KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

aqua515

Witam.Miałem dziwny sen o chipowaniu ludzi obudziłem się cały zalany potem ze łzami w oczach i jeszcze z wielkim bólem głowy.Jednak postanowiłem , że nie będę opisywał tego snu zadam samo pytanie.O chipach wiedziałem już jakiś rok temu i nawet obiło mi się o uszy ,że ten kto nie da się za-chipować trafi do nieba choćby popełnił najgorszy grzech i nawet dziś upewniłem się czytając na forum.Właśnie myślałem o tym w tym śnie i nasuwa mi się takie pytanie.Co jak by ktoś był zmuszany do tego na siłę i nie dał by się za-chipować , ale popełnił by samobójstwo?wiadomo jest to chyba jeden z najgorszych grzechów jaki można popełnić , ale fakt faktem już chipu by nie dostał na pewno.Czy taka osoba mogła by trafić do nieba jeżeli za życia była by dobrym człowiekiem ?

Prostaczek

Pomijajac to ze nie mamy zadnego wplywu na to kto jaki jest i jak ocenia Bog , mysle ze ma szanse jak kazdy , jesli ktos kradnie bo umarl by z glodu to inny grzech jak kogos kto to robi zeby sie wzbogacic .

Caliah

Aqua, ucieczka nie jest najlepszym wyjściem przy rozwiązywaniu problemów, a już samo rozważanie możliwości samobójstwa jest właśnie formą ucieczki.
Lepsze byłoby zastanowienie się nad możliwością określenia jakiego innego wyjścia, innej formy istnienia w danym społeczeństwie.

exe

Machabeusz

pitong

Hej
kiedyś podobnie myślałem o znaku/znamieniu bestii i chipie (sugerując się gotowymi interpretacjiami księgi Apokalipsy), ale obecnie mam co do tego wielkie wątpliwości, że o to chodzi.

Po pierwsze jak sam fakt wszczepienia sobie czegoś pod skórę miałby przesądzać o życiu wiecznym? Trzebaby tutaj doprecyzować właśnie. Czy chodzi o sam fakt, czy o przyjęcie przynależności do owego hipotetycznego Nowego Porządku Świata, do którego niektóre środowiska tak usilnie dążą? Jeśli o sam fakt, to mi to trąca poglądami chociażby świadków jehowy (odnośnie transfuzji krwi jako czegoś złego sugerując się błędnymi, dosłownymi interpretacjiami niektórych fragmentów), czy Żydowskimi poglądami odnośnie nieczystości niektórych potraw chociażby (co było oczywiście słuszne za czasów ST).
"Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym." (Mk 7,15)

Kwestią do rozważenia jest co owo zachipowanie miałoby znaczyć oraz czy byłoby dobrowolne, czy przymusowe.
Jesli przyjęcie chipa wiązałoby się z włączeniem czy utrzymaniem przynależności do owego, nowego społeczeństwa, to owszem, byłoby pewną formą paktu z systemem reprezentującym antychrześcijański (=szatański) porządek rzeczy. W takim wypadku pozwolenie na wszczepienie sobie tego urządzenia byłoby formą zaparcia się Jezusa, a sprzeciw sposobnością do świadectwa.
No i oczywiście gdy już hipotetycznie jakaś osoba zdecydowałaby się na ów chip, a potem tego żałowała (i coś z tym zrobiła), to nie widzę przeszkód, by to miało nie być wybaczone.

Jeśli natomiast byłby to tylko chip całkowicie nieobowiązkowy mający tylko ułatwić jakieś transakcje, czy pomóc w opiece nad chorymi (np. sygnał w razie ataku choroby), to nie widziałbym w tym niczego negatywnego, o ile ktoś dobrowolnie godzi się na bycie inwigilowanym (jest to nieodłączna cecha RFID i ewentualnych następców). Wtedy mogłoby się rodzić, czy ludzie naprawdę potrzebują czegoś takiego i czy nie godzi to w godnośc ludzką zezwolenie na tak zaawansowaną inwigilację i sprowadzanie siebie i bliskich do "numerka" w komputerze. Ale jeśli ktoś byłby zobligowany do noszenia czegoś takiego (czy to zdrowotnie, czy finansowo), to mógłby być usprawiedliwiony.

Oczywiście nie ja jestem sędzią, ale jeden jest Sędzia - Bóg, a to wszystko to są sytuacje hipotetyczne. Dlatego też moim skromnym zdaniem należy zaufać Bogu i czynić ze swjej strony Jego wolę możliwie jak najlepiej, a o resztę On się zatroszczy. Martwienie się natomiast niejako "na zapas" jest dla mnie zozumiałe (sam się martwiłem), ale nie jest ani potrzebne, ani nie przystoi ufającym Bogu ;) :P

Chwała Panu :)

exe

Machabeusz

Magnolia · Gość

Mnie ostatnio śni się pędzący pociąg , który nie chce się zatrzymywać mimo stacji , a chce wysiąć a nie mogę , to mnie troche złoszczą takie sny bo nie wiem co oznaczaja :(

exe · Wysłany: Czw 7:31, 06 Mar 2014 Temat postu:

Nie myśl o tym. Nie analizuj. Po prostu żyj uczciwie , czyniąc w swoim sercu Państwo Boże, Magnolio.