Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Powstań, Jerozolimo i świeć (Iz 60,1)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Kazania, homilie, egzegezy biblijne,wykłady, audycje, strony www, fora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:53, 09 Sty 2021    Temat postu: Powstań, Jerozolimo i świeć (Iz 60,1)

Surge et illuminare, Jerusalem...
Powstań, Jerozolimo, i świeć... (Iz 60,1)


W jaki sposób człowiek powinien uwalniać się od siebie samego i od stworzeń, przygotowując przez to głębię (swej duszy), ażeby Bóg mógł w niej dokonać swego dzieła.

Powstań, Jerozolimo, i świeć! Bóg pragnie i potrzebuje jednej tylko rzeczy na całym świecie. Pragnie jej jednak tak bardzo, że czyni wszystko, by ją osiągnąć. Pragnie On mianowicie, żeby ta szlachetna głębia , jaką On sam złożył w szlachetnym duchu człowieka, była wolna i przygotowana do dzieła, którego chce w nim dokonać. Bogu ,który ma wszelką władzę w niebie i na ziemi, brakuje tylko jednego: bez udziału naszej woli człowieka nie może On dokonać w nim swego najbardziej upragnionego dzieła .

Co człowiek powinien czynić, żeby On mógł oświecić tę szlachetną głębię i w niej działać?

Powinien powstać. Tekst mówi: surge- powstań ! Znaczy to, że człowiek ma współpracować z tym dziełem, wznosząc się ponad wszystko, co nie jest Bogiem, ponad siebie samego i stworzenia. To wznoszenie się budzi w głębi (naszej duszy) ogromne pragnienie ogołocenia się i uwolnienia od tego wszystkiego, co człowieka oddala od Boga. A im większe to ogołocenie, tym silniejsze staje się pragnienie i tym wyżej się ono wznosi; bardzo często się zdarza, że dotyka ono nie tylko tej nagiej głębi, ale przenika ciało, krew i szpik.

Ze względu na odmienną postawę wobec tego dotknięcia wyróżniamy dwa rodzaje ludzi:
Jedni uciekają się do swojej przyrodzonej inteligencji, do rozumowych koncepcji i górnolotnych spekulacji, wprowadzających do głębi zamęt. Wyciszają to prganienie dając posłuch swym myślom i usiłując je pojąć, a ponieważ ta intelektualna aktywność daje im wielką satysfakcję, wydaje się im, że są "Jerozolimą" i osiągnęli prawdziwy pokój.

Są też i tacy, którzy chcą przygotować tę głębię realizując swoje własne plany i na swój sposób, oddając się np. modlitwie, rozmyślaniu czy jeszcze innym ćwiczeniom, które wynajdują sami lub też przejmują od innych. Przynoszą im one pokój, toteż wydaje się im, że stali się już całkowicie "Jerozolimą". Utwierdzają się w przekonaniu, że prawdziwy, głęboki pokój osiągnąć mogą wyłącznie dzięki własnym pomysłom i praktykom. Jest on jednak fałszywy, a można to poznać po tym, że ludzie ci wcale nie wyzbyli się swoich wad, takich np. jak : pycha, upodobanie w cielesnych rozkoszach, zaspokajanie zmysłów, przywiązanie do stworzeń i podejrzliwość w sądach. Jeśli im się ktoś narazi, reagują natychmiast lekceważeniem, obelgami, nienawiścią i arogancją. Mają też wiele innych wad, których wcale nie zwalczają. Z tego wszystkiego widać, że sami oni pragną przygotować tę szlachetną głębię i w niej działać, i że Bóg nie może jej przygotować. Dlatego pokój ten jest fałszywy i ludzie tacy jeszcze naprawdę nie powstali. Nie powinni oni wmawiać sobie, że są "Jerozolimą" albo że posiedli już prawdziwy pokój. Powinni raczej zabrać się do mozolnego zwalczania swoich wad raz za wzorem Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ćwiczyć się w uczynkach pokory i miłości, i we wszystkim umierać sobie samym. W ten sposób nauczą się powstawać.

Do drugiej kategorii należą ci szlachetni ludzie, którzy prawdziwie powstają i stąd też czerpią dla siebie światło. Pozwalają oni Bogu przygotować swą głębię. We wszystkim wyrzekają się siebie samych. Niczego dla siebie nie zatrzymują ani w uczynkach, ani w praktykach pobożnych, ani w działaniu, ani w przyjmowaniu, ani w radości, ani w smutku. Z pokorną bojaźnią przyjmują wszystko od Boga i Jemu wszystko na powrót oddają, w całkowitym ogołoceniu i ochoczym zaufaniu przyjmując z pokorą Jego wolę. Zadowoleni są ze wszystkiego, czego pragnie Bóg, zarówno w pokoju, jak i w niepokoju, gdyż przed oczami mają jedynie dobrą, umiłowaną wolę Bożą.
O ludziach tych można powiedzieć to samo, co Pan nasz powiedział do swoich uczniów, gdy Go zachęcali, by się udał na święto (do Jerozolimy), a mianowicie:
Idźcie wy, wasz czas bowiem trwa zawsze, mój zaś jeszcze nie nadszedł (J 7, 6-8).
Czas tych ludzi jest zawsze- czas cierpliwego czekania i oddawania się Bogu; na to wszelki moment bywa odpowiedni. Nie każdy czas jest jednak Jego czasem. Dlatego należy przyjąć postawę ufnej, cierpliwej długomyślności, Jego woli pozostawiając decyzję, kiedy zechce On działać lub ich oświecić.

Różnica między tymi dwoma rodzajami ludzi sprowadza się do tego, że ci ostatni nie chcą swej głębi przygotowywać sami, lecz pozostawiają dzieło to samemu Bogu. Tacy właśnie są. Ich również nawiedzają niespodziewane pokusy, i wynikające stąd poruszenia (do zła), od tego bowiem nikt nie jest wolny. Ilekroć jednak ktoś zarzuci im coś złego, np pychę, cielesne uciechy, przywiązanie do rzeczy doczesnych, gniew, nienawiść czy jakiekolwiek inne, nawet najgorsze i najcięższe ataki zła, natychmiast, zaraz po pierwszym poruszeniu, z całą pokorą zwracają się z tym do Boga i cierpią w poddaniu się Jego woli. Tacy ludzie prawdziwie powstają, we wszystkim bowiem wznoszą się nad siebie samych; oni też stają się prawdziwą Jerozolimą i mają pokój nawet w niepokoju oraz radość w cierpieniu. We wszystkim są zadowoleni z woli Bożej i dlatego też cały świat nie jest w stanie pozbawić ich pokoju, i gdyby nawet wszyscy szatani i wszyscy ludzie sprzysięgli się, aby ich go pozbawić, nie zdołaliby tego dokonać. Ludzie tacy nie widzą nic poza Bogiem i są prawdziwie oświeceni, ponieważ On oświeca ich we wszystkim, nawet w najgłębszych ciemnościach, światłem jaśniejszym, silniejszym i prawdziwszym niż wszystkie inne. Ach, jacyż oni są mili, ci ludzie! We wszystkich swoich uczynkach nie robią niczego bez Boga, a nawet- jeśliby wolno się tak wyrazić- to nie oni działają, lecz działa w nich Bóg.Są godni największej miłości; niby szlachetne kolumny dzwigają na sobie cały świat. Cóż za rozkoszne szczęście trwać niewzruszenie w takim stanie!

Różnica między tymi dwoma rodzajami ludzi polega na tym, że pierwsi, tj. ci którzy sami chcą przygotować swoją głębię, nie pozostawiając tego Bogu, do tego stopnia oddali w niewolę grzechów swoje władze, że nie mogą się z niej wyzwolić. A zdarza się nawet, że trwają w nich z zadowoleniem, zatrzymując z upodobaniem, to co do nich należy, a mianowicie własną wolę.

Inni natomiast, ci mianowicie, którzy poddają się we wszystkim woli Boga, to ludzie szlachetni, szczęśliwi i pełni ufności. Wznoszą się oni ponad siebie samych, a gdy nawiedzi ich pokusa grzechu i uświadomią to sobie, natychmiast do Niego się uciekają. A grzech przestaje istnieć, gdyż żyją oni w Boskiej wolności. Czy tacy niesłusznie oczekują, że sam Bóg przygotowuje ich głębię ?
Czy nie powinni oni jednak w czasie tego przygotowania spełniać, również uczynków? Czy w ogóle nie są one potrzebne ? Otóż w naszym czytaniu występuje słowo surge, nawołujące do powstania, co przecież oznacza jakiś uczynek. Tak, istotnie, istnieje taki uczynek, który jest dla nich odpowiedni i który powinni spełniać bez wytchnienia, przez całe swoje życie. Człowiek nie zdoła bowiem żadną miarą osiągnąć doskonałości, jeśli nie będzie nieustannie powstawał, wznosił swego ducha do Boga i uwalniał swej wewnętrznej głębi. Zawsze i wszędzie powinien on pytać:
Gdzie jest Ten, który się narodził? (Mt 2,2 )- pytać o to w pokornej bojaźni i badać w swym sercu, jaka jest względem niego wola Boża, aby móc ją spełnić. Jeśli Bóg zsyła na takich ludzi cierpienia, cierpią. Jeśli każe im działać, działają. Jeśli obdarza ich widzeniami i zachwyceniami, rozkoszują się nimi. Głębia zaświadcza w nich samym, że Bóg ich przygotował i oczyścił. To On pragnie sam posiadać tę głębię i nie chce dopuścić do niej żadnego stworzenia. W ludziach pierwszej grupy Bóg działa w tej głębi pośrednio, w pozostałych natomiast, tj. w ludziach szlachetnych i szczęśliwych- bezpośrednio. Nikt nie może powiedzieć, czego Bóg dokonuje w głębi, której dotyka. Żaden człowiek nie może o tym opowiedzieć drugiemu: wie to tylko ten, kto sam tego doświadczył, tobie jednak nie potrafi tego wyrazić. Bo kiedy Bóg bierze naprawdę tę głębię w swoje władanie, znikają wszystkie zewnętrzne uczynki. Za to w człowieku potężnieje wewnętrzne doświadczenie Boga. A kiedy osiąga szczyt, który mu wyznacza Jego łaska i własna gorliwość, powinien całkowicie się wyrzec siebie samego, zgodnie ze słowami naszego Pana :
Kiedy uczynicie wszystko, do czego wam wystarcza sił, powiedzcie: słudzy nieużyteczni jesteśmy (Łk 17,10 ).
Człowiek nigdy nie osiągnie tak wielkiej doskonałości, żeby nie umiał żyć w pokornej bojaźni; również wtedy gdy znajdzie się u szczytu, powinien stale myśleć i mówić : Fiat voluntas tua- bądz wola Twoja, Panie.
Pilnie też powinien badać siebie samego, bacząc, czy nie jest do czegoś przywiązany i czy Bóg nie znajdzie w jego głębi czegoś, co by Mu przeszkadzało w bezpośrednim dokonywaniu swego dzieła.
Niech miły Bóg dopomoże nam wszystkim tak "powstać", żeby mógł dokonać w nas swego dzieła. Amen

Jan Tauler kazanie 5


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Kazania, homilie, egzegezy biblijne,wykłady, audycje, strony www, fora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin