KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

lavender

Mam przyjaciela, który choruje na niezidentyfikowaną chorobą autoimmunologiczną. Ostatnio mocno mu się pogorszyło i jest cierpiący. Trochę się obawiam czy inna choroba nie zaczęła go trawić.

Chciałbym mu jakoś pomóc, więc chciałbym skorzystać z pomocy jakiegoś świętego.

Jestem raczej zwolennikiem współczesnych świętych gdyż mogę o nich znaczniej więcej poczytać, obejrzeć zdjęcia itd. w przeciwieństwie do świętych z przed wieków.

Wybrałem takich świętych: św. Faustyna, Św. Pio, św. Tereska, św. Charbel.

Który, że tam powiem będzie "skuteczniejszy"?

maly_kwiatek · Gość

Modlimy się z prośbami o wsparcie do tych świętych którzy są nam w jakiś sposób bliscy. Wybiera osoba, która się modli, trudno w takiej sprawie osobistej doradzać. Wskazówkami do wyboru mogą być życie świętego, a także, jak nazwałeś, "skuteczność" modlitwy w jakichś sprawach.

Pamiętamy, ze nie modlimy się do świętego, by on sprawił jakieś cuda, bo święci od tego nie są, ani cudów nie sprawiają. Święci, jeśli do nich zanosimy jakieś prośby, to przekazują je Bogu i proszą o łaski. Niektórzy święci mogą samodzielnie działać sprawczo w jakimś zakresie i ich działania i skutki są widoczne. Nigdy jednak nie wiadomo ile w tym działania świętego, a ile bezpośredniego działania Boga, poprzez świętego. Najdobitniejszym przykładem takiej świętej jest Maryja.

Nie zawsze modlimy się do osoby formalnie uznanej za świętą. Nieraz modlimy się do bliskich, co do których ufamy, że poszli do Nieba, albo do osób zmarłych w opinii świętości.

Po śmierci Heleny Kmieć modliłem się do niej o ulgę w cierpieniu pewnej starszej osoby. Osoba ta wyszła ze szpitala w dobrym samopoczuciu, w domu była samodzielna i umarła kilka tygodni później po załatwieniu swoich spraw i bez cierpień.

Kilka dni temu poczułem, że mamy się do Heleny Kmieć modlić w intencji umierających nagle. Jest ona niejako patronką "Ostatniej Godziny". Gdy miałem to odczucie, w kościele na Mszy Świętej, pod Szczecinem w agonii kończyły życie ofiary strasznej katastrofy, w której zginęło 6 osób, w tym troje dzieci.

Tu jest piękny film "Helenka" o Jej życiu i ostatnich dniach i chwilach życia. W kadrach tego filmu możemy odebrać błogosławieństwo od tej, która już kroczyła ku Niebu, a jeszcze oglądała się na świat i na nas.

[link widoczny dla zalogowanych]

Spośród wymienionych przez Ciebie, wydaje mi się, ze bardzo dobrym pośrednikiem modlitwy o uzdrowienie jest św. Charbel. Jest o Nim trochę filmów i są liczne świadectwa, że św. Charbel wciąż opiekuje się nami poprzez swą nieustanną modlitwę.

Pozdrawiam serdecznie
+++

exe

Sw. Charbel jest mi szczególnie bliski z powodu jego orędownictwa, którego skutku są namacalne w życiu mojej rodziny.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++

meteos24

modliłem się do św Charbela i otrzymałem łaski uzdrowienia wewnętrznego ,jak i do Wenantego Katarzyńca kiedy nie miałem pracy ...do każdego świętego można się modlić choć słyszałem opinię ,że najlepiej modlić się do tych mało popularnych którzy nie są zbyt mocno zajęci jak i do dusz czysccowych ,które kiedy otrzymują pomoc od nas są wdzięczne i pomagają chętnie.Warto zawierzać ojcu Pio ,który zadeklarował się pomagać ludziom do końca świata aby ratować jak najwięcej dusz

exe

uel

Najlepiej modlić się do tego Świętego do którego dusza zapragnie

saper82

Może się nie znam, nie interesowałem się za bardzo takimi tematami, myślę że wszyscy Święci mają takie same możliwości pomagania niezależnie od problemu. Dziwnie by było gdyby jeden Święty był skuteczniejszy w jednych sprawach od innych Świętych.
Stawiam na to, że chodzi tu o naszą psychikę, im lepiej znamy Świętego, im miał bardziej podobne problemy do naszych to wytrwalej się modlimy do niego.

Dobierz zatem takiego Świętego, który pasuje do Twojego przyjaciela, by się jakoś identyfikował z nim.

exe

U katolików takie przekonanie wynika z tego, że jesteśmy podobni aniołom Bożym, mającym różną moc.
Opierać się można na przykład na fragmencie Pisma Świętego:

W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia, każdy, kto się okaże zapisany w księdze. Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie. Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze . (Dn 12, 1-3)

Jaśmina

To ja chyba jako jedyna nie mam ulubionego świętego. Bardzo tylko mi żal księdza Popiełuszki. Ze świętych to on chyba siedzi mi stale w pamięci.