Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Olbrzymi - Biblia, a nauka.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Biblia, a nauka - jaki kierunek weryfikacji?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 0:04, 27 Gru 2015    Temat postu:

No to pointerpretujmy: o co w "Biblii" chodzi z tymi mocarzami co żyli w dawnych czasach, a pojawili się bo synowie boży brali sobie córki ludzkie, bo były piękne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Nie 8:09, 27 Gru 2015    Temat postu:

W szóstym rozdziale biblijnej Księgi Rodzaju znajdujemy taki oto dziwny opis:

A gdy zaczęło przybywać ludzi na powierzchni ziemi i rodziły się im córki, synowie prawdziwego Boga zaczęli zwracać uwagę na córki ludzkie, jako że były piękne; i pojmowali za żony wszystkie, które sobie wybrali. (...) W owych dniach byli na ziemi nefilimowie, a także potem, gdy synowie prawdziwego Boga dalej współżyli z córkami ludzkimi i one rodziły im synów; byli to mocarze, którzy istnieli od dawna, ludzie sławni..


Większość przekładów Biblii tłumaczy słowo „nefilim” jako „olbrzym”.Niektórzy badacze wywodzą słowo „nefilim” od hebrajskiego „naphal” oznaczającego upadek.Ale i niektórzy interpretatorzy komplikują wszystko nie odnosząc słowa „nefilim” do potomstwa „synów Bożych” i „córek ludzkich”, lecz odnoszą je wprost do upadłych aniołów. Też nie bardzo z tego rozumiem . :?


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Nie 8:11, 27 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:01, 27 Gru 2015    Temat postu:

Ja sam jestem ci wdzięczny Danielu za to, że zechciałeś poruszyć tak kontrowersyjny temat Idea

Dlaczego kontrowersyjny jest ten temat w mojej opinii Question

Przede wszystkim ludzie mają obawy pisać o tym, co myślą, aby nie być wyśmianymi wg szyderczego schematu: "myślcie, co piszecie, głupcy" Embarassed Gdybym ja sam miał tak ludzi kategoryzować, nie byłbym lepszy od tych, którzy w imię swoiście pojmowanej wierności Nauczania Kościoła, zabraniali opierania filozoficznych rozważań o Arystotelesa. Jak wiemy, w XII wieku św. Tomasz z Akwinu zakończył ten okres zakazu, stawiając "kropkę nad i", ostatecznie (poniekąd) ustalając teologiczne fundamenty wiary katolickiej, wykorzystywane po dziś dzień.

Ostatecznie poniekąd, ponieważ są jeszcze prace współczesnych myślicieli, wskazujących krytycznie na pewne niuanse zawarte w pracach Stagiryty. Myślę tu chociażby o wykazaniu, że Arystoteles miał ogromny problem praktyczny z wykazaniem sylogistycznym prawdziwości zasady sprzeczności w aspekcie psychologicznym - dziś wiadomo, że co najwyżej empirycznie byłoby to możliwe.

Wspomnę jeszcze tylko o tym, że Arystoteles zdrowo się pomylił w ocenie logicznej pierwotności (niedowiedlności) zasady sprzeczności, stawiając ją na równi zasady tożsamości - co nie jest prawdą (dowód logiczny przeprowadził znakomity polski logik Jan Łukasiewicz) Idea

Oj, dygresja mi się rozwlekła, a wy nic nie mówicie ... Laughing To jednak w mojej opinii było konieczne, aby wskazać, że swoiste tendencje ludzi do wyrokowania na sposób ostateczny w sprawach niepewnych, mogą okazać się zgubnymi dla czyjejś wiary, a przecież najważniejszym dla nas tu zgromadzonych powinno być nakazanie:

"Ducha nie gaście" (1 Tes 5, 19).

Duśka bardzo dobrze, jak mi się zdaje, rozpoczęła odpowiedź na frapujący chyba bardzo wielu ludzi, temat.

W Biblii BT IV jest napisane:
"Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały" (Rdz 6, 2).

W przypisach do tego wersu widnieje nota: "Aluzja, oparta zapewne na prastarym podaniu, nawiązuje do ujemnego wpływu małżeństw Setytów z kobietami odrzuconej linii Kainitów. Inni w "synach Bożych" upatrują mężczyzn w ogóle".

W przekładzie o. J Wujka również jest odwołanie do znaczenia "synów Bożych", jako mężczyzn z ludu Bożego.

Z kolei jednak w Hi 1, 6 jest napisane:
"A pewnego dnia, gdy przyszli synowie Boży, aby stać przed Panem, był też między nimi i Szatan" (prz. o Wujka).

Tutaj mowa jest o synach Bożych, jako Aniołach.

Podobnie jest w Ps 88, 7:
"Albowiem, któż na obłokach Panu zrównany będzie, podobny Bogu będzie między synami Bożymi?" (prz. o Wujka).


Rozumiem kontekst interpretacyjny w Rdz 6, 2 , gdzie mowa o przyczynach potopu, jednak zastanawia zestawienie pojęć: " Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne".

Dlaczegóż to zostało wyszczególnione określenie "córki człowiecze" Question czym wyróżniają się córki od synów Bożych, jeśli nie swym pochodzeniem ludzkim ze swej natur Idea tak myślę, a czy słusznie , nie wiem.

Z kolei bardzo ważne jest spojrzenie na kwestię istnienia olbrzymów w obliczu potopu. czy ród olbrzymów był tym samym rodem, który był przedstawiony po potopie:?: :

Oto przykłady, jakie znalazłem podczas czytania:

" Również tę ziemię zamieszkiwali poprzednio Refaici, których Ammonici nazywali Zamzummitami.
Naród to wielki, liczny i wysoki jak Anakici. Wytracił ich Pan przed Ammonitami, którzy ich wypędzili i osiedlili się na ich miejscu."
(Pwt 2, 20-21),

" Og, król Baszanu, był ostatnim z Refaitów. Jego grobowiec żelazny jest w Rabbat synów Ammona: dziewięć łokci długi, cztery łokcie szeroki, [mierzony] według łokcia zwyczajnego." (Pwt 3, 11),

" W owym czasie Jozue w walce zwyciężył Anakitów z gór, z Hebronu, z Debiru, z Anab i ze wszystkich gór judzkich, i ze wszystkich gór izraelskich. Na nich wszystkich wraz z ich miastami Jozue rzucił klątwę. 22 Anakici nie pozostali już w kraju Izraelitów, z wyjątkiem Gazy, Gat i Aszdodu." (Joz 11, 21) {Enakici to ród olbrzymów),

.Odnośnie owego Gat:

" Kiedy doszło do nowej walki z Filistynami w Gob, Elchanan z Betlejem, syn Jaira, zabił Goliata z Gat, którego drzewce dzidy wyglądało jak wał tkacki.

20 I jedna jeszcze odbyła się walka w Gat. Pokazał się tam człowiek wielkiego wzrostu, który miał u każdej ręki po sześć palców i po sześć palców u każdej nogi - razem dwadzieścia cztery palce. Pochodził on również od Rafy. 21 Kiedy urągał Izraelitom, zabił go Jonatan, syn Szimei, brata Dawida.
22 Ci czterej pochodzili od Rafy z Gat. Polegli oni z ręki Dawida i jego sług."
(2 Sm 21, 19-21).

To tyle, co znalazłem fragmentów o olbrzymach popotopowych... Może byłem nieuwazny - proszę pokornie o uzupełnienia.

Jeśli się skupić na objawieniach błogosławionej Katarzyny Emmerich, wówczas - jak sama wyznaje - widzimy nieco odmienną sytuację, ponieważ na arce Noego naliczyła około setki osób, mając świadomość że w Biblii jest mowa o ośmiu osobach. O olbrzymach nie wspomniała.

Oto pisze o tym, że część upadłych aniołów przez chwilę żałowała swego czynu i nie została od razu wrzucona do piekła, lecz zostali na niedostępnej górze - bezludnej - która po potopie zamieniał się w morze, toteż przenieśli się w powietrze. Mogli oddziaływać na ludzi, którzy oddalali się od Boga. Takimi ludźmi byli Kainici - potomkowie Kaina. Do tego rodu należeć miały wspomniane córki człowiecze. Wg tych objawień, upadli ci brali sobie córki z rodu Kainitów za kobiety, mając z nimi potomstwo - olbrzymów, uczyli okultyzmu - a wszystko po to, aby zdeprawować Setytów.

To na razie tyle. Czekam na wasz opinie, wskazania, propozycje ;) Potem napiszę dalej

:wink:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 11:28, 27 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Nie 11:41, 27 Gru 2015    Temat postu:

A nie było tak ,że "synowie Boży", którzy się tego czynu dopuścili, byli poprostu ludźmi, a nie aniołami. Można to wywnioskować na podstawie Księgi Rodzaju , Pan Bóg żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się (Rdz 6,6).

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Nie 11:45, 27 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:48, 27 Gru 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
A nie było tak ,że "synowie Boży", którzy się tego czynu dopuścili, byli poprostu ludźmi, a nie aniołami. Można to wywnioskować na podstawie Księgi Rodzaju , Pan Bóg żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się (Rdz 6,6).
Tak, słuszna to uwaga, jednak dlaczego jest wyszczególnione określenie pojęcia "córki" - a mianowicie : człowiecze ? Czy to nie jest wskazanie na to inną naturę "synów Bożych" Question

W Rdz 6, 6 jest żal Boży - ale on dotyczy całego rodzaju ludzkiego. Nie widzę odniesienia szczegółowego, a ogólne - grzesznego rodu ludzkiego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 11:50, 27 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Nie 11:59, 27 Gru 2015    Temat postu:

Właśnie , nie bardzo jeszcze to rozumiem , ponieważ w Starym Testamencie określenie „synowie Boży” dotyczyło aniołów (Księga Hioba o tym mówi ). Natomiast w Ewangelii wg św. Mateusza mówi się , że aniołowie się nie żenią. Muszę się jeszcze zastanowić nad tym . :wink:. A pozatym anioły nie mają płci.

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Nie 12:02, 27 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:08, 27 Gru 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
A poza tym anioły nie mają płci.
Bardzo słuszna uwaga, jednak w przypadku takich nawiedzeń stwierdzamy istnienie [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 12:11, 27 Gru 2015    Temat postu:

Trafiłeś w sedno z Anną Katarzyną Emmerich. To właśnie po przeczytaniu jej objawień pewne zamierzchłe historyczno-kulturowe wątki zaczęły mi się jakoś podejrzanie przeplatać z całkiem współczesnymi zjawiskami. Choć mówienie tu o czasie, o tym co było a co jest, co jest przeszłością, a co przyszłością, nie do końca jest prawdziwe. Dobra, dość owijania w bawełnę, wywalam kawę na ławę co o tym myślę.
Pierwsza rzecz, mitologia grecka. Znamy ją jako zbiór opowiadań wyjaśniających pochodzenie świata i człowieka, tłumaczy się nam już jako dzieciom, że ówcześni ludzie musieli sobie jakoś z bytem i niebytem radzić, więc takie sobie rzeczy powymyślali, pomieszawszy to z jakimiś może i prawdziwymi a zniekształconymi podaniami o dawnych bohaterach, wielkich wojownikach, myśliwych etc. Mówi się, że bogowie olimpijscy (ważny przymiotnik!) zostali ulepieni na wzór i podobieństwo ludzi, są antropomorficzni jak się to nazywa uczenie. Łatwo to przyjąć na wiarę, zwłaszcza, że ma się do czynienia z wersją łagodną mitów, aczkolwiek nawet z tej wersji łagodnej wyziera coś okropnego. Gdy jednak zaznajomić się z mitami w wersji hard core, bez cenzury, to po prostu włos jeży się na głowie. Jest to katalog zboczeń, perwersji, zbrodni i bestialstwa. Bogowie na Olimpie (bardzo ważne!) niby są jak ludzie, ale przecież widać gołym okiem, że są całkowicie poza jakimkolwiek zasięgiem ludzi. Są zwierzęcy w swej cielesności i żądzach, i to pozornie ich z ludźmi łączy, ale tak naprawdę ludzie są dla nich rezerwuarem mięsa, materiałem budowlanym wynaturzonych konstrukcji, co najwyżej pionkami dostarczającymi rozrywek przy których bledną walki gladiatorów.
I teraz Anna Katarzyna Emmerich... Nie będę opisywał co pisze dokładnie, odsyłam do powszechnie dostępnych materiałów. Ważne jest dla mnie to, że jej wizja świata postedeńskiego a przedpotopowego jest właśnie wizją mitologii greckiej! (I nie tylko greckiej, bo zgadza się z ogólnie znanymi mitologiami światowymi). Demony pokonane w walce z siłami Nieba, zamieszkały w wielkiej liczbie na ziemi - na wielkiej i niedostępnej górze! - oddając się najgorszym praktykom, jakich nie sposób sobie nawet wyobrazić. Ze szczególnym upodobaniem krzewią zło wśród ludzi, mamiąc ich, zwodząc, zabawiając się nimi na najgorsze sposoby, wykorzystując seksualnie. Biorą sobie córki ludzkie za nałożnice! Ba, wybierają je sobie z kosza ludzkości jak jabłka, albo kiście winogron. Ile razy mamy w mitach opowiedziane jak to Zeusowi podoba się ta czy tamta śmiertelna, więc przychodzi do niej jako łabędź, deszcz, fałszywy mąż. I tak wszyscy bogowie i boginie! Sądzę, że Anna Katarzyna pisze również o eksperymentach genetycznych jakie przeprowadzają demony, jak krzyżują gatunki, powołują do życia hybrydy, potwory itd. Nie opisuje tego dokładnie, bo oczywiście nie zna pojęć, które dla nas są oczywiste, ale sens tego o czym mówi, właśnie taki jest. A świat mitologii to przecież świat potworów, ludzkich ciał ze zwierzęcymi głowami i na odwrót, monstrów, zohydzonych, zniekształconych ludzi. To świat mocarzy, takich jak Herakles, półbóg, czyli ludzko-demoniczna hybryda, heros.
Reasumując: moim zdaniem Biblia w Księdze Rodzaju, mitologie, oraz opisy Anny Katarzyny mówią o tej samej rzeczywistości. Jej punktem zwrotnym, przełomowym, był potop. Ale ta historia bynajmniej się na tym nie skończyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 14:14, 27 Gru 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Właśnie , nie bardzo jeszcze to rozumiem , ponieważ w Starym Testamencie określenie „synowie Boży” dotyczyło aniołów (Księga Hioba o tym mówi ). Natomiast w Ewangelii wg św. Mateusza mówi się , że aniołowie się nie żenią. Muszę się jeszcze zastanowić nad tym . :wink:. A pozatym anioły nie mają płci.


Widzę to tak: Księga Rodzaju to opis najstarszych dziejów człowieka, a więc i to jak o tym mówi, jest najpierwotniejsze. Być może zatem, dla ludzi opisujących ówczesny stan rzeczy synami Bożymi byli wszyscy, którzy mieli nadnaturalne pochodzenie. Rozróżnienie i oddzielenie synów Bożych jako synów Światłości od synów szatana jako Ciemności przyszło o wiele później. Dla człowieka postedeńskiego mogło to być znaczeniowo to samo - "nieludzie". Choć oczywiście nie istotowo: mniejszość słuchała i szła za prawdziwymi synami Bożymi, dostrzegali różnicę, ale większość oczarowana sztuczkami "bogów na Olimpie", ulegała straszliwemu spustoszeniu i zepsuciu. Dla nas ukształtowanych zupełnie inaczej, to jest wręcz nie do pomyślenia, aby te dwie strony ze sobą mieszać, aż do tego stopnia, że zapominamy, że jako stworzenie diabeł to anioł. Sam pamiętam jakim zdziwieniem dla mnie było odkrycie, że szatan z natury to anioł!
Aniołowie się nie żenią, fakt, ale w Księdze Rodzaju raczej chodzi o to, że "synowie Boży" brali sobie kobiety za żony, czyli chyba w znaczeniu jakby żony, krótko mówiąc robili z nich nałożnice. Bo raczej fragment ten nie ma na celu pochwały tego procederu, a jego napiętnowanie, że tak nie powinno być, ale takie było zepsucie, że tak się działo.
Co do płci, to owszem, ale brak płci nie wyklucza oddziaływania ducha na materię. Upadły anioł może się cechować zupełnie innymi właściwościami, zwłaszcza w takim świecie jakim był ówczesny świat tyle co po katastrofie grzechu pierworodnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Nie 14:23, 27 Gru 2015    Temat postu:

Namieszaliście teraz zdrowo. Przeplatanka Bibli z mitologią grecką . Rolling Eyes
Powrót do góry
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 19:23, 27 Gru 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Namieszaliście teraz zdrowo. Przeplatanka Bibli z mitologią grecką . Rolling Eyes

Jeśli już ktoś miesza to tylko ja :D
A pomieszać mogę jeszcze bardziej.
Ale na poważnie, to nie wydaje mi się, aby to było pomieszanie Biblii z mitologią. Mitologia jest przedstawieniem tego świata, o którym Biblia wspomina w dwóch, trzech zdaniach, bo nie ma najmniejszego powodu aby tę obrzydliwość pogłębiać. Biblia to historia zbawienia, a nie historia świata. Z drugiej strony, to, że w Księdze Rodzaju znajdują się takie a nie inne słowa musi przecież mieć jakiś powód. Uważam, że powodem jest chęć, abyśmy rozumieli co się działo, bez wnikania w szczegóły, bo to nie jest istotne dla głównego wątku i dla naszego zbawienia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:32, 27 Gru 2015    Temat postu:

Duśka zawsze działa, jak pręt kadmowy do studzenia reaktora atomowego (naszych mózgów) i wnikliwie śledzi nasze postępy Smile

Ale to dobrze, wówczas mobilizuje nas do działania Wink

Co do mitologii greckiej. Rzeczywiście, odnosi się nieodparte wrażenie, że owi bogowie, to po prostu demony, a do czego przekonywał święty Augustyn w rozprawie "Państwo Boże". I tam mamy więc echa minionych czasów, kiedy miały żyć olbrzymy. Takie podania są w każdej kulturze w zasadzie. To jest jakiś konkretny probierz wiarygodności tego tropu, choć złożony sam z kawałków, które nie wydają się wiarygodnymi Wink Paradoksalne, ale chyba realne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Nie 19:34, 27 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 20:46, 27 Gru 2015    Temat postu:

I tu wychodzi moje lenistwo - nie czytałem św. Augustyna... No to teraz lektura obowiązkowa dla mnie.
W takich rozważaniach niezwykle na mnie oddziałuje zdanie Chestertona: "Jeżeli 90 % ludzkości uporczywie pokazuje na coś dziwnego u zarania dziejów, to chyba nieroztropnie byłoby uznawać że to bajka lub kłamstwo". (Cytat z pamięci.)
Dodam, że jeszcze nie tak dawno sam potop był wyśmiewany i uznawany za katolickie bajdurzenie, religijne stumanienie, skutki nadużywania opium dla ludu itp. Po czym okazało się - po rozkopaniu Niniwy i Babilonu oraz odczytaniu tamtejszych tabliczek z pismem klinowym - że kryją one m. in. prehistoryczną opowieść o gigantycznym potopie, z którego uratował się tylko jeden człowiek z rodziną, bo dzięki bogom zbudował łódź... Podobne podania odkryto u Inków, Azteków, w Polinezji - wszędzie. I co się wydarzyło? Niedowiarkowie uwierzyli? Skądże! Narracja z prześmiewczej zamieniła się na mędrkowatą - "to oczywiste, że Żydzi zapożyczyli starsze opowieści bardziej cywilizowanych ludów, bo im imponowały, i przetworzyli je na swój użytek, uznając za własne i przykrawając do swojego plemiennego boga".
Jak ziemia długa i szeroka, znajdziemy te same opowieści o bogach-demonach i ich stworzeniach, a to człowieku z głową słonia, a to sępa, albo kimś o dziesięciu ramionach. Jak tu nie zastanowić się nad Minotaurem? Jestem właściwie pewny, że to nie całkowity wymysł, że to pełzało i skakało po ziemi, wydanej na pastwę "bogów" i to, co tu kryć, o czym pisze przecież dobitnie w "Biblii" - ochoczo przyjmowane przez komlpetnie zdziczałą ludzkość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:10, 27 Gru 2015    Temat postu:

Obecnie potop jest wyściełany również przez szereg światłych katolików, jako mit baptystyczny. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:44, 28 Gru 2015    Temat postu:

Polecam ciekawy materiał o olbrzymach wyemitowany na Polsat Viasat History.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 13:45, 28 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 23:47, 28 Gru 2015    Temat postu:

Dziękuję, obejrzałem.
Miałbym coś do powiedzenia o trzech rzeczach. Po pierwsze, rozbawiły mnie słowa archeologa o ewentualności znalezienia szkieletu olbrzyma. W zasadzie sprowadził to do ciekawostki archeologicznej, tak jakby zupełnie nie zadawał sobie sprawy co oznaczałoby takie znalezisko. Koreluje to z końcowymi słowami prowadzącego, że skoro nie mamy dowodów, to nie musimy rewidować swojej wiedzy o starożytności. Otóż jeden i drugi leci tu w kulki, że tak delikatnie to ujmę, bo ani nie chodziłoby o sensację naukową, ani o rewizję wiedzy o antyku. Znalezienie takiego szkieletu/dowodu podważyłoby kompletnie całą misterną konstrukcję racjonalistyczno-materialistyczno-kulturową od czasów Oświecenia. To by wstrząsnęło podstawami świata - pierwsza poleciałaby teoria ewolucji, następnie hasło postępu, w końcu i ateizm. Główne silniki napędowe naszego świata po prostu by się zatarły. Jest aż nadto powodów, i mają je najbardziej wpływowe grupy, żeby nigdy takie znaleziska nie ujrzały światła dziennego.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to już bliska droga do twierdzenia, że nieobecność tych dowodów jest wyższą formą obecności, ale naprawdę bawi mnie takie bagatelizowanie problemu ze strony naukowca i dziennikarza. To udawanie moim zdaniem, na pewno jeśli chodzi o naukowca. Nie można nie rozumieć doniosłości takiego wydarzenia.
Kolejna sprawa, to tak się składa, że pochodzę z terenów, gdzie niezwykle mocno odcisnęła się wojna. Stał tam front. Nie macie pojęcia, ja sam przez długi czas nie miałem, co po tym zostało, co mają w domach ludzie, co wykopali, co po latach odsłoniła ziemia, co zostało zebrane, i jest trzymane w tajemnicy przez pasjonatów militariów, czego nigdy nie pokażą ani na wystawie, ani w muzeum, ani w telewizji. Prawie na pewno takie mechanizmy działają i w przypadku szczątków olbrzymów. Ba, stokroć silniejsze!
Po trzecie, dla mnie osobiście, temat jest jasny: byli tacy na ziemi, znamy niekiedy ich imiona z różnych źródeł, jak Herakles, czy Goliat. Byli oni pokłosiem przedpotopowego upadku ludzkości, prawie całkowicie opanowanej przez diabła, osiadłego na ziemi jak na swoim, ze stolicą w wielkim mieście-górze. Potop doprowadził do zniszczenia tego antykrólestwa, ale nie mógł usunąć jego skutków całkowicie. Miażdżąca większość wynaturzonych, antyboskich wytworów przepadła, ale pozostała w ocalonych: ludziach, stworzeniach, w ich genach, pamięci, skłonnościach. Nie pomylę się chyba, że w niektórych był i żal, że ten niewyobrażalnie zły, ale tak perwersyjnie kuszący świat, mający tyle do zaoferowania, zaginął. Giganci-mocarze jeszcze jakiś czas żyli, ale widać w Biblii wyraźnie, że są rasą regresywną, coraz słabszą, i coraz rzadszą. Często też ginęli, wbrew pozorom, jak Goliat, zgubieni przez pychę i zadufanie we własne kolosalne siły. Czemuś mi się wydaje, że nie byli chyba za inteligentni.
Co jednak stało się demonami? Nie zdradzę chyba wielkiej tajemnicy, że i tu mam swoją teorię, i ostrzegam - nie omieszkam się nią podzielić :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:01, 29 Gru 2015    Temat postu:

Daniel napisał:
Po pierwsze, rozbawiły mnie słowa archeologa o ewentualności znalezienia szkieletu olbrzyma. W zasadzie sprowadził to do ciekawostki archeologicznej, tak jakby zupełnie nie zadawał sobie sprawy co oznaczałoby takie znalezisko. Koreluje to z końcowymi słowami prowadzącego, że skoro nie mamy dowodów, to nie musimy rewidować swojej wiedzy o starożytności. Otóż jeden i drugi leci tu w kulki, że tak delikatnie to ujmę, bo ani nie chodziłoby o sensację naukową, ani o rewizję wiedzy o antyku.
Hm ... Jesteś bardzo bystrym człowiekiem i przyznaję, że tak jest. Dlatego też ze swojej strony zaproponowałem film "neutralny" poglądowo, ponieważ tak naprawdę archeologia dysponuje artefaktami, które wywracają anty-biblijną retorykę do góry nogami ;)

Myślę, że jeszcze takie materiały zapodamy wzajemnie i spróbujemy oszacować wiarygodność treści.

Co do postawy tych osób ... W zasadzie pławią się one w zakresie błędu wnioskowania logicznego o nieistnieniu olbrzymów, z powodu braku dostępnych znalezisk. Tym bardziej zastanawiające jest, że wiele z nich w zadziwiający sposób "przepadło" ...

Co do drugiej sprawy ... Niemożliwym jest, aby prywatne doniesienia o odkryciach były niewiarygodnymi tylko dlatego, że osoby takie nie maja naukowych przedrostków przed nazwiskami Embarassed Jak wiemy, wielu tzw. amatorów już w przeszłości okazało się przełomowymi odkrywcami.

Co do drugiej sprawy ... Nie można tego rozwoju wydarzeń wykluczyć Idea

Daniel napisał:
Co jednak stało się demonami? Nie zdradzę chyba wielkiej tajemnicy, że i tu mam swoją teorię, i ostrzegam - nie omieszkam się nią podzielić
Czekam, Bracie, wal śmiało!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palma
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:23, 29 Gru 2015    Temat postu:

Bardzo to ciekawe, że ci naukowcy nie wiedzą, że w St.Zjednoczonych, żyło i żyje najwięcej takich gigantów i to w 20 i 21 wieku n.e.

Jak to wygląda, podaje Wikipedia :
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:50, 01 Sty 2016    Temat postu:

Witajcie,
Już kiedyś zastanawiałem się nad ta tematyką i miałem podobne przemyślenia jak wasze jednak wciąż nie zgadza mi się fakt realnych stosunków seksualnych.
Przytoczony przez exe sukkub jest o ile się nie mylę demonem seksu i może wywoływać iluzję stosunku seksualnego na zasadzie ingerencji poprzez wyobraźnię która jest na styku ducha i ciała na układ nerwowy wywołując takie a nie inne reakcje (podobnie samemu można wywołać u siebie takowe przeżycia praktykując tzw "świadomy sen" bedacy bardzo zgubnym i również duchowym czy wręcz demonicznym albo nakierowujacym duszę na świat demoniczny, ale to na inną dyskusję). Stąd pomimo świadomości odbycia stosunku działanie tego demona jest tylko duchowe i nie wykraczające poza jego możliwości jako bytu tylko duchowego.

Z drugiej strony w rozważanym fragmencie jest informacja o realnych stosunkach z kobietami mającymi realne owoce w postaci dzieci co implikuje istnienie nasienia męskiego które je zaplodnilo (bez tego mielibyśmy herezję jako że tylko Jezus został poczęty przez ducha - Ducha Świętego bez ingerencji cielesnej) a więc i realnego mężczyzny "z krwi i kości". Gdy dolozymy jeszcze informacje o aniołach z chociażby ks Tobiasza Tb 12, 19: "Widzieliście, że nic nie jadłem, wyście tylko mieli widzenie" widać wyraźnie że gdy mamy do czynienia z aniołem (a więc i z demonem jako że ich natura jest identyczna) to można mieć tylko iluzję realności ewentualnych ziemskich czy tez ludzkich czynnosci a ludzie widzący anioła jako fizyczna osobę maja po prostu widzenie (por Dz 12, 9-11).

Biorąc pod uwagę powyższe nie jestem w stanie rozumowo przyjąć tego iż olbrzymi byli owocem stosunków demonów z kobietami, jakkolwiek ta idea nie byłaby atrakcyjna. Słyszałem natomiast o zjawisku doskonałego opętania gdy to człowiek dobrowolnie poddawszy się opetaniu pozwala demonowi niejako przejąć na własność ciało tej osoby (w opetaniu "tradycyjnym" zawsze jest rozdźwięk woli opętanego z wolą demona, a w tym przypadkiem są one zgodne) i w takim ujęciu (a więc demonów działających poprzez opętanych przez nich ludzi) byłoby to i zgodne z rozumem i z interpretacją demoniczną wyjaśnienia genezy olbrzymów. A ich cechy fizyczne byłyby już tylko "kosmetyczną" ingerencja demona na poczęte dziecko (jego DNA chociażby) co przecież jest faktem o ile przyjąć że również choroba genetyczna u człowieka może być skutkiem działań demonicznych (nawiązuje do chorób ludzi którzy mieli kontakt że światem demonicznym bądź ludzi wokół nich).


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez pitong dnia Pią 23:50, 01 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:08, 02 Sty 2016    Temat postu:

Bardzo pouczająca jest twoja wypowiedź Bracie Exclamation

Rzeczywiście w Piśmie Świętym mowa o widzeniach aniołów w taki sposób, że one przyjmują strukturę quasi-ludzką.

W tym temacie zaś faktycznie dążę do przedstawienia takiego ujęcia, które świetnie podajesz:
pitong napisał:
Słyszałem natomiast o zjawisku doskonałego opętania gdy to człowiek dobrowolnie poddawszy się opetaniu pozwala demonowi niejako przejąć na własność ciało tej osoby (w opetaniu "tradycyjnym" zawsze jest rozdźwięk woli opętanego z wolą demona, a w tym przypadkiem są one zgodne) i w takim ujęciu (a więc demonów działających poprzez opętanych przez nich ludzi) byłoby to i zgodne z rozumem i z interpretacją demoniczną wyjaśnienia genezy olbrzymów. A ich cechy fizyczne byłyby już tylko "kosmetyczną" ingerencja demona na poczęte dziecko (jego DNA chociażby) co przecież jest faktem o ile przyjąć że również choroba genetyczna u człowieka może być skutkiem działań demonicznych (nawiązuje do chorób ludzi którzy mieli kontakt że światem demonicznym bądź ludzi wokół nich).


Wspomina w tej materii błogosławiona Anna Katarzyna Emmerich, wywodząc ludzki okultystyczny ruch popotopowy od człowieka imieniem Hom, który miał być również na arce Noego, jako niemowlę, a zrodzony był z nieczystego związku.

Pytanie tutaj nasuwa mi się takowe: czy i konstrukcje rytualne magiczne zostać mogły wymyślone przez człowieka, czy też przekazane Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 14:33, 02 Sty 2016    Temat postu:

pitong napisał:
Witajcie,
Już kiedyś zastanawiałem się nad ta tematyką i miałem podobne przemyślenia jak wasze jednak wciąż nie zgadza mi się fakt realnych stosunków seksualnych.


Zgadza się, to poważny problem.
Widziałbym takie wytłumaczenie. Tuż po wygnaniu z raju, po popełnieniu grzechu pierworodnego, pierwsi ludzie różnili się od nas: mieli jeszcze w sobie bardzo dużo tego stanu rajskiego (wiem, brzmi to bardzo niespecjalistycznie). Objawiało się to m. in. ich długością życia - kilkaset lat było normą, ich fizyczność była inna. Jednocześnie nie mieli praktycznie nic co by ich broniło przed diabłem - byli dla niego jak otwarta księga. Nas broni Kościół, święci, Matka Boża, a nade wszystko przyjście Jezusa Chrystusa i ustanowiona przez Niego Eucharystia i stała w niej Obecność. Blisko stuprocentowa przenikliwość. Dlatego to mogło wtedy działać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona19
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:55, 02 Sty 2016    Temat postu:

Kiedyś na spotkaniu wspólnoty naszej ksiądz salezjanin (nasz duszpasterz) podjął temat o tym. A to było w kontekście natchnienia Bożego. Przeczytał ten fragment o olbrzymach z Księgi Rodzaju i zadał pytanie takie: "dlaczego tego fragmentu nigdy nie słyszymy na Mszy Świętej?" Cisza była. Nikt nie odpowiedział. Pytał dalej: "co ten fragment wnosi do naszej wiary?" Znów cisza. Później ksiądz wyjaśnił tak: "Wiadome jest, że całe Pismo Święte jest natchnione, ale nie każdy fragment jednakowo. Są fragmenty, które są bardziej natchnione a są takie, które są mniej natchnione lub to natchnienie bardzo słabo widać. Są cechy, które pozwalają na określenie natchnienia (tu wymienił i z tego co pamiętam była krótka dyskusja na ten temat po czym dalej kontynuował tak oto). Co ten fragment o olbrzymach wnosi do naszej relacji z Jezusem, do spraw związanych z miłością Bożą, do zbawienia, do odkupienia, do naszej relacji osobistej z Bogiem? Nic nie wnosi. I dlatego właśnie nie usłyszymy go podczas Mszy Świętej. W Piśmie Świętym są teksty bardziej natchnione (te które dotyczą Jezusa, zbawienia, odkupienia itd. - tego wszystkiego co jest istotą naszej wiary, fundamentami i rozwijają ją a są też takie, u których cechy natchnienia są znacznie mniej widoczne lub wcale i nic nie wnoszą do relacji naszej z Bogiem. I dlatego właśnie nie usłyszymy na Mszy Świętej tego fragmentu."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:57, 02 Sty 2016    Temat postu:

Daniel napisał:
pitong napisał:
Witajcie,
Już kiedyś zastanawiałem się nad ta tematyką i miałem podobne przemyślenia jak wasze jednak wciąż nie zgadza mi się fakt realnych stosunków seksualnych.


Zgadza się, to poważny problem.
Widziałbym takie wytłumaczenie. Tuż po wygnaniu z raju, po popełnieniu grzechu pierworodnego, pierwsi ludzie różnili się od nas: mieli jeszcze w sobie bardzo dużo tego stanu rajskiego (wiem, brzmi to bardzo niespecjalistycznie). Objawiało się to m. in. ich długością życia - kilkaset lat było normą, ich fizyczność była inna. Jednocześnie nie mieli praktycznie nic co by ich broniło przed diabłem - byli dla niego jak otwarta księga. Nas broni Kościół, święci, Matka Boża, a nade wszystko przyjście Jezusa Chrystusa i ustanowiona przez Niego Eucharystia i stała w niej Obecność. Blisko stuprocentowa przenikliwość. Dlatego to mogło wtedy działać.


W tym sęk że może i mogło tak być jeśli chodzi o stan tamtych ludzi jednak anioł jako byt w 100% duchowy nie ma ciała i jak już przedstawień hipotezę która zdaje się potwierdzać Pismo Św, anioł tylko wywołuje wrażenie fizycznosci.

Ponadto tylko Bóg ma moc stworcza a anioł jako byt nieporównywalnie doskonalszy od człowieka ale wciąż przecież ograniczony (jak każde stworzenie) ma moc, podobnie jak człowiek ale o wiele doskonalej i łatwiej, jedynie przemienienia materii z jednego stanu w inny a nie tworzenia czegoś nowego (a więc powoływania bytu z niebytu co potrafi jedynie Bóg). A żeby zaistniał realny stosunek seksualny oraz jego owoc w postaci dziecka musiałby ów anioł stworzyć sobie ciało w pełni ludzkie z całą fizjologią (lub przynajmniej uformować z istniejącej już materii), posiąść je i wreszcie, co o wiele bardziej istotne czy raczej kluczowe, Bóg musialby zadziałać i stworzyć z tego aktu nową osobę (jak to się dzieje w wyniku stosunków między kobieta a mężczyzną) a wybacz, nie wydaje mi się to prawdopodobne, gdyż Bóg dał możliwość kuszenia złym duchom a nie życia pomiędzy ludźmi jako niemalże ludzie w realnych utworzonych sobie ciałach i płodzenie dzieci.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 16:03, 02 Sty 2016    Temat postu:

Iwona19 napisał:
Co ten fragment o olbrzymach wnosi do naszej relacji z Jezusem, do spraw związanych z miłością Bożą, do zbawienia, do odkupienia, do naszej relacji osobistej z Bogiem? Nic nie wnosi.


Bardzo ryzykowna teza. Bo jak "nic nie wnosi", to po kiego grzyba jest? :D
Pan Bóg pisze historię zbawienia okraszając ją opowieściami bez celu i sensu? Znaczy się, jak wydrę tę stronę z Biblii to nic się nie stanie? :D A jakie jeszcze opowieści mogę sobie uznać za nic niewnoszące i jakie strony powydzierać?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona19
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:07, 02 Sty 2016    Temat postu:

Daniel napisał:
Iwona19 napisał:
Co ten fragment o olbrzymach wnosi do naszej relacji z Jezusem, do spraw związanych z miłością Bożą, do zbawienia, do odkupienia, do naszej relacji osobistej z Bogiem? Nic nie wnosi.


Bardzo ryzykowna teza. Bo jak "nic nie wnosi", to po kiego grzyba jest? :D
Pan Bóg pisze historię zbawienia okraszając ją opowieściami bez celu i sensu? Znaczy się, jak wydrę tę stronę z Biblii to nic się nie stanie? :D A jakie jeszcze opowieści mogę sobie uznać za nic niewnoszące i jakie strony powydzierać?

Tak powiedział ten ksiądz

Nie no... Nie wydzieraj niczego z Biblii :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:12, 02 Sty 2016    Temat postu:

Przecież można chociażby z tego wynieść tyle do jakich wynaturzen i dewiacji prowadzi odrzucenie Boga i ile one zła powodują (od olbrzymów do potopu niedaleką była droga przecież). Mi się wydaje że niektórzy (również księża) boją się niektórych fragmentów których nie rozumieją i przez to może się wstydza czy boją o nich mówić?

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 16:17, 02 Sty 2016    Temat postu:

pitong napisał:
anioł tylko wywołuje wrażenie fizycznosci.


Może tu jest właściwa odpowiedź? Może to od początku do końca była manipulacja i oszustwo, stwarzanie wrażenia realnego świata, aby ówczesnych ludzi zwieść, odciągnąć od Boga? Słowem było to jedno wielkie kłamstwo, ale skutki jak najbardziej realne? Bardzo to pasuje do wszystkiego co wiemy i jak nazywamy diabła...
Jest potwierdzone, że osoby opętane wykonują niezwykłe rzeczy, używają w szokujący sposób fizycznie istniejące przedmioty, które nie mają prawa tak się zachowywać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 16:27, 02 Sty 2016    Temat postu:

pitong napisał:
Przecież można chociażby z tego wynieść tyle do jakich wynaturzen i dewiacji prowadzi odrzucenie Boga i ile one zła powodują (od olbrzymów do potopu niedaleką była droga przecież). Mi się wydaje że niektórzy (również księża) boją się niektórych fragmentów których nie rozumieją i przez to może się wstydza czy boją o nich mówić?


I dokładnie taki jest sens tego fragmentu Biblii, nie inaczej! Jak napisałem nieco wyżej, Autorowi ewidentnie chodzi o pokazanie, że tak jak było, było koszmarnie. (Inaczej trzeba by przyjąć, że to znakomicie, że "Synowie Boży brali sobie córki ludzkie za żony, a one im rodziły").
A to że księdzu jest niezbyt dobrze to tłumaczyć, to nic dla mnie dziwnego - bo niewiele tu da się powiedzieć pewnego, wszystko co rozważamy i o czym mówimy to przecież domysły. Natomiast próba egzegezy, że to zgoła nieważne, to pójście o wiele za daleko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:37, 02 Sty 2016    Temat postu:

Iwona19 napisał:
Co ten fragment o olbrzymach wnosi do naszej relacji z Jezusem, do spraw związanych z miłością Bożą, do zbawienia, do odkupienia, do naszej relacji osobistej z Bogiem? Nic nie wnosi.
jak słusznie zauważył Daniel:
Daniel napisał:
A jakie jeszcze opowieści mogę sobie uznać za nic niewnoszące i jakie strony powydzierać?


Dalej trzeba zapytać o to, czy człowiek nie może rozmyślać o tym, jakim był na początku, chcąc zrekonstruować - nie tyle dzieje - co prawdopodobny mechanizm upadku zarówno w wymiarze osobistym, jak i społecznym, ku pokrzepieniu serc i rozwoju swej pobożności Question

Biblia jest Księgą Żywą i w żaden sposób takie rozważania nie przeszkadzają wzrostowi w wierze, nadziei i miłości, ale potrafią umocnić człowieka w świadomości swej przynależności do Trójjedynego Boga Idea
Pewien Ksiądz Salezjanin z opowieści Iwony19 napisał:
co ten fragment wnosi do naszej wiary?"
Gdybym zgodził się z tym salezjaninem, wrzuciłbym do kosza mistykę, a słowa biblijne opracowywać by trzeba stricte technicznie. Tutaj obstawałbym za stwierdzeniem pitonga:
pitong napisał:
Mi się wydaje że niektórzy (również księża) boją się niektórych fragmentów których nie rozumieją i przez to może się wstydza czy boją o nich mówić?

Daniel napisał:
Widziałbym takie wytłumaczenie. Tuż po wygnaniu z raju, po popełnieniu grzechu pierworodnego, pierwsi ludzie różnili się od nas: mieli jeszcze w sobie bardzo dużo tego stanu rajskiego (wiem, brzmi to bardzo niespecjalistycznie). Objawiało się to m. in. ich długością życia - kilkaset lat było normą, ich fizyczność była inna. Jednocześnie nie mieli praktycznie nic co by ich broniło przed diabłem - byli dla niego jak otwarta księga. Nas broni Kościół, święci, Matka Boża, a nade wszystko przyjście Jezusa Chrystusa i ustanowiona przez Niego Eucharystia i stała w niej Obecność. Blisko stuprocentowa przenikliwość. Dlatego to mogło wtedy działać.
Ludzie stali się nadzy nie tylko przed Bogiem ... To jest racjonalna teza w mojej opinii i jej uzasadnienie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 16:38, 02 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Sob 17:40, 02 Sty 2016    Temat postu:

pitong napisał:
Mi się wydaje że niektórzy (również księża) boją się niektórych fragmentów których nie rozumieją i przez to może się wstydza czy boją o nich mówić?


A czy księża nie studują szczególowo Biblii Question . Jak zatem mogę nie rozumieć fragmentów biblijnych. Wydawało mi się ,że mają teologie biblijną w ''jednym paluszku '' . :wink:


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Sob 17:42, 02 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Biblia, a nauka - jaki kierunek weryfikacji? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin