Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niebezpieczeństwo fideizmu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:20, 15 Gru 2013    Temat postu: Niebezpieczeństwo fideizmu

Czy fideistyczne poglądy na to, jakoby wiara tylko była istotną…, zaś wiedza na temat Tego, w którego wierzymy, była nie tylko nieistotną…, ale i nieosiągalną…, był‚y na wskroś› współ‚czesnymi - są… rzeczywiś›cie przepojone Duchem Świętym ?

Wypada zauważyć‡, że ogólny klimat, towarzyszący takiemu postawieniu sprawy, oscyluje wokół‚ luteranizmu.

Z tego, co mogł‚em ustalić‡, jako pierwszy odezwał‚ się™ w tej sprawie H.S. Reimarus (1694 - 1768) - profesor orientalistyki .W swoim rę™kopisie "O celu Jezusa i jego uczniów. Jeszcze jeden z nieznanych fragmentów z Wolfenbuttel" (1778), wydanym jako siódmy zeszyt przez G.E. Lessing'a, Reimarus wyraźnie odróżniacel Jezusa, od celu Jego uczniów, a konsekwentnie nauką™ Apostołów od tego, co nauczał‚ sam Jezus Chrystus.

Reimarus wyszedł z fatalnego założenia, że okrzyk Jezusa na krzyżu :

" O godzinie dziewią…tej Jezus zawołał‚ donoś›nym gł‚osem: "Eloi, Eloi, lama sabachthani", to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś› Mnie opuścił " (Mk 15, 34).

, oznacza nieosiągnięcie celu przez Niego ! Dalsze poglądy wynikające z tej interpretacji, prezentują żydowskiego mesjasza politycznego, który chciał złożyć‡ ziemskie królestwo i wyzwolić‡ Żydów z niewoli rzymskiej.

W dalszej mierze, Reimarus wyklucza z Jezusowej nauki jakiekolwiek aspekty eschatologiczne ! Wg . Reimarusa, okrzyk na krzyżu stanowi dowód niespeł‚nienia się politycznych zamierzeń„ Jezusa , który nie miał‚ zamiaru tworzyć nowej religii, lecz jedynie chciał‚ pogłębić‡ starą… religię™ żydowską. Zupeł‚nie inny mieli cel Jego uczniowie, którzy po Jego ś›mioerci stanę™li wobec unicestwienia swoich marzeń„. Nie mieli oni chę™ci wracać‡ do dawnej pracy , wykradli zwł‚oki Jezusa, zmyś›lili nowinę™ o Jego zmartwychwstaniu i pozyskali sobie współ‚pracowników w tworzeniu obrazu Jezusa.

Zasadniczym więc zrębem myślenia Reimarusa, było przeniesienie politycznej nauki Jezusa o królestwie, w sferę™ nadprzyrodzoną w oparciu o Dn 7. Na podstawie tego wię™c rozdział‚u oczekiwano Mesjasza , będącego na obłokach.

A wię™c, Apostoł‚owie mieli dopowadzić do przemiany polityczno - religijnego orędzia w oredzie eschatologiczno - religijne. Na ten aspekt trzeba zwrócić‡ uwagę, poniewż tutaj otrzymujemy wyraźny znak podziału na kwestię™ Jezusa "historycznego" i na Jezusa "przepowiadania apostolskiego".

Kolejni autorzy, jak Strauss , twierdzili o Piśmie Świętym , że jest ono dzieł‚em będącym mitologią. Wg niego, mit nowotestamentalny jest transpozycja ideał‚u religijnego pierwszych chrześcijan na historyczną postać‡ osoby Jezusa. Jezus Ewangelii ma być‡ więc Chrystusem umitycznionym, przeniknię™tym elementami zaczerpnię™tymi z judaizmu , hellenizmu i życia chrześcijańskiego. Ten rozziew pomię™dzy Jezusem historycznym, a Jezusem kerygmatu, ma miec właśnie źródło w mitologizacji osoby Jezusa. A więc, wynikiem takiego procesu mitologizacyjnego maja być‡ : teofania nad Jordanem, kuszenie na pustyni, przemienienie, cuda, egzorcyzmy, zmartwychwstanie , itp...

I znów ten rozziew pomię™dzy Chrystusem kerygmatu, a Jezusem przeszłoś›ci, który zakrywa ponoć tego pierwszego ...

Błąd, jaki zauważam w kolejnej jakby odsłonie, to błąd "umitycznienia" Pisma Świętego i osoby Jezusa. pewien autor, Olrik, twierdził‚ nawet, że istnieje ścisłaa konotacja prawa kolektywistycznego powstawania ludowej poezji, jaką… miał‚o być Pismo Święte, do praw biologicznego rozwoju. a wię™c Pismo miał‚o powstawać‡ w obrę™bie gminy chrześcijań„skiej i stanowić‡ wyraz wiary jej czł‚onków, który miał‚ stać‡ w sprzeczności z Chrystusem kerygmatu !!!

Wyróżniono nawet gatunki literackie wystę™pujące w Piś›mie, które oczywiś›cie sprowadzono bezkrytycznie do uhistorycznionych mitów: apoftegmaty z sentencjami, oraz opowiadania (o cudach na przykład).

Postulaty te, lansowane niestety z powodzeniem, maja wiele wad formalnych .

Trzeba zauważyć, że negacja możliwoś›ci dotarcia do słów i czynów historycznego Jezusa musi wiązać‡ się™ z przyjęciem założenia, że
transcendentny Bóg nie może wkroczyć w ten świat, co jest przede wszystkim błę™dem teologicznym, ponieważ Byt Absolutny, nie może nie mieć łącznoś›ci z tym światem, którego jest Stwórcą. Ten ś›wiat jest w Nim, nie zaś› On poza ś›wiatem. Nie na tym polega transcendencja Boga, że nie może dotknąć‡ swego dziecka.

Sama koncepcja czł‚owieka ma wymiar tutaj czysto mitologiczny. To odrzucanie wszelkiego argumentu wirygodnoś›ci płynie z obawy, żeby przez uzasadnienie historyczne nie sprowdzić‡ wiary do poznania czysto sylogistycznego . Takie są obawy protestantów.

Podobne rzeczy mówia Poniatowski oraz Kosidowski, którzy 'wykarmili" cał‚e rzesze czytelników polskich, popadających w nierozwiązywalne kłopoty filozoficzne na gruncie egzystencjalnym. Zresztą, czytając polskich zwolenników Reimarusa, czy Bultmannna, Straussa, znajdziemy tylko kopie poglądów tamtych....

Prawda jest inna.

Źródłem chrześcijaństwa nie jest kerygmat, paschalne przeżycia paschalne uczniów, albo jakaś› idea Chrystusa , ale właś›nie owa historyczna osoba Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstał‚ego !!! Samo Pismo Święte , nie pozwala ograniczyć się do kerygmatu i wiary pierwotnego Kościoła ! Ewangelie sa dokumentami wiary i ś›wiadectwami, ale również są dokumentami historii, ponieważ ich autorzy interesowali się właśnie faktami !

Trzeba spojrzeć‡ w sposób właś›ciwy na relacje pomiędzy faktem, a jego interpretacją.

Otóż, każda próba rozróżnienia faktu i interpretacji , w wymiarze skrajnym, a wię™c w ich przeciwstawieniu - jest tragiczną… pomyłką ! Nie ma tu znaczenia, czy widzimy formę™ starania się™ o ustalenie faktów poprzez wyeliminowanie interpretacji, czy też formę™ wył‚acznego troszczenia się™ o interpretację™ i odsuwania problemu faktów , jako czegoś nieistotnego. Okazuje się, że ważność i sens, jakie fakt miał dla ludzi, na których oddziaływał, stanowi część faktu ! I właśnie to jest nowoczesne i naukowe podejście do tytułowego zagadnienia !

Zdarzenia uważa się w religii typu hebrajsko-chrześcijańskiego za środek , przez który Bóg odsłania swe zamiary wobec ludzi, a tym przepojony jest cały Stry Testament. Natomiast w Nowym testamencie głosi się, że objawienie boskie dokonało się dzięki "faktom o Jezusie, jak to nazywa Łukasz.

Oczywiście, że Ewangelie sa wyznaniem wiary kościoła, tego więc fideistom zabrać nie można i mówić, że się mylą, jednak w swym odżegnywaniu się od wiedzy zapominają, że właśnie ta wiara opiera się na przeświadczeniu, że Jezus został stracony na krzyżu i powstał z martwych. bez takiego przeświadczenia nie byłoby ani Ewangelii, ani Kościoła. Zmierzam więc do tego, że punktem wyjścia dla wiary nie jest kerygmat - jak by to chciał fideista - lecz fakt Jezusa ! A więc musi zaistnieć wspólna cech wszystkich Ewangelii : fakt oraz interpretacja !

Tak więc, wiara nie wyklucza w żaden sposób historii, jak tego by chcieli zwolennicy Reimarusa, Bultmanna i innych, ale ściśle się z nią wiąże .

Gdy spojrzymy na radykalne hasło : "tylko wiara", ponieważ jakoby nie da się pogodzić Jezusa "historii" z Chrystusem "wiary", to musimy też zauważyć, że :

- gdybyśmy to uznali z pewnik, wówczas chrześcijaństwo staje się mitem, a nawet gnozą , a Chrystus stałby się idologią !!!
- gdyby Kościół nie interesował się historią, wówczas nie można by było wyjaśnić , dlaczego zostały napisane Ewangelie, ujmujące orędzie Chrystusa w ramy historii ziemskiego Jezusa.

Wymowa źródeł jest jednoznaczna co do wydarzenia zbawczego, które nierozerwalnie łączy się z człowiekiem. Tak więc, sama nasza wiara domaga się pewności opartej na identyfikacji między Jezusem ziemskim, a Chrystusem uwielbionym.

Ewangelie przekazują historię, jako fakt i wydarzenie, a nie podają jej w formie uporządkowanego biegu Jego życia, to nie wpływa deprecjonująco na wartość historyczną, ponieważ Pismo Święte, to nie kronika.

Kerygmat w formie przedstawianej przez Kościół w Ewangeliach, jest wierną kontynuacją samoświadomości Jezusa, a więc mamy do czynienia z identycznością Jezusa historii z Chrystusem wiary. To nie kerygmat Jezusa tłumaczy Jezusa historycznego, ale Jezus historyczny tłumaczy ów kerygmat.
Przepraszam za znaczki w miejscu polskich liter - taki psikus zrobił mi edytor Wordpad 2009 podczas wklejania sporządzonego tekstu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 8:08, 15 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Religia i myśl Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin