Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje świadectwo uzdrowienia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Cuda nawrócenia, świadectwa wiary, objawienia, orędzia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:24, 26 Wrz 2016    Temat postu: Moje świadectwo uzdrowienia

Moje świadectwo uzdrowienia:
Trzy lata temu byłam we Wilnie. Wilno słynie z dużej ilości kościołów. Wchodząc do każdego kościoła trzeba było w każdym przyklęknąć. Nie wiem czy klękanie na zimnej posadzce, czy to była inna przyczyna, ale po tym zwiedzaniu coś mi się stało w kolana. Miałam silne ciągłe bóle obydwu kolan. Najgorsze było schodzenie ze schodów. Siedzenie ze zgiętymi nogami też sprawiało wielki ból. Stosowałam różne sposoby leczenia, ale one nie pomagały. Około roku po tym zdarzeniu zupełnie przypadkowo w Internecie weszłam na stronę Kościoła, w którym jeden raz w miesiącu odprawiane są msze uzdrawiające. Postanowiłam również tam pojechać nie w celu doznania uzdrowienia, bo w to nie wierzyłam. Chciałam jechać, by zobaczyć jak wyglądają upadki ludzi po nałożeniu rąk. Jako, że byłam w tym okresie osobą poszukującą wiary, chciałam zaspokoić swoją ciekawość? Msza trwała 2 godziny. To był marzec, więc w kościele było zimno. Kolana mnie tak rwały, że nie mogłam się doczekać do końca mszy. Pod koniec mszy, ludzie wychodzili na środek i ksiądz nakładał na ich głowy ręce, mówiąc modlitwy. Dużo ludzi upadało, byli to ludzie młodzi jak również starsi. Ja również chciałam tego doświadczyć, więc również wyszłam. Gdy zbliżał się do mnie ksiądz-zastanawiałam się czy uklęknąć, bo przecież posadzka była tak zimna a ja miałam chore kolana. Uklękłam-ksiądz nałożył na moją głowę ręce. Nic nie poczułam, nie upadłam i wróciłam do ławki. Niedługo msza się skończyła i wsiedliśmy z synem do samochodu. Siedząc w samochodzie mówię do syna-nie wiem, co się dzieje ale ja nie czuję nóg, żadnego bólu i dodatkowo są takie lekkie . Myślałam, że to z wrażenia, że to podwyższony poziom adrenaliny sprawił takie moje odczucie. Od tego zdarzenia minął już ponad rok a mnie kolana w ogóle nie bolą. Jeszcze dwukrotnie byłam na tych uzdrawiających i dwukrotnie doświadczyłam upadku. Muszę przyznać, że za wszelką cenę chciałam zachować równowagę i nie upaść, ale była to taka siła, taka moc, że człowiek staje się słaby i bezwolny. To nie są żarty. Myślę, że jeżeli ktoś już tego doświadczył, to wie, o czym ja piszę.

Napisałam swoją historię uzdrowienia-działania mocy Bożej. Myślę, że Bóg dał mi tą łaskę, aby mnie umocnić w wierze.
Bardzo proszę, aby ktoś, kto przeczyta moje świadectwo a również doświadczył coś również pięknego ja ja-doświadczył miłości i działania Boga, podzielił się swoją historią. Nie zawsze możemy taką historię komuś opowiedzieć, bo inni ludzie mogą różnie to ocenić. Tu na tym forum myślę, że możemy opowiedzieć swoją historię, aby inni wątpiący również ją poznali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:32, 26 Wrz 2016    Temat postu:

Bardzo to budujące świadectwo wiary!

Ja również byłem na takiej Mszy św. i choć nie upadłem, bardzo dobrze zacząłem funkcjonować. Trzeba ufać Bogu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Wto 8:56, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Twoja historia, wybrana, skłania myśl ku dobremu Bogu.
Bóg zapłać!
Powrót do góry
wybrana
Optio
Optio



Dołączył: 25 Wrz 2016
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:37, 30 Wrz 2016    Temat postu:

Chciałabym również podzielić się swoją radością o szczególnym zdarzeniu w moim życiu.
Było to ok. niecały rok temu. Miałam napisać na komputerze bardzo ważne dla mnie pismo urzędowe w mojej sprawie. Trzymałam dokumenty w ręku i szłam do drugiego pokoju by zrobić ich ksero. Byłam bardzo zmartwiona i gdy szłam z tymi dokumentami, to na środku pokoju usłyszałam taki mocny wewnętrzny głos " nie bój się, jestem z tobą, twoja wiara cię obroni"
To był tak silny wewnętrzny głos, niesłyszalny uszami, ale był tak mocny, że słysząc go zostałam sparaliżowana na środku pokoju i nie byłam wstanie zrobić ani jednego kroku na przód.
Ten głos był wewnątrz mnie, w mojej głowie, ale jego moc była tak duża i wymowna. Problem urzędowy którym byłam zmartwiona, nie był już więcej dla mnie żadnym problemem.
Ale nie ten problem miał dla mnie znaczenie, tylko to, że dostałam pocieszenie, tak wymowne, tak odczuwalne, tak niewyobrażalne. Przez dwa dni po tym zdarzeniu można powiedzieć, że non stop płakałam. Były to łzy wielkiego szczęścia i radości. Słowa: Jestem przy tobie, twoja wiara cię obroni, były tak pięknymi słowami. Dały i dają mi wielką nadzieję, że dla Boga jestem wartościową osobą, że z moją wiarą nie jest tak źle. Często zadaję sobie pytanie: czym sobie na to zasłużyłam i dlaczego mnie spotkało tyle łask. O uzdrowieniu moim pisałam w swoim świadectwie. Zrozumiałam, że Bóg jest z nami, że nas widzi, że nas słyszy,m że zna nasze problemy, że nas wspomaga, że nas pociesza.
Wiem, że niewielu mi w to co napisałam uwierzy, ale ja to doświadczyłam. Otrzymałam tą łaskę. Jest ona niewyobrażalną dla mnie radością. Teraz wiem, że nie ma takiego problemu, takiego zmartwienia, którym mam się trwożyć. Cóż są warte nasze ziemskie, ludzkie problemy ?
Naszym pragnieniem ma być miłość i opieka Boża i to jest nasze największe bogactwo.
Życie przeminie a wieczność zostanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Nie 12:55, 22 Lip 2018    Temat postu:

Moje nawrócenie było trochę '' dziwne''. Byłam wtedy już 2 lata w ruchach protestanckich. Nie byłam tam jednak ''szczęśliwa''. Któregoś wieczoru podczas modlitwy powiedziałam ,żeby On dał mi znać , co mam robić dalej , cokolwiek mi objawi , tak się stanie . Poszłam potem spać . Obudziłam się ( wtedy wydawało mi się , że to nie był sen) na polanie wśród zbóż , biło Oślepiające Światło , a ja stałam pośrodku polany . Udałam się w kierunku Światła i na górze nagle wyłonił się Kościół z wielkim Krzyżem. Szłam w stronę tego Kościoła, już raczej biegłam. Ogromne schody prowadziły do Niego . Tam stała czarna postać z kluczami ( plikiem kluczy). Wzięłam te klucze i weszłam do środka. Wnętrze było całe oświetlone zniczami nikogo w środku nie było , Kośćiół był pusty , ''jakaś'' postać ''śmigła '' mi nagle pomiędzy Ołtarzem i poszła do ''Zakrysti''. Zaraz za tą '' postacią '' się udałam . Stała przy Tabernakulum i trzymałą wysoko Hostię. Sięgłam obiema rękami po tą Hostię i ta ''postać ''mi powiedziała; ''Stop !. Nie jesteś na to jeszcze gotowa''. Zapytałam dlaczego ?. Usłyszałam ; '' Żyjesz w grzechu''. Znikła potem ta ''Postać''. Wybiegłam stamtąd , powróciłam do kościoła , widziałam ludzi modlących się , i udałam się w strone głównego wyjścia , przy schodach wyjściowych stała ta '' postać '' . Oddałam jej klucze i się obudziłam. Wtedy wiedziałam , że to był sen .
Próbowałam to skonsultować z moją wtedy jeszcze najbliższą przyjaciółką , jednak ona przekonywała mnie , że ta budowla nie musiała oznaczać wcale kościoła . Sama się z tym '' głowiłam'' dobre jeszcze parę tygodni . Potem wróciłam do Kościoła . Minęło od tamtego czasu dobre 3-4 lata już . Ten sen jednak do dziś pamiętam ze szczegółami .
To był najpiękniejszy sen mojego życia
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 21:14, 22 Lip 2018    Temat postu:

Dusia, przepiękne świadectwo !!!
Wszystkie elementy snu - wizji są doskonale ułożone, no nic dodać, nic ująć!
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:38, 22 Lip 2018    Temat postu:

Tabernaculum - niezwykle istotny element Twojego snu. Tak myślę.
Dawno ie czytałem tak poruszającego swiadectwa.
Dziękuję Ci za nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Pon 8:58, 23 Lip 2018    Temat postu:

Dziękuje bracia. Liczę na wasze świadectwa. Wink
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Cuda nawrócenia, świadectwa wiary, objawienia, orędzia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin