Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Modlitwa to nie handel - JAK SIĘ MODLIĆ?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Modlitwa i człowiek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Duśka
Gość






PostWysłany: Wto 22:13, 15 Lis 2016    Temat postu: Modlitwa to nie handel - JAK SIĘ MODLIĆ?

Bardzo dobry artykuł .

Jakże często się zdarza, że w związku z naszymi życiowymi niepowodzeniami mamy dużo pretensji i żalów do Boga, jakby to On był przyczyną wszelkiego zła, jakie dzieje się w naszym życiu. Przyjmując buntowniczą postawę, oskarżamy Boga o to, że dopuścił do wydarzeń, które nas unieszczęśliwiły. Jest to sytuacja dla kapłanów szczególnie niekomfortowa, ponieważ to oni najczęściej, niejako w zastępstwie Boga, są adresatami tych oskarżeń. Przecież, jeśli Bóg jest wszechmocny, jeśli jest miłością, jeśli tak bardzo kocha, jak Ksiądz mówi, to dlaczego mam tak ciężko w życiu? Dlaczego doświadczam tyle cierpienia, dlaczego tyle rzeczy mi się nie udało?

Znamienne, że bardzo często skargi takie wychodzą od osób jawiących się powszechnie jako bardzo pobożne, które co niedzielę chodzą do kościoła, a nierzadko nawet codziennie. Są to wierni, którzy intensywnie się modlą, np. odmawiają codziennie Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego. I gdy przychodzi jakaś ciężka choroba, wypadek, śmierć bliskiej osoby, utrata pracy czy jakieś inne nieszczęście, nagle z ich ust wyrywa się krzyk do Boga: Dlaczego mi to zrobiłeś?! Przecież chodzę do kościoła, przecież się modlę, przecież Cię kocham, Boże – dlaczego?… W takiej sytuacji ujawnia się prawdziwa natura naszej religijności. Okazuje się bowiem, że po to chodzimy do kościoła, po to spędzamy godziny na klęczkach, aby było nam w życiu ładnie, beztrosko i przyjemnie, a jak jest coś nie tak, to obrażamy się na Boga i karzemy Go często ateizmem, zrywając z Nim jakąkolwiek relację.

Okazuje się więc, że od samego początku był to zwykły interes. Ja będę chodzić do kościoła, będę się codziennie modlić, świadczyć dobre uczynki, a w zamian Bóg ma mi dać wspaniałego męża, cudowne dzieci, długie i pozbawione jakichkolwiek dolegliwości życie i zasobne konto. Wszystko już tu na ziemi musi być tak jak w niebie – żadnego nieszczęścia, żadnej choroby, żadnej krzywdy ani cierpienia – bo przecież codziennie modlę się i chodzę do kościoła. Zawieram z Bogiem kontrakt: Ja Ci to, a Ty mi to, i nie waż się tej umowy naruszyć. Tak niestety bardzo często funkcjonujemy, jakby zapominając, co Jezus zrobił z handlarzami w świątyni. Jest to jedna z najbardziej wstrząsających scen, pokazująca zdumiewające zachowanie Jezusa, który popadł w straszliwy gniew, gdy zobaczył ludzi bezczeszczących świątynię. Jak wielki ból musimy zadawać Jezusowi za każdym razem, gdy wchodzimy w taki handel z Panem Bogiem?
Przeżywając trudne sytuacje w życiu, osoby wierzące coraz częściej podejmują Nowennę Pompejańską, na przykład w intencji nawrócenia się dziecka czy też powrotu małżonka, który odszedł do drugiej osoby, lub, co obecnie jest dość powszechne, w intencji znalezienia pracy. Niby wszystko w porządku, ale czy to nie jest ukryty handel z Bogiem? Czy na pewno modlimy się z miłości do Niego, rozkoszując się Jego obecnością przez czas tej modlitwy? A może mówimy te zdrowaśki po to, aby On dał nam tę pracę, bo podpisałem kontrakt – ja dam Ci Nowennę Pompejańską, a Ty mi daj mi pracę; coś za coś.

Oczywiście taka transakcja jest nie tylko grzechem. Bóg jest miłością i rozumie nas jak nikt na świecie. Jest tak współczujący, że na pewno da nam to, o co prosimy. On chce się nami cieszyć, choć bardzo Go boli, gdy posługując się modlitwą, próbujemy robić z Nim interes. Raduj się w Panu, a on spełni pragnienia Twego serca – mówi psalmista (Ps 37, 4), a nie na odwrót, czyli że najpierw On ma spełniać nasze pragnienia, a wtedy my będziemy się w Nim radować. Bogu zależy na tym, żeby każda modlitwa, każde spotkanie z Nim było rozkoszą spotkania dwóch osób, które kochają się najbardziej we wszechświecie. Bóg pragnie, aby każde spotkanie z Nim było dla nas radością, że możemy być teraz razem, że możemy rozmawiać, patrzeć na siebie i kochać się, a efektem pobocznym będą cuda, jakie Bóg uczyni w naszym życiu. Jeśli jednak przychodzę do Boga tylko po to, żeby z Nim handlować łaskami, to w tym momencie bardzo ranię Jego serce. Warto więc zrobić też rachunek sumienia z naszego handlu z Bogiem przez modlitwę, która była w naszym życiu tylko po to, żeby coś od Niego dostać, a Boga traktowaliśmy jak partnera handlowego.

Ks. Dominik Chmielewski.

Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Śro 5:56, 16 Lis 2016    Temat postu:

Głupi ludzie myślą, że życie to jest taki kontrakt z Bogiem.
Dlatego ich świat i wiara walą się w zetknięciu z nieszczęściem, kataklizmem, ludobójstwem.

Jakiś udział w takim magiczno handlowym myśleniu mają zapewne katecheci i katechetki, którzy formują relacje człowieka z Bogiem na bardzo wczesnym etapie rozwoju wiary. Potem ich uczniowie muszą się całe życie borykać z wszczepionymi fałszywymi stereotypami.

W moim osobistym życiu i modlitwie stosunek ilości modlitwy błagalnej do modlitwy uwielbienia i dziękczynienia jest mniej więcej jak 10 do 90. W dzieciństwie ktoś mi powiedział, że zanim poprosi się Boga, by coś dla nas sprawił, trzeba dołożyć wszelkiego starania, by uczynić to samemu. I tak staram się działać.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 9:47, 16 Lis 2016    Temat postu:

To takie ''pogaństwo'' , gdzie na pierwszym miejscu są stawiane sprawy materialne.
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 10:02, 16 Lis 2016    Temat postu:

Przepraszam, że trochę to politycznie zabrzmi, ale to tylko przykład.

Pamiętam jak to w latach 80-tych ludzie zachwycali się panem Lechem Wałęsą, bo przecież to taki wspaniały człowiek, nosi Maryję w klapie marynarki, tak walczy z komunizmem. Czy ta znaczkowa etykieta z Maryją czyniła go wierzącym? Okazuje się, że to człowiek pozbawiony wiary i donosiciel współpracujący ze służbami SB. Pozory mogą mylić. Ale nie chodzi kim tak naprawdę był pan Wałęsa, czy to co mówią o nim to prawda czy tez nie. Ważne jest to, że pewne elementy, które zauważamy u ludzi wcale nie świadczą o ich wierze, nawet te klepane codziennie różańce, chodzenie do Kościoła i udzielanie się w różnych akcjach katolickich.

Rozumieć Boga i rozumieć wiarę to zupełnie co innego. Bez zrozumienia Słowa Bożego, bez wkomponowania go w życie człowieka nie jest on w stanie dobrze rozumieć wiarę i Boga. Nie da się zrozumieć Boga bez zrozumienia sensu cierpienia - jest ono bowiem związane z Jego Synem Jezusem. Nie da się zrozumieć Boga bez zrozumienia miłości, przebaczenia, bo to część Boga, to też część życia Chrystusa - Jego nauki, Jego życia i Jego zbawczej śmierci na krzyżu opartej na ogromnej miłości do człowieka i przebaczenia wszystkich grzechów. Odrzucanie tych cnot, wartości nie pozwala zrozumieć Boga i żadne modlitwy klepane dla ilości, dla przekupowania Boga religijnymi uczynkami nie pozwolą na Jego zrozumienie.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Czw 14:27, 17 Lis 2016    Temat postu:

Jak modlitwa nie pomaga, to szukamy ratunku w charyzmach , inaczej '' samba z Bogiem''. Idea
Powrót do góry
Water-mix
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:02, 17 Lis 2016    Temat postu:

Pełna zgoda, jednak należy rozróżnić zwykłe rozżalenie do Boga, bo takie też miały Biblijne postaci,
od rozżalenia wynikającego z ww handlu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Water-mix dnia Czw 17:03, 17 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Czw 19:10, 17 Lis 2016    Temat postu:

A kto się w Biblii handlował z Panem Bogiem Question
Powrót do góry
Water-mix
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:08, 17 Lis 2016    Temat postu:

No jak?
Jezus wielokrotnie zwracał uwagę, że kupczenie z Bogiem, jest to niewłaściwa postawa,
np przepędził kupczących pod świątynią, gdzie indziej mówił :
'' Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomóstwo będą wysłuchani''
i tak dalej, ta postawa jest jawnie pokazana jako naganna.

Co innego rozżalenie wobec Boga w trudnej sytuacji wynikające z
doświadczonego nieszczęścia, popatrz na Hioba, popatrz na Jakuba,
który walczył z Bogiem , wreszcie na Jezusa, który wyrzekł sławetne:
"Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?"

Dlatego mówię o rozróżnieniu. Autor zaś nie bardzo to jakoś rozróżnia...
Mam nadzieję, że teraz zrozumiałaś o co mi chodzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Water-mix dnia Czw 21:08, 17 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Czw 21:35, 17 Lis 2016    Temat postu:

Wydaje mi się ,że w tamtym czasach jakoś nie było o co ''targować'' się z Panem Bogiem. Bo nie było próśb w stylu ''daj mi dobry samochód , mieszkanie, piękna żonę i dużo kasy ''. Rolling Eyes
Powrót do góry
Water-mix
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:38, 17 Lis 2016    Temat postu:

A mi wydaje się, że byly i to nieraz :) Świat się tak nie zmienia , człowiek ma
swoje pragnienia od zawsze :)
Może życzenie nie brzmiało" ''daj mi dobry samochód , mieszkanie, piękna żonę i dużo kasy ''
ale za to "daj mi stado wielbłądów, pałac, piękne żony i majątek " :P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Czw 21:40, 17 Lis 2016    Temat postu:

No tak , tylko jak tego nie otrzymywali to nie straszyli Apostazją . Idea
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 0:46, 04 Sty 2017    Temat postu:

Water-mix napisał:
A mi wydaje się, że byly i to nieraz :) Świat się tak nie zmienia , człowiek ma
swoje pragnienia od zawsze :)
Może życzenie nie brzmiało" ''daj mi dobry samochód , mieszkanie, piękna żonę i dużo kasy ''
ale za to "daj mi stado wielbłądów, pałac, piękne żony i majątek " :P


Dokładnie tak myślę. Gdybym żył w tamtych czasach i był na miejscu takich ociemniałych ludzi to prosiłbym Boga o kilkadziesiąt pięknych żoneczek, jakiś pałac i długie życie, no i o wspaniałe i liczne potomstwo.
Król Dawid otrzymał wiele bez jakiegoś proszenia, służył Bogu i niestety nie ustrzegł się od grzechu. Często ten nadmiar powoduje głupotę u człowieka - tym bardziej, gdy nie potrafi już z tej ilości, z tego nadmiaru właściwie korzystać. Im ma więcej tym bardziej zapomina o Bogu i bardziej głupieje.

Martwi mnie to, że w obecnych czasach Bóg daje bogactwa tym, którzy kompletnie nie potrafią z nich korzystać a ci, którzy chcieliby wykorzystać bogactwa w dobry sposób to niestety klepią biedę lub żyją na takim poziomie, że ledwo starcza na życie. Ale zapewne dzieje się tak dlatego, że Bóg chce chronić dobrych ludzi przed głupotą - pożądaniem oczu, ciała, przed poważnymi i ciężkimi grzechami i odsunięciem się od Niego.
Innego sensownego wytłumaczenia nie znajduję.

Gdyby bowiem człowiek dobry dostał taki majątek i chciał go nawet dobrze wykorzystać to nie ma pewności, że szatan nie zmąci mu umysłu i nie odciągnie człowieka od Boga tymi dobrami.

Analizując to wszystko dochodzę do następujących wniosków:

- żyj biednie ale mądrze
- nie proś Boga o zbyt wiele, aby nie stało się to powodem twojej głupoty i odstępstwa od Boga
- proś o to co buduje twoje życie duchowe a nie je niszczy
- za wszystko co otrzymujesz dziękuj Bogu, bo od Niego zależy twoje zbawienie
- nie zazdrość innym bogactwa, bo zazdrość prowadzi do innych ciężkich grzechów (nienawiści, kradzieży, zbrodni)
- to co otrzymujesz wykorzystuj mądrze dzieląc sie też z innymi, miłość do bliźniego prowadzi do głębszej jedności z Bogiem.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Czw 10:05, 05 Sty 2017    Temat postu:

Masz prawo prosić Boga o rzeczy przyjemne, ktore dogadzają Tobie i Twoim Bliskim.

Jednak gdy Bóg nie pokój zsyła, lecz miecz, nie szczęście, lecz męczeństwo, nie zapomnij że czeka Bóg na Ciebie byś szedł do Niego w szczęściu i nieszczęściu, że pokora jest w oczach Boga największą z cnót. Dusze pokorne obdarzy Bóg największymi łaskami.
Powrót do góry
Philip
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 1361
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:03, 05 Sty 2017    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
Masz prawo prosić Boga o rzeczy przyjemne, ktore dogadzają Tobie i Twoim Bliskim.

Jednak gdy Bóg nie pokój zsyła, lecz miecz, nie szczęście, lecz męczeństwo, nie zapomnij że czeka Bóg na Ciebie byś szedł do Niego w szczęściu i nieszczęściu, że pokora jest w oczach Boga największą z cnót. Dusze pokorne obdarzy Bóg największymi łaskami.


No nie wiem. W mojej opinii Bóg nigdy nie zsyła nieszczęścia, ale jest ono wywołane poprzez grzeszną naturę człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Czw 12:06, 05 Sty 2017    Temat postu:

Bóg nie zsyła człowiekowi krzyże i cierpienia, lecz to człowiek skazuje Boga na krzyż.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Czw 17:04, 05 Sty 2017    Temat postu:

Philip napisał:
maly_kwiatek napisał:
Masz prawo prosić Boga o rzeczy przyjemne, ktore dogadzają Tobie i Twoim Bliskim.

Jednak gdy Bóg nie pokój zsyła, lecz miecz, nie szczęście, lecz męczeństwo, nie zapomnij że czeka Bóg na Ciebie byś szedł do Niego w szczęściu i nieszczęściu, że pokora jest w oczach Boga największą z cnót. Dusze pokorne obdarzy Bóg największymi łaskami.


No nie wiem. W mojej opinii Bóg nigdy nie zsyła nieszczęścia, ale jest ono wywołane poprzez grzeszną naturę człowieka.


Jezus powiedział: (Mt 10, 34-39)

Cytat:
34 Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. 35 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową17; 36 i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy18. 37 Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. 38 Kto nie bierze swego krzyża19, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. 39 Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.


To jeden z najtrudniejszych wersetów Nowego Testamentu.
Ja go rozumiem podobnie jak Philip: Bóg nie zsyła nieszczęścia, Bóg nie chce dla nikogo nieszczęścia. Zło kreuje szatan i człowiek w aktach grzechu.

I gdyby Bóg nie był Miłosierdziem, historia grzechu skończyłaby się szybko. Zgładzony byłby szatan i zgładzony byłby człowiek, który zgrzeszył. Bo na zgładzenie zasłużyli. I nie byłoby już nic.

Jednak Bóg jest i Miłością i Miłosierdziem. Pozostawia przy istnieniu i szatana i człowieka. Mało tego, pomaga człowiekowi na szereg sposobów, by człowiek zrozumiał co uczynił i nawrócił się do Boga, a nawrócony mógł z Bogiem się zjednoczyć bo wykąpany w krwi Baranka - Syna Bożego jest.

Aby nie zniszczyć człowieka wraz z grzechem, Bóg dozwala na grzech czyniony rękami człowieka. To ten grzech skutkuje nieszczęściem - jak piszesz i pisze Duśka.
Bóg dozwala również na skutki grzechu, z pełną konsekwencją.
A Jednak Bóg ma także swoją wolę wyrażoną w Jemu znanemu Bożym Planie dla świata i ten plan konsekwentnie realizuje.
Spotykamy się i z cudami i z kataklizmami natury i tzw. przypadków. Otóż w moim przekonaniu nie ma cudów i nie ma przypadków. Jeśli rusza się natura, w kierunku cudu, jak i w kierunku śmierci, to jest to tak, jak na drodze Mojżesza i Ludu Izraela do Ziemi Obiecanej - wszystko to wynika z Planu Bożego, nieustannie modyfikowanego za sprawą modlitwy i działania ludzi.

Bardzo pięknie mówi o tym Maryja w licznych objawieniach dla świata: "Bardzo gniewa się Bóg na ludzi i trzyma nad nimi wyciągnięty miecz. Jednak miecz nie opada, bo powstrzymują go wasze modlitwy". Dziś Maryja już tak nie mówi, bo zbliża się nieuchronnie katastrofa dla świata, jednak wciąż namawia nas do dobrego życia i do modlitwy. Aby skutki miecza Bożego były jak najmniej dotkliwe.

Jak rozumiem słowa Jezus podane 2 tysiące lat temu a zacytowane przeze mnie na wstępie?
Otóż tak jak właśnie teraz dzieje się w Polsce.
Jest Jezus i Boże Prawo.
Między innymi: "Nie zabijaj".
I część ludzi uważa, że należy pozabijać dzieci i płody tzw. "wadliwe genetycznie". Realizują w ten sposób jedną z idei nazizmu i hitleryzmu: Oczyścić rasę!
Część ludzi uważa, że należy pozabijać ludzi starszych, bo oni nic nie wnoszą dla społeczeństwa, a stanowią obciążenie dla niego.

No i inna część takim stanowiskom się zdecydowanie sprzeciwia!.
Jedni i drudzy są swobodnie rozsiani w naszych rodzinach, gminach, regionach. Dokładnie tak, jak powiedział Jezus.
Podzieleni jesteśmy i to mieczem śmierci brat uważa tak, a siostra odwrotnie. Jedno pójdzie na zagładę, drugie będzie wybawione.

Namawiałbym w tej sytuacji za Maryją:
Módlmy się za nas wszystkich.
Nie szukajmy kto jest kto, kto jest winny. To nie nasza sprawa, a ludzie zawsze mogą zmienić swoje poglądy i nastawienie. I nikt nie zna wnętrza duszy, nawet swojej, a co dopiero duszy bliźniego.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:22, 05 Sty 2017    Temat postu:

maly_kwiatek napisał:
Nie szukajmy kto jest kto, kto jest winny. To nie nasza sprawa, a ludzie zawsze mogą zmienić swoje poglądy i nastawienie. I nikt nie zna wnętrza duszy, nawet swojej, a co dopiero duszy bliźniego.
Dokładnie! jest takie powiedzenie: Nie szukajmy winnych, lecz szukajmy rozwiązań.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Czw 19:06, 09 Lut 2017    Temat postu:

TOMASZ-V.A.D napisał:

Martwi mnie to, że w obecnych czasach Bóg daje bogactwa tym, którzy kompletnie nie potrafią z nich korzystać


Bogactwo to talent , tylko pamiętaj co Pan powiedział słudze, który źle wykorzystywał swój talent lub go nie wykorzystywał: „A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz.”

To już wszystko zależy od tego czy ten talent spożytkujesz na służbę Bogu czy szatanowi.


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Czw 19:06, 09 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:18, 24 Kwi 2020    Temat postu:

Tak się módl, jakby wszystko zależało od Boga i tak pracuj, jakby wszystko zależało od ciebie. – św. Ignacy Loyola

Jedynie duch pokorny ,serce skruszone i ufna modlitwa mogą nakłonić Najwyższego aby przyszedł z pomocą ...Ojciec Pio

a z mojego poznania w pierwszej kolejności są wysłuchiwane prośby które służą prawdziwemu dobru człowieka jego zbawieniu czy zagrożeniu życia ,z pewnością wysłuchiwane są modlitwy ,które przyczyniają się do Chwały Bożej a nie własnej ,

Modlitwy o przyjemności zmysłowe czy duchowe jak i materialne to modlitwa o śmierć duchową ,ludzie ,którzy to otrzymują często zapominają o prawdziwym dobru jakim jest Pan Jezus i wchodzą w powolną śmierć duchową odchodząc od przykazań czy porzucając Boże drogi


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez meteos24 dnia Pią 12:22, 24 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:27, 24 Kwi 2020    Temat postu:

Philip napisał:
maly_kwiatek napisał:
Masz prawo prosić Boga o rzeczy przyjemne, ktore dogadzają Tobie i Twoim Bliskim.

Jednak gdy Bóg nie pokój zsyła, lecz miecz, nie szczęście, lecz męczeństwo, nie zapomnij że czeka Bóg na Ciebie byś szedł do Niego w szczęściu i nieszczęściu, że pokora jest w oczach Boga największą z cnót. Dusze pokorne obdarzy Bóg największymi łaskami.


No nie wiem. W mojej opinii Bóg nigdy nie zsyła nieszczęścia, ale jest ono wywołane poprzez grzeszną naturę człowieka.
Obwinianie o wszystko grzeszną naturę, której poziom zepsucia jest jakby nieprzekraczalny dla ludzkich możliwości, jest swoistą protestantyzacją problemu.
Owszem, jest tak, że:
"Zło sprowadza śmierć na przewrotnego, wrogów sprawiedliwego spotka kara." (Ps 34, 22)

Spójrzmy jednakże dalej na autorytet Pisma Świętego :

Ja tworzę światło i stwarzam ciemności, sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię to wszystko." (Iz 45, 7)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 15:27, 24 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:03, 25 Kwi 2020    Temat postu:

exe napisał:
Philip napisał:
maly_kwiatek napisał:
Masz prawo prosić Boga o rzeczy przyjemne, ktore dogadzają Tobie i Twoim Bliskim.

Jednak gdy Bóg nie pokój zsyła, lecz miecz, nie szczęście, lecz męczeństwo, nie zapomnij że czeka Bóg na Ciebie byś szedł do Niego w szczęściu i nieszczęściu, że pokora jest w oczach Boga największą z cnót. Dusze pokorne obdarzy Bóg największymi łaskami.


No nie wiem. W mojej opinii Bóg nigdy nie zsyła nieszczęścia, ale jest ono wywołane poprzez grzeszną naturę człowieka.
Obwinianie o wszystko grzeszną naturę, której poziom zepsucia jest jakby nieprzekraczalny dla ludzkich możliwości, jest swoistą protestantyzacją problemu.
Owszem, jest tak, że:
"Zło sprowadza śmierć na przewrotnego, wrogów sprawiedliwego spotka kara." (Ps 34, 22)

Spójrzmy jednakże dalej na autorytet Pisma Świętego :

Ja tworzę światło i stwarzam ciemności, sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię to wszystko." (Iz 45, 7)


nie ma jednoznacznej odpowiedzi
wszystko zależne jest od sytuacji
zresztą oba stwierdzenia o tym ,że zło sprowadza śmierć na przewrotnego jest prawdą
tak jak o stworzeniu światła i ciemności pomyślność i niedola to również jest jest prawdziwe stwierdzenie
Jest jeszcze sprawa klątw jak przekleństw i działania złego ducha na człowieka.
Kwestia szczęścia i nieszczęścia czy Pan Bóg nie zsyła ??święci też mieli nieszczęścia czy ich by nie dotknęły gdyby nie dopust Boży
dotykamy drażliwego tematu tajemnic Bożych ,tutaj łatwo się potknąć o błędne spojrzenia
Dotknąć prawdy stwierdzenie że Pan Bóg nigdy nie zsyła nieszczęścia nie jest prawdą ,przykład Hioba przeciez z tej opowieści wiemy że Hiob został poddany próbie i Pan Bóg dopuścił wypróbowanie Hioba oczywiście to szatan bezpośrednio był sprawcą nieszczęścia ale dopust istniał.
Trzeba czytać Biblię uważnie tak jak szatan jest sługą Pana Boga tak samo mamy w mądrości Syracha dokładnie 2 rozdział i właściwie cały ustęp 5 werset jest najdobitny ....Bo w ogniu próbuje się złoto a ludzi miłych Bogu -w piecu poniżenia ...właściwie Boże drogi są hardcorowe i to mocno .....jak ktoś myśli ,że będzie miał bajlando na Bożej drodze to może się mocno rozczarować ....czytajcie uważnie żywoty świętych praktycznie każdy z nich miał próbę ,czy prześladowanie ,czy cierpienie ,czy przeciwności ,czy nawet śmierć każdy praktycznie miał jakąś próbę nie mówiąc o Krzyżu choroby ,depresje ,zniechęcenia ,cierpienia zresztą dla świętego to nie były nieszczęścia tylko momenty kiedy mógł prawdziwie zawierzyć bo jak to się uda wtedy jest Boże prowadzenie,mało tego nawet wtedy nie uznawali się często za świętych bo w świetle widać wszystko wszystkie brudy człowieka i wtedy nie jest już tak łatwo powiedzieć o sobie ,że jest się świętym widzi swoje niedoskonałości i nie śmie często nazwać siebie świętym tylko pokornieje tak jak biedak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Dux Ducis ad datorum ordinatrum



Dołączył: 17 Wrz 2019
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:54, 25 Kwi 2020    Temat postu:

,,Przez grzech natura człowieka została zraniona – owo ukierunkowanie na miłość zostało zaburzone, ale w swej istocie nic się nie zmieniło. Szatan przez swoje działania nie jest w stanie zmienić życiowego powołania człowieka. Jak było od początku tak i teraz wszyscy jesteśmy powołani do miłości.,,

I tego się trzymajmy - Miłości. 🙏


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Modlitwa i człowiek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin