sposób inny niż "mój", o ile oczywiście rzeczywistym celem tych poszukiwań jest pogłębianie relacji z Bogiem. Każdy to czyni na miarę swojego pojmowania.

Więcej wątpliwości budzi u mnie brak pojmowania zastąpiony asekuranctwem ("wiara" na wszelki wypadek gdyby jednak...) lub pogonią za sensacjami na miarę filmów fantazy (swoisty kult "cudów").


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Caliah dnia Nie 20:32, 29 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:20, 29 Lip 2012    Temat postu:

Pan Jezus był nieszablonowy, choć trzymał się litery .
Mało tego : owa nieszablonowość była tak nieraz szokująca, że wydawało się uczonym w Prawie , że owego Prawa znaleźć w tym zachowaniu nie sposób.
:wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nocturno19
Signifer
Signifer



Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:27, 21 Paź 2012    Temat postu:

Ave Abba!
:) Cóż, nie byłem nigdy skłonny ku medytacjom najróżniejszym.. ale przyznam, że to, co napisałaś Caliah ma pewne odbicie w tym, co odkryłem.
Modlitwa Jezusowa/Nieustanna w stylu: "Panie Jezu Chryste, Synu Boga, zmiłuj się nade mną grzesznym!" jest oddechem Kościoła Prawosławnego. Do tego powstał sznur komboskion - czotki, prekursor naszych różańców. Medytacja w tym rozumieniu jest jak najbardziej chrześcijańska i nie ma złego "dna". Tak samo medytacja Ignacjańska, którą uwielbiam, a polega na kontemplacji Pisma.

Wyjątkowo ciekawy artykuł!
Pozdrawiam! :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:37, 21 Paź 2012    Temat postu:

I chociażby różaniec Najświętszej Maryi Panny jest dla mnie najwspanialszą modlitwą , w której odnajduję elementy medytacji w modlitwie ustawicznej.
Jan Paweł 2 kochał Matkę Bożą i kochał modlić się właśnie tym różańcem.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nocturno19
Signifer
Signifer



Dołączył: 21 Paź 2012
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Głubczyce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:09, 25 Paź 2012    Temat postu:

Ave Abba!

Hmm... Bardzo ciekawa jest jedna rzecz. Ja na ten przykład nie jestem za słuchaniem O.Berezy etc. Ale jakoś nie wyobrażam sobie, by wyzywać tych ludzi od zdrajców religii o_O Oczywiście, można dyskutować, czy to, czego nauczają ma faktyczne odbicie w Biblii - bo przecież nie tylko ich duchowość istnieje, ale i krytyczne wobec nich - ale nie wątpię, by to byli zdrajcy działający z zimną krwią ku zabiciu ducha chrześcijaństwa. :)

Walka z szatanem jest straszliwa, a diabel w różnych nurtach ma swoje odbicia. W innych religiach należy też na to patrzeć, zwłaszcza na religie które stawiają całą duchowość na medytację w stronę pustki. Posacki to ciekawy facet, choć czasem przesadza z np Cejrowskim. Nie zmienia to jednak faktu, że Posacki ma faktyczną wiedzę na temat dzialania diabła. Nie należy go odrzucać z góry, bo "lubię daną duchowość". Jeśli jakiś choć jeden egzorcysta doświadczył uwalniania ludzi po odbyciu medytacji tantrycznej, jogi, pójściu do wróżki etc. to należy z najwyższą uwagą prześledzić te dane i fakty, historię osoby, opętania, rozwoju odejścia od KRK. :)

Niemniej. Dopóki biskupi dają prawo do działań benedyktynów w Tyńcu, dopóty nie mam prawa negować samego "duchowego" charakteru praktyk. Inaczej przecież byłbym hipokrytą, bo wierząć w sakrę biskupią, zarazem bym ją podważał :)

Swoją drogą, to nawet śmieszne, że gdy jedni wyzywają nas od radykałów, fanatyków, ciemnogrodu, fundamentalistów, inni wyzywają od zdrajców religii, letniaków, nieznających Pisma etc :D

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beast
Imaginifer
Imaginifer



Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:05, 01 Gru 2012    Temat postu:

Moim zdaniem medytacja to jedna z najlepszych rzeczy, jakie chrześcijaństwo mogło zaczerpnąć z kultur wschodnich (prawdopodobnie).

Postawa, "prostego kręgosłupa" i "uważności przy oddechu" pomaga dużo lepiej zaspokajać swoje duchowe potrzeby.

BTW:to mój pierwszy post na forum, więc serdecznie witam wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:26, 01 Gru 2012    Temat postu:

Witaj!
Cieszę się, że jesteś na naszym forum i zabierasz głos!
Temat medytacji chrześcijańskiej jest trudny, gdyż wokół pojęcia medytacji narosło wiele mitów , a stąd i nieporozumień.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GrasOne
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:03, 01 Gru 2012    Temat postu:

Witam Cię również serdecznie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CR3
Cornicen



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:26, 30 Kwi 2013    Temat postu:

Ok, a teraz przyznawać się: kto próbował, jakie wrażenia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caliah
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:12, 01 Maj 2013    Temat postu:

beast napisał:
Moim zdaniem medytacja to jedna z najlepszych rzeczy, jakie chrześcijaństwo mogło zaczerpnąć z kultur wschodnich (prawdopodobnie).

Rzecz zaiste ciekawa, ale chyba bez wschodniego patentu :)
Tradycja medytacji w kulturze hebrajskiej, a z niej wywodzi się chrześcijaństwo, sięga co najmniej starożytności. Nie przyszła do chrześcijan jako nowalijka ostatnich lat, ale była od wieków praktykowana w formacjach zamkniętych, jako głębsza forma kontemplacji Boga. Być może to właśnie było przyczyną, przez którą ten rodzaj modlitwy nie został rozpowszechniony.
W odróżnienie o medytacji wschodnich, które oscylują między wyzwoleniem się ze wszelkich myśli, a np. wizualizacją o dowolnej tematyce, medytacja chrześcijańska jest ściśle ukierunkowana na poszukiwanie kontaktu z Bogiem.

CR3
Kiedyś próbowałam, ale niestety morzyła mnie senność :]

Poprzestałam więc na kontemplacji Słowa, rozważaniu Pisma, które jest dla mnie najlepszą formą kontaktu z Bogiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:50, 21 Lip 2013    Temat postu:

Ogólnie rzecz biorąc, kontemplacja Słowa, zbliżająca do Boga, staje się w miarę upływu mojego życia, niezbędnym sposobem na trwanie przy Bogu. Kontemplacja pomaga mi koncentrować się tylko na Jego dziełach, co zarzucają nam protestanci , DS oraz Świadkowie Jehowy. Tymczasem mamy :

"Bo z wielkości i piękna stworzeń
poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę"

(Mdr 13, 5).

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Modlitwa i człowiek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin