Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zarzuty
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:34, 29 Paź 2013    Temat postu: Zarzuty

Niektórzy zarzucają ,że nasz Pan nie jest miłosierny ,ostatnio dostałem takie oto zarzuty ....

Jeżeli kogoś jednak tak pobił przedmiotem żelaznym, iż tamten umarł, jest zabójcą, a jako taki musi zostać zabity. 17 Gdy kogoś uderzył kamieniem, którym można zabić, i ten [uderzony] umarł, jest zabójcą i jako taki musi zostać zabity. 18 Gdyby kogoś jakimś przedmiotem drewnianym tak pobił, iż ów [człowiek] umarł, a można było tym narzędziem śmierć zadać, jest zabójcą i jako taki musi umrzeć. 19 Zabójcę winien zabić mściciel krwi; gdziekolwiek go spotka, może go zabić. 20 Gdyby ktoś drugiemu zadał cios z nienawiści albo rzucił się na niego w zbrodniczym zamiarze, tak iż tamten umarł, 21 albo gdyby w złości zadał ręką cios śmiertelny, wtedy ten, który uderzył, musi być zabity; jest bowiem zabójcą i mściciel krwi może go zabić, kiedy go


Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: «Chodźmy, służmy bogom obcym», bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi - 8 jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca ziemi do drugiego - 9 nie usłuchasz go, nie ulegniesz mu, nie spojrzysz na niego z litością, nie będziesz miał miłosierdzia, nie będziesz taił jego przestępstwa. 10 Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud. 11 Ukamienujesz go na śmierć, ponieważ usiłował cię odwieść od Pana, Boga twojego, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. 12 Cały Izrael, słysząc to, ulęknie się i przestanie czynić to zło pośród siebie. 13 Jeśli usłyszysz w jednym z miast, które Pan, Bóg twój, daje ci na mieszkanie, 14 że wyszli spośród ciebie ludzie przewrotni i uwodzą mieszkańców swego miasta mówiąc: «Chodźmy, służmy obcym bogom!», których nie znacie - 15 przeprowadzisz dochodzenia, zbadasz, spytasz, czy to prawda. Jeśli okaże się prawdą, że taką obrzydliwość popełniono pośród ciebie, 16 mieszkańców tego miasta wybijesz ostrzem miecza, a samo miasto razem ze zwierzętami obłożysz klątwą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:59, 30 Paź 2013    Temat postu: Starotestamentalny profil Boga

Dobrze by było rozpocząć naszą rozmowę od początkowej zapowiedzi Bożej :

"Upomnę się u człowieka o życie człowieka i u każdego o życie brata. [Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga" (Rdz 9,5n)."

W tym fragmencie czytamy, jak Bóg zaznacza nam, jak wielkim darem - darem, któremu nic równać się nie może - jest nasze życie.

Pismo Święte jest dla wszystkich ludzi - jest to fakt niepodważalny. Jednak należy pamiętać, o bardzo istotnej regule interpretacyjnej , którą wyraził papież Pius XII :

"Jak Słowo stało Ciałem, które było podobne do ludzi we wszystkim, prócz grzechu, tak słowa [Pisma] stały się podobne do ludzkiej mowy we wszystkim, prócz błędu".

W myśl tego spostrzeżenia, należy pamiętać o pojmowaniu Boga takim, jakie było możliwe w kontekście danych czasów, biorąc pod uwagę poziom dojrzałości duchowej ówczesnych społeczeństw.

Zamierzchłe czasy cechowały się niezaprzeczalnie niższą poprzeczką etycznej kategoryzacji czynów. Błędem czysto metafizycznym byłoby więc przypisywać zmienność w czasie niezmiennemu Bogu. Oskarżanie Boga o okrucieństwo również nie znajduje żadnego poparcia metafizycznego, ponieważ byt absolutny z konieczności musi być dobry. Na mocy zasady utożsamienia istoty z istnieniem Absolutu (czyste istnienie), Bóg jest nie tylko dobry ... Bóg jest Dobrem. Dobro zaś jako cel, do którego zmierzają wszystkie stworzenia, jest Miłością, ponieważ owa nieprzemożne dążenie ku Dobru tą Miłością właśnie się nazywa.

Przeto ostrzegam wszystkich Czytelników przed dosłowną interpretacją intelektualną Pisma Świętego w jego pewnych "trudniejszych" momentach interpretacyjnych, zwaną przez protestantów "sola scriptura" (tylko pismo).

Ów fundamentalizm interpretacyjny może znaleźć swą granicę w ateizmie Exclamation Czyż nie widać protestantów odrzucających 2000-letni dorobek Kościoła ? Czyż nie widzimy destrukcji w liturgii, odrzucenia większości sakramentów, Matki Bożej Question

Już w swym Liście, święty Jakub przestrzegał :

"1 Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli, moi bracia, bo wiecie, iż tym bardziej surowy czeka nas sąd. 2 Wszyscy bowiem często upadamy." (Jk 3, 1-2),

ponieważ - jak pisał święty Piotr Apostoł :

"14 Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby [On] was zastał bez plamy i skazy - w pokoju, 15 a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, 16 jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę." (2 P 3, 14-16).

Po tych niezbędnych zastrzeżeniach pragnę powiedzieć, że Stary Testament, kierując się prawem talionu, czyli odpowiedzią na powstałą szkodę, z pomocą tej samej szkody, jest wyrazem niedoskonałej próby limitacji złych zachowań ówczesnych społeczeństw, skrojonej na miarę ich możliwości pojmowania Bożej sprawiedliwości.

Widzimy to na przykładzie Zuzanny, którą wzięto w obronę przed niegodziwcami :

"I oddano im według zła, które wyrządzili bliźniemu, aby spełnić Prawo Mojżeszowe; zabili ich przeto, a krew niewinna ocalała w owym dniu" (Dn 13,61n).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:07, 30 Paź 2013    Temat postu:

Moralność Starego Testamentu była moralnością doskonałą. Z całą pewnością była to jeszcze moralność niedoskonała, jeszcze przedewangeliczna. Ale nie była ona przeciwna Ewangelii !!!

Wręcz odwrotnie: moralność Starego Testamentu prowadziła do Ewangelii, przygotowywała do niej i wychowywała. Tak jak nauka rozpoznawania i pisania literek alfabetu przygotowuje do czytania i rozumienia Pana Tadeusza.

Zobaczmy teraz, jak prawo talionu pojawia się w Ewangelii: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim samym sądem, jakim wy sądzicie, was sądzić będą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą" (Mt 7,1n).

Ewangelia, jakkolwiek głosi moralność doskonałą, jest przeznaczona dla ludzi wciąż jeszcze niedoskonałych: ostateczną doskonałość osiągniemy dopiero w życiu wiecznym.

Otóż jako słuchacze Ewangelii możemy się znajdować na bardzo różnych poziomach rozwoju duchowego. Dlatego też wspomniane przed chwilą słowa Pana Jezusa zapewne inaczej przemówią do człowieka duchowo nieokrzesanego, inaczej zaś do człowieka trochę już przenikniętego światłem Ewangelii. Człowiek duchowo nieokrzesany - jeśli przejmie się tymi słowami - powstrzyma się od złego sądu i będzie próbował stosować wobec bliźniego miarę dobra ze względu na swój własny interes: aby odmierzone mu zostało taką miarą, jaką on mierzył innym.

Natomiast ten drugi człowiek, bardziej może świadom swojej grzeszności i wobec tego bardziej złakniony Bożego miłosierdzia, łatwiej zrozumie potrzebę naszej międzyludzkiej solidarności w wyzwalaniu się ze zła, łatwiej też mu błagać o miłosierdzie Boże dla bliźniego, który czyni zło. W każdym razie i jednego, i drugiego nauka Pana Jezusa zbliży do doskonałości, jeśli tylko obaj - każdy na swoją miarę - się nią przejmą. A przecież nauka ta jednoznacznie nawiązuje do starotestamentalnego prawa talionu.

Wyraźnie trzeba jednak powiedzieć, że odwet fizyczny jako metoda przybliżania się do sprawiedliwości utracił definitywnie swoją prawomocność w wymiarze Ewangelii. Świadczą o tym nie tylko słowa Pana Jezusa ze znanego już nam wersetu Mt 5,39. Przypomnijmy sobie parę wypowiedzi apostolskich na ten temat: "Nikomu złem za zło nie oddawajcie... Nie wymierzajcie sprawiedliwości sami sobie, lecz pozostawcie to pomście Bożej. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta, Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan" (Rz 12,17-19). Podobnie w Pierwszym Liście do Tesaloniczan: "Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za zło. Zawsze usiłujcie czynić dobrze, sobie nawzajem i wobec wszystkich" (5,15).

Żeby rad tych i wezwań nie rozumieć ogólnikowo, warto sobie przypomnieć, jak bardzo Apostoł Paweł miał za złe chrześcijanom z Koryntu, że w poszukiwaniu sprawiedliwości odwołują się do sądów, i to sądów pogańskich: "Brat oskarża brata, i to przed niewierzącymi. Już samo to nie przystoi, że w ogóle zdarzają się wśród was sądowe sprawy. Czemuż nie znosicie raczej niesprawiedliwości? Czemuż nie ponosicie raczej szkody?" (1 Kor 6,6n)

No cóż, Pan Jezus powiedział kiedyś: "Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące" (Mt 5,40n). Trudna to nauka, niepojęta, ale jakoś nas przecież zobowiązuje.

A teraz na deser cios dla wrogów Kościoła :

W Nowym Testamencie zasada talionu została jeden raz zastosowana w całej rozciągłości. Odwetu dokonał Boski Mściciel Jezus Chrystus, Zbawiciel ludzi. Otóż zgodnie z prawem talionu na karę śmierci została skazana śmierć. Mianowicie śmierć, ten straszny wróg człowieka, dopuściła się niesprawiedliwie zamachu na Człowieka doskonale sprawiedliwego, który jest Synem Bożym.

W ten sposób zasłużyła sobie na to, żeby sama została uśmiercona. O tym uśmierceniu śmierci Apostoł Paweł woła radośnie: "Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?" (1 Kor 15,55) Ostatecznie zostanie ona uśmiercona w dniu powszechnego zmartwychwstania, kiedy Chrystus Syn Boży objawi się w całej swej chwale jako zwycięzca szatana i śmierci i jako nasze Życie i Prawda. "Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć" (1 Kor 15,26; por. Ap 21,4).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:21, 30 Paź 2013    Temat postu:

Bardzo dobrze powiedziane Bracie Exclamation

Przeto nie mogą Czytelnicy powiedzieć, że Bóg sobie Samemu przeczy , ale to ludzie sobie samym przeczą Embarassed , oskarżając Boga o coś, czego zrobić nie może.

Co ciekawe, obłuda ludzka nie zna granic, skoro nieraz powtarzane są (nierozumnie niestety) słowa modlitwy :

"Ufam Tobie, boś Ty wierny,
Wszechmocny i miłosierny"

No właśnie - wierność nam, ale przede wszystkim Samemu Sobie.

Tutaj zaakcentuję błędy logiczne, nagminnie popełniane przez wrogów Kościoła w "dyskusji" z apologeta katolickim :

1. Argument by laziness - polegający na permanentnym trwaniu w niedouczeniu i w głębokiej niechęci do pogłębienia tematyki, jaką adwersarz katolicki podaje w dyskusji na zasadzie kontrargumentu.

2. Statement of conversion - kiedy to oponent uważa się za krytyka wiary katolickiej, a jego poczucie własnego autorytetu , wynika tylko z tego przekonania, że opuścił Kościół Katolicki tylko dlatego, że ponoć go bardzo dobrze poznał i "rozgryzł" Embarassed
Tymczasem jest zupełnie odwrotnie : ów człowiek odszedł, ponieważ nie poznał dobrze swojej wiary i nie spojrzał na Kościół oczyma wiary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daw90
Probatus



Dołączył: 15 Gru 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:25, 03 Lis 2013    Temat postu:

...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez daw90 dnia Wto 0:31, 17 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:01, 04 Lis 2013    Temat postu: Odpowiedź wielowątkowa na zarzuty wobec Boga

Drogi Dawidzie.

Na wstępie pragnę powiedzieć, że cieszę się z twojej wizyty po tak długiej absencji. Nie mniej wyrażam swoje zaniepokojenie faktem, że - proszę o poprawkę, gdybym się mylił - nie zmieniło się twoje spojrzenie na własne życie i na Boga.

Sam fakt, że jesteś tutaj, jest pośrednim dowodem na to, że masz przeczucie, że się mylisz pisząc to, co piszesz. Przecież gdybyś miał pewność, że tak nie jest, nie pisałbyś nawet o swych wątpliwościach, żalach, pretensjach, etc.

Twój oszczerczy post jest wołaniem człowieka zrozpaczonego i zranionego.

Zaczynajmy operację, a będzie bolało ;)

Warto więc zwrócić uwagę na istnienie różnicy pomiędzy twoimi odczuciami, a rzeczywistą sytuacją, w jakiej się znajdujesz, oraz na wpływ jednej sfery reagowania na świat, na drugą.

Przede wszystkim istnieje błędne koło, które nazywamy osobistym piekłem na ziemi - a ty takiego doświadczasz - polegające na sprzężeniu dodatnim , wiążącym uczucia i myśli. Polega ono na tym, że negatywne uczucia zaburzają intelektualną ocenę własnej sytuacji i zaczynają wpływać na nią jeszcze dobitniej. Efektem jest żal, pretensje, później agresja i rozpacz. Do tego wszystkiego miesza się diabeł, utrwalając ten stan piekła, gdzie pojawia się nienawiść do Boga.

Warto z tym walczyć. Po pierwsze, przeczytaj i spróbuj zaprzeczyć mi :
http://www.jhs.fora.pl/nauka,60/creatio-ex-nihilo,1444.html

Poza tym :

daw90 napisał:
Czy aby Bóg jest do końca sprawiedliwy?

Zadając sobie to pytanie, wypada stwierdzić oczywistą rzecz dla wszystkich (wierzących i niewierzących) : ktoś , kto jest sprawiedliwy, musi być dobry. Sprawdź, czy jesteś w stanie przeciwstawić się myśleniu zawartym w artykule "Bóg dobry, Bóg zły" na stronie [link widoczny dla zalogowanych] (kliknij na dole lipiec 2013) .

Obal więc to, że Bóg jest Dobrem.

CZEKAM WIĘC NA TWOJE OBALENIE ZDAŃ ZAWARTYCH W TYM ARTYKULE I WYKAZANIE, ŻE SĄ NIERACJONALNE, JAK TO MNIEMASZ POD KONIEC SWOJEGO POSTU.

Przypominam, że proszę o dowody racjonalne, nie zaś o przykłady, które są przykładami, nie zaś dowodami.

Jednocześnie wykaż, że ty jesteś sprawiedliwy w ocenie sytuacji.

Prawa etyki, o których piszesz ("aby żyć po swojemu") są tak naprawdę twoim życzeniem, aby ktoś za pomocą czarodziejskiej różdżki odmienił twój los, sugerując że etyka jest produktem ludzkim. Nic bardziej mylnego.
Nie warto oglądać byle czego na YouTube. Bardzo wiele błędów teologicznych i metafizycznych popełniasz , tkając swoje poglądy, których efektem jest tylko samoutwierdzanie się w przekonaniu, że masz rację.

Bóg nikim nie steruje. Bóg jest transcendentny wobec Wszechświata. Twoje rozumowanie przebiega następująco :

"Nie będę nikogo słuchał i wezmę do ręki nieizolowany przewód elektryczny, ponieważ jest mi on potrzebny dla zaspokojenia moich potrzeb, a to, że mnie porazi prąd elektryczny, jest tylko wymysłem niesprawiedliwego opiekuna, który nie chce mojego dobra, każąc cierpieć ".

Bóg nie wszczepia nikomu żadnych demonów. Jest to twierdzenie nielogiczne, ponieważ Dobro nie posługuje się złem. Idąc dalej, trzeba stwierdzić, że zło nie istnieje samo z siebie, stąd nie jest też produktem Bożym, lecz produktem własnej - wyśnionej interpretacji wolności - do jakiej i ty zmierzasz. Efekty tej wolności, o jakiej mówisz, widzimy u demonów. Chcesz być jednym z nich Question

Czy masz wybór "Kochać - nie kochać ?" : owszem , nikt ci nie każe, a przynajmniej nikt nie może ci tego nakazać.


Nienawiść jest darem Szatana. Byłeś więc u egzorcysty, jak ci pisano na [link widoczny dla zalogowanych] ? Nie byłeś. Uciekłeś i się schowałeś do swego świata, gdzie pielęgnujesz nienawiść do Boga, ale w zaciszu swego schronienia. I co ci z tego przyszło ? Coś dobrego ?

Skoro jesteś tak rozumny, że "obalasz" Boga własnym mniemaniem, że jest jak ty uważasz, to może zastanowisz się , dlaczego nadal nie jest tak , jak ty chcesz ???

DLACZEGO WIĘC NIE PORZUCIŁEŚ STYLU ŻYCIA, KTÓRY NIE DAJE CI NICZEGO, POZA CIERPIENIEM ??? A może byś pogadał wreszcie z zakonnikami Bernardynami w twoim mieście i zaryzykował to, czego i tak się spodziewasz : że mur twoich fałszywych wyobrażeń po prostu runie i zobaczysz siebie samego, jako niesprawiedliwego, który swoje cechy przypisuje Bogu ??? Jesteś taki odważny ? Idź do "klechy" i zawierz mu swoje nienawiści i pretensje. Dasz radę ???

Czy Bóg cię potępi ? Nie, sam się potępisz. Już siebie samego potępiasz, bo już gotujesz sobie samemu piekło nienawiści. Jak myślisz, z kim teraz piszesz ? Chcesz się licytować na cierpienie z innymi ? Poczytaj sobie świadectwo Janusza Świtaja - sparaliżowanego kierowcy motocykla i zastanów się, czy aż tak ci źle ? Czy powiedziałbyś mu, że jest wariatem, bo pokochał Boga ? Stać cię na to ? Będziesz bohaterem ?

Może czas powstać i powiedzieć sobie, jak ów syn marnotrawny , który przepuścił majątek, ale wrócił do Ojca swego :

"Pójdę i zabiorę się do mojego Ojca" (Łk 15, 18a).

Wstań więc na nogi i zacznij się modlić, bo na pewno tego nie czynisz, bo nie wierzysz, choć chcesz tego. Spoglądasz na świat oczyma zranionego zwierzęcia, zamiast spojrzeć okiem wierzącego człowieka.

Jakże proste jest wykrzyczeć : JEZU RATUJ Exclamation

Stać cie na to Exclamation Question


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 11:10, 04 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:24, 04 Lis 2013    Temat postu:

Exe Kozak nie do zagięcia ! ;] Uwielbiam twoje odpowiedzi czytac ! ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daw90
Probatus



Dołączył: 15 Gru 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:44, 04 Lis 2013    Temat postu:

Na pewno napisałeś coś prawdy, o mnie, ale o Bogu mógłbym myślę że każdą "prawdę" w piśmie zaprzeczyć. Najbardziej mnie boli że jeżeli coś się zrobi nie po swojej myśli co odrazu mu si się wypełniać jego prawo które napisał w przykazaniach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:49, 04 Lis 2013    Temat postu:

Pokornie proszę ciebie Bracie :
Wierzaj mi, że Bóg nie karze ludzi, bo nie po to ich stworzył !

Bóg jest wierny samemu sobie i nie stworzył Prawa, by nas zniewalało. Wolność jest w Prawie, nie zaś poza Prawem. Dlaczego chcesz być koniecznie poza Prawem ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:42, 04 Lis 2013    Temat postu:

Nie wtracajac sie ,mi nasuwa sie przyklad Hioba sam z siebie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brzydula
Probatus



Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:42, 04 Lis 2013    Temat postu: Re: Starotestamentalny profil Boga

exe napisał:
Dobrze by było rozpocząć naszą rozmowę od początkowej zapowiedzi Bożej :

"Upomnę się u człowieka o życie człowieka i u każdego o życie brata. [Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga" (Rdz 9,5n)."

W tym fragmencie czytamy, jak Bóg zaznacza nam, jak wielkim darem - darem, któremu nic równać się nie może - jest nasze życie.


Nie zgadzam się. Niestety moje życie to socjofobia i kompletny brak umiejętności społecznych. Jako takie to ciągła walka i strach,niemożność odezwania się w nieznanym towarzystwie czy nawet samo przebywanie w takowym towarzystwie. Jeśli życie to dar to mi się trafił wyjątkowo wybrakowany. I nawet nie dano mi szansy odmówić.

exe napisał:
Pismo Święte jest dla wszystkich ludzi - jest to fakt niepodważalny. Jednak należy pamiętać, o bardzo istotnej regule interpretacyjnej , którą wyraził papież Pius XII :

"Jak Słowo stało Ciałem, które było podobne do ludzi we wszystkim, prócz grzechu, tak słowa [Pisma] stały się podobne do ludzkiej mowy we wszystkim, prócz błędu".

W myśl tego spostrzeżenia, należy pamiętać o pojmowaniu Boga takim, jakie było możliwe w kontekście danych czasów, biorąc pod uwagę poziom dojrzałości duchowej ówczesnych społeczeństw.

Zamierzchłe czasy cechowały się niezaprzeczalnie niższą poprzeczką etycznej kategoryzacji czynów. Błędem czysto metafizycznym byłoby więc przypisywać zmienność w czasie niezmiennemu Bogu. Oskarżanie Boga o okrucieństwo również nie znajduje żadnego poparcia metafizycznego, ponieważ byt absolutny z konieczności musi być dobry. Na mocy zasady utożsamienia istoty z istnieniem Absolutu (czyste istnienie), Bóg jest nie tylko dobry ... Bóg jest Dobrem. Dobro zaś jako cel, do którego zmierzają wszystkie stworzenia, jest Miłością, ponieważ owa nieprzemożne dążenie ku Dobru tą Miłością właśnie się nazywa.


Oczywiście. Oto przykłady samego 'Dobra':
'Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu4 - Ja, Pan.' (Wyj,12:12)

'Mówił dalej Bóg do Mojżesza: (...)21 Sprawię też, że Egipcjanie okażą życzliwość ludowi temu, tak iż nie pójdziecie z niczym, gdy będziecie wychodzić. 22 Każda bowiem kobieta pożyczy od swojej sąsiadki i od pani domu swego srebrnych i złotych naczyń oraz szat8. Nałożycie to na synów i córki wasze i złupicie Egipcjan».' (Wyj, 3:21-22)

' Gdy kapłani za siódmym razem zagrali na trąbach, Jozue zawołał do ludu: «Wznieście okrzyk wojenny, albowiem Pan daje miasto w moc waszą! 17 Miasto będzie obłożone klątwą dla Pana, ono samo i wszystko, co w nim jest. Tylko nierządnica Rachab zostanie przy życiu - ona sama i wszyscy, którzy są wraz z nią w domu, albowiem ukryła wywiadowców, których wysłaliśmy. 18 Ale wy strzeżcie się rzeczy obłożonych klątwą, aby was chęć nie ogarnęła wziąć coś z dobra obłożonego klątwą, bo wtedy uczynilibyście przeklętym sam obóz izraelski i sprowadzilibyście na niego nieszczęście. 19 Całe zaś srebro i złoto, sprzęty z brązu i z żelaza są poświęcone dla Pana i pójdą do skarbca Pańskiego». 20 Lud wzniósł okrzyk wojenny i zagrano na trąbach. Skoro tylko usłyszał lud dźwięk trąb, wzniósł gromki okrzyk wojenny i mury rozpadły się na miejscu. A lud wpadł do miasta, każdy wprost przed siebie, i tak zajęli miasto. 21 I na mocy klątwy przeznaczyli na [zabicie] ostrzem miecza wszystko, co było w mieście: mężczyzn i kobiety, młodzieńców i starców, woły, owce i osły. ' (Joz 6: 15-21)

exe napisał:
Przeto ostrzegam wszystkich Czytelników przed dosłowną interpretacją intelektualną Pisma Świętego w jego pewnych "trudniejszych" momentach interpretacyjnych, zwaną przez protestantów "sola scriptura" (tylko pismo).


A jakie jest kryterium tego co się przyjmuje dosłownie a co nie? To co nam pasuje do założenia 'Bóg jest samym dobrem'? A może jednak nie, skoro najwyraźniej sam nakłania do zabijania i okradania?

Co to znaczy 'zamierzchłe czasy cechowały się niezaprzeczalnie niższą poprzeczką etycznej kategoryzacji czynów'? Może dla ludzi ale chyba nie dla Boga który podobno jest doskonały, wieczny wszechmogący itp. Czyżby wszechmogący Bóg dostosowywał się się współcześnie panującej kultury? A może to Bóg jest jednak man-made a nie odwrotnie???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:51, 05 Lis 2013    Temat postu:

Hm... Bóg żądny krwi . . . Skąd ja to znam . . Zapraszam do przeczytania artykułu "Bóg mściwy, Bóg miłosierny" na [link widoczny dla zalogowanych] oraz "Bóg dobry, Bóg zły".

Kwestia "dopasowywania się" Boga do kultury nie polega na tym, że Bóg zgadza się z tym, kto jaki jest, lecz mówi do kogoś tak, aby ten go zrozumiał.

Przykład : gdy Bóg widzi, jaka jesteś, jak traktujesz Jego oraz swoje życie, to w taki też sposób do ciebie dotrze, abyś Go zauważyła. To, że zrozumiesz, że coś się dzieje , nie będzie oznaczało, że zmienisz swoje nawyki, obyczaje, etc, i to samo dotyczyło kultury tamtych ludzi.
Ty będziesz o tym wiedziała, że dzieje się coś na przekór twoim poglądom, a to,jak wykorzystasz to zdarzenie, będzie już tylko tobie wiadome.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Wto 0:54, 05 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daw90
Probatus



Dołączył: 15 Gru 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:49, 13 Lis 2013    Temat postu:

Co o tym myślicie? Fragment z jednego forum:(http://pokazywarka.pl/dfgdgfhg/)

- absurd celu istnienia Boga
- absurd celu stworzenia świata (100 miliardów galaktyk, po to by urządzić Big Brother'a w Izraelu)
- absurd celu stworzenia człowieka (wg. Ks.Rodzaju Bóg potrzebował ogrodnika w rajskim ogrodzie)
- absurd Boga faworyzującego jeden naród.
- absurd Boga "nieśmiałego", którego wolą jest ukrywać swoje istnienie przed większością ludzi.
- absurd Boga "doskonałego", który odczuwa potrzeby (np. potrzeba stworzenia świata i człowieka, potrzeba kultu i posłuszeństwa ze strony człowieka)
- absurd Boga "doskonałego", który sam o sobie mówi, że jest zazdrosny (Dekalog w oryginale)
- absurd Boga "doskonałego" i "miłosiernego", który stworzył świat w którym organizmy żywe muszą pożerać się wzajemnie by przeżyć.
- absurd Boga "wszechmogącego", który potrzebuje aniołów do pomocy.
- absurd Boga "wszechmogącego", który czegoś chce, ale jakoś mu nie wychodzi (np. rażąca niedoskonałość Pisma Św.)
- absurd Boga "wszechmogącego", który potrzebuje kooperacji ze strony człowieka do realizacji swoich planów (np. ucieczka Żydów z Egiptu)
- absurd Boga "wszechwiedzącego", który popełnia pomyłki, zmienia zdanie, a nawet negocjuje z człowiekiem (Mojżesz)
- absurd Boga "ponadczasowego", który zmienia zdanie na temat tego co jest dobre, a co złe (np. dopuszczalność rozwodów, traktowanie wrogów)
- absurd Boga "wszechobecnego", pod którego nieobecność gadający wąż spiskował z Ewą.
- absurd Boga "kochającego" ludzi, który przygląda się biernie ich cierpieniu.
- absurd Boga "kochającego" ludzi, który popiera ludobójstwo i niewolnictwo
- absurd Boga "sprawiedliwego", który zaleca karę śmierci za takie "zbrodnie" jak nieposłuszeństwo dziecka, zatajenie braku dziewictwa przed ślubem, homoseksualizm, praca w "dzień święty", itd.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje karę nieskończonych tortur.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność zbiorową.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność dziedziczną.
- absurd grzechu pierworodnego (gadający wąż wyrolował "wszechwiedzącego" Boga)
- absurd odpowiedzialności Adama i Ewy (przed rzekomym spożyciem owocu "Drzewa poznania dobra i zła" byli z definicji niepoczytalni)
- absurd koncepcji zbawienia (słowo "zbawienie" oznacza "ocalenie". Tylko przed czym?)
- absurd Boga "księgowego", który sam sobie musiał zapłacić okup.
- absurd "konieczności" narodzin Boga jako człowieka ("wszechmogący" Bóg nie mógł sprawy załatwić inaczej)
- absurd Boga będącego "jednocześnie" człowiekiem (Bóg jest "wszechmogący", człowiek nie)
- absurd arytmetyczny Trójcy (3 = 1)
- absurd genezy Szatana (sensowność buntu wobec istoty "wszechmogącej", "wszechobecnej", "wszechwiedzącej" itd.)
- absurd tolerowania istnienia Szatana przez Boga (podtrzymywanie nonsensownego konfliktu przez istotę "wszechmogącą")
- absurd opętań ludzi przez Szatana (przyzwolenie Boga, rzekome ostrzeżenie przed Szatanem jako przesłanie dla ludzi)
- absurd Boga kuszonego przez Szatana (Jezus kuszony na pustyni: pertraktacje z bogiem "wszechmogącym", próba manipulacji bogiem "wszechwiedzącym")
- absurd Boga który oczekuje od człowieka wiary w rzeczy niewiarygodne
- absurd Boga który oczekuje od człowieka wiary pod szantażem kary nieskończonych tortur.
- absurd Boga który sam wybiera kto wierzy ("wiara jest łaską"), ale za brak wiary karze.
- absurd Boga który chciał się "objawić" ludziom, ale usłyszała o nim tylko garstka Żydów (Indianie na przykład musieli czekać aż do odkrycia Ameryki pod koniec 15 wieku)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:45, 14 Lis 2013    Temat postu:

daw90 napisał:
Co o tym myślicie? Fragment z jednego forum:(http://pokazywarka.pl/dfgdgfhg/)

- absurd celu istnienia Boga
- absurd celu stworzenia świata (100 miliardów galaktyk, po to by urządzić Big Brother'a w Izraelu)
- absurd celu stworzenia człowieka (wg. Ks.Rodzaju Bóg potrzebował ogrodnika w rajskim ogrodzie)
- absurd Boga faworyzującego jeden naród.
- absurd Boga "nieśmiałego", którego wolą jest ukrywać swoje istnienie przed większością ludzi.
- absurd Boga "doskonałego", który odczuwa potrzeby (np. potrzeba stworzenia świata i człowieka, potrzeba kultu i posłuszeństwa ze strony człowieka)
- absurd Boga "doskonałego", który sam o sobie mówi, że jest zazdrosny (Dekalog w oryginale)
- absurd Boga "doskonałego" i "miłosiernego", który stworzył świat w którym organizmy żywe muszą pożerać się wzajemnie by przeżyć.
- absurd Boga "wszechmogącego", który potrzebuje aniołów do pomocy.
- absurd Boga "wszechmogącego", który czegoś chce, ale jakoś mu nie wychodzi (np. rażąca niedoskonałość Pisma Św.)
- absurd Boga "wszechmogącego", który potrzebuje kooperacji ze strony człowieka do realizacji swoich planów (np. ucieczka Żydów z Egiptu)
- absurd Boga "wszechwiedzącego", który popełnia pomyłki, zmienia zdanie, a nawet negocjuje z człowiekiem (Mojżesz)
- absurd Boga "ponadczasowego", który zmienia zdanie na temat tego co jest dobre, a co złe (np. dopuszczalność rozwodów, traktowanie wrogów)
- absurd Boga "wszechobecnego", pod którego nieobecność gadający wąż spiskował z Ewą.
- absurd Boga "kochającego" ludzi, który przygląda się biernie ich cierpieniu.
- absurd Boga "kochającego" ludzi, który popiera ludobójstwo i niewolnictwo
- absurd Boga "sprawiedliwego", który zaleca karę śmierci za takie "zbrodnie" jak nieposłuszeństwo dziecka, zatajenie braku dziewictwa przed ślubem, homoseksualizm, praca w "dzień święty", itd.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje karę nieskończonych tortur.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność zbiorową.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność dziedziczną.
- absurd grzechu pierworodnego (gadający wąż wyrolował "wszechwiedzącego" Boga)
- absurd odpowiedzialności Adama i Ewy (przed rzekomym spożyciem owocu "Drzewa poznania dobra i zła" byli z definicji niepoczytalni)
- absurd koncepcji zbawienia (słowo "zbawienie" oznacza "ocalenie". Tylko przed czym?)
- absurd Boga "księgowego", który sam sobie musiał zapłacić okup.
- absurd "konieczności" narodzin Boga jako człowieka ("wszechmogący" Bóg nie mógł sprawy załatwić inaczej)
- absurd Boga będącego "jednocześnie" człowiekiem (Bóg jest "wszechmogący", człowiek nie)
- absurd arytmetyczny Trójcy (3 = 1)
- absurd genezy Szatana (sensowność buntu wobec istoty "wszechmogącej", "wszechobecnej", "wszechwiedzącej" itd.)
- absurd tolerowania istnienia Szatana przez Boga (podtrzymywanie nonsensownego konfliktu przez istotę "wszechmogącą")
- absurd opętań ludzi przez Szatana (przyzwolenie Boga, rzekome ostrzeżenie przed Szatanem jako przesłanie dla ludzi)
- absurd Boga kuszonego przez Szatana (Jezus kuszony na pustyni: pertraktacje z bogiem "wszechmogącym", próba manipulacji bogiem "wszechwiedzącym")
- absurd Boga który oczekuje od człowieka wiary w rzeczy niewiarygodne
- absurd Boga który oczekuje od człowieka wiary pod szantażem kary nieskończonych tortur.
- absurd Boga który sam wybiera kto wierzy ("wiara jest łaską"), ale za brak wiary karze.
- absurd Boga który chciał się "objawić" ludziom, ale usłyszała o nim tylko garstka Żydów (Indianie na przykład musieli czekać aż do odkrycia Ameryki pod koniec 15 wieku)

Co o tym myślę?

Materiał przedstawia ducha tego świata. Jest żenujący ponieważ wynika z szeregu błędów :

- logicznych,
- rzeczowych,
- teologicznych,
oraz wynika z myślenia życzeniowego, wedle którego autor tego cytowanego przez ciebie fragmentu chciałby , aby tak było, ponieważ on tego chce i w związku z tym uznał to za oczywiste. Arrow Co z tym idzie, proszę ciebie o przeszukiwanie naszego forum, ponieważ ta tematyka jest tutaj dobrze omówiona i nie ma potrzeby się powtarzać, a jak widzę, czytasz nasze forum w minimalnym stopniu, co nie jest dobre. nie jest dobre, bo wchłaniasz treści innych for, a naszego nie chcesz. Zmierz się intelektualnie z naszymi tekstami :wink: Zobaczysz, że o wiele są trudniejsze, niż te, które cytujesz. Każda fikcja wygląda sensownie, więc raczej unikaj miejsc, z których czerpiesz owe rewelacje.

Tak myślę.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caliah
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:32, 14 Lis 2013    Temat postu:

Witaj :)

daw90 napisał:
Co o tym myślicie?

Aby szczegółowo odpowiedzieć na Twoje pytanie należałoby skomentować treść każdego odnośnika z zamieszczonego przez Ciebie cytatu :)
Jednakże nie wydaje mi się to sensowne, gdyż podobnie, jak zauważył Exe, już w pierwszym punkcie występuje strategiczny błąd logiczny i teologiczny:
- stworzenie nie możne rozpatrywać celu istnienia swego Stwórcy, bez którego by nie istniało. Taki wywód sam w sobie jest nie logiczny, a tym bardziej nielogiczne będzie zarzucanie Jego istnieniu absurdalności.

Jeżeli na spokojnie przyjrzysz się tekstowi, to jest on zwykłą prowokacją, trollowaniem, które ma obudzić bezsensowna dyskusję typu "bicie piany", ku uciesze trolla, który ów tekst zamieścił.
Ponad to, autor powołując się na teksty z Biblii wykazuje się ich całkowitą nieznajomością, skutkiem czego notorycznie przeinacza ich treści.
Konsekwencja braku znajomości tekstów jest również niemożność ich właściwej interpretacji w połączeniu z innymi fragmentami Pisma itd., itd.

Inaczej mówiąc, w przedstawionym przez Ciebie cytacie, błąd pogania błędy.
Szkoda Twojej głowy na analizowanie takiego bałaganu.

Jeżeli zaś Ty masz jakiś wątpliwości, pytania, to zadaj je w oddzielnym temacie, a my spróbujemy na nie odpowiedzieć.

Pozdrawiam :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaablaa
Tiro



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:07, 14 Lis 2013    Temat postu:

`Dlaczego Bog zmienil prawo dotyczace rozwodow w Starym Testamencie?
Jak z Bytu Doskonalego powstal nie doskonaly ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caliah
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:45, 14 Lis 2013    Temat postu:

blaablaa napisał:
`Dlaczego Bog zmienil prawo dotyczace rozwodow w Starym Testamencie?

Zmienił? Z jakiego na jakie?

"3 Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: "Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?" 4 On odpowiedział: "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziel." 7 Odparli Mu: "Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?" 8 Odpowiedział im: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo." Mt 19, 3 - 9

blaablaa napisał:
`Jak z Bytu Doskonalego powstal nie doskonaly ?
Pytanie trudne, tym bardziej, że nie wiem, o jakim bycie piszesz.
Czy możesz nieco bardziej rozwinąć pytanie (może jakieś przykłady)?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaablaa
Tiro



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:42, 14 Lis 2013    Temat postu:

Caliah napisał:
blaablaa napisał:
`Dlaczego Bog zmienil prawo dotyczace rozwodow w Starym Testamencie?

Zmienił? Z jakiego na jakie?

"3 Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: "Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?" 4 On odpowiedział: "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziel." 7 Odparli Mu: "Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?" 8 Odpowiedział im: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo." Mt 19, 3 - 9


Przez zatwardzialosc serc czyich ?

Caliah napisał:
blaablaa napisał:
`Jak z Bytu Doskonalego powstal nie doskonaly ?
Pytanie trudne, tym bardziej, że nie wiem, o jakim bycie piszesz.
Czy możesz nieco bardziej rozwinąć pytanie (może jakieś przykłady)?


Na poczatku byl tylko Bog i Wszystko z Niego mialo poczatek ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:56, 14 Lis 2013    Temat postu:

Przyłączę się do rozmowy , jednak zagaję o kwestie bytu doskonałego, jako że pierwsze pytanie doskonale wyjaśniła Caliah.

Pytanie zawiera założenie nielogiczne , ponieważ byt doskonały nie podlega zmianie. Gdyby byt doskonały podlegał zmianie, nie byłby doskonały i tak ad infinitum.

Tak więc błędu musisz szukać w założeniach, które przyjęłaś , formułując pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaablaa
Tiro



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:07, 14 Lis 2013    Temat postu:

exe napisał:
Przyłączę się do rozmowy , jednak zagaję o kwestie bytu doskonałego, jako że pierwsze pytanie doskonale wyjaśniła Caliah.

Pytanie zawiera założenie nielogiczne , ponieważ byt doskonały nie podlega zmianie. Gdyby byt doskonały podlegał zmianie, nie byłby doskonały i tak ad infinitum.

Tak więc błędu musisz szukać w założeniach, które przyjęłaś , formułując pytanie.


Wszystko pochodzi od Boga ... a moze oprocz tej doskonalosci bylo zlo...Byl Bog i zlo od poczatku...Przeciez Bog stworzyl niebo i anioly On jest poczatkiem wszystkiego.
Czego nie rozumiesz exe ? I wysylam Cie skoro i tak musisz pisac do tematu w ktorym wczesniej gaworzylismy...Moj drogi jestes bardzo nerwowy ale nie musisz byc chamski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:23, 14 Lis 2013    Temat postu:

Niczego złego nie napisałem, choć przyznaję, że brzmi chłodno, jednak rozmawiamy o kwestii metafizycznej, którą należy podejmować filozoficznie .
Aby omawianie twojego pytania o doskonałość i niedoskonałość miało sens, winnaś odnieść się do mojego postu rzeczowo. Proszę więc o podważenie mojej argumentacji na gruncie intelektualnym, nie zaś emocjonalnym, blaablaa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaablaa
Tiro



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:26, 14 Lis 2013    Temat postu:

exe napisał:
Niczego złego nie napisałem, choć przyznaję, że brzmi chłodno, jednak rozmawiamy o kwestii metafizycznej, którą należy podejmować filozoficznie .
Aby omawianie twojego pytania o doskonałość i niedoskonałość miało sens, winnaś odnieść się do mojego postu rzeczowo. Proszę więc o podważenie mojej argumentacji na gruncie intelektualnym, nie zaś emocjonalnym, blaablaa.


Bog stworzyl niebo aniolow itp...tak? Na poczatku tylko byl Bog...tak? Od niego wszystko sie wzielo...tak? Od niego wszystko pochodzi. Skoro jest zlo tez musialo skads sie wziac. Rzeczy martwe nie sa ani dobre ani zle i tez od Niego pochodza. Wszystko co widzimy czy tez nie widzimy pochodzi od Niego.
O kim exe mozna napisac jako o Bycie Doskonalym ?... "" Zlosliwiec z Ciebie a to swiadczy zazwyczaj o bezradnosci. I tamten post byl nie chlodny lecz chamski. Kim jestes exe ? Kto zalozyl to forum ? Szukalam i nic tutaj nie pisze...???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:50, 14 Lis 2013    Temat postu:

Ocenę mojej osoby pozostaw dla siebie.

Zło nie jest bytem, ponieważ byt, jako istniejący "ten oto właśnie byt" , może być tylko dobrem.
Wynika to z tego, że każdy byt dąży do tego, aby trwać - aby istnieć. Jest to wniosek doświadczalny również. Stąd istnienie jest dobrem niezbywalnym.,

Wniosek końcowy : zło nie jest bytem, lecz "jedynie" brakiem dobra.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Czw 18:51, 14 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaablaa
Tiro



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:05, 14 Lis 2013    Temat postu:

exe napisał:
Ocenę mojej osoby pozostaw dla siebie.

Zło nie jest bytem, ponieważ byt, jako istniejący "ten oto właśnie byt" , może być tylko dobrem.
Wynika to z tego, że każdy byt dąży do tego, aby trwać - aby istnieć. Jest to wniosek doświadczalny również. Stąd istnienie jest dobrem niezbywalnym.,

Wniosek końcowy : zło nie jest bytem, lecz "jedynie" brakiem dobra.


Jezeli tak zalozymy... Skad wzial sie ten brak dobra...skoro istnial tylko Bog a wiec dobro a wiec tylko byt... Zlo nie istnieje? Czym jest zlo ? Gdzie poczatek ? skad ?
Kto zalozyl to forum?...na wiekszosci forach sa zalozyciele...ludzie wiedza z kim pisza...
Tez mnie oceniles ..nie obruszaj sie przeciez jestes dorosly.
Kto zalozyl to forum?? - to pytanie moje zawsze ci umyka :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaablaa
Tiro



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:48, 14 Lis 2013    Temat postu:

Caliah napisał:
blaablaa napisał:
`Dlaczego Bog zmienil prawo dotyczace rozwodow w Starym Testamencie?

Zmienił? Z jakiego na jakie?

"3 Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: "Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?" 4 On odpowiedział: "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziel." 7 Odparli Mu: "Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?" 8 Odpowiedział im: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo." Mt 19, 3 - 9


W ST prawo dotyczace malzenstw na poczatku polegalo na nierozerwalnosci pozniej ktorys tam prorok za sprawa Boga wprowadzil rozwod? a Jezus to zniosl ... Dlaczego wprowadzono rozwody krzywdzac w ten sposob kobiety, ktore i tak nie mialy zadnych praw? Zatwardzialosc serc waszych...? Po dzien dzisiejszy zydowki nie maja praw rownych mezczyznom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaablaa
Tiro



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:16, 14 Lis 2013    Temat postu:

Przepraszam exe troszke za bardzo sie czepialam i mocno ocenilam...zbyt bezposrednio. Jednak nie moge oprzec sie wrazeniu jakbys chcial byc jakims guru w tej kwestii i to mnie zirytowalo.
Przyrownales mnie do siebie jakbym byla skazana i miala miec ten los co ty a ja musze myslec optymistycznie Raz pisales ze mam wybor ..abym zawierzyla Bogu innym razem ze jestem skazana na cierpienie...nie do zniesienia...Wiem ze to wynika z tego co przeszedles z cierpienia Wspolczuje ci ale wlasnie tym mnie meczysz.
I nie zgadzam sie z tym co piszesz o cierpieniu..ze wszyscy cierpimy tak samo. A co w kwestii grzechu pokoleniowego...konsekwencji grzechow naszych przodkow ktora splywa na nas ? ot rozne choroby itp


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:21, 14 Lis 2013    Temat postu:

blaablaa napisał:
Skad wzial sie ten brak dobra...skoro istnial tylko Bog a wiec dobro a wiec tylko byt... Zlo nie istnieje? Czym jest zlo ? Gdzie poczatek ? skad ?
Zwróć uwagę, że złożenie dwóch twoich pytań :

"Zlo nie istnieje? Czym jest zlo ?" prowadzi do sprzeczności , ponieważ zło nie może być "czymś", gdy nie istnieje, a że nie istnieje, pisałem wyżej.

Na czym ma polegać brak dobra ?
Na tym samym, na czym zasadza się dostrzeżenie cienia : na braku światła. Tylko światło istnieje.

blaablaa napisał:
Kto zalozyl to forum?...na wiekszosci forach sa zalozyciele...ludzie wiedza z kim pisza...
Tez mnie oceniles ..nie obruszaj sie przeciez jestes dorosly.
Kto zalozyl to forum?? - to pytanie moje zawsze ci umyka Smile
Pisałem : sługa nieużyteczny :wink:
Czym jest dla ciebie wiedza o tym, z kim piszesz? Po cóż to ? :wink:
Przecież już mnie znasz: złośliwiec, cham , nerwus :wink: Czy to nie wystarczy ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:31, 14 Lis 2013    Temat postu:

blaablaa napisał:
Przepraszam exe troszke za bardzo sie czepialam i mocno ocenilam...zbyt bezposrednio. Jednak nie moge oprzec sie wrazeniu jakbys chcial byc jakims guru w tej kwestii i to mnie zirytowalo.
Przyrownales mnie do siebie jakbym byla skazana i miala miec ten los co ty a ja musze myslec optymistycznie Raz pisales ze mam wybor ..abym zawierzyla Bogu innym razem ze jestem skazana na cierpienie...nie do zniesienia...Wiem ze to wynika z tego co przeszedles z cierpienia Wspolczuje ci ale wlasnie tym mnie meczysz.
I nie zgadzam sie z tym co piszesz o cierpieniu..ze wszyscy cierpimy tak samo. A co w kwestii grzechu pokoleniowego...konsekwencji grzechow naszych przodkow ktora splywa na nas ? ot rozne choroby itp
Nic się nie stało. Po prostu nie rozumiemy się i tyle :wink:

Wiem, że takie się odnosi wrażenie. Nie jestem pewny siebie. Jestem tylko pewny Boga :wink:

Zawierzyć Bogu i być "skazanym na cierpienie" ... Nie ma tutaj sprzeczności.
Inna sprawa to to, że ateista też cierpi ten sam ból,, chociaż dla niego nie ma Boga...
Więc jeśli nie ma Boga, to kto "skazuje" ateistę na cierpienie?
Wówczas cierpienie nie ma żadnego sensu.

Mało tego : człowiek nie będzie siebie samego mógł wytłumaczyć !

Co należy zrobić żeby przerwać grzech pokoleniowy?

Po pierwsze trzeba uznać, że moi przodkowie zgrzeszyli, po drugie muszę uznać, że ja popełniłem ten sam grzech, który widziałem u ojca, dziadka i pradziadka i muszę Pana Boga za niego przeprosić i odpokutować. Kiedy to uczynię, Bóg na mocy zasług Jezusa uwolni mnie od tej duchowej złej siły, której się poddałem. Każdy grzech, który został popełniony przez ojca lub matkę, musi być wyznany.

Tak samo i nasze grzechy muszą być wyznane i dodatkowo odpokutowane. Jeżeli nie zostanie wyznany przez ojca, przekazywany jest na jego dzieci, jak niespłacony dług. Kiedy zaś jest wyznany, wówczas Bóg go wymazuje i od tej pory nie ma już wpływu na nas. Wtedy następuje Boże przebaczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blaablaa
Tiro



Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:06, 15 Lis 2013    Temat postu:

exe napisał:
blaablaa napisał:
Przepraszam exe troszke za bardzo sie czepialam i mocno ocenilam...zbyt bezposrednio. Jednak nie moge oprzec sie wrazeniu jakbys chcial byc jakims guru w tej kwestii i to mnie zirytowalo.
Przyrownales mnie do siebie jakbym byla skazana i miala miec ten los co ty a ja musze myslec optymistycznie Raz pisales ze mam wybor ..abym zawierzyla Bogu innym razem ze jestem skazana na cierpienie...nie do zniesienia...Wiem ze to wynika z tego co przeszedles z cierpienia Wspolczuje ci ale wlasnie tym mnie meczysz.
I nie zgadzam sie z tym co piszesz o cierpieniu..ze wszyscy cierpimy tak samo. A co w kwestii grzechu pokoleniowego...konsekwencji grzechow naszych przodkow ktora splywa na nas ? ot rozne choroby itp
Nic się nie stało. Po prostu nie rozumiemy się i tyle :wink:

Wiem, że takie się odnosi wrażenie. Nie jestem pewny siebie. Jestem tylko pewny Boga :wink:

Zawierzyć Bogu i być "skazanym na cierpienie" ... Nie ma tutaj sprzeczności.
Inna sprawa to to, że ateista też cierpi ten sam ból,, chociaż dla niego nie ma Boga...
Więc jeśli nie ma Boga, to kto "skazuje" ateistę na cierpienie?
Wówczas cierpienie nie ma żadnego sensu.

Mało tego : człowiek nie będzie siebie samego mógł wytłumaczyć !

Co należy zrobić żeby przerwać grzech pokoleniowy?

Po pierwsze trzeba uznać, że moi przodkowie zgrzeszyli, po drugie muszę uznać, że ja popełniłem ten sam grzech, który widziałem u ojca, dziadka i pradziadka i muszę Pana Boga za niego przeprosić i odpokutować. Kiedy to uczynię, Bóg na mocy zasług Jezusa uwolni mnie od tej duchowej złej siły, której się poddałem. Każdy grzech, który został popełniony przez ojca lub matkę, musi być wyznany.

Tak samo i nasze grzechy muszą być wyznane i dodatkowo odpokutowane. Jeżeli nie zostanie wyznany przez ojca, przekazywany jest na jego dzieci, jak niespłacony dług. Kiedy zaś jest wyznany, wówczas Bóg go wymazuje i od tej pory nie ma już wpływu na nas. Wtedy następuje Boże przebaczenie.


I skutki tych grzechow. Przy konfesjonale dostajemy odpust...a jest tak naprawde nam potrzebny abysmy my przyjeli to przebaczenie bo Bog juz dawno nam przebaczyl.
Wciaz uwazam ze sam siebie jestes pewien a nie Boga trudno jest Go poznac i zrozumiec...bardzo trudno. Jezeli dal ci ta laske swiadomosci to dziekuj Mu za to i otworz sie na to ze inni jej nie otrzymali. A co do zrozumienia...

Na kazdym z nas ciaza inne grzechy pokoleniowe i cierpienie jest wieksze lub mniejsze... Niektorzy bardziej sie mecza aby odpokutowac grzechy przodkow i skutki tych grzechow splywaja na nich...Jednakze sa msze o uwolnienie od takich skutkow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:59, 15 Lis 2013    Temat postu:

blablaa napisał:
Wciaz uwazam ze sam siebie jestes pewien a nie Boga trudno jest Go poznac i zrozumiec...bardzo trudno. Jezeli dal ci ta laske swiadomosci to dziekuj Mu za to i otworz sie na to ze inni jej nie otrzymali. A co do zrozumienia...

Muszę więc z tym żyć , że tak uważasz ;)

Tak. ludzie muszą również sobie przebaczyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 14:01, 15 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin