Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cierpienie wskutek własnych uczynków
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Rozmowy o cierpieniu i radości ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:05, 09 Lip 2014    Temat postu: Cierpienie wskutek własnych uczynków

W sutrze Sandhinirmoczanasutra (sutra rozwiązywaniu węzłów) czytamy":

"Czymże jest niewłaściwy sposób?
Otóż, jeśli bodhisattwowie wspomagają istoty żywe, praktykując doskonałości, lecz poprzestają przy tym jedynie na świadczeniu im pomocy materialnej, nie próbując wydobyć ich z niedoli i wprowadzić w stan szczęśliwości - to wówczas stosują niewłaściwy sposób.

A dlaczego?

Dlatego, że zadowalać się tym,to w istocie nie pomagać naprawdę. Kupy nawozu, czy będzie mała, czy duża, żadną miarą nie da się uczynić stosem wonności. Podobnie też istoty są nieszczęśliwe wskutek własnych uczynków z natury; nie sposób uczynić ich szczęśliwymi pomagając im wyłącznie materialnie. Najlepszym sposobem okazania im pomocy jest utwierdzić je w dobru. "

Jakże aktualne jest to przesłanie i jakże bardzo przypomina mi nauczanie świętego Pawła, który wskazywał na to, że czynimy to, czego nie chcemy, a czego chcemy - nie czynimy - oto jądro cierpienia uczynkowego.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 18:07, 09 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:10, 11 Lip 2014    Temat postu:

Jakże ja jestem nieszczęśliwy przez swoje uczynki. Jeśli nic z tym nie zrobię będę potępiony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:15, 11 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Jakże ja jestem nieszczęśliwy przez swoje uczynki. Jeśli nic z tym nie zrobię będę potępiony.
Masz wiedzę, co zrobić, ale bardzo wątłą wolę.

Unikaj pokus, zajmując ciało i ducha pożytecznym, a i nieraz pobożnym zajęciem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:30, 11 Lip 2014    Temat postu:

Tak ławo powiedzieć a wolę mam rzeczywiście słabą. Ciężklo mi rzucić palenie i picie. Nie mogę się wyzwolić. Wiem,że jest Bóg i mimo wszystko robię tak by do nieba się nie dostać. Mam wiedzę a mimo wszystko odganiam się ręcami i nogami by się tam nie dostać. Coś ze mną jest nie tak. Nie modlę się bo w moim umyśle jest tak, że moich modlitw Bóg nie potrzebuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:52, 11 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Tak ławo powiedzieć a wolę mam rzeczywiście słabą. Ciężklo mi rzucić palenie i picie. Nie mogę się wyzwolić. Wiem,że jest Bóg i mimo wszystko robię tak by do nieba się nie dostać. Mam wiedzę a mimo wszystko odganiam się ręcami i nogami by się tam nie dostać. Coś ze mną jest nie tak. Nie modlę się bo w moim umyśle jest tak, że moich modlitw Bóg nie potrzebuje.
Tak - to jest tylko w Twoim umyśle. Trzeba wiec zmienić nawyk myślenia.
Na czym ma polegać zmiana nawyku? Na zmuszeniu się do kleczenia i krótkiej modlitwy blagalnej. Od tego wypada zacząć. Zacznij od alkoholu, by go wyeliminować.

Czy latwo mi się mówi.... Nie mówmy o tym :?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 9:53, 11 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:43, 11 Lip 2014    Temat postu:

Gdyby to było takie proste to zaczął był od eliminacji siebie. Alkohol ciężej rzucić niż wyeliminować siebie. Daj mi radę jak rzucić alkohol a będę Cię chwalił po wsze życie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:44, 11 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Gdyby to było takie proste to zaczął był od eliminacji siebie. Alkohol ciężej rzucić niż wyeliminować siebie. Daj mi radę jak rzucić alkohol a będę Cię chwalił po wsze życie.
Gdy wyrzucisz fizycznie alkohol z domu .... Co się wówczas dzieje?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:21, 11 Lip 2014    Temat postu:

Gdy wyrzucę fizycznie alkohol za drzwi to fizycznie go spowrotem przynoszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:16, 11 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Gdy wyrzucę fizycznie alkohol za drzwi to fizycznie go spowrotem przynoszę.
Tak czynił mój ziemski Ojciec, rozumiem to.
Czy obecnie przynależysz do grupy wsparcia osób uzależnionych od alkoholu?
Potrzebujesz wstrząsu swej duszy. Czy modliłeś się modlitwami błagalnymi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:58, 11 Lip 2014    Temat postu:

Błagałem Boga jeśli to nazwać modlitwami błagalnymi, ale niestety nie należę do żadnej grupy. Może przynależność mi pomoże. Wątpie czy mi cokolwiek pomoże jestem tak uzależniony, że myślę tylko, że śmierć mi pomoże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Pią 15:15, 11 Lip 2014    Temat postu:

Wiesz co to jest silna wola ? Słaby wątpi przed decyzją ,silny po niej . Sys­te­matyczność i sil­na wo­la dop­ro­wadzą cię do sukcesu.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:14, 11 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Błagałem Boga jeśli to nazwać modlitwami błagalnymi, ale niestety nie należę do żadnej grupy. Może przynależność mi pomoże. Wątpie czy mi cokolwiek pomoże jestem tak uzależniony, że myślę tylko, że śmierć mi pomoże.
Nie martw się; pragnienie śmierci w tym stanie jest czymś powszechnym, jako że nie widać rozwiązania ...

Grupa , na przykład AA, czy inna terapeutyczna, są na swój sposób konieczne, ponieważ człowiek nie nabywa w samotności charakteru :?
Samotność ma inne zadanie.

Uczyń tak - zmuś się ... Jesteś bardzo przyjaznym człowiekiem i szybko odczujesz, jak dobrze zrobiłeś, że "zainwestowałeś" w grupę. Trzeba tutaj tego podejścia, o którym mówi Magnolia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 16:15, 11 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:48, 11 Lip 2014    Temat postu:

Mam takie sytuacje, że w nocy wydaje mi się, że umieram i wtedy błagam Boga by zakończył mój żywot. Magnolia nie wiem co to jest silna wola bo nigdy jej nie miałem. Mam bardzo słabą wolę. Wiem, że jest grupa aa w moim mieście. Spróbuję tam się dostać. Nie widzę w tym nadziei, ale lepiej coś zrobić niż nic. Życie jest krótkie niestety. Jest tak krótkie, że powinniśmy się szanować i kochać. Ale suchara walnąłem, ale tak jest. Alkohol tak uderza w tętnice, że ciężko jest się go pozbyć. Niestety miałem takiego niefarta, że zacząłem w młodości. Kto nie próbował ten nie wie. Miałem łatwy dostęp do kasy bo handlowałem z mamą. Kasy mi nigdy nie brakowało.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hejal dnia Pią 16:53, 11 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Pią 17:34, 11 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Mam takie sytuacje, że w nocy wydaje mi się, że umieram i wtedy błagam Boga by zakończył mój żywot. Magnolia nie wiem co to jest silna wola bo nigdy jej nie miałem. Mam bardzo słabą wolę. Wiem, że jest grupa aa w moim mieście. Spróbuję tam się dostać. Nie widzę w tym nadziei, ale lepiej coś zrobić niż nic. Życie jest krótkie niestety. Jest tak krótkie, że powinniśmy się szanować i kochać. Ale suchara walnąłem, ale tak jest. Alkohol tak uderza w tętnice, że ciężko jest się go pozbyć. Niestety miałem takiego niefarta, że zacząłem w młodości. Kto nie próbował ten nie wie. Miałem łatwy dostęp do kasy bo handlowałem z mamą. Kasy mi nigdy nie brakowało.

Powiedz sobie stanowczo od dzisiaj nie pije i koniec :D , znajdz sobie inne zajęcia , to można przezwycieżyć , każdy miał w swoim życiu jakiś nałóg a jednak jest się w stanie go pokonać , wiem to z autopsji Rolling Eyes
Powrót do góry
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:54, 11 Lip 2014    Temat postu:

Jaki miałaś nałóg? Alkohol jest jak diabeł. Od dziś nie mogę powiedzieć, że nie pije bo się nawaliłem. Może jutro.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Pią 17:59, 11 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Jaki miałaś nałóg? Alkohol jest jak diabeł. Od dziś nie mogę powiedzieć, że nie pije bo się nawaliłem. Może jutro.

Nie ma się czym było szczycić , dlatego to już jest dawno za mną :P i chwała Bogu .
Powrót do góry
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:37, 11 Lip 2014    Temat postu:

Możesz się poszczycić. Sami swoi tutaj. Otwórz się. Jeśli nie chcesz o tym mówić to nie mów. Ja bym chętnie poznał Twoje upadki. Sam upadam często. Chętnie by było poznać, że nie tylko ja upadam. Jeśli nas zaszczycisz nie pogniewamy się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:09, 11 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Możesz się poszczycić. Sami swoi tutaj. Otwórz się. Jeśli nie chcesz o tym mówić to nie mów. Ja bym chętnie poznał Twoje upadki. Sam upadam często. Chętnie by było poznać, że nie tylko ja upadam. Jeśli nas zaszczycisz nie pogniewamy się.
Poznawanie upadków nie jest budujące, a raczej poznawanie powstawania na kolana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:55, 11 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Błagałem Boga jeśli to nazwać modlitwami błagalnymi, ale niestety nie należę do żadnej grupy. Może przynależność mi pomoże. Wątpie czy mi cokolwiek pomoże jestem tak uzależniony, że myślę tylko, że śmierć mi pomoże.

Mnie bardzo pomogło czytanie Nowego Testamentu. Polecam Ci bardzo, byś zaczął poznawać Zbawiciela. Wierzę,że on poruszy Twoje serce, da Ci i chęci i wykonanie, otworzy oczy i zobaczysz, że alkohol nie jest Twoim przyjacielem, lecz wrogiem, który Ciebie niszczy a rozstanie z wrogiem jest czymś przyjemnym. Wiem, że Bóg bardzo Ciebie kocha i tylko czeka, byś chciał Go poznać ... polecam Ci raz jeszcze czytanie Nowego Testamentu, Bóg poprzez swoje słowo pomógł tak wielu ludziom, nie mam żadnych wątpliwości, że pomoże również Tobie. Pamiętaj,że Bóg nie czeka byś rzucił nałóg i dopiero do Niego przyszedł, On przyjmie Ciebie z otwartymi ramionami takiego, jaki teraz jesteś i sam Ciebie uwolni i oczyści. Tylko spróbuj Go poznać i pokochać :)
Dołączę do modlitw o Ciebie


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:12, 12 Lip 2014    Temat postu:

W Nowym Testamencie Bóg jest bardziej litościwy. Jednak to ze starego dowiadujemy się proroctw wypełnionych przez Jezusa. Gdyby nie stary testament uznał bym całą Biblię za bajkę. Szukam ludzi, którzy rzucili alkohol i sobie z tym poradzili. Samemu ciężko to przezwyciężyć, ale może się uda z pomocą Boską. Wkońcu Bóg czyni cuda. Będę wam zdawał relacje. Narazie z marnym skutkiem bo nie piję jeden dzień. Z waszą pomocą i innych ludzi może mi się uda. Jeśli nie to najwyżej się zapiję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:22, 12 Lip 2014    Temat postu:

O tym już pisała Iwonka (Iwona19), jednak przypomnę bardzo istotną kwestię powstania z upadku pana Henryka Krzoska :

http://www.youtube.com/watch?v=5LsOYBu-n5M

Może odnajdziesz tu siebie ?

Każda przerwa w piciu jest istotną dla Twej duszy i psychiki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hejal
Signifer
Signifer



Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:30, 12 Lip 2014    Temat postu:

Też nie wierzyłem w Boga, ale uwierzyłem. Niestety nie piłem tylko 3 miesiące, kiedy to naszła mnie wizyta księdza. Wtedy zwątpiłem i zacząłem znowu pić. Wiara mi dużo pomagała, ale zwątpiłem w ludzi. Film fajny. Człowiek się podniósł. Nie każdy tak potrafi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:35, 12 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
Też nie wierzyłem w Boga, ale uwierzyłem. Niestety nie piłem tylko 3 miesiące, kiedy to naszła mnie wizyta księdza. Wtedy zwątpiłem i zacząłem znowu pić. Wiara mi dużo pomagała, ale zwątpiłem w ludzi. Film fajny. Człowiek się podniósł. Nie każdy tak potrafi.
Jest książka jego. Znajdziesz w necie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:49, 12 Lip 2014    Temat postu:

Hejal napisał:
W Nowym Testamencie Bóg jest bardziej litościwy. Jednak to ze starego dowiadujemy się proroctw wypełnionych przez Jezusa. Gdyby nie stary testament uznał bym całą Biblię za bajkę. Szukam ludzi, którzy rzucili alkohol i sobie z tym poradzili. Samemu ciężko to przezwyciężyć, ale może się uda z pomocą Boską. Wkońcu Bóg czyni cuda. Będę wam zdawał relacje. Narazie z marnym skutkiem bo nie piję jeden dzień. Z waszą pomocą i innych ludzi może mi się uda. Jeśli nie to najwyżej się zapiję.


Nie często spotykam chrześcijan czytających i lubiących Stary Testament, cieszę się, że Ciebie poznałam :)

Z pewnością łatwiej jest rzucić palenie papierosów, niż picie alkoholu, ale wydaje mi się, że mechanizm uzależnienia jest bardzo podobny. Zniewolenie, usidlenie, zawładnięcie strefą fizyczną i psychiczną. Ja lubiłam palić, po ,,aromacie,, dymu potrafiłam rozróżnić niektóre marki papierosów, palenie mnie odprężało, nie czułam się uzależniona, paliłam, bo lubiłam. Uświadomiłam sobie w jakim jestem stanie dopiero wtedy, gdy chciałam przestać. Prawie co wieczór, gdy byłam przesiąknięta nikotyną, obiecywałam sobie, że to już ostatni dzień, że od rana już będę wolna, bo przecież to tylko papieros. Ale rano, pierwsze co mi przychodziło na myśl, było to, żeby zapalić. To już nie był tylko papieros, to było coś, co mną rządziło, co decydowało o moim zdrowiu, mojej rodzinie, moich finansach. Moja wola przestała istnieć, głód był silny a ja nie potrafiłam z nim walczyć. I pewnie byłoby tak do dzisiaj, gdybym nie zapragnęła Boga. Nadszedł taki czas w moim życiu, w którym doznałam niesamowitej potrzeby zmian, dotyczyło to nie tylko nałogu, czy też nałogów, dotyczyło to całego mojego życia, mojej rodziny. Bóg bardzo szybko i bardzo mocno odpowiedział na tą potrzebę serca i zaczęły się wtedy dziać wielkie cuda w moim życiu, ale nie chcę tutaj o tym pisać. Nawiązałam do tego, ponieważ w tym właśnie czasie Bóg w sposób niezwykły uwolnił mnie od papierosów. Codziennie, intensywnie czytałam Nowy Testament, Bóg mnie tak wspaniale prowadził przez Ewangelie, tak bardzo docierało do mnie to, co Bóg wtedy dla mnie wybrał ... chciałam się Bogu jakoś odwdzięczyć, pomyślałam więc, że rzucę dla Niego palenie ... ale to nie ja coś zrobiłam dla Boga ... zrozumiałam, ze Bóg tak naprawdę nic dla siebie nie chce, ze wszystko, czego od nas oczekuje, jest dla naszego dobra i że On da nam wszystko, byśmy lepiej żyli i zabierze wszystko, co nas zniewala ... Najpierw sprawił, że poczułam prawdziwy ,,aromat,, dymu, po prostu poczułam smród, odór, którym przesiąknięte było moje ciało, moje ubrania, meble ... papieros przestał mi smakować, zrozumiałam wtedy, ze palenie mnie nie odpręża, że raczej mnie przytępia, a przede wszystkim niszczy. Zobaczyłam w papierosie prawdziwego wroga :) ... Wyrzuciłam ostatnie papierosy do sedesu, spuściłam wodę i nigdy więcej nie sięgnęłam po papierosa. Bóg sprawił, że nie odczuwałam głodu, potrzeby zapalenia, że czułam się tak, jakbym nigdy, nigdy nie paliła. Nie wymazał mi pamięci, nie nie ... w każdej chwili mogłam i mogę zapalić, pamiętam też wszystko, ale nie mam pragnienia ani potrzeby palenia ... Bóg nie zabrał mi wolności ... dał mi wolność, dał znowu prawo wyboru, dał mi też siłę, bym każdego dnia potrafiła wybierać to, co jest dla mnie dobre, wolność w Jezusie Chrystusie ... cudowne, niezwykłe uczucie :)

Wiem, wierzę, jestem przekonana, że każdy może tej wolności doświadczyć, że Ty, Hejal tej wolności doświadczysz, gdy tylko popatrzysz na Boga jak na kogoś, kto Ciebie kocha i może wszystko. Nie słuchaj krzyku szatana, on chce Ci wmówić, że nie ma dla Ciebie nadziei, ze nie jesteś wart, by Boga prosić o cokolwiek... szatan chce Ciebie zniszczyć, chce, byś się zapił, ale Bóg Ciebie kocha, takiego, jakim teraz jesteś, słabego, pijanego, beznadziejnego ... Bóg ma dla Ciebie nadzieję, On jest ponad twoją słabością, On może Ciebie wzmocnić, bo jest Twoim Stwórcą, dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych, bo wszystko należy do Niego i wszystko jest Mu podporządkowane ...

Przeczytaj sobie przypowieść o synu marnotrawnym ... mnie ta przypowieść uratowała życie

Pozdrawiam Ciebie serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:00, 13 Lip 2014    Temat postu:

Człowiek może walczyć z uzależnieniem, ale tylko Bóg może go uzdrowić (w ten czy inny sposób). Na łąskę uzdrowienia trzeba się jednak otworzyć, a kluczem do niej jest całkowite zdanie się na wolę Bożą i oddanie Mu całego życia.
Poza tym warto pamiętać, że "moc w słabości się doskonali", dzięki czemu właśnie tam, gdzie niedomagamy Bóg najbardziej może objawić swoją moc i miłosierdzie. Weź chociażby jedną z Bibijnych scen, gdy Bóg powołał z słąbego i nic nieznaczącego we własnych oczach Gedeona (Jerubaala), a potem to kazał mu odprawićwiększość swojej armi aby w 300 wojowników pokonać wroga, a powodem było to, żeby nikt nie miał wątpliwości, że to zasługa Boga a nie ich siły:
[i]1 Wstał więc o świcie Jerubbaal, czyli Gedeon, wraz z całym zgromadzonym ludem i rozbił obóz u źródeł Charod. Obozowisko Madianitów leżało na północ od pagórka More w dolinie. 2 Pan rzekł do Gedeona: «Zbyt liczny jest lud przy tobie, abym w jego ręce wydał Madianitów, gdyż Izrael mógłby przywłaszczyć sobie chwałę z pominięciem Mnie i mówić: "Moja ręka wybawiła mnie". 3 Wobec tego tak wołaj do uszu ludu: Ten, który się boi i drży, niech zawróci ku górze Gilead i chroni się»2. Tak więc odeszło z ludu dwadzieścia dwa tysiące, a pozostało dziesięć tysięcy.
4 Rzekł Pan do Gedeona: «Jeszcze zbyt liczny jest lud. Zaprowadź go nad wodę, gdzie ci go wypróbuję. Będzie tak: o którym powiem: Ten pójdzie z tobą! - on pójdzie z tobą. O którym zaś powiem: Ten nie pójdzie z tobą! - on nie pójdzie».
5 Zaprowadził więc lud nad wodę, a Pan rzekł do Gedeona: «Wszystkich, którzy będą wodę chłeptać językiem, podobnie jak pies, pozostawisz po jednej stronie, a tych wszystkich, którzy przy piciu uklękną, pozostawisz po drugiej stronie»3. 6 Liczba tych, którzy chłeptali z ręki podnoszonej do ust, wynosiła trzystu mężów. Wszyscy inni pijąc zginali kolana. 7 Rzekł wówczas Pan do Gedeona: «Przy pomocy tych trzystu mężów, którzy chłeptali wodę językiem, wybawię was i w ręce twoje wydam Madianitów. Wszyscy inni mężowie niech wracają do siebie». 8[/i

Gedeon oczywiście odniósł zwycięstwo i dlatego też nie zniechęcaj się, że nie mając sił Bóg pozornie stawia przed Tobą zadanie nie do wykonania. Jezus mówi "wystarczy ci Mojej łaski"! Krzyż życia jest ciężki dopóki sami go niesiemy, albo uporczywie chcemy go zrzucić, gdy natomiast pozwalamy Chrystusowi nam pomóc, brzemię, które niesiemy staje się lekkie. Módl się wytrwale, a i ja, choć sam jestem słaby, proszę Pana za Ciebie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała czarna
Gość






PostWysłany: Sob 13:33, 07 Lut 2015    Temat postu:

Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu to właściwie samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Zaprzeczając prawdę o o grzechu jest naprawdę niebezpieczne. Okłamywanie samego siebie, nie dopuszczanie do siebie prawdy, że "zgrzeszyłem" prowadzi do zakłamania. Rany, do których nie potrafimy się przyznać będą pogłębiały nasze cierpienie. Z odkrywaniem prawdy o grzechu i o ranach po grzechu, związany jest nieraz silny ból. Nie jest łatwo zgodzić się na ten ból i świadomie się z nim spotkać. Rodzi się pokusa, aby nie przyznać się do bólu, który przypomina o ranie. To nic jak skutek własnych uczynków , gdzie właściwie, tak jesteśmy zatraceni w tym grzechu , że nie widzimy już tego grzechu jako coś złego , jest tak, to głęboko zakorzenione, nie zdając sobie sprawę i wykluczając to jako grzech, stoimy w miejscu i poprzez cierpienia nie potrafimy się wyzwolić.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:00, 07 Lut 2015    Temat postu:

Tak, a leczenie musi być bolesne. Wskazał na to święty Charbel.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała czarna
Gość






PostWysłany: Sob 17:47, 07 Lut 2015    Temat postu:

exe napisał:
Tak, a leczenie musi być bolesne. Wskazał na to święty Charbel.

Dokładnie , niesamowity człowiek , aż dziw bierze ,że można było tak żyć . (ale to było nie w temacie) , raczej chyba nikt nie idzie śladami tych świętych już , zbyt wiele wyrzeczeń i cierpień , za ciężki krzyż Idea


Ostatnio zmieniony przez mała czarna dnia Sob 17:48, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:42, 07 Lut 2015    Temat postu:

Cóż, dobro najczęściej dokonuje się w ukryciu Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 14:36, 02 Lis 2015    Temat postu:

Hejal napisał:
Tak ławo powiedzieć a wolę mam rzeczywiście słabą. Ciężklo mi rzucić palenie i picie. Nie mogę się wyzwolić.

Ciężko jest . Człowiek jest przeciwko sobie. Ból fizyczny nie jest zły , i przynosi ulgę , jednak wyobraź sobie ból psychiczny jest tak silny, że nawet łzy nie pomagają .Nie przynoszą ulgi.


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pon 14:38, 02 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Rozmowy o cierpieniu i radości ... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin