KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Philip

Urzekł mnie dzisiaj fragment z pierwszego czytania a mianowicie:

22 Samuel odrzekł:
"Czyż milsze są dla Pana całopalenia i ofiary krwawe
od posłuszeństwa głosowi Pana?
Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary,
uległość - od tłuszczu baranów.

Myślę, że często zapominamy o czymś tak ważnym jak zwykłe posłuszeństwo i zaufanie nie tylko głosu Bożemu, ale jego wysłannikom, chociażby Kościołowi.

Water-mix

Niestety, ale tak się już nie da.
Po pierwsze Kościół przeżarła dwoistość w naukach
niejeden ksiądz np wymyśla własne grzechy, głosi własne nauki, czy nienawiść.
Oczywiście oceną Bożą, a nie naszą jest, czy np gdy ksiądz zionie nienawiścią do jakiejś grupy
społecznej, a wierni to powtarzają, to czy są tak samo winni, jak ów gorszyciel . Myśle, że główną rolę tu odegra czystość intencji. Bo jedni np nienawidzą takiego Owsiaka z troski o Kościół, czy dzieci,
drudzy martwią się i słusznie, że zbytnio politykuje, a jescze trzeci ''martwią się'' na
zasadzie wszyscy walą w niego, a ja też sobie lubie walnąć, więc wykorzystam sytuacje, że ksiądz namawia.

A teraz troche praktyki:
Żeby jak piszesz słuchac wysłanników Kosciola trzeba by :
- miłować LBGT
- nienawidzić LGBT
- chcieć przyjmować imigrantów nazywanymi uchodzcami
- pod żadnym pozorem nie chcieć przyjmować imigrantów nazywanymi uchodzcami
- kochać akcje charytatywne nie związane z Kościołem
- uważać na akcje charytatywne nie związane z Kościołem

i tak dalej i tak dalej.

Więc ostatecznie i tak skończy się na wyborze dogodnego własnemu uchu i upodobaniom duszpasterza

maly_kwiatek · Gość

uel

uel

exe

uel

Ja spotkałem się w życiu świeckim w życiu zawodowym ze sprzecznymi postawami. Z jednej strony pracodawca wymagał posłuszeństwa , i jak czasami jakiś błąd chciałem poprawić pracodawcy to pracodawca się zwracał żeby mnie nie interesowały błędy że jak będzie źle on będzie odpowiedzialny. A ja będąc posłuszny i wykonując co do mnie należy spotykałem się z gniewem pracodawcy który w końcu tak odwrócił kota ogonem że po większej ilości błędnych decyzji szefa zapytał w gniewie czy ja sam myśleć nie umiem i miałem wrażenie że to moje posłuszeństwo działało na nerwy pomimo że pracodawca wymagał Laughing

. Ale myślę że tak postępują ludzie jak duma im nie pozwala się przyznać do błędu, i błąd uważają za koniec świata

uel

Moim zdaniem co przeszkadza posłuszeństwu Bogu a później przełożonym , i nie w zakonach ale w ogóle u księży diecezjalnych bardziej , to u tych drugich brak ślubu ubóstwa, czystości . A nade wszystko przywiązanie do materialnych zbytków i własności co moim zdaniem widać w milczeniu i braku reakcji na wielkie zło władz i mam tu na myśli też zamykanie kościołów w ostatnich 2 latach . Gdyby kapłan nie miał nic na tej ziemi, prócz Boga, gdyby nie był przywiązany do materializmu, to by nie miał nic do stracenia a co za tym idzie nie był by skrępowany by głosić prawdę w porę i nie w porę. Moim zdaniem jest jak było w czasach np Amosa, Izajasza , widać to było w księgach prorockich ST gdzie te problemy są i dziś aktualne i się powtarzają, że wraz wzrostem dobrobytu upadała formacja intelektualna, duchowa, moralna nie tylko władców ale i arcykapłanów . Byli fałszywi prorocy którzy słodzili i głosili to co król chciał usłyszeć bo mieli z tego korzyści. W Księdze Samuela widzimy że zaczyna się niewinnie od arcykapłana Helego i jego synów którzy łamią przykazania Boże a kończy się na panowaniu złego króla, i klęsce zadanej przez filistynów . To jest cena jaką płaci naród gdy elity duchowe i polityczne czynią na przekór słowom Pańskim. Widać to zwłaszcza gdy Samuel ostrzegł lud i że będą narzekać, ale i tak chcieli króla. A później cierpi i cały naród i prorok, lud chciał źle i będzie źle. Jednak zbyt szybko przychodzi ignorancja gdy dobrobyt jeszcze trwa a niedostatku taki człowiek nie może sobie wyobrazić i pojąć.

Jaśmina