Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

moje wątpliwości... (ateisty)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:46, 20 Sie 2014    Temat postu: moje wątpliwości... (ateisty)

Zmierzcie się i Wy z moimi wątpliwościami...

1. Czy Jezus wiedział, że jest Bogiem, czy jedynie wierzył, że jest Bogiem, nie mając co do tego pewności?
Jeśli wiedział, że jest Bogiem, to na dobrą sprawę śmierć była dla niego niczym innym jak ... wybawieniem z nędznej, ziemskiej powłoki. Pozostało mu jedynie przez chwilę odrobinę pocierpieć, po czym powrócił do swojego naturalnego stanu istnienia w postaci Absolutu.
Przecież jeśli wiedział, że jest Bogiem, to tak naprawdę absolutnie niczego (dla nas) nie poświęcał. Że go trochę bolało bo dostał parę kijów i przybito mu ręce oraz nogi do krzyża? Wielkie rzeczy - ludzie w o wiele okrutniejszy sposób torturowali innych ludzi, sprawiając im o wiele większy ból i cierpienie, niż cała droga krzyżowa Jezusa. Średniowieczny kat potrafił przez kilka dni odcinać delikwentowi "na żywca" członek po członku, jednocześnie cały czas utrzymując go w pełnej świadomości - na tym polegało jego mistrzostwo. Nie sztuka wykrwawić ofiarę po kilku minutach... W mojej ocenie trwające kilkanaście minut odcinanie kawałek po kawałku żywemu, w pełni świadomemu człowiekowi głowy scyzorykiem, co mamy okazję ostatnio oglądać "dzięki" islamskim fanatykom, to o wiele okrutniejsza metoda pozbawiania życia, niż droga krzyżowa Jezusa. Pomijam już sam fakt, że człowiek nie wie, co go czeka po śmierci. A Jezus wiedział, dokąd wraca. Więc o jakiej "ofierze" za nasze grzechy my właściwie mówimy?

2. Grzech ludzi w raju absolutnie nie wyjaśnia pozornie banalnego zagadnienia, skąd na świecie choćby kleszcze i, z przeproszeniem, owsiki. o wirusach chorobotwórczych nawet nie wspominając. Samo toto nie powstało. Człowiek tego nie stworzył. Szatan ponoć nie umie tworzyć, a potrafi jedynie niszczyć. No i przecież: ""Wierzę w Boga Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych..."

Wszystkich... Czyli owsików, tasiemców, wirusa eboli oraz HIV również... Hm...

3. Pytanie podstawowe - skoro bycie z Bogiem to takie wielkie i nieskończone szczęście, do którego wszyscy dążymy, to skąd pomysł u szatana na bunt? Które dziecko buntuje się mając zapewnioną bezgraniczną miłość i właściwe wychowanie od swoich rodziców? Bunt szatana jest nielogiczny. No chyba, że popełniono rażące błędy w procesie wychowawczym...

A i przecież nie zapominajmy, że to szatan tak naprawdę jest winowajcą grzechu pierwszych ludzi. Czy nie byłoby go w raju, gdyby był zbędny i nawet bez jego pomocy Ewa uległaby pokusie i sprowadziła Adama na złą drogę? Czy stwarzając szatana Bóg nie wiedział, że będzie on sprawcą upadku człowieka? Czy Bóg musiał stworzyć akurat tego anioła, który stał się szatanem? Czy Bóg musiał stworzyć Mariusza Trynkiewicza, który zarąbał siekierą czworo dzieci? Przecież gdyby go nie stworzył, to nie byłoby problemu wolnej woli Trynkiewicza, w którą Bogu przecież ingerować nie wolno. Wystarczyło go NIE STWORZYĆ a w to miejsce stworzyć kogoś, kto w sposób wolny wybrałby wolność... Przecież Bóg nie stworzył wszystkich możliwych ludzi, bo to musiałaby być liczba nieskończona. Stworzył jedynie przez siebie wybranych...

Skoro Bóg jest wszechmogący, to mógłby stworzyć świat, w którym wszyscy mają wolną wolę a jednocześnie nie ma zła. Przecież Wojtyła miał wolną wolę. Co stało na przeszkodzie, żeby stworzyć Wojtyłę, Ciebie, mnie, księdza Bonieckiego, ostatecznie nawet i redaktora Terlikowskiego, a nie stworzyć po prostu Trynkiewicza, Kim Dzong Un'a, Putina, Stalina, Hitlera...? Przecież nie trzeba ich pozbawiać wolnej woli. Wystarczyło ich nie stworzyć...

Powiecie: Bóg mógłby z łatwością sprawić, aby człowiek czynił jedynie dobro... ale czy chciałbyś żyć w takim świecie?

Czy więc to Bóg sprawił, że Wojtyła czynił dobro, czy też to on tak sam z siebie, korzystając ze swojej wolnej woli, chciał po prostu być dobrym i czynić dobro? Czy Ty jesteś dobry, bo to Bóg Ciebie do tego zmusza, czy też jesteś dobry (albos starasz się być przynajmniej dobrym) "z natury", korzystając w dobry sposób z danej Ci wolności?

4. O ile znam liturgię wyświęcenia kapłana, to są tam bardzo jednoznaczne sformułowania, które bez wątpliwości wskazują na Boga jako tego, który sobie obrał kandydata do stanu kapłańskiego. Mówimy przecież "powołany". Nieprzypadkowo. Czy powołując do kapłaństwa pana Wesołowskiego czy ojca Maciela Degollado nie wiedział, że powołuje do stanu kapłańskiego pedofilów, którzy korzystając z przywilejów sutanny będą krzywdzić dzieci?

5. Bóg stworzył człowieka i powiedział mu "nie wiesz, czym jest dobro i zło. chciałbyś wiedzieć? tu jest ta wiedza. stawiam ją przed tobą w zasięgu twoich rąk. ale nie wolno ci po nią sięgnąć".

Wyobrażasz sobie rodzica, który mówi do dziecka "proszę, oto pudełko z prezentem. jest w nim coś bardzo cennego. ale nie wolno ci go nigdy otworzyć, bo spotka cię za to okrutna kara".

Czy Bóg naprawdę wolał, aby ludzie pozostali w raju w istocie niczym więcej jak tępymi kukłami nie wiedząc nawet, czym jest dobro i zło? Czy człowiek mógłby być naprawdę wolnym, gdyby nie wiedział, czym jest dobro, a czym zło? Karać swoje dziecko za chęć zdobycia wiedzy? My naprawdę mówimy o nieskończenie dobrym Ojcu swoich dzieci, który zamiast się cieszyć, że dzieci chcą zdobywać wiedzę, wygania te dzieci z Domu za sięgnięcie po wiedzę?

Ludzie, aby być w pełni wolnymi, musieli sięgnąć po "zakazany owoc", czyli po wiedzę, czym jest dobro i zło. Za to zostali ukarani. Ale gdyby nie sięgnęli po tą wiedzę, to nie byliby w pełni wolni. Czy to nie jest jakiś rodzaj "błędnego koła"?

6. Wierzysz w opętania i egzorcyzmy? Wierzysz w to, że kapłani - egzorcyści wyganiają "złego" z ciała opętanej osoby? Czy zastanawiałeś się, komu tak naprawdę są na rękę te spektakle? Te nieludzkie krzyki opętanych? Te "cuda" w rodzaju nadludzkiej siły, ponoć także czasem wypluwanych kamieni i gwoździ? Czyż to wszystko nie jest na rękę nie komu innemu jak właśnie... Bogu?
Bo jaki interes miałby demon w straszeniu sobą ludzi i pokazywaniu im, że to właśnie Bóg jest wybawieniem od złego, bo demon ucieka z ciała opętanego za sprawą krzyża, Jezusa, Maryi...? Czy jeśli kapłan uwolni opętanego od demona, a Ty będziesz tego świadkiem, to takie wydarzenie raczej wzmocni Twoją wiarę w Boga, czy ją osłabi? Czy Twoim zdaniem szatan to taki idiota, który straszy sobą umacniając przy tym wiarę w Boga? A co, jeśli te wszystkie "demony", które "opętują" opętanych, to po prostu nasłani przez Boga jego... aniołowie, udający jedynie demony w celu zastraszania ludzi i umacniania w ten sposób ich wiary w boską potęgę?
Ot taki teatrzyk na zasadzie "A teraz ich troszeczkę postraszymy, bo wiara we mnie coś ostatnio u nich słabnie"...

Na koniec coś ekstra...

Gdybym był szatanem...
Co bym zrobił?
Ano jedynie stworzyłbym na Ziemi dwie "jedynie słuszne" i dominujące religie.
Dalej już nic nie musiałbym robić, bo tępe cymbały załatwią za mnie resztę. "W imię wiary".

Więc jak Ci się podoba taka koncepcja, że zarówno Mahomet jak i Jezus to są dwie różne emanacje jednej i tej samej istoty? Bardzo złej istoty...

Czy muszę dodawać, że od pewnego czasu już nie wierzę? Nie wierzę, że Bóg jest dobry. Nie wiem jeszcze, czy również nie wierzę, że Bóg jest. Do tego etapu jeszcze nie doszedłem...

Tak. Prawdopodobnie możecie to potraktować jako (rozpaczliwe?) wołanie o pomoc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:28, 20 Sie 2014    Temat postu:

Ad1.
Juz pierwsze zdanie jest zalozeniem nonsensownym, ponieważ nie po to Bóg wciela się w ziemską postać, aby marzyć o smierci, jak pozbawiony nadziei glupiec.

Licytowanie się o to, która śmierć bardziej jest bolesną, zaklada niewlaciwa plaszczyzne rozważań, ponieważ doświadczenie bólu jest, jak każde doświadczenie w swej istocie - subiektywnym i nieweryfikowalnym - wszak nie zapytamy o to niezyjacego.
Totez widzimy tutaj próbę sprowadzenia cierpienia Jezusa do poziomu plaskiej anegdoty sprzed 2 tysięcy lat.

Czlowiek wie, co czeka go po śmierci, gdy żyje w wierze żywej, którą tracisz, toteż nonsensownym jest, abyś wiarygodnych wniosków od siebie oczekiwali, spoglądając na wiarę tylko przez szkielko i oko.

Ad.2
Owszem wyjaśnia, o czym mówi Pismo, nawiązując do tego wlasnie grzechu w aspekcie sprowadzenia na ten świat śmierci. Należy również odnieść się do porównania relacji sprzed i po potopie , pamiętając o Rdz 1,31.

Ad.3
Kwestia upadku diabla jest poruszona w temacie o upadku diabla w dziale Pieklo, Proszę poczytać.

http://www.jhs.fora.pl/pieklo,57/upadek-diabla,1782.html

W Twoich pytaniach i sugestiach zarazem, kryje się zalozenie o predestynacji losu, co jest bledne. Wszechwiedza Boga nie przeczy wolności ludzkiej.

Ad.4
Fakt powolania, nie jest tożsamy faktowi wybrania.

Ad.5
Ta retoryka jest sprytnie skonstruowana, ponieważ zaklada w tle, że zakaz ma na celu zlo . Tymczasem, aby znac dobro, nie trzeba poznawac zla i tu tkwi madrosc. Czy chcesz powiedziec, ze bedzie roztropniejszy ten, ktoren trwal w nalogu 20 lat, aby zrozumiec, czym jest zlo, od tego , ktory zrozumial to zyjac wg wskazan Bozych, ostrzegajac nieszczesnikow?

Podobniez rodzice zakazują dotykać gorącego żelazka, bądź wkladania gwoździ do gniazdka elektrycznego. Czyżby byli zawistnymi, zlosliwymi tyranami?

Ad.6
Mówi, kto nie wie.
Kto wie, ten nie mówi.

Ad.extra
Nie trzeba snuć koncepcji, Warto zaglebic się w metafizykę i teologię, a nade wszystko zdobywać mądrość na kolanach.

Z Panem Bogiem.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 23:41, 20 Sie 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:07, 21 Sie 2014    Temat postu:

exe napisał:
Ad1.
Juz pierwsze zdanie jest zalozeniem nonsensownym, ponieważ nie po to Bóg wciela się w ziemską postać, aby marzyć o smierci, jak pozbawiony nadziei glupiec.

Obawiam się, że nie zrozumiałeś.
Jeśli WIESZ, że jesteś Bogiem, że na Ziemi, w "ziemskiej powłoce" jesteś na chwilę, to jakim niby poświęceniem miałaby być śmierć tej "ziemskiej powłoki"? Czym jest chwilowy, skończony ból zadany ziemskiej powłoce, jeśli się wie, że jest się nieskończonym Absolutem?

Cytat:
Licytowanie się o to, która śmierć bardziej jest bolesną, zaklada niewlaciwa plaszczyzne rozważań, ponieważ doświadczenie bólu jest, jak każde doświadczenie w swej istocie - subiektywnym i nieweryfikowalnym - wszak nie zapytamy o to niezyjacego.

Jakkolwiek by nie było, jest to licytowanie się, jaki ból odczuwał Absolut, który wie, że jest Absolutem i wie, że za chwilę to wszystko się skończy, wie [JAK] się skończy...

Cytat:
Totez widzimy tutaj próbę sprowadzenia cierpienia Jezusa do poziomu plaskiej anegdoty sprzed 2 tysięcy lat.

A czy "odkupienie grzechów" poddając się kilkugodzinnym torturom przybranej na chwilę (w celu poddania się torturom) ziemskiej powłoki można rozpatrywać inaczej niż w charakterze anegdoty?

Cytat:
Czlowiek wie, co czeka go po śmierci, gdy żyje w wierze żywej, którą tracisz, toteż nonsensownym jest, abyś wiarygodnych wniosków od siebie oczekiwali, spoglądając na wiarę tylko przez szkielko i oko.
Czyli albo nie myślę i wierzę, albo myślę i nie wierzę?

Cytat:
Ad.2
Owszem wyjaśnia, o czym mówi Pismo, nawiązując do tego wlasnie grzechu w aspekcie sprowadzenia na ten świat śmierci.

Nadal nie rozumiem, jaki związek z aspektem wprowadzenia śmierci na ten świat ma owsik lub tasiemiec. One sobie żyją. Nie powodują niczyjej śmierci...

Cytat:
W Twoich pytaniach i sugestiach zarazem, kryje się zalozenie o predestynacji losu, co jest bledne. Wszechwiedza Boga nie przeczy wolności ludzkiej.

Bóg wie, co zrobisz. Ale nadal będą to twoje wolne wybory, które sam podejmiesz. Co ma do tego predestynacja?

Bóg może zapobiec złu w bardzo prosty sposób - nie stwarzając tych, o których wie, że poszliby drogą zła, gdyby ich stworzył. W żaden sposób nie gwałciłby w ten sposób wolnej woli istot, które by nigdy nie zaistniały. Więc w czym problem?

Bóg nie stwarza wszystkich możliwych bytów. Stwarza jedynie te, które chce stworzyć. I tak np. chciał stworzyć Trynkiewicza. Bo gdyby nie chciał, to by go przecież nie stworzył, prawda?
Biskupa Wesołowskiego również chciał stworzyć...

A wracając do podstaw - chciał stworzyć anioła, o ktorym wiedział, że jeśli go stworzy, to ten anioł "nie przyjmie daru", jak napisałeś w poście, do którego link przytoczyłeś.
A przecież akurat tego anioła mógł po prostu nie stwarzać...

Jedyny sposób, aby jakoś z tego pasztetu wybrnąć, to przyznać, że Bóg NIE WIE co stwarza.
Nie wie, czyli nie ma kontroli nad tym, co stwarza.
Nie ma kontroli, czyli działa trochę jak małpa, której dać brzytwę lub nabity rewolwer. Koncepcja Boga działającego na ślepo byłaby już tak skrajnie karykaturalna, że nawet trudno mi ją by było sobie wyobrazić.

Tak więc jeśli przyznamy, że Bóg nie działa chaotycznie i na ślepo, to wówczas musimy pogodzić się z twierdzeniem, że Bóg chciał stworzyć szatana i chciał stworzyć Trynkiewicza dokładnie w takiej formie, w jakiej ich stworzył i dokładnie ze wszystkimi konsekwencjami, jakie wynikły z ich stworzenia. Że byli oni częścią jego przemyślanego planu...

Cytat:
Ad.4
Fakt powolania, nie jest tożsamy faktowi wybrania.

To po co powoływał pana Wesołowskiego, skoro wiedział, że "fakt wybrania" również będzie miał miejsce?
A może nie wiedział? Może działa "na ślepo"? Na zasadzie ruletki? Uda się, albo nie uda?
Tylko co to byłby wtedy za Bóg? Kompletnie żadnej kontroli nad własnym dziełem... Przerażająca wizja...

Cytat:
Ad.5
Ta retoryka jest sprytnie skonstruowana, ponieważ zaklada w tle, że zakaz ma na celu zlo . Tymczasem, aby znac dobro, nie trzeba poznawac zla i tu tkwi madrosc. Czy chcesz powiedziec, ze bedzie roztropniejszy ten, ktoren trwal w nalogu 20 lat, aby zrozumiec, czym jest zlo, od tego , ktory zrozumial to zyjac wg wskazan Bozych, ostrzegajac nieszczesnikow?
Nie trzeba trwać w nałogu, żeby znać skutki nałogu na przykładzie innych, którzy trwali w nałogu. Czy Adam i Ewa mogli poznać skutki sięgnięcia po zakazaną wiedzę, dopóki tego nie zrobili?

Cytat:
Podobniez rodzice zakazują dotykać gorącego żelazka, bądź wkladania gwoździ do gniazdka elektrycznego. Czyżby byli zawistnymi, zlosliwymi tyranami?
Mądry rodzic przede wszystkim dba o to, żeby gorące żelazko nie znalazło się w zasięgu rąk dziecka. Od tego jest rodzicem, żeby tego dopilnować. Czy rodzic, który postawi przed trzylatkiem rozpalone żelazko i powie "nie dotykaj, bo się oparzysz", jest twoim zdaniem roztropnym rodzicem wiedząc, że dziecko nie wie co to znaczy "się oparzyć", bo i niby skąd ma wiedzieć?


Cytat:
Ad.6
Mówi, kto nie wie.
Kto wie, ten nie mówi.

Woda jest mokra. Wiatr zrzuca liście z drzew. Wichura łamie gałęzie.
Też tak potrafię, ale z takiego gadania nic nie wynika.

Cytat:
Ad.extra
Nie trzeba snuć koncepcji, Warto zaglebic się w metafizykę i teologię, a nade wszystko zdobywać mądrość na kolanach.
Zdobywać mądrość czyli uwierzyć na słowo i przestać myśleć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:47, 21 Sie 2014    Temat postu:

Cytat:

Obawiam się, że nie zrozumiałeś.
Jeśli WIESZ, że jesteś Bogiem, że na Ziemi, w "ziemskiej powłoce" jesteś na chwilę, to jakim niby poświęceniem miałaby być śmierć tej "ziemskiej powłoki"? Czym jest chwilowy, skończony ból zadany ziemskiej powłoce, jeśli się wie, że jest się nieskończonym Absolutem?


[Flp 2, 6-8 ] 6 On, istniejąc w postaci Bożej,
nie skorzystał ze sposobności,
aby na równi być z Bogiem,

7 lecz ogołocił samego siebie,
przyjąwszy postać sługi,
stawszy się podobnym do ludzi.
A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
8 uniżył samego siebie,
stawszy się posłusznym aż do śmierci -
i to śmierci krzyżowej.


Syn Boży jako człowiek, nie miał świadomości bycia absolutem, lecz później wiedział, iż to On jest mesjaszem. Dlaczego?? Właśnie z powodów, których piszesz. On wie, jaki to ból, być odrzuconym, wie jaki to ból cierpieć, wie, że może powstrzymać, ale nie zrobi tego, ponieważ pragnie, aby ofiara, była jak najprawdziwsza, aby każdy mógł otrzymać od niego pomoc, z racji tego, iż on to rozumie, z racji tego iż on przeżywał to samo co Ty w cierpieniu.

Uważasz, że modlitwa w ogrójcu świadczy o tym, iż dla Jezusa, było to takie hop siup??? Pocenie się krwią o niczym nie świadczy??

Nie można porównywać w ten sposób cierpień. Brałeś pod uwagę, moralność, czas i miejsce? Człowiek był "głupszy", jak na tamte czasy i w tamtym regionie większego cierpienia, po prostu już nie można było otrzymać, dlatego też śmiało można powiedzieć, iż Chrystus więcej przecierpiał niż osoba na torturach u komunistów.

Cytat:
Bóg może zapobiec złu w bardzo prosty sposób - nie stwarzając tych, o których wie, że poszliby drogą zła, gdyby ich stworzył. W żaden sposób nie gwałciłby w ten sposób wolnej woli istot, które by nigdy nie zaistniały. Więc w czym problem?

Bóg nie stwarza wszystkich możliwych bytów. Stwarza jedynie te, które chce stworzyć. I tak np. chciał stworzyć Trynkiewicza. Bo gdyby nie chciał, to by go przecież nie stworzył, prawda?
Biskupa Wesołowskiego również chciał stworzyć...

A wracając do podstaw - chciał stworzyć anioła, o ktorym wiedział, że jeśli go stworzy, to ten anioł "nie przyjmie daru", jak napisałeś w poście, do którego link przytoczyłeś.
A przecież akurat tego anioła mógł po prostu nie stwarzać...


Zadajesz pytania, które filozofowie, zadawali sobie od wieków i na które nadal nie ma właściwej 100% odpowiedzi.

Wszystko Bóg stwarza dobre z natury. Szatan też jest dobry z natury, lecz czyniąc zło. odrzucamy dobro. Idąc twoim tropem, każde "myślące" z wolną wolą stworzenie, nie powinno zostać stworzone.
A dlaczego zostało??????
A no dlatego, że chęć Bożego stworzenia nas i miłowania najbardziej na świecie, musi zakładać istnienie wolnej woli, bowiem bez wolnej woli nie byłoby miłosierdzia. A skoro mamy wolną wolę, zostaliśmy postawieni przed wyborem dobra i zła. A skoro zostaliśmy postawieni przed taką decyzją i ograniczenie przez niedoskonałość w nas siedzi, to naturalnym jest, że czasem, nie wybieramy dobra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariaMagdalena
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:58, 21 Sie 2014    Temat postu:

Jezus prawdopodobnie wiedział jako Bóg wiedział ze jest bogiem a Będąc człowiekiem nie przestał być Bogiem nadal był bogiem w100% dlatego w każdej chwili mógł przerwać swoja udrękę...nie przerwał bo był posłuszny aż do śmierci...
Jezus w był w100%człowiekiem i jako taki bał sie śmierci, bólu stad powiezenie Ducha Ojcu jako wyraz ufności! Stąd wołanie Ojca po aramejsku czyli w jezyku matki...jako człowiek w momęcie udręki woła matke ale najbliższy Jezusowi jest ojciec bo są jednością stad wołanie ojca.
Męka krzyża to nie chop siup , cierpienie fizyczne to tylko część zacznij od wieczernika tam już zaczyna sie ofiara Jezusa:
-On jasno apostołom mówi jeden z was mnie zdradzi-myslisz ze zdrada przez ucznia -przyjaciela osobę którą jezus kochał to takie nic że to nie boli? a apostołowie zamiest pocieszenia sachowuja się jak samolubne dzieci i pytają"który?" taka ignorancja uczuć nie boli?
-ogrójec
tu cytat z strony czym jest pocenie krwią
" `Łukasz, będący lekarzem, nie tylko jako jedyny relacjonuje to zjawisko, lecz używa terminów technicznych, nazywając krople krwawymi, poprawnie – tromboi. Fizjologiczne zjawisko krwawego potu wspominał już Arystoteles wymieniając je wśród kuriozów medycznych.
W medycynie zjawisko to znane jest pod nazwą hematodrosis. Występuje ono w wypadkach, gdy do bardzo wielkiej trwogi i cierpień posuniętych do ostatecznych granic dołączają się jeszcze nowe i organizm nie może już znieść bólu. W takich chwilach chory zazwyczaj traci świadomość. Podskórne naczyńka krwionośne pękają. Krew wydziela się razem z potem i to zazwyczaj na powierzchni całego ciała.
Tłumaczenie nie pozwala docenić innego wyrażenia zawodowego: „pogrążony w udręce” brzmi w rzeczywistości po grecku „genomenos en agonia” – „znajdując się w agonii”. Przy czym „agonia”, po tym jak była terminem sportowym (walka, która rozgrywa się na stadionie), stała się później określeniem medycznym oznaczającym walkę ciała ze śmiercią.`` "
A między tym totalne opuszczenie-wyobraź sobie strach w którym konasz ze trwogi mówisz do przyjaciela pomódl sie za mnie a on -Śpi to kolejny cios z strony bliskich!
-Pojmanie tu Jezus manifestuje Boskość "ja jestem"i wrogowie padają po czym poddaje się im zupełnie pozwala katować drwić , a bliscy-bliscy uciekają JEST SAM zupełnie!
-potem niesłuszne oskarżenia fałszywi świadkowie... policzkowania opluwania kpiny
-noc w więzieniu -czyli całonocne tortury to nie siennik w ciemnej piwnicy i spokój
Nabożeństwo do ukrytych Mąk Pana Jezusa zyskało aprobatę Kościoła i było zalecane przez Papieża Klemensa II (1730-1740) a jakie były te męki:
Słowa Pana Jezusa:
,,Ile w ciemnicy wycierpiałem jest tajemnicą, bo tam nie miałem żadnego świadka Mych Mąk. Siepacze wtrącili mnie do lochu i wśród ciemności rozpoczęli straszliwą igraszkę. Ustawili się po kątach i rzucali Mną z całej siły jeden do drugiego, jak piłką. Kiedy im się to sprzykrzyło, złapali mnie za ręce i ciągnąć w przeciwne strony próbowali swych sił. Inni równocześnie wbijali w Moje Ciało ostre igły. Wreszcie rzucili Mnie na ziemię. Jeden stanął na Mojej Głowie, drugi na piersiach, a trzeci na nogach i dusili mnie całym swym ciężarem, przechodzili po mnie jak po drodze. Po tej drodze wiodącej do zbawienia, deptali - oni tym sposobem do niego dojść nie mogli. Byli i tacy, którzy usiłowali Mi wyłamywać palce u rąk. Inni uderzali Moją Głową o kamienny słup. Szatańska wściekłość popychała ich do coraz to nowych okrucieństw. W Moim Sercu jednak cały czas panował spokój, dobroć i litość. Tę noc często w Mym życiu przeżywałem. Nawet w niemowlęctwie składałem Siebie w ofierze za tych, którzy mieli być potępieni, bo Ja cierpiałem za wszystkich i za każdego z osobna!
Te Moje ukryte Męki ofiaruj Ojcu Niebieskiemu za grzechy ukryte przy spowiedzi, które ranią Moje Serce. Wtedy w sercu pełnym plugastwa skrycie Mnie krzyżują, wybierają zaś szatana. Przebywanie w takich duszach po Komunii świętokradzkiej jest dla Mnie odnowieniem wszystkich katuszy owej strasznej nocy, spędzonej w ciemnicy! Ja na nikogo nie wydaję wyroku potępienia, nikogo nie skazuję na śmierć, a ten kto złą wolą się kieruje, potępia się sam''.

15 tortur Pana Jezusa w ciemnicy
________________________________________

"Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w następujący sposób:

1. Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości.

2. Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami.

3. Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany.

4. Zawiesili Mnie na belce, a luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami.

5. Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami.

6. Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało.

7. Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza.

8. Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą.

9. Posadzili Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury.

10. Na Moje Ciało wyleli rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało.

11. Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty.

12. Rzucili Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać.

13. Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język.

14. Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami.

15. Związawszy Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia.
-http://gloria.tv/?media=275760&language=YiwzPCkSG6u
a potem na dzień dobry Piłat który już widzi ze Jezus jest skatowany
Herod który go wyśmiał ubranie w białą szate-jako wariata obłąkanego
Znowu Piłat ubiczowanie - ukoronowanie cierniem odrzucenie przez wybrany naród i dopiero wyrok krzyża, cała droga krzyżowa i konanie na krzyzu....dodaj do tego cierpienia duchowe odrzuca go ukochany naród widzi wszystkie grzechy za które cierpi zna niewdzięczność, wie ze dla wielu jego meka bedzie daremna bo ja odrzucą!Widzi ze wszystko co dał ludziom rudy z których jest metal włukna z których są liny-sznury rośliny-drzewo ciernie -myśl abstrakcyjna która pozwala tworzyć narzędzia, wszystko co dał z miłości służy ludziom do zadawania cierpienia Jemu i innym ludziom- myślisz ze dla niewinnego kochającego serca to nic?

Jezus jako Bóg wiedział Jako człowiek nie wiem pewnie jak to ludzie wiedziała ale wątpił ,pamiętam jak na egzamin umiałam wszystko totalnie wszystko a przed trzęsłam się z strachu ze nic nie umiem choc wiedziałam ze umiem Próba ,egzamin cierpienie zachwieja w człowieku nawet to co wie na pewno a Jezus odsuwa od siebie Boskie Poznanie na czas męki żeby cierpieć bardziej...

2 tak Bóg stworzył tasiemca wirusy w tym hiv stwożył kleszcze i bakterie coli
tylko że
Gdyby nie ludzkie spatrzenia wiele z tych rzczy by nam nie zagrażało np hif- znalazłam takie teorie

(SIV to wirus podobny do HIVa ale żyje jedynie w małpach, po przeniesieniu się tego wirusa do ludzkiego organizmu wyewoluował on z czasem do naszego HIVa. Wirus SIV który nosiły małpy, przeszedł na człowieka w drodze polowania; ludzie polowali na małpy, patroszyli je i jedli. HIV i SIV są retrowirusami, cały czas zdarzają się przypadli zakażenia ludzi innymi retrowirusami które przeszły z małp na ludzi.

Są jeszcze inne teorie:
-Przez zakażone (oralne) szczepionki przeciwko polio. Szczepionki "Chat" powstały z komórek nerek małp z rejonu Congo i Ugandy
-Przez zakażone strzykawki. Ludzie w Afryce nie używali strzykawek jednorazowo (tak jak się powinno) i zakażeni myśliwi przenieśli przez nie wirusa HIV na innych ludzi.
-Przez kolonizacje Afryki w latach 1980. Wiele czarnych ludzi pracowało w przymusowych obozach pracy gdzie warunki były ciężkie a ludzie cały czas słabi, głodni i wymęczeni. Chory szympans czy inna małpa dostała się do obozu, ludzie ją zjedli. W zmęczonym organizmie SIV miałdobre warunki to rozwoju w HIV.) defakto hiva zawdzieczamy niegodziwości ludzi.

bakterie coli w naturalnym środowisku są wręcz pożyteczne.

i tak dalej! Zauważ ze w raju one nie szkodziły człowiekowi!


3 Bóg zna i kocha wszystko co stwarza nie jest tak ze stważa a potem kocha nie on kocha i stwarza z miłości to taki Ojciec co kocha dzecko zanim sie pojawia więc nie zapobiegnie pojawieniu bo kocha-pomimo ze to dziecko przyniesie mu ból on jednocześnie wie jak bedzie i wierzy w człowieka ze jednak nie choc wie;)
Boga nasz umysł nie ogarnie ...
4 jak wyzej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariaMagdalena
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:04, 21 Sie 2014    Temat postu:

jam_jest napisał:

Cytat:
Licytowanie się o to, która śmierć bardziej jest bolesną, zaklada niewlaciwa plaszczyzne rozważań, ponieważ doświadczenie bólu jest, jak każde doświadczenie w swej istocie - subiektywnym i nieweryfikowalnym - wszak nie zapytamy o to niezyjacego.

Jakkolwiek by nie było, jest to licytowanie się, jaki ból odczuwał Absolut, który wie, że jest Absolutem i wie, że za chwilę to wszystko się skończy, wie [JAK] się skończy...


Rodziłaś kiedyś?
Porod to ból daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleko mniejszy niż męka Jezusa przy męce Jezusa to pryszcz!
Ja rodziłam wiedziałam jak się skończy(ślicznym małym bobaskiem przy piersi) Ból w momencie bólu niebyłam wstanie myśleć logicznie koniec-szczęsliwy był tak odległy jakby go miało niebyć tak jak by ból miał sie nigdy nie skończyć a miałam łatwy poród ale dla każdej z córek rodziła bym jeszcze raz i jeszcze 100razy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:16, 21 Sie 2014    Temat postu:

[zdublowany, do wywalenia]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jam_jest dnia Czw 17:31, 21 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:18, 21 Sie 2014    Temat postu:

Philip napisał:

Zadajesz pytania, które filozofowie, zadawali sobie od wieków i na które nadal nie ma właściwej 100% odpowiedzi.

Prawda?
Tyle luk, nieścisłości, nielogiczności... I od wieków nic...

Jakie to szczęście, że zawsze można się w tego typu dyskusjach uciec do niezatapialnego koła ratunkowego w postaci twierdzenia "Widocznie człowiek nie jest w stanie pojąć boskiego zamysłu, więc być może nie ma sensu się nad tym zastanawiać a po prostu należy pogodzić się z tym, że tak jest, i już..."... :)

Cytat:
Wszystko Bóg stwarza dobre z natury. Szatan też jest dobry z natury, lecz czyniąc zło. odrzucamy dobro.
Równie dobrze można twierdzić:

"Jesteśmy źli z natury. Czyniąc dobro odrzucamy zło".

Tylko czy to nas posuwa choć o krok do przodu w tej dyskusji?

Cytat:
Idąc twoim tropem, każde "myślące" z wolną wolą stworzenie, nie powinno zostać stworzone.
To nie jest "mój trop" tylko co najwyżej twoja niestety zupełnie błędna interpretacja wynikająca - obawiam się - z kompletnego niezrozumienia tego, co tu powyżej napisałem.

A co do "mojego tropu", to ująłbym go tak:

Nie musiało (przez Boga) zostać stworzone żadne stworzenie, które korzystając ze swojej wolnej woli wybierze zło.

Prościej już nie potrafię. Jeśli nadal nie łapiesz, co próbuję przekazać, to trudno...

Zakładam oczywiście, że Bóg nic nie musi i robi jedynie to, co chce i co uważa za właściwe.
Cytat:
A dlaczego zostało??????
A no dlatego, że chęć Bożego stworzenia nas i miłowania najbardziej na świecie, musi zakładać istnienie wolnej woli, bowiem bez wolnej woli nie byłoby miłosierdzia.
A po co ci miłosierdzie w świecie, w którym nie ma zła? Czy w raju przed Upadkiem było jakieś miłosierdzie?

A co powiesz na to:

Bóg potrzebował zła aby móc nam okazać swoje miłosierdzie. Bo co miałby nam do wybaczania, gdybyśmy byli jedynie dobrzy, prawda? A przecież On tak bardzo uwielbia przebaczać... Można odnieść wrażenie, że w ogóle całe stworzenie świata było po to, żeby miał komu przebaczać...
Cytat:
A skoro mamy wolną wolę, zostaliśmy postawieni przed wyborem dobra i zła. []A skoro zostaliśmy postawieni przed taką decyzją i ograniczenie przez niedoskonałość w nas siedzi, to naturalnym jest, że czasem, nie wybieramy dobra.

Ograniczenie przez niedoskonałość? A skąd ono w nas "siedzi"? Skąd się wzięło, skoro Bóg nas stworzył, i to w dodatku na swoje podobieństwo?

(...Stworzycielu nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych...)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jam_jest dnia Czw 17:44, 21 Sie 2014, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migdałek
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:29, 21 Sie 2014    Temat postu:

Arrow

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Migdałek dnia Czw 17:30, 21 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:26, 22 Sie 2014    Temat postu:

jam_jest napisał:
Jeśli WIESZ, że jesteś Bogiem, że na Ziemi, w "ziemskiej powłoce" jesteś na chwilę, to jakim niby poświęceniem miałaby być śmierć tej "ziemskiej powłoki"? Czym jest chwilowy, skończony ból zadany ziemskiej powłoce, jeśli się wie, że jest się nieskończonym Absolutem?
My chrześcijanie mówimy tu o tym, że brak w naturze, może być usunięty przez śmierć tego, który jest dawcą natury, ponieważ człowiek własnymi siłami tego braku nie może naprawić.
Boskość Jezusa i Jego Człowieczeństwo są tajemnicą, toteż Twoje skupienie się na boskości Jezusa w obliczu zapomnienia o Jego krwawym pocie, jest poważnym, tendencyjnym zaniedbaniem.
jam_jest napisał:
Jakkolwiek by nie było, jest to licytowanie się, jaki ból odczuwał Absolut, który wie, że jest Absolutem i wie, że za chwilę to wszystko się skończy, wie [JAK] się skończy...

Obawiam się, że nie zrozumiałeś. Wszechwiedza nie koliduje z wolną wolą.
jam_jest napisał:
A czy "odkupienie grzechów" poddając się kilkugodzinnym torturom przybranej na chwilę (w celu poddania się torturom) ziemskiej powłoki można rozpatrywać inaczej niż w charakterze anegdoty?

Tak, można inaczej. Trzeba jednak rozumiec różnicę pomiędzy grzechem osobistym, a grzechem natury.
jam_jest napisał:
Czyli albo nie myślę i wierzę, albo myślę i nie wierzę?
Tutaj tkwi zasadniczy błąd Twojego rozumowania, gdzie poznanie sprowadzasz do myślenia, zaś wiarę do "nie-myslenia".
Tymczasem myślenie nie jest poznaniem, toteż "myślę więc jestem", jest porzekadłem błędnym.
jam_jest napisał:
Nadal nie rozumiem, jaki związek z aspektem wprowadzenia śmierci na ten świat ma owsik lub tasiemiec. One sobie żyją. Nie powodują niczyjej śmierci...
Wspólnota losu.
jam_jest napisał:
Bóg wie, co zrobisz. Ale nadal będą to twoje wolne wybory, które sam podejmiesz. Co ma do tego predestynacja?
Ano to, że Wszechwiedza Boga nie czyni z nas istot bezwolnych.O samej predestynacji mówisz Ty :
jam_jest napisał:
A wracając do podstaw - chciał stworzyć anioła, o ktorym wiedział, że jeśli go stworzy, to ten anioł "nie przyjmie daru"
Mówię precyzyjnie o tym, co zrobił Anioł, Ty zaś tendencyjnie piszesz o tym, że Bóg wiedział, że tamten upadnie.

jam_jest napisał:
Bóg może zapobiec złu w bardzo prosty sposób - nie stwarzając tych, o których wie, że poszliby drogą zła, gdyby ich stworzył. W żaden sposób nie gwałciłby w ten sposób wolnej woli istot, które by nigdy nie zaistniały. Więc w czym problem?
Problem masz w zasadzie Ty, ponieważ z tej cytowanej wypowiedzi wynika w przypadku granicznym, że Bóg nie powinien stworzyć w ogóle bytów rozumnych ponieważ każdy może byt upaść.

jam_jest napisał:
Bóg nie stwarza wszystkich możliwych bytów. Stwarza jedynie te, które chce stworzyć.
Wiemy o tym wszyscy. Zaś możliwe byty to te, które On chce, aby istniały, toteż niczego tu nie wykazujesz.
Byt możliwy, to ten, którego On chce, stąd u Boga nie może być tak, aby był możliwy byt, którego On nie chce - piszesz więc tautologię -błąd logiczny.
jam_jest napisał:
Jedyny sposób, aby jakoś z tego pasztetu wybrnąć, to przyznać, że Bóg NIE WIE co stwarza.
Jedynym sposobem na wybrnięcie z tego pasztetu, który serwujesz, jest przyznanie, że nie wiesz, o czym mówisz.
jam_jest napisał:
Nie wie, czyli nie ma kontroli nad tym, co stwarza.
Nie ma kontroli, czyli działa trochę jak małpa, której dać brzytwę lub nabity rewolwer. Koncepcja Boga działającego na ślepo byłaby już tak skrajnie karykaturalna, że nawet trudno mi ją by było sobie wyobrazić.
Wszechwiedza nie przeczy wolnej woli.
jam_jest napisał:
Tak więc jeśli przyznamy, że Bóg nie działa chaotycznie i na ślepo, to wówczas musimy pogodzić się z twierdzeniem, że Bóg chciał stworzyć szatana i chciał stworzyć Trynkiewicza dokładnie w takiej formie, w jakiej ich stworzył i dokładnie ze wszystkimi konsekwencjami, jakie wynikły z ich stworzenia. Że byli oni częścią jego przemyślanego planu...
Bóg nie stworzył grzechu.
jam_jest napisał:
Czy Adam i Ewa mogli poznać skutki sięgnięcia po zakazaną wiedzę, dopóki tego nie zrobili?
Nonsensowne rozważanie.Poznanie skutków zła nie jest potrzebne, skoro nie ma zła.
jam_jest napisał:
Woda jest mokra. Wiatr zrzuca liście z drzew. Wichura łamie gałęzie.
Też tak potrafię, ale z takiego gadania nic nie wynika.
Kto ma uszy, niechaj słucha.
jam_jest napisał:
Zdobywać mądrość czyli uwierzyć na słowo i przestać myśleć?
Wiara zawsze szuka zrozumienia i rodzi się, jako akt umysłu, stąd opieranie swego życia na myśleniu, jest samoograniczeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:26, 02 Wrz 2014    Temat postu:

exe napisał:
Obawiam się, że nie zrozumiałeś. Wszechwiedza nie koliduje z wolną wolą.

Nigdy nie twierdziłem, że koliduje. To, że Bóg wie, co zrobię, nie oznacza, że nie będzie to mój wolny wybór.
Cytat:

jam_jest napisał:
Nadal nie rozumiem, jaki związek z aspektem wprowadzenia śmierci na ten świat ma owsik lub tasiemiec. One sobie żyją. Nie powodują niczyjej śmierci...
Wspólnota losu.

Question
Cytat:
Mówię precyzyjnie o tym, co zrobił Anioł, Ty zaś tendencyjnie piszesz o tym, że Bóg wiedział, że tamten upadnie.
A nie wiedział?
Cytat:

jam_jest napisał:
Bóg może zapobiec złu w bardzo prosty sposób - nie stwarzając tych, o których wie, że poszliby drogą zła, gdyby ich stworzył. W żaden sposób nie gwałciłby w ten sposób wolnej woli istot, które by nigdy nie zaistniały. Więc w czym problem?
Problem masz w zasadzie Ty, ponieważ z tej cytowanej wypowiedzi wynika w przypadku granicznym, że Bóg nie powinien stworzyć w ogóle bytów rozumnych ponieważ każdy może byt upaść.
Z punktu widzenia wszechwiedzącego Boga: On tworzy byty, które upadną, albo nie upadną. Mógłby tworzyć tylko te, które nie upadną. Nadal nie wyklucza to wolnej woli, bo nie upadną dlatego, że nie będą chciały upaść.
Cytat:
jam_jest napisał:
Bóg nie stwarza wszystkich możliwych bytów. Stwarza jedynie te, które chce stworzyć.
Wiemy o tym wszyscy. Zaś możliwe byty to te, które On chce, aby istniały, toteż niczego tu nie wykazujesz.
Byt możliwy, to ten, którego On chce, stąd u Boga nie może być tak, aby był możliwy byt, którego On nie chce - piszesz więc tautologię -błąd logiczny.
Mógłbym mieć rodzeństwo. A nie mam. I nie będę już miał, bo moi rodzice nie żyją. Dla mnie to moje rodzeństwo, które nie zaistniało, należy właśnie do zbioru bytów możliwych, ale nigdy nie powołanych do istnienia. To gdzie popełniam błąd w tym rozumowaniu?
Cytat:

jam_jest napisał:
Tak więc jeśli przyznamy, że Bóg nie działa chaotycznie i na ślepo, to wówczas musimy pogodzić się z twierdzeniem, że Bóg chciał stworzyć szatana i chciał stworzyć Trynkiewicza dokładnie w takiej formie, w jakiej ich stworzył i dokładnie ze wszystkimi konsekwencjami, jakie wynikły z ich stworzenia. Że byli oni częścią jego przemyślanego planu...
Bóg nie stworzył grzechu.
Jeśli jesteś wszechwiedzący i wiesz, że jeśli spłodzisz dziecko, to będzie ono Trynkiewiczem, to ponosisz odpowiedzialność za to, że powołałeś do istnienia potwora, czy nie? Bo w zasadzie wystarczyło go nie spłodzić...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:04, 05 Paź 2014    Temat postu:

Bóg stwarzając wszystko uczynił to bardzo dobrym. W tym bardzo dobrym świecie był anioł piastujący wysokie stanowisko. W sercu tego anioła pojawiła się pycha. Pycha doprowadziła tego anioła do buntu, chciał stać się równym Bogu. Dlaczego Bóg dopuścił do tego? ... Wolna wola oznacza możliwość wyboru, możliwość doświadczeń, w wolnej woli musimy mieć prawo wyboru ... nie ma wyboru, gdy nie ma różnorodności. Zbuntowany anioł mógł się wycofać, znał Boga, wiedział, że mu wybaczy, ale on naprawdę chciał być jak Bóg i zagłębiał się coraz bardziej w swoje złe myśli ... Inni aniołowie nie wiedzieli co się dzieje, pojawiła się w ich sercach wątpliwość, czy aby zbuntowany anioł nie ma racji. Może wszyscy powinni być równi Bogu? ... Zbuntowany anioł pociągnął za sobą 1/3 wszystkich aniołów, widać miał siłę przekonania. Pozostali aniołowie pozostali wierni Bogu, ale patrzyli na to co się działo. Bóg stwarzając człowieka uczynił go również bardzo dobrym, jego miejsce zamieszkania było niezwykle piękne, otoczony był dobrymi zwierzętami, wszyscy żyli w miłości i harmonii. Bóg odwiedzał ludzi, rozmawiał z nimi, razem cieszyli się swoją obecnością. Ale również człowiekowi dał wolną wolę, by ta wola była wolna, człowiek musiał mieć prawo wyboru. Wszystko wokół człowieka było bardzo dobre, co mogło wolną wolę objawić? Drzewo, drzewo, którego owoce były dobre do jedzenia, ale człowiek miał ich jednak nie jeść. Drzewo poznania dobra i zła ... Człowiek dobro już znał, mógł również poznać zło, Bóg, chcąc dać ludziom wolną wolę, nie mógł ich od zła zupełnie odizolować. Mógł natomiast ich ostrzec, uzmysłowić im, że zerwanie owoców z tego drzewa przyniesie śmierć. I tak zrobił ... nie ograniczył ich dając tylko dobro, mieli prawo wyboru, ale znali też wszelkie konsekwencje.
Bóg ustanowił Prawo, prawo pokazujące co jest dobre a co złe. Karą za przekroczenie tego prawa, była i jest nadal śmierć. Dlaczego śmierć? ... Ponieważ Prawo Boże strzeże przed złem, uczy miłości do Boga i innych ludzi, stworzeń. Prawo Boże jest wyrazem charakteru Boga, kto się nie zgadza z Bożym charakterem, kto nie chce Boga znać, kochać, uznać za Stworzyciela, ten nie chce żyć wiecznie w Jego obecności. Ten, kto nie chce żyć w Bożej obecności, wybiera nieistnienie, śmierć. Tak więc kara tak naprawdę jest wyborem, w wolnej woli, wyborem tych, którzy Boga nie chcą znać. Ale są tacy, którzy poznając Stworzyciela, pokochali Go i ci mają życie wieczne ... ale o tym później :) Wróćmy do ogrodu Eden, Adama i Ewy i drzewa poznania dobra i zła. Znasz historię kuszenia, wiesz jak szatan, który był tym właśnie zbuntowanym aniołem skusił Ewę do nieposłuszeństwa. Ewa nie musiała mu ulec, gdyby od razu od drzewa odeszła nie wdając się w dyskusję, pewnie do dzisiaj ludzie żyli by w dobrym świecie. Ale Ewa zatrzymała się, słuchała podszeptów, wdała się w rozmowę, w końcu uległa. Bóg powiedział, ze, gdy zerwie owoc, to umrze, szatan powiedział, że na pewno nie umrze. Ewa uwierzyła kłamstwu szatana ( i tak jest do dzisiaj, ludzie bardzo łatwo wierzą kłamstwom szatana, nawet wtedy, gdy znają Boga) ... poznała zło i co zrobiła? ... wraz z Adamem schowali się przed Bogiem ... to był pierwszy objaw grzechu, ucieczka od Boga ... Ale Bóg ich nie zostawił, szukał ich i dał im obietnicę zbawienia. Syn Boży, znamy Go jako Jezus :) zgodził się ponieść karę, czyli umrzeć za grzech w zastępstwie ludzi. Dlaczego to miał być Syn Boży a nie jakiś człowiek? ... dlatego, że tylko Syn Boży mógł narodzić się jako człowiek , czyli mieć skłonność, możliwość grzechu, ale nie mając grzechu. Rozumiesz? ... Jezus był jak Adam przed upadkiem. Nie miał grzechu, ale mógł zgrzeszyć, dlatego szatan Go kusił. Czy Jezus wiedział, że jest Bogiem? Gdy miał 12 lat pozostał na dłużej w Świątyni a gdy Maria z Józefem szukali Go, odpowiedział im, że był tam, gdzie Jego Ojciec. Jezus wiedział, kim naprawdę był jego Ojciec, wiedział też, po co przyszedł na ziemię, ale to wcale nie był dla Niego ułatwieniem. Jezus nie korzystał z Boskiej mocy, polegał wyłącznie na łączności z Ojcem. Jego moc pochodziła od Ojca, tak samo jak każdego człowieka. Jezus spędzał wiele godzin na modlitwie, która była Mu tak samo potrzebna jak każdemu z nas. Wypełniał Prawo Boże tak samo, jak my możemy je wypełnić, czyli w łączności z Ojcem w mocy Ducha Świętego. Jezus, jako syn cieśli z pewnością pracował fizycznie do 30-go roku życia, nie był pewnie wątłym, słabym mężczyzną, ale po chrzcie pościł czterdzieści dni, a później miał życie wypełnione pomocą innym. Często niedojadał, nie dosypiał, ale zawsze miał czas dla innych. Jezus nigdy nie zgrzeszył, Jego więź z Ojcem była niezwykła, ale bał się śmierci. O jakiej śmierci mówimy? ... Gdy umarł Łazarz, Jezus powiedział swoim uczniom, ze Łazarz śpi. I tak to jest. W Biblii są opisane dwie śmierci, pierwsza, która dotyczy każdego człowieka jest właśnie takim snem, z którego każdy się wybudzi. To nie od tej śmierci-snu Jezus nas wykupił, to nie z niej zmartwychwstał. Gdyby tak było, to nikt by już nie umierał, a nadal umieramy-zasypiamy. W Biblii jest też mowa o drugiej śmierci, jest ona przygotowana dla szatana i jego aniołów, będzie ona udziałem tez każdego, kto odrzucił, odrzuci Boga. Jest w Biblii napisane, ze śmierci już nie będzie, nie będzie bólu, łez, cierpienia ... nie będzie więc grzechu, ani tego, kto ten grzech na świat wprowadził. Druga śmierć jest końcem grzechu, końcem szatana, jego aniołów,jego ludzi. Jest nieistnieniem. I to tą właśnie śmierć Jezus pokonał. Zmartwychwstanie Jezusa to nie było obudzenie ze snu, to było pokonanie wiecznego nieistnienia. Czy Jezus miał podstawy, by się tej śmierci lękać? .... Była ona i jest karą dla grzesznika, a Jezus nigdy nie zgrzeszył. Jezus nigdy nie zgrzeszył, ale przed śmiercią wziął na siebie wszystkie grzechy wszystkich ludzi ... wielkie, wielki ciężar, przewyższający jakiekolwiek fizyczne cierpienie spoczął na sercu Jezusa ... grzech, którego Jezus nie znał, a który nagle objął Jego serce, oddzielił Go od Ojca, pozostał sam, krzycząc ,, Boże, Boże, czemuś mnie opuścił,, ... Karą za grzech jest śmierć i nagle Jezus stał się grzesznikiem, który mógł umrzeć śmiercią wieczną. To było wielkie, wielkie ryzyko. Ale Jezus przez całe swoje życie był wierny Bogu i nawet śmierć nie mogła Go przemóc. Jezus, ten sponiewierany człowiek, który wziął na siebie winy wszystkich ludzi, zwyciężył śmierć. Zmartwychwstanie Jezusa było wielkim świętem w całym niebie. Szatan zrozumiał, ze został pokonany, gdyż Prawo zostało wypełnione, kara za grzech została poniesiona i od tej pory każdy, kto zostanie dzieckiem Bożym, kto uwierzy w Jezusa, w Jego życie, Jego śmierć, Jego zmartwychwstanie, będzie żył wiecznie. Każdy, w kogo sercu zamieszka Duch Święty, zmieniając naturę człowieka, jego charakter, jego dążenia, każdy zwycięży wraz z Jezusem. To nie zadane rany zabiły Jezusa, to nie przybicie do krzyża, Jezus umarł nadzwyczaj szybko, pękło Mu serce, serce, które nagle poznało ból grzechu. Dzisiaj Jezus pochyla się nad każdym grzesznikiem, wie, co przechodzimy, jak trudno oprzeć się pokusie, ale też wie, jak ciężko patrzeć na zbrodnicze czyny innych, jak bardzo boli patrzenie na ból innych. Dlaczego jeszcze nie zakończył tego czasu cierpienia? ... Czeka na wszystkich, którzy zapisani są w księdze życia, czeka, aż dopełni się niegodziwość. Jestem przekonana, że po tych doświadczeniach grzechu nikt, nikt, nikt kto żył, żyje na tym świecie nie zwątpi nigdy w miłość i dobroć Bożą i nie zapragnie powrotu zła. Szatan pokazał wszystkim kim jest i czego chce i jakie są jego intencje. Gdyby Bóg wcześniej unicestwił szatana i jego aniołów, pozostali aniołowie mogli by mieć wątpliwości, czy Bóg na prawdę jest miłością, czy szatan nie żył zbyt krótko, by móc żałować i się nawrócić. Dopełnia się miara, nikt we wszechświecie nie wątpi w Boga, nikt, oprócz ludzi, za których Bóg oddał swe życie. Ale na szczęście są i tacy, którzy nie uwierzyli w kłamstwa szatana i chociaż są słabi, to polegają na mocy Bożej i chociaż są grzeszni, to wierzą, ze Bóg wybacza, uwalnia, daje nowe życie :) ... Pan Jezus powiedział, ze na świecie ucisk mieć będą, ale niech ufają, On zwyciężył świat :) Bóg jest Bogiem żywym, wie to każdy, kto Go poznał i doświadczył. Bóg nie daje gwarancji beztroskiego życia, życia bez cierpienia, ale daje gwarancję, ze w tym cierpieniu On jest z nami i daje siłę, by z Nim iść, a gdy i tej siły zabraknie, to bierze nas, jako Dobry Pasterz na swoje ramiona i niesie, jak długo trzeba. Nikt nas tak nie kocha jak On, ten, który oddał swoje życie byśmy my mogli żyć wiecznie. On nie tylko umarł za nasze grzechy, ale daje nam najwspanialszą wolność od grzechu, wolność i pokój w sercu jaki dać może tylko Stworzyciel i Zbawiciel :) ... Amen :)


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:35, 26 Paź 2014    Temat postu:

Kaśka napisał:
Bóg stwarzając wszystko uczynił to bardzo dobrym. W tym bardzo dobrym świecie był anioł piastujący wysokie stanowisko. W sercu tego anioła pojawiła się pycha.

3 pierwsze zdania i od razu dwa z nich wzajemnie sprzeczne.
Jeśli to, co Bóg stworzył, "było bardzo dobrym", to wytłumacz mi, w jaki sposób w tym "bardzo dobrym" sercu jednego z aniołów miałaby się pojawić pycha? Dlaczego akurat u tego anioła się ona pojawiła, a nie u wszystkich?

Do dalszej części proponuję przejść dopiero gdy wyjaśnimy sobie tą drobną nieścisłość - pozwolisz? :)

(przepraszam ale rzadko tu zaglądałem, bo nic się nie działo...)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jam_jest dnia Nie 11:36, 26 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:40, 26 Paź 2014    Temat postu:

Nieścisłości pojawiają się w Twoim rozumowaniu, nie zaś naszym, ponieważ posługując się stwierdzeniem "bardzo dobre", nie precyzujesz, co przez to. wyrażenie rozumiesz, choć możemy się spodziewać, jak pojmuje ten aspekt materialista.

Odpowiedź w zasadzie jest do przeczytania ze zrozumieniem w temacie http://www.jhs.fora.pl/pieklo,57/upadek-diabla,1782.html , jednak niewiele z tego zrozumiałeś, skoro zadajesz pytanie "podchwytliwe" o pojawieniu się pychy w sercu anioła.

Dlatego, dopóki nie zweryfikujemy Twojego pojmowania wyrażenia "bardzo dobre", nie będziemy dalej rozmawiać, jako że musimy wykluczyć relatywistyczne kluczenie z Twojej strony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 12:49, 26 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:16, 26 Paź 2014    Temat postu:

jam_jest napisał:
Kaśka napisał:
Bóg stwarzając wszystko uczynił to bardzo dobrym. W tym bardzo dobrym świecie był anioł piastujący wysokie stanowisko. W sercu tego anioła pojawiła się pycha.

3 pierwsze zdania i od razu dwa z nich wzajemnie sprzeczne.
Jeśli to, co Bóg stworzył, "było bardzo dobrym", to wytłumacz mi, w jaki sposób w tym "bardzo dobrym" sercu jednego z aniołów miałaby się pojawić pycha? Dlaczego akurat u tego anioła się ona pojawiła, a nie u wszystkich?

Do dalszej części proponuję przejść dopiero gdy wyjaśnimy sobie tą drobną nieścisłość - pozwolisz? :)

(przepraszam ale rzadko tu zaglądałem, bo nic się nie działo...)


W jaki sposób w bardzo dobrym sercu mogła pojawić się pycha? Chyba to wyjaśniałam, ale może nie doczytałeś albo nie zrozumiałeś. Otóż wolna wola, to możliwość wyboru. gdyby nie było możliwości buntu, nie byłoby wolnej woli. Dlaczego akurat u tego anioła pojawiła się pycha a nie u wszystkich? A dlaczego akurat Ty nie wierzysz w Boga a nie wszyscy? Jeden anioł zapragnął zrównać się z Bogiem, pociągnął za sobą jedną trzecią aniołów, teraz pociąga za sobą ludzi, którzy nie uznają Boga. Ty masz taką samą wolną wolę, jak ten anioł, który z Boga zrezygnował i wybrałeś to samo co on. Dlaczego tak Ciebie to dziwi?

Pytasz, więc odpowiadam, ale czy to ma sens? Nie wiem :)


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:58, 27 Paź 2014    Temat postu:

A dlaczego ktoś DOBRY miałby się buntować? Jeśli jestem dobry, to się nie buntuję - zwłaszcza przeciw Bogu.
Buntuję się, jeśli jestem... zły (?).
Ale przecież Bóg wszystko stworzył... dobrym... (?)

Skoro w sercu "dobrego" anioła pojawia się pycha, to na czym polega to jego "dobro"?

Wolna wola, to możliwość dokonywania wyboru między czynieniem dobra, lub zła. Czy Mariusz Trynkiewicz pomimo tego, że "był dobry", zarąbał czworo dzieci siekierą dlatego że miał wolną wolę?
Nie - zarąbał tych chłopców, bo był (jest) zły, a wolność wyboru jedynie pozwoliła mu to zło zmaterializować.

Nikt dobry nie rąbie dzieci siekierą - zgodzisz się chyba?

Podobnie nikt dobry nie nosi w sercu pychy przeciw Bogu - to niedorzeczne.

Nie można twierdzić, że Bóg stworzył dobrego anioła, w którego sercu pojawiła się pycha, jednocześnie twierdząc, że wszystko, co stworzył, było dobre. Jedno wyklucza drugie. Gdyby wszystko było dobre, to byłoby... dobre i nie byłoby na świecie ani pychy ani zła.

Czyżbyś chciała zjeść ciastko i mieć ciastko?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jam_jest dnia Pon 10:00, 27 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:13, 27 Paź 2014    Temat postu:

exe napisał:
Odpowiedź w zasadzie jest do przeczytania ze zrozumieniem w temacie http://www.jhs.fora.pl/pieklo,57/upadek-diabla,1782.html , jednak niewiele z tego zrozumiałeś, skoro zadajesz pytanie "podchwytliwe" o pojawieniu się pychy w sercu anioła.

Mówicie: "Bóg, Stworzyciel wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych."

Jednocześnie mówicie: "W sercu anioła pojawiła się pycha".

Jak mam rozumieć zwrot "pojawiła się", skoro Bóg stworzył wszystko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palma
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:08, 27 Paź 2014    Temat postu:

Proste, przez nieposłuszeństwo, Bóg mówi dobremu nie dotykaj a on z ciekawości dotknął i go poraziło i koniec dobroci ... Idea

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:20, 27 Paź 2014    Temat postu:

Co go poraziło?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palma
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:29, 27 Paź 2014    Temat postu:

Nie wiem, to przykład, przenośnia :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:35, 27 Paź 2014    Temat postu:

To po co piszesz, skoro nie wiesz, o czym piszesz?
Ja się bardzo serio pytam, w jaki sposób u kogoś "dobrego" może się w jego sercu pojawić pycha. I dlaczego u jednych stworzonych jako "dobrych" się ona pojawiła, a u innych nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palma
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:38, 27 Paź 2014    Temat postu:

Nie ma tu innej odpowiedzi jak nieposłuszeństwo, ciekawość i niedowiarstwo Bogu.
Nie rozumiesz przenośni więc ciężko Ci cokolwiek wytłumaczyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Palma dnia Pon 12:44, 27 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:49, 27 Paź 2014    Temat postu:

Palma napisał:
Nie ma tu innej odpowiedzi jak nieposłuszeństwo, ciekawość i niedowiarstwo Bogu.

Czyżby? To skąd w takim razie u dobrego anioła jakieś nieposłuszeństwo? Shocked

Dlaczego niektóre anioły są niezmiennie posłuszne, a inne stały się nieposłuszne i "zapragnęły być jak Bóg"?
Ktoś je molestował w dzieciństwie?

Bóg stworzył wyłącznie słodką wodę i cukier. Nie stworzył soli.
Część wody stała się słona.
Skąd wzięła się sól?

Może jednak dodam na wszelki wypadek tłumaczenie powyższej metafory, żeby nie iść w dywagacje na temat związków chloru i sodu:

słodka woda: "wszystko co stworzył, było dobre"
słona woda: "w jego sercu pojawiła się pycha".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jam_jest dnia Pon 13:11, 27 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:17, 27 Paź 2014    Temat postu:

jam_jest napisał:
A dlaczego ktoś DOBRY miałby się buntować? Jeśli jestem dobry, to się nie buntuję - zwłaszcza przeciw Bogu.
Buntuję się, jeśli jestem... zły (?).
Ale przecież Bóg wszystko stworzył... dobrym... (?)

Skoro w sercu "dobrego" anioła pojawia się pycha, to na czym polega to jego "dobro"?

Wolna wola, to możliwość dokonywania wyboru między czynieniem dobra, lub zła. Czy Mariusz Trynkiewicz pomimo tego, że "był dobry", zarąbał czworo dzieci siekierą dlatego że miał wolną wolę?
Nie - zarąbał tych chłopców, bo był (jest) zły, a wolność wyboru jedynie pozwoliła mu to zło zmaterializować.

Nikt dobry nie rąbie dzieci siekierą - zgodzisz się chyba?

Podobnie nikt dobry nie nosi w sercu pychy przeciw Bogu - to niedorzeczne.

Nie można twierdzić, że Bóg stworzył dobrego anioła, w którego sercu pojawiła się pycha, jednocześnie twierdząc, że wszystko, co stworzył, było dobre. Jedno wyklucza drugie. Gdyby wszystko było dobre, to byłoby... dobre i nie byłoby na świecie ani pychy ani zła.

Czyżbyś chciała zjeść ciastko i mieć ciastko?


Czyżbyś chciał usłyszeć, ze Bóg stworzył zło? ... Jeżeli jest dobro, to jest i zło. Czy Bóg stworzył zło? ... W moim rozumieniu Bóg dopuszczał taką możliwość, że ktoś zło wybierze, mimo iż wszystko co było stworzone było dobre. Ale wolna wola, to , jak już pisałam wcześniej, to możliwość wyboru. Gdyby zło nie było dostępne dla dobrego stworzenia, nie byłoby wolności w wyborze. Nie mamy wglądu we wszystkie postanowienia Boże, jako stworzenia nie potrafimy ogarnąć Boga, dlatego nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania. Ale bardzo dużo zostało nam objawione. Dla mnie jest to logiczne i zrozumiałe, że w dobrym, bardzo dobrym stworzeniu pojawiła się pycha, chęć wywyższenia, zazdrość, chęć zrównania się z najwyższym. Takie uczucia musiały być dostępne dla każdego wolnego stworzenia. Dlaczego tylko w jednym sercu pojawiła się pycha? ... Dlatego, że tylko w nim pojawiła się pycha.
Mam wrażenie, ze chcesz udowodnić, ze Bóg stworzył złego anioła, by ten kusił innych. Ale nie jest tak napisane. Napisane jest, ze wszystko, co Bóg stworzył, było dobre. Bardzo dobre z możliwością zrezygnowania z tego dobra. Dla mnie jest to logiczne i zrozumiałe, jeżeli dla Ciebie nie, to trudno. To już jest Twój problem nierozumienia a nie nasz nietłumaczenia :)

A co do człowieka, który zabił siekierą swoje dzieci, to wcale nie znaczy, ze był on i będzie zawsze zły. Jesteśmy żywymi istotami, żywo reagującymi na różne bodźce, okoliczności, na działanie dobra i zła. Czasami pozwalamy, by myśli, które podpowiada nam szatan, by jego kuszenie zawładnęło nami i wtedy czynimy okrutne rzeczy. Ale wierzę, ze dla tego nieszczęsnego człowieka jest nadzieja, gdy przybliży się do Boga, wtedy może dostrzec, że jest dla niego przebaczenie. Bo Bóg jest przede wszystkim Miłością i potrafi bardzo dużo wybaczyć. Jest też sprawiedliwością, dlatego wszyscy mamy pewność, że każdy będzie sprawiedliwie potraktowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:53, 27 Paź 2014    Temat postu:

Kaśka napisał:

Czyżbyś chciał usłyszeć, ze Bóg stworzył zło? ... Jeżeli jest dobro, to jest i zło. Czy Bóg stworzył zło? ... W moim rozumieniu Bóg dopuszczał taką możliwość, że ktoś zło wybierze, mimo iż wszystko co było stworzone było dobre.

Wiec w jaki sposób słodka woda może się stać słona, zakładając, że sól nie istnieje?

Cytat:
Ale wolna wola, to , jak już pisałam wcześniej, to możliwość wyboru. Gdyby zło nie było dostępne dla dobrego stworzenia, nie byłoby wolności w wyborze.
Ciągle się czepiasz tej wolnej woli, a nie w wolnej woli tu problem, tylko w tym, czemu ktoś stworzony jako dobry okazuje się być złym i wykorzystuje wolną wolę do czynienia zła.

Cytat:
Nie mamy wglądu we wszystkie postanowienia Boże, jako stworzenia nie potrafimy ogarnąć Boga, dlatego nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania. Ale bardzo dużo zostało nam objawione. Dla mnie jest to logiczne i zrozumiałe, że w dobrym, bardzo dobrym stworzeniu pojawiła się pycha, chęć wywyższenia, zazdrość, chęć zrównania się z najwyższym.

A dla mnie to nie jest logiczne, że ktoś dobry cierpi na chorobę pychy... Albo jesteś dobra, albo odczuwasz pychę - jedno wyklucza drugie.
Nie jest również dla mnie logiczne, czemu tylko w niektórych "bardzo dobrych" stworzeniach pojawiła się ta pycha. A w innych się nie pojawiła.

Jeśli Bóg stworzył N+M aniołów, z czego N aniołów pozostało wiernych Bogu, a M aniołów zostało dotkniętych pychą, to znaczy że anioły N musiały się czymś różnić od aniołów M.
Bo gdyby wszystkie były takie same, to w żadnym z nich ta pycha by się nie objawiła.
Gdzie tu popełniam błąd w rozumowaniu? Może pan gospodarz exe się wypowie?

Exe próbował - moim zdaniem naiwnie i nieudolnie - wyjaśniać we wskazanym przez siebie powyżej wątku o upadku diabła, że upadły anioł nie przyjął od Boga daru wytrwałości, więc nie wytrwał w "byciu dobrym".

To natychmiast rodzi pytanie, dlaczego akurat ten anioł tego daru nie przyjął, a inne przyjęły? Znowu wracamy do dwóch podzbiorów - anioły N i anioły M...

Od tego pytania nie uciekniesz, jeśli oczywiście nie wystarcza ci odpowiedź "jako stworzenia nie potrafimy ogarnąć Boga, dlatego nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania"...

To nie jest odpowiedź - to jest ucieczka dowodząca twojej umysłowej bezradności przy zetknięciu się z elementarnymi pytaniami, kluczowymi dla wyznawanego przez ciebie obrazu świata.


Cytat:
Takie uczucia musiały być dostępne dla każdego wolnego stworzenia. Dlaczego tylko w jednym sercu pojawiła się pycha? ... Dlatego, że tylko w nim pojawiła się pycha.

Shocked Acha...

- Dlaczego woda jest mokra?
- Woda jest mokra, bo jest mokra. Dla mnie jest to logiczne i zrozumiałe, jeżeli dla Ciebie nie, to trudno. To już jest Twój problem nierozumienia a nie mój nietłumaczenia.


No to żeśmy sobie pogadali...

Cytat:
Mam wrażenie, ze chcesz udowodnić, ze Bóg stworzył złego anioła, by ten kusił innych.

Niczego nie chcę udowodnić - pytam jedynie, jak to możliwe, że ktoś, kto ponoć jest dobry, raptem okazuje się zły.


Cytat:
Napisane jest, ze wszystko, co Bóg stworzył, było dobre. Bardzo dobre z możliwością zrezygnowania z tego dobra. Dla mnie jest to logiczne i zrozumiałe, jeżeli dla Ciebie nie, to trudno.
Dlaczego ktoś miałby rezygnować z dobra... będąc dobrym? Shocked

Cytat:
To już jest Twój problem nierozumienia a nie nasz nietłumaczenia :)

Ale to nie ja wierzę, że Bóg stworzył dobrego anioła, który w cudowny sposób stał się złym aniołem.
Oczywiście możesz poprzestać na twierdzeniu, że nie wiesz, jak to możliwe, bo jesteś za głupia, żeby to zrozumieć.
Tyle że do mnie akurat takie pokorne przyznanie się do ograniczenia umysłowego niestety zupełnie nie trafia.

Cytat:
A co do człowieka, który zabił siekierą swoje dzieci, to wcale nie znaczy, ze był on i będzie zawsze zły. Jesteśmy żywymi istotami, żywo reagującymi na różne bodźce, okoliczności, na działanie dobra i zła. Czasami pozwalamy, by myśli, które podpowiada nam szatan, by jego kuszenie zawładnęło nami i wtedy czynimy okrutne rzeczy.
No i proszę - nie trzeba było długo czekać. Już uciekasz w usprawiedliwianie zła "kuszeniem diabła". Jak to w sumie dobrze, że jest ten diabeł, prawda? Zawsze możemy powiedzieć "to nie my, to diabeł, a my jedynie jemu ulegliśmy"... Żałosne...

KTO SKUSIŁ DIABŁA?

Bo taki człowiek to się przynajmniej może tłumaczyć, że to diabeł go zwiódł na złą drogę - tak jak to właśnie teraz zrobiłaś. No i te bodźce... okoliczności...

Więc kto zwiódł tego biednego, dobrego anioła, że stał się diabłem?
A może jakieś "bodźce i okoliczności"?
Pytałem przecież - molestował ktoś tego anioła w dzieciństwie, że się chłopak w dorosłości tak "zbiesił"? Przecież musi być jakaś przyczyna...

Ludzie są źli, bo albo urodzili się jako psychopaci, albo np. mieli "trudne zabawki i ciężkie dzieciństwo".
Bo czyż można winić np. pedofila za to, że ojciec go gwałcił, gdy ten był kilkuletnim chłopcem?
Czy można winić faceta, który bije żonę, skoro jako dziecko oglądał codziennie jak tatuś tłukł mamusię?

Więc co oglądał w dzieciństwie ten anioł, który chciał dorównać Bogu? A może ktoś go gwałcił?

Przecież musi być jakaś przyczyna...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jam_jest dnia Pon 16:31, 27 Paź 2014, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:31, 27 Paź 2014    Temat postu:

Twoja arogancja idzie w parze z błędem logicznym żądania od adwersarzy nieustannego podnoszenia głębi odpowiedzi, przy jednoczesnym braku wymogu podnoszenia poziomu własnego rozumienia czytanych odpowiedzi.

Rodzi to z Twojej strony niekończącą się "pyskówkę" i stałą ekspozycję swego "bogactwa" intelektualnego, którego poziom nie pozwala na zrozumienie oczywistych prawd metafizycznych i teologicznych, które zostały przez innych podane.

Trwanie w tym błędzie niewymagania od siebie wysiłku intelektualnego, jest świetną zabawą, znaną powszechnie wśród ludzi dumnych z siebie samych.

Odpowiedzi zostały udzielone.

Niniejszym upominam Ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jam_jest
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:39, 27 Paź 2014    Temat postu:

Twoim zdaniem to jest odpowiedź na pytanie "Czemu dobry anioł stał się zły"?
Cytat:
Dlaczego tylko w jednym sercu pojawiła się pycha? ... Dlatego, że tylko w nim pojawiła się pycha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:22, 27 Paź 2014    Temat postu:

jam_jest napisał:
Twoim zdaniem to jest odpowiedź na pytanie "Czemu dobry anioł stał się zły"?
Cytat:
Dlaczego tylko w jednym sercu pojawiła się pycha? ... Dlatego, że tylko w nim pojawiła się pycha.


Uważasz, że to jest zła odpowiedź? :? ... No to musisz sam sobie udzielić lepszej Idea :)

Wybacz, ale nie mam czasu na wypisywanie w kółko tego samego, wałkowanie tematu, który dla mnie jest oczywisty, zrozumiany, skończony. Zacznij czytać Biblię i proś Boga o zrozumienie, po co pytasz stworzenie o to, czego dokonał Stworzyciel? ... szukaj mądrości u Źródła. A jeżeli już znasz odpowiedź, tylko tutaj chciałeś nami potrząsnąć, nas oszołomić, powalić swoim odkryciem to, przynajmniej dla mnie, rozmowa taka nie ma sensu. Gdy ja mam jakieś wątpliwości, to rozwiązuję je z Bogiem, On udziela mi odpowiedzi na wszystkie pytania. Tobie też to raz jeszcze polecam :)

Bywaj :)


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sahcim
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 24 Sie 2014
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zielona Wyspa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:07, 27 Paź 2014    Temat postu: Re: moje wątpliwości... (ateisty)

jam_jest napisał:
Zmierzcie się i Wy z moimi wątpliwościami...

1. Czy Jezus wiedział, że jest Bogiem, czy jedynie wierzył, że jest Bogiem, nie mając co do tego pewności?
Ad1) Dobre pytanie "jam'ie"(któryś jest onym "jam'em" od momentu poczęcia)... ;)
Według słów Biblii Jezus ma Wiedzę tego kim jest od zawsze...(J 8:58)
Ad2) Masz rację...grzech w raju nie wyjaśnia skąd się na ziemi wzięły wszystkie ww żyjątka. Nauka o grzechu wyjaśnia tylko z jakiego powodu człowiek utracił władzę nad materią, która miała mu być podporządkowana...
Ad3) Moim zdaniem odpowiedź na pytanie skąd pomysł u tej duchowej istoty, powołanej do służenia istotom "niższego rzędu" na odwrócenie się od Stwórcy, leży w naturze czystych duchów, które będąc w pełni świadome tego kim są i do czego zostały stworzone, są wolne w swoich decyzjach...
Ad4) Zgadzam się z exe całkowicie.
Ad5) Nie wiem skąd masz taką wizję relacji Boga do człowieka ale w moim mniemaniu jest niezgodna z prawdą...
Wg mojej wizji relacji Boga do człowieka, Bóg powiedział do swojego stworzenia żeby przestrzegał Jego rad, a nie utraci tego do czego został stworzony...(min znajomość Dobra i Antydobra)...
Ad6) Więrzę, że człowiek boży, z Niego właśnie posiada władzę nad szatanem i może uwalniać spod władzy szatana te osoby, które szatan zniewolił ale w których jest pragnienie bycia wolnym od tego, któremu ulegli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:55, 27 Paź 2014    Temat postu:

Wszelkie stworzenie było dobre, św Tomasz pisze, że grzech wynika z niedoskonałości, doskonały jest tylko Bóg który nie grzeszy, stwarzając coś dobrego nie mógł stworzyć równego sobie ponieważ, On jest przyczyną sprawczą wszystkiego i nic nie rowna się z Nim. Stworzenie czegoś dobrego nie jest sprzeczne z tym że stworzenie może wybrać co chce . Bycie wiernym Bogu jest darem i anioły mogły ten dar odrzucić. Warto pamiętać że anioły mimo że są o wiele lepsze niż ludzie, to jednak nie są doskonale. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin