Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja wiara to jak walenie głową w mur

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pomoc bliźnim w wątpliwościach w wierze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
angel_eyes
Miles Gregarius



Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:18, 05 Mar 2014    Temat postu: Moja wiara to jak walenie głową w mur

Witam,jestem pierwszy raz na tym forum i chciałabym o coś Was spytać, może ktoś odpowie.
Na początek, w wielkim skrócie napiszę,że od lat mam duze problemy natury psychologicznej, w małżeństwie i życiu prywatnym,a duchowo się rozsypałam całkowicie. Tak ogólnie chciałabym bardzo umrzeć i uwolnić się od tego wszystkiego. Na każdym kroku Bóg jak próbuje się nawrócić, całkowicie mnie olewa, straciłąm już resztki nadziei....To jest jeden taki niby nic nie znaczący przykłąd,ale takich przykłądów mogę jeszcze wiele wyliczyć...
Nie tak dawno czytałąm książkę o interwencjach Anioła Stróża i dlatego zaczęłam się do Niego modlić,prosząc żeby w jakiś sposób mi pomógł, dał znak że czuwa nade mną i się opiekuje. No i miałąm sen,przysnił mi się Anioł kobieta, podała dokłądnie swoje imię(teraz już nie pamiętam tego imienia), byłą to postać taka jakby ciemna,taka jakby bez światła, ten Anioł miał obojętną minę i był tak jakby "nieczynny". Szukałąm w internecie czy istnieje Anioł o tym imieniu i znalazłam,że jest to jakiś Anioł Kabały... Ja w żadną kabałę nigdy nie wierzyłam, nie bawię się w okultyzm itp... więc nie wiem skąd we śnie taka dziwna symbolika, co ciekawe na prawdę znalazłam niby Anioła w necie o takim imieniu jaki mi się przyśnił.... i jeszcze coś co nie daje mi spokoju:
....jakiś czas temu koleżanka przysłała mi smsa,że następnego dnia o godz. 12 będzie godzina łaski, ja wiedząc że na pewno nie zapamiętam poprosiłam w modlitwie Anioła Stróża,żeby mi na drugi dzień przypomnial abym w tej godzinie mogła się pomodlić w bardzo ważnej intencji. I co? nic takiego się nie stało,ja tak jak przewidywałam zapomniałam,a Anioł mi nie przypomniał.
Kto mi wytłumaczy dlaczego? dlaczego nie przypomniał mi o godzinie modlitwy,skoro szczerze go porosiłam(na prawdę moja pamięc jest bardzo zawodna)....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angel_eyes
Miles Gregarius



Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:20, 05 Mar 2014    Temat postu:

proszę o wykasowanie(nie czytanie) zdania w tekście powyżej:" To jest jeden taki niby nic nie znaczący przykłąd,ale takich przykłądów mogę jeszcze wiele wyliczyć..". zmieniałam trochę tekst i to zdanie jest wyrwane z kontekstu i nie pasuje ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:55, 05 Mar 2014    Temat postu:

Witaj :)powiem ci tak , moim zdaniem ale to tylko moim , to to ,ze nie przypomnial ci to nic takiego a raczej twoj blad bo przeciez wiara nie polega na tym by to Bog spelnial nasze zachcianki tylko bysmy my wzrastali :)kiedys sie obrazalem na Boga jak dziecko bo jego wola nie byla zgodna z moja ,a przeciez tak byc wcale nie musi i to co moze nam sie wydawac ze jest dobre , tak jak podalas w przykladzie z tym dniem laski ,wcale nie znacz ze jest nam potrzebne Bog wie lepiej i widocznie tak mialo byc , ufaj i sie modl i nie licz na korzysci , trzeba wiernie trwac w modlitwach nawet jesli wydaje ci sie ze nie umiesz sie modlic no bo jak mowil Jezus ,, nie moja ale twoja wola niech sie stanie,, . Co do imienia aniola itd to ostroznie na forum jest o tym post poszukaj tam gdzie piszemy o aniolach , demon moze sie podszyc pod wszystko , a imiona anielskie znane sa 3 z bibli ,jesli znalazlas to imie na jakiejs stronie ezoterycznej ,wrozki itd to nie wierz w to . Strategie dzialania szatana sa rozne i on pokazuje czesto zlo jako dobro . :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Śro 10:38, 05 Mar 2014    Temat postu:

Wielu , którzy uważają, iż wierzą w Chrystusa, zapomina o najważniejszym, że przedmiotem wiary jest pewność. Jeśli ktoś zaczyna wątpić, to schodzi z płaszczyzny wiary.Głównym problemem naszej wiary to jest uwierzyć w miłość Boga. I właśnie do kryzysu dochodzi zwykle na tym tle. Myślimy sobie skoro Bóg jest tak dobry i skoro Bóg mnie miłuje, to dlaczego dopuszcza takie doświadczenia, takie cierpienia, takie nieszczęścia i to już wystarczy ,żeby nasza wiara załamała się . Zacznij może od modlitwy najpierw i nie szukaj pośredników w Aniołach . Tylko modliwa daje możliwość utrzymania kontaktu z Bogiem .

"Gdy będziecie mnie wzywać i zanosić do mnie modły, wysłucham was. A gdy mnie będziecie szukać, znajdziecie mnie. Gdy mnie będziecie szukać całym swoim sercem"
(Jer. 29,12-13)


:)


Ostatnio zmieniony przez Magnolia dnia Śro 10:39, 05 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:03, 05 Mar 2014    Temat postu:

Szczęść Boże Anielskie Oczy Wink

Moi przedmówcy napisali niezwykle cenne uwagi. Pragnę więc powiedzieć, odnosząc się do Twojego pragnienia umrzeć, że nie jest to twoje pragnienie, gdyż żadna istota Boża nie chce własnej śmierci.
Dzieje się tak dlatego, ponieważ istnienie jest najwyższym dobrem. Zauważymy tylko chociażby tzw instynkt samozachowawczy : jest on skierowany na zachowanie istnienia.

Spojrzenie ludzkie na własne sprawy zawsze daje wynik bardzo rujnujący dla psychiki , ponieważ człowiek nie może w pełni siebie samego określić i jest nadto zbyt skomplikowany.

Prawdziwą i jedyną Prostotą, jest Bóg, toteż musisz trwać na modlitwie w postawie cierpliwej ufności.

Jak winna ta modlitwa wyglądać, zapraszamy do działu Modlitwa Wink
Wszystko będzie dobrze Wink
Z Panem Bogiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 19:05, 05 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angel_eyes
Miles Gregarius



Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:51, 05 Mar 2014    Temat postu:

Dziękuję za odpowiedzi,to nie jest tak,ze ja wymagam czegos od Boga,ale jesli modle sie o spokoj duszy,uwolnienie od lekow od wielu wielu lat i jest cisza to nie wiem co mam myslec, nie modle sie o wygrana w totolotka tylko o milosc i wsparcie do Ducha sw. i czuje sie tak jakby Bog mnie przekreslil.

Odmawiałam kiedyś tajemnicę szczęścia, w pewnej dziedzinie życia nic sie nie zmieniło jest jeszcze gorzej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Śro 20:54, 05 Mar 2014    Temat postu:

angel_eyes napisał:
Dziękuję za odpowiedzi,to nie jest tak,ze ja wymagam czegos od Boga,ale jesli modle sie o spokoj duszy,uwolnienie od lekow od wielu wielu lat i jest cisza to nie wiem co mam myslec, nie modle sie o wygrana w totolotka tylko o milosc i wsparcie do Ducha sw. i czuje sie tak jakby Bog mnie przekreslil.

Odmawiałam kiedyś tajemnicę szczęścia, w pewnej dziedzinie życia nic sie nie zmieniło jest jeszcze gorzej...

Nie podawaj się tak szybko tylko trwaj w modlitwie jak to kiedyś exe pięknie powiedział , u mnie trwało 20 lat zanim Bóg mi odpowiedział .
Powrót do góry
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:28, 05 Mar 2014    Temat postu:

Przyszedl tez jeden z przelozonych synagogi, ktory nazywal sie Jair. Upadl mu do stop i blagal : moja coreczka jest umierajaca ,przyjdz i polz na nia rece aby wyzdrowiala i zyla. Jezus poszedl z nim i wielki tlum podazal za Nim napierajac na Niego ze wszystkich stron . Byla tam pewna kobieta ktora 12 lat chorowala na krwotok. Duzo wycierpiala od wielu lekarzy . Wydala wszystkie swoje oszczednosci a nic jej nie pomoglo a nawet bylo coraz gorzej. Gdy uslyszala o Jezusie podeszla w tlumie od tylu i dotknela Jego plaszcza. Mowila bowiem , jesli tylko dotkne jego plaszcza, odzyskam zdrowie. Odrazu miejsce krwotoku zagoilo sie i poczula ze jest uzdrowiona . Rowniez Jezus odczul ze moc wyszla od niego pytajac ,, kto dotknol mojego plaszcza?,,lecz uczniowie mowili do Niego ,,widzisz jaki tlum ze wszystkich stron napiera na ciebie a Ty pytasz kto mnie dotknol ?,, On jednak spojrzal wokolo ,by zobaczyc te ktora to zrobila . Kobieta przelekniona i drzaca wiedzac co sie jej stalo przyszla upadla przed Nim i wyznala cala prawde. Ale on powiedzial do niej ,, corko twoja wiata cie uzdrowila idz w pokoju i badz wolna od swojej dolegliwosci,, kiedy jeszcze to mowil przyszli z domu przelozonego synagogi i oznajmili ,,twoja corka umarla ,czemu jeszcze trudzisz nauczyciela ,,. Lecz Jezus slyszac co mowia zwrocil sie do przelozonego synagogi ,, NIE BOJ SIE, TYLKO WIERZ!,,

siostro ta ewangelia kiedys mnie uspokoila , moze pomoze i tobie , szczegolnie ostatnie slowa , z Bogiem !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:29, 05 Mar 2014    Temat postu:

angel_eyes napisał:
Dziękuję za odpowiedzi,to nie jest tak,ze ja wymagam czegos od Boga,ale jesli modle sie o spokoj duszy,uwolnienie od lekow od wielu wielu lat i jest cisza to nie wiem co mam myslec, nie modle sie o wygrana w totolotka tylko o milosc i wsparcie do Ducha sw. i czuje sie tak jakby Bog mnie przekreslil.

Odmawiałam kiedyś tajemnicę szczęścia, w pewnej dziedzinie życia nic sie nie zmieniło jest jeszcze gorzej...
Droga Siostro ! Jest różnica pomiędzy odczuwaniem, a stanem realnym ! To jest właśnie dobra informacja, ponieważ wskazuje na to, że stany uczuciowe. są bardzo mylące !

Pragnę dodać również (tutaj czynię edycję mojego postu), że odmawianie modlitw w intencji określonej jest wprawdzie zbożnym, jednak musimy pamiętać o woli Bożej. Nie jest to pusty slogan, ponieważ Bóg, jako najwyższe dobro - zasadniczo zresztą - Jedyne Dobro - wie, czego nam trzeba. Wygląda to na okrucieństwo, gdy dochodzimy do wniosku, że On milczy. Jednak warto pozwolić Mu działać z tą pamięcią, że Bóg jest bardzo subtelny.

Nieustannie myślę o Twoich słowach o śmierci :-(
Siostro Droga !
Nie myśl o tym, gdyż Pan Bóg kocha Ciebie i ma wobec Ciebie plany !

Każda burza kiedyś mija, każda zima i pojawia się Słońce. Sęk w tym, aby dać się porwać w "wariackiej" ufności do Boga i pozwolić sobie na życie tu i teraz.

Codziennie uśmiechaj się i obdarowuj nim. - to jest uśmiechem - wszystkich, których tylko możesz. Uśmiech bardzo dużo potrafi Wink
Ludzie są tak skomplikowani, że mają problemy w komunikacji ze sobą nawet wtedy, gdy uważają, że znają się już bardzo dobrze Wink

Żyj tu i teraz, bo "dzień następny ma dosyć własnej biedy i martwi się sam o siebie", jak znamy z Pisma Świętego.

Trwaj na modlitwie.
Amen.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Czw 0:34, 06 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angel_eyes
Miles Gregarius



Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:59, 22 Mar 2014    Temat postu:

Cytat:
Każda burza kiedyś mija, każda zima i pojawia się Słońce. Sęk w tym, aby dać się porwać w "wariackiej" ufności do Boga i pozwolić sobie na życie tu i teraz.

moja burza trwa latami, slonce zobacze juz pewnie po smierci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Sob 19:05, 22 Mar 2014    Temat postu:

angel_eyes napisał:
Cytat:
Każda burza kiedyś mija, każda zima i pojawia się Słońce. Sęk w tym, aby dać się porwać w "wariackiej" ufności do Boga i pozwolić sobie na życie tu i teraz.

moja burza trwa latami, slonce zobacze juz pewnie po smierci

Może zatem warto cierpieć chociażby dla tego słońca :D
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:48, 22 Mar 2014    Temat postu:

angel_eyes napisał:
Cytat:
Każda burza kiedyś mija, każda zima i pojawia się Słońce. Sęk w tym, aby dać się porwać w "wariackiej" ufności do Boga i pozwolić sobie na życie tu i teraz.

moja burza trwa latami, slonce zobacze juz pewnie po smierci
Trzeba narzucić sobie rygor dnia, w którym będzie modlitwa , medytacja Pisma Świętego i rozmowy z ludźmi roztropnymi. To się da zrobić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angel_eyes
Miles Gregarius



Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:29, 22 Mar 2014    Temat postu:

nawet przestałam się juz modlic,bo juz nawet nie wiem jak,zeby spodobalo sie to Bogu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:40, 22 Mar 2014    Temat postu:

angel_eyes napisał:
nawet przestałam się juz modlic,bo juz nawet nie wiem jak,zeby spodobalo sie to Bogu
Siostro Droga !
Wystarczy Twoje milczenie przed tabernakulum, jeśli nie znajdujesz słów !
Nasz Pan wie, czego Ci trzeba ! Zacytuję mój post z innego tematu o modlitwie :

"Same modlitwy nie są dla Niego tak istotne , jak nam. Mowa oczywiście o słowach , nie zaś o intencjach. Słowa są nam potrzebne , a Bogu niekoniecznie - o ile kształtują nas właściwie.
Bogu zależy na ofiarowaniu nas Jemu.
Święty Niklaus z Flüe powiedział :
"Panie , zabierz mi mnie i daj na własność Tobie".

Wielomóstwo również może powstać poprzez modlitwę i tego należy się wystrzegać.
Zakonnik Bernardin Schellenberger duma nad tym , że z tych jego 5 godzin dziennie modlitwy , jedynie okruszyny stały się rzeczywistą ofiarą samego siebie Bogu."

Wszystko będzie dobrze. Należy trwać konsekwentnie w rygorze, który sobie narzucisz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 21:47, 22 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Sob 22:38, 22 Mar 2014    Temat postu:

angel_eyes napisał:
nawet przestałam się juz modlic,bo juz nawet nie wiem jak,zeby spodobalo sie to Bogu

Módl się własnymi słowami tak jak potrafisz a jeżeli to sprawia ci jeszcze trudność to rozmawiaj z nim tak poprostu podczas codziennych zajęc nawet , ja tak robie może to głupio wygląda ale ma się wrażenie ,że on jest stale przy tobie :D
Powrót do góry
Rubin
Miles Gregarius



Dołączył: 02 Mar 2014
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:42, 23 Mar 2014    Temat postu:

Magnolia ładnie to ujęła. Głównym celem modlitwy jest zjednoczenie się z Bogiem. Chodzi o to, żeby poczuć Jego bliskość, że ciągle jest przy nas, a nie siedzi gdzieś z nadstawionym uchem i nasłuchuje co do Niego mówimy. Poczuj, że rozmawiasz z nim, jak z przyjacielem i wskocz w Jego objęcia, a On odgoni wszystkie zmartwienia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angel_eyes
Miles Gregarius



Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:40, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Próbuje modlić sie własnymi słowami,próbuje mówić wprost co czuje bez owijania
w bawełnę,bez pustego gadania,chcę rozmawiać jak z przyjacielem,poczuć obecność
Boga,ale nic totalna pustka,zero choćby odrobiny miłości od Niego,to jak próba
nawiązania kontaktu z próżnią


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Nie 19:47, 06 Kwi 2014    Temat postu:

A może zadam pytanie takie , czym sie zajmujesz ? co robisz zawodowo ? a co robisz dla Boga ?
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:33, 06 Kwi 2014    Temat postu:

angel_eyes napisał:
Próbuje modlić sie własnymi słowami,próbuje mówić wprost co czuje bez owijania
w bawełnę,bez pustego gadania,chcę rozmawiać jak z przyjacielem,poczuć obecność
Boga,ale nic totalna pustka,zero choćby odrobiny miłości od Niego,to jak próba
nawiązania kontaktu z próżnią
Pustka kojarzyć się winna z pustynią, a właśnie tam wzywa cię Bóg, aby szeptać do ucha. Wydaje się, że trzeba wyciszyć się Siostro Droga, uspokoić emocje i popaść w zacisze własnej osoby ...
W pewnym momencie dzieje się, że : "Otwórz mi" (PnP 5,2) i On "wstrząsa pustynią" (Ps. 29, 8 ).

Serdecznie polecam temat : http://www.jhs.fora.pl/modlitwa,62/geneza-kryzysow-wiary-i-wlasnej-osobowosci,1517.html

oraz : http://www.jhs.fora.pl/modlitwa,62/jak-rozpoczac-zycie-wewnetrzne,1462.html


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 20:36, 06 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Miles Gregarius



Dołączył: 02 Mar 2014
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:15, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Bóg cały czas obdarza nas swoją miłością, ale my nie potrafimy jej odczuć przez grzech. Jeżeli nie oczyścimy się z grzechu, to wtedy nie doświadczymy miłości Bożej choćbyśmy nawet bardzo chcieli. Osoba która przeszła z niewoli grzechu do wolności potrafi odczuć Bożą miłość w najmniejszych rzeczach. Ja odkąd obmyłem się z grzechów cieszę się nawet kiedy ktoś podziękuje mi za najmniejszą przysługę i nie dlatego, że zostałem doceniony, ale ze względu na to, że komuś pomogłem, bo w tym objawia się miłość Boża, że mam możliwość komuś pomóc. To jest sensem naszego życia jako chrześcijan - ofiarowywanie się dla innych. Bóg przez tych ludzi mówi mi "Dziękuje", chociaż to ja powinienem Mu dziękować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Czw 21:38, 17 Kwi 2014    Temat postu:

Natomiast co do tematu to ja też już nie wiem w jaki mam walic mur tą głową :( ,żeby dostać oświecenia . Ostatnio śnił mi się chrzest ,mój własny nie wiem dlaczego i co to miało oznaczac , jakby naleganie na przyjęcie go .
Powrót do góry
Rubin
Miles Gregarius



Dołączył: 02 Mar 2014
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:13, 18 Kwi 2014    Temat postu:

Myślę, że dobrze to odczytałaś Magnolio.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:42, 18 Kwi 2014    Temat postu:

Rubin napisał:
Myślę, że dobrze to odczytałaś Magnolio.
Przyłączam się do interpretacji Rubina :wink:

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 18:43, 18 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Pią 21:02, 18 Kwi 2014    Temat postu:

exe napisał:
Rubin napisał:
Myślę, że dobrze to odczytałaś Magnolio.
Przyłączam się do interpretacji Rubina :wink:

Ale ja tej interpretacji nie rozumiem :(
Powrót do góry
angel_eyes
Miles Gregarius



Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:24, 07 Cze 2014    Temat postu:

Cytat:
A może zadam pytanie takie , czym sie zajmujesz ? co robisz zawodowo ? a co robisz dla Boga ?


Pracuje na stanowisku urzędniczym, a co robię dla Boga? nie wiem chyba nic oprócz niedzielnych mszy, w zasadzie to co robię to zmuszam się do życia
jest takie powiedzenie,że z pustego to nawet Salomon nie naleje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Wto 10:36, 06 Cze 2017    Temat postu:

angel_eyes napisał:

Na początek, w wielkim skrócie napiszę,że od lat mam duze problemy natury psychologicznej, w małżeństwie i życiu prywatnym,a duchowo się rozsypałam całkowicie. Tak ogólnie chciałabym bardzo umrzeć i uwolnić się od tego wszystkiego. Na każdym kroku Bóg jak próbuje się nawrócić, całkowicie mnie olewa, straciłąm już resztki nadziei....To jest jeden taki niby nic nie znaczący przykłąd,ale takich przykłądów mogę jeszcze wiele wyliczyć...









Jedną z ważniejszych potrzeb psychicznych jest potrzeba bezpieczeństwa. Życie jest kruche, pełne zagrożeń i leków . Różne są sposoby zabezpieczenia się przed nimi . Jednak tylko Bóg jest pewną i niezawodną ostoją . Jeżeli człowiek nie ufa Bogu wybiera inne oparcie . Przyjrzyj się swoim oparciom. Które z nich przesłaniają ci Pana Boga i Jego wolę Question . Które stały się dla ciebie bożkami Question .

-pieniądze, posiadanie , dobra materialne,
-pozycja społeczna, prestiż,
-władza,
-wiedza, spryt, zdolnośći,
-wykształcenie, tytuł, stanowiska,
-uznanie i sympatia bliżnich,
-własne zadowoleni, dobre samopoczucie Question .

Możesz zadać sobie pytanie ;

-W czym pokładam ufność Question . Co jest moim oparciem Question
-W czym szukam bezpieczeństwa Question
- Co jest rzeczywiśćie dla mnie ważne , wokół czego koncentruje się moje życie , co jest moim skarbem , do czego jestem najbardziej przywiązany Question .

Módl sie słowami Psalmu ;


Szczęśliwy, kto ufa Bogu

1 Alleluja.
Chwal, duszo moja, Pana,
2 chcę chwalić Pana, jak długo żyć będę;
chcę śpiewać Bogu mojemu, póki będę istniał.
3 Nie pokładajcie ufności w książętach
ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia.
4 Gdy tchnienie go opuści, wraca do swej ziemi,
wówczas przepadają jego zamiary.
5 Szczęśliwy, komu pomocą jest Bóg Jakuba,
kto ma nadzieję w Panu, Bogu swoim,
6 który stworzył niebo i ziemię,
i morze ze wszystkim, co w nich istnieje.
On wiary dochowuje na wieki,
7 daje prawo uciśnionym
i daje chleb głodnym.
Pan uwalnia jeńców,
8 Pan przywraca wzrok niewidomym,
Pan podnosi pochylonych,
Pan miłuje sprawiedliwych.
9 Pan strzeże przychodniów,
chroni sierotę i wdowę,
lecz na bezdroża kieruje występnych.
10 Pan króluje na wieki,
Bóg twój, Syjonie - przez pokolenia.
Alleluja.


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Wto 10:40, 06 Cze 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:39, 29 Gru 2017    Temat postu:

angel_eyes napisał:
Dziękuję za odpowiedzi,to nie jest tak,ze ja wymagam czegos od Boga,ale jesli modle sie o spokoj duszy,uwolnienie od lekow od wielu wielu lat i jest cisza to nie wiem co mam myslec, nie modle sie o wygrana w totolotka tylko o milosc i wsparcie do Ducha sw. i czuje sie tak jakby Bog mnie przekreslil.

Odmawiałam kiedyś tajemnicę szczęścia, w pewnej dziedzinie życia nic sie nie zmieniło jest jeszcze gorzej...

Droga Siostro.
Czasami tu zaglądasz, więc tym bardziej chciałbym Tobie powiedzieć jeszcze co nieco. Oto jest napisane:
"25 Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki,
26 a widząc, że nie może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim.
27 A wreszcie rzekł: "Puść mnie, bo już wschodzi zorza!" Jakub odpowiedział: "Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!"
28 Wtedy [tamten] go zapytał: "Jakie masz imię?" On zaś rzekł: "Jakub".
29 Powiedział: "Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś".
30 Potem Jakub rzekł: "Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię?" Ale on odpowiedział: "Czemu pytasz mnie o imię?" - i pobłogosławił go na owym miejscu."
(Rdz 32, 25-30)

W kontekście także i tytułowego Twego posta zwraca moją uwagę to, że Jakub zwyciężył i otrzymał błogosławieństwo nie dlatego, że się bardziej mocował, lecz z powodu tego, iż mocno się uchwycił Boga.My nigdy nie zwyciężymy, gdy nie wyzbędziemy się własnej woli i nie przylgniemy sercem do Jego Serca.
Czytając Twoje świadectwo mógłbym więc powiedzieć o objawianym często nieporozumieniu wśród wiernych, polegającym na tym, że źle jest pojmowana rola woli. Otóż nie natężenie woli naszej, lecz pokora i ufność są kluczem do śmierci naszego "ja" i w konsekwencji do otrzymania błogosławieństwa.
Innymi słowy, Pan Bóg upodobał sobie pokój wypływający z czystości, oddala od siebie tych, którzy wybrali walkę pełną namiętności. szczególnie dobitnie widzę to w słowach Bożych wyrażonych ustami psalmisty:
" Pan miłuje bramy Syjonu
bardziej niż wszystkie namioty Jakuba."
(Ps 87, 2)

Jeśli zważymy na to, że Syjonem jest tu nasza dusza, wówczas nie dziwi nas to, że "Pan miłuje bramy Syjonu" , skoro jest powiedziane w Piśmie świętym:
" W Salem powstał Jego przybytek,
a na Syjonie Jego mieszkanie."
(Ps 76, 3)

Pięknie o tej relacji Syjonu do Salem pisał święty Efrem, o czym wspominam w temacie traktującym o wewnętrznym sanktuarium

Dlatego też nie mocuj się z Bogiem, ale się go trzymaj i nabieraj wytrwałości w modlitwie. Amen.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 18:41, 29 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Pią 15:40, 22 Cze 2018    Temat postu:

Co robić, gdy czujemy, że nasza wiara słabnie.

5 pomocnych rad od starców z Góry Athos.

1.

Nie czujemy Bożej obecności?

Doświadczyć tego stanu może nawet osoba, która regularnie się modli, przyjmuje sakramenty i nie opuszcza nabożeństw. Inni mogą wówczas podziwiać naszą zewnętrzną gorliwość, ale sami czujemy, że „coś jest nie tak” i Bóg jakby znika z naszego horyzontu. Pojawia się pokusa porzucenia modlitwy i sakramentów, chociażby „na jakiś czas”. To błędna droga. Pod żadną wymówką z nich nie rezygnujmy! Trzymajmy się kilku stałych, prostych i powtarzanych od lat modlitw. Bóg zobaczy nasze chęci i w swoim czasie znów napełni nas pokojem. Józef Watopedski zachęcał wtedy do szczerych rozmów z naszym ojcem duchowym (lub spowiednikiem) oraz zaufanymi braćmi i siostrami w wierze. Kilka pozytywnych słów wypowiedzianych przez bliźniego może sprawić olbrzymią przemianę serca!

2.

Czy w kryzysie wiary należy prosić Boga o nadzwyczajne znaki?

„Boże, jeżeli jesteś, daj mi jakikolwiek znak, odpowiedz na moją niedolę” – przez wieki wołała i wciąż woła ludzkość, a nawet natchnieni autorzy Pisma Świętego. „Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko!” – mówi nam jednak Księga Izajasza. Gdy wydaje się nam, że Bóg milczy i nie odpowiada na nasze prośby, może zamiast prosić Go o nadzwyczajną interwencję, potraktujmy jako „znak” zagadkową ciszę z Jego strony. A jeżeli w ten właśnie sposób, subtelnie i delikatnie, Pan chce nam coś pokazać? A może tym oczekiwanym „znakiem” jest nasz bliźni spotykany na naszej codziennej drodze, który nie oczekuje od nas wielkich dzieł, a zwykłej życzliwości, uśmiechu, dobrego spojrzenia? Ojcowie przypominają, że to one właśnie mogą czasem nawet uratować komuś życie, doczesne lub wieczne.

3.

Myślisz, że Bóg nie dał ci łaski wiary?

Archimandryta Sofroniusz zwrócił uwagę, że to częsta wymówka wielu przeżywających trudności w wierze. Warto wtedy jednak przypomnieć sobie ewangeliczną przypowieść o talentach. Bóg daje dary każdemu, w różnym oczywiście stopniu, ale niczego nie zrobi bez naszej najmniejszej zgody i chęci. „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał” – czytamy w Apokalipsie świętego Jana. Najważniejsze, aby w momentach największych zwątpień wciąż nasłuchiwać tego pukania i zawsze otwierać serce, mówiąc: Panie, jestem słaby i bezradny, ale przyjdź i zostań ze mną, bo ma się ku wieczorowi!

4.

Tracimy wiarę, gdy widzimy grzechy innych?

Sylwan Atoski polecał wtedy modlitwę w dwóch intencjach. Po pierwsze za nas: o wyzwolenie z pychy osądzania i własne nawrócenie, a dopiero potem za drugiego człowieka. Jeżeli ktoś mówił: straciłem wiarę, bo pewien duchowny lub mnich źle mnie potraktował, radził modlić się takimi słowami: „Panie, jeżeli jesteś, to daj mi ducha pokajania za grzechy i pomóż mi, bym służył Ci sercem i duszą i nikogo nie gorszył”. Wtedy doznamy prawdziwego przebaczenia i łaski wzmocnienia naszej wiary, dzięki której nawrócą się również inni.

5.

5 rada uległa zniszczeniu Neutral


Ostatnio zmieniony przez Jaśmina dnia Pią 15:40, 22 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pomoc bliźnim w wątpliwościach w wierze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin