KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

exe

Jest napisane :

" Raz ktoś Go zapytał: "Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?" On rzekł do nich: 24 "Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. 25 Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: "Panie, otwórz nam!";

lecz On wam odpowie: "Nie wiem, skąd jesteście".

26 Wtedy zaczniecie mówić: "Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś". 27 Lecz On rzecze: "Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy dopuszczający się niesprawiedliwości!" 28 Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. 29 Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. 30 Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi"." (Łk 13, 23-29).

Jezus usłyszał pytanie bardzo wyraźnie sformułowane, a jednak nie udzielił odpowiedzi wprost, powiedziałbym nawet, że wymijającej. Jaki mógł być powód udzielenia takiej odpowiedzi Question

Ludzie stawiają takie pytanie ze względu na Boga, na Chrystusowe Odkupienie Krwią Jego, ze względu na bliźnich i ze względu na siebie.

Są tacy, którzy pragną niepokoić dusze i pragną informować o wymownie małej liczbie zbawionych, jednak wtedy mówią więcej, niż sami wiedzą. Pragną wywołać rezygnację - swoiste poddanie się i oddalenie swych działań od chrześcijańskiej karności.

Inni zaś chcą uspokoić swoje sumienia - niejako - uśpić swą czujność twierdząc, że jest wielka liczba zbawionych.

Ta nieświadomość budzi zarówno obawy, jak i nadzieje. Jaki był cel tego milczenia Jezusa Question

W mojej opinii, nieznajomość odpowiedzi na to pytanie, ma na celu motywację do dążenia ku świętości. Cóż to za konieczność miałaby nami targać, aby wiedzieć to, ile owiec w jakiej trzodzie się znalazło?

Czyńmy wszystko, aby należeć do Nieba i taki widzę w tym sens moralny.

Błędnie przypuszczają Ci, co mówią o rozdzielności działania Dobroci i Sprawiedliwości Bożej i tu kryć może niezasadność stawiania takich pytań, które wielu już poprowadziły na manowce własnych poglądów "racjonalnych".

Kaśka

Liczba potępionych a zbawionych .... popatrzmy jak to było, gdy Jezus przebywał na ziemi.
Pewnego dnia Zbawiciel spotkał dziesięciu trędowatych, którzy błagali Go o uzdrowienie. Jezus kazał im pokazać się kapłanom. W drodze wszyscy zostali oczyszczeni, ale tylko jeden zawrócił chwaląc Boga, by podziękować, w dodatku okazał się on pogardzanym Samarytaninem.

Gdy Jezus wisiał na krzyżu, byli przy Nim ukrzyżowani dwaj złoczyńcy. Jeden Mu bluźnił, drugi natomiast uwierzył w Niego, w kimś, kto wydawał się być takim samym jak on, zobaczył Zbawiciela.

W pierwszym przypadku, na dziesięć osób, tylko jeden oddał chwałę Bogu. W drugim jeden został obojętny , jeden uwierzył. Jezus umarł na krzyżu za każdego człowieka, wszyscy, wszyscy otrzymali zbawienie. Ale ilu przyjmie wieczne życie i uwielbi Boga? Może jeden na dziesięciu, może co drugi człowiek ... Bóg stworzył człowieka by ten żył, dał mu piękny świat, niezwykłe zwierzęta. Śmierć nie jest naszym przeznaczeniem, jest naszym wyborem. Nie skupiajmy się na liczbie, skupmy się na dawcy życia, na ofierze Jezusa, na wiecznym przebywaniu w obecności Boga. Pokochajmy Go całym swoim sercem, ze wszystkich sił, całą duszą a On poprowadzi nas właściwą drogą i dopomoże pokazać tą drogę i innym ludziom :)

exe

Pewne światło może na to zagadnienie tematyczne rzucić, wg świętego Tomasza, fragment 2 Krl 6,16 :

Odpowiedział: "Nie lękaj się, bo liczniejsi są ci, co są z nami, aniżeli ci, co są z nimi".