KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Nocturno19

Ave Abba!

Ewangelia według świętego Mateusza rozdział 28 wers 19-20:

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata".

Jezus Chrystus posłał Apostołów nie tyle po to, by nawrócili narody, ale by nawracali je. Jaka jest różnica między jednym, a drugim?

Nawrócić naród, oznacza przyjść, opowiedzieć, głosić ewangelię, nawrócić i... zostawić.

Nawracać naród, oznacza przyjść, opowiedzieć, głosić ewangelię i non stop, aż do skończenia świata nawracać plemię grzeszne.

Polacy żyją tak, jakoby byli katolikami, bo: mają chrzest, bierzmowanie i sakrament małż/kapł. Problem się pojawia w tym (pomijam, że niektórzy i bez małżeństwa żyją, bo to już po prostu herezja), że wielu nie rozumie wartości i rangi chociażby GŁOSZENIA KAZAŃ.
Katolicy wymagają w Polsce od księży, by z ambony grzmieli, ale już nie wolno niby księżom o polityce mówić, do łóżka wchodzić ludziom, krzyczeć na grzeszników, czy ekskomunikować (biskupi)... Polacy Katolicy po prostu WYMAGAJĄ od innych, a sami od siebie NIC nie wymagają!

Z racji chrztu każdy z katolików ma obowiązek - a nie prawo, czy przywilej - głoszenia ewangelii słowem, zachowaniem i własnymi czynami. Najlepsze świadectwo, to świadectwo własnego życia. Katole nie pojmują, że i na nich wisi brzemię głoszenia ewangelii. Nie zachowując więc nauki KRK, głosząc wszem i wobec jej "głupotę", katole sprzeniewierzają się niejako obowiązkowi Jezusowemu. Jezus dał im polecenie (im - apostołom) i dotyczyło to polecenie tak 12, jak i tych 72.

Ja więc, tak z racji rozpoczęcia tematu, proszę was, byście wymienili własne formy ewangelizacji jakiej się udzielacie. Tak zewnętrznej (wobec bliźnich poza KRK), jak i wewnętrznej (własnej i bliźnich w KRK).

Pozdrawiam!

MacMierz

Witam!

Kiedyś rozmawiałem z dominikaninem. Bardzo podobało mi się jego podejście do ewangelizacji:
Pokaż w co wierzysz. Nie nakłaniaj nie przymuszaj.
Miałem okazję tydzień temu być w towarzystwie ateisty, wierzącego w jakiś rodzaj neopogaństwa, buddystki i osoby, która odeszła z KRK.
Zastosowałem właśnie taki model podczas rozmowy o wierze, filozofii życiowej. Po prostu powiedziałem: jestem katolikiem. Wyjaśniłem pewne zarzuty, niewiedzę związaną z KRK. I chyba udało mi się trochę zmienić myślenie,że katol to tylko taki mocher, który wszystkich innych uważa za opętanych. Czasami zdarza mi się dyskutować z ludźmi przychodzącymi do gabinetu o wierze. Pamiętam dziewczynę, która po rozmowie ze mną była trochę zdumiona. Też miała zupełnie inne wyobrażenie o wierze katolickiej.
Następnym polem i chyba głównym na którym "działam" :D to moja rodzina. Dzieciaki, żona. To do mnie należy dbanie o to żeby Bóg był w tym naszym małym Kościele obecny.

Pozdrawiam

Nocturno19

Ave Abba!

Piękne! :)

Co do rodziny:
Nie ma dla dziecka lepszego wzorca wielkości Boga, jak wtedy, gdy wszechmocny, silny tato pada na kolana, prosząc Boga o coś.

Pozdrawiam!

exe

Ją rozmawiam z ludźmi marginesu i przybliżam im Boga, choć często o tym nie wiedzą.
Pokazuję im czynami miłosierdzia pierwsze przykazanie.

Rozmawiam z ludźmi na forach i w realu o Bogu w aspekcie teologicznym prostując ich pojęcie Boga oraz usuwan mity dotyczące Dogmatyki katolickiej , pokutujące w społeczeństwie.

Hejal · Gość

Formy mojej ewangelizacyi
-fora różne,złe i dobre
-czaty jak wyżej
-rozmowy z kolegami o Bogu
-rozmowy z bliskimi,znajomymi o Bogu
-czytanie z rodziną Biblii czasami
-rozmowy wszędzie nawet u lekarza,w poczekalni że choroba nie jest taka zła.Jednego boli noga,drugiego ręka,trzeciego serce
-modlitwy
-szerzenie dobra czynami i prawdami
-rozmyślanie o Bogu
-czytanie książek i materiałów o Bogu i ludziach
W blogi się nie bawię bo tam nikt nie zagląda.
Nie jestem jakimś tam znawca i wiem tyle co przeciętny katolik.
Kiedyś po domach krążyły figurki z Maria albo różne obrazy przy których się ludzie modlili.Były też książki z opisem co jest grane w Fatimie bo figurka była z Fatimy.