Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polemika z protestantem vs. sola scriptura
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dark
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:26, 28 Kwi 2015    Temat postu:

Jan316 napisał:
dark napisał:
Sola scriptura jest powrotem do korzeni. Wybacz, ale jak mam wracać? Która denominacja pokazuje właściwą drogę przy użyciu sola scriptura??


Chodzi o kwestię podejścia do autorytetu Pisma Świętego w pierwszych wiekach Kościoła i brak stwierdzeń o nakimś dodatkowym pozabiblijnym nauczaniu Apostołów zawierającym jakieś istotne elementy doktryny. Można jednak spotkać się ze stwierdzeniami wręcz przeciwnymi. O ile mi wiadomo brak również przekonań wśród wczesnych chrześcijan odnośnie nieomylności orzeczeń Kościoła. Poprosiłem tutaj o dokształcenie mnie w tym temacie jeżeli się mylę, ale póki co czekam...


Odpowiedz mi na moje pytanie z poprzedniej wypowiedzi, gdzie pisałem o pewnych praktycznych uwagach odnośnie denominacji, które głosza zasadę sola scriptura oraz o tym jak to wygląda w realu. Na temat tego, co mówi biblia można pisac wiele. No, ale na owoce luknijmy. Dlaczego tyle denominacji i dlaczego tyle różnic w interpretacji pisma? Gdzie jeden duch i jedna myśl? Czy jedna zasada może tworzyć tyle rozbieżności ?

Uznając zasadę sola scriptura w praktyce, kandydat na wyznawcę musi się dobrze produkować, aby wydedukować, który kościół właśćiwie podchodzi do sprawy. To trochę trudne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dark dnia Wto 20:39, 28 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dark
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:33, 28 Kwi 2015    Temat postu:

Jan316 napisał:
dark napisał:
Sola scriptura jest powrotem do korzeni. Wybacz, ale jak mam wracać? Która denominacja pokazuje właściwą drogę przy użyciu sola scriptura??


Chodzi o kwestię podejścia do autorytetu Pisma Świętego w pierwszych wiekach Kościoła i brak stwierdzeń o nakimś dodatkowym pozabiblijnym nauczaniu Apostołów zawierającym jakieś istotne elementy doktryny. Można jednak spotkać się ze stwierdzeniami wręcz przeciwnymi. O ile mi wiadomo brak również przekonań wśród wczesnych chrześcijan odnośnie nieomylności orzeczeń Kościoła. Poprosiłem tutaj o dokształcenie mnie w tym temacie jeżeli się mylę, ale póki co czekam...


Wędrujesz wieki wstecz, tworzysz pewne ramy w których checesz to zamknąć. Mówisz o pozabiblijnym nauczaniu. No, ale po co wnikać w pozabiblijne. Przykłąd klasyczny i biblijny. Jak można na bazie sola scriptura twierdzić, że małżeństwa homseksualne są ok i je błogosławić w kościołach??? To nie szukanie drzazgi w tradycji i historii, to jest klasyczna belka w oku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Wto 20:45, 28 Kwi 2015    Temat postu:

Janie, ja się tak łatwo nie dam zepchnąć z tematu ani rozproszyć.
Cytat:
Marek MRB napisał:
Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się Nowy Testament?


Napisałem Ci, ze skoro nie mamy wspólnej podstawy odnośnie Starego Testamentu to nie damy rady się porozumieć odnośnie Nowego. U mnie jedno wynika z drugiego.
Znakomicie.
Zatem zacznijmy od Starego Testamentu.

Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się STARY Testament?


Cytat:
Jednak jeżeli Ty drążysz to i ja podrążę. W jaki sposób doszło do ustalenia tego co w Nowym Testamencie się znajduje?
Głównie na podstawie tego, co było używane w kościołach podczas liturgii. Innymi słowy "kanonicznymi" były księgi używane w liturgii. Bo Duch Święty działa w Kościele.

Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Wto 21:12, 28 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Jan316
Tiro



Dołączył: 24 Kwi 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 4:37, 29 Kwi 2015    Temat postu:

Marek MRB napisał:
]Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się STARY Testament?


Doskonale wiesz, że nie w tym rzecz. Nie starasz się zrozumieć dlaczego Sola Scriptura wydaje mi się najbardziej logiczna z możliwości, które aktualnie dostrzegam.

Postaram się ostatni raz uporządkować, uprościć do maksimum i wypunktować mój sposób rozumowania
1. Pragnę pełnić wolę Bożą
2. Postanowiłem szukać Bożej woli w Piśmie Świętym
3. W ramach lektury dostrzegam następujące kwestie odnośnie narodu Izraela:
a) otrzymywał boże orędzie przez ludzi, które początkowo było przekazywane ustnie jednak to co miało być normą dla Izraela zostało spisane w postaci ksiąg Starego Testamentu (np. Mojżesz, który spisał Prawo)
b) Izrael rozpoznawał księgi natchnione przez Boga (nie wchodzę tutaj już w to czy był to jakiś określony czy luźny zbiór ksiąg chociaż uważam, że są podstawy twierdzić, że określony)
c) Bóg nie ustanowił żadnego autorytetu, który w sposób nieomylny tłumaczył Pisma
d) Brak informacji na temat jakiejkolwiek ustnej tradycji, którą Izrael miał otrzymać od Boga a która miała być normą nauczania
e) Jedyna tradycja Izraela, o której wiemy to tradycja stworzona przez przywódców religijnych a która była nieprawidłowa i znosiła przykazania Boże
4. Pismo Święte wskazuje na to, że powinniśmy się z Niego uczyć i nie popełniać błędów Jego bohaterów
5. Izrael został wyszczególniony jako przykład dla Kościoła aby Kościół nie popełnił błędów Izraela
6. Widzę w tradycji kościelnej rzeczy, które wydają mi się (podkreślam wyrażenie "wydają mi się") sprzeczne z Pismem Świętym (np. czynienie obrazów) co daję mi podstawę do obaw, że Kościół poszedł drogą Izraela
7. Uznaję, że najlepszym miejscem aby zweryfikować czy dobrze rozumiem to przykazanie to sprawdzić jak rozumiał to Kościół poapostolski na podstawie dostępnych mi źródeł
8. Źródła potwierdzają negatywny stosunek wczesnych chrześcijan do takich praktyk (źródła np. z ksiażki - Monika Ożóg, "Kościół starożytny wobec świątyń oraz posągów bóstw") co potęguje moje obawy
9. Poczytałem na temat tego jak dogmaty zostały uchwalane (np książka "Historia Dogmatów" co jeszcze bardziej spotęgowało moje obawy
10. Z powyższego wynikają 2 możliwości
a) Kościół pomimo tego, że tak jak Izrael rozpoznał natchnione Pisma to nie ustrzegł się od błędu Izraela tworząc własną tradycję, która jest sprzeczna z Pismem Świętym
b) Kościół otrzymał jakąś istotną pozabiblijną naukę od Apostołów (choć w kwestii zrozumienia przykazania o nieczynieniu obrazów nie była ona jeszcze wówczas rozpoznana), która nie została spisana (a miała być normą nauczania w Kościele ), lub ma prawo do dokonywania takich zmian oraz formułowania nauki w sposób nieomylny.
11. Mam świadomość, że istnieje wśród chrześcijan pogląd na to, że Pismo Święte powinno być jedyną normą wiary (Sola Scriptura) co wydaje mi się w kontekście historii Izraela podejściem prawidłowym.
12. Zakładam, że
a) jeżeli Sola Scriptura jest błędna, a KK głosi prawdę to większym prawdopodobieństwem będzie znalezienie w źródłach pochodzących z pierwszych wieków informacji o tym, że Pismo Święte nie jest wystarczające i że nie zawiera wszystkich istotnych nauk przekazanych od Apostołów i/lub że Kościół ma autorytet do wydawania tego typu nieomylnych decyzji. Jednocześnie istnieje mniejsze prawdopodobieństwo znalezienia w źródłach pochodzących z pierwszych wieków, że Pismo Święte jest wystarczające i zawiera całą naukę apostolską a to co jest pozabiblijne jest nieautorytatywne
b) jeżeli Sola Scriptura jest poprawna, a KK głosi nieprawdę to większym prawdopodobieństwem będzie znalezienie w źródłach pochodzących z pierwszych wieków informacji, że Pismo Święte jest wystarczające i zawiera całą naukę apostolską a to co jest pozabiblijne jest nieautorytatywne. Jednocześnie istnieje mniejsze prawdopodobieństwo znalezienia w źródłach pochodzących z pierwszych wieków informacji o tym, że Pismo Święte nie jest wystarczające i że nie zawiera wszystkich istotnych nauk przekazanych od Apostołów i/lub że Kościół ma autorytet do wydawania tego typu nieomylnych decyzji.
13. Jeżeli obecne nauczanie Kościoła wydaje się sprzeczne z Pismem, w Piśmie znajduję podstawy dla podejścia Sola Scriptura (historia Izraela) oraz znajduję w pismach wczesnochrześcijańskich poglądy zbieżne z Sola Scriptura a nie pokrywające się z nauczaniem KK to zasada Sola Scriptura zostaje uznana przeze mnie za bardziej wiarygodną.

Czy takie rozumowanie jest logiczne? Podkreślam, że jest to mocno uproszczone bo po drodze pojawia się również wiele wątków pobocznych, o których tutaj nie wspominam, żeby ułatwić wam moje rozumowanie.

Zastanawiam się co teraz zostanie mi zarzucone... oprócz ewentualnego braku logiki, którego nie dostrzegam.

Marek MRB napisał:
Głównie na podstawie tego, co było używane w kościołach podczas liturgii. Innymi słowy "kanonicznymi" były księgi używane w liturgii. Bo Duch Święty działa w Kościele.


Owszem tak jak w Izraelu w liturgii były używane księgi ST jednak nie uchroniło o Izrael od błędu. Czy w innych wspólnotach chrześcijańskich Duch Święty działa?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jan316 dnia Śro 9:10, 29 Kwi 2015, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Śro 18:21, 29 Kwi 2015    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się Nowy Testament?
Jan316 napisał:
Napisałem Ci, ze skoro nie mamy wspólnej podstawy odnośnie Starego Testamentu to nie damy rady się porozumieć odnośnie Nowego. U mnie jedno wynika z drugiego.
Marek MRB napisał:
Znakomicie.
Zatem zacznijmy od Starego Testamentu.
Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się STARY Testament?
Jan316 napisał:
Doskonale wiesz, że nie w tym rzecz.
Wręcz przeciwnie. A najlepszym dowodem na to jest upór, z jakim odmawiasz zmierzenia się z tym pytaniem ;)
Cytat:
Postaram się ostatni raz uporządkować, uprościć do maksimum i wypunktować mój sposób rozumowania [i tu następuje kilkanaście linijek wywodu]
Niestety, w Twoim wywodzie nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie: Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się STARY Testament?.
Jeśli jest inaczej, proszę podkreśl w nim odpowiedź na moje pytanie.

Cytat:
Przychodząc na to forum miałem nadzieję, że znajdę tutaj pomoc i zrozumienie z waszej strony. Mam jednak wrażenie, że chęci zrozumienia z waszej strony nie doświadczyłem. Prosiłeś żebym wytrwał i zadawał pytania. Zrobiłem to, wytrwałem, ale co z tego? Problem w tym, że Marek się skupił na jednej rzeczy i nie daje mi odpowiedzi na wiele innych pytań, które w mojej głowie się pojawiają mimo tego, że jak podkreśliłem zakładam że Marek ma na nie odpowiedź.
Zaraz się rozpłaczę nad Twoim losem ;)
Janie, piszesz że "przyszedłeś tu po pomoc". Myślę, że gdyby tak było, przyjąłbyś ją tak, jak ją daję- a nie wymigiwał się od odpowiedzi na proste pytanie.
Tak, wiem że choć jest proste, całkowicie falsyfikuje zasadę sola scriptura - ale to już nie moja wina.
Zdecyduj się, czy chcesz pomocy czy nie chcesz słuchać i odpowiadać, a jedynie przeprowadzić jakiś swój wymyślony wywód, nie niepokojony przez zakłócające go pytania adwersarza? :wink:

Odpowiesz, czy bedziesz kontynuował uskarżanie się na swój los?
Przypominam, gdybyś zapomniał:
Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się STARY Testament? (albo - jeśli Ci wygodniej - Nowy Testament)


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Śro 19:00, 29 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Jan316
Tiro



Dołączył: 24 Kwi 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:32, 29 Kwi 2015    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Odpowiesz, czy bedziesz kontynuował uskarżanie się na swój los?


Nie uskarżam się na swój los. Jedynie próbuję wskazać na to, że niesłusznie pewne rzeczy są mi przypisywane. Nie czuję żalu, ale napisałem wam to abyście zwrócili na to uwagę w przyszłości kiedy będziecie pisać z kolejnym "adwersarzem".

Odpowiedź na swoje pytania znajdziesz w 10 punkcie mojego wywodu.

Czyli podsumowując tą rozmowę mam nie przejmować się tym, że to co widzę, wydaję mi się niebiblijne, że nie znalazłem we wczesnym chrześcijaństwie potwierdzenia katolickich twierdzeń odnośnie pozabiblijnego nieomylnego autorytetu, ale znalazłem wiele stwierdzeń pokrywających się z zasadą Sola Scriptura?

Przykro mi, ale moje sumienie poruszone przez Słowo Boże pokazujące przykład Izraela oraz brak przekonania od Ducha Świętego nie pozwala mi przy takich nieścisłościach przyjąć tą "naukę starszych". "Nic nowego pod słońcem" jak powiedział Salomon. Myślałem, że czegoś nie widzę, ale po takim unikaniu odpowiedzi na moje pytania zaczynam jednak utwierdzać się w tym, że jednak nie.

Niestety pomimo tego, że exe zapewnił mnie, że dostanę odpowiedzi na moje pytania to niestety ich nie dostałem. Dlatego postanowiłem jednak zakończyć naszą dyskusję.

Proszę prześledzić sobie naszą dyskusję z ołówkiem w ręku (jak to ujął exe) i wyciągnąć wnioski.

Zostawiam was przykładowymi cytatami moich braci z wczesnego okresu Kościoła (choć niestety w wielu innych kwestiach nie byli między sobą zgodni i niestety konsekwentni - niestety tak to już u "protestantów" bywa...)

Ireneusz z Lyonu (twórca terminów "sukcesja i Tradycja Apostolska")
„Kiedy jednak przekonuje się ich na podstawie Pism, oni przekręcają je i oskarżają te same Pisma, że ich tekst został zmieniony, że nie są autorytatywne, twierdzą że nie są jednoznaczne i że prawda z nich nie może być odczytana przez tych, którzy nie znają tradycji. Ponieważ twierdzą oni, że prawda nie została przekazana wyłącznie za pomocą spisanych dokumentów, ale również viva voce (ustnie)." (Przeciwko Herezjom III.2.1)

Tertulian z Kartaginy (ojciec teologii łacińskiej)
„Uznaję pełnię Jego Pisma, w którym przedstawia mi zarówno Stwórcę jak i stworzenie. W Ewangelii ponadto odkrywam sługę, świadka Stwórcy, będącego Jego Słowem. Jednak tego, że świat został stworzony z jakiejś wewnętrznej materii nie znajduję. To gdzie takie stwierdzenie zostało zapisane musi nam wskazać Hermonegenes. Jeżeli nigdzie to nie jest napisane to niechaj on drży przed nieszczęściem które dosięgnie każdego, kto dodaje coś lub ujmuje ze spisanego Słowa.” (Przeciwko Hermogenesowi 22)

Klemens z Aleksandrii
„Ale Ci którzy są gotowi podjąć największy trud nie zaprzestaną poszukiwań prawdy, dopóki sami nie otrzymają dowodu z Pisma Świętego” (Stromata 7:16)

Cyryl z Jerozolimy
„Co się tyczy boskich i świętych tajemnic Wiary, nawet najmniejsze stwierdzenie nie może narodzić się bez Pisma Świętego; nie może też być wyciągnięte ze zwykłego prawdopodobieństwa i przekonywującej mowy. Nawet do mnie, mówiącego do was te słowa, nie powinniście mieć pełnego zaufania, dopóki nie otrzymacie potwierdzenia moich słów w Piśmie Świętym. Ponieważ zbawienie, w które wierzymy nie opiera się na błyskotliwym rozumowaniu, ale na objawieniu w Świętych Pismach.” (Nauczanie Katechetyczne 4:17)

Dziękuję wam za tą dyskusję i poświęcony czas. Niechaj was Pan błogosławi i strzeże!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jan316 dnia Śro 20:52, 29 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Śro 21:30, 29 Kwi 2015    Temat postu:

Jan316 napisał:
Odpowiedź na swoje pytania znajdziesz w 10 punkcie mojego wywodu.
Zobaczmy zatem:
Jan316 napisał:
10. Z powyższego wynikają 2 możliwości
a) Kościół pomimo tego, że tak jak Izrael rozpoznał natchnione Pisma to nie ustrzegł się od błędu Izraela tworząc własną tradycję, która jest sprzeczna z Pismem Świętym
b) Kościół otrzymał jakąś istotną pozabiblijną naukę od Apostołów (choć w kwestii zrozumienia przykazania o nieczynieniu obrazów nie była ona jeszcze wówczas rozpoznana), która nie została spisana (a miała być normą nauczania w Kościele ), lub ma prawo do dokonywania takich zmian oraz formułowania nauki w sposób nieomylny

W jaki sposób powyższe odpowiada na pytanie:
Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się STARY Testament?

??????
To może być (kiepska, bo zakładasz błąd, gdzie go nie ma, ale jednak jakaś - próba Twojej odpowiedzi na pytanie o autorytet Kościoła. Ale ja o to nie pytałem. NIE pytałem "skąd nie wiesz" tylko "skąd wiesz?"

Nadal więc czekam na odpowiedź na swoje pytanie.

Cytat:
Czyli podsumowując tą rozmowę mam nie przejmować się tym, że to co widzę, wydaję mi się niebiblijne, że nie znalazłem we wczesnym chrześcijaństwie potwierdzenia katolickich twierdzeń odnośnie pozabiblijnego nieomylnego autorytetu, ale znalazłem wiele stwierdzeń pokrywających się z zasadą Sola Scriptura?
Jak Ci napisałem, te wszystkie sprawy omówię w dalszym ciągu (łącznie z dowodami z Pisma na istnienie takiego Autorytetu i falsyfikującymi bezpośrednio "sola scriptura" - zresztą jak bardzo chcesz, opisałem to już dawno tu [link widoczny dla zalogowanych] ).
Na razie jednak moje zadanie jest prostsze - sfalsyfikować twierdzenie, jakoby można cokolwiek wiedzieć "tylko z Pisma".
Stąd to wielokrotnie zadawane pytanie, odpowiedzi na które tak się panicznie boisz (albo która nie może Ci przejść przez gardło - co na jedno wychodzi.

Ja byłem cierpliwy i konsekwentny. Mimo że w każdym kolejnym poście, zamiast odpowiedzieć na - wydawałoby się proste - pytanie skąd wiesz o zawartości Pisma, siałeś (udając że "pytasz") straszną propagandę (mam wrażenie że nie czytałeś tych pism Ojców, które przytaczasz - inaczej spaliłbyś się ze wstydu, zanim byś to uczynił), nie polemizowałem - tylko uparcie ponawiałem pytanie, na które nie dane mi było poznać Twojej odpowiedzi. Czego się właściwie boisz? Że okaże się, że Twoje decyzje oparte są na fałszywych podstawach?


Cytat:
Dziękuję wam za tą dyskusję i poświęcony czas.
Wolisz zatem odejść, niż zmierzyć się z - udzieloną przez siebie samego - odpowiedzią na proste pytanie, skąd wiesz z jakich ksiąg składa się Biblia?

Nie pierwszy to protestant, który przychodzi udając że "szuka pomocy w zrozumieniu" aby wygłosić swoje orędzie. A potem okazuje się że nie chce zmierzyć się z tym, co niechcący zaczyna rozumieć....


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Śro 21:45, 29 Kwi 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Jan316
Tiro



Dołączył: 24 Kwi 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:29, 29 Kwi 2015    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się STARY Testament?


Przepraszam, ale nie wytłumaczyłeś mi nawet, że mój sposób rozumowania wymaga tego typu odpowiedzi.

Zresztą twój sposób rozumowania jest zapętlony i nie otwiera furtki dla możliwości zmiany stanowiska nawet jeżeli byłbyś w błędzie.

Jeżeli wytłumaczysz mi dlaczego jedno rozumowanie jest prawdziwe a drugie błędne to powrócę do dyskusji. Jednak pewnie nie w najbliższych dniach bo wybieram się na kilka dni do Kielc.

A) Pismo Święte zostało rozpoznane przez KK - Pismo Święte wydaje się wskazywać na błędność nauczania KK - nie może wskazywać na błędność KK bo KK rozpoznał Pismo Święte

B) Stary Testament został rozpoznany przez przywódców religijnych Izraela - Stary Testament wydaje się wskazywać na błędność nauczania
przywódców religijnych Izraela - nie może wskazywać na błędność nauczania przywódców religijnych Izraela bo przywódcy religijni Izraela rozpoznali Stary Testament

Poza tym proszę tutaj o odpowiedź na pytanie czy w innych wspólnotach chrześcijańskich działa Duch Święty? Jeżeli tak to w jaki sposób?

Dodatek: Przed wyjazdem postanowiłem jeszcze dopisać 2 rzeczy

a) Jeżeli chodzi o teksty pisarzy wczesnochrześcijańskich to zapewniam Cię, że swego czasu starałem się je bardzo zgłębiać. Pisma wczesnochrześcijańskie jednak są materiałem bardzo rozległym więc nie ukrywam, że nie byłem w stanie ich poznać w całości. To co znalazłem jednak bardziej przekonało mnie do Sola Scriptura. Jeżeli pokażesz mi, że nawet w tych tekstach, które przytoczyłem, że znajduje się coś o pozabiblijnej Tradycji Apostolskiej lub nieomylności Kościoła w kwestii wydawania orzeczeń to nie poczuję się zawstydzony bo ani razu nie zanegowałem istnienia takich stwierdzeń. Jedynie co to prosiłem o ich wskazanie. Chyba uczciwe, prawda? Jednak nie doczekałem się odpowiedzi.

b) Powiedziałem, że zasada Sola Scriptura jest wypadkową mojego rozumowania, ale nie założeniem. Na podstawie tego rozumowania dochodzę do przekonania, że jest ona właściwa. Może nie wpasowuje się w twój "schemat", ale też wydaje mi się, że żadnego człowieka nie można traktować jakby był wyłącznie jednym z wielu, ale podejść do niego w sposób indywidualny (przynajmniej tak robił Pan Jezus, którego staram się naśladować w moim życiu) odpowiadając na jego pytania i potrzeby. W taki sposób staram się np. podchodzić do świadków Jehowy. Za każdym stoi inna historia, inne przeżycia, inne powody wstąpienia do organizacji itd. Wolę na nich patrzeć jak na ofiary jakiegoś systemu a nie wrogów. Są szczerzy w tym co głoszą. Mam wrażenie, że zarzuca mi się tutaj właśnie brak szczerości mimo tego, że na początku mówiłeś, że nie będziemy w stosunku do siebie pochopnie zakładać złych intencji. Zauważ, że w momencie kiedy stwierdziłem, że na tym forum znalazłem odpowiedniego rozmówcę (w twojej osobie) przestałem pisać na innych forach i skupiłem się na rozmowie z Tobą. Nie możesz mi zatem zarzucić, że moim celem jest szukanie "słabych owieczek".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jan316 dnia Czw 8:02, 30 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Czw 17:09, 30 Kwi 2015    Temat postu:

Jan316 napisał:
Marek MRB napisał:
Skąd - odrzucając Przekaz pozabiblijny - wiesz, z jakich ksiąg składa się STARY Testament?


Przepraszam, ale nie wytłumaczyłeś mi nawet, że mój sposób rozumowania wymaga tego typu odpowiedzi.
Nie wiem czy wymaga. Zadaję Ci pytanie czy potrafisz - przy zachowaniu "sola scriptura" powiedzieć z jakich ksiąg składa się Biblia. A Ty robisz wszystko, by nie udzielić odpowiedzi.

Cytat:
Zresztą twój sposób rozumowania jest zapętlony i nie otwiera furtki dla możliwości zmiany stanowiska nawet jeżeli byłbyś w błędzie.
JAKI "sposób rozumowania"?!
Przecież ja - na razie - nie przeprowadzam ŻADNEGO "rozumowania".
Na razie zadałem pytanie...

Niemniej trudno nie zauważyć, co się dzieje - ja zadaję pytanie, a Ty kwestionujesz wnioski, jakie wynikną z odpowiedzi. Mimo że jak na razie żadnych nie wysnułem!
Wygląda na to, że wnioski z odpowiedzi na to pytanie są dla Ciebie oczywiste - i nie do przyjęcia. Ciekawe dlatego, że wnioski te wyciągnąłeś zupełnie sam. To Ty przeprowadziłeś rozumowanie, przeciwko któremu tak się buntujesz i sam doszedłeś do tych wniosków.
I okazały się tak niewygodne, że nie może Ci przejść "przez gardło" odpowiedź na moje pytanie.

Cytat:
Jeżeli wytłumaczysz mi dlaczego jedno rozumowanie jest prawdziwe a drugie błędne to powrócę do dyskusji.

Janie, to Ty podobno "prosisz o pomoc" - więc podobny szantaż jest nie na miejscu (obaj wiemy, że "prośba o pomoc" była jedynie pretekstem, ale trzymaj fason do końca...).
Chcesz to dyskutuj, nie chcesz - nie dyskutuj.

Cytat:
A) Pismo Święte zostało rozpoznane przez KK - Pismo Święte wydaje się wskazywać na błędność nauczania KK - nie może wskazywać na błędność KK bo KK rozpoznał Pismo Święte

B) Stary Testament został rozpoznany przez przywódców religijnych Izraela - Stary Testament wydaje się wskazywać na błędność nauczania
przywódców religijnych Izraela - nie może wskazywać na błędność nauczania przywódców religijnych Izraela bo przywódcy religijni Izraela rozpoznali Stary Testament
Popatrz - napisałeś dwa rozumowania, z których ŻADNEGO nie wypowiedziałem. Dlaczego miałbym tłumaczyć dlaczego jedno jest błędne, a drugie prawdziwe, skoro nie tylko nie jestem autorem żadnego z nich, a w dodatku OBA są błędne?

Cytat:
Poza tym proszę tutaj o odpowiedź na pytanie czy w innych wspólnotach chrześcijańskich działa Duch Święty? Jeżeli tak to w jaki sposób?
Mówisz że byłeś katolikiem, a nie znasz odpowiedzi na tak oczywiste pytanie? Oczywiście że działa. Na tyle, na ile wspólnoty te otwarte są na Jego działanie.

Cytat:
Dodatek: Przed wyjazdem postanowiłem jeszcze dopisać 2 rzeczy
....jak w każdym swoim liście.
Mimo że ja świadomie trzymam się pewnej jednolitości dyskusji, zasypujesz mnie argumentami różnego rodzaju i różnej wagi.
A ja nie odpowiadam, niezmiennie mówiąc że kolejne argumenty omówię wówczas, gdy skończymy omawiać jedną rzecz (mimo że mam swiadomość że to może na kimś sprawić wrażenie że nie mam odpowiedzi) - oczywiście na kimś, kto na ten temat ze mną nie rozmawiał.

A wiesz dlaczego?
Gdy miałem 16 lat i chodziłem do technikum, zaprzyjaźniłem się z kolegą z klasy. Darek był zapalonym, świeżo upieczonym baptystą, ja „tradycyjnym” katolikiem.
Mieliśmy niepisaną umowę (w każdym razie tak mi się zdawało), że ubogacając się nawzajem, nie będziemy się nawzajem „przeciągać” do swoich wyznań. Trwało to około roku. Niepostrzeżenie kilku naszych wspólnych znajomych przyłączyło się do Kościoła Baptystów, ale ja wciąż wierzyłem, że z Darkiem się nie „nawracamy” nawzajem. Bomba pękła pewnego czerwcowego popołudnia, kiedy mój przyjaciel stracił cierpliwość i wybuchnął „Szczurek (moje szkolne przezwisko – przyp. mój) – kiedy ty WRESZCIE się zdecydujesz!?”. Po czym zasypał mnie antykatolickimi argumentami.
Traach! Całe moje wyobrażenie o „ekumenizmie” naszych wzajemnych relacji załamało się w jednej chwili. Okazało się, że przez cały ten czas mój przyjaciel „pracował” nade mną, starając się powoli, lecz konsekwentnie zmieniać moje nastawienie do Kościoła.
Nie przeczę, że następne kilka miesięcy stanowiły dla mnie ciężki okres – nie znałem argumentów katolickich, byłem zafascynowany muzyką, „fajnością” jego środowiska, jego dynamiką…
Kiedy zaczynałem chodzić na spotkania baptystów, pociągała mnie przede wszystkim inność. Wszystko było mniej skupione, weselsze i spontaniczne – pieśni, modlitwa itd. To, że zbór składał się głównie z konwertytów (a więc ludzi, którym zależało – konwertując można się mylić lub nie, ale mało prawdopodobne by się to robiło bez zaangażowania) i to, że był niewielki dawało gorliwość i „przeżycie”, o które trudno na co dzień w Kościele (chyba, że szuka się w „grupach zaangażowanych”). Słabo wówczas znałem jeszcze Biblię, więc argumenty wyglądały na poważne.
To były trudne dni. Całość moich przekonań została zakwestionowana. Musiałem wybrać – czytałem Pismo, modliłem się, szukałem mądrych opracowań, rozważałem. argumenty… Od tego czasu jestem nie tylko „katolikiem z urodzenia”, ale także „katolikiem z wyboru”.
Co spowodowało, że stanowczo zadecydowałem o pozostaniu… nie, to złe słowo, to była decyzja aktywna, powinienem chyba napisać „zdecydowałem, iż Kościół Katolicki jest tym biblijnym Kościołem i że będę w nim aktywnie uczestniczył”?
Chyba to, że nie „rozważałem wszystkiego na raz”, lecz podjąłem trud kolejnego wejścia w kluczowe tematy. I ilekroć wszedłem dostatecznie głęboko, tylekroć musiałem przyznać Kościołowi rację.


Jeśli wyciągnąłem jakąś naukę co do dyskusji, to taką:
NIGDY NIE ROZWAŻAĆ KILKU RZECZY JEDNOCZEŚNIE

Bóg jest Bogiem porządku. Dlatego należy wziąć każdą rzecz i badać (Pismo, wczesnochrześcijańska literatura, modlitwa, wyjasnienia stron i myślenie). I badać do "samego dna".
Nie można robić tak, jak zrobiło wielu moich przyjaciół (kilku z nich znalazło się w protestantyzmie) - wypowiada się jeden argument, zanim się go zbada przechodzi do następnego, trzeciego, czwartego - a potem jeszcze dorzuca piąty, na całkiem inny temat. W rezultacie robi się bałagan z którego żadnych wniosków wyciągnąć nie można.

Bierze się jedną rzecz i ciągnie tak długo, aż zostanie wyczerpana. Potem drugi argument - i znów, do końca, do głębi.

DLatego właśnie nie cytuję tu oczywistych wersetów z Pisma przeciw "sola scriptura", dlatego nie omawiam sprzeczności jakie budzi itd.
Nawet nie argumentuję że rozwiązaniem jest Magisterium Koscioła.

Na to przyjdzie czas - gdy będę omawiał tamte argumenty. Na razie jestem przy jednym, którego omówienia unikasz.
Na razie pytam po prostu :
Skąd TY wiesz, które księgi wchodzą w skład Pisma Świętego?
(oczywiście, zachowując regułę jaką propagujesz, tj. "tylko Biblia").

Czy doczekam się wreszcie odpowiedzi? Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Czw 18:31, 30 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:30, 30 Kwi 2015    Temat postu:

Wszelkie uwagi poboczne, dotyczące samej idei rozmowy pomiędzy protestantem, a katolikiem tu przedstawionej, wydzielam w osobny temat. exe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dark
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:36, 03 Maj 2015    Temat postu:

Jan316 napisał:

b) Powiedziałem, że zasada Sola Scriptura jest wypadkową mojego rozumowania, ale nie założeniem. Na podstawie tego rozumowania dochodzę do przekonania, że jest ona właściwa.


Janie 316, pisałeś, że byłeś katolikiem. Próbowałem Cię zapytać wcześniej, ale nie dałeś odpowiedzi. Sporo poświęciłeś zasadzie sola scriptura, jak ją rozumujesz i że jest ona właściwa. To właściwe pojęcie pomogło Ci zrozumieć wiarę i odnaleźć się jako protestant.
Rozumiem Twoje teoretyczne rozumienie tej zasady. Nie mogłem zrozumieć jednak jej praktycznego funkcjonowania. Jak wiemy jest masa denominacji, które mimo stosowania tej zasady różnie interpretują pismo. W moim odczuciu tworzy to sytuację≤ gdzie ta zasada jest jakimś umownym terminem, który nie pozwala stosować jej w spoóśb jednoznaczny, co osłabia siłę tej reguły.
Podałem Ci kilka przykłądów, licząc, że się do nich odniesiesz.
Mogę powiedzieć, zasada fajna, no, ale dlaczego po praktycznym jej zweryfikowaniu, można dojść do wniosku, że mamy coś w rodzaju:
sola scriptura 1
sola scriptura 2
sola scriptura ..n
Łatwiej był to ogarnął, gdym widział, że zasada jest wyznacznikiem jednakowej interpretacji pisma w każdej denominacji, a tak nie jest.
Zatem ,gdybym ja miał odejśc np. z KK po poznaniu, że jest taka zasada i jest ona ok, to zaraz widziałbym problem, że nie wiem dokąd iść, bo pismo jest różnie interpretowane.
Mam nadzieję, że odpowiesz jak to czujesz i wiecej nie będę cisnął w tym temacie. Ne są to sidła i nie wiem co tam jeszcze. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Wto 20:57, 05 Maj 2015    Temat postu:

No cóż, wygląda na to że Jan sobie poszedł...
Wcześniej nie chciałem tego formułować - odpowiedź Jana na pytanie samo Go do tego tłumaczyło (widać wolał iść, niż odpowiedzieć na pytanie o zgodne z "sola scriptura" rozwiązanie problemu składu Pisma Świętego)...
Muszę więc podsumować sam:
Argument 1: Problem kanonu jest przy zachowaniu sola scriptura nierozwiązywalny.
Problem kanonu to problem najbardziej chyba oczywisty dla każdego, kto styka się po raz pierwszy z postulatem sola scriptura.
W czasach kiedy formował się Nowy Testament było (i część z nich przetrwała) około 200 innych pism o podobnym charakterze (apokryfów). Księgi NT były oczywiście osobnymi książkami (czy raczej zwojami). Jeśli uznamy jedynie autorytet Biblii, to skąd mamy wiedzieć, które spośród tych 200 czy 250 ksiąg to właśnie natchniony Nowy Testament?
Protestanci w tym miejscu skazani są na pewne zawieszenie ciągłości wnioskowania – ja, jako katolik mogę powiedzieć, iż uznaję te właśnie konkretne 27 ksiąg NT za natchnione, gdyż tak właśnie uczy mnie Magisterium Kościoła – wiedza ta zawarta jest w Tradycji Kościoła (a konkretnie w orzeczeniach świętych soborów oraz dekretach Damazego i Gelazego). Co ma na pytanie o źródło wiedzy o księgach natchnionych odpowiedzieć protestant?…

Że "opiera się wyłącznie na Biblii" ale w kwestii co jest Biblią opiera się na Tradycji? Na Magisterium Kościoła? Na (w przypadku ST) imaginacjach Lutra?

Skoro ufa synodom, które ustaliły kanon (393 i 397 rok) to czemu nie ufa innym ustaleniom tych, i wcześniejszych soborów? Skąd ta wybiórczość?

Skoro Kościół spisał Pisma i określił kanon Biblii, to nie może być nieomylnej Biblii bez nieomylnego Kościoła (Peter Kreeft). Niektórzy wskazują, iż Kościół nie tyle określił, co odkrył kanon. Jest w tym dużo prawdy, jednak dla rozważanej tu kwestii nie ma znaczenia czy Kościół ustanowił czy odkrył – tak czy owak musiał to uczynić nieomylnie. A jeśli tak, to jest to właśnie orzeczenie na podstawie Tradycji – Objawienia pozabiblijnego, prawa do orzekania nadanego Kościołowi przez Chrystusa (Mt 16,19).

Kwestia kanonu stanowi dla zwolenników zasady sola scriptura problem nierozwiązywalny, gdyż każda próba jego rozwikłania – mimo budowania skomplikowanych konstrukcji pojęciowych – nieuchronnie obnaża zawartą w tej zasadzie samosprzeczność.

Normą dla kanonu Biblii (która według tej zasady jest jedyną posiadającą autorytet obowiązujący) jest coś spoza niej samej (a więc norma ta jest niezobowiązująca, co implikuje niezobowiązujący charakter samej Biblii – co z kolei jest sprzeczne z zasadą sola scriptura).

Co gorsze, przyjęcie zasady tylko Biblia de facto deprecjonuje samą Biblię – bowiem jeśli obowiązujące jest jedynie to, co w Biblii, a Biblia nie zawiera kanonu – to wnioskiem może być jedynie niezobowiązujący charakter samego kanonu, a więc niezobowiązujący charakter wyboru treści zawartych w Biblii.

Odrzucić Tradycję – to odrzucić podstawy wiarygodności Pisma. Dlatego św. Augustyn – tak głęboko szanujący Biblię – napisał „Nie wierzyłbym Ewangelii, gdyby nie skłaniał mnie do tego autorytet Kościoła katolickiego”
Biblia jest wewnętrznym dokumentem Kościoła katolickiego.
===============================================

Skoro mamy argument z "problemu skąd wiadomo że Biblia to Biblia" omówiony, przejdźmy - zgodnie z obietnicą - do następnych: otóż stawiam tezę, iż zasady "sola scriptura" nie ma w Biblii, jest więc ona - według niej samej - nieważna

Tak, ja wiem że dla Jana to "podstawowa apologetyka katolicka". Czemu nie?
Skoro podstawowa apologetyka wystarczy by sfalsyfikować wymyśloną przez Lutra zasadę?

Żeby uprzedzić argument że rzekomo "tylko Biblia" nie musi mieć oparcia w Piśmie, przypominam parę wypowiedzi (pozwolę sobie wyróżnić ważne dla mnie fragmenty):
Jan316 napisał:
„Sola Scriptura” zakłada, że wszelkie istotne elementy Nauki/Tradycji Apostolskiej zostały zawarte w Piśmie Świętym (...)"

"wszystko co istotne w Nauczaniu Apostolskim zostało zawarte w Nowym Testamencie i to powinno stanowić normę wiary Kościoła a nauczanie Kościoła powinno zawsze wypływać ze źródła jakim jest Pismo Święte. "


(1) Czyżby SS nie była "istotnym elementem Nauki"?
(2) Czy nie należałoby - skoro się deklaruje "tylko Biblia" - spróbować chociaż przytoczyć jakichś cytatów biblijnych potwierdzających powyższe twierdzenia?
Jan316 napisał:
"(...) nie neguje wartości tych autorytetów jednak sprzeciwia się stanowczo wszystkim ich elementom, (...)których nie można bezpośrednio z Niego wywieść.

(3) Z całą pewnością nie da się SS wywieść bezpośrednio z Pisma.
Jeśli ktoś uważa inaczej - proszę o podanie takich fragmentów Pisma.

Przypomnę tez parę autorytetów protestanckich, które już przytaczałem:
„Słowo Boże ma stanowić zasadę wiary i nikt poza tym, nawet gdyby to był anioł."/"konstytucja protestantyzmu" czyli tzw. Artykuły Szmalkaldzkie/

„Pismo Święte jest jedyną podstawą wiary i kształtowania się norm moralnych."/Bp. ewangelicki Zdzisław Tranda/

„Sola Scriptura – jedynym źródłem wiary i normą życia jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, które zawiera wszystko, co jest potrzebne człowiekowi do zbawienia i stanowi jedyny autorytet nauczający”/Reformowani.pl/

(4)Jak to się ma do uznawania zasady "tylko Biblia" której nie ma w tej zasadzie wiary"? Nie jest potrzebna do zbawienia? Do określenia autorytetu?
Powrót do góry
Jan316
Tiro



Dołączył: 24 Kwi 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:10, 07 Maj 2015    Temat postu:

Marek MRB napisał:
No cóż, wygląda na to że Jan sobie poszedł...


Jak napisałem miałem wyjazd do Kielc. 1-3 maja byłem na "Szkole Uwolnienia". Poza tym aktualnie, żyjemy tematem teściowej, która jest w szpitalu. W związku z tym chcę więcej uwagi poświęcić żonie, która bardzo przeżywa tą całą sytuację. Ponadto chcę ją odciążyć bardziej w opiece nad naszym rocznym synkiem. Nie mam w związku z tym za bardzo głowy i czasu na odpisywanie na forum. Jak się sytuacja pozmienia to z pewnością się odezwę...

Pozdrawiam w Panu Jezusie!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jan316 dnia Czw 13:10, 07 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Czw 15:52, 07 Maj 2015    Temat postu:

Czuj się wolny. To oczywiste, że choroba w rodzinie jest ważniejsza od dyskusji. Czy mam w związku z tym poczekać w publikacjach w tym wątku?
Powrót do góry
Jan316
Tiro



Dołączył: 24 Kwi 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:01, 21 Maj 2015    Temat postu:

Choć sytuacja w rodzinie jeszcze nie do końca się unormowała to jednak postanowiłem w końcu dzisiaj odpisać.

Marek MRB napisał:
Nie wiem czy wymaga.


To się zastanów. Możesz nie wiedzieć gdzie mieszkam, ale aby odpowiedzieć na pytanie czy mój sposób rozumowania wymaga takiej odpowiedzi, wystarczy się z nim zapoznać i to wykazać.

Marek MRB napisał:
Zadaję Ci pytanie czy potrafisz - przy zachowaniu "sola scriptura" powiedzieć z jakich ksiąg składa się Biblia. A Ty robisz wszystko, by nie udzielić odpowiedzi.


Odpowiedziałem tak jak potrafiłem.
Nie uważam aby „Sola Scriptura” tego wymagało. Załóżmy jednak, że w jakiejś Księdze Pisma byłoby napisane dokładnie to, że Pismo jest jedynym nieomylnym, najwyższym i ostatecznym autorytetem dla Kościoła. Czy wówczas również wymagało by to określenia w Nim jakie Księgi powinny się w Nim zawierać? Czy przy braku wyszczególnienia w Nim informacji o zbiorze kanonicznych Ksiąg również wówczas owa zasada byłaby uznana przez Ciebie za błędną?

Posłużę się tutaj ponadto przykładem Cyryla z Jerozolimy. Napisał on:
„Co się tyczy boskich i świętych tajemnic Wiary, nawet najmniejsze stwierdzenie nie może narodzić się bez Pisma Świętego; nie może też być wyciągnięte ze zwykłego prawdopodobieństwa i przekonywującej mowy. Nawet do mnie, mówiącego do was te słowa, nie powinniście mieć pełnego zaufania, dopóki nie otrzymacie potwierdzenia moich słów w Piśmie Świętym. Ponieważ zbawienie, w które wierzymy nie opiera się na błyskotliwym rozumowaniu, ale na objawieniu w Świętych Pismach.”

Wyraźnie wskazywał tutaj, że wszelka doktryna nauczana w Kościele
powinna wypływać z Pisma a chrześcijanie powinni daną naukę przyjąć dopiero po osobistym potwierdzeniu jej z Pismem Świętym. Pomimo tego, że pisał, że to Kościół rozpoznaje kanoniczność Ksiąg to jednocześnie wskazywał na najwyższy autorytet jakim owe Księgi miały dla jego wiernych być. Skąd on wziął takie coś? Nie wydaje mi się, że uważał aby w samym Piśmie musiał być określony kanon… Ja podzielam podejście Cyryla. Twój sposób rozumowania uważam jednak za naciągany…

Marek MRB napisał:
JAKI "sposób rozumowania"?!
Przecież ja - na razie - nie przeprowadzam ŻADNEGO "rozumowania".


Sposób rozumowania, który byłby alternatywą dla mojego a na który próbujesz mnie usilnie „przeciągnąć”…

Marek MRB napisał:
Wygląda na to, że wnioski z odpowiedzi na to pytanie są dla Ciebie oczywiste - i nie do przyjęcia.


Jakie wnioski? Że rozpoznanie kanonu przez Kościół sprawia, że wszelkie jego orzeczenia są bezbłędne? Może dla Ciebie wydaje się to „oczywiste” ale dla mnie po prostu nie trzyma się kupy… Faktycznie jest to dla mnie nie do przyjęcia.

Myślisz, że Ci chrześcijanie, którzy przyczynili się do rozpoznania kanonu (np. Atanazy z Aleksandrii) sądzili, że skoro Kościół dotarł do starożytnych świadectw potwierdzających apostolskie pochodzenie Ksiąg Nowego Testamentu to teraz wszelkie orzeczenia kościoła mają nieomylny charakter? Proszę Cię… Gdzie tu logika?

Marek MRB napisał:
Janie, to Ty podobno "prosisz o pomoc" - więc podobny szantaż jest nie na miejscu (obaj wiemy, że "prośba o pomoc" była jedynie pretekstem, ale trzymaj fason do końca...).
Chcesz to dyskutuj, nie chcesz - nie dyskutuj.


Uwierz mi, że nie zależy mi na podążaniu za jakąkolwiek doktryną jeżeli jest sprzeczna z Bożą wolą. Jeżeli zatem mylę się to chcę to zobaczyć. Jednak wskazuję Ci wyraźnie z czym mam problem. Ty jednak szukasz problemów tam gdzie ja ich nie widzę a nie dajesz rozwiązań dla problemów, z którymi się zmagam.

Marek MRB napisał:
Mówisz że byłeś katolikiem, a nie znasz odpowiedzi na tak oczywiste pytanie? Oczywiście że działa. Na tyle, na ile wspólnoty te otwarte są na Jego działanie.


Ja doskonale wiem jaka jest odpowiedź ze strony KK. Jednak chciałem pokazać, że dokładnie tak samo postrzegam działanie Ducha Świętego w KK. Nie mam jednak podstaw aby uważać, że KK był otwarty na działanie Ducha Świętego w takim stopniu aby nie popełnić błędu i nie pójść drogą Izraela w kwestii tradycji. Napisałem dlaczego mam podstawy obawiać się co do prawdziwości doktryny KK czego nie będę tutaj powtarzał.

Marek MRB napisał:
Jeśli wyciągnąłem jakąś naukę co do dyskusji, to taką:
NIGDY NIE ROZWAŻAĆ KILKU RZECZY JEDNOCZEŚNIE


Zauważ, że starałem się trzymać tematu Pisma i Jego autorytetu. Nie poruszałem tu w ogóle innych rzeczy typu: czyściec, prymat papieski itd. Niemniej jednak pewne tematy poboczne są ściśle z nim powiązane (np. temat kanonu Starego Testamentu) i nie można ich oderwać od reszty i dlatego również zostały one tutaj poruszone (co kilkukrotnie było to podyktowane twoimi odpowiedziami).

Ze względu na obecną sytuację rodzinną oraz brak czasu postanowiłem jednak zakończyć naszą dyskusję. Podyktowane jest to również tym, że udało mi się już umówić z 2 osobami (teologami katolickimi) „na żywo” na czerwiec. Mam nadzieję, że wykażą się większą chęcią zrozumienia.

Jeszcze raz dzięki za dyskusję.

Z Panem Bogiem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Czw 23:08, 21 Maj 2015    Temat postu:

Jan316 napisał:
Marek MRB napisał:
Nie wiem czy wymaga.


To się zastanów. Możesz nie wiedzieć gdzie mieszkam, ale aby odpowiedzieć na pytanie czy mój sposób rozumowania wymaga takiej odpowiedzi, wystarczy się z nim zapoznać i to wykazać.
Janie, zapatrzyłeś się zdaje się w debaty prezydenckie. Tam się wyrywa ćwierć wypowiedzi i udaje że to całość i "czepia" w podobny sposób. Przykro mi, ale nie będę odpowiadał na podobne zaczepki.

Cytat:
Marek MRB napisał:
Zadaję Ci pytanie czy potrafisz - przy zachowaniu "sola scriptura" powiedzieć z jakich ksiąg składa się Biblia. A Ty robisz wszystko, by nie udzielić odpowiedzi.


Odpowiedziałem tak jak potrafiłem.
Nie uważam aby „Sola Scriptura” tego wymagało.
Ale ja się nie pytałem czy wymaga. Ani czy uważasz że wymaga. Pytałem się czy umiesz - przy zachowaniu "sola scriptura" (zauważ że nie napisałem nawet "na podstawie sola scriptura" a jedynie "przy zachowaniu) powiedzieć z jakich ksiąg składa się Biblia.
I na to pytanie nie uzyskałem odpowiedzi. Za to od kilku stron przekonujesz mnie, dlaczego nie musisz na nie odpowiadać :)
Cytat:
Załóżmy jednak, że w jakiejś Księdze Pisma byłoby napisane dokładnie to, że Pismo jest jedynym nieomylnym, najwyższym i ostatecznym autorytetem dla Kościoła. Czy wówczas również wymagało by to określenia w Nim jakie Księgi powinny się w Nim zawierać? Czy przy braku wyszczególnienia w Nim informacji o zbiorze kanonicznych Ksiąg również wówczas owa zasada byłaby uznana przez Ciebie za błędną?
Oczywiście również wówczas byłaby błędna - ale z innego powodu.
Na razie jednak może referujmy do rzeczywistości istniejącej, a nie hipotetycznej...`

Cytat:
Posłużę się tutaj ponadto przykładem Cyryla z Jerozolimy. Napisał on:
„Co się tyczy boskich i świętych tajemnic Wiary, nawet najmniejsze stwierdzenie nie może narodzić się bez Pisma Świętego; nie może też być wyciągnięte ze zwykłego prawdopodobieństwa i przekonywującej mowy. Nawet do mnie, mówiącego do was te słowa, nie powinniście mieć pełnego zaufania, dopóki nie otrzymacie potwierdzenia moich słów w Piśmie Świętym. Ponieważ zbawienie, w które wierzymy nie opiera się na błyskotliwym rozumowaniu, ale na objawieniu w Świętych Pismach.”

Wyraźnie wskazywał tutaj, że wszelka doktryna nauczana w Kościele
powinna wypływać z Pisma a chrześcijanie powinni daną naukę przyjąć dopiero po osobistym potwierdzeniu jej z Pismem Świętym. Pomimo tego, że pisał, że to Kościół rozpoznaje kanoniczność Ksiąg to jednocześnie wskazywał na najwyższy autorytet jakim owe Księgi miały dla jego wiernych być. Skąd on wziął takie coś? Nie wydaje mi się, że uważał aby w samym Piśmie musiał być określony kanon… Ja podzielam podejście Cyryla. Twój sposób rozumowania uważam jednak za naciągany…

Kilka kwestii:
1.
Jestem przekonany, że nie czytałeś czwartej katechezy z której zaczęrpnąłeś ten cytat :) (myślę nawet że nie wiedziałeś że jest on z czwartej katechezy właśnie...). Może jakbyś znał kontekst...
Tymczasem zacytowałeś dokładnie tyle, ile "krąży" po Internecie ;)
2
Ciekaw też jestem, czy przyjmujesz pozostałe stwierdzenia Cyryla z Jerozolimy (wielkiego apologety Kościoła) - na przykład na temat Eucharystii?
3
Cyryl nie wypowiadał się na temat kanonu. Jego wypowiedź związana jest z polemiką z hertyckimi twierdzeniami arian. Nie dyskutował kanonu, bo jako katolik - podobnie jak ja - nie wyznawał zasady sola scriptura.

Cytat:
Marek MRB napisał:
JAKI "sposób rozumowania"?!
Przecież ja - na razie - nie przeprowadzam ŻADNEGO "rozumowania".


Sposób rozumowania, który byłby alternatywą dla mojego a na który próbujesz mnie usilnie „przeciągnąć”…
Nie. Zadaję CI pytanie, odpowiedź na które prowadzi do jednoznacznych wniosków (tj. zanegowania zasady "tylko Biblia"). A Ty - ze strachu przed wnioskami wynikającymi z odpowiedzi - bronisz się rękami i nogami przed odpowiedzią. Do tego stopnia, że wolisz zrezygnować z dyskusji, niż odpowiedzieć :(

Cytat:
Marek MRB napisał:
Wygląda na to, że wnioski z odpowiedzi na to pytanie są dla Ciebie oczywiste - i nie do przyjęcia.


Jakie wnioski? Że rozpoznanie kanonu przez Kościół sprawia, że wszelkie jego orzeczenia są bezbłędne?
Nie. Z tego akurat taki wniosek nie wynika. Za to wynika wniosek, że zasada sola scriptura jest niemożliwa do zastosowania, bo rodzi nierozwiązywalny (w zgodzie z nią) problem określenia kanonu.

Cytat:
Myślisz, że Ci chrześcijanie, którzy przyczynili się do rozpoznania kanonu (np. Atanazy z Aleksandrii) sądzili, że skoro Kościół dotarł do starożytnych świadectw potwierdzających apostolskie pochodzenie Ksiąg Nowego Testamentu to teraz wszelkie orzeczenia kościoła mają nieomylny charakter? Proszę Cię… Gdzie tu logika?
Stawiasz tezy których ja nie postawiłem i z nimi dyskutujesz. Że zacytuję: Gdzie tu logika? ;)

Cytat:
Marek MRB napisał:
Janie, to Ty podobno "prosisz o pomoc" - więc podobny szantaż jest nie na miejscu (obaj wiemy, że "prośba o pomoc" była jedynie pretekstem, ale trzymaj fason do końca...).
Chcesz to dyskutuj, nie chcesz - nie dyskutuj.


Uwierz mi, że nie zależy mi na podążaniu za jakąkolwiek doktryną jeżeli jest sprzeczna z Bożą wolą. Jeżeli zatem mylę się to chcę to zobaczyć. Jednak wskazuję Ci wyraźnie z czym mam problem. Ty jednak szukasz problemów tam gdzie ja ich nie widzę a nie dajesz rozwiązań dla problemów, z którymi się zmagam.
Janie, trudno uwierzyć w Twoje oświadczenia o szukaniu, skoro tak bardzo bronisz się, by nie znaleźć...

Cytat:
Marek MRB napisał:
Mówisz że byłeś katolikiem, a nie znasz odpowiedzi na tak oczywiste pytanie? Oczywiście że działa. Na tyle, na ile wspólnoty te otwarte są na Jego działanie.


Ja doskonale wiem jaka jest odpowiedź ze strony KK. Jednak chciałem pokazać, że dokładnie tak samo postrzegam działanie Ducha Świętego w KK. Nie mam jednak podstaw aby uważać, że KK był otwarty na działanie Ducha Świętego w takim stopniu aby nie popełnić błędu i nie pójść drogą Izraela w kwestii tradycji. Napisałem dlaczego mam podstawy obawiać się co do prawdziwości doktryny KK czego nie będę tutaj powtarzał.
Błędnie zakładasz, że to zależy od ludzi tworzących KK. Czy od np. papieża. Tymczasem jest to obietnica Boga.

Cytat:
Marek MRB napisał:
Jeśli wyciągnąłem jakąś naukę co do dyskusji, to taką:
NIGDY NIE ROZWAŻAĆ KILKU RZECZY JEDNOCZEŚNIE


Zauważ, że starałem się trzymać tematu Pisma i Jego autorytetu. Nie poruszałem tu w ogóle innych rzeczy typu: czyściec, prymat papieski itd. Niemniej jednak pewne tematy poboczne są ściśle z nim powiązane (np. temat kanonu Starego Testamentu) i nie można ich oderwać od reszty i dlatego również zostały one tutaj poruszone (co kilkukrotnie było to podyktowane twoimi odpowiedziami).
Nie jednocześnie. I zresztą nie ma takiej potrzeby.
Nigdy do niczego nie dojdziesz, jeśli będziesz dyskutował na kilka tematów, bałaganiarsko, nie skupiając się na jednym.
Z mojego doświadczenia wynika że właśnie takie postepowanie powoduje powierzchowne analizy i - w najgorszym przypadku - odrzucenie Kościoła CHrystusa.

Cytat:
Ze względu na obecną sytuację rodzinną oraz brak czasu postanowiłem jednak zakończyć naszą dyskusję. Podyktowane jest to również tym, że udało mi się już umówić z 2 osobami (teologami katolickimi) „na żywo” na czerwiec. Mam nadzieję, że wykażą się większą chęcią zrozumienia.
Myślałem że to Ty chcesz "zrozumieć"...

No nic, przymusu nie ma. A ja tutaj - skoro wywołałeś temat - będę sukcesywnie zamieszczał także inne argumenty kompromitujące zasadę "sola scriptura".
Powrót do góry
Pielgrzym
Gość






PostWysłany: Pią 11:42, 22 Maj 2015    Temat postu:

Sola scriptura jest absurdalna - stoi w opozycji do tego, co jest w samym Piśmie. W Biblii widać wyraźnie, że wysiłki pierwszych chrześcijan koncentrowały się na obronie autorytetu głoszących nauczanie chrześcijańskie. Budowano zręby WIDZIALNEGO, INSTYTUCJONALNEGO Kościoła, ustanawiając biskupów i walcząc z herezjami. Tworzył się jeden, widzialny Kościół. Wtedy miało znaczenie kto i co mówi, podobnie jak później, po zaakceptowaniu kanonu miało znaczenie kto i jak interpretuje.

Widzialny, hierarchiczny Kościół istniał od samego początku, bo istnieć musiał po to, aby byli ludzie, którzy najpierw spiszą Słowo Boże, ustalą kanon a potem będą go interpretować.

W protestantyzmie tkwi fundamentalny błąd, bo negując wspólnotę wierzących. mającą swoją ciągłość od samego początku, podważają nie tylko wartość interpretacji Pisma Świętego, ale i wartość samego Pisma, które właśnie w Kościele zostało ukształtowane. Stąd zamach Lutra na kanon Biblii. Okaleczając Bożą konstrukcję, która wraz ze Słowem Bożym dała ludzi piszących, gromadzących i interpretujących to Słowo, protestanci musieli wpaść w totalne rozbicie, co też się stało.

Zasada sola scriptura jest niedorzeczna m.in. dlatego, że w kwestii spisania Słowa Bożego i określenia kanonu uznaje, że ludzie współpracowali w 100% skutecznie [co bardziej zaczadzeni protestanci twierdzą, że każda litera jest tam w idealnym miejscu, bo Bóg dyktował z dokładnością do jednego znaku a ludzie byli tylko robotami nanoszącymi podyktowany tekst], zaś jeśli chodzi o interpretację to tutaj Kościół zawiódł całkowicie i Bogu nie udało się utrzymać swojego zamysłu. Czyli ludzie byli w 100% skuteczni spisując Biblię i w 100% nieskuteczni, gdy ją interpretowali.

Protestantyzm nie jest żadną alternatywą dla Kościoła Katolickiego, bo to mentalność, sposób rozumowania polegający na ekstremalnym indywidualizmie i subiektywizmie, który przymioty widzialnego Kościoła odnośnie do depozytu wiary, interpretacji Pisma, rozstrzygania w kwestiach moralnych itp. przypisuje jednostce. To nie może działać - i nie działa.
Powrót do góry
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pią 23:18, 22 Maj 2015    Temat postu:

Nie dało się przeprowadzić Jana przez temat "metodą Sokratesa" (przez zadawanie pytań, aby Adwersarz dochodził do wniosków na podstawie własnych odpowiedzi).

Skoro jednak mamy temat otwarty, chciałbym omówić kilka problemów, jakie rodzi postulat sola scriptura. Po 5 wiekach od Reformacji można już chyba stwierdzić, że są to problemy nie do przezwyciężenia.


Problem 1 - Zasady sola scriptura nie ma w Biblii
To niewiarygodne, ale większość (akurat Jana to nie dotyczy) entuzjastów zasady „tylko Biblia” zdaje się nie zauważać, iż nie występuje ona… w Piśmie Świętym.
Oczywiście zwolennicy sola scriptura na poparcie swoich tez przytaczają pewne fragmenty biblijne. Przypatrzmy się wersetom, które mają rzekomo stanowić wsparcie dla tego postulatu :
„Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości – aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu” (2 Tm 3,16–17).
Piękny werset, który – choć w sensie dosłownym mówi o Starym Testamencie – chyba słusznie należy odczytywać jako pochwałę Pisma Świętego w ogóle. Tylko… w żaden sposób nie odnosi się do zasady tylko Biblia.
W podobny sposób przytaczane są jeszcze inne podobne fragmenty – sławiące Biblię, ale nie czyniące z niej jedynego źródła (np. J 10,35).
Jeśli napiszę:
„Bawełniane koszule są ładne” to czy z tego będzie wynikało „Tylko bawełniane koszule są ładne” oraz „jedwabne koszule są brzydkie”?
A tak czynią propagatorzy sola scriptura wyciągając ze stwierdzenia „Pismo od Boga natchione jest” zupełnie nieuprawniony wniosek „Tylko Pismo jest natchnione” .
--------------dygresja
Wydaje się, że Luter mógł zdawać sobie sprawę z niemożności biblijnego uzasadnienia słowa „tylko” w sformułowanych przez siebie zasadach, gdyż w swoim tłumaczeniu Listu do Rzymian posunął się do fałszerstwa, dopisując słowa „allein durch” („tylko przez”) do Rz 3,26. Gdy zwrócono mu na to uwagę, odpowiedział: „Jeżeli wam jaki papista będzie robił korowody z powodu wyrazu »jedynie«, »tylko«, to powiedzcie mu tak od ręki: doktor Marcin Luter chce, aby tak było, i dodajcie jeszcze: papista i osioł jedno są”. Była to zresztą stała postawa reformatora, który twierdził „Nie godzę się, aby nauka moja mogła podlegać czyjemukolwiek osądowi, nawet anielskiemu. (…) kto nie przyjmuje mojej nauki, nie może dojść do zbawienia”.
--------------koniec dygresji
Żebyśmy się dobrze zrozumieli: „oparcie się na Biblii” jest postulatem ze wszech miar godnym poparcia. Co więcej, dla takiego postulatu znajdujemy mocne i bezpośrednie wsparcie w Piśmie Świętym.
Jednakże „oparcie się na Biblii” nie jest bynajmniej równoznaczne z „oparciem się tylko na Biblii”. Ten drugi postulat nie znajduje żadnego wsparcia w Piśmie.
Nawiasem mówiąc – zasada taka nie mogła znaleźć się w Biblii, ponieważ gdyby Kościół pierwszego wieku ją wyznawał, wówczas nie mogłoby dojść… do spisania Nowego Testamentu!
Następny werset przytaczany na poparcie sola scriptura:
„Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym – które są opisane w tej księdze” (Ap 22,18–19).
Tu tekst jest jasny – autor Apokalipsy zabezpiecza się przed uzupełnianiem przekazanego mu proroctwa swoimi wymysłami, wycinaniu z niego niewygodnych fragmentów czy też modyfikacją treści. Nie ma to oczywiście żadnego związku z twierdzeniem sola scriptura – podobnie jak brak zgody na modyfikację tekstu mojego artykułu w gazecie nie oznacza, że zabraniam redakcji zamieszczania w niej innych tekstów!
„Mówiąc to, miałem na myśli, bracia, mnie samego i Apollosa, ze względu na was, abyście mogli zrozumieć, że nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane, i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego” (1 Kor 4,6).
Warto spojrzeć na kontekst: Apostoł najpierw gani adresatów za podziały, następnie zaś daje do zrozumienia jak niewiele dla niego znaczą sądy wydawane przez mącicieli. Przytoczony fragment jest po prostu ostrzeżeniem przed sądzeniem innych na podstawie własnego widzimisię. Zresztą w tym samym liście w rozdziale 3 werset 10 św. Paweł daje do zrozumienia, że założył gminę Koryncką głosząc w niej słowo Boże, co nijak nie koresponduje z próbą tłumaczenia tego wersetu jako zakazu autoratywnego posługiwania się słowem mówionym.
Zresztą: Pierwszy List do Koryntian jest jednym z wczesnych listów św. Pawła. Czy czytając ten werset miałbym rozumieć, że nie powinienem brać pod uwagę ani późniejszych pawłowych listów, ani napisanych później listów Jana i Jakuba, a także Apokalipsy (bo do takiego wniosku prowadzi przyjęcie interpretacji tego wersetu „zamykającej tekst Pisma” zaproponowanej przez apologetów zasady sola scriptura)?
„Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam” (Pwt 4,2).
„Każde słowo Boga w ogniu wypróbowane, tarczą jest dla tych, co Doń się uciekają. Do słów Jego nic nie dodawaj, by cię nie skarał: nie uznał za kłamcę” (Prz 30,5–6).
Proszę zauważyć, że przytaczanie tych słów jako poparcia dla postulatu tylko Biblia jest rażącą nadinterpretacją. Oba teksty są napomnieniem do wierności Bożemu Objawieniu, do niefałszowania przekazu Słowa Bożego. Nie ma tu nic o tym, jakoby odnosiło się to wyłącznie do Słowa zapisanego – przeciwnie kontekst (patrz Pwt 4,1 w pierwszym wypadku, Prz 30,1 w drugim) wskazuje wyraźnie na „mowę”.
Dziś nikt praktycznie nie zaprzecza, że Kościół poprzedzał pisma apostolskie. I przesłanie to faktycznie zbudowało Kościół, ale nie dlatego, że zostało spisane, lecz dlatego, że zawierało Boży Komunikat. Opinię tę potwierdzają wersety mówiące o sługach Słowa (Łk 1,2) a także choćby tak znane stwierdzenia biblijne jak „wiara bierze się ze słuchania” (inni tłumaczą „wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” Rz 10,17). Kościół zbudowała Dobra Nowina bo była świadectwem, a nie dlatego, że była spisana. Słowo Boże jest skuteczne zarówno pisane, jaki mówione czy słuchane.
Słusznie też zwracają uwagę obrońcy sola scriptura, że „Chrystus, Żywe Słowo, udzielił swego autorytetu apostołom”, ale wypada zauważyć, iż udzielił go do wszelkiego rodzaju przepowiadania, a nie jedynie do spisania Objawienia.
Reasumując: nawet gdyby przyjąć, iż wzmianki w NT dotyczące Pism odnieść można nie tylko do ST, ale i do (nieistniejącego jeszcze wówczas w całości) Nowego Testamentu, zasada sola scriptura nie została zawarta w Biblii ani bezpośrednio (explicite), ani też nie istnieją fragmenty, z których można by ją pośrednio wydedukować (imlicite ).

-------------suplement:
Trudno mi tu powstrzymać się od pewnej uwagi o charakterze metodologiczno-logicznym; otóż nawet jeśli zasada sola scriptura byłaby słuszna to nauczanie Biblii na „swój własny temat” nie mialoby żadnej mocy dowodowej. W końcu w każdej książce można napisać, iż jedynie ona jest autorytetem. Fragmenty mówiące o autorytecie Biblii, bez zewnętrznego autorytetu nie mają żadnego znaczenia – Biblia nie może w sposób wystarczający udowodnić sama siebie. Tak więc, jeśli zachowamy zasadę sola scriptura są one – dla celów dowodzenia rangi Biblii – po prostu bezwartościowe. Dopiero kiedy założymy istnienie zewnętrznego, ustanowionego przez Stwórcę autorytetu potwierdzającego prawdziwość Biblii i definiującego jej kanon – wówczas możemy się zastanawiać nad tym, co Biblia mówi o sobie.
Nawiasem mówiąc, inaczej jest, gdy Biblia mówi o czymś innym niż ona sama; kiedy nie mówi o swojej randze, lecz np. o pozytywnym autorytecie Tradycji (2 Tes 2,15; 2 Tes 3,6; 1 Kor 11,2), wykazany wyżej błąd nie zachodzi. Tak więc – na gruncie sola scriptura Biblia nadaje się np. do udowadniania boskości Jezusa, autorytetu Tradycji itd., lecz nie może być użyta do udowodnienia własnego autorytetu.
Jeśli już mowa o metodologii, to zabawne mi się wydają próby udowadniania sola scriptura poprzez odwołanie się do… pism wchodzących w skład Tradycji (!). Pomijam już karkołomność faktograficzną takich prób – sama metoda argumentacji jest sprzeczna wewnętrznie.


Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Pią 23:19, 22 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Pielgrzym
Gość






PostWysłany: Sob 10:14, 23 Maj 2015    Temat postu:

Chciałbym dodać jeszcze jedną myśl do tego wątku. Dla bardzo wielu osób, w tym dla mnie, była i jest kusząca idea posiadania wszelkiej wiedzy [w tym wypadku dotyczącej spraw wiary] w jednej księdze. Bierze się to z jednej strony z pewnego szacunku do książek osób, które na nich zostały wychowane, z drugiej trudne do opisania poczucie posiadania pełni, kompletu czegoś, w tym wypadku wiedzy, w jednym miejscu. Porównałbym to uczucie do zadowolenia kolekcjonera z tego, że udało mu się skompletować całą kolekcję. Jest w tym też pewne maskowane lenistwo i skrywana pycha: mam jedną księgę, przeczytam ją i będę wiedział wszystko o Bogu i wierze, bez pośredników, autorytetów, rzetelnej wiedzy teologicznej, filozoficznej czy historycznej itp.

Jestem pewny, że wielu dostając do ręki wydanie Biblii tak właśnie myśli - tu mam wszystko od A do Z, więcej mi nie potrzeba, teraz Duch pokieruje mną tak że dojdę do pełni prawdy. Zapominają oni, jak wielkiej pracy ludzkiej wymagało samo powstanie Biblii: spisanie, ustalenie kanonu, potem praca archeologów, praca historyków, praca tłumaczy, językoznawców, religioznawców itd. itp. Doszło do takiego absurdu, że wielu protestantów uważa Biblię króla Jakuba za jedyny wiarygodny przekład [ruch "King James only"]! To już trąci bałwochwalstwem.

Uprzedzając zarzuty - bardzo szanuje Pismo Święte i z zaangażowaniem czytam je praktycznie codziennie od wielu lat. Jednak dostrzegam, że Biblia nie jest egzemplarzem książki, który spadł z nieba, lecz owocem setek lat wysiłku wielu ludzi, nad czym oczywiście czuwał sam Bóg.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin