Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Olbrzymi - Biblia, a nauka.
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Biblia, a nauka - jaki kierunek weryfikacji?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 17:52, 02 Sty 2016    Temat postu:

exe napisał:

Pytanie tutaj nasuwa mi się takowe: czy i konstrukcje rytualne magiczne zostać mogły wymyślone przez człowieka, czy też przekazane Question


Świetne pytanie. Zgodnie z kierunkiem w którym idę w tych domysłach, odpowiedź może być tylko jedna: pokazano nam to, zachwyciliśmy się tym i tego nas nauczono. Znów powołam się na źródła pozabiblijne: dlaczego praktycznie we wszystkich mitologiach mówi się, że "bogowie" przynieśli nam pismo, cyfry, muzykę, uprawę kukurydzy, dali nam ogień i pokazali jak go używać itd. itp.? Dlaczego nie spotkamy nigdzie opisów jak jakiś człowiek coś wymyślił, czy zrobił z takich rzeczy najpierwotniejszych? Dlaczego wyłącznie nauczają "bogowie"?
Bo pewnie tak było. Efekty grzechu pierworodnego trwały - owoc zerwany z drzewa wiadomości dobrego i złego, wydawał następne. Tu ktoś może powiedzieć, że przecież pismo, matematyka itp. to rzeczy dobre, dlaczego miałby to dawać diabeł. Dary mogłyby być przekazywane również, a może przede wszystkim od Pana Boga, przez Jego aniołów. Nie o to chodzi moim zdaniem. Chodzi o to, że diabeł robił wszystko, żeby się pod Pana Boga podszyć, Jego dary wykrzywić, nadać im określoną interpretację, pokazywać "drogę" do ich łatwiejszego osiągnięcia, lub "lepszego" wykorzystania - tak przecież zrobił w raju. Rozdawał więc swoje "dary", które odwracały uwagę od Boga, a kierowały je na niego samego. Czyż nie szatańska intryga?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 18:00, 02 Sty 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
pitong napisał:
Mi się wydaje że niektórzy (również księża) boją się niektórych fragmentów których nie rozumieją i przez to może się wstydza czy boją o nich mówić?


A czy księża nie studują szczególowo Biblii Question . Jak zatem mogę nie rozumieć fragmentów biblijnych. Wydawało mi się ,że mają teologie biblijną w ''jednym paluszku '' . :wink:


Pewnie studiują, ale jak sądzę, nie mają tu żadnych pewników, więc nie wchodzą w dywagacje, na jakie mogę sobie pozwolić np. ja.
Co jednak ciekawe, nie widzę wcale po drugiej stronie barykady jakichś szczególnych inklinacji do poruszania tego samego tematu - a wszak bajki o olbrzymach to temat samograj do obśmiania ciemnogrodu... Wojujący ateiści wcale jednak tego nie wysuwają na pierwszą linię... Czyżby nie lubili tego tematu, czyżby był on i dla nich niewygodny? Czy przy jego rozszczepianiu może się okazać coś, czego wcale by sobie nie życzyli?
Myślę, że tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:02, 02 Sty 2016    Temat postu:

Ten tok rozumowania, który przedstawiasz, wydaje się słuszny i poparty współczesnymi, nowoczesnymi - i jak mniemam - bardzo odideologizowanymi badaniami etnograficznymi i archeologicznymi, dlatego też niektóre materiały przedstawiane w youtube nie są wcale głupkowate, lecz noszą znamiona obiektywności.
Daniel napisał:
Czyżby nie lubili tego tematu, czyżby był on i dla nich niewygodny? Czy przy jego rozszczepianiu może się okazać coś, czego wcale by sobie nie życzyli?
Myślę, że tak.
Owszem, dlatego poruszam tzw. głupie tematy, ryzykując i w pełni uznając obśmianie mnie w sieci ;)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 18:04, 02 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona19
Hastatus posterior
Hastatus posterior



Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:27, 02 Sty 2016    Temat postu:

Daniel napisał:
Duśka napisał:
pitong napisał:
Mi się wydaje że niektórzy (również księża) boją się niektórych fragmentów których nie rozumieją i przez to może się wstydza czy boją o nich mówić?


A czy księża nie studują szczególowo Biblii Question . Jak zatem mogę nie rozumieć fragmentów biblijnych. Wydawało mi się ,że mają teologie biblijną w ''jednym paluszku '' . :wink:


Pewnie studiują, ale jak sądzę, nie mają tu żadnych pewników, więc nie wchodzą w dywagacje, na jakie mogę sobie pozwolić np. ja.
Co jednak ciekawe, nie widzę wcale po drugiej stronie barykady jakichś szczególnych inklinacji do poruszania tego samego tematu - a wszak bajki o olbrzymach to temat samograj do obśmiania ciemnogrodu... Wojujący ateiści wcale jednak tego nie wysuwają na pierwszą linię... Czyżby nie lubili tego tematu, czyżby był on i dla nich niewygodny? Czy przy jego rozszczepianiu może się okazać coś, czego wcale by sobie nie życzyli?
Myślę, że tak.

Studiują. I to może jeszcze bardziej szczegółowo niż ja na studiach (a jestem na teologii).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 19:03, 02 Sty 2016    Temat postu:

W złym tonie jest pozostawianie starych długów na nowy rok, więc w końcu reguluję własny, jeszcze z 28 grudnia. Przy okazji zaognię i zapętlę pewnie dyskusję jeszcze bardziej :D
Co się stało z demonami mieszkającymi na wielkiej górze, po potopie? To co wytworzyli, i ich stolica, zginęło, ale Anna Katarzyna Emmerich powiedziała (a za nią napisał exe), że oni sami odlecieli.
Sądzę, że to prawda, oni odlecieli - w kosmos.
I tak dochodzimy do zupełnie innego wątku, poruszanego gdzie indziej na tym forum.
UFO to właśnie te demony. Przylatują tutaj, ukazują się ludziom, a cele i efekty ich działania są identyczne jak kiedyś. Robili to po potopie, robią i dziś, natężając swoją działalność ostatnimi czasy i dostosowując swoją postać do wyobraźni i umysłowości człowieka współczesnej cywilizacji technicznej.
Jeśli ktoś myśli, że rzecz jest błaha, niech przyjmie do wiadomości, że w UFO wierzy w krajach anglosaskich prawie 60 % ludzi. Prawie połowa z nich uważa, że "kosmici" żyją wśród nas. Prawie 20% uważa, że to oni nas stworzyli... Wspaniały film mojego dzieciństwa "E.T.", był reklamowany wymownym plakatem: ręka kosmity dotyka ręki człowieka. Było to nawiązanie do sceny z filmu, w której kosmita uleczył w cudowny sposób chłopca (swoją drogą bardzo ciekawe, prawda?), ale przecież jest to charakterystyczna, archetypiczna scena stworzenia człowieka namalowana przez Michała Anioła... powielana miliardy razy w książkach, albumach, podręcznikach, plakatach, zdjęciach, magnesach na lodówkę, kubkach do kawy... będąca elementem pop-kultury jak rozwichrzone włosy Einsteina, falująca sukienka Marylin Monroe, kapelusz Gandalfa. Do dziś na miliardach oczu odbił się a w podświadomości utrwalił obraz kosmity, naszego praojca stworzyciela... A działa tu nie tylko ten jeden film. Mieliśmy też niedawno "Prometeusza" Ridleya Scotta - trudno o bardziej dosłowne wywalenie kawy na ławę. "Gwiezdne wojny"? Nie chce mi się już pisać, oczywista oczywistość.
Nie chcemy tego, ale to pop-kultura określa świadomość. Do niej również należy Erich von Daeniken i jego kilkadziesiąt milionów książek przetłumaczonych na kilkadziesiąt języków. A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że on ma rację w tym co opisuje, tylko jak ognia unika wyciągnięcia narzucających się wniosków - wprost odwrotnych do tych, jakie podaje... Woli "bogów" niewolących ludzi, niż Boga "stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych".
Dlaczego tak się dzieje? Czemu to ma służyć?
Wielkiemu entrée, wielkiej mistyfikacji i inscenizacji. To Wielki Montaż (prawa autorskie Vladimir Volkoff).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 19:05, 02 Sty 2016    Temat postu:

Przepraszam, zrobił mi się bold, wcale tak nie chciałem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:08, 02 Sty 2016    Temat postu:

Daniel napisał:
Przepraszam, zrobił mi się bold, wcale tak nie chciałem.
Poprawione ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 19:12, 02 Sty 2016    Temat postu:

Dziękuję! :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:18, 02 Sty 2016    Temat postu:

Daniel napisał:
Dziękuję! :D
spoko (3 sek.) Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Sob 19:26, 02 Sty 2016    Temat postu:

Oj bracia proszę nie pisać takich postów jednosłownych bo uznam to za spam Rolling Eyes
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:30, 02 Sty 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
Oj bracia proszę nie pisać takich postów jednosłownych bo uznam to za spam Rolling Eyes
Ratuj się kto może ... Exclamation Laughing Laughing Laughing (Skończyłem).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:11, 02 Sty 2016    Temat postu:

Daniel napisał:
W złym tonie jest pozostawianie starych długów na nowy rok, więc w końcu reguluję własny, jeszcze z 28 grudnia. Przy okazji zaognię i zapętlę pewnie dyskusję jeszcze bardziej :D
Co się stało z demonami mieszkającymi na wielkiej górze, po potopie? To co wytworzyli, i ich stolica, zginęło, ale Anna Katarzyna Emmerich powiedziała (a za nią napisał exe), że oni sami odlecieli.
Sądzę, że to prawda, oni odlecieli - w kosmos.
I tak dochodzimy do zupełnie innego wątku, poruszanego gdzie indziej na tym forum.
UFO to właśnie te demony. Przylatują tutaj, ukazują się ludziom, a cele i efekty ich działania są identyczne jak kiedyś. Robili to po potopie, robią i dziś, natężając swoją działalność ostatnimi czasy i dostosowując swoją postać do wyobraźni i umysłowości człowieka współczesnej cywilizacji technicznej.
Jeśli ktoś myśli, że rzecz jest błaha, niech przyjmie do wiadomości, że w UFO wierzy w krajach anglosaskich prawie 60 % ludzi. Prawie połowa z nich uważa, że "kosmici" żyją wśród nas. Prawie 20% uważa, że to oni nas stworzyli... Wspaniały film mojego dzieciństwa "E.T.", był reklamowany wymownym plakatem: ręka kosmity dotyka ręki człowieka. Było to nawiązanie do sceny z filmu, w której kosmita uleczył w cudowny sposób chłopca (swoją drogą bardzo ciekawe, prawda?), ale przecież jest to charakterystyczna, archetypiczna scena stworzenia człowieka namalowana przez Michała Anioła... powielana miliardy razy w książkach, albumach, podręcznikach, plakatach, zdjęciach, magnesach na lodówkę, kubkach do kawy... będąca elementem pop-kultury jak rozwichrzone włosy Einsteina, falująca sukienka Marylin Monroe, kapelusz Gandalfa. Do dziś na miliardach oczu odbił się a w podświadomości utrwalił obraz kosmity, naszego praojca stworzyciela... A działa tu nie tylko ten jeden film. Mieliśmy też niedawno "Prometeusza" Ridleya Scotta - trudno o bardziej dosłowne wywalenie kawy na ławę. "Gwiezdne wojny"? Nie chce mi się już pisać, oczywista oczywistość.
Nie chcemy tego, ale to pop-kultura określa świadomość. Do niej również należy Erich von Daeniken i jego kilkadziesiąt milionów książek przetłumaczonych na kilkadziesiąt języków. A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że on ma rację w tym co opisuje, tylko jak ognia unika wyciągnięcia narzucających się wniosków - wprost odwrotnych do tych, jakie podaje... Woli "bogów" niewolących ludzi, niż Boga "stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych".
Dlaczego tak się dzieje? Czemu to ma służyć?
Wielkiemu entrée, wielkiej mistyfikacji i inscenizacji. To Wielki Montaż (prawa autorskie Vladimir Volkoff).


Jeśli chodzi o UFO to nie mieszajmy tematów, bo już o tym jest, ale zgadzam się - wygląda to na "nowoczesną" formę tego samego. Nie wykluczone jest również, że podobnie jak w czasach olbrzymów współpracowano z demonami którzy jak rozumiem po prostu żyły w owych "magach" później uznawanych za bogów, tak ówcześnie niektóre środowiska mogą z demonami udającymi kosmitów współpracować. Całe new age, a zwłaszcza scjentolodzy to czynią i pytanie, czy istnieją czasem organizacje państwowe, które mogłyby takowe kontakty utrzymywać i z nich "korzystać"... ale to tylko czyste spekulacje.

Wracając do tematu to sądzę, że nasza historia jest tak zakłamana, że nie można być pewnym co i czemu się stało 100 lat temu (albo wcześniej bo już przecież fakty z czasów 2 wojny światowej się przeinacza) bo de facto nauczanie historii również przysłuża się manipulacji i dezinformacji (nie bez kozery istnieje powiedzenie, że "historię piszą zwycięscy") o ile nie jest kontrolowane. Dlatego powinniśmy opierać się na Tradycji Kościoła (która również i elementy wiedzy historycznej zawiera), naszym własnym rozumie oraz weryfikowalnym źródłom historycznym, które pozytywnie zweryfikowano jakie niesfałszowane oraz wreszcie na wiedzy uczciwych i poinformowanych badaczów i historyków (co da się zweryfikować).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daniel
Miles Gregarius



Dołączył: 12 Gru 2015
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 22:39, 02 Sty 2016    Temat postu:

A zdumieją się mieszkańcy ziemi,
ci, których imię nie jest zapisane w księdze życia
od założenia świata -
spoglądając na Bestię,
iż była i nie ma jej, a ma przybyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:49, 22 Sty 2017    Temat postu:

Obecnie, po jakimś czasie moich czytań Pisma Świętego i zasięgania rad u św. mędrców Kościoła myślę, że o ile jest faktem dla mnie występowanie olbrzymów ongiś na ziemi, o tyle ich pochodzenie jest zupełnie inne, niźli to wnioskowałem wcześniej. Wiedząc wszak z lektury Pisma Świętego, że demon nie może wprost obcować z kobietą fizyczną, muszę też iść konsekwentnie z wnioskowaniem, że nie może on poczynać potomstwa fizycznego w żadnej mierze.

Przecież szatan na pewno chciałby osobiście nużać się w nieczystości, miast wyręczać się ludźmi, których w zasadzie on do niczego niepotrzebuje.
Napotykam takie oto uzasadnienie powyższych myśli:
"9 To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
10 Jeśli jest coś, o czym by się rzekło:
"Patrz, to coś nowego" -
to już to było w czasach,
które były przed nami."
(Koh 1, 9-10)

Ja widzę to tak, że Bóg dał Adamowi Seta w miejsce Abla, ale nie chodziło o jakieś li tylko pocieszenie, lecz o coś głębszego - o coś co służy rodzajowi ludzkiemu. Oto [link widoczny dla zalogowanych], stąd też nie dziwi mnie wzmianka o tym, że:
" Setowi również urodził się syn; Set dał mu imię Enosz.
Wtedy zaczęto wzywać imienia Pana."
(Rdz 4, 26)

Z kolei od Kaina wziął początek ród ludzki oddalony od Boga:
"17 Kain zbliżył się do swej żony, a ona poczęła i urodziła Henocha. Gdy Kain zbudował miasto, nazwał je imieniem swego syna: Henoch.
18 Henoch był ojcem Irada, Irad ojcem Mechujaela, a Mechujael ojcem Metuszaela, Metuszael zaś Lameka.
19 Lamek wziął sobie dwie żony. Imię jednej było Ada, a drugiej - Silla. 20 Ada urodziła Jabala; on to był praojcem mieszkających pod namiotami i pasterzy. 21 Brat jego nazywał się Jubal; od niego to pochodzą wszyscy grający na cytrze i na flecie. 22 Silla - ona też urodziła Tubal-Kaina; był on kowalem, sporządzającym wszelkie narzędzia z brązu i z żelaza. Siostrą Tubal-Kaina była Naama.
23 Lamek rzekł do swych żon, Ady i Silli:
"Słuchajcie, co wam powiem, żony Lameka.
Nastawcie ucha na moje słowa:
Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani,
i dziecko - jeśli mi zrobi siniec!
24 Jeżeli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie,
to Lamek siedemdziesiąt siedem razy!"
(Rdz 4, 17-24)

Dopóki więc trwał ten rozdział pomiędzy tymi dwiema liniami ludzkimi, dopóty ród Seta mógł przekazywać to, co Adam poznał bardzo dobrze w sposób naturalny (wiedza wlana):
"17 On mi dał bezbłędną znajomość rzeczy:
poznać budowę świata i siły żywiołów,
18 początek i kres, i środek czasów,
odmiany przesileń i następstwa pór,
19 obroty roczne i układy gwiazd,
20 naturę zwierząt i popędy bestii,
moce duchów i myślenie ludzkie,
różnorodność roślin i siły korzeni.
21 Poznałem i co zakryte, i co jest jawne,
pouczyła mnie bowiem Mądrość - sprawczyni wszystkiego!"
(Mdr 7, 17-21)

Synowie Seta, z powodu wiedzy świętej, zostali nazywani "aniołami Boga", bądź "synami Boga", zaś córki kainowego rodu były, przez wzgląd na odpadnięcie od umiłowania prawa naturalnego, nazywane "córkami ludzkimi". Po zmieszaniu się w końcu tych dwóch rodów ustała znajomość wyrazista wszystkiego:
" 6 Ja rzekłem: Jesteście bogami
i wszyscy - synami Najwyższego.
7 Lecz wy pomrzecie jak ludzie,
jak jeden mąż, książęta, poupadacie".
(Ps 82, 6-7)

Dlatego też potomkowie tego pomieszania byli olbrzymami na wszelkie sposoby: fizycznie i przez wzgląd na okrucieństwo i nieczystość, jaką reprezentowali. Tutaj znów powracam do K. Emmerich, gdzie jest mowa o praktykach magicznych, jako swoistym, bo wykrzywionym pokłosiu utraconej wlanej wiedzy pewnej na temat świata duchowego.
Tak sobie tedy myślę na ten temat obecnie, a jeśli kto dorzuci co, bądź skoryguje, rad będę to czytać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:12, 22 Sty 2017    Temat postu:

Ciekawa egzegeza exe. Tylko, dlaczego potomkowie Seta zgrzeszyli z córkami ludzkimi, skoro byli pełni wiedzy i byli "z Boga"?


Wiadoma jest wysokość przeciętnego człowieka w ówczesnych czasach? Dlaczego określenie "olbrzymi" nie mogłoby być zastosowane w przypadku porównania samego siebie do tych wysokich i pewnie umięśnionych osób?




Może zastanówmy się najpierw, ile taki olbrzym potrzebowałby środków do życia? Myślę, że ilość samego pożywienia trzeba byłoby chociaż podwoić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Philip dnia Nie 22:12, 22 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 22:48, 22 Sty 2017    Temat postu:

Chciałem zabrać głos, generalnie podoba mi się koncepcja Daniela, nawiązująca do wersji o przybyszach z Kosmosu.
O przybyszach z Kosmosu i ich niezwykłych latających rydwanach mówi także Księga Ezechiela.

Oczywiście cokolwiek bym rozwinął w tym temacie to byłyby dywagacje, nie poparte dowodami.
Znakomici dyskutanci wspierali się wielką znajomością Pisma Świętego, Pism błogosławionej Katarzyny Emmerich, a nawet wiedzą o demonach. Ja takiej wiedzy nie mam.

Natomiast postawiłbym pewne ogólne zagadnienie, związane z niniejszym tematem.

Otóż Pismo Święte to Księga objawienia Boga wobec ludzi przeplatana fragmentami historii ludzkiej.

Czy uważacie, że tekst Pisma Świętego uzasadnia pewność, że nie istnieją żadne istoty czujące i obdarzone świadomością, o których stworzeniu, istnieniu i działaniu Pismo Święte nie wspomina z prostego powodu. Istoty te nie bytują na ziemi i z ziemią nie miały albo żadnego kontaktu, albo mają ten kontakt od niedawna.

Bo spotkałem i nadal spotykam stanowiska katolików, że jeśli czegoś nie ma w Piśmie Świętym, to to nie istnieje.
Co sądzicie o tym?
Powrót do góry
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:22, 23 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Czy uważacie, że tekst Pisma Świętego uzasadnia pewność, że nie istnieją żadne istoty czujące i obdarzone świadomością, o których stworzeniu, istnieniu i działaniu Pismo Święte nie wspomina z prostego powodu. Istoty te nie bytują na ziemi i z ziemią nie miały albo żadnego kontaktu, albo mają ten kontakt od niedawna.

Bo spotkałem i nadal spotykam stanowiska katolików, że jeśli czegoś nie ma w Piśmie Świętym, to to nie istnieje.
Co sądzicie o tym?


Temat jest ciekawy, chociażby z tego względu, że wchodzimy w obszary niezbadane jeszcze przez człowieka. Nawet z dziedziny teologii.
W mojej opinii, Biblia nie jest jednym wielkim traktatem opisującym każdy najdrobniejszy kwark naszego wszechświata, ale na pewno jest księgą, której odpowiednia znajomość i zastosowanie wystarcza by być w pełni zjednoczonym z Bogiem.
Pismo Święte ma być zawsze aktualne. Dlatego jest pełne metafor i symboliki. Nie mogą występować w niej takie niuanse, które będą rozumiane dopiero w XXI wieku. Mogłoby to sprowadzić wiarę na zły tor a Biblia ma przecież przybliżać do Boga.
Uważam przeto, że posługiwanie się Biblią do wykluczania istnienia jakiegoś bytu, nie może mieć miejsca. Nie bez powodu mamy zdolności poznawcze. Mamy sami odkrywać

Dotykając konkretnie kwestii obcych cywilizacji. Uważam, że wszystkie waśnie są wynikiem nieodkrytych obszarów teologii.
Do tej pory nie było doktorów Kościoła ( jezeli tak, to proszę o konkrety ), którzy poruszyliby np takie tematy jak : działanie łaski Bożej na inne świadome jednostki, grzech i potrzeba wybawienia, sakramenty. ( wszystko oczywiście w dziedzinie "osób" z drugiego końca galaktyki )
Myślę, że występuje tu pewien strach przed zajrzeniem w te rejony. Wtargnięcie w totalną nowość. Na ogół można zaobserwować taką tendencje podświadomego wmawiania sobie, że 100% udowodnienie istnienia takowych istot, przeświadczy o totalnym kataklizmie wszystkich religii.

Na pewno?
Ktoś pisał coś? Jakieś traktaty? Konferencje? Chociaż małe notatki? Artykuły? ( wiem, że na stronie związanej z Hellerem coś pisało, ale nie pamiętam jej )
Nie chce nikogo podpuszczać, ale poczet doktorów Kościoła nie został jeszcze zamknięty Wink. Może czas upaść na kolana i spróbować?


Co o tym myślicie?


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Philip dnia Pon 0:23, 23 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pon 14:46, 23 Sty 2017    Temat postu:

Wikipedia mówi:

Tytuł doktora w Kościele katolickim określa tych świętych, którzy „wnieśli znaczący wkład w pogłębienie zrozumienia misterium Boga i wydatnie powiększyli bogactwo doświadczenia chrześcijańskiego”. O ile tytuł ojca Kościoła zarezerwowany jest dla osobistości z jego pierwszych wieków, to tytuł doktora może zostać nadany świętemu z każdej epoki.

Ojcowie Kościoła (łac. Patres Ecclesiae) – pisarze i teologowie we wczesnym chrześcijaństwie, w epoce bezpośrednio po czasach apostolskich, aż do czasów średniowiecza. Pierwszymi ojcami Kościoła[a] byli ojcowie apostolscy[b] (Patres apostolici), nazwani tak ze względu na to, iż uczestniczyli jeszcze w Kościele, któremu przewodzili Apostołowie lub pisali pod bezpośrednim wpływem życia Kościoła czasów apostolskich[1]. Okres ojców trwał aż do VIII wieku

Jeśli ktoś z Doktorów lub Ojców Kościoła miałby pracować nad kształtem przekazu płynącego z Pisma Świętego i działalności Apostołów, to byli to głównie Ojcowie Kościoła. To oni pracowali kilkaset lat nad rozumieniem wersetów Pisma, nad wzajemnymi relacjami różnych ksiąg Pisma omawiających te same zdarzenia i nad nauką i wartością teologiczną i moralną dla nas - wiernych Kościoła.

Dziś raczej trudno oczekiwać, że ktoś coś nowego w Piśmie Świętym wyczyta. Natomiast ciągle od nowa czytamy Pismo, by go lepiej rozumieć.

Warto też być świadomym, że w imię wolności nauki, wielu popędliwych teologów roztacza swoje wizje, możliwe do zaistnienia w sensie analizy teologicznej, natomiast jak dotąd - nie uznawane przez Kościół jako fakty i rozpowszechniają je w charakterze prawdy teologicznej, czyniąc wśród wiernych duże zamieszanie.
Wydaje mi się, że coś w tym stylu dzieje się aktualnie z wypowiedziami Papieża Franciszka, które idą w świat bez żadnej obróbki samego autora i robią wśród słuchaczy, czy czytelników nieraz spore zamieszanie.

Świątobliwy Papież Benedykt XVI zaproszony na pewien kongres teologiczny powiedział do zgromadzonych: Czuwajcie, abyście wśród sporów i wizji teologicznych nie zgubili wiary. Bo to wiara jest najcenniejsza dla człowieka.

Powiedział to może najwybitniejszy teolog w historii świata!

Aż mi się przypomniał Blaise Pascal, który pewnego zimnego, jesiennego wieczoru 31 października 1976 roku w Wiśle zatrzymał mnie w moim nieświadomym pędzie ku świeckości słowami umieszczonymi na specjalnej tablicy powieszonej przy wejściu do kościoła ewangelickiego:

"Mała wiedza oddala od Boga, duża wiedza sprowadza do Boga. "

Następnego dnia zbudziłem się już innym człowiekiem. Skończył się mój agnostycyzm, ja już wiedziałem, że Bóg jest. Wtedy zacząłem Go poznawać, a potem zaprzyjaźniać się z Nim. Trwało to wówczas jakieś 8 lat ...

Dlatego Philipie,
nie szukaj doktorów ani konferencji naukowych.
Boga najlepiej poznaje się w modlitwie.
I jeśli poznasz Go, zrozumiesz, że możesz z Nim rozmawiać o wszystkim. Także o sprawach nie wyjaśnionych i tajemniczych. Ty jesteś właściwym partnerem dla Boga, nie uczeni. Bo to Ty masz pytania i wątpliwości, które rozstrzygnąć może właśnie Bóg.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 14:54, 23 Sty 2017    Temat postu:

Ja może powiem tak , jak się można wtrącić. Doktorzy kościoła to bardzo trudny " orzech" . Zalecam zapoznawać się z dziełami mistyków. One doprowadzą cię do Boga.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Pon 16:33, 23 Sty 2017    Temat postu:

Duśka napisał:
Ja może powiem tak , jak się można wtrącić. Doktorzy kościoła to bardzo trudny " orzech" . Zalecam zapoznawać się z dziełami mistyków. One doprowadzą cię do Boga.


No właśnie!

Czyż to nie jest cudowne, że dziewczyna po 4 klasach, bez specjalnego dodatkowego doświadczenia i szkolenia, zajmująca się przede wszystkim praca w ogrodzie i w kuchni przy garach, wieczorami notuje w zeszycie rzeczy, o których dowiedziała się od Jezusa, a które są bardzo dosadnym nieraz i emocjonalnym potwierdzeniem uczonych rozpraw naukowych o Bogu???

Wiele z jej mistycznych wizji przewyższają mocą teologiczną wszystko co na temat Miłosierdzia Bożego do tej pory wymyślono naukowo ...
A jednak z rozprawami teologicznymi i z Pismem Świętym i całą Tradycją Kościoła w pełni zgodne !!!

Mistycy weryfikują całą naukę.
Chwała Kościołowi, że nie ucieka od mistyków, aczkolwiek weryfikuje ich pod kątem zgodności z nauką Kościoła i ostro doświadcza pod tym względem.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:28, 23 Sty 2017    Temat postu:

Philip napisał:
Tylko, dlaczego potomkowie Seta zgrzeszyli z córkami ludzkimi, skoro byli pełni wiedzy i byli "z Boga"?
No cóż ... Skoro Adam zgrzeszył, to i tym bardziej jego synowie mogli, czyż nie? Wiedza bytu stworzonego, jakim jest człowiek nigdy nie może być pełną przez wzgląd na to, że nie jestesmy bytami, będącymi własnym istnieniem. Nie możemy więc w pełni przewidywać, ani w pełni weryfikować.
Philip napisał:
Wiadoma jest wysokość przeciętnego człowieka w ówczesnych czasach? Dlaczego określenie "olbrzymi" nie mogłoby być zastosowane w przypadku porównania samego siebie do tych wysokich i pewnie umięśnionych osób?
Odnoszę się do artefaktów z wykopalisk paleontologicznych, obecnie uznawanych za działkę jakiejś krypto-archeologii.
Philip napisał:
Może zastanówmy się najpierw, ile taki olbrzym potrzebowałby środków do życia? Myślę, że ilość samego pożywienia trzeba byłoby chociaż podwoić
Dlaczego myślisz, że żywności by nie starczyło?
maly_kwiatek napisał:
Otóż Pismo Święte to Księga objawienia Boga wobec ludzi przeplatana fragmentami historii ludzkiej.

Czy uważacie, że tekst Pisma Świętego uzasadnia pewność, że nie istnieją żadne istoty czujące i obdarzone świadomością, o których stworzeniu, istnieniu i działaniu Pismo Święte nie wspomina z prostego powodu. Istoty te nie bytują na ziemi i z ziemią nie miały albo żadnego kontaktu, albo mają ten kontakt od niedawna.
Myślę, że ne można tego wykluczyć wlaśnie dlatego, że taka argumentacja u wspomnianych osób: "jeśli czegoś nie ma w Piśmie Świętym, to to nie istnieje" bazuje na błędzie logicznym wnioskowania z milczenia, z braku danych - ex silentio.
Philip napisał:
W mojej opinii, Biblia nie jest jednym wielkim traktatem opisującym każdy najdrobniejszy kwark naszego wszechświata, ale na pewno jest księgą, której odpowiednia znajomość i zastosowanie wystarcza by być w pełni zjednoczonym z Bogiem.
No własnie: o to mi od dawna chodzi w rozmowie ze "strażnikami poprawności nauczania katolickiego", że Biblia jet księgą, nadającą ramy interpretacji świata, nie mówi zaś, jak go interpretować, co mi się powszechnie zarzuca w pewnym lobby "strażników poprawności".
Philip napisał:
Uważam przeto, że posługiwanie się Biblią do wykluczania istnienia jakiegoś bytu, nie może mieć miejsca. Nie bez powodu mamy zdolności poznawcze. Mamy sami odkrywać
Biblia w mojej opinii nie drogi poznawcze, ale na cel, który należy podczas tych poszukiwań kontemplować. Tym celem jest Bóg.

Philip napisał:
Może czas upaść na kolana i spróbować?
Jestem z amały miki ;)
maly_kwiatek napisał:
Czuwajcie, abyście wśród sporów i wizji teologicznych nie zgubili wiary. Bo to wiara jest najcenniejsza dla człowieka.
To jest bardzo istotne, ale tak wielu strażników poprawności popłynęło w przepaść buty zapominając o tym, co najważniejsze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Wto 19:32, 11 Gru 2018    Temat postu:

W toku dyskusji Daniel powiedział niezwykle ważne słowa:

Daniel napisał:
Biblia to historia zbawienia, a nie historia świata.


Może warto doprecyzować: zbawienia człowieka, a nie innych istot!

Gdy się to pojmie i z szacunkiem dla Biblii i dla świata zrozumie i uzna tę różnicę, kończą się niezdrowe emocje przy analizowaniu tematów nie poruszonych w Biblii, lub zaledwie tam zaznaczonych z lekka.

Naprawdę warto!

We współczesnym świecie dyskutuje się tematy współczesne, dotyczące różnych odkryć z czasów znacznie późniejszych po czasach biblijnych. Nikogo nie powinno dziwić że nie ma o nich wzmianki w Ewangeliach czy Dziejach Apostolskich.


A to, że nie ma, nie oznacza, że te sprawy nie istnieją, lub, że są grzeszne same w sobie, albo prowadzą do grzechu. Do grzechu prowadzi nieczysta natura ludzka i akty woli człowieka, a nie sprawy zewnętrzne.

Dlatego ze spokojem i bez emocji możemy rozważać nowoczesne odkrycia, także te niewidzialne, np. zjawisko elektryczności, magnetyzmu, prądu elektromagnetycznego, eteru wypełniającego przestrzeń, eksterioryzacji ducha, rozmów ludzi żyjących z duszami osób po ich śmierci.
Oczywiście reptilianie czy iluminaci to również zjawisko bardzo ciekawe - godne dyskusji, bo groźne dla ludzi i warto by ludzie sobie z niego zdawali sprawę. Reptilianie i olbrzymi biblijny ... dla mnie analogia bardzo bliska...


Ostatnio zmieniony przez maly_kwiatek dnia Wto 19:34, 11 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:33, 12 Gru 2018    Temat postu:

Zgadza się Bracie Laughing
Tzw. "napinka" nikomu nie służy. Widzieliśmy to w przypadku tematu o ewolucji człowieka, czy też mojego zagajenia o dinozaurach

Co do kwestii reptilianie contra illuminaci, to nie wiem, jak by to uzasadnić, natomiast sama kwestia olbrzymów jest wspomniana w Biblii frapująco:
Tam urodzili się olbrzymi,sławni od początku,wielcy, biegli w walce. Ale nie tych wybrał Bóg ani im nie dał drogi do mądrości. Zginęli dlatego, że mądrości nie mieli, zginęli z powodu swej nierozwagi. [ (Ba 3, 26-28)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 10:34, 12 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Śro 15:03, 12 Gru 2018    Temat postu:

Przeczytałem całość i konkluzje, to nie tylko frapujące, to niesamowicie doniosłe!

24 O Izraelu, jakże wielki jest dom Boga,
jakże obszerne miejsce posiadłości Jego!
25 Wielki i nie mający końca,
wysoki i niezmierzony.
26 5 Tam urodzili się olbrzymi,
sławni od początku,
wielcy, biegli w walce.
27 Ale nie tych wybrał Bóg
ani im nie dał drogi do mądrości.
28 Zginęli dlatego, że mądrości nie mieli,
zginęli z powodu swej nierozwagi.
29 Któż wstąpił do nieba, aby ją wziąć,
któż ją z obłoków sprowadził?
30 Któż przeprawił się przez morze, a znalazł ją
i przywiózł ją w zamian za najlepsze złoto?
31 Nie ma nikogo, kto by znał jej drogę
i kto by rozpoznał jej ścieżkę.
32 Lecz zna ją Wszechwiedzący
i wynajdzie ją swoją mądrością.
Ten, który na czas bezkresny urządził ziemię
i napełnił ją stworzeniami czworonożnymi,
33 wysłał światło i poszło,
wezwał je, a ono posłuchało Go ze drżeniem.
34 Gwiazdy radośnie świecą na swoich strażnicach.
35 Wezwał je. Odpowiedziały: «Jesteśmy».
Z radością świecą swemu Stwórcy.
36 On jest Bogiem naszym.
I żaden inny nie może
z Nim się równać.
37 Zbadał wszystkie drogi mądrości
i dał ją słudze swemu, Jakubowi,
i Izraelowi, umiłowanemu swojemu.
38 Potem ukazała się ona na ziemi
i zaczęła przebywać wśród ludzi.


Zanim jednak zacząłem analizować ten tekst głębiej, musiałem dotrzeć do tego o czym / o kim on mówi. Kto / co jest tym podmiotem rodzaju żeńskiego?

No i wyszło mi, że chodzi o drogę do mądrości.
Te drogę którą dysponuje Bóg i który po zbadaniu różnych dróg różnych mądrości dał tę jedną najlepszą - a może jedynie dobrą, Jakubowi i Izraelowi.

Dowiadujemy się z Księgi Barucha także, że olbrzymi nie przybyli z innego świata od innego Boga!
Olbrzymi urodzili się w domu Boga!!!

Dla mnie to ma znaczenie bardzo ważne, bo w stosunku do olbrzymów, obala mit, według którego jest więcej niż jeden Stwórca, który stwarza istoty. W każdym razie olbrzymi to także dzieci Boga, tego, który jest naszym Ojcem.

Czy to dotyczy też reptilian?
Tego nie wiemy.
Z Biblii sie tego nie dowiemy, bo w czasach biblijnych nikt o nich nie słyszał. Dlatego też raczej między bajki pochodzenia szatańskiego należy włożyć mit o pochodzeniu ludzi na Ziemi nie od Boga, tylko od reptilian, którzy założyli sobie tu hodowlę niewolników.
A taką wersję właśnie usłyszałem Very Happy
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:41, 12 Gru 2018    Temat postu:

Zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania, a w ogóle kwestie wielu światów niekontaktujących się ze sobą włożyłbym w annały z anegdotami raczej.
Spójrzmy jeszcze na przyjście Chrystusa (w mojej opinii) :
wysłał światło i poszło,
wezwał je, a ono posłuchało Go ze drżeniem.
.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 15:42, 12 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Biblia, a nauka - jaki kierunek weryfikacji? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin