Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ŚMIERĆ KLINICZNA

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Cuda nawrócenia, świadectwa wiary, objawienia, orędzia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
GrasOne
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:26, 17 Lis 2012    Temat postu: ŚMIERĆ KLINICZNA

Zdarzenie, które będę starał się opisać wydarzyło się 24 lipca 2002 roku i na początku uświadomienia sobie tego, co się stało nie przywiązywałem do niego zbyt dużej wagi, co w późniejszym czasie miało ogromny wpływ na moje dalsze życie. Nie dawno od niego skończyłem 14 lat, a dnia 17 lipca zostałem przyjęty na oddział neurochirurgii Instytutu Centrum Zdrowia Maki Polki w Łodzi z wznową miejscową procesu nowotworowego, która umiejscowiona była między III, a IV komorą mózgu, więc trzeba było ją, czym prędzej usunąć chirurgicznie, gdyż poważnie zagrażała mojemu życiu. Pragnę zauważyć, iż w 1992 roku, przeszedłem bardzo podobny zabieg, ale wtedy lekarze, którzy mnie operowali nie dysponowali takimi narzędziami i takim sprzętem, jak pod czas tej operacji, więc dla bezpieczeństwa mojego życia nie usunęli go doszczętnie, dlatego jakby uśpili nowotwór. Dodam, że o tym fakcie wiedziałem, ale wydawało mi się, że minęło już tyle czasu, że wznowa mieć miejsca nie powinna. Jednak zapomniałem o słowach lekarza, który operował mnie 10 lat temu i powiedział wtedy moim rodzicom, że „okres dojrzewanie, (w którym obecnie byłem), będzie miał kluczowy wpływ” – jakby wykrakał!



Było tak:

100… 99… 98… 97… 96… 95… 94… 93… 92… 91… 90… trzeba mu tyle narkozy podać, że słoń by już zasnął… 89… 88… 87… 86… 85… 84… 83… 82… 81… …50… wreszcie zasnąłem, ale jak się później okazało nie na długo.





Tak sobie dryfuję we śnie, jak żeglarz na pełnym morzu, otoczony wzburzonymi falami niczym te, które powstają w szklance herbaty, którą mieszamy łyżeczką. Po pewnym czasie, trafienia w ramiona Orfeusza, jestem przekonany, że się budzę – operacja zakończona sukcesem, wygraną ze śmiercią po raz kolejny – można już otwierać dobrze schłodzonego szampana, a zawartość butelki wlewać do ówcześnie przygotowanych kieliszków. Jednak nie… Otwieram oczy i czeka mnie nie lada zaskoczenie, bo wszystko, co znajdowało się w zasięgu mojego wzroku, przybrało nieco bardziej wyblakłe barwy, jak źle wyostrzony kadr w filmie. Wstałem, ale moje ciało z rozpłataną głową zostało w dole, jakbym oderwał się od niego z tym, że nie odczułem żadnego bólu. Grawitacja nagle przestała na mnie oddziaływać, więc bez problemu unosiłem się nad stołem operacyjnym, wszystkimi lekarzami, moją głową i lejącą się z niej krwią. Dodam, iż wtedy było mi strasznie zimno i chciałem się, jak najszybciej ogrzać - choć była połowa lipca, więc powinno mi analogicznie do tej pory roku, być w miarę ciepło. Tak rozglądając się po tym surrealistycznym świecie w jednym z górnych rogów sali operacyjnej zauważyłem oślepiające, ciepłe, pełne miłości światło, do którego za wszelką cenę chciałem się dostać i niczym dzielny poszukiwacz przygód, brnący przez amazońską dżunglę. Pamiętam, że było ono w kształcie gwiazdy z bliżej nieokreśloną liczbą promieni. Nagle usłyszałem głos, ale nie mogę określić, jaki, czy męski, czy żeński, alt, bas, tenor, itp., a także nie umiem określić skąd dochodził ów głos. Jednak poczułem, że ktoś lub coś daje mi wybór – mogłem wrócić do zimnego, zmasakrowanego ciała albo podążyć w kierunku światła. Zrozumiałem, że wtedy nie byłoby już odwrotu. Wybrałem pierwszą opcję i dalej sobie dryfowałem w kierunku, który wcześniej obrałem.





W 2008 roku trafiłem na Oazę Chorych i Niepełnosprawnych w Licheniu, organizowaną przez ks. Tomasza z parafii Najświętszej Mari Panny Królowej Polski, mieszczącej się w Koninie. Poza tym świadczy on posługę kapelana szpitalnego w tym samym mieście. Jechałem tam z pozytywnym nastawieniem, bo chciałem oderwać się, od codzienności, która czasami była nieznośna, co prawda, tylko na dwa tygodnie, ale dobre i to. Także wiedziałem, że poznam tam sporą liczbę nowych osób, co mnie niezmiernie cieszyło, bo uwielbiam rozmawiać, na każdy temat i jakoś nie boję się dialogu. To, co tam zobaczyłem wprawiło mnie w osłupienie! Warunki, jakie tam panowały, delikatnie rzecz ujmując były niekomfortowe, ale mimo to wszyscy byli radośni, uśmiechnięci i szczęśliwi z obecności drugiego człowieka. Ja jednak tego stanu rzeczy nie rozumiałem, bo byłem przyzwyczajony, do czego innego, ale prawdą jest, że na swój sposób kochałem drugą osobę i nie ważne, czy była zdrowa, chora, niepełnosprawna, starsza, etc..

Po naszych wczasów-rekolekcjach zrozumiałem pewne sprawy, których wcześniej nie było mi dane pojmować, ale duchowo cały czas walczyłem i wierzę, że walczę nadal. Moje podejście do spraw religijności ulegało także diametralnej zmianie. Zacząłem uczęszczać do kościoła, co prawda nie na msze, ale i tak był, to mój osobisty sukces, bo od czasu bierzmowania mnie tam nie było. Poza tym, jakże ważnym faktem, poznałem sporą liczbę osób, z którymi cały czas utrzymuje kontakt, bliższy lub dalszy.

Minął rok od wyjazdu i znowu przyszła okazja, żeby spotkać się w Licheniu. Bardzo się cieszyłem na spotkanie, ale wiadomo, że przyjechała nowa ekipa, ale osoby, z którymi się zaprzyjaźniłem były także.

Warunki, które tam panowały już mi w ogóle nie przeszkadzały, a od zeszłego roku nie uległy zmianie i nie przeszkadzają do dziś, bo cały czas uczęszczam na Oazę.

Wszyscy byli dalej uśmiechnięci, radośni, ale nie wiem, czemu nie czułem się wśród nich dobrze, moja dusza cierpiała, jakby jej czegoś brakowało. Ja starałem się z całych sił im dorównać, może nie dorównać, ale wytworzyć wokół siebie, tyle pozytywnej energii, co oni, ale teraz wiem, że czasami to mi nie wychodziło. Jednak wytrzymałem dwa tygodnie i po powrocie do miejsca zamieszkania zrozumiałem, że wszystko, co robiłem, miało sens, ale mogę przestać już to czynić i zająć się innymi rzeczami.

Właśnie od tamtego czasu zacząłem regularnie uczestniczyć w mszach świętych, przyjmować Eucharystię, brać udział w sakramencie pokuty i pojednania, a także w życiu wspólnoty parafialnej. Zmieniło się także moje nastawienie do samego siebie i myślę, że, nie muszę za wszelką cenę być taki sam, jak inni, więc jestem sobą w każdej sytuacji i nie przywdziewam już maski, na każdą sytuację inną.

Jednakże wiem, żeby utrzymać stan obecny mojej duszy, każdego dnia muszę mieć się na baczności, bo zły nie śpi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:37, 17 Lis 2012    Temat postu:

Twoje świadectwo jest bardzo dojmujące i napawa wielkim optymizmem.
Gratuluję wiary !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GrasOne
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:42, 17 Lis 2012    Temat postu:

Mam jeszcze jedno świadectwo, które mnie osobiście bardziej porusza... Nawet nie wiem czemu? Jednak domyślam się!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczyca
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gubbio
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:52, 17 Lis 2012    Temat postu:

Czekamy! :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GrasOne
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:03, 17 Lis 2012    Temat postu:

Dwudziestego piątego maja, w piątek pojechałem ze znajomymi pod Całun Turyński, żeby się pomodlić, bo obiecałem książkę pożyczyć, którą ówcześnie sam przeczytałem, poza tym jakoś podświadomie potrzebowałem modlitwy w grupie. Spoglądałem na kopie tej tkaniny, a szczególnie moją uwagę zwróciły rany Chrystusa na plecach(?). Pomyślałem sobie, że Zbawiciel musiał strasznie cierpieć w czasie biczowania. Z czym się podzieliłem w późniejszym czasie ze znajomą. W drodze powrotnej dopadła mnie chęć zrobienia czegoś dla Jezusa, a konkretnie dla jego bolesnej męki! Olśniło mnie - jutro wyjazd do Koła na czuwanie modlitewne - pomyślałem, więc po przyjeździe do miejsca mego zamieszkania, zadzwoniłem do organizatorki i o dziwo było jeszcze miejsce(!), chociaż wyjazd był już jutro. Przyszła sobota (26.05), cały czas, kiedy jechaliśmy, miałem ciężkie rozkminki w głowie, ale później, stopniowo wszystko się odmieniło na lepsze! Po przyjeździe na miejsce od razu spotkałem znajomą, która akurat była z tej parafii, czyżby Bóg mi ją zesłał?
Miałem kilka grzechów na swoim koncie, więc w trakcie Adoracji Najświętszego Sakramentu podążyłem w stronę konfesjonału, w którym siedział jakiś ksiądz. Ku mojemu zdziwieniu, twarz była mi znajoma, czyżby Bóg posadził go tam?
Tak nawiasem pisząc muszę Bogu podziękować za to, że jestem niepełnosprawny, bo gdyby było inaczej, to bym nigdy nie zobaczył Jego twarzy, bo kratki konfesjonału by mi skutecznie to utrudniły.
Po adoracji nadszedł czas na przerwę, w której spotkałem tego księdza, ale nie słyszał mojego wołania, więc poprosiłem innego księdza, żeby go zawołał, co też uczynił. Przedstawiłem się, powiedziałem skąd go znam, bardzo mu podziękowałem za spowiedź i powiedział, żebym posłuchał sobie piosenki Hymn, zespołu Luxtorpeda. Oczywiście zapomniałem o tych słowach, ale rano w niedzielę (27.05) sobie o nich przypomniałem, jak przeglądałem pewny portal społecznościowy, ponieważ jest tam zamieszczony klip akurat do tej piosenki... Zbieg okoliczności? Nie wydaje mi się, ale mało tego!
Oglądam to video, będąc w ciężkim szoku z racji, tego, co się stało i patrzę, a tu rugby na wózkach i mój kolega grający w jednym z zespołów. Wszystko, to jest zbiegiem okoliczności? Nie wydaje mi się!
Duch Święty działa zawsze i wciąż - pamiętajmy o tym!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:17, 17 Lis 2012    Temat postu:

Wiesz Gras , jesteś uduchowionym człowiekiem i powinni przeczytać Twoje świadectwa inni ludzie , a już przeginają szczególnie ci , którzy będąc pełnosprawnymi, ciągle narzekają i narzekają ...

Masz rację: Duch Święty Zawsze działa !

Ci zaś, którzy narzekają, szukają wszystkiego , oprócz Boga.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 20:19, 17 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GrasOne
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:36, 17 Lis 2012    Temat postu:

exe napisał:
...
Gratuluję wiary !!!


Ja niby mam dużą wiarę? Otóż nie mam nawet takiej, jak ziarnko piasku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczyca
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gubbio
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:37, 17 Lis 2012    Temat postu:

exe napisał:
szukają wszystkiego , oprócz Boga.
Dosłownie wszystkiego i dotyczy to niemal każdego innego świadectwa. Bóg jest wielki a taka osoba go przeocza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:42, 17 Lis 2012    Temat postu:

Aby "zobaczyć" Boga, trzeba się "oddalić" , aby doświadczyć Jego wielkości.

Bóg też dokonał pewnego niesamowitego ruchu w naszą stronę: dał nam siebie przeskalowanego w Najświętszym Sakramencie do takich wymiarów, abyśmy go zobaczyli bez oddalania się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacMierz
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:07, 21 Lis 2012    Temat postu:

Witam!

Być może oglądałeś Gras to świadectwo a jeśli nie to proszę......
Jest ono dla każdego. Jeżeli sądzicie, że jesteście niepotrzebni i nic nie możecie zrobić. Polecam.
http://www.youtube.com/watch?v=AUdSJ6d7-ZM
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GrasOne
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:50, 26 Lis 2012    Temat postu:

MacMierz napisał:
Witam!

Być może oglądałeś Gras to świadectwo a jeśli nie to proszę......
Jest ono dla każdego. Jeżeli sądzicie, że jesteście niepotrzebni i nic nie możecie zrobić. Polecam.
http://www.youtube.com/watch?v=AUdSJ6d7-ZM
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam


Tak, widziałem je już wcześniej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyprinus
Tesserarius
Tesserarius



Dołączył: 28 Paź 2012
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:19, 27 Lis 2012    Temat postu:

exe napisał:
Bóg też dokonał pewnego niesamowitego ruchu w naszą stronę: dał nam siebie przeskalowanego w Najświętszym Sakramencie do takich wymiarów, abyśmy go zobaczyli bez oddalania się.

Bóg dał nam Biblię, z jej prawami i zasadami. To pomaga nam trzymać się blisko Niego. Opisał też swoją osobowość, abyśmy mogli poznać jaki naprawdę jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:31, 27 Lis 2012    Temat postu:

Cyprinus napisał:
exe napisał:
Bóg też dokonał pewnego niesamowitego ruchu w naszą stronę: dał nam siebie przeskalowanego w Najświętszym Sakramencie do takich wymiarów, abyśmy go zobaczyli bez oddalania się.

Bóg dał nam Biblię, z jej prawami i zasadami. To pomaga nam trzymać się blisko Niego. Opisał też swoją osobowość, abyśmy mogli poznać jaki naprawdę jest.


Nie przeczę Cyprinusie, że tak jest. Pamiętam jednak, że Pismo wywodzi się z Tradycji, więc tam jest powiedziane znacznie więcej , niż w Piśmie. ( J 20 , 30 )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caliah
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:44, 01 Gru 2012    Temat postu: Re: ŚMIERĆ KLINICZNA

Gras, piękne świadectwo bezpośredniego działania Boga w Twoim życiu :)
Dzięki, że się nim z nami podzieliłeś :)

GrasOne napisał:
Zmieniło się także moje nastawienie do samego siebie i myślę, że, nie muszę za wszelką cenę być taki sam, jak inni, więc jestem sobą w każdej sytuacji i nie przywdziewam już maski, na każdą sytuację inną.

Dokładnie tak :)
Nie po to Bóg stworzył taką różnorodność, abyśmy się do siebie na siłę upodabniali.
Wręcz przeciwnie, powinniśmy się z niej cieszyć i ją pielęgnować, bo dzięki niej uczymy się wielu wspaniałych rzeczy (choć czasem wcale nie zdajemy sobie z tego sprawy )

GrasOne napisał:
Jednakże wiem, żeby utrzymać stan obecny mojej duszy, każdego dnia muszę mieć się na baczności, bo zły nie śpi.

Oj tak :)
Bardzo trafnie ujęty jest ten temat w materiale nt. acedii, który niedawno przesłał mi Exe. W dużym skrócie można to streścić w sposób następujący: jeżeli ktoś zdeklarował się po określonej stronie, to jednocześnie stanął naprzeciw strony antagonistycznej, wszedł w przestrzeń, która nawet z pozoru nie jest już neutralnie obojętna:
"Ktoś, kto dzisiaj, w naszym odmitologizowanym świecie wstępuje do klasztoru lub obiera stan duchowny [wchodzi na drogę żywej wiary - przyp. Caliah] najczęściej nie liczy się z tą fundamentalną rzeczywistością, że tym samym wszedł na "pustynię", miejsce izolacji i zagrożenia, nawiedzane przez suszę i kłamliwe miraże.
Jeśli ktoś nie chce sobie tego uzmysłowić, lecz uważa, że jest tylko grzecznym "robotnikiem w winnicy Pańskiej", grozi mu niezrozumienie prawdziwej natury trudności, jakie nieuchronnie napotka. Zdziwi się na widok mnóstwa "chwastów", "cierni" i "pokrzyw";, które zamiast winogron zrodzi mu winnica. Nie domyśli się, że to "nieprzyjaciel" rozsiał je w nocy subtelnymi metodami. A tymczasem nie są to żadne nieprzewidywalne incydenty, lecz integralna część życia na pustyni."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GrasOne
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:28, 30 Maj 2014    Temat postu:

Pewnego razu, a był to jeden z marcowych poniedziałków, skończyłem jeść obiad i nagle wpada mi myśl do głowy - pójdę do kaplicy Adoracji Najświętszego Sakramentu. Uczyniłem tak, jak sobie pomyślałem i po krótkim czasie już tam byłem... Modliły się tam jeszcze dwie osoby - jakaś młoda kobieta, która była tam, jakby za karę i starsza pani. Nie zwracając za bardzo na nie uwagi, wyciągnąłem z kieszeni czotki i zacząłem się na niej modlić, tzw Modlitwą Jezusową. Nim skończyłem połowę zrobiło się pusto, ale dokończyłem pięćdziesiątkę i odpocząłem - wpatrując się w Najświętszy Sakrament. Nie umiem opisać słowami uczucia, w którym się znajdowałem, będąc oko w oko z Jezusem! Następnie odmówiłem kolejne 50.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Cuda nawrócenia, świadectwa wiary, objawienia, orędzia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin