Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Status prawny ŚJ, a sekciarski bojkot odchodzących

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Masoneria i sekty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:12, 24 Sie 2016    Temat postu: Status prawny ŚJ, a sekciarski bojkot odchodzących

Czy wiecie, że autentycznie zarejestrowanych członków ŚJ jest 200-u, a reszta to ... No właśnie: kim są ci stojący z broszurkami, albo chodzący po domach - no i z czego to wynika Question
O tym mówi bardzo cenny materiał o wewnętrznych stosunkach prawnych i prywatnych u ŚJ wskazujący na haczyk w ich formule "chrzścielnej" ...
A poniżej historia odejścia tego pana (starszego zboru) od ŚJ :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 9:15, 24 Sie 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 13:12, 24 Sie 2016    Temat postu:

Semen powinien to przeczytać, byłby zachwycony. Tak chorego zgromadzenia jeszcze nie znałem. To jest jakieś wariatkowo. Totalnie chorzy ludzie.
Powrót do góry
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:15, 24 Sie 2016    Temat postu:

Co do filmu odniosę się później ( muszę oglądnąć ) ale mam pytanie co do tych artykułów. Wiecie dobrze, że jestem Rzymskim Katolikiem jak każdy z was i nie widzę głębszej prawdy poza Kościołem, ale mam pytanie odnośnie twardych faktów nt faktycznej przynależności ŚJ do ONZ w tamtych latach i ogólnie do masonerii. Pamiętajcie, że Chrystus jest prawdą a my mamy być jej obrońcami, więc opierajmy się na faktycznych konkretach a nie jakiś przesłankach, które tylko "wydają się " być prawdziwe. To, że sobie tak były ŚJ powiedział to niewiele znaczy, bo pewnie nie jeden były katolik powie to samo o Kościele.
Czy są dokumenty mówiące cokolwiek na ten temat? Jeżeli tak, to warto je znać i mieć, ponieważ zawsze można pomóc komuś otworzyć oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:23, 24 Sie 2016    Temat postu:

Philipie.

Twoje podejście jest ze wszech miar uczciwe i słuszne. Zwróć uwagę na to, że skupiłem się na pewnych konkretnych kwestiach:

1. Co to znaczy być ŚJ,
2. Z czego to wynika,
3. Na czym polega ostracyzm wobec odchodzących od ŚJ.

Nie uwzględniłem w temacie powiązań ŚJ z polityką, bo ich nie znam. Podobnie jest z masońskimi korzeniami. Skupiam się na doniesieniach o wspomnianych w temacie sprawach przez tych, którzy doświadczyli tego osobiście. Jednym z nich jest znany wszystkim Piotr Andryszczak, będący naszym użytkownikiem.
Jeśli zanegujemy z kolei cokolwiek, to obawiam się, że na takiej zasadzie można zanegować wszystko i w zasadzie można by skasować nie tylko to forum, ale i każde inne.

Nawet interpretacje Biblii musiałyby zyskać równy status, datego też trzeba zwracać uwagę na wartość przesłanki.

Piszemy tutaj, wskazując na własne odczucia i własne wnioskowanie i w rzeczy samej liczymy na możliwość uzgodnienia stanowiska, jednak pamiętamy o tym, że wiele spraw będzie na zawsze opatrzone statusem "pod dyskusję".

Co błędu logicznego odnośnie krytykanctwa organizacji wyznaniowej, którą się opuściło, to nie działa takie wyjaśnienie we wszystkich kierunkach i z tą samą siłą.

Liczy się rzeczowość argumentacji i niesprzeczność systemu przez nie utworzonego.
Wystarczy spojrzeć na osoby, które wyszły z różnych organizacji, a są tu na forum (nawet dla celu dyskusji nie ujawniam prywatnych danych).
Czy mógłbym o nich również powiedzieć, że płyną na fantazji na mocy błędu logicznego?

