Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Błędy kwietystów dotyczące kontemplacji i czystej miłości

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Modlitwa i człowiek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 26 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:46, 17 Mar 2021    Temat postu: Błędy kwietystów dotyczące kontemplacji i czystej miłości

Zastanówmy się nad błędami kwietyzmu, a następnie semikwietyzmu

Kwietyzm Molinosa
Jak wskazują twierdzenia Molinosa, potępione w roku 1687, kwietyzm oddala się od doktryny tradycyjnej tak dalece, że staje się prawdziwą karykaturą mistyki katolickiej, którą zniekształca w jej najbardziej podstawowych zasadach. Według niego człowiek powinien unicestwić swoje władze, gdyż pragnienie działania obraża Boga, który chce jedynie sam w nas działać. Czynność jest wroga łasce, pragnienia pewnych czynów jest przeszkodą do doskonałości. Dusza przestaje działać unicestwia się i powraca do swego początku, a wtedy Bóg w niej żyje i panuje. Oto jest droga wewnętrzna, na której dusza nie pełni już aktów poznania i miłości Boga i nie myśli już ani o życiu wiecznym, ani o mękach piekła; nie powinna chcieć poznać, czy podoba się Bogu, zastanawiać się nad swoimi czynami ani nad poprawieniem z wad, nie powinna pragnąć swojej własnej doskonałości, zbawienia, ani prosić Boga o coś określonego ; nie ma już potrzeby opierać się pokusom, których nie powinna już brać w rachubę (por. Denz,. nr 1275-1286).

Według kwietystów na modlitwie trzeba pozostać w ciemnościach wiary, w spoczynku, w którym traci się z pamięci wszelką wyraźną myśl dotyczącą człowieczeństwa Pana Jezusa lub nawet doskonałości Bożych, Trójcy Świętej. Trzeba pozostawać w tym spoczynku nie pełniąc żadnego aktu. Jeśli zaś chodzi o poznanie przez ciemną wiarę, nie jest ono aktem pełnionym przez stworzenie, lecz poznaniem pochodzącym tylko od Boga, czyli- jak twierdzi Molinos- kontemplacją nabytą, którą osiąga się przez zawieszenie własnych czynności. Widać z tego, że kontemplacja nabyta, którą Molinos doradzał wszystkim, była biernością nabytą dowolnie przez zaprzestanie wszelkiej czynności. A więc kontemplacji w ten sposób nabytej przypisywał to, co jest prawdziwe tylko w stosunku kontemplacji wlanej, i przekreślał jednym pociągnięciem pióra całą ascezę oraz praktykowanie cnót, uważane przez Tradycję za prawdziwe przygotowanie do kontemplacji wlanej i do zjednoczenia z Bogiem. Cała duchowość ulegała w ten sposób radykalnemu spaczeniu. Zgodnie z tymi zasadami Molinos utrzymywał, że kontemplacja trwa podczas snu, że obrzydzenie do rzeczy duchowych jest dobre; utożsamiał lenistwo duchowe, czyli acedię, z oschłością niedobrowolną, właściwą oczyszczeniom biernym zmysłów i ducha. Twierdził nawet, że przyjmowanie sakramentów oraz pełnienie dobrych uczynków są to rzeczy obojętne i że kontemplacja nabyta prowadzi do bezgrzeszności, gdzie nie ma już potrzeby opierania się pokusom, nawet gdy prowadzą one do czynów nieprzyzwoitych.

Jednym z początkowych poglądów kwietyzmu hiszpańskiego było uważanie modlitwy odpocznienia za nabytą dowolnie (przez zawieszenie czynności), gdy w rzeczywistości jest ona wlaną, jak wykazuje św. Teresa (IV Mieszkanie). W Zarysie teologii ascetycznej i mistycznej,nr 1484, M A. Tanquerey poglądom Molinosa przeciwstawia naukę katolicką w ten mniej więcej sposób :

NAUKA KATOLICKA
1. Jest stan bierny, w którym Bóg działa w nas przez swoją łaskę działającą; normalnie jednak dochodzi się do niego dopiero po długotrwałym ćwiczeniu się w cnotach i rozmyślaniu
2. Akt kontemplacji trwa zazwyczaj krótko, mimo że stan duszy, który z niego wynika, może trwać kilka dni.
3.Kontemplacja złączona z aktem miłowania Boga zawiera w sobie najwyższym stopniu (eminenter) akty wszystkich cnót chrześcijańskich, ale nie dyspensuje nas od pełnienia- poza czasem kontemplacji- wyraźnych aktów cnót.
4. Przedmiotem głównym kontemplacji jest sam Bóg, ale Pan Jezus jest jej przedmiotem wtórnym i poza aktem kontemplaci nie jest się zwolnionym od myślenia o Jezusie Chrystusie, niezbędnym pośredniku, ani od dążenia do Boga przez Niego.
5. Święte zdanie się na Boga jest drogą doskonałą, ale nie powinno dochodzić aż do obojętności w stosunku do zbawienia wiecznego; trzeba, przeciwnie, pragnąć go, spodziewać się go i o nie prosić.
6.Może się zdarzyć, że w doświadczeniach wewnętrznych wyobraźnia i uczuciowość będą głęboko zaniepokojone, podczas gdy sam szczyt duszy będzie odczuwał głęboki pokój; wola jednak jest zawsze obowiązana opierać się pokusom, przynajmniej pośrednio, wznosząc się ponad nie albo odwracając od nich uwagę, aby się nie poddać.


BŁĘDY MOLINOSA
1. Jedna jest tylko droga, wewnętrzna, czyli droga kontemplacji biernej, którą nabyć można o własnych siłach z pomocą łaski zwykłej, przez zaprzestanie wszelkiej czynności. Trzeba więc wejść na nią natychmiast.
2.Akt kontemplacji może trwać lata całe, a nawet przez całe życie, także w czasie snu, i nie musi być ponawiany.
3. Ponieważ kontemplacja jest ciągła, dyspensuje ona od wszystkich wyraźnych aktów cnót, które dobre są tylko dla początkujących, jak np. akty wiary, nadziei, religii, umartwienia, spowiedź itp.
4.Niedoskonałością jest myśleć o Jezusie Chrystusie i o Jego tajemnicach; trzeba i wystarcza zagubić się w istocie Bożej. kto posługuje się wyobrażeniami lub pojęciami, nie czci Boga w duchu i prawdzie.
5. W stanie kontemplacji trzeba być obojętnym na wszystko, nawet na swoje uświęcenie, własne zbawienie, oraz stracić nadzieję, aby miłość była bezinteresowna.
6.Nie trzeba się trudzić, by opierać się pokusom: wyobrażenia najbardziej plugawe, czyny, które są ich skutkiem, nie są godne potępienia, gdyż są dziełem złego ducha. Są to próby bierne, których doznawali nawet święci i z których nie należy się spowiadać. W ten sposób dochodzi się do wzgardy samych siebie i do doskonałej czystości, do głębokiego zjednoczenia z Bogiem.



Kwietyzm Molinosa doprowadza więc do następstw wyraźnie niemoralnych. Był on wznowiony w sposób złagodzony i bez tych skutków przez panią J.M. Guyon; owdowiawszy młodo oddała się ona z zapałem pobożności wyobrażeniowej i uczuciowej, którą nazywała drogą czystej miłości lub drogą krótką. Pozyskała najpierw dla swoich o. Lacombe'a, barnabitę, następnie w pewnej mierze Fénelona.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Śro 13:46, 17 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uel
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 07 Kwi 2019
Posty: 1211
Przeczytał: 26 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków/Raba Wyżna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:35, 17 Mar 2021    Temat postu:

Semikwietyzm
Kwietyzm złagodzony Fenelona, potępiony w roku 1699, dotyczył błędów związanych z czystą miłością. Główny z nich polegał na nauczaniu, że w stanie doskonałej kontemplacji dusza wchodzi w rodzaj zupełnego unicestwienia, że znajduje się przed Bogiem całkowicie zdana na Jego świętą wolę, obojętna wobec swego zbawienia lub potępienia.

W ten sposób zapoznawano potrzebę nadziei chrześcijańskiej, zapominano, że święci w najcięższych próbach mieli nadzieję przeciw wszelkiej nadziei według wyrażenia św. Pawła (Rz 4,18); zapominano również, że poświęcać pragnienie własnego zbawienia byłoby poświęceniem samej miłości, która nas skłania do chęci wielbienia Boga wiecznie przez poznanie i miłość, którą cieszą się błogosławieni w niebie. Przykazania Boże dotyczące nadziei i miłości nie tylko nie są sprzeczne ze sobą, ale się wzajemnie wzmacniają. Przez nadzieję pragniemy posiadać Boga nie podporządkowując Go sobie ( Kajetan, in II-am IIae q 17, a. 5: Przez nadzieję-mówi- pragniemy Boga ze względu na siebie, ale już dla Boga w tym znaczeniu, że Bóg jest celem aktu nadziei i wszystkich aktów cnót. Przeciwnie, gdy pragniemy rzeczy niższej od nas, pragniemy jej ze względu na siebie i dla siebie- nobis et protper nos ); przez miłość, która ożywia nadzieję, zamiast ją niszczyć, miłujemy Boga dla Niego samego, aby Go wielbić wiekuiście; pragniemy zbawienia naszego i innych dusz. Tak więc gorliwość o chwałę Bożą i o zbawienie dusz jest żarliwością jednej i tej samej miłości, która zwraca się najpierw ku Bogu, potem ku nam i ku bliźniemu.

Między poglądami semikwietystów trzeba także wymienić następujące : "Istnieje stan kontemplacji tak wzniosłej i doskonałej, że staje się habitualną; w ten sposób, że za każdym razem gdy dusza się modli, modlitwa jej jest kontemplacyjna, a nie dyskursywna. Dlatego już nigdy nie ma potrzeby powracać do medytacji oraz jej aktów metodycznych" - "Święci mistycy wykluczali ze stanu dusz przemienionych pełnienie cnót".
Fenelon, który poddał się pokornie wyrokowi, został głównie wprowadzony w błąd przez sfałszowane wydanie Rozmów duchowych św. Franciszka Salezego, wydrukowanych w Lyonie w roku 1628 przez niejakiego Drobeta.
Bossuet, w trakcie swego sporu z Fenelonem, studiował obszernie wiele zagadnień dotyczących modlitwy i wiadomo, że uważał "modlitwę w wierze i prostej obecności Boga", która w drugiej fazie jest kontemplacją wlaną początkową, za normalną drogę świętości.

Wszystkie sentencje, zawarte w książce Maksymy świętych , które zostały potępione w roku 1699 w dwudziestu trzech twierdzeniach (por. Denz., nr 1327nn[2351]), sprowadzają się - według Bossueta- do czterech następujących zdań:
"1) Istnieje w tym życiu stan habitualny czystej miłości, w którym nie ma już pragnienia zbawienia wiecznego
2) W ostatnich próbach życia wewnętrznego dusza może być przekonana, pewnością nieprzezwyciężalną i świadomą , że jest sprawiedliwie potępiona, i w tym przekonaniu uczynić ofiarę absolutną ze swego szczęścia wiecznego.
3) W stanie czystej miłości dusza jest obojętna wobec swojej doskonałości i wobec praktykowania cnót.
4) Dusze kontemplacyjne tracą w pewnych stanach wyraźne, odczuwalne i świadome widzenie Jezusa Chrystusa .
Szczególnie błędne w tych zadaniach jest to, co zostało podkreślone.

Prawdziwe jest:
1) że u doskonałych pragnienie szczęścia jest często wywołane przez miłość i że bywają chwile, kiedy nie myślą o swoim zbawieniu.
2) jeśli niektórzy święci mieli w niższych sferach duszy wrażenie, że są potępieni, nie było to przekonanie świadome wyższej sfery duszy, a jeśli składali ofiarę ze swego zbawienia, było to w formie warunkowej, a nie absolutnej.
3) nawet w najwyższych stanach doskonałości święci zalecają dbałość o postęp w cnotach podstawowych
4) nawet w zjednoczeniu przekształcającym wiele świętych jak św. Teresa, miało wizje człowieczeństwa Zbawiciela; prawdą zaś jest, że w pewnych chwilach przejściowych dusza doskonała pochłonięta kontemplacją Bóstwa nie myśli świadomie o Nim


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uel dnia Śro 13:47, 17 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andy72
Signifer
Signifer



Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:27, 17 Mar 2021    Temat postu:

Kojarzy mi się z buddyzmem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Modlitwa i człowiek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin