KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

exe

"1 Miktam. Dawidowy.
Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się u Ciebie,
2 mówię Panu: "Tyś jest Panem moim;
nie ma dla mnie dobra poza Tobą".
3 Ku świętym, którzy są na Jego ziemi,
wzbudził On we mnie miłość przedziwną!
4 Ci, którzy idą za obcymi [bogami],
pomnażają swoje boleści.
Nie wylewam krwi w ofiarach dla nich,
imion ich nie wymawiam swoimi wargami.
5 Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego:
To właśnie Ty mój los zabezpieczasz.
6 Sznur mierniczy wyznaczył mi dział wspaniały
i bardzo mi jest miłe to moje dziedzictwo.
7 Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo nawet nocami upomina mnie serce.
8 Stawiam sobie zawsze Pana przed oczy,
nie zachwieję się, bo On jest po mojej prawicy.

9 Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje,
a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,
10 bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu
i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu.
11 Ukażesz mi ścieżkę życia,
pełnię radości u Ciebie,
rozkosze na wieki po Twojej prawicy."

Bardzo mesjański tekst tego psalmu kieruje mnie ku eschatologii. Czyż mógłbym krócej wyrazić swą wiarę wobec wątpiącego człowieka, który prosiłby mnie o swoisty abstract tego Credo Question

:
5" Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego:
To właśnie Ty mój los zabezpieczasz."

Tak, oto w tym psalmie mogę odnaleźć autentyczną, świadomą tęsknotę za statusem człowieka, który Bóg mu nadał podczas stworzenia. Jeszcze dosadniej pisze o tym w przekładzie o.J.Wujka:

5 "Ty jesteś, który przywrócisz mi dziedzictwo moje".

Zarys takich naszych luźnych rozważań znajdziecie w temacie o pamięci pierwotnej szczęśliwości u Adama i Ewy

To właśnie Bóg jest moim jedynym absolutnym szczęściem, którego pełni nawet się nie domyślam, ale wierzę, że przygotował dla mnie pozytywne zakończenie mego ziemskiego znoju pielgrzymowania:
"9 Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje,
a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,
10 bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu
i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu.
11 Ukażesz mi ścieżkę życia,
pełnię radości u Ciebie,
rozkosze na wieki po Twojej prawicy."

Jakże pragnę nieba dla wszystkich, którzy pokłonią się przed Trójjedynym Bogiem, uznając swój status stworzenia Exclamation

Aby tak się stało, trzeba tylko (aż) uznać prawdę wynikającą z [link widoczny dla zalogowanych] , a wówczas zrozumiemy łatwo, że jesteśmy przeznaczeni do wieczności:
"8 Stawiam sobie zawsze Pana przed oczy,
nie zachwieję się, bo On jest po mojej prawicy."

Duśka · Gość

W tym temacie można wiele własnych przemyśleń napisać , jak Bóg działa w naszym życiu i ile radośći wnosi w nasze życie , mimo udręk i cierpień . Witajmy się i zaczynajmy dzień tymi pieknymi słowami „Szczęść Boże”. U mnie to jest praktykowane , ale ile szczerośći w tych wypowiadanych słów jest , to tylko Bóg jeden wie . Moim natomiast szczęściej to jest być zawsze blisko Boga , pokładać w Nim nadzieję . Jeżeli chcemy ofiarować siebie Bogu, musimy oddać wszystko, co mamy i czym jesteśmy, tylko ,żeby to nie skończyło się na samych słowach . :wink: . Nasz Ojciec bardzo dobrze zna nasze serce, a my do końca z jakiegoś tam powodu nie umiemy się cieszyć tym co Bóg chce nam dać. A to dlatego ,że nie umiemy przyjąć daru Boga , z prostego powodu -nieznajomości Boga.

A to z filmu te słowa;

''Alleluja, chwalmy Go Niech wszystko, co życie ma chwali Go Chwalmy Go na cytrze, na rogu, na harfie Chwalmy Go bębnem, chwalmy Go tańcem Niech wszystko, co życie ma chwali Go''

Nie spodziewajmy się pomocy ze strony Pana Boga, skoro nie stosujemy się do Jego nauki .

„Panie, Tyś moim szczęściem!
Nicością są wszystkie bóstwa w kraju.”

Trochę dziś ''wene'' mam . Wybaczcie :?

exe · Wysłany: Śro 20:29, 02 Mar 2016 Temat postu:

Wybaczyć wenę Question

Toż to raczej cieszyć się trzeba, skoro Duch Święty daje siłę tutaj - w miejscu surowym - pisać ;)

Zwróćmy uwagę na to, że Bóg nie obiecuje nam braku boleści na tym świecie i jest to zgodne z powiastką, którą niegdyś zasłyszałem:

"By tę prawdę rzec najprościej:
człek się składa z bólu i radości".

Pan nasz mówi do nas przestrogę o tym, że człowiek nie kroczący drogą wskazywaną przez Boga (Psalm 25), popada w zależność od bożków, których sam sobie ustanawia w Jego zastępstwie, a to prowadzi do wielkiego cierpienia, które wcale, a wcale nie musi być dlatego oznaką Bożego wybrania Exclamation

:

"4 Ci, którzy idą za obcymi [bogami],
pomnażają swoje boleści.
Nie wylewam krwi w ofiarach dla nich,
imion ich nie wymawiam swoimi wargami.
5 Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego:
To właśnie Ty mój los zabezpieczasz."

To tyczy się również wielkiego bożka, zwanego pieniądzem. Strzeżcie się wszyscy, których nie satysfakcjonuje sytuacja, kiedy jakoś w miarę się przędzie i biegniecie w objęcia krwiopijców - diabłów ukrytych pod ludzkim przebraniem - a tam czeka was choroba, tęsknota, rozłąka, udręczenie duszy i ciała, brak miłości ...

Nie pomnażajcie więc swych boleści, bo nie po to Bóg powołał was na tą ziemię polską, aby z niej wyjeżdżać.
Wydaje się, że wyjątkiem jest powołanie misyjne Idea

Duśka · Gość

My niesamowicie dojrzewamy wtedy , gdy'' stawiamy czoło'' swojej śmiertelności. Często padają wtedy takie słowa ;
-żałuję, że nie miałem więcej odwagi żyć życiem prawdziwym dla mnie, a nie życiem, którego oczekiwali ode mnie inni.
-żałuję, że pracowałem tak ciężko itp.
Duma, strach przed wstydem lub porażką , wszystkie te rzeczy są niczym wobec śmierci.
Szukamy szczęścia w rzeczach martwych . Noszę w sobie wielką pustkę. Jest ona niczym pragnienie, którego nie potrafię zaspokoić żadnym napojem. Nawet pieniądze już nie cieszą, w środku pustka jest, gdzieś to szczęście uciekło. Jeśli jednak i w gromadzeniu pieniędzy nie potrafię wyznaczyć sobie granicy, to nigdy tak naprawdę nie osiągnę szczęścia. Wszystko to się pogubiło gdzieś w pogoni za sławą i pieniędzmi.
A co będzie jeśli twój ograniczony czas pobytu na ziemi jest czasem próby .A co się stanie, jeśli nigdy nie przyjmiesz Boga do swojego życia , tak naprawdę, a wydaje ci się ,że przyjąłeś, tylko coś tam po drodze się pokręciło i to nasze odchodzenie od Niego spowodowane jest zafałszowanym obrazem Boga,niepodobnym do prawdziwego. Szukam szczęścia w Bogu , a boję sie ,że mogę szukać w mamonie ....

exe

I tutaj, podobnie jak w psalmie 18 mowa jest o nadejściu Chrystusa, który w tym psalmie uwalnia ludzi, schodząc do piekieł:

"bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolui nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu. Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy." (Ps 16, 10-11)