KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

beast

Polecam, bardzo ciekawe spojrzenie na pojęcie trenscendecji i współczesnej technologi. Film daje do myślenia w kwestiach po co człowiek nie powinien a po co powinien sięgać.

exe

beast

exe

Wejdę tam, bo na YouTube tylko zwiastuny są. Dzięki Wink

exe · Wysłany: Czw 17:44, 31 Mar 2016 Temat postu:

Znalazłem ten film na [link widoczny dla zalogowanych] i sprawdziłem, iż bardzo dobrze odtwarzać mogę w telefonie, więc dziś go pochłonę, a jutro napisze moje odczucia, przemyślenia Wink

exe

Film, który zaproponował mi beast , stanowi bardzo dobry materiał do snucia rozważań o świecie - tym świecie, o Bogu, no i oczywiście o sprawie zasadniczej, która tu poruszona została: o człowieczeństwie. Z tego więc miejsca dziękuję ci Drogi beast za tą refleksyjną propozycję, ponieważ na pewno nie straciłem czasu w mojej opinii Exclamation

Moje pierwsze, jeszcze świeże wrażenia mogą wydać się chaotyczne i zapewne takimi będą, za co z góry przepraszam. Będę pisać ogólnikowo, aby nie zepsuć innym możliwości przeżycia tej historii.

Oto Will, główny bohater tej historii (przynajmniej nominalnie, bo w związku z tytułem filmu), będzie miał przeniesiony umysł do systemu wirtualnego. Co z tego wynika? Ano pewne niebezpieczeństwo, ale o tym za chwilę. Odniosę się do tego w tej chwili od strony metafizyki bytu realnego.

Pamiętając temat(y) o upadku aniołów, podanych w sekcji "Piekło", spieszę zadać nam wszystkim pytanie: Czy byt może chcieć być kimś innym Question

Oczywiście, że może chcieć być kimś innym, jednakowoż zauważmy taką oto prawidłowość, że byt, stając się innym bytem, przestaje być bytem, którym był. Sprawa ta, jest ważka dla weryfikacji realności naszych pytań i odpowiedzi, a przynajmniej pytań. Oto jest tak, że w takich sytuacjach, byt świadomy pragnie być kimś innym oraz jednocześnie sobą, którym jest w chwili tworzenia pragnienia zmiany istoty. Tak też jest i w tym filmie. Tymczasem Will, jako byt przygodny pragnie być Bogiem, co nigdy nie zrealizuje się, ponieważ jego istnienie musiałoby konstytuować jego istotę (tak jest w kontekście Absolutu, ale nie w kontekście bytów stworzonych). Gdyby tak rzeczywiście się stało, to:

1. Will przestałby być Willem.
2. Reguła, że każde utworzenie pojęcia stanowiło by o stworzeniu nowego bytu realnego.

W przypadku pierwszej sprawy z Willem, trudno mi ocenić należycie, czy reżyser konsekwentnie utrzymał linię trwania "nie-Willa" z ostatnimi fragmentami filmu, pełnymi poetyki i mistycyzmu, które stanowią swoistą epifanię człowieczeństwa, czy też właśnie nie utrzymał. Dla odbioru wartości artystycznej filmu ma to bardziej pokrzepiające byc może znaczenie, lecz z punktu widzenia (nie)ciągłości rozumowania autora filmu, znaczenie byłoby tu pierwszorzędnym. Wiemy jednak na pewno, że Will nie pragnął przestać być Willem, lecz chciał obu rzeczy na raz. Podobnie, jak szatan, Will nie chciał utracić siebie samego, lecz nie utrzymał siebie samego ze względu na to, iż pragnął czegoś, czego pragnąć nie powinien:
"5 Ty ogarniasz mnie zewsząd
i kładziesz na mnie swą rękę.
6 Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza,
zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć. " (Ps 139, 5-6)

W przypadku drugiej sprawy, to przypominam, że byt stworzony nie może nadać sobie samemu istnienia, ponieważ de posse ad esse non datur illatio - z możliwości do istnienia nie ma przejścia. Innymi słowy: nie można wnioskować tak, jak to uczynił Will i co ciekawe - szatan również - ze stanu idealnego o stanie realnym. To jest powszechny błąd w marzeniach naszych formułowanych według szablonu: gdybym był kimś innym, miał coś innego lub więcej, to zrobiłbym tak, a tak, etc. .....

Film wywarł na mnie wrażenie bardzo dobre, z powodu ukazania ludzkich pragnień, zebranych niegdyś przez [link widoczny dla zalogowanych]

beast

No muszę przyznać, że ciekawe.... chyba się kiedyś pokuszę o ponowne obejrzenie filmu z tej perspektywy:)

Martinus

Długo zastanawiałem się nad tym czy warto go oglądać i jedyne czego mogę żałować to tego że nie obejrzałem wcześniej. Pojęcie transcendencji stało mi się nieco bliższe w rozumieniu ogólnym ale przede wszystkim w odniesieniu do Boga - transcendenty i immanentny Bóg.

exe