Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Złote Rady od naszych Przyjaciół w Czyśćcu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Eschatologia / Czyściec
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylka1989
Gość






PostWysłany: Czw 21:14, 01 Lis 2012    Temat postu: Złote Rady od naszych Przyjaciół w Czyśćcu

Lenistwo i ociąganie się w spełnianiu obowiązków staje się zgryzotą z powodu zmarnowanego czsu i łaski;lekkomyślność staje się poczuciem nieznośnych więzłów; świadomość tego, jak łatwo i wile mogły na ziemi zrobić dla siebie, staje się dręczącym pragnieniem ,którego nic nie może ugasić
A.K.Emmerich



Jak ważny jest Chrzest i wstawiennictwo dzieci w Niebie. Wypowiedź A.K.Emmerich
Dziękuje ci za chrzest bez niego byłbym wśród poganr17;r17;. Jego matki w bólach rodzenia w milczeniu błagała w sercu o modlitwę Anne Katarzyne.Ta wzięła do serca jej prośbę. Dzięki jej modłom konające dziecko tej kobiety zostało ochrzczone i zaraz potem zmarło. Anna Katarzyna mówiła,że to takie niewinne dzieci w niebie mogą wiele u Boga,jednak zbyt rzadko wzywamy ich pomocy.W ten sposób dowiedziała się też, że Bóg chętnie dopomaga do tego żeby żadne dziecko nie zmarło bez chrztu,my jednak nie modlimy się o to
Kapłani mogą dokonywać ekspiacji prze pobożne odmawianie brewiarza, mogą też błogosławić dusze czyśćcowe ,a błogosławieństwo to przenika do czyśćca jak orzeźwiająca rosa. Anna Katarzyna często prosiłą o to swego spowiednika

A.K.Emmerich




Także kropienie wodą święconą łagodzi cierpienia. Pewnego dnia wychodząc z domu Maria Simma pokropiła go wodą za dusze czyśćcowe.cUsłyszała wtedy głos: rWięcej!".Także woda święcona jest ważna, jeżeli korzystamy z niej z wiarą i zaufaniem. Czy jednak wylewamy jedną kroplę czy pełną garść, ciągle najważniejsze jest to samo:ciepiej częściej po kropelce, ale za to z aktem strzelistym za dusze czyśćcowe. Bardzo szkoda, że w wielu domach nie ma już kropielniczki, bo nie ma się też okazji pokropić wody święconej za dusze pokutujące.
Maria Simma

Każda ofiara, moralna, fizyczna, czy materialna ma zawsze, ale w szczególności w Dzień Zaduszny, ogromną, realną wartość dla dusz czyśćcowych. Można za nie ofiarowywać każdy drobiazg. Już choćby sam trud pójścia na cmentarz, niesienie wianka, ścisk w tramwaju, zziębnięcie, przemoknięcie r12; wszystko! Trzeba tylko świadomie to ofiarowywać. Intencja nadaje ważność i znaczenie każdemu wysiłkowi. Tak samo, jak miłosierna intencja uświęca, bezmyślne nieraz, mechaniczne odklepanie pacierza przez dziada, któremu się daje jałmużnę z prośbą o modlitwę za zmarłego. Człowiek w intencji ulżenia duszom, daje Bogu to fizyczne światełko, r12; bo tylko takie dać może r12; i prosi Go w zamian o światłość wiekuistą dla zmarłych. Bóg tę ofiarę przyjmuje i wymienia fizyczne światło na światło duchowe, którym rozjaśnia duszom dręczącą ciemność. Jest, bowiem jakiś tajemniczy związek między takim żywym, intencją uświęconym płomyczkiem, a ciemnością świata pozagrobowego
Fullia Horak

TRZY ZŁOTE KLUCZE OTWIERAJĄCE NIEBO


Simma opowiadała o przypadku matki czworga dzieci, która miała umrzeć. Zamiast się buntować i niepokoić, mówiła do Pana: Zgadzam się na tą śmierć, jeśli taka jest Twoja wola Panie. Oddaję swoje życie w Twoje ręce. Powierzam Ci synów i wiem, że się będziesz o nich troszczyć. Maria powiedziała, że ze względu na ogromne zaufanie do Boga, ta kobieta poszła prosto do Nieba i uniknęła czyśćca. Dlatego naprawdę można powiedzieć, że miłość, pokora i oddanie Bogu, to trzy złote klucze otwierające drogę do Zbawienia. Pomagają nam także cierpienia znoszone z pokorą w intencji dusz w czyśćcu cierpiących, ofiarowane Najświętszej Maryi Pannie. Ona najlepiej wie, jak z nich korzystać. Pomocne są też Msze Święte ofiarowane za zmarłych, Droga Krzyżowa, Różaniec i odpusty

Maria Simma


Nie dobrze jest umierać samotnie

r12; Dalej prosi Leona o pamięć o wszystkich umierających (jej
zgromadzenie ma w regule modlitwy za konających), zwłaszcza za
tych, którzy umierają samotni, opuszczeni i niepotrzebni nikomu, bo
tym najtrudniej uwierzyć w istnienie miłości. Dla takich właśnie, dla
cierpiących i umierających w torturach, poniżeniu i pogardzie,
zdeptanych, bezbronnych i zaszczutych, dla dzieci, starców, matek
pozostawiających swoje dzieci bez pomocy, dla tych, których rświat",
czyli silni i podli zadeptują jak szkodliwe robactwo r12; dla nich jest
otwarta cała potęga Jego miłości. Wtedy Chrystus Pan jest Ojcem i
Matką, obrońcą i ukoicielem. Włączajcie się w tę Jego miłość czynnie.
Nie dozwólcie nikomu umierać samotnie, współdziałajcie z
Nim. Dzisiaj jest to pilną potrzebą i w Polsce. I u nas tak wiele osób
umiera samotnie. Myślcie o tych, których nikt w szpitalach ani w
domach nie odwiedza. Jeśli macie czas na odwiedziny r12; dla rozmów
i spotkań dla przyjemności, znajdźcie chwilę, choć raz w tygodniu, na
danie komuś, kto nie ma nic, chwili radości.
Pielęgniarki, które pracują w szpitalach, znają wiele takich
przypadków, są też osoby samotne i opuszczone w pobliżu.
Eliza jest proszona, aby przekazała te sugestie, bo pomimo tak
wielu zajęć i zmęczenia trzeba wychodzić poza własny dom, na
zewnątrz, do ludzi, i to jest pierwsze przykazanie miłości bliźniego, w
waszym przypadku bliźniego cierpiącego i umierającego. Siostra
Leona bardzo prosi o to, co może stać się nowym, zapładniającym i
rozwijającym je tchnieniem Ducha Świętego r12; o świadczenie
osobiste miłosierdzia poza domem, i również obcym, choćby raz w
tygodniu, ale stale i przez wszystkie te, które mają dość sił. To prośba
o sprawy możliwe do wykonania choć sprzeczne z wygodą i męczące,
ale bardzo Chrystusowi Panu potrzebne!

Anna Dąmbska



Nasz ostatni dar
Jeśli chcemy umierać spokojnie, należy poddać się procesowi
fizycznemu r12; nie walczyć i nie starać się za wszelką cenę przedłużać
walki, a raczej łagodnie zezwalać, aby gaśniecie przebiegało bez
zakłóceń i tak, jak On zechce. Jest to ostatni dar, jaki możemy Mu
złożyć, i dobrze jest, aby był on złożony z całego serca, radośnie i
ulegle.
Powiedz też Elizie, że On nam towarzyszy stale, że jest obecny i
żadne uczucie pustki, lęku czy niewiary nie jest nasze, a narzucane
nam. Kiedy słabniemy, ataki mogą być silniejsze, bo odporność nasza
maleje, ale jeśli wybierzemy postawę dziecka, które ufa i polega tylko
na Ojcu r12; On je osłoni.
Trzeba osobom umierającym towarzyszyć wiarą i modlitwą.
Orędować trzeba zawsze i ufać wraz z nimi

Anna Dąmbska


...TERAZ I W GODZINE ŚMIERCI"
8 II 1975 r. Matka odpowiada na pytanie pewnej osoby, jak
można okazać miłość Maryi Pannie.r12; Wszystkie swoje sprawy, każdy dzień i każdą chwilę niech
ofiarowuje Maryi jako wyrównanie za wszystkie łaski otrzymane (...) i
za zaoszczędzenie jej wielu ciężkich przeżyć i cierpień. Niech mówi z
Maryją tak jak dziecko z matką, szczerze i prosto r12; że chciałaby Ją
kochać, ale nie umie, że pragnie i potrzebuje Jej opieki, i prosi Ją o to,
aby była przy niej. No i niech wszystko składa w Jej ręce. To
wystarczy.
Do Maryi trzeba przystępować jak do Matki, bo to Jej
największy tytuł do chwały na wieczność, że przez wierność i pełną
ofiarną miłość stała się Współodkupicielką, Orędowniczką i Matką
całej ludzkości. Macierzyństwo jest pojęciem największej
bezinteresownej miłości r12; i taką jest właśnie Maryja, która niczego
nie pragnie dla siebie, pragnie wyłącznie naszego szczęścia, które
polega na połączeniu się w miłości z Jej Synem, naszym Zbawcą,
Bratem i Panem. Kochając Maryję, nie można nie kochać Chrystusa.
Oni są razem, a tylko poprzez miłość Matki najłatwiej nam (i
najszybciej) wejść w krainę miłości, jaką jest królestwo Chrystusowe.
Ci, którzy nie zdołali w trakcie swojego życia osiągnąć
dojrzałości do królestwa niebieskiego, są z chwilą śmierci jak dzieci
strwożone i zagubione. Im jest potrzebna matka i oni właśnie
najbardziej opieki Maryi potrzebują. Ona jest ich oparciem,
usprawiedliwieniem i osłoną wobec sprawiedliwości Bożej pytającej:
rCóżeście ze swoim życiem zrobili? Jak je wykorzystaliście?" Lepiej
wtedy schować się za Matkę i swoje sprawy pozostawić Jej. Matka
zawsze jakieś usprawiedliwienie dla swojego dziecka wynajdzie, a
jeśli już nic zrobić się nie da, to je osłoni sobą i będzie apelować do
Miłosierdzia Bożego, które jest nieskończone. Tak, że kto z Maryją
umiera i Ją o opiekę prosi, zginąć nie może.
Twój Ojciec, który tak szalenie Maryję Pannę kocha, mógłby Ci
opowiedzieć o Jej miłości do ludzi. (...)
r12; Proszę o to.

Anna Dąmbska


Spotkanie przy Komunii


potrzebujesz, że Go kochasz (na swój sposób, to znaczy niesłychanie
słabo i mało świadomie, tak jak małe dziecko kocha ojca).
Wszyscy na ziemi tak bardzo nie rozumiemy znaczenia
Komunii świętej, ale rnasi chłopcy" (czyli Bartek i inni) widzą i
rozumieją powagę i wielkość tego złączenia i potrafią z niego
korzystać. To tak, jakbyś brała kogoś za rękę i idąc na
Błogosławieństwo, na audiencję, na spotkanie z Jezusem,
przyprowadzała innych, aby i oni je otrzymali, byli obecni,
uczestniczyli w nim. Chrystus się cieszy, gdy myślisz o innych (z obu
światów), więc rób to, łącz, spotykaj. Zapewniam cię, że oni są wtedy
obecni i są nieskończenie szczęśliwi, a co brakuje twojej adoracji, oni
uzupełniają. To jest jeszcze jeden sposób wykazania miłości
braterskiej.Pamiętaj przy Komunii
r12; Dobrze robisz, nie zapominając przy Komunii o Bartku i jego
przyjaciołach. Im twoja pomoc jest potrzebna. Widzisz, oni są z Nami,
mogą się oczyszczać r12; tu, ale do Jezusa tutaj tak zbliżyć się nie
można (o ile nie jest się już czystym) jak na ziemi. Ty możesz im to
zbliżenie ułatwić, gdyż ty sama spotykasz się z Nim w każdej
Komunii podczas każdej Mszy. To jest zawsze spotkanie prawdziwe,
bliskość, rozmowa, obcowanie. Wtedy On jest zawsze tym
miłosierniejszy, im ty tego bardziej potrzebujesz, a jeżeli ty prosisz,
aby Bartek i inni byli przy tobie, z tobą, to przez ciebie jak gdyby
uczestniczą w tej łączności.
Ty nie rczujesz" nic, bo sprawy ducha nie rdzieją się" na
płaszczyźnie uczuciowej, ale powinnaś wiedzieć i rozumieć, że to Bóg
sam, osobiście, przybywa do ciebie, ponieważ to, że chcesz przystąpić
do Komunii świętej, oznacza, że wzywasz Go, że Go pragniesz,

Anna Dąmbska


Dusze czyśćcowe troszczą się o nas ludzi i o królestwo Boże. Świadczą o tym
niektóre wskazówki, jakie przekazały Marii Simmie. W jej notatkach znajdują się
następujące uwagi: nie należy skarżyć się na obecne czasy. Rodzicom trzeba
powiedzieć, że to oni ponoszą główną winę. Rodzice nie mogą, bowiem bardziej
zaszkodzić swemu dziecku, niż spełniając każdą jego zachciankę i dając mu
wszystko, czego pragnie, aby tylko było zadowolone i nie krzyczało. Postępując w ten
sposób można łatwo zaszczepić w nim pychę. Kiedy takie dziecko pójdzie do szkoły,
nie zna Modlitwy Pańskiej i nie potrafi się przeżegnać. Często nic nie wie o Bogu.
Rodzice usprawiedliwiają się twierdząc, że jest to rola katechetów i nauczycieli
religii. Tam, gdzie nauka religii nie zacznie się już we wczesnym dzieciństwie,
religijność takiego dziecka później nie przetrwa. Uczcie dzieci, że mówicie: rnie"!
Skąd dziś tyle religijnej obojętności, tyle upadku moralnego? Ponieważ dzieci nie
nauczyły się rezygnować. Wyrastają z nich później ludzie wiecznie niezadowoleni i
bez zahamować, którzy muszą wszystkiego spróbować i dla których liczy się tylko
ich własna wygoda. Stąd tyle seksu, zapobiegania ciąży i zabójstw w łonie matki.
Te nienarodzone dzieci wołają o pomstę do nieba. Ich liczba jest dzisiaj w wielu
miejscowościach większa niż dzieci, które przychodzą na świat. Ustawa o
dopuszczalności przerywania ciąży musi zostać zaostrzona, ponieważ tego aktu
przemocy dopuszczają się dziś już 14-letnie dziewczęta. Każdy lekarz, który
podczas badania stwierdzi przerwanie ciąży, jest zobowiązany zgłosić to
odpowiednim władzom, w przeciwnym razie obciąża się wielką
odpowiedzialnością.

Maria Simma



30. NAPOMNIENIA DUSZ CZYŚĆCOWYCH
Marla Simma otrzymywała często od dusz czyśćcowych także napomnienia i
praktyczne rady. Kilka z nich zostanie tu pokrótce przedstawionych:
 Najświętszy Sakrament nie jest już czczony tak, jak powinien. W wielu
nowoczesnych świątyniach Przenajświętszy Sakrament nie znajduje się
wcale w centralnym punkcie kościoła.
 Wykonuje się obrazy i figury, które są karykaturą tego, co mają
przedstawiać.
 Brakuje też pokory i bojaźni Bożej w zaleceniu, aby przyjmować Komunię w
pozycji stojącej, zamiast bardziej właściwej klęczącej na oba kolana. To nie
znaczy, że nie wolno nigdy przyjmować Komunii świętej stojąc, np. chorzy
czy ludzie starsi. Kto jednak chciałby przyjąć komunię na kolanach, powinien
mieć taką możliwość, co wyraźnie powiedział Papież Paweł VI

 Większą wagę należy przywiązywać do różańca. Modlitwa ta ma wielką
moc. Maryja jest pomocnicą Chrystusa. Wszędzie napotykam zdziwienie,
gdy na polecenie dusz czyśćcowych napominam, że niestosowny strój to
pierwszy krok do nieobyczajności. Trzeba do tej sprawy podejśd poważnie, a
kobiety ponoszą w tym względzie szczególną odpowiedzialność.
 Dusze czyśćcowe mówią też, że dusza człowieka jest obecna już w chwili
poczęcia.
 Życzą sobie, żebyśmy odpowiednio wcześnie sporządzali testament. Jakże
często dochodzi do kłótni pomiędzy dziećmi, kiedy albo nie ma testamentu,
albo jest, ale niesprawiedliwy.
 Ważne jest, by każdy wspierał budowę królestwa Bożego. Dużą
odpowiedzialność ponoszą rodzice, jeżeli nie włączają dzieci do aktywnej
pomocy. Młodzi ludzi są potem winni, jeżeli z wygodnictwa zaniechają
dobrego uczynku.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:44, 01 Lis 2012    Temat postu:

Muszę Tobie powiedzieć , że od pewnego czasu , nawet będąc w pracy i wykonując czynności , nie przestaję myśleć o duszach czyśćcowych.

Bardzo pouczające jest to , co przestawiłaś w tym poście.

Kiedyś nie umiałem dojść , jak odróżnić poltergeista od duszy czyśćcowej.
Teraz rozumiem , że dusze te do nas nie przychodziły za jednym wyjątkiem : moich rodziców.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylka1989
Gość






PostWysłany: Czw 22:04, 01 Lis 2012    Temat postu:

Pamiętaj dusze Czyśćcowe przychodzą same z dopustu Bożego.jeśli ktoś chodzi do spirytystów by sie porozumieć ze zmarłymi ze swojej rodziny niestety nie przychodzi osoba z Czyśćca,z Nieba ale zły duch lub osoba potępiona,Znam przypadek jak tak młodzież się bawiła w to marnie się to skonczyło dla nich .To jest namiastka tutaj tych porad wejdź na chomika dusze w Czysccu tam będzie świadectwo Anny Dambskiej i Andrzeja Sarwy w pliku Dokumenty-świadectwa o Czyśćcu bardzo polecam.Widze,że zaangażowałeś się w pomoc dusz Czyśćcowych rozmawialiśmy kiedyś o APDC warto spróbować bardzo zachecam
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:10, 02 Lis 2012    Temat postu:

Po prostu byłem jednym z szatanów...
Tak. Zaangażowałem się.
Dzięki !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylka1989
Gość






PostWysłany: Pią 0:32, 02 Lis 2012    Temat postu:

to super ;)Mam nadzieje,że więcej osób się zaangażuje
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:10, 02 Lis 2012    Temat postu:

Trzeba się spiąć w sobie i pomyśleć szczególnie o cierpieniu tych dusz , ale niestety świadomość troski o nie wśród ludu jest słaba, jak i słaba jest świadomość obecności terrorystów niewidzialnych wśród nas .

Nie dziwi mnie to .
Katecheza wprawdzie przypomina na co dzień o tym , jednak powinno się kłaść nacisk na pewne akcenty , jak to bywa w retorycznej sztuce zwracania uwagi na pewne sprawy.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylka1989
Gość






PostWysłany: Wto 20:18, 13 Lis 2012    Temat postu:

JAŁMUŻNA ZA UMARŁYCH NIE ZOSTANIE BEZ NAGRODY
„Nie wszyscy mogą dawać wielkie jałmużny, ale i przy dobrej woli i małą ofiarą
możemy wspomagać dusze cierpiące, – aby zapewnić błogosławieństwo Boskie.
Wdowa ewangeliczna złożyła dwa szelążki do skarbonki kościelnej, a Chrystus Pan
pochwalił ją, iż dała, co mogła. Ten przykład naśladowała jedna uboga niewiasta
neapolitańska, która zaledwie mogła wyżywić gromadkę drobnych dziatek. Mąż
jej, ubogi wyrobnik pobożny i poczciwy, przynosił co wieczór nędzną zapłatę swej
ciężkiej pracy. Jednego dnia niestety! ten biedny ojciec ujęty był i uwięziony za
długi, a cały ciężar utrzymania rodziny spadł na nieszczęśliwą matkę, która nie
miała innego sposobu życia, jak tylko praca swoich rąk i ufność w miłosierdziu
Bożym. Dzień i noc w serdecznej modlitwie błagała Boga o ratunek w tej niedoli, a
szczególnie o uwolnienie męża, który jęczał w więzieniu nie, za jakieś występki, a
biedna kobieta nie miała żadnej nadziei opłacenia tych długów. Powiedziano jej o
pewnym zamożnym obywatelu, który używał swego majątku na wsparcie
nieszczęśliwych. Natychmiast uboga niewiasta starała się o napisanie prośby, w
której wyraża swą nędzę i prosi o łaskę litościwego pana. Ale niestety, otrzymuje
tylko drobną jałmużnę – mały pieniądz. Co począć i do kogo się udać? Zasmucona,
zbolała nad wszelki wyraz, idzie do kościoła, a rzucając się do stóp Zbawiciela
utajonego w Najświętszym Sakramencie, błaga o cud miłosierdzia dla swej
nieszczęśliwej rodziny, bo próżna jest w ludziach nadzieja. Wtem jakby błyskawica
uderza ją myśl, zapewne od Anioła Stróża, prosić o przyczynę dusz czyśćcowych.
Słyszała od kogoś o ich cierpieniach i o wielkiej ich wdzięczności dla tych, którzy je
wspierają. Pocieszona tym natchnieniem, idzie zaraz do zakrystii, składa swój 19



pieniążek i prosi o odprawienie Mszy świętej za dusze w czyśćcu. Jakiś litościwy
kapłan tam będący, rozpoczął świętą Ofiarę, z którą ona swoje gorące modły
łączyła, leżąc krzyżem na ziemi. Powstała z tej modlitwy wielce wzmocniona i
pocieszona na duchu, jakby pewną była, że ją Pan Bóg wysłuchał. I oto, gdy
wracając do domu przebiega gwarne ulice miasta, zbliża się do niej jakiś poważny
starzec i pyta:, „czemu się tak smutną wydajesz?” Ona odpowiada wymownie o
swoim utrapieniu. Nieznajomy słucha ją ze współczuciem, zachęca do ufności w
Bogu, i oddalając się, wręcza jej list, prosząc, aby go zaniosła do wskazanej osoby.
Biedna kobieta idzie prosto na oznaczone miejsce, a znalazłszy tam młodego
człowieka, gospodarza domu, spełnia polecenie. Ten otworzywszy papier, z
niezmiernym wzruszeniem, poznaje pismo swego ojca zmarłego od kilkunastu
lat... – Skąd masz ten list? Kto ci go dał? – Woła nadzwyczaj zdziwiony. – Panie! –
Rzekła przelękniona niewiasta – jakiś poważny mężczyzna spotkał mnie na ulicy,
rozmawiał ze mną i kazał mi ten list przynieść do tego domu; nie wiem, co w nim
napisano, nic mi o tym nie mówił. Coraz więcej wzruszony i zdziwiony młodzieniec,
czyta głośno list, jak następuje: „Synu mój, twój ojciec dziś wybawiony jest z
czyśćca przez tę ubogą niewiastę, która ci wręczy to pismo; z jej ofiary odprawiła
się tego ranka Msza święta, za dusze w czyśćcu, a Pan w miłosierdziu swoim
przyjął ją na dopełnienie mego oczyszczenia: winniśmy jej, przeto największą
wdzięczność. Ta poczciwa kobieta jest w ciężkim niedostatku, polecam ją twojej
opiece.” (dz. cyt. s. 16 – 20) Oczywiście nie muszę chyba dodawać, iż syn ojca
wybawionego z czyśćca suto zaopatrzył ową ubogą kobietę, zadbawszy o to, aby
już nigdy nie zaznała niedostatku. Jest to kolejny przykład, że miłosierdzie okazane
duszom czyśćcowym sprowadza na nas cuda miłosierdzia Boskiego.

Andrzej Sarwa
Powrót do góry
sylka1989
Gość






PostWysłany: Wto 22:08, 13 Lis 2012    Temat postu:

NIE GODZI SIĘ UMARŁYCH OBMAWIAĆ
Pewien szlachcic leżąc na łożu, a nie mogąc zasnąć, bo akurat pełnia była, począł
przemyśliwać nad złym życiem pewnego swego znajomego, który niedawno był
umarł. Wynajdował mu różne grzechy i uchybienia r11; słowem niczego dobrego nic
chcąc w nim dostrzec, i o samo złe go oskarżał. Aż oto naraz, nie wiadomo skąd
kiedy, ów umarły, o którym nasz rycerz tak źle myślał, stanął przed nim, a
doskonale był widoczny w blasku księżyca, który przez szeroko rozwarte okno
zaglądał. Zjawa jakiś czas milczała, by w końcu tymi się ozwać słowami: r11;
Przyjacielu, przestań o mnie źle myśleć, a jeżelim ci coś złego uczynił, albo w czym
uchybił, z całego serca wybacz. Po śmierci, bowiem trafiłem do czyśćca, gdzie
srodze jestem męczony. Nie przysparzaj mi boleści ty jeszcze, a raczej wspomóż
modlitwą. Ponieważ leżący w łożu szlachcic nie należał do lękliwych, zapytał zjawę,
za jakież to przewiny najsroższe cierpiała męki. W odpowiedzi usłyszał: r11; Za to,
żem na jednym cmentarzu w pojedynku krew przelał i za to, i żem z rannego
suknię zdarł i ją sobie przywłaszczyłem. A suknia ta teraz, w czyśćcowej otchłani,
bardziej mi ciąży niźli niebotyczna góra! Gdy szlachcic przyobiecał pod słowem
honoru, że pewnego zacnego i świątobliwego pustelnika uprosi, iżby się modlił w
intencji owego zmarłego, ten mu oznajmił na koniec: r11; Z wdzięcznością za
obiecane poratowanie wyjawię ci, co jest dla ciebie ważniejsze od wszelkich
innych rzeczy na świecie. Otóż, po upływie dwu lat, licząc od chwili obecnej,
umrzesz. Masz czas, szykuj się na śmierć. Pokutuj, abyś unikał losu, jaki mnie
przypadł w udziale. Dopowiedziawszy słów tych, widziadło znikło. Przepowiednia
owa zaś spełniła się, co do joty, a szlachcic wziąwszy do serca słowa zjawy,
dotychczasowe życie odmienił i zgromadziwszy wiele zasług, skoro owe dwa lata 37



minęły ów szlachcic pobożnie zasnął w Panu. (Iacobus Archiepiscopus Genuensis,
in Festo Omnius Sanctorum, Spisano według: ZWIERCIADŁO PRZYKŁADÓW,
Kraków 1624, s. 357)

Andrzej Sarwa
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:44, 14 Lis 2012    Temat postu:

Bardzo zajmująca jest ta opowieść !!!

Najgorsze jest to , że takich ludzi , którzy mądrzeją po słowie , nie ma zbyt wielu.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylka1989
Gość






PostWysłany: Czw 10:22, 15 Lis 2012    Temat postu:

Pan działa Łaską na innych działa słowem na drugich czynem
Powrót do góry
sylka1989
Gość






PostWysłany: Nie 18:24, 18 Lis 2012    Temat postu:

LATA CIERPIEŃ W CIELE, NICZYM SĄ WOBEC JEDNEJ CHWILI W CZYŚĆCU
Razu jednego pewien człek zachorował i cierpiał okrutne bóle. Cierpiał zaś tak
srodze, że co dzień usilnie błagał Pana Boga o to, by zesłał nao śmierć, iżby już
więcej się nie męczył. Pan zamiast śmierci, posłał doń anioła, który powiedział tak:
– Nasz Wszechmogący Stwórca daje ci do wyboru, albo śmierć i trzy dni czyśćca po
niej, albo jeszcze rok życia w ciele, cierpiąc tak, jak cierpisz teraz. Skoro jednak ów
rok przeminie, pójdziesz prosto do nieba. Rok, a trzy dni? Chory nie długo się
zastanawiał. Wybrał czyściec. Zatem stało się zadość jego życzeniu. Umarł i trafił
do ognistej otchłani. Po upływie jednego dnia, ponownie nawiedził go anioł i
zapytał, czy nadal trwa przy swym poprzednim postanowieniu. Ale nasz umarły z 40



oburzeniem wykrzyknął, że został oszukany, bowiem nie jeden dzień, jak twierdzi
anioł, lecz wieki całe już się w ogniu smaży. Posłaniec Pański, nie zrażony tymi
wyrzutami, wyjaśnił duszy, co następuje: – Nie długością czasu, ale nieznośnością
męki oszukany jesteś, a rzeczywiście: zaledwie dzień jeden w miejscu tej męki
przebywasz! Nie lękaj się przecie. Pan zmiłował się nad tobą i zezwolił, żebyś do
swego ciała powrócił. O jakże ochotnie zgodził się na to nasz zmarły! I tak jak miał
wcześniej zapowiedziane, przez cały rok cierpiał z powodu choroby, potem zaś
zawiedziono go wprost do raju. (Cantipratanus lib: Apum 2. ca. 51. parte II,
Spisano według: ZWIERCIADŁO PRZYKŁADÓW, Kraków 1624, s. 86)

Andrzej Sarwa


Ostatnio zmieniony przez sylka1989 dnia Nie 18:25, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
sylka1989
Gość






PostWysłany: Pią 17:17, 18 Sty 2013    Temat postu:

Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję "Gwiazdą Morza". Ona im przynosi ochłodę.

Faustyna


[center]*****[/center]
Najmiłosierniejszą, najczulszą, najmożniejszą Orędowniczką dusz w
Czyśćcu cierpiących — jest Najświętsza Maria Panna.
Litość Jej chyli się nad tym straszliwym kotłowiskiem niewysłowionych mąk, a
najlepsze Jej serce, — choć korzy się przed Sprawiedliwością Boga - współczuje
tym nieszczęśliwym i wstawia się za nimi nieustannie. Toteż dzięki wyjątkowym
przywilejom ma Ona moc i prawo w każde większe Swoje Święto, wyzwolić kilka
dusz z ostatniego Kręgu Czyśćca, lub uprosić dla srożej cierpiących przejście w
łagodniejszy krąg


Fullia Horak
[center]*****[/center]

NASZA KOCHANA PANI, WYZWOLICIELKA DUSZ CZYŚĆCOWYCH Z
MONTLIGEON
We Francji znajduje się sławna świątynia poświęcona „Naszej Kochanej Pani,
Wyzwolicielce Dusz Czyśdcowych" („Notre-Dame de Montligeon, Libératrice des
Ames du Purgatoire"). Montligeon leży w Normandii (Północna Francja) w
departamencie Orne (stolica Alenon, gdzie urodziła się święta Teresa z Lisieux).
W świątyni La Chapelle-Montligeon znajduje się cudowny obraz. Jego historia
sięga wstecz do Dzieła Pokutnego („Oeuvre Expiatoire"), założonego przez
proboszcza tej parafii Bugueta w roku 1884, które papież Leon XIII w roku 1893
wyniósł do rangi arcybractwa Prima-Primaria.
Jego celem jest wybawianie opuszczonych dusz pokutujących w czyśdcu poprzez
modlitwy jego członków, a zwłaszcza poprzez ofiary Mszy świętej. Bractwo
rozprzestrzeniło się szybko na całym świecie. Siedziba Dzieła Pokutnego znajduje
się w bazylice Matki Bożej z Montligeon.
Figura Matki Bożej Wyzwolicielki Dusz Czyśdcowych została w roku 1935
ukoronowana w imieniu Piusa XI. Wspaniała bazylika przyciąga, co roku tysiące
pielgrzymów. Przybywają z Francji i z zagranicy, aby wstawiad się u Matki Bożej za
swoimi zmarłymi. Jest to miejsce święte, w którym „żywi wychodzą naprzeciw
umarłym".


Maria Simma
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Eschatologia / Czyściec Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin