KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

MariaMagdalena

Kochani Jestem mama 3 dziewczynek a4dzieci Jedno z dzieci Pan Bóg postanowił zabrać do siebie bardzo szybko bo już w 8tyg ciąży ale nie o tym teraz.
Spotkałam się z ostrą krytyką badań prenatalnych, w szpitalu św rodziny za czasów Prof. Chazana nie chciano ich podobno wykonywać.

Nie wiem w czym jest rzecz sama 3krotnie Byłam na tych badaniach,
Mówie o usg genetycznym i połówkowym,Na Aminopunkcje sie nie zdecydowałam to juz jest zabieg cóż obarczony ryzykiem.
Ale ani w usg genetycznym ani w pobraniu ojej krwi z żyły ani w usg połówkowym nie widzę nic złego. A może sie mylę moze nie powinnam była robić tych badań?
Tylko co jeśli Maleństwo było by chore? Przy Mojej najstarszej córeczce na zwykłym usg przezierność karkowonosowa sugerowała podwyższone ryzyko ...Badanie usg plus bad krwi (test PAPP-A)uspokoiło nas i zaoszczędziło dziecku moich stresów-bez niego bała bym się do końca do rozwiązania.
Wiadomo test mógł potwierdzić zwiększone ryzyko ale wtedy na Aminopunkcje i tak bym się nie decydowała ale miała bym czas żeby oswoić się z myślą o chorobie dziecka,to trudna sytuacja i wymaga oswojenia no i miała bym czas na zebranie informacji jak dziecku pomóc jak się nim zająć gdzie szukać pomocy żeby mimo choroby żyło mu się jak najlepiej... Więc co złego w tych badaniach?

Magnolia · Gość

Nigdy nawet nie pomyslałam o takich badaniach będąc w ciąży , byłam zbyt szczęśliwa i nie dopuszczałąm takiej myśli nawet ,że mogłoby urodzić się chore . Po urodzeniu dopiero dowiedziałam się ,że moja córka ma coś z biodrami , w pierwszej chwili pomyślałąm najgorsze ,że będzie kaleką , robiłam wszystko ,żeby ją od tego uchronić i dzięki temu teraz mam piekne , zdrowe dziecko , no może już nie dziecko :D . Jeżeli chodzi o mnie nie robiłam bym takich badań , wiele jest pomyłek a skutki decyzji wręcz tragiczne .

MariaMagdalena

Test Papp-a to test który wykazuje prawdopodobieństwo a nie orzeka o chorobie , nie chodzi mi o ocene czy jest sens tylko naprawde nie widzę w tym badaniu zła.
Ja byłam bardzo szczęśliwa moje córeczki od pierwszej chwili były skarbami cudami ale znam dzieci z zespołem Downa wiem ile znaczy terapia i rehabilitacja tych dzieci-teraz juz dorosłych ludzi a im wcześniej zacznie sie terapie tym lepiej .
Ja trochę inaczej działałam myślałam Wady (nie cierpię tego sformowania)wady genetyczne,rozwojowe itp są faktem nikt nie może mieć pewności ze jego dziecka to nie dotknie.
Strach pewnie tak nikt nie ma marzenia ze jego dzecko bedzie chore każdy marzy o zdrowym dziecku, ale
Pewność miałam jedną KAŻDE dziecko to najwspanialszy dar i zadanie!
Jjeśli dopust Boży zezwolił by na chorobe u mojego dziecka to oznacza że takie dziecko jest najlepsze dla na Nas , ze my jesteśmy idealni dla tego dziecka ,mam w sobie ufność ze Bóg nie da krzyża którego człowiek/ rodzina nie udźwignie!
Tak jak przygotowujemy sie do narodzin dziecka kupujac ciuszki, wybierając szpital,kupując potrzebne rzeczy ja robiłam badania by wrazie czego móc uwzględnić też to w zakupach. Bogu dziękuje za zdrowie moich dzieci za to maleństwo które było ze mną tak krótko też choć to jedno z trudniejszych doświadczeń teraz wierze ze Bóg wie co robi nie rozumiem czemu ale ufam .

macierzanka

Moim zdaniem lepiej wykonać takie badania. Po co i dlaczego? Uważam, że kobieta powinna być przygotowana na to w jakim stanie jest jej dziecko i co może podczas ciąży się dziać, a także w przyszłości.

Przykład:

Moi bliscy znajomi zdecydowali się na dziecko. Podczas badań prenatalnych dowiedzieli się, że dziecko ma poważną chorobę genetyczną. Wielu lekarzy pod nos podsuwało papiery aby dokonać zabiegu terminacji. Kobieta nie zgodziła się. Ciąża nie zagrażała jej życiu. Urodziła dziecko w terminie. Żyło kilkadziesiąt dni. Miała czyste sumienie, że nie zabiła swojego dziecka i łatwiej jej było spędzić te wszystkie chwile jakie były dane jej dziecku.

mała czarna · Gość

Badania prenatalne , czym właściwie mają tak służyć ? Chyba takim przyzwoleniem na naturalną selekcję w przypadku uszkodzenia płodu. Nikt nie chce mieć chorego dziecka, powinno być piękne i okazem zdrowia. W pewien sposób traktujemy go jak zabawkę ,żeby pokazać innym , bo to w pełni nas uszczęśliwia, a dlaczego tak bardzo boimy się mieć chore dziecko?. Dochodzi już do tego stopnia ,że ledwo jesteśmy w ciązy a latamy już przesadnie po lekarzach , żeby tylko nie usłyszeć złych wieśći , a skoro są , mamy jeszcze czas ,żeby pozbawić dziecka prawa życia , bo tak właściwie to jeszcze płód a nie człowiek , każde usprawiedliwienie jest do przyjęcia pod warunkiem ,że pozbawi nas kłopotu i wstydu przed rodziną i znajomymi. Kim zatem dla was jest dziecko , że nie może być chore?. Na to wygląda ,zę nie ma prawa do miłośći ?, A czym właściwie sobie zasłużyło ?, czy prosiło się na świat ? , raczej nie , raczej to my posiadamy chęć potomstwa, czy zatem nie powinniśmy się liczyć z tym ,że jakie będzie , będzie dla nas wszystkim . Wierzę, że dostajemy od życia nie to, czego chcemy, ale często , to, czego się panicznie boimy.
A dostajemy TO po to, żeby stawić temu czoło. Idea

.

MariaMagdalena

mała czarna · Gość

Na wszystko jest byłby czas, trzeba tylko Panu Bogu zawierzyć. :wink:

macierzanka

Idąc twoim tokiem myślenia: po co robić badania okresowe swojego stanu zdrowia skoro Bóg o wszystkim decyduje , wszystko w rękach Boga;).

Skoro dbamy o swój organizm to warto już od poczęcia dbać o dobro swojego dziecka. Obecnie medycyna jest na tyle rozwinięta, że jest w stanie wiele rzeczy poprawić. W Anglii do 12tygodnia ciąży nie ma czegoś takiego jak podtrzymywanie ciąży , jest selekcja naturalna. U nas w Polsce dzięki Bogu już od pierwszych tygodni ciąży dbamy o zdrowie dziecka! Lekarze mają świadomość, że to już jest organizm żywy, organizm ludzki :). Oczywiście wiadomość o chorym dziecku nie jest łatwa, ale lepiej dowiedzieć się o tym będąc w ciąży, móc dowiedzieć się jak przygotować się na życie z taką małą istotka, która będzie potrzebowała specjalnej opieki. Kobieta ma wtedy czas na przygotowanie się do tej specjalnej roli, może dowiedzieć się jak najwięcej o chorobie dziecka, o możliwościach jakie stoją przed nią. W przypadku gdy kobieta dopiero w momencie porodu dowiaduje się, że dziecko jest poważnie chore doznaje szoku w wielu przypadkach... nie każdy reaguje myśląc trzeźwo...

Badania przecież nie mają na celu: usunę nie usunę. Mamy aspekt moralny. Skoro mam możliwość sprawdzenia czy dziecko prawidłowo się rozwija to dlatego mam z tego nie skorzystać?