Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wolność kontemplatyków

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Apoftegmaty Ojców pustyni , monastycyzm / Medytacje - Apoftegmaty Ojców Pustyni
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:08, 09 Lut 2019    Temat postu: Wolność kontemplatyków

Kontemplatycy to ludzie, którzy zanurzajac się w rany Chrystusa i dający swe serce Bogu, by uczynił je na wzór SWEGO SERCA, uzyskują w ten sposób doskonałą wolność od stworzeń.
Spójrzmy:

Rzekł jeden z ojców:
„Człowiek powinien trwać zawsze przy swym wewnętrznym zajęciu. I jeżeli zajęty jest sprawami Boga, to wróg odwiedza go raz i drugi, ale nie znajduje miejsca, w którym by mógł zostać. Jeżeli zaś, przeciwnie, popadł w niewolę wroga, Duch Boży odwiedza go często, tylko my Mu nie zostawiamy miejsca, tak że z winy naszej złości odchodzi”.


Dlatego też popadnie w niewolę duchową ten, który namiętnie obserwuje i ocenia innych, a nawet samego siebie, ponieważ rozprasza swą uwagę, nie poświęcając jej należycie Bogu.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 6:11, 09 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 11:34, 09 Lut 2019    Temat postu:

Dobrą rzeczą jest kontemplować Boga.
Jednak nie po to zostaliśmy stworzeni.

Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem.
To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego:
Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.

Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy

Jesteśmy stworzeni jako wspólnota ludzka, byśmy się wzajemnie miłowali.
I byśmy jedni drugich brzemiona nieśli.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 11:39, 09 Lut 2019    Temat postu:

Myślę, że najpotężniejsi Synowie Boży i Córki Boże to ci, którzy równocześnie trwają w kontemplacji Boga i działają w miłości Bliźniego.
Bo oni zaiste maja Moc Bożą nieustannie płynącą od Ducha Świętego na nich, by udzielali jej potrzebującym.

Powrót do góry
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Sob 12:20, 09 Lut 2019    Temat postu: Re: Wolność kontemplatyków

exe napisał:
Kontemplatycy to ludzie, którzy zanurzajac się w rany Chrystusa i dający swe serce Bogu, by uczynił je na wzór SWEGO SERCA, uzyskują w ten sposób doskonałą wolność od stworzeń.
Spójrzmy:

Rzekł jeden z ojców:
„Człowiek powinien trwać zawsze przy swym wewnętrznym zajęciu. I jeżeli zajęty jest sprawami Boga, to wróg odwiedza go raz i drugi, ale nie znajduje miejsca, w którym by mógł zostać. Jeżeli zaś, przeciwnie, popadł w niewolę wroga, Duch Boży odwiedza go często, tylko my Mu nie zostawiamy miejsca, tak że z winy naszej złości odchodzi”.


Dlatego też popadnie w niewolę duchową ten, który namiętnie obserwuje i ocenia innych, a nawet samego siebie, ponieważ rozprasza swą uwagę, nie poświęcając jej należycie Bogu.



Papież Jan Paweł II upomina się, by wszystko… było głęboko zakorzenione w kontemplacji i w modlitwie (NMI 15).
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:49, 09 Lut 2019    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
Dobrą rzeczą jest kontemplować Boga.
Jednak nie po to zostaliśmy stworzeni.

Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem.
To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego:
Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.

Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy

Jesteśmy stworzeni jako wspólnota ludzka, byśmy się wzajemnie miłowali.
I byśmy jedni drugich brzemiona nieśli.
Cała kontemplacja opiera się właśnie na oddaniu się Bogu w miłości, którą On daje i wylewa jej pełnię w obliczu kontemplacyjnego otwarcia (to jest istotą modlitwy kontemplacyjnej):
"Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy!Wprowadź mnie, królu, w twe komnaty!Cieszyć się będziemy i weselić tobą,i sławić twą miłość nad wino;[jakże] słusznie cię miłują!" (Pnp 1, 4)

Prawo miłości daje za cel Boga, nie zaś człowieka:
Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, [który miał prowadzić] ku Chrystusowi, abyśmy dzięki wierze uzyskali usprawiedliwienie. (Ga 3, 24)

Najpierw trzeba umilować Boga, gdyż aby móc dać miłość bliźniemu, trzeba od Boga w Trójcy Jedynego otrzymać łaskę poszerzenia serca, a wtedy kontemplatyk zostaje zaskoczony hojnością Boga:
„zobaczysz i promienieć będziesz, a serce twe zadrży i rozszerzy się, bo do ciebie napłyną bogactwa” (Iz 60, 5).

I wówczas rozumiemy odpowiedź Jezusa o źródle miłości:
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. (J 14, 23) Nie jest tedy napisane, że jeśli kto będzie zachowywał Bożą naukę, to umiłuje Pana, lecz wszystko jest zależne od łaski.
Dlatego też jest tak, ze:
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam.Bóg jest miłością:kto trwa w miłości, trwa w Bogu,a Bóg trwa w nim. (1 J 4, 16)

Święty Jan Apostoł w cytowanym powyżej Pierwszym Liście podsumowuje:
Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego. (1 J 4, 21)
Takie też rozumowanie przedstawia o. Piotr Rostworowski OSB / EC w zbiorze rekolekcji dla zakonników (z lat siedemdziesiątych).

Jest więc kontemplacja dana każdemu, choć w różnym stopniu, aby mógł zakosztować rosy światłości (Iz 26, 19) owego błogosławieństwa, umożliwiającego ludziom rozwój życia w Bogu:
„Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie”. (Oz 14, 6).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 16:42, 11 Lut 2019, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 15:24, 09 Lut 2019    Temat postu:

exe napisał:
Prawo miłości daje za cel Boga, nie zaś człowieka:
Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, [który miał prowadzić] ku Chrystusowi, abyśmy dzięki wierze uzyskali usprawiedliwienie. (Ga 3, 24)

Najpierw trzeba umiłować Boga, gdyż aby móc dać miłość bliźniemu, trzeba od Boga w Trójcy Jedynego otrzymać łaskę poszerzenia serca, a wtedy kontemplatyk zostaje zaskoczony hojnością Boga:
„zobaczysz i promienieć będziesz, a serce twe zadrży i rozszerzy się, bo do ciebie napłyną bogactwa” (Iz 60, 5).

I wówczas rozumiemy odpowiedź Jezusa o źródle miłości:
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. (J 14, 23) Nie jest tedy napisane, że jeśli kto będzie zachowywał Bożą naukę, to umiłuje Pana, lecz wszystko jest zależne od łaski.
Dlatego też jest tak, ze:
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam.Bóg jest miłością:kto trwa w miłości, trwa w Bogu,a Bóg trwa w nim. (1 J 4, 16)

Święty Jan Apostoł w cytowanym powyżej Pierwszym Liście podsumowuje:
Takie zaś mamy od Niego przykazanie,aby ten, kto miłuje Boga,miłował też i brata swego. (1 J 4, 21)
Takie też rozumowanie przedstawia o. Piotr Rostworowski OSB / EC w zbiorze rekolekcji dla zakonników (z lat siedemdziesiątych).

Jest więc kontemplacja dana każdemu, choć w różnym stopniu, aby mógł zakosztować rosy światłości (Iz 26, 19) owego błogosławieństwa, umożliwiającego ludziom rozwój życia w Bogu:
„Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie”. (Oz 14, 6).


Tak, teraz jest to pełna Prawda o Bożej Miłości która jest Źródłem Wszystkiego co jest. Teraz widać jak z Miłości do Boga wypływa miłość do Bożego stworzenia, a w szczególności do człowieka, który jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże i najbardziej ze wszystkich stworzeń przypomina Boga. Dlaczego? Bo człowiek ma naturę osobową, tak jak Bóg.

Pozwoliłem sobie wziąć udział w dyskusji bo z pierwszego postu wynikał obraz alienacji kontemplatyka na domiar alienacji uprawnionej i usprawiedliwionej, co nie jest prawdą! Dlatego podałem za wzór świętego Ojca Maksymiliana Kolbego, który będąc świątobliwym kontemplatykiem, cały czas był uważny na ważne sprawy ludzi wokół siebie i we właściwym momencie oddał swe życie za bliźniego.
Powrót do góry
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Sob 15:39, 09 Lut 2019    Temat postu:

Ten święty był kontemplantykiem czynnym.


„Taka dusza szczęśliwą się czuje, gdyż działa już nie tyle myśląc o Bogu, ile dotykając się Wszechmocy Boga, działając pod Jego Wpływem, czuje się szczęśliwą w zetknięciu z Jej Mocą, promieniu­jąc w działaniu swym dobroczynną Mocą Boga na zewnątrz. Toteż dusza taka czuje się zjednoczoną z Bogiem w działaniu pod wpływem Woli Boga i gdy przez nią przepływa przebłogosła­wiona Moc Działania Boga, dusza ta jest całkowicie szczęśliwa, jej nic nie brakuje, ona poznaje Boga nie tyle wmyślając się w Boga lecz doświadcza­jąc Boga w działaniu Jego w niej i przez nią, w jej czynie dla Boga. To są dusze geniuszów, będących wyrazem przejawu Opatrzności Bożej w rodzaju ludzkim. Rozkoszą takich dusz, zjednoczonych w woli z Bogiem i potęgujących swą wolę pod wpływem Mocy Woli Boga, jest czyn ujawniony na zewnątrz przez działanie aktywne.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:47, 09 Lut 2019    Temat postu:

O samej kontemplacji, jako najwyższym działaniu, piszemy w temacie "Kontemplacja-czym jest?
Zgadza się więc, że nie można być kontemplatykiem, jeśli się choć trochę nie udziela czynnie, a także nie można owocnie udzielać się aktywnie, jeśli choć trochę nie trwało się na adoracji.
Jednak stanowczo należy sprzeciwić się równocenności vita activa oraz vita contemplativa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 18:48, 09 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 20:02, 09 Lut 2019    Temat postu:

Równoczesność to nie jest równocenność.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:13, 09 Lut 2019    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
Równoczesność to nie jest równocenność.
Zgadza się, ponieważ (nie)równoczesność rozpatrywana może być w porządku poznawczym intelektualnym, , a (nie)równocenność w porządku pożądawczym (miłosnym). Tak więc w tym temacie o wolności kontemplatyków kładę nacisk na porządek pożądawczy mówiąc o nierownocenności działań w życiu aktywnym, a kontemplatywnymj.

Idąc konsekwentnie dalej, to zagadnienie należy sprowadzić do różnicy pomiędzy zdobywaną cnotą (nawet nadprzyrodzoną), a otrzymywanym darem. Cnota działa według rozumu ludzkiego, natchnionego przez wiarę, podczas gdy dary każą nam działać według Rozumu Boskiego.

Tak więc istnieje zasadnicza, bo jakościowa różnica pomiędzy rozpatrywanymi formami życia, co nie oznacza wprawdzie, że życie aktywne jest gorsze duchowo, a tylko wymagające innego powołania.

Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 21:26, 09 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Sob 22:49, 09 Lut 2019    Temat postu:

exe napisał:
Idąc konsekwentnie dalej, to zagadnienie należy sprowadzić do różnicy pomiędzy zdobywaną cnotą (nawet nadprzyrodzoną), a otrzymywanym darem. Cnota działa według rozumu ludzkiego, natchnionego przez wiarę, podczas gdy dary każą nam działać według Rozumu Boskiego.

Tak więc istnieje zasadnicza, bo jakościowa różnica pomiędzy rozpatrywanymi formami życia, co nie oznacza wprawdzie, że życie aktywne jest gorsze duchowo, a tylko wymagające innego powołania.


Święta Matka Teresa z Kalkuty otrzymała dar aktywnego pomaganiu ludziom cierpiącym. Postępowała zgodnie z otrzymanym darem i chwała Bogu i Jej, że nie próbowała zamknąć się w kontemplacyjnym klasztorze.



Bardzo cenne to spostrzeżenie, Bracie exe, o jakości.
Kiedy robimy coś dobrze, a zwłaszcza doskonale, to nie można tego dzieła porównywać z dziełami innego rodzaju. Doskonale zauważył to Bolesław Leśmian pisząc wiersz o chorym psychicznie szewcu, który stara się uszyć buty na miarę stopy Boga.

Posłuchajmy tego cudnego wiersza zaśpiewanego przez moją wielką Przyjaciółkę i Opiekunkę śp. Nataszę Czarmińską...

Szewczyk Bolesława Leśmiana śpiewa Natasza Czarmińska

Nonsensowność sporów jakie zajęcia są ważniejsze, słuchanie Słowa Bożego, czy przygotowywanie wieczerzy wskazuje sam Pan Jezus w przypowieści o Marii i Marcie.

W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: “Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła”. A Pan jej odpowiedział: “Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”.
Łk 10,38-42


Wiele lat swego życia uważałem, że Jezus umniejszył pracę Marty. Jednak tak nie było. Jezus - podobnie jak wyżej Brat exe - wskazał na właściwe rozmieszczenie akcentów spraw jakie mamy w życiu.

Najlepsza cząstka - której obyśmy nie byli pozbawieni ...
Inne cząstki też potrzebne i cenne, a Słowo Boże - najcenniejsza cząstka.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:53, 11 Lut 2019    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
Pozwoliłem sobie wziąć udział w dyskusji bo z pierwszego postu wynikał obraz alienacji kontemplatyka na domiar alienacji uprawnionej i usprawiedliwionej, co nie jest prawdą! Dlatego podałem za wzór świętego Ojca Maksymiliana Kolbego, który będąc świątobliwym kontemplatykiem, cały czas był uważny na ważne sprawy ludzi wokół siebie i we właściwym momencie oddał swe życie za bliźniego.
Rzeczywiście zaskoczyłeś mnie tym wyznaniem, ale trzeba pamiętać, iż apoftegmaty Ojców Pustyni trzeba czytać dając sobie samemu odpowiedni margines będący iloczynem refleksji i cierpliwości. Nigdy zatem nie miały u mnie miejsca wyznania o kontemplatykach, jako o osobach wyalienowanych, lecz przeciwnie: zawsze twierdziłem, że kontemplatycy są wyjątkowo mocno osadzeni na ziemi.

Pozdrawiam serdecznie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 16:54, 11 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Gość






PostWysłany: Wto 13:13, 12 Lut 2019    Temat postu:

Była bardzo nieszcześliwa , ponieważ przeżywała dręczące ją nocne ciemności duszy. Święta uskarżała się na swoje wielkie wątpliwości duchowe, niezdolność do modlitwy, wewnętrzną oschłość i ciemności wiary.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:17, 12 Lut 2019    Temat postu:

Duśka napisał:
Była bardzo nieszcześliwa , ponieważ przeżywała dręczące ją nocne ciemności duszy. Święta uskarżała się na swoje wielkie wątpliwości duchowe, niezdolność do modlitwy, wewnętrzną oschłość i ciemności wiary.
Pobudziłaś mą pamięć:
Na łożu mym nocą szukałam umiłowanego mej duszy, szukałam go, lecz nie znalazłam. (Pnp 1, 3)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Czw 20:51, 14 Lut 2019    Temat postu:

Inne spojrzenie na kontemplację.

Mówi jezuita Przemo Gwadera SJ.

https://www.youtube.com/watch?v=tA3D56BuvvE

Te rozważania Przema są cenne o tyle, że nie są tanim, ani drogim dydaktyzmem, tylko są właśnie rozważaniami.

Przemo wychodzi od próby zdefiniowania kontemplacji i mówi mniej więcej coś takiego:

kontemplacja angażuje wyobraźnię wraz ze wszystkimi zmysłami, które służebnie mają towarzyszyć wyobrażonej wizji.

To podejście, zdaniem brata, pochodzi z duchowości ignacjańskiej.

W duchowości ogólno - katolickiej - spojrzenie wiary na Jezusa Chrystusa, oglądanie Boga, spełnienie i szczęście w widzeniu Boga.

I już za chwilę brat łączy jedno i drugie podejście mówiąc: kontemplacja to smakowanie Boga.

Potem już do końca, brat opowiada jak trudno jest wejść w kontemplację i konstatuje, że tylko Bóg - jeśli pozwoli - to może człowiekowi umożliwić stan kontemplacji, do którego człowiek dąży.

Ja to wszystko odczuwam inaczej. Poznawałem ten stan w opisach św. Teresy od Dzieciątka Jezus i św. siostry Faustyny.

Przede wszystkim aby wejść w stan kontemplacji w moim ujęciu, trzeba zatopić się w ciszy, lub naturalnych dźwiękach otaczającej przyrody.
Naturalne jest przechodzenie od stanu medytacji (koncentracja na świętym zagadnieniu, świętej osobie, na Bogu) poprzez rozmycie się koncentracji, skupienia uwagi, i rozproszenie tej uwagi w niebyt, aż do pojawiającej się samoistnie (a nie w wyniku pracy wyobraźni) wizji lub odczuwania Boga. Kontemplacja jest trwaniem w Bogu. Trwa tyle ile pozwoli Bóg i osoba która kontempluje Go.

Błąd podstawowy jaki można zrobić w wyniku przygotowań i działań opisanych na początku przez brata, to kreowanie Boga i nastawienie na słodycze zmysłowe, zamiast na odszukanie Boga w przestrzeni tuż obok, przyglądanie się Mu swoim duchem Inie zmysłami) i zaakceptowanie Go takiego jaki Jest.

Podejrzewam, że ludzie którzy postępują drogą wskazaną na początku przez Przema, docierają do własnych kreacji i wizji Boga, które łatwo poznać po tym, że każda wizja jest inna. Nieraz bardzo inna. Oczywiście to nie jest 100% metoda weryfikacji, jednak stanowi dość dobrą wskazówkę do oceny własnych wizji.


Ostatnio zmieniony przez maly_kwiatek dnia Czw 20:54, 14 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:00, 14 Lut 2019    Temat postu:

Niezwykle cennym jest zaprezentowane tu rozważanie brata małego kwiatka , z którym się w pełni zgadzam. Uważam, że wspomniany zakonnik przeczy tradycji kontemplatywnej Kościoła, ponieważ kontemplacja nie angażuje wyobraźni, lecz właśnie odrzuca ją z powodów wymienionych przez naszego brata.
Przede wszystkim, wyobraźnia doprowadza do rozproszenia, a o tych sprawach traktuje konkretnie i wyczerpująco dzieło Ryszarda Rolle: "De Emendatione Vitae" , na którym to wychowały się pokolenia ostatnich 6 wieków.
Dziękuję za istotną uwagę, ponieważ brat Przemo nieuzasadnienie utożsamił kontemplację z medytacją.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Czw 23:53, 14 Lut 2019, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Apoftegmaty Ojców pustyni , monastycyzm / Medytacje - Apoftegmaty Ojców Pustyni Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin