KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

GrasOne

Wywiad-rzeka z jednym z najwybitniejszych polskich muzyków i jedną z najbardziej kontrowersyjnych, a jednocześnie inspirujących, postaci show biznesu. Lider Behemotha odkrywa wszystkie karty, szczerze i bezkompromisowo mówi o dzieciństwie, dojrzewaniu, pierwszych miłościach czy fascynacjach muzycznych. Wspomina zarówno początki Behemotha, jak i burzliwe romanse czy znacznie poważniejsze związki.

Rozmówcy Darskiego wiele czasu poświęcają poglądom muzyka na kwestie związane z religią, kościołem, historią, miejscem człowieka w społeczeństwie i rodzinie. Nie brakuje też refleksji na temat zakończonej sukcesem walki z białaczką.

Wyłaniający się z wywiadu Nergal to nie tylko skandalista i sceniczny demon, ale przede wszystkim człowiek o rozległych zainteresowaniach, niezwykle oczytany, świadomy swojej siły i siły swoich poglądów erudyta. Człowiek niezależny i tę wolność ponad wszystko kochający. Czasem wrażliwiec i romantyk.

Barwna opowieść o wyjątkowym muzyku, oddanym misjonarzu reggae - muzyki serc.
Najpełniejsza i najbardziej znana biografia Boba Marleya autorstwa Timothy White’a.

- Opowieść o przeznaczeniu, które musi się wypełnić,
- Życiu na Jamajce, pełnym pasji i magii,
- Etiopii Cesarza Hajle Selassjego,
- Podboju zachodniego świata przez jamajskie brzemienia,
- Historia muzyki reggae i filozofii rastafariańskiej,
- Pełna dyskografia Marleya i jego współpracowników.

Wilczyca

Z tym Nergalem, to miałabym dylemat. Szkoda mi na tego pana pieniędzy jednak ciekawość skłania do lektury.

exe

Myślę, że więcej pożytku dla ducha , psychiki i ciała wyniesiemy, gdy miast zwierzeń płatnych Nergala, zainwestujemy czas w lekturę Ojców i Doktorów Kościoła.

Darski przyłączył się już do przegranych i tylko wielki wstrząs może go obudzić ze snu pod tytułem "Behemot".

Wilczyca

exe

Słusznie zauważasz: świadectwo swego życia na sprzedaż ? :-(
Toż to próżne jest, a próżnośc pochodzi od diabła.

GrasOne

W zasadzie jeszcze nie czytałem tego wywiadu-rzeki z Nergalem, ale przeczytam, bo dostałem ją i jeszcze dlatego, że chcę poznać jego spojrzenie na różne sprawy

Wilczyca

Bombolinka

Zgodze sie z exe"dołaczył być może już do przegranych",i wypowiedz exe mi sie bardzo podoba.Ale od ocen nie jesteśmy my- tylko Bóg.Mnie jego biografia pełna kretynizmów w ogóle nie interesuje,skoro identyfikuje się z satanizmem to musi mieć siano we łbie i musi byc bardzo oszukiwany przez demony i duchy kłamstwa.Satanizm nie daje ludziom żadnego szczęścia tylko zagłade.I jesli Nergal wierzy,że diabeł mu pomoże to jest zwyklym kretynem i nie jest to z mojej strony wyładowanie agresji.Ja przebywałam dużo z zakonnicami i one też mimo,że sa osobami duchownymi potrafia wyrazic swoje zdanie np.o Wisniewskim z Ich troje ,ze jak one to ujęły"jest idiotą,ze jak go widza w TV to przełańczają kanał".Pisze to dlatego zebyscie wiedzieli,ze okreslenie na kogos głupiego nie jest z mojej strony agresja ,tylko takie okreslenie do Nergala pasuje i juz i jest stosowne,bo takich okreslen używaja nawet osoby duchowne jak cos sie im nie podoba.Nergal jest po prostu debilem oszukanym przez diabła.Żal mi go.Poza tym kiedys bylam u spowiedzi wyspowiadac sie z moich prób samobójczych.I słowa księdza do mnie były takie"Nie rób tego,bo jeszcze ta debilka przez którą tak cierpisz bedzie miala satysfakcje jak umrzesz lub sie zabijesz".(Mialam wielokrotne proby "s" przez ta kretynke co zyczyla mi okultyzmem smierci i samobojstwa.)Wiec prosze mi nie pisac,ze zle pisze lub agresywnie.Ja po prostu pisze co mysle.

Wilczyca

Ok, ale fakt, że nie wierzę Nergalowi ani temu, komu on wierzy nie oznacza, że nie interesuje mnie to jako socjo-zjawisko. Bo to jest socjo-zjawiskiem. A skoro ja jestem "z brudów" to zagląda do ludzi, którzy dalej "w brudach zostali".

exe

Nie jestem socjologiem i można mi w tej materii sporo w tej chwili zarzucić , Jednak rozróżniłbym aspekt socjologiczny życia Darskiego od aspektu zniewolenia osoby Darskiego.
Powyższą tezę motywuję tym, że aspekt socjologiczny jest wtórny wobec aspektu zniewolenia osoby, tak jak materia jest wtórna wobec ducha.

Nawiązując do kwestii specyficznego "przyciągania " osób z problemami , które moglibyśmy w naszym przypadku nazwać , że mamy już poza sobą , to osoba Nergala jest cyniczną wobec Boga i jego uczniów i nie jest na etapie szukania bliskości Boga , lecz szukania sposobu na jak największe od Niego oddalenie się.
Tak myślę sobie.

Osoby z problemami duchowymi są miłe widziane w moim życiu, Jednak jeśli ich nadrzędnym celem jest wprowadzić zamęt do mojego lub bliźnich życia, nie mam obowiązku moralnego niejako stać nad nimi i szukać rozwiązania ich problemów, gdy oni tego nie pragną.
Właśnie tutaj trzeba powiedzieć o słuszności ,wg mnie argumentacji Bombolinki o dozwoleniu użycia stwierdzeń "głupi" wobec takiej osoby.
Dlatego w żadnym wypadku nie świadczy takie słownictwo o agresji , lecz o mądrości płynącej z doświadczenia zła w swoim życiu.

GrasOne

Przeczytałem kilka stron spowiedzi heretyka i opiszę wam pokrótce moje uczucia, a są one neutralne. Może dlatego, że wiedziałem już wcześniej na, co stać pana Adama, a może dlatego, że zwyczajnie się nie boję? Otóż, wybory jakich dokonywał w dzieciństwie, mały chłopiec już zaważyły na jego przyszłym życiu. Chciał po prostu grać muzykę, a black metal ma otoczkę satanizmu, więc wszedł w to - jego wybór. Poza tym środowisko, w którym się wychowywał Nergal miało też spory wpływ na jego psychikę. Może nie całe środowisko, ale na pewno spora jego część. Każdy dokonany wybór, niesie za sobą pewne konsekwencje i tak działa życie.

exe

Dopóki żyje Darski, będzie mi go zwyczajnie żal.

Później na żal już nie będzie miejsca.
Pozdrawiam.

GrasOne

To co exe, życzysz mu rychłej śmierci Question

exe

Hejal · Gość

Może się poprawi Nergal.Przed nim jeszcze długie życie.Może nawet zostać świętym nie wiadomo.Smutne to,że po śmierci tak wielu ludzi podobno idzie na potępienie czasem nawet z błahych powodów.Wiedzmy jednak,że my pomimo dobrych postępków nie wiadomo czy się załapiemy do nieba może do jakiegoś czyśćca.Czyściec byłby idealnym miejscem na oczyszczenie.Nie zakładajmy,że trafimy od razu do nieba bo jesteśmy grzeszni.Piszemy tak jakbyśmy byli lepsi od niego.W czym jesteśmy lepsi,że nie podarliśmy Biblii?Ja rozpalałem kiedyś w piecu religijnymi księgami.Może wam też się zdarzyło.