Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Związek samotności serca ludzkiego z modlitwą

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Modlitwa i człowiek / Warunki i dyspozycje potrzebne do modlitwy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:31, 15 Lut 2014    Temat postu: Związek samotności serca ludzkiego z modlitwą

Wiemy dobrze, że wargi recytują formuły, inteligencją zastanawiamy się i rozmyślamy ... A co z sercem, o którym tyle napisano w Biblii Question

Serce ludzkie to "organ", który jest miejscem modlitwy Idea

W Księdze Rodzaju napisane jest :

"wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą." (Rdz 2, 7).

A więc to właśnie tutaj mamy do czynienia z odnalezieniem serca Idea :

"Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. " (1 Kor 15, 45).

Powyższe bardzo jasno wskazuje na to, że mówienie o obecności w naszym wnętrzu Boga, nie jest ani niedorzecznością, ani też niebiblijnym stwierdzeniem Exclamation
Związek nasz z Trójcą Świętą należy do naszej istoty - jest jej centrum Idea i ten oto Duch życia Boga, jest w nas źródłem modlitwy Exclamation

To więc pragnę przekazać, mówiąc po raz krotny :wink: , że Bóg modli się naszymi ustami w modlitwie doskonałej ; on jest Tchnieniem naszego tchnienia Idea

Serce człowieka, jako organ modlitwy, nie jest więc rozumem dyskursywnym, który rozumuje, nie jest też wrażliwością, ani sentymentalnością. Mówiąc za mistykami francuskimi : serce jest "szczytem duszy" Idea

Człowiek jest ukryty w głębi serca, o czym mówi święty Piotr Apostoł :

"ale wnętrze serca człowieka o nienaruszalnym spokoju i łagodności ducha, który jest tak cenny wobec Boga" (1 P 3, 4). Exclamation

W tym więc duchu należy rozumieć zarówno stwierdzenie, że wychodząc z siebie, nie jesteśmy tak naprawdę sobą, a modlitwa jest właśnie drogą powrotu do samych siebie ("redire ad cor) - czyli do centrum duszy, jakim jest ten związek nas z Trójcą Świętą . Idea

Ta modlitwa jest eucharystią, uwielbieniem i kipieniem radości , toteż nie dziwmy się, że zarzut wobec modlitwy ustnej o nieszczerość wysiłków w nawróceniu - jaki słyszy się od wrogów Kościoła Katolickiego pomawianego o "dewotyzm ustawowy", jest chybiony (dowód ignorancji) :

"Z obfitości serca, usta mówią" (Mt 12, 34 ; Łk 6, 45) Idea


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 21:49, 27 Lip 2019, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:51, 12 Wrz 2015    Temat postu:

Odnośnie tej sprawy, zauważam - może istotna - konotację 2 P 3,4 :

""ale wnętrze serca człowieka o nienaruszalnym spokoju i łagodności ducha, który jest tak cenny wobec Boga" (1 P 3, 4)

z pewnym wyznaniem króla Dawida w namiocie:

"Tyś bowiem, o Panie Zastępów, Boże Izraela, objawił swemu słudze, mówiąc: Zbuduję ci dom. Stąd to sługa Twój ośmiela się zwrócić do Ciebie z tą modlitwą. " (2 Sm 7, 27).

Przyznam się Wam, Drodzy Czytelnicy, że ów przekład z BT nie za bardzo ujawnia tej konotacji, lecz spójrzmy na przekład o.Jakuba Wujka :

"dlatego znalazł sługa twój serce swoje, aby modlił się tą modlitwą do Ciebie

Odnośnie ostatniego fragmentu widzimy taką specyficzną zależność, gdzie modli się człowiek po to, aby odnaleźć wpierw siebie samego, a odnajduje siebie samego, aby modlić się prawdziwie do Boga.

Piękne to zaiste Idea


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 21:51, 27 Lip 2019, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:47, 27 Lip 2019    Temat postu:

A dodam do ostatniego cytatu z 2 Sm 7, 27, że aby odnaleźć swe serce dla Boga, trzeba, by stało się sercem samotnym, opuszczonym , czyli doświadczyć l'abandon wg terminologii francuskiej tradycji mistycznej Kościoła katolickiego).

I tu jest kres zdobywania doskonałości ludzkiej w drodze do Boga:

Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku. (Ps 22, 2),

, co znalazło swe prorocze potwierdzenie na Krzyżu:

Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eli, Eli, lema sabachthani?», to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? (Mt 27, 46)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 22:01, 27 Lip 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:56, 03 Sty 2020    Temat postu:

Pragnę pogłębić temat serca, nawiązując do mojej odpowiedzi na zarzuty wobec papież Franciszka, gdzie nieco nadmieniłem już o sercu ludzkim.

Jak już tam wspomniałem, prawdziwa wartość osoby ludzkiej nie kryje sie w woli, czy w intelekcie, czy wduchu, albo w jakichś uzdolnieniach, lecz wynika z serca. Jestem przekonany, że większość moich adwersarzy, którzy od założenia tego miejsca, aż do tej pory próbowali wskazać na wolną wolę, czy na świadomość psychiczną, jako na osobę ludzką, w ogóle nie dotarło do sedna sprawy, a więc do tego, czym jest serce ludzkie... Stąd ten ich upór, złość, rozemocjonowanie ...

Otóż serce ludzkie jest świadomością umiłowania, owym suppositum - podmiotem, znajdowanym w literaturze filozoficznej.

Trzeba mi zauważyć, że serce jest pierwszym organem, który formuje się w matczynym łonie i to dzieki niemu dokonuje się więź pomiędzy osobami matki i dziecka. Skąd to stwierdzam? Ze wszelkich doniesień, jakich uświadczyłem, poznałem, że niemowlę nie może przeżyć, jeśli nie jest kochane.
Wbrew temu, co mówią medycy-materialiści, dziecko ludzkie potrzebuje najpierw zaufać, a dopiero potem jeść i pić. Nie jest więc tylko tzw. istotą rdzeniową, jak to wmawiają. Jest chyba zrozumiałym, że ufność pochodzi tylko z miłości.

To właśnie serce ludzkie kryje tą tajemnicę, wjaki sposób człowiek jest stworzony, aby kochać, ale przede wszystkim, że jest stworzony do bycia kochanym. To właśnie Pan Jezus udowodnił wszystkim ludziom, że ludzkie serce jest centrum mocy i możliwości, gdy jest pod natchnieniem Ducha Świętego, ukazując swą miłość do Ojca oraz nieskończone miłosierdzie do grzeszników.

Z jednej strony rozumiem ludzkie niezrozumienie powagi sprawy serca ludzkiego, a z drugiej strony burzę się, gdy widzę upartą, przemożną niechęć do wzniesienia się ponad rozum - niechęć do zadania śmierci swemu intelektowi...

Serce ludzkie jest narzędziem i rzeczywistym znakiem wszczepionym w ludzkie ciało, którym to znakiem Bóg miłości może się posługiwać. Serce nie odgrywa więc tylko roli metaforycznej, czy symbolicznej, ale umożliwia realne włączenie się człowieka do planu Bożego, czego na przykład zwierzątka zrobić nie mogą. One biernie odlegają zrządzeniom naturalnym, nie moga natomiast kreować przestrzeni wolności osobistej. Nie mogą doskonalić się wewnętrznie....

To nie poprzez intelekt i wolę jest człowiek predystynowany do bezpośredniego, całkowitego należenia do nieskkończonej Miłości.Dzięki sercu człowiek przeczuwa, że jest jedyną więzią pomiędzy stworzeniami, a Bogiem:
"2 Miły mój zszedł do swego ogrodu,
ku grzędom balsamicznym,
aby paść [stado swoje] w ogrodach
i zbierać lilie.
3 Jam miłego mego, a mój miły jest mój,
on [stado swoje] pasie wśród lilii"
(PnP 6, 2-3)

Lilie, o których wspomina się w Pieśni nad Pieśniami, to trzy ramiona miłości: miłość Boga, miłość przyjaciół, miłość nieprzyjaciół. Bóg schodzi do ogrodu, którym jest serce ludzkie, a człowiek musi odnaleźć siebie samego (owo "redire ad cor") , jak to wyraziłem w poście wyżej poprzez 2 Sm 7, 27.
Spójrzmy więc, jak to uczyniła Maryja:
"11 Zeszłam do ogrodu orzechów,
by spojrzeć na świeżą zieleń doliny,
by zobaczyć, czy rozkwita krzew winny,
czy w kwieciu są już granaty.
12 Niespodziewanie znalazłam się
[wśród] wozów książęcego orszaku.
(PnP 6, 11-12)

Serce człowieka jest najlepszym miejscem, w którym poczyna się i spełnia tajemnica Wcielenia i ono właśnie - serce z ciała, wraz z całą ludzką uczuciowością, jest tak ukształtowane przez Bożą mądrość, aby mogło dostosowywać się do Boga Miłości, a więc jest miejscem, które może napełniać Duch Święty.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 20:02, 03 Sty 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1209
Przeczytał: 22 tematy

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:32, 03 Sty 2020    Temat postu:

Bardzo ciekawe to co napisałeś Smile . A czy serce nie jest utożsamiane z duchem ? Czyż to nie w duchu dzieje się modlitwa ? Bo przecież : Wtedy Maryja rzekła Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy Łk1 46-47 Na podstawie Magnificat Maryi rozumiem to tak : 1. Najpierw ma udział dusza w uwielbieniu Boga 2. A następnie duch się raduje bo Bóg wejrzał na tak wielkie uniżenie Wink ?

Czy wartość osoby nie kryje się w całości osoby z całym wyposażeniem , darem od Boga tj ciałem , duchem i trzema władzami i 5cioma zmysłami ? Osobiście uważam że również to od naszej wolnej woli i wyborów i świadomości zależy również nasza wartość . Bo przecież przed Bogiem trzeba uznać że sami z siebie jesteśmy bez wartości (grzech pierworodny i skażenie grzechem) , tymi pustymi naczyniami i dzięki Bogu , dzięki łasce Bożej możemy być sobą a więc na obraz i podobieństwo Boże co wtedy jest wartością dzięki Bogu i naszej współpracy z łaską Bożą . A aby dojść do poznania intelektualnego i aktu wiary , wpierw trzeba uczynić akt woli

Czy serce może się modlić bez udziału woli, intelektu, pamięci ? Nie znam się aż tak , tymbardziej nie znam św Tomasza z Akwinu , czy modlitwa serca bez udziału władz to trwanie w obecności Bożej na zasadzie że kropla jest w oceanie i ocean w kropli ?
Tak pytam bo pamiętam że św teresa z Avili i św Jan od Krzyża pisali że bardzo ważną rolę odgrywa wola i nacisk kładli na wytrwałą wole w modlitwie i że gdzie podąża jedna władza duszy , to za nią podążają pozostałe dwie .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Pią 21:48, 03 Sty 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:39, 03 Sty 2020    Temat postu:

Bardzo się cieszę, że wnikliwie czytujesz to, co napisałem.

Otóż pisząc o duchu i o duszy, nieco skróciłem drogę i nie powinienem był tego czynić, bo potem są nieporozumienia. Gdy mówimy o modlacej się duszy, mamy na myśli serce - duszę w najwłaściwszym jej rozumieniu - serce - duszę, która mieszka w samej sobie i tam znajduje się osobowe ja, bo czym innym jest serce, jako przestrzeń świętości osoby.
Gdy mówimy o duszy patrzącej poza swoje jestestwo, mówimy o duchu - duszy duchowej - operującej duchowymi przypadłościami fundamentalnymi (władzami) takimi, jak wola i intelekt.
Gdy mówimy o duszy, jako formie materii, mówimy o duszy zmysłowej , która jest zamknięta w związku z ciałem.

Dusza wedle św. Teresy z Ávili jest ową twierdzą wewnętrzną, czyli sercem.

Powyższe rozróżnienie tyczy się rozwiązania wszystkich zapytań, które przedstawiasz, ponieważ należy do nich to rozróżnienie zastosować.
Co do udziału woli i intelektu w modlitwie, warto - jako wskazówka - zastanowić sie nad tym, co dzieje się z człowiekiem, gdy jest nieprzytomny lub upośledzony intelektualnie, fizycznie, jakkolwiek?
Gdzie widzimy i czy widzimy w nim wartość osoby?

Warto więc zauważyć, jako pomoc w rozważaniach, że jest różnica pomiędzy życiem mistycznym, a życiem duchowym.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 22:50, 05 Sty 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:49, 05 Sty 2020    Temat postu:

W tym temacie pokrótce nawiazalem do kwestii powagi poznania sercem.

Kontynuując, pragnę skupić się bardziej wnikliwie na kwestii samej tajemnicy poznania i mowy serca w aspekcie mistycznego poznania zarówno Jezusa, jak i ludzi.
Już z chwilą, gdy na ziemię przyszedł Jezus i żył z Matką Swoją, Maryją, zapanować już mogła prawdziwa mądrość serca 💕, ponieważ Jezus i Maryja w swej relacji Serca i Ciała są dla nas wzorem z racji wybrania życia najuboższych i najbardziej cierpiących.

Ten wzór życia Mistycznego, do którego jesteśmy powołani opiera się na chwili Zwiastowania, kiedy to Jezus i Maryja "rozpoczęli" życie zarówno "bardziej" boskie, jak i bardziej ludzkie. Otóż i my, zarówno podczas życiowych prób oraz u schyłku życia otrzymujemy szczególną możliwość zbliżenia się do Boga, doświadczając kenozy, dzięki której mamy szansę przeżyć prawdziwie błogosławieństwa Boże.

Jezus w swej mądrości nie tylko stał się Bogiem bliskim dla prostych i ubogich, nie tylko ustanowił Kościół, jako swe mistyczne Ciało, lecz także jako swą rodzinę (owo Jerusalem!). Dlatego też nie wolno lekceważyć i porzucać sakramentów świętych, ponieważ to one sytuują się na poziomie serca, a w szczególności Eucharystia, która jest sakramentem pierwotnie danym Maryi, jako duchowo, sercem i cieleśnie związanej z Jezusem, którego Jej zabrano!
Sakramenty są więc dostosowane do naszych serc!

Jesteśmy ułomni i pierwotnie prości wszyscy, dlatego wszyscy tego leku łaski na poziomie serca wszyscy potrzebujemy. Przyjmować możemy je wszyscy i powinniśmy to czynić, do czego w ogóle nie potrzeba ani wyjątkowej inteligencji, czy szczególnego zmysłu piękna, artyzm itp, lecz potrzeba kochać!

Owa miłość to jest więź, której prawdziwość czyniona jest przez Ducha Świętego poprzez oczyszczanie, umacnianie i utrwalanie. Duch Święty uprawdziwia naszą miłość poprzez wewnętrzne doświadczenie daru mądrości, a mianowicie poprzez doświadczanie Boga w boskim dotyku substancją substancji, czyli w dotyku Osobą osoby .

I to jest właściwy poziom kształtowania naszej osoby poprzez relację intymną z Bogiem, kiedy to nie potrzeba już z naszej strony nawet aktu, gdyż serce nasze już jest oddane Bogu!

Zadziwialo mnie kiedyś, że owi prostaczkowie - najmniejsi, najubożsi, ludzie również upośledzeni intelektualnie, wszyscy nie mają problemów z pojmowaniem Dobrej Nowiny! Mało tego, tu kryje się problem niezrozumienia tego u niewierzących, którzy szydzą, że sacramentorum sacramentum jest bajką dla głupich i niedouczonych....

A tu okazuje się, że Eucharystia to nie tylko kwestia jakiegoś klimatu, lecz przede wszystkim rodzenie obecności!
Na poziomie serca człowiek nie potrzebuje ani intelektu, ani wyobraźni, aby oddać się najpełniej - i co najważniejsze: tylko śmierć intelektu da możliwość najpelniejszego oddania się Bogu.

Nawet mój język tutaj to bełkot w obliczu tych tajemnic życia w Sercu Maryi i Jezusa.

Syn Boży - Jezus, dzięki uszczęśiwiającej wizji, którą miał od samego początku (co też stwierdza św. Tomasz z Akwinu w "Compendium theologiae" ), oddał siebie świadomie i od razu Maryi. A przecież po ludzku nie mógł korzystać z inteligencji spekulatywnej, dzięki której posługujemy się pojęciami.
No i tu trzeba by zauważyć, że ciało Jezusa było wrażliwsze od każdego innego, gdyż ta wizja uszczęśliwiajaca promieniuje wprost na serce.
Oprócz tej wizji Ojca, Jezus posiada ogromną wrażliwość na dotyk - przypomnijmy sobie tylko kobietę, która dotknęła się frędzli płaszcza Jezusowego, a poprzez tę wrażliwość może posiadać zarówno świadomość Ojca, jak i świadomość relacji do świata.

Jezus był w pełni świadomy swego życia w łonie matki i to za pomocą serca, nie zaś za pomocą rozumowania spekulatywnego. A to wszystko dzięki sercu. Tak samo jest z ludzkimi dziećmi, dlatego aborcja to zbrodnia.

Okazuje się, że życie dziecka, samo jego pojawienie się w łonie matki, przemienia również i matkę!
Stąd też u kobiet dokonujących aborcji pojawiają się zespoły kryzysu poaborcyjnego!

Ta przemiana nie jet tylko więc fizjologiczna, materialna, nawet nie duchowa, ale mistyczna!

Nie dziwi to, skoro przyjaźń prawdziwa nie potrzebuje słów, bo dokonuje się w świadomości umiłowania - w sercu!

Owa pasywność Boża, zawarta w kenozie, oto uległość Duchowi Świętemu potrzebna jest dla zjednoczenia serc, a dotyk jest zawarty w każdym, najbardziej ogołoconym ciele.
Ten dotyk jest zmysłem najważniejszym, choć wzrok jest najszlachetniejszym.
Wcielenie Jezusa uzmyslawia mi, że Duch Święty i Ojciec mogą objawić się tylko na poziome serca i tylko językiem miłości można o Trójcy Świętej mówić.

Tylko przemienienie serca pozwala na dostrzeganie bliźnich w ich głębi, a w szczególności ich cierpienia. Tylko wtedy więc w pełni pojmujemy, gdy kochamy.

Dotyk, od samego początku jest najważniejszy, ponieważ osoby różnią się inteligencją z powodu cielesnych różnic we wrażliwości.
Te zaś różnice pochodzą z tego, jak zostało poczęte i jak było noszone przez mamę. Nie można więc pojąć tajemnicy osoby, jeśli nie będziemy otwarci na życie wewnętrzne.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 21:51, 05 Sty 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Modlitwa i człowiek / Warunki i dyspozycje potrzebne do modlitwy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin