Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mt 11, 11-15 Nie ma większego człowieka od Jana Chrzciciel

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Nowy Testament / Ewangelia św.Mateusza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dorota64
Requiescat in Pace +++
Requiescat in Pace +++



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:46, 11 Gru 2015    Temat postu: Mt 11, 11-15 Nie ma większego człowieka od Jana Chrzciciel

Jezus powiedział do tłumów:
«Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść.
Kto ma uszy, niechaj słucha».


Gwałtownicy...

„królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je.”

Nie jestem kobietą gwałtowną i nigdy nią chyba nie byłam, ale gdy patrzę dziś na tych Proroków i siebie, to faktycznie zachłanną przynajmniej siebie widzę , bo... pragnę posiąść Jezusa… Może ta moja zachłanność wynika stąd , ze późno Jezusa poznałam i chcę szybko nadrobić zaległości, ale ja tak nie uważam, bo nie można nadrobić zaległości, Bóg prowadzi jak sam chce , choć za tę szybkość Jemu właśnie dziękuję.

Postawiłam na jedną kartę, a nią jest Jezus. Jemu podporządkowałam swoje życie i nie ganię siebie za to , że choroba mnie do tego przymusiła. Pragnę tylko Jemu służyć, jak tylko potrafię, jak mnie poprowadzi On sam. Myślę, że każdy to może uczynić , gdy tylko powie „tak „ Jezusowi i nie w słowach tylko, ale w czynach będzie to „tak” realizował, wsłuchując się w głos Boga , bo bez tego wsłuchiwania ani rusz.

Czy taki ktoś może czuć się lepszy, wyższy od innych…?

I tu w związku z tym dziś przyszły do mnie myśli o innego rodzaju gwałtownikach , a mianowicie tych typu Dobry Łotr...on na pewno jest w niebie, co czynił wiadomo i w jaki sposób się dostał też. Wielu takich jest już zapewne w niebie, może są to ci najmniejsi w nim , ale są , a ja ... wciąż w drodze do niego i tylko z nadzieją na niebo…

Wieczorem byłam na Mszy Św. w intencji 18 -lecia parafialnego chóru „Totus Tuus”. Od kilku lat prowadzi go młody człowiek, który ma ogromny talent, jest organistą, dyrygentem i wokalistą chóru. Kiedy dziś ten chór uświetniał nam Mszę św. , śpiew i dźwięk organów przeszywał mnie i wydawało się , że ściany drżą . Jakby Aniołowie śpiewali ...poczuć można było przedsmak Nieba…




Wyższy czy niższy ktoś...i na mnie i na chór różnie ludzie patrzą, dziwnie niekiedy tę naszą służbę odbierają, kolejni są to dla mnie gwałtownicy, tym razem nas. Co ja na to...Jeśli są takimi ze względu na Ciebie, Panie , na moja wiarę to ja patrzę tylko na Ciebie. Gdybym chciała podobać się wszystkim, to jak mówi chyba ks. Boniecki wtedy "zapisz się do orkiestry dętej" , ( hmm a ja wychwaliłam tutaj mój parafialny chór, ufam że mi wybaczy, ten jest naprawdę niezwykły ...:) )...Każdy ma swój czas, każdy jest kimś innym dla Boga, a On wszystkich równo kocha, każdy czymś innym może oddać Bogu chwałę... .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dorota64 dnia Pią 2:07, 11 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 12:02, 11 Gru 2015    Temat postu:

Ja mam takie wrażenie, że chodzi tutaj o gwałtowników, którzy tak mocno atakują niebo a którzy często uważają się za katolików, za wierzących, gdy wżyciu codziennym często łamią wszelkie prawa Kościoła, prawa Boga nie zważając na to ze swoim postępowaniem pokazują przykład zgorszenia. Także ci, którzy pokazują swoją dużą wiedze teologiczną, równając się nawet z hierarchią Kościoła mówiąc co jest dla Kościoła lepsze i uznając swoje racje nie mając szacunku dla innych oraz nie przyznając się do własnego złego postępowania.

Dlaczego Dobry Łotr trafił do nieba? Nie dlatego, że był zły, bo z tego powodu na pewno do nieba by nie trafił. Trafił tam ponieważ wierzył, że Chrystus jest Synem Boga, wiedział, że czynił zło i w ostatniej chwili jasno przyznał się do swoich grzechów, był ich świadom i wierzył,że tylko Chrystus jest tym, który może go wybawić, że Chrystus umiera jako niewinny człowiek a on rzeczywiście na karę zasłużył. Przyznanie się do swoich grzechów i prośba o przebaczenie wyrażona skruchą daje właśnie taką łaskę przebaczenia.

Jan Chrzciciel dlatego był uznany przez Jezusa za wielkiego człowieka, że on od początku przygotowywania drogi Jezusowi pokazał swoje uniżenie dla Jezusa, wiedział kim Jest i pokazywał pokorę także na co dzień. Jasno przedstawił to mówiąc, że"nie jest godny zawiązać Jezusowi rzemyków u sandałów" Właśnie takich ludzi Jezus traktuje jako tych małych, jako takich, którzy swoim postępowaniem pokazują uniżenie względem Syna Bożego. I nie da się temu zaprzeczyć, że ich uniżenie jest szczerze, Jezus zna serca ludzi i wie, kiedy człowiek szczerze wierzy, szczerze wyznaje swoje winy, szczerze prosi o przebaczenie.

Jaka jest różnica między tymi niby wielkimi katolikami, którzy widzą winy w innych a swoich nie widzą a tymi, którzy uznając się za grzeszników, wiedząc, że zasługują na karę? Tak, że są uczciwi względem prawdy, względem Jezusa - Pana ludzkich serc, które zna doskonale. Tacy ludzie nie oszukują, Tego przed którym niczego nie da się ukryć, stają w prawdzie o sobie, o swoich czynach i szczerze proszą o przebaczenie.

Co prezentują ci pierwsi? Fałsz, zakłamanie, brak szacunku dla innych, pychę i brak szacunku dla Boga, nawet, gdy tak mocno walczą o szczególne piękno świątyń, związaną z nimi godnością sprawowania sakramentów, nabożeństw. Czy na tym polega wiara katolika, chrześcijanina? Czy na takim postępowaniu opiera się życie chrześcijanina? Oczywiście ta troska o piękno sprawowania sakramentów, nabożeństw jest ważna, ale nie z tego w pierwszej kolejności będziemy rozliczani, ale z miłości do Boga i bliźniego, z tego jak postępowaliśmy względem tych, których nam powierzono, ponieważ nie świątynie trafią do nieba, nie jakieś budynki, przedmioty kultu, ale dusze ludzi i o nie trzeba dbać bardziej niż o świątynie.
Oczywiście troska o nie będzie nam policzona, ale nie będzie to najważniejszy czynnik zapewniający nam zbawienie.

Nie człowiek ma rozliczać drugiego z jego czynów, grzechów, nie człowiek decyduje o zbawieniu innych (tak czynili i czynią lefebryści, którzy zarzucają katolikom uznającym postanowienia Soboru Watykańskiego II że uznajemy to co jest złe, jeden nawet stwierdził, że św.Jan Paweł II będzie potępiony, bo dopuścił się bałwochwalstwa). Tak czyniąc człowiek staje na równi z Bogiem chcąc decydować o tym kto zostanie potępiony, co jest równe z grzechem. Także brak szacunku względem prawa Bożego i względem hierarchi Kościelnej będzie tym czynnikiem obciążającym naszą duszę. Ale nie można zniżyć się do poziomu tych, którzy chcą pokazywać kto zasługuje na niebo a kto nie. Jezus będzie sędzią.

Zwracam jednak uwagę na te różnice miedzy tymi słabymi, tymi którzy sami ze szczerością stają przed Jezusem licząc na przebaczenie a tymi, którzy wywyższają się nad innymi, pokazują swoją wiedzę teologiczną i chcą dbać o czystość w Kościele ale nie dbają o czystość własnej duszy. Warto bowiem iść ta drogą prostoty, uniżenia, która także ukazywał Jan Chrzciciel, Dobry Łotr czy grzesznica, której Jezus przebaczył grzechy a która swoimi włosami wycierała nogi Jezusa, która tak bardzo chciała wyrazić swoje podziękowanie za to co otrzymała, św. Piotr, który nie czuł sie godny umierać jak Jezus wiedząc, że zawiódł Go tyle razy a mimo to Jezus Go wybrał na głowę Kościoła, św Paweł, który zabijając chrześcijan otrzymał przebaczenie. Takich ludzi w historii świata, Kościoła było wielu. Warto brac ich za przykład do naśladowania.

Mnie zawsze poruszała postawa Jana Chrzciciela i często czuję się tak jak Jan Chrzciciel - niegodny, aby cokolwiek otrzymywać od Boga, gdyż znam wagę swoich grzechów i wiem, że bez miłosierdzia Bożego zasługuje na surową karę, ale wierzę właśnie w to Boże Miłosierdzie i względem niego będę szczery, bo tylko szczerość i stawanie w prawdzie o sobie może mnie doprowadzić do nieba, tylko dzięki Bożemu Miłosierdziu mogę zostać oczyszczony z moich win całego życia. Gdyby nie Boże Miłosierdzie, gdyby nie miłość Boga do człowieka to za swoje grzechy powinienem być potępiony.


Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Pią 12:04, 11 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Pismo Święte w kościele katolickim / Nowy Testament / Ewangelia św.Mateusza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin