KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Migdałek

Kojarzycie orędzia z Amsterdam i piąty dogmat Maryjny: Maria Panią wszystkich narodów, współodkupicielką i orędowniczką. Podobno zostały te objawienia uznane przez kościół.

Mam co do nich dużo wątpliwości
[link widoczny dla zalogowanych]

Podobno to fragment objawienia, ale nie jest z mocno wiarygodnego źródła:
Jestem tu jako Pani wszystkich narodów, Współodkupicielka, Pośredniczka i Orędowniczka.»

I nagle jakby zwracała się do tłumów, których ja nie widziałam, powiedziała:

«Obiecałam przybyć 31 maja. Tu stoi przed wami Matka, Pani wszystkich narodów. To w tym dniu chce Ona przemówić do ludów. Posłuchajcie dobrze, co mam do powiedzenia. Przybywam ostrzec narody, Szatan nie został jeszcze pokonany. Ludy, strzeżcie się fałszywych proroków! Pani wszystkich narodów ma moc przybyć każdego roku. Obiecała znak. Ten znak właśnie został dany. Powiedziałam: „Przybędę i to stanie się publicznie.” Narody, to narzędzie słyszy głos Pani, a jej słowa są wam przekazywane.» Pani zamilkła na chwilę. Potem mówiła dalej:

«Nie, szatan nie został jeszcze przegoniony, ale Pani wszystkich narodów otrzymała teraz moc, żeby przyjść i przegonić szatana. Ona przychodzi zapowiedzieć Ducha Świętego. To teraz i właśnie teraz Duch Święty przybędzie na ziemię. Jednak odmawiajcie modlitwę, moją modlitwę, jaką wam dałam.

Mówi wam to Pani wszystkich narodów. Ona was ochroni. Ona będzie stać jako Pani w tym czasie.

Palma

Holandii, są potrzebne jakieś znaki a ten nie jest nawołującym do zła, Maryja zaprasza do modlitwy i nawracania.

Marek MRB · Gość

Ważne fakty:

Kościół daje do wierzenia jedynie Objawienie Publiczne, które zakończyło się ze śmiercią ostatniego z apostołów
"uznanie" objawień nie polega na daniu ich do wierzenia, lecz świadczy o trzech faktach: że zostały zbadane , że nie znaleziono w nich jakichś herezji i że jest o nich taka opinia, że są zjawiskiem nadprzyrodzonym. W żadnym wypadku nie jest to orzeczenie nieomylne ani nie oznacza że są one "na pewno" prawdziwe. Dotyczy to nawet tak szacownych objawień jako Fatima czy Lourdes. Katolik może w nie nie wierzyć i pozostaje w pełnym związku z Kościołem (oczywiście, mozna się spierać czy katolik nie wierzący np. w objawienia w Fatimie jest rozsądny, ale to inna dyskusja).
nawet jeśli objawienie prywatne jest prawdziwe, nie ma gwarancji, że zostało poprawnie przekazane. Pismo Święte jest "zabezpieczone" przez Ducha Świętego - wiemy że autorzy natchnieni się "nie pomylili" je spisując. Objawienia prywatne nie dają nam tego komfortu - orędzie może być (nawet nieświadomie) zniekształcone (przez zmianę znaczenia, przez włączenie w nie słów nie wypowiedzianych, przez pominięcia itd).
jednym z kryteriów uznania objawień prywatnych jest to, że nie mogą... niczego wnosić do treści wiary. Ich rolą jest pobudzanie do gorliwości, przypominanie nakazów Pańskich lub prawd wiary - ale nowych prawd wiary nie wnoszą
Nie oznacza to ze objawienia prywatne są zbędne - własnie ze względu na tę wspomagającą rolę.

Widzę w ostatnich latach pewną skłonność do poszukiwania objawień prywatnych i zajmowania się niemal tylko nimi - mam to za niewłasciwe ich użycie (trochę może przeginam, ale bliski mi jest w tym król Ludwik IX - ponoć Paryżu na Mszy w kaplicy królewskiej hostia przemieniła się w Dzieciątko Jezus.Służący przy ołtarzu posłali po św. Ludwika IX, żeby przybył zobaczyć cud. A król odparł, że ten który wierzy, nie potrzebuje widzieć)

meteos24

To fakt ,że jest wysyp objawień ,ale jak się popatrzy na kondycję świata i ludzkości to chyba nikogo ten fakt nie powinien dziwić .
Matka Boża wykorzystuje Swój czas do wezwania do nawrócenia i powinno nas raczej martwić dlaczego a nie psioczyć po co .