Prawda przesłanki jest formą rzeczy prawdziwej, tak samo podobieństwo jest formą rzeczy podobnej. A jako, że rzeczy prawdziwe są o tyle prawdziwymi, o ile są, o tyle zaś są, o ile są podobne do jedna zasadniczego, ono zaś jest formą wszystkiego, co jest i które jest najwyższym podobieństwem Prawdy i jest to prawdą, ponieważ istnieje bez żadnego niepodobieństwa.
Nieco neoplatońsko wyjechałem, lecz pragnę tym teologicznym wyznaniem wiary podkreślić to, że zgadzam się z Tobą Philipie, iż jest transcendentna wobec nas Prawda - źródło reguł nieodmiennych (incommutabilis regulae), która ma nam być zwierciadłem miłości, co w żaden sposób nie orzeka negująco o wartości arystotelesowskiego sylogistycznego uzasadniania (a więc: jeśli A jest B, zaś B jest C, to w kobsekwencji A jest C).
To, co mogę, uzasadniam, a dowód zawsze jest jednak funkcją systemu (dowód zawsze jest relatywny) którego pewnik przyjmuję. Inaczej się nie da, ponieważ prawda jest analogiczna ze względu na realizm ludzkiego poznania.
Dlatego też w tym, co piszę, opieram się na dorzeczności tez, jako probierzu wartości, lecz nie wartości myśli (bo to jest pojęcie nierealne) , lecz wzajemnego podobieństwa, które trzeba "oczyszczać" pieczołowicie z błędów przypadkowych koniunkcji miesca, czy czasu.

Co do pochodzenia samych informacji w tych filmikach, to niech się sam autor tłumaczy ;)
Skąd pan czerpie te informacje?! cz. 1
Skąd pan czerpie te informacje?! Cz. 2
Skąd pan czerpie te indormacje?! Cz. 3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 16:22, 24 Sie 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:55, 24 Sie 2016    Temat postu:

Pamiętajmy również, że za informacje, które przekazujemy w różnej formie, np poprzez odnośniki, jesteśmy odpowiedzialni ( tudzież pamiętajmy o osobach to czytających ).



Wracając do sprawy. Skąd znana jest ilość wiernych organizacji?
W prawie państwowym nie ma rozróżnienia pomiędzy wiernym a duchownym?

Zresztą jeśli jest, to ciekawi mnie, w jaki sposób prawnie udowadnia się, iż nadzorca jest właśnie osobą duchowną, ponieważ przykładowo w KK jest papier ukończenia WSD i nadania święceń kapłańskich. Co potwierdza jego statut. Musi zatem istnieć coś podobnego w ŚJ czyż nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:03, 24 Sie 2016    Temat postu:

Philip napisał:
Pamiętajmy również, że za informacje, które przekazujemy w różnej formie, np poprzez odnośniki, jesteśmy odpowiedzialni ( tudzież pamiętajmy o osobach to czytających ).
Ja jednak tą kwestię wyjaśniłem powyżej.


Philip napisał:
Wracając do sprawy. Skąd znana jest ilość wiernych organizacji?
j.w.
Philip napisał:
W prawie państwowym nie ma rozróżnienia pomiędzy wiernym a duchownym?
Tu mówimy sprawach wewnętrznych ŚJ -to oni definiują, kto jest ŚJ, a kto nie. Państwa to nie interesuje.

Philip napisał:
Zresztą jeśli jest, to ciekawi mnie, w jaki sposób prawnie udowadnia się, iż nadzorca jest właśnie osobą duchowną, ponieważ przykładowo w KK jest papier ukończenia WSD i nadania święceń kapłańskich. Co potwierdza jego statut. Musi zatem istnieć coś podobnego w ŚJ czyż nie?
Nie wiem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 20:04, 24 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:16, 24 Sie 2016    Temat postu:

Cytat:

Philip napisał:
Wracając do sprawy. Skąd znana jest ilość wiernych organizacji?
j.w.
Philip napisał:
W prawie państwowym nie ma rozróżnienia pomiędzy wiernym a duchownym?
Tu mówimy sprawach wewnętrznych ŚJ -to oni definiują, kto jest ŚJ, a kto nie. Państwa to nie interesuje.

Philip napisał:
Zresztą jeśli jest, to ciekawi mnie, w jaki sposób prawnie udowadnia się, iż nadzorca jest właśnie osobą duchowną, ponieważ przykładowo w KK jest papier ukończenia WSD i nadania święceń kapłańskich. Co potwierdza jego statut. Musi zatem istnieć coś podobnego w ŚJ czyż nie?
Nie wiem.


Zatem od innej strony patrzyłem, czysto państwowej. ( tak też się wytłumaczę )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:57, 24 Sie 2016    Temat postu:

Philip napisał:
Cytat:

Philip napisał:
Wracając do sprawy. Skąd znana jest ilość wiernych organizacji?
j.w.
Philip napisał:
W prawie państwowym nie ma rozróżnienia pomiędzy wiernym a duchownym?
Tu mówimy sprawach wewnętrznych ŚJ -to oni definiują, kto jest ŚJ, a kto nie. Państwa to nie interesuje.

Philip napisał:
Zresztą jeśli jest, to ciekawi mnie, w jaki sposób prawnie udowadnia się, iż nadzorca jest właśnie osobą duchowną, ponieważ przykładowo w KK jest papier ukończenia WSD i nadania święceń kapłańskich. Co potwierdza jego statut. Musi zatem istnieć coś podobnego w ŚJ czyż nie?
Nie wiem.


Zatem od innej strony patrzyłem, czysto państwowej. ( tak też się wytłumaczę )
Spoko ;)Twoja postawa świadczy o szlachetności i umiłowaniu prawdy - o dobrze kształtowanej duszy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 22:59, 24 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 23:00, 24 Sie 2016    Temat postu:

Człowiek, gdy wychodzi z jakiegoś bagna, które go niszczyło to zazwyczaj chce o tym opowiedzieć ku przestrodze i ochronie innych ludzi, aby nie pakowali się w coś takiego.
Oczywiście w dzisiejszych czasach ludzie mówią różne rzeczy aby kogoś lub coś przedstawić w złym świetle, nawet są takie sytuacje, gdy ludzie za brednie o kimś lub o czymś biorą niezłą kasę. Jednak tutaj mamy raczej do czynienia z konkretnym opisem sytuacji, która panowała i zapewne jeszcze panuje w środowiskach ŚJ. Nie widzę powodu dla którego autor miałby kłamać lub pisać coś po to, aby bez powodu niszczyć grupę w której sam przebywał, z którą wiązał jakieś duchowe nadzieje.

Trzeba się skupić na prawdzie a prawda jest oczywiście taka, że środowisko ŚJ jest po prostu chore. Widać to po opisywanych wydarzeniach przez autora tekstu, który odszedł z tego środowiska. Widać chciał być zdrowy lub wyzdrowieć z dala od chorego środowiska. Czy dobrze zrobił? Patrząc się na całe środowisko ŚJ trzeba jasno powiedzieć: TAK, BARDZO DOBRZE, ŻE OPUŚCIŁ TO ŚRODOWISKO - TO BYŁA NAJLEPSZA DECYZJA. I twierdzę tak nie dlatego że w jakiś sposób nienawidzę tego środowiska - są zwykłymi ludźmi jak i my, są słabi, ale Bóg ich kocha, bo jest Ojcem wszystkich ludzi. Twierdzę tak dlatego, że to środowisko jest chore emocjonalnie i duchowo, mimo, że głoszą Chrystusa. Ta nauka wyklucza niektóre ważne postacie grona tych, którym należy się świętość. Dobrze wiemy, że chodzi między innymi o samą Maryję, ale też o inne osoby. Czyż nie sam Bóg wywyższył Maryję do godności Królowej Nieba i Ziemi? Nauki sprzeczne z prawdą powodują, że nie mogę uznawać czegoś co jest sprzeczne z prawdą

Dodając do tego wzajemne relacje jakie tam panują można stwierdzić, że jest to chore środowisko, nie uporządkowane systemowo czy też hierarchicznie, jest tam totalny mętlik: wykluczenia, zakazy spotykania się i inne. To jest po prostu chore a odcinanie się od chrześcijan powoduje, że ta grupa jest uznawana za sektę jako grupa zamknięta, w jakiś sposób ściśle kontrolowana - tak jak w sektach.

Ktoś może powiedzieć, że przecież można odejść z tego środowiska. Owszem, ale to nie zmienia faktu, że nie jest sektą. Wolna grupa religijna jaką jest Kościół katolicki nie sprawuje tak chorej kontroli nad wstępującymi, nie pilnuje tak jak tam się to czyni, nie zabrania kontaktów z innymi ludźmi. Kościół jest otwarty dla wszystkich i na wszystkich i to jest wolność.


Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Śro 23:01, 24 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:26, 25 Sie 2016    Temat postu:

Prawda o ŚJ ukazsna w materiale na pewno jest wielkim wyzwaniem dla ich sumień. Wszystko jednak psują dziwne poglady i wierzenia autora wywiadu.
Swiadek Jehowy zastanawiajacy sid nad opuszczeniem ich szeregow , ktory nie utracil wiary w Boga , moze byc zniesmaczony tymi wywodami co skutecxnie zablokuje proces uwalniania sie z sidel straxnicy.
Swiadek nie tylko pyta sie jak wyjsc z ,,domu niewoli" ale tez zastsnawia sie co z nim bedzie po wyjsciu.
Dla mnie to swiadrctwo nie jest budujace.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Czw 10:32, 25 Sie 2016    Temat postu:

inquisitio napisał:
Prawda o ŚJ ukazsna w materiale na pewno jest wielkim wyzwaniem dla ich sumień. Wszystko jednak psują dziwne poglady i wierzenia autora wywiadu.
Swiadek Jehowy zastanawiajacy sid nad opuszczeniem ich szeregow , ktory nie utracil wiary w Boga , moze byc zniesmaczony tymi wywodami co skutecxnie zablokuje proces uwalniania sie z sidel straxnicy.
Swiadek nie tylko pyta sie jak wyjsc z ,,domu niewoli" ale tez zastsnawia sie co z nim bedzie po wyjsciu.
Dla mnie to swiadrctwo nie jest budujace.


Może jego świadectwo nie jest budujące, ale jest na pewno zrozumiałe pod względem zachowania czyli tych wątpliwości, tego co ma dalej czynić.
Ma wątpliwości, ponieważ to życie duchowe na których chciał opierać swoje życie wierząc, że ta cała ideologia ŚJ da mu to poczucie spełniania się duchowo, życia według woli Bożej a tutaj wychodzi zupełnie coś innego - coś obcego i dalekiego od nauczania Ewangelicznego. I ja odbieram to jako takie otworzenie oczu na prawdę, że to środowisko w który przebywał było na tyle chore aby dłużej w nim nie przebywać, aby wyjść z tego miejsca i pójść inną drogą, która może prowadzić go do Boga. I tutaj rodzą się poważne wątpliwości, pojawia się to konkretne pytanie: jeśli nie u ŚJ to gdzie ma dalej realizować swoje życie duchowe?
Czy ma wstąpić do Kościoła czy szukać jakieś innej grupy wyznaniowej? A jak w kolejnej będzie tak samo? Człowiek naprawdę głupieje w takiej sytuacji i co gorsze - od razu jest przy nim zły, który będzie chciał nim manipulować. To jest tragizm sytuacji człowieka, który chce się uwolnić od jednego zła, ale jest bardzo mocno narażony na wejście winne zło.

Katolicy czy tez Kościół nie może działać na zasadach sekt czyli od razu biec do takiego człowieka i mówić "wstąp do naszego Kościoła, to jest jedyne właściwe miejsce" bo sam wtedy wchodzi w schemat działania sekt. Trzeba delikatnie, w sposób bardzo ostrożny i przemyślany poprowadzić takiego człowieka ku właściwej drodze.
W sposób wyważony, delikatny przedstawić mu dobre słowo, że Bóg go kocha, że ma wybór, że Jezus chce aby on dalej szedł dobrą drogą a Kościół może być dalszym etapem rozwoju jego wiary, że nie zmusza go do niczego, że daje jednak różne pomoce w postaci sakramentów, modlitwy, wspólnot. Wszystko tak, aby człowiek mógł zrozumieć, że Kościół to nie kolejna jakaś chora grupa wyznawców, która chce go zwerbować, ale grupa ludzi, którzy rzeczywiście podążają ku Bogu, ludzi słabych, ale wierzących w Boże miłosierdzie.
Powrót do góry
dark
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:31, 26 Sie 2016    Temat postu: Re: Status prawny ŚJ, a sekciarski bojkot odchodzących

exe napisał:
Czy wiecie, że autentycznie zarejestrowanych członków ŚJ jest 200-u, a reszta to ... No właśnie: kim są ci stojący z broszurkami, albo chodzący po domach - no i z czego to wynika Question
O tym mówi bardzo cenny materiał o wewnętrznych stosunkach prawnych i prywatnych u ŚJ wskazujący na haczyk w ich formule "chrzścielnej" ...
A poniżej historia odejścia tego pana (starszego zboru) od ŚJ :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Co do stanu prawnego członkostwa , nie mam pewności, czy filmik podaje aktualne dane.

DO nie dawna w Polsce był zarejestrowany związek wyznaniowy Towarzystwo Strażnica i coś tam dalej w nazwie.

Związek wyznaniowy musi mieć wymagany prawem status. Tu mają byc zawarte warunki stawania się członkiem organizacji oraz cel działania.

Zachodziła dziwna sprawa, że zarejestrowany związek wyznaniowy stwierdzał, że członkami organizacji są osoby , które nie wstąpiły do organizacji, a zostały wytypowane na konkretne funkcje przez kierownictwo.
Kolejna sprawa , że status mówił, że celem działania związku wyznaniowego jest reprezentowanie świadków Jehowy w sprawach prawnych , finansowych itp. Dziwne trochę, gdzie chrzest, głoszenie itd?

Mieliśmy zatem związek wyznaniowy z którego statusu wynikało, że garstka VIPÓW jest jego członkami , a celem związku reprezentowanie w sprawach prawnych i finansowych.

Zatem , formalnie jedynie garstka świadków była członkami a tysiące poza organizacją.

Kolejna sprawa, nie wiem, czy tu wspomniano, ale ów Pan opowiadający nie nawrócił się chyba , a odszedł z organizacji i mówi ciekawie . Jednak on sam w sensie przynależności jest chyba gdzieś we własnych poglądach, poza kościołami z garstką jemu podobnych. Tak jakoś kojarzę.

Mówię, co pamiętam, bo parę lat temu zetknąłem się z tematem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dark dnia Pią 15:32, 26 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:02, 26 Sie 2016    Temat postu:

Tak, rzeczywiście, ten pan krąży po wielu wyznaniach i w mojej opinii - w końcu "dojrzeje" do założenia własnego : "niebocentrycznego".

Co do innych informacji o wewnętrznych układach w ŚJ - nie jestem w stanie zweryfikować tych danycj - no i to jest moja pięta achillesowa w tym temacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 17:04, 26 Sie 2016    Temat postu:

Jak dla mnie to jest chora rzeczywistość, szczególnie pod względem interpretacji Pisma Świętego a także pod względem relacji z ludźmi z innych Kościołów, wyznań. Odcinanie się oznacza uznawanie innych za gorszych a nawet niegodnych zbawienia.

Nie akceptuje więc tej rzeczywistości jako czegoś dobrego, właściwego. Mogę szanować ŚJ jako dzieci Boga.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Masoneria i sekty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin