Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dobro i zło

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
GrasOne
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:49, 20 Gru 2012    Temat postu:

Niewierzący profesor filozofii stojąc w audytorium wypełnionym studentami
zadaje pytanie jednemu z nich:
- Jesteś chrześcijaninem synu, prawda?
- Tak, panie profesorze.
- Czyli wierzysz w Boga.
- Oczywiście.
- Czy Bóg jest dobry?
- Naturalnie, że jest dobry.
- A czy Bóg jest wszechmogący? Czy Bóg może wszystko?
- Tak.
- A Ty - jesteś dobry czy zły?
- Według Biblii jestem zły.
Na twarzy profesora pojawił się uśmiech wyższości - Ach tak, Biblia!
- A po chwili zastanowienia dodaje:
- Mam dla Ciebie pewien przykład. Powiedzmy że znasz chorą i
cierpiącą osobę, którą możesz uzdrowić. Masz takie zdolności.
Pomógłbyś tej osobie? Albo czy spróbowałbyś przynajmniej?
- Oczywiście, panie profesorze.
- Więc jesteś dobry...!
- Myślę, że nie można tego tak ująć.
- Ale dlaczego nie? Przecież pomógłbyś chorej, będącej w potrzebie
osobie, jeśli byś tylko miał taką możliwość. Większość z nas by
tak zrobiła. Ale Bóg nie.
Wobec milczenia studenta profesor mówi dalej - Nie pomaga, prawda? Mój
brat był chrześcijaninem i zmarł na raka, pomimo że modlił się do
Jezusa o uzdrowienie. Zatem czy Jezus jest dobry? Czy możesz mi
odpowiedzieć na to pytanie?
Student nadal milczy, więc profesor dodaje - Nie potrafisz udzielić
odpowiedzi, prawda? - aby dać studentowi chwilę zastanowienia profesor
sięga po szklankę ze swojego biurka i popija łyk wody.
- Zacznijmy od początku chłopcze. Czy Bóg jest dobry?
- No tak... jest dobry.
- A czy szatan jest dobry?
Bez chwili wahania student odpowiada - Nie.
- A od kogo pochodzi szatan?
Student aż drgnął:
- Od Boga.
- No właśnie. Zatem to Bóg stworzył szatana. A teraz powiedz mi
jeszcze synu - czy na świecie istnieje zło?
- Istnieje panie profesorze ...
- Czyli zło obecne jest we Wszechświecie. A to przecież Bóg stworzył
Wszechświat, prawda?
- Prawda.
- Więc kto stworzył zło? Skoro Bóg stworzył wszystko, zatem Bóg
stworzył również i zło. A skoro zło istnieje, więc zgodnie z
regułami logiki także i Bóg jest zły.
Student ponownie nie potrafi znaleźć odpowiedzi..
- A czy istnieją choroby, niemoralność, nienawiść, ohyda? Te
wszystkie okropieństwa, które pojawiają się w otaczającym nas
świece?
Student drżącym głosem odpowiada - Występują.
- A kto je stworzył?
W sali zaległa cisza, więc profesor ponawia pytanie - Kto je stworzył?
- wobec braku odpowiedzi profesor wstrzymuje krok i zaczyna się
rozglądać po audytorium. Wszyscy studenci zamarli.
- Powiedz mi - wykładowca zwraca się do kolejnej osoby - Czy wierzysz w
Jezusa Chrystusa synu?
Zdecydowany ton odpowiedzi przykuwa uwagę profesora:
- Tak panie profesorze, wierzę.
Starszy człowiek zwraca się do studenta:
- W świetle nauki posiadasz pięć zmysłów, które używasz do oceny
otaczającego cię świata. Czy kiedykolwiek widziałeś Jezusa?
- Nie panie profesorze. Nigdy Go nie widziałem.
- Powiedz nam zatem, czy kiedykolwiek słyszałeś swojego Jezusa?
- Nie panie profesorze.
- A czy kiedykolwiek dotykałeś swojego Jezusa, smakowałeś Go, czy
może wąchałeś? Czy kiedykolwiek miałeś jakiś fizyczny kontakt z
Jezusem Chrystusem, czy też Bogiem w jakiejkolwiek postaci?
- Nie panie profesorze. Niestety nie miałem takiego kontaktu.
- I nadal w Niego wierzysz?
- Tak.
- Przecież zgodnie z wszelkimi zasadami przeprowadzania doświadczenia,
nauka twierdzi że Twój Bóg nie istnieje... Co Ty na to synu?
- Nic - pada w odpowiedzi - mam tylko swoją wiarę.
- Tak, wiarę... - powtarza profesor - i właśnie w tym miejscu nauka
napotyka problem z Bogiem. Nie ma dowodów, jest tylko wiara.
Student milczy przez chwilę, po czym sam zadaje pytanie:
- Panie profesorze - czy istnieje coś takiego jak ciepło?
- Tak.
- A czy istnieje takie zjawisko jak zimno?
- Tak, synu, zimno również istnieje.
- Nie, panie profesorze, zimno nie istnieje.
Wyraźnie zainteresowany profesor odwrócił się w kierunku studenta.
Wszyscy w sali zamarli. Student zaczyna wyjaśniać:
- Może pan mieć dużo ciepła, więcej ciepła, super-ciepło, mega
ciepło, ciepło nieskończone, rozgrzanie do białości, mało ciepła lub
też brak ciepła, ale nie mamy niczego takiego, co moglibyśmy nazwać
zimnem. Może pan schłodzić substancje do temperatury minus 273,15 stopni
Celsjusza (zera absolutnego), co właśnie oznacza brak ciepła - nie
potrafimy osiągnąć niższej temperatury. Nie ma takiego zjawiska jak
zimno, w przeciwnym razie potrafilibyśmy schładzać substancje do
temperatur poniżej 273,15stC. Każda substancja lub rzecz poddają się
badaniu, kiedy posiadają energię lub są jej źródłem. Zero absolutne
jest całkowitym brakiem ciepła. Jak pan widzi profesorze, zimno jest
jedynie słowem, które służy nam do opisu braku ciepła. Nie potrafimy
mierzyć zimna. Ciepło mierzymy w jednostkach energii, ponieważ ciepło
jest energią. Zimno nie jest przeciwieństwem ciepła, zimno jest jego
brakiem.
W sali wykładowej zaległa głęboka cisza. W odległym kącie ktoś
upuścił pióro, wydając tym odgłos przypominający uderzenie młota.
- A co z ciemnością panie profesorze? Czy istnieje takie zjawisko jak
ciemność?
- Tak - profesor odpowiada bez wahania - czymże jest noc jeśli nie
ciemnością?
- Jest pan znowu w błędzie. Ciemność nie jest czymś, ciemność jest
brakiem czegoś. Może pan mieć niewiele światła, normalne światło,
jasne światło, migające światło, ale jeśli tego światła brak, nie
ma wtedy nic i właśnie to nazywamy ciemnością, czyż nie? Właśnie
takie znaczenie ma słowo ciemność. W rzeczywistości ciemność nie
istnieje. Jeśli istniałaby, potrafiłby pan uczynić ją jeszcze
ciemniejszą, czyż nie?
Profesor uśmiecha się nieznacznie patrząc na studenta. Zapowiada się
dobry semestr.
- Co mi chcesz przez to powiedzieć młody człowieku?
- Zmierzam do tego panie profesorze, że założenia pańskiego
rozumowania są fałszywe już od samego początku, zatem wyciągnięty
wniosek jest również fałszywy.
Tym razem na twarzy profesora pojawia się zdumienie:
- Fałszywe? W jaki sposób zamierzasz mi to wytłumaczyć?
- Założenia pańskich rozważań opierają się na dualizmie - wyjaśnia
student - twierdzi pan, że jest życie i jest śmierć, że jest dobry
Bóg i zły Bóg. Rozważa pan Boga jako kogoś skończonego, kogo możemy
poddać pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyjaśnić
nawet takiego zjawiska jak myśl. Używa pojęć z zakresu elektryczności
i magnetyzmu, nie poznawszy przecież w pełni istoty żadnego z tych
zjawisk. Twierdzenie, że śmierć jest przeciwieństwem życia świadczy o
ignorowaniu faktu, że śmierć nie istnieje jako mierzalne zjawisko.
Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, tylko jego brakiem. A teraz
panie profesorze proszę mi odpowiedzieć - czy naucza pan studentów,
którzy pochodzą od małp?
- Jeśli masz na myśli proces ewolucji, młody człowieku, to tak
właśnie jest.
- A czy kiedykolwiek obserwował pan ten proces na własne oczy?
Profesor potrząsa głową wciąż się uśmiechając, zdawszy sobie
sprawę w jakim kierunku zmierza argumentacja studenta. Bardzo dobry
semestr, naprawdę.
- Skoro żaden z nas nigdy nie był świadkiem procesów ewolucyjnych i
nie jest w stanie ich prześledzić wykonując jakiekolwiek do?wiadczenie,
to przecież w tej sytuacji, zgodnie ze swoją poprzednią argumentacją,
nie wykłada nam już pan naukowych opinii, prawda? Czy nie jest pan w
takim razie bardziej kaznodzieją niż naukowcem?
W sali zaszemrało. Student czeka aż opadnie napięcie.
- Żeby panu uzmysłowić sposób, w jaki manipulował pan moim
poprzednikiem, pozwolę sobie podać panu jeszcze jeden przykład - student
rozgląda się po sali - Czy ktokolwiek z was widział kiedyś mózg pana
profesora?
Audytorium wybucha śmiechem.
- Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek słyszał, dotykał, smakował czy
wąchał mózg pana profesora? Wygląda na to, że nikt. A zatem zgodnie z
naukowa metodą badawczą, jaką przytoczył pan wcześniej, można
powiedzieć, z całym szacunkiem dla pana, że pan nie ma mózgu, panie
profesorze. Skoro nauka mówi, że pan nie ma mózgu, jak możemy ufać
pańskim wykładom, profesorze?
W sala zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z
niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje się trwać
wieczność profesor wydusza z siebie:
- Wygląda na to, że musicie je brać na wiarę.
- A zatem przyznaje pan, że wiara istnieje, a co więcej - stanowi
niezbędny element naszej codzienności. A teraz panie profesorze, proszę
mi powiedzieć, czy istnieje coś takiego jak zło?
Niezbyt pewny odpowiedzi profesor mówi - Oczywiście że istnieje.
Dostrzegamy je przecież każdego dnia. Choćby w codziennym występowaniu
człowieka przeciw człowiekowi. W całym ogromie przestępstw i przemocy
obecnym na świecie. Przecież te zjawiska to nic innego jak właśnie
zło.
Na to student odpowiada:
- Zło nie istnieje panie profesorze, albo też raczej nie występuje jako
zjawisko samo w sobie. Zło jest po prostu brakiem Boga. Jest jak
ciemność i zimno, występuje jako słowo stworzone przez człowieka dla
określenia braku Boga. Bóg nie stworzył zła. Zło pojawia się w
momencie, kiedy człowiek nie ma Boga w sercu. Zło jest jak zimno, które
jest skutkiem braku ciepła i jak ciemność, która jest wynikiem braku
światła.
Profesor osunął się bezwładnie na krzesło.

Jeśli udało Ci się dotrwać do końca tego tekstu i wywołał on na
Twojej twarzy uśmiech podczas czytania końcówki, daj go do przeczytania
również swoim Przyjaciołom i Rodzinie.

PS.
Tym drugim studentem był Albert Einstein. Einstein napisał książkę
zatytułowaną "Bóg a nauka" w roku 1921.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:01, 28 Mar 2014    Temat postu:

Einstein jak i Św Augustyn mylili się w sprawie tego iż zło jest brakiem dobra.
Popatrzmy na początek stworzenia. Bóg stworzył wszystko tylko i wyłącznie w dobrym, miłosiernym celu. Szatan, zaś odrzucił dobytek Boży oraz służbę Jego osobie.
Czyli co zrobił?
Odrzucił wszystko co dobre.
Skoro nie jest niczym dobrym, to czym ?
Upadły anioł nie charakteryzuje się brakiem doba, ponieważ oznaczałoby to, że mógłby w każdej chwili ten brak, wypełnić. ( wyobraź sobie zbiornik z wodą [ pod wodę podstawmy dobro ], Kiedy możemy z niego pić [ czynić dobro ] ze zbiornika, bo coś w nim jest, to znaczy, że kiedy nam się skończy, to nie będziemy mogli pić, ale będziemy kimś ze zbiornikiem, ale bez wody. Wówczas powiedzenie, że brakuje nam tej wody jest prawidłowe. Jeśli natomiast nie mamy zbiornika, to jakże możemy powiedzieć, że tejże wody brakuje?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Philip dnia Pią 23:08, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:29, 29 Mar 2014    Temat postu:

To nic nie zmienia , poniewaz to co stworzyl Bog bylo dobre , i zdolne do podjecia decyzji czyli mialo wolna wole . Wiec i prawo do tego by odwrocic sie od Boga ,Bog nie stworzyl zla , zlo wynika z niedoskonalosci ludzkiej jak i aniolow ktorzy upadli , gdyby nie mogli tego zrobic nie mieli by wolnej woli .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:33, 29 Mar 2014    Temat postu:

Jesli Bog jest dobrem bracie to podstawiam go w miejsce wody , a wiec jest nie do wyczerpania nie skonczony i od zawsze na zawsze , jak mozesz twierdzic inaczej ?:)Jesli by tak nie bylo nie bylby Bogiem .


Łatwo mówisz ,że się mylili ale chyba nie czytałeś dokładnie

,,Rozważa pan Boga jako kogoś skończonego, kogo możemy
poddać pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyjaśnić
nawet takiego zjawiska jak myśl.''


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Prostaczek dnia Sob 10:34, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:04, 29 Mar 2014    Temat postu:

Philip napisał:
Einstein jak i Św Augustyn mylili się w sprawie tego iż zło jest brakiem dobra.
Popatrzmy na początek stworzenia. Bóg stworzył wszystko tylko i wyłącznie w dobrym, miłosiernym celu. Szatan, zaś odrzucił dobytek Boży oraz służbę Jego osobie.
Czyli co zrobił?
Odrzucił wszystko co dobre.
Skoro nie jest niczym dobrym, to czym ?
Upadły anioł nie charakteryzuje się brakiem doba, ponieważ oznaczałoby to, że mógłby w każdej chwili ten brak, wypełnić. ( wyobraź sobie zbiornik z wodą [ pod wodę podstawmy dobro ], Kiedy możemy z niego pić [ czynić dobro ] ze zbiornika, bo coś w nim jest, to znaczy, że kiedy nam się skończy, to nie będziemy mogli pić, ale będziemy kimś ze zbiornikiem, ale bez wody. Wówczas powiedzenie, że brakuje nam tej wody jest prawidłowe. Jeśli natomiast nie mamy zbiornika, to jakże możemy powiedzieć, że tejże wody brakuje?
Problem , którego dotknąłeś, polega nie nierozróżnieniu przez Ciebie, Bracie, braków istotowych, od braków integrujących oraz doskonałościowych.

Rzeczywiście, nie ma możliwości uobecnienia braków w elementach istotowych, ponieważ brak jakiegokolwiek elementu istotowego w bycie powoduje, że dana rzecz już nie jest tym, czym jest, czyli niweczy samą naturę rzeczy Exclamation i o tym właśnie piszesz, Philipie.
Braków więc nie ma i nie może być w elementach istotowych - toteż szatan jest nadal szatanem dla przykładu.

Toteż, jeśli brak czegoś nazwiemy złem, to nie ma mowy o złu istotnym , złu ontycznym (bytowym).

Jednak w mowie zarówno mojej, jak i Prostaczka, chodzi o coś innego - o pozostałe elementy konkretnego bytu, które wspomniałem wyżej : części integrujące oraz doskonałościowe.

Braki te poznajemy w sposób albo spontaniczny przednaukowy (ot pop prostu!) , albo też w sposób zorganizowany - naukowy, w zależności od metod poznawczych, których używamy aktualnie. Możemy więc ustalić rozmaite postaci zła, w zależności od dostrzeżenia rozmaitych braków w różnorodnych elementach składowych : integralnych, lub doskonałościowych. Zło jednak wszędzie będzie brakiem jakiegoś elementu należnemu bytowi, toteż zło - samo z siebie - nie istnieje, nie jest więc zło jakąś postacią bytu, czy też jakąś jego pozytywną naturą.

Zło nie posiada więc natury, bo samo z siebie jest tylko brakiem. Możemy je tłumaczyć tylko i wyłącznie naturą podmiotu:

"A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre" Rdz 1,31),

w którym to zło się uobecnia.

W znaczeniu metafizycznym, zło nie posiada więc żadnej przyczyny sprawczej je warunkującej, nie posiada też żadnego celu Idea

Mówienie o "naturze" zła , czy o jego "przyczynie" w języku potocznym, jest tylko mówieniem analogiczno - metonimicznym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:25, 29 Mar 2014    Temat postu:

Philip napisał:
Upadły anioł nie charakteryzuje się brakiem doba, ponieważ oznaczałoby to, że mógłby w każdej chwili ten brak, wypełnić.
Kwestę niemożności wypełnienia samodzielnego braku sprawiedliwości ze względu na nią samą, opisywaliśmy w temacie :
http://www.jhs.fora.pl/pieklo,57/upadek-diabla,1782.html#14260 i znajdziesz tam nawiązanie do kwestii 2 właściwości woli - jednej odłącznej (możliwej do nieutrzymania) i nieodłącznej, która pozostała pomimo upadku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:11, 29 Mar 2014    Temat postu:

Cytat:
esli Bog jest dobrem bracie to podstawiam go w miejsce wody

Bóg jest dobry, ale dobro nie jest Bogiem. Tak samo jest z miłością.
Bóg jest miłością ( 1 J 4, 8 ), ale miłość nie jest Bogiem.

Cytat:
Zło nie posiada więc natury, bo samo z siebie jest tylko brakiem. Możemy je tłumaczyć tylko i wyłącznie naturą podmiotu:


Skoro, Bóg nie stworzył niczego złego, to jak możemy mówić o wolnej woli. Czyli woli wybrania zła lub dobra? ( Rdz 2, 9 )

Skoro zło nie jest jakąś postacią bytu, to znaczy, że dobro jest ? To znaczy, że dobro można poznać w sposób ontyczny/istotowy?

Jeśli tak, to czy potrafiłbyś mi je narysować?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:38, 29 Mar 2014    Temat postu:

Philip napisał:
Skoro, Bóg nie stworzył niczego złego, to jak możemy mówić o wolnej woli. Czyli woli wybrania zła lub dobra? ( Rdz 2, 9 )

Wolność woli jest wówczas, gdy wola i rozum są zależne od Prawdy. Tak zostaliśmy stworzeni właśnie wg Księgi Rodzaju. Kosztując owoc z drzewa poznania "uniezależniliśmy" rozum i wolę od Prawdy i popadliśmy w niewolę.

Mówisz o tak zwanym "paradoksie" wolności w kontekście prawości woli ...

Należy zauważyć, że w definicji wolności woli (liberum arbitri) jest ujęta prawość woli (rectitudo voluntatis), czyli czynienie tego, co powinno być czynionym, ze względu na Prawdę ! Jest to tzw. "powinność" (debere).

Pierwotnie wolność wyboru była zdolnością człowieka do zachowania sprawiedliwości ze względu na nią samą, o czym pisałem wyżej. Człowiek utracił prawośc woli , stąd obecnie wolnośc woli nie polega na zachowaniu prawości woli , gdyż już jej NIE POSIADAMY.

"Paradoks" w tej tematyce polega na tym, że nie straciliśmy wolnego wyboru, lecz straciliśmy możność używania go w sposób wolny Exclamation

Wolny wybór urzeczywistnia się nadal, ale nie w sposób wolny, gdyż jądrem wolności, które człowiek utracił z własnej winy, jest skłonność woli (affectio voluntatis) do tego, co PRAWE (rectitudo voluntatis).

Na tym polega życie w niewoli (bycie niezbawionym) grzechu pozbawienia samych siebie skłonności do dobra ze względu na samo dobro - to co sprawiedliwe (rectum), na korzyść tego tylko, co pożyteczne (commodum).

Ludzie i anioły ... Wszyscy otrzymali to, co trzeba i herezją jest mówienie o paradoksie wolnej woli , w aspekcie stworzenia wszystkich istot przez Boga :

"7 Któż będzie cię wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał " (1 Kor 4,7).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 12:43, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Miles Gregarius



Dołączył: 02 Mar 2014
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:30, 29 Mar 2014    Temat postu:

Bóg nie postawił przed nami wyboru dobra i zła, ale dał możliwość pozostania przy dobru i odwrócenia się od dobra, czyli od samego Boga. Świetnie obrazuje to fragment z Księgi Powtórzonego Prawa:
15 Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. 16 Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść. 17 Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon obcym bogom, służąc im - 18 oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu. 19 Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, 20 miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.

Bóg mówiąc, że daje nam do wyboru życie i śmierć nie daje nam istotnie wyboru życia i śmierci, lecz daje wybór chodzenia Jego drogami lub odwrócenia serca od Niego. Te wybory zaś niosą za sobą określone konsekwencje, jakimi właśnie są życie i śmierć. Sam wybór nie jest złem, zło powstaje w konsekwencji tegoż wyboru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:18, 31 Mar 2014    Temat postu:

Cytat:
Wolność woli jest wówczas, gdy wola i rozum są zależne od Prawdy.


Czymże jest ta prawda bracie? Smile
Wybacz, że chcę, abyś mi wszystko tłumaczył, ale jestem jeszcze zielony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:46, 31 Mar 2014    Temat postu:

Odpowiedział mu Jezus: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

Nie wiem czy odpowiedz Ci wystarczy bracie jednak , to jedyna prawda ;]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Prostaczek dnia Pon 18:45, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:28, 31 Mar 2014    Temat postu:

Wystarczy, teraz wszystko jaśniejsze jest Smile. Dzięki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:28, 31 Mar 2014    Temat postu:

Philip napisał:
Cytat:
Wolność woli jest wówczas, gdy wola i rozum są zależne od Prawdy.


Czymże jest ta prawda bracie? Smile
Wybacz, że chcę, abyś mi wszystko tłumaczył, ale jestem jeszcze zielony.
Dotykamy tu kwestii samowiedzy , czyli wiedzy, jako zaktualizowanej potencjalności, która umożliwia poznanie przedmiotu i która aktualnie realizuje to poznanie. Nie myślę więc o wiedzy, jako abstrakcyjnym rezultacie, czy też wytworze procesu poznawczego.

Od wiedzy , jako "zdobyczy" poznawczej, trzeba odróżnić coś, co pozwala zrozumieć samego siebie. Jest to poznawcze przeniknięcie samego siebie, które wprowadza pewną ciągłość pomiędzy stanami bytowania naszego "ja".

Przedmiotem więc samowiedzy jest własne "ja", a samowiedza musi być spójna ze świadomością, która z kolei jest ściśle zespolona podmiotowo z "ja".

Bez tej samowiedzy, świadomość zostałaby pozbawiona treści znaczeniowych odnoszących się do własnego "ja". Świadomość znalazłaby się w próżni ..... Gdyby inaczej myśleć, trzeba by uznać świadomość za podmiot wytwarzający swe treści, albo czy uznać świadomość za swój własny wytwór ? Niedorzeczność ....

Samowiedza jest niejako wcześniejsza od świadomości i stanowi granicę, poza którą świadomość nie może wybiegać w upodmiotawianiu.

Samowiedza obiektywizuje świadomość, a więc jesteśmy nawet świadomi świadomości swego działania !!!

Można więc zapytać : "i co z tego?" Otóż, samowiedza, jako potencjalność , pojawia się jakby na zapleczu procesów rozumienia i wiedzy obiektywizującej. Pojawia się niejako wewnątrz osoby.

Aktem samowiedzy więc, obiektywizujemy nasze czyny w relacji do naszej osoby. Obiektywizujemy to, że czyn taki, a taki, jest prawdziwym działaniem mojej osoby, a nie czymś, co tylko się w osobie dzieje (Kolosalna to różnica !). A więc takie działanie świadome, spełnione w sposób właściwy dla woli, posiada już wartość moralną !!!

samowiedza nie korzysta więc z wiedzy o własnym "ja", bo to należy do wiedzy zdobywanej o człowieku, natomiast samowiedza zatrzymuje się przy własnym "ja" i pozostaje we własnym "ja".

Dotykamy więc tutaj kwestii prawdy o sobie, którą rozumiemy bez zdobywania wiedzy o sobie (wiedza nabyta). Zmierzam więc do powiedzenia o tym, że prawdą, jest prawo naturalne, które tkwi we wnętrzu naszego "ja" (suppositum to się nazywa" w metafizyce).

Tak to mniej więcej wygląda (trochę nagryzmoliłem więcej, ale rzadko w tym tygodniu będę zaglądał - raczej wieczorami).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 19:36, 31 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:41, 31 Mar 2014    Temat postu:

Prostaczek napisał:
Odpowiedział mu Jezus: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

Nie wiem czy odpowiedz Ci wystarczy bracie jednak , to jedyna prawda ;]
W rzeczy samej, te słowa Jezusa są najlepszym podsumowaniem tematu , w którym zawierają się słabe, ludzkie rozmyślania :wink:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin