KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Nocturno19

Ave Abba!

Widząc totalne niezrozumienie doktryn Kościoła i błędne czytanie Pisma wśród tak wielu, postanowiłem poruszyć temat tego, jak i czy wolno w ogóle nam walczyć.

Jak się okazuje, wielu widzi świętego, jako osobę cichą, która swoją egzystencją nie przeszkadza grzeszeniu innym. Wedle tych ludzi, należy być cicho, milczeć, dać sobą pomiatać, pomiatać Kościołem i Bogiem, Ojczyzną, oraz być pasywnym wobec ataków lewactwa.

Tymczasem Kościół jest Kościołem wojującym, sam Chrystus to powiedział!
Samo świadectwo dziejów to wyjawia, sama tradycja i perełki w kulturze Polski - bez wątpienia, stricte katolickiej! - jest przesiąknięta tą walką... Walką nie z człowiekiem jako ideologiem, ale o człowieka z człowiekiem!

Pozostawiam wam więc do przesłuchania wybornej wypowiedzi ks.Kneblewskiego (znanego mi bezpośrednio także z wykwintnych wypowiedzi w Polonii Christianie):

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=B-j9oPWOI-8#!

Wilczyca

Prawa, bracie wilku, na barykady... Wojna jest wpisana w staranie o zbawienie... swoje i innych. Ale wojna z pokusą i złem, ni z bliźnim.

exe

Bracie Nocturno19.
Nie odpowiedziales na moj post w temacie o pani Pawłowicz, a teraz zakladasz temat dla oświecenia maluczkich.
Proszę więc zauważyć, ze nawet podczas interwencji Jezusa w świątyni , nie bylo przezywania ludzi.
Jesteś wiec pewien rozumienia nauki Jezusa ?

Zauważyłeś błędne rozumienie Pisma i doktryny Kościoła i postanowiles założyć temat. Gdziez to zauważyłeś ?
Ja zaś polecam prace o. Lucjana Chenevier'a. Zupełne oderwanie od krzykactwa, a za to w pełni biblijne.

Nocturno19

Ave Abba!

Bracie, odpisuję co jakiś czas, po części, bo muszę wiele artykułów napisać, a to jeden z nich - więc nie bierz tego do siebie, że Ci nie odpowiedzialem :)

Powracając więc do pytania twojego, odpowiadam:

Jezus mówił i to językiem ostrym!
Przykładem niech będzie jego wypowiedź w stronę faryzeuszów, gdy rzekł:
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa." (Mt 23, 27)

Porównanie do grobu, w którym jest pełno plugastwa i trupów, jest chyba nawet bardziej "kontrowersyjne", niż powiedzenie, że ktoś ma twarz boksera i nie jest kobietą, tylko facetem co łyka hormony...?

Pytasz (specjalnie exe odpowiadam dłużej i na wszystkie pytania, by nie być osądzonym o ucieczkę - ja w przeciwieństwie do Palikociarni, nie uciekam z dyskusji gdy brak mi argumentów :D ) mnie, jak źle rozumianą Biblię widzę... A ja zapytam - czy oglądałeś to, co wstawiłem?
Filmik ks.Kneblewskiego jasno pokazuje, że mamy słowem i przykładem, czynem i działaniem walczyć - walczyć z człowiekiem o tego człowieka. Nieścisłości w rozumieniu Biblii właśnie dostrzegam tam, gdzie i ks.Kneblewski je przytacza - ludzie jakby zapominali o tym, że są częścią Kościoła Wojującego.

Mówisz o pokorze. Jest różnica między pokorą, Pokorą. Prawdziwa Pokora znosi oplucia twarzy, bicia, szydzenia, obrażania - owszem. Ale tylko wtedy, gdy sprawa dotyczy jednostki. Przykładem niech będzie Asia Bibi - ona znosi to wszystko z pokorą i modli się za tych, co ją prześladują.
Jednak w sprawie ubliżania Bogu, zabierania terenów Ojczystych, rujnowania Kultury ŁacińskoKatolickiej, plucia na Kościół i księży - nie mamy prawa pokazywać pokory, ale dumę i męstwo w walce o obronę.

Każdy z nas, kto ma bierzmowanie, przysięgał:
"Wiarę są mężnie wyznawać, bronić jej i według niej żyć."

Można wyznawać mężnie, będąc - jak to ująłeś - pokornym i cichym, gdy ktoś Ciebie opluwa. Jesteś wtedy żywym dowodem własnego oddania Bogu. Świadectwem.
Można żyć wedle wiary, nie mówiąc ani słowa, gdy ktoś nas poniża. To też prawda!
Jednak jak chcesz bronić wiary, bez słowa krytyki - a krytyka (przypominam) jest kontratakiem, a nie obroną. By bronić wiary, trzeba jasno stanąć po którejś ze stron, opowiedzieć się i.. walczyć.

Najlepszym też przykładem będzie Cristiada, która w Meksyku przecież zbrojnie walczyła z masonami i komunistami. Wielu z Cristiadczyków zostało błogosławionymi, nie bez powodu.

:) Mam nadzieję, exe i wszyscy, że nikt nie odniósł wrażenia, że jesteśmy skłóceni. Czasem nawet dynamiczna dyskusja - rozwija!

Pozdrawiam!

exe

Obrona wiary porzez świadectwo życia.
Kto ma oczy, ten zobaczy, kto ich nie ma, nie zobaczy. Moje wewnętrzne doświadczenia nakazują wysnuc wniosek, że wprost odcieta głowa Hydry, odrasta po wielokroc.

Zawsze mówię o Pokorze. Nigdy nie wolno rezygnować z pokory, gdyż jest ona matką wszelkich cnót.

Pawłowicz nie okazała dumy w walce, lecz pyche.
Zlowo "żre" jest typowe dla złego ducha i jest projekcja złości.

Nocturno19

Ave Abba!

Jednak, czy złość nie może być uczuciem dającym świętość? :) Nawet - ulubiony przez Cb św. Benedykt - złościł się na siebie i rzucał w raniące krzaczory.. Także i wobec innych zachowywał się - nawet bym rzekł - agresywnie, wyganiając np. nagie kobiety z samotni, jaką uczynił dla siebie i swoich współtowarzyszy. Nie przyodział tych kobiet, nie próbował nic tłumaczyć, nie próbował z nimi pertraktować - po prostu je wyrzucił. Krytykował też otwarcie zakony o słabszych regułach.

Święty Leutfryd podobnie - dziś np. protestanci mówią, że on złorzeczył. Jak mógł złorzeczyć, skoro Pan go wysłuchał i sprawił, że np. rolnikowi na polu nic nie wyrosło, a babie włosy wypadły?

I Jezus też używał słów, jak np: "Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle? ", " Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto?", " Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. "...
Czyli mówił do ludzi bezpośrednio face to face, że są głupi, ślepi, że są wężami... Są to słowa mocne, nawet bardzo. Pani Pawłowicz też używa ostrego słowa: "żreć" - czy jest to słowo mniej ostre, niż powiedzieć do kogoś: "Ty głupku" ? A gdyby i tak powiedziała, czy odznaczyła by się niebiblijnością swoich słów? :)

Pozdrawiam!

exe

Plemię zmijowe, to lud przewrotny, nie zaś lud o twarzy węża.
Głupi, znaczy nie stosujący się do dekalogu.
Slepi, czyli mający twarde serca.

Jezus nikogo wiec nie przezywał.

Jest różnica pomiędzy zloscia prozna, a zloscia pokorna. Ta drugąstosował Święty Benedykt. Nigdy nie porzucił pokory.

Nocturno19

Ave Abba!

W zachowaniu jednak Benedykt nie różnił się od kogoś, kto nie ma pokory. Z zewnątrz - wewnątrz może mieć inne nastawienie, pełne pokory - którą właśnie miał, zgadzam się! :) Jednak gdyby go dziś TVN widzial, to by - tak jak i o Pawłowicz - napisał wielkimi literami: "Benedykt dotkliwie wyrzucił grupkę półnagich kobiet spod kościoła. "To było przerażające! Machał miotłą i na nas naskoczył!" -mówią zgodnie poszkodowane"

Pozdrawiam!

Wilczyca

Exe, ja po prostemu proszę, w obliczu ostatnich dyskusji o dewocji, o katoliku-ofierze, nie pokazuj nas-katolików jako jednoznacznie cichych i poddanych.
Pokora wobec Boga - ok.
Pokora wobec ludzie nie lubiących Boga - nie ok.

Z rozwinięciem, co często podkreślam, że pokora wobec Boga to nie jest życie w syfie, w izolacji i w zaniedbaniu. Radość z tworów Boga to jest też korzystanie z nich i korzystanie z tego, co nam ofiarował.

Exe, proszę rozgranicz to odnosząc się do nocturnowych wypowiedzi, bo prezentuje on rzadką ostatnio postawę aktywisty-katolika.

Co zgaszeni osiągniemy? Co z nami, zgaszonymi świeczkami? Tylko steryną nabrudzimy a nikogo się nie ogrzeje/nie oświetli. Żeby płomień nie gasł, nie może być zakrywany/tłumiony!

PS Pan Bóg dał mi wiele łask, m.in. zdobywania odwagi i mielenia ozorem więc robię to ku chwale Pana i będę mówić prawdę i to głośno. Pokorę mam wobec Boga.

PS 2 Ja mam świadomość, to są czasy ostateczne, mam wojenną ostrożność i tym bardziej módlmy się o odwagę. Drugi policzek warto nadstawiać, jeśli to coś zmieni, zmieni sumienie oprawcy albo uratuje innych. Ale szacunku i wartości bronić trzeba zawsze.

Rozejrzyjcie się, mało aktów agresji by na nie nie reagować? Może nie spotykacie się często z personalnymi atakami w stosunku do osób wierzących?

beast

No proszę... z przywołanym tu księdzem Kneblewskim miałem okazję bliższych kontaktów: przez rok uczył mnie religii, i w dodatku przygotowywał do bierzmowania :)

Z pewnością był(i pewnie nadal jest) księdzem "walczącym" - w przypadku mojej parafii zaczynało się od właściwego ustawienia ołtarzyków w kościele poprzez nauczanie ludzi przed mszą jak maja śpiewać i wiele innych drobiazgów.... kilka przykładów:

Ksiądz jako nauczyciel nie sprawdzał się wcale. Jak to zwykle na religii bywa zbyt wiele nie nauczył. Miał dziwną manierę wchodzenia do sali przed uczniami (kiedyś go przepuścilismy i zamkneliśmy za nim drzwi:) )
Wystawianie ocen - zgroza. Jedyną ocenę jaką wystawił to ocena za zeszyt, już po terminie wystawiania ocen, w dodatku wpadając na lekcję innym nauczycielom...

Największe jego przeboje(w parafii) to próba wyremontowanie schodów do kościoła szacowana na jakieś 500tys złotych (chciał marmurowe).

zrobił też kiedyś numer przy wielkanocnej święconce: ludzie jak zwykle ustawiali się wzdłuż głównej nawy w kościele z koszyczkami, a że ludzi było dużo, to ustawiali się aż do samej bramy kościelnej. Ks. Kneblewski poświęcił koszyczki tych, którzy stali w kościele, a resztę ludzi stojących już na zewnątrz potraktował jak powietrze odwracając się bez ich poświęcenia.

Podsumowując: ks. Kneblewski był u nas w parafii przez rok. Później ludzie pisali pisma do biskupa, żeby go przeniósł, bo jak nie to oni go sami na taczkach wywiozą. Księdza przenieśli. Schody zamiast za 500tys marmurowe zrobiono za jakieś 50tyś lastrikowe, a do tego z bocznym podjazdem dla wózków (służą do dziś)

Tyle jeśli chodzi o walecznych księży.

exe

Rozgraniczam. Jesli jest pokora wobec Boga, to trudno byloby, aby nie miec jej wobec wydarzeń tego świata, zesłanych nam przez Opatrzności Bożą.

Nie rozumiemy się : pokora to zgaszenie ???????????
Crying or Very sad

Życie w syfie i izolacji jest również darem Boga, z którego nalezy sie radowac
, a poddaństwo nie jest pokorą. Crying or Very sad

exe

Hejal · Gość

Czasy wypraw krzyżowych i krwawych bitem minęły.W dzisiejszym świecie media chcą ludzi podzielić abyśmy żyli jak psy z kotami.Celem mediów jest abyśmy się sami pozabijali i pozagryzali bez wojny bo to odwraca uwagę od celów istotnych i problemów państwa.Kabarety typu Pawłowicz i Grodzka nic dobrego nie wnoszą tylko podziały między ludźmi a żadnych konkretów w rozwiązaniu problemów Polski."Błogosławieni jesteście gdy wam urągają","zło dobrem zwyciężaj".Kto tu okazał się błogosławiony?Grodzka/Grodzki bo jej/jemu urągają.
"KTOKOLWIEK SIĘ PODWYŻSZA,BĘDZIE UNIŻON,A KTO SIĘ UNIŻA,BĘDZIE PODWYŻSZON.Łk 18,14".
Sry ja dopiero wstałem i tak coś skleciłem na prędce.
Jedno pytanie.Czy powinniśmy być pokorni dla wszystkich ludzi nawet masonów,bandytów i zdrajców?Bo ja tego nie rozumiem.Powinniśmy im pozwalać na czynienie zła?
Może jeszcze jedno pytanie.Czy rząd Polski zajmuje się urodą pani Grodzkiej i zdejmowaniem krzyży czy powinien się zająć problemami społeczeństwa i drożyzną czy bezrobociem albo bezdomnymi,koczującymi emerytami,głodowymi pensjami,wyzyskiem,lichwą,przekrętami,długiem nie do spłacenia,zdrowiem,mafią itd...?
Problemów w Polsce jest bez liku a wchodzą tylko coraz gorsze ustawy i żaden problem nie został rozwiązany.
Pokora ma być?Mamy powiedzieć Tusku zgadzamy się na wszystko co robisz i okradaj nas dalej,podnoś podatki,chcemy płacić wyższe podatki,sprzedaj całą Polskę,oddaj Żydom wszystko.Tak mamy być pokorni bo nie wiem?

exe

Pokora nie jest zgaszeniem, jak chcą tego niektórzy, czy też spolegliwoscia.. . . Nie jest wiec również cicha tolerancją zła, jak to uzasadniają niektórzy.
Pozdrawiam .

Wilczyca

Exe, rozumiem Was obu a nawet Was 3 tylko chyba ton dyskusji sprawił, że nie tak postrzegamy Twoją wypowiedź :)

Wilczyca

Oczywiście pokora wobec cudzej wiedzy to jest coś, co darzę szacunkiem.
Najgorsze, to mieć 2 lewe ręce i wmawiać sobie, że obie są prawe.
Najgorsze, to lekceważyć bliźniego.
To nie doceniać przeciwnika i nie szanować go.

Jeżeli tego uczy pokora, to ok.

Hejal · Gość

"Najlepszy sposób na zniszczenie wroga jest uczynienie go przyjacielem" - Abraham Lincoln

MacMierz

Witam!

O widzę że to tu powinienem zamieścić odpowiedź którą dałem w temacie o Pani Pawłowicz:

"Ja postrzegam Jezusa jako wodza doskonałego, który woła "za mną" a nie "naprzód".
Ten Wódz potrafi zarówno wywrócić stoły, opieprzyć mówiąc np" obłudnicy" (dzisiaj pewnie by krzyknął inaczej ) ale też potrafi zapłakać oraz w ostateczności poświecić się za innych.
"Zechciał bowiem[Bóg] aby w Nim zamieszkała cała Pełnia" Kol 1, 19
Sztuką jest aby wiedzieć co w którym momencie zastosować. "

Pozdrawiam

Nocturno19

Ave Abba!

Jednak odnoszę czasem wrażenie, że ludzie mówią o dobrym i sprawiedliwym Jezusie, jednak przeważając w swoich wyobrażeniach miłosierdzie.
To trochę niebezpieczne, bo wszystko się pod to podsuwa:
- dokonam aborcji, Kościół nie rozumie, ale Bóg zrozumie, bo mnie kocha i nie karze!
- będę uprawiała seks przed ślubem, bo Kościół mnie nie rozumie, ale Bóg zrozumie, bo mnie kocha!
etc.

Pozdrawiam! :)

Wilczyca

Letniactwo. Dodatkowo, katolicki leming chce mieć żonę-dziewicę ale sam nie musi żyć w czystości. Fakt, jesteśmy dziećmi Bożymi, ale Bóg nie pozbawił nas rozumu i moralności.

Hejal · Gość

Kościół katolicki to kościół pokoju,nadziei i miłości.Wszak było napisane miłuj nieprzyjaciół swoich.Jak chcecie z nimi wojować?Podziałami i pieprzeniem nienawiści?Gdzie to nas zaprowadzi do piekła?

Andy72

Jakby nie było pani Pawłowicz obraziła Grodzką mówiąc o "twarzy boksera", tym samym obrażając Jezusa w Grodzkiej.

exe

Dokładnie.

Nocturno19

Ave Abba!

A może diabła w niej?

Powiem to tak...

Czy Pawłowicz powinna tak powiedzieć?
Owszem, uważam ponad to, że reszta, która tak jasno nie mówi, jest tchórzami. Ten facet (Grodzki) ma faktycznie brzydką twarz mężczyzny po terapii hormonalnej. Jak można o nim uważać, że jest kobietą, skoro ani z wyglądu, ani z papierów, ani naukowo, ani religijnie kobietą nie jest?

Może w końcu ktoś powiedział to, co myśleliu wszyscy? :)

Pozdrawiam!

beast

Nocturno19

Ave Abba!

Bracie, nie ma takiego genu. Mało tego..

"Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych. Rewizja Dziesiąta” (2008 r.) mówi na stronie 241 w rozdziale „Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania” (podrozdział „Zaburzenia identyfikacji płciowej”), że wśród powyższych, wymieniony jest pod numerem F.64.0 transseksualizm:

„Pacjent pragnie żyć i być akceptowanym jako przedstawiciel płci przeciwnej, czemu towarzyszy zazwyczaj uczucie niezadowolenia z powodu niewłaściwości własnych anatomicznych cech płciowych oraz chęć poddania się leczeniu hormonalnemu czy operacyjnemu, by własne ciało uczynić możliwie najbardziej podobnym do ciała płci preferowanej”.

Trans. jest chorobą, a nie genetyczną anomalią. Nie inaczej z pederastami jest, ale oni wywalczyli (polecam artykuł tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] ) usunięcie ich z listy chorób. To oburzające, że ci, co powołują się na listę WHO w przypadku pederastii, zarazem stronią od niej, gdy temat schodzi na trans.

Co do twoich argumentów.
Jedna rzecz nie wyklucza innych - kobiety z polibudy mogą być brzydkie, ale pod względem moralnym, etycznym, kulturalnym i religijnym, oraz fizycznym, są kobietami. Z przyrodzenia. Więc cóż :)

Pozdrawiam!

exe

Andy72

beast

Andy72

Tylko niestety mało było tych dziewczyn