Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niebo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Eschatologia / Niebo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MariaMagdalena
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:23, 11 Wrz 2014    Temat postu:

Jasne że czół emocje !Emocje to częsc człowieczeństwa równiez Jego emocje uczucia były częscią męki, strach smutek gorycz, wstyd,pewnie też poczucie niesprawiedliwości odrzucenia meka była nie tylko fizyczna i duchowa również emocnonalna... był do nas-jest do nas podobny we wszystkim poza grzechem ,dlatego nas rozumie i moze współczuć!
Emocje to ważny element naszej drogi do Boga , Wiara Winna rodzić miłosć(ale miłosc nie jako uczucie tylko jako chęć kochania pewna decyzja woli)to rodzi uczucie i emocje!
Nasza radośc poczucie Jego bliskości, służą pokżepieniu, poczucie pustki braku itp słućy pewnej próbie umocnieniu wiary trenowaniu w wierności. smutek jest ważnym elementem zalu-Elementem nie sednem!
Ale uczucia nie są instrumentem poznawczym ,nie mogą być JEDYNYM instrumentem poznawczym boga niemoga być naszym kompasem , bo raz ze łatwo je zwieść a 2 są noce duchowe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:25, 12 Wrz 2014    Temat postu:

W przytoczonym przez MacMierza fragmencie, za co dziękuję, gdyż skłonił mnie do pewnej refleksji, jest jeszcze bardzo istotny zabieg słowny ewangelisty:

Cytat:
wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: «Gdzieście go położyli?»


Pytanie 1.
Co to znaczy, że "wzruszył się w duchu" ?

Pytanie 2.
Dlaczego użyto 2 słów, połączonych spójnikiem "i" : "rozrzewnił się i zapytał" ?

ad1.
Duch jest na wskroś intelektualny ze swej natury, toteż jest tutaj odwołanie do Jezusa-Boga i wskazanie na to, że Duch przenika nawet głębokości Boże.

ad2.
Nieraz już słyszeliśmy, że ktoś płakał "rzewnymi łzami".
Wiemy wówczas, że łzy były wtedy wynikiem szczerego, emocjonalnego wylewu uczuć. Moglibyśmy obawiać się o taką osobę, czy przypadkiem nie "rozkleja się" ona pod wpływem emocji i nie przestaje racjonalnie oceniać rzeczywistości, a tymczasem ewangelista dodaje słowo "zapytał".
Zadać pytanie oznacza, że nie możemy powiedzieć, iż w człowieku li tylko się coś dzieje - że dla swych emocji ów człowiek jest przedmiotem, ale oznacza to, iż człowiek działa - czyli, że dla człowieka, jego własne emocje, stają się przedmiotem łączności z rzeczywistością, poprzez ich intelektualną diagnozę, która to okazuje się być motorem do podejmowania adekwatnych czynów !

Emocje stają się tutaj gwarantem właściwej płaszczyzny odniesienia do drugiego człowieka, a powiedziałbym nawet : nie pozwalają na "bezduszność" Exclamation

A więc, dzięki tym umiejętnym zestawieniom wyrazowym, ewangelista pokazał, że człowiek, który wzrusza się w duchu, działa świadomie i nie jest wydany na pastwę własnych emocji, natomiast, w pozostałych sytuacjach trzeba by powiedzieć, że człowiek ma "tylko" świadomość działania.
Dlaczego to takie ważne?

Jest to ważne, ponieważ osoba ludzka, jak wiemy, jest kształtowana moralnie tylko poprzez czyn, a to dzieje się tylko na płaszczyźnie działania świadomego.

Wydaje się też, że ów spójnik "i", staje się wyrazem duchowo-cielesnej jedni natury ludzkiej, o czym tak często przypominał nam święty Jan Paweł II, ale i inni wielcy uczniowie Jezusa Chrystusa, naszego Pana.

Z Panem Bogiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 1:36, 12 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariaMagdalena
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 22 Lip 2014
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:05, 12 Wrz 2014    Temat postu:

Dodam tylko że słowo tłumaczone jako wzróżyl oznacza raczej poruszenie wnętrzności, bliżej temu do skręcenia wnetrzności w łagodnym tłumaczeniu ściśnięcia niż do łeski w oku którą my kojażymy z wzruszeniem. Kiedy biblia mówi wzruszył sie i rozżewnił to raczej z bólu skręciły mu sie wnętrzności i sie rozewnił...

o.Szustak w którejś konferencji tłumaczył właśnie żydowskie rozumienie słowa tłumaczonego jako wzruszył się!chyba przy egzegezie przypowieści o samarytaninie!

le ja nie o tym o emocjach i uczuciach było mówimy że Jezus jako człowiek.....Ale Biblia ukazuje Boga ojca który cierpi,jest w głębokim smutku w momencie śmierci Jezusa!

Zydzi i wogóle ludy bliskiego wschodu rozdzierali szaty z bólu i smutku na wieść o śmierci kogoś bliskiego!przykładów tego w biblii jest sporo

Rdz37 29 a potem 34 najpierw Ruben(brat Józefa)potem Jakub (ojciec)rozdzierają szaty na wieść o śmierci Józef
Sdz 11Jefte rozdziera szaty kiedy córka wychodzi mu na spotkanie(ślubował złośyć w ofierze to co wyjdzie mu na spotkanie)
(2 Sm 13,30-31) Krój Dawid rozdziera szaty kiedy słyszy pogłoski o śmierci synów królewskich
i sporo innych rozdzierań szat właśnie ze smutku na wieść o śmierci kogoś bliskiego rzadziej na znak gniewu


I W momencie śmierci Jezusa zasłona Przybytku rozdarła się!Ja wiem ze sa egzegezy ze to oznaczało otwarcie raju ,
Ale zasłona osłaniała arke jak odzienie ciało ,dlatego są też egzegezy ze to Bóg rozdziera szaty z bólu smutku i gniewu w momencie śmierci syna!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacMierz
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:35, 12 Wrz 2014    Temat postu:

Cytat:
Emocje stają się tutaj gwarantem właściwej płaszczyzny odniesienia do drugiego człowieka, a powiedziałbym nawet : nie pozwalają na "bezduszność" Exclamation



Dziękuję exe o to właśnie mi chodziło :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogusławW
Tiro



Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 3:09, 04 Paź 2014    Temat postu: Zapraszamy do Nieba!

ROK 1967

Rozmowy

Siostra :Kochaj swe powołanie.. O, gdybyś mnie zobaczyła!

Ja: Ale czy to ty?

Siostra: Tak, to, ja, ale nie możesz mnie zobaczyć, Jestem duszą błogosławioną.

Ja : Ziemia dała ci tyle cierpienia i cierni.

Siostra : Dziękujmy Panu za to, bo inaczej zbyt przywiązałabym się do przemijających rzeczy tego świata.

Jestem teraz w miejscu rozkoszy!

Ja : A więc jesteś w niebie?

Siostra : Nie ! Jeszcze nie. Ale się raduję, a cóż to będzie potem w niebie?

Raduję się, bo cierpię i cierpię, a im więcej się raduję, tym więcej cierpię.

Ja: A sąd ?

Siostra : Właśnie ! Miłosierdzie Boże jest jakby mamusia, która mówiła, pieszcząc swe dziecię : „Biedne maleństwo tyś nie zrobiła tego umyślnie” !

Ja : A nasze winy?

Siostra : Pan mówi do diabła : „ To twoje dzieło” ! Wszystko polega na tym, by z całego serca należeć do Chrystusa przez całe życie.

{ Rozmowy od 30.7. do 7.8. 1967 }



Siostra : Jestem bliżej Boga, niż ty jesteś siebie samej, bo żyję w Bogu.

Chwalmy Pana! Jestem coraz bardziej szczęśliwa.!

Ja : Jesteś w Niebie? Siostra

Siostra : Nie! Ale mało mi już brakuje dzięki Mszom św. Gregoriańskim .

Ja : Czy aż tak skuteczne są te Msze św. ?

Siostra : O, tak bardzo! Jedna Msza św. wystarczyłaby do wprowadzenia do nieba, lecz

Pan rozdziela zasługi Najświętszej Ofiary według potrzeb Kościoła.

Siostra : [10.8.1967] Jaśnieję wieczną młodością.

Ja : [10.8.1967] Powiedz mi coś napotkała przy swym zgonie ?

Siostra : Nieskończone Miłosierdzie, dwie ręce miłosne i Serce bijące Miłością!

{Obudziła mnie w nocy wołając.....}-

Siostra : Dlaczego nie kochacie Boga? Ja umieram z miłości !

Ja : Czy wiele dusz pozostaje dłużej w czyśćcu pomimo tylu Mszy św., które za nie odprawiają?

Siostra : Tak! Ale moja dusza skazana na krótko. Chciałabym wyniszczyć się z miłości!

Siostra : [11.8.1967] Nie obawiajcie się cierpienia, bo nie jest godne... nie jest godne...

Takim jest dobro, które mnie oczekuje, że wszelki trud jest mi miłym! Będę z wami zawsze! Tak wielką łaskę czyni wam Bóg. O, gdybyś mnie ujrzała! Jestem jak kielich napełniony na 3/4 pełen rozkoszy ! Miał rację św. Paweł mówiąc, że oko ludzkie nie widziało i ucho ludzkie nie słyszało, co Bóg przygotował dla swoich wybranych. To prawda! A więc, coraz wyżej! Nie płacz nade mną , chyba z miłości i wdzięczności ku Bogu .

Siostra : [12.8.1967] – { Powiedziała o wschodzie} – Jestem błogosławiona ! Jeszcze wyżej ! Im bardziej się wznoszę, tym więcej zwiększa się moje męczeństwo miłości. Proś Matkę Najświętszą, która tyle uczyniła dla mnie, bym prędzej weszła do nieba.

Ja : [13.8.1967] Czy będziesz w niebie na 15-ego sierpnia ?

Siostra : Przypuszczam, dam ci znać { odezwała się w nocy}. Słucham twego tchnienia ....

Jaśnieję jak gwiazda..... Ten pokoik to moje niebo. Mieszkam tu razem z tobą!

Ja : W tym pokoju niebo?

Siostra : Tak, bo dusza w stanie łaski jest niebem dla Jezusa .

Siostra : [14.8.1967]- {Mówi o świcie } Jestem gwiazdą .

Ja : Nie śpię i widzę jak złoty punkt wzniósł się szybko ku niebu i zawisł na firmamencie.

Siostra : O, gdybyś wiedziała, jakie miejsce rozkoszy przygotował Pan dla tych, którzy Go kochają! Słusznie powiedział Apostoł , a ty powtarzaj to wszystko :

Życie się zmieni....! Chwalmy Boga!

Ja : Jesteś już w niebie?

Siostra : Jestem pod drzwiami nieba.... Jeszcze mały krok. Czekamy na Królową !

Ja: [15.8.1967] - Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny – Jestem smutna, zaciska mi się w gardle i oczy mam pełne łez. Klęczę słuchając Mszy św. Jest godz. 10.00 . Na „ Baranku Boży”

wstrząsnął mną silny dreszcz, a w sercu czuję rozpalający rozpalający się wielki płomień miłości .Słyszę głos mojej siostry . Woła mnie po imieniu i mówi:

Siostra : Weszłam do nieba w tej chwili {10.30} z naszą Królową i całym dworem wielbiącym... Aniołowie ... Archaniołowie .. A ze mną Mamusia i Tatuś i zmarła przyjaciółka. Oto upadłam do stóp Trójcy Przenajświętszej, zatopiona w tym oceanie rozkoszy. Niebo na całą wieczność. Czy sobie to wyobrażasz kochana siostro?

O, co za miejsce przygotował Pan dla tych, którzy Go kochają ! –A ze mną Mamusia i Tatuś!

Oto spotkamy się ! Jest A... , zmarły brat, F... drugi braciszek i F ... siostrzenica.

Wszyscy jaśnieją wieczną młodością . Minęły bóle i przykrości ziemi, a moje łzy stały się perłami na mojej szacie. Miłosierdzie Pańskie na wieki wyśpiewywać będę. A ty pisz ognistymi literami o Miłosierdziu Pańskim i głoś to wszystkim ludziom. Oko ludzkie nie widziało i ucho ludzkie nie słyszało, co Pan przygotował dla swoich wybranych! Pisz , pisz bo zapomnisz. To co ci mówię, to wszystko prawda . To prawda, najprawdziwsza prawda , jak to, że dziś jest 15-go sierpnia 1967 roku. Wszystko, co ci dotąd mówiłam jest prawdą , przekonałaś się już o tym. Wierz więc temu co ci mówię teraz.- Z życia ziemskiego liczą się w niebie tylko nasze bóle i łzy. Dziękuję ci, że mnie podtrzymywałaś za życia. Ileż to razy mówiłaś mi, że każde westchnienie naszego serca znane jest Jezusowi!

Miałaś rację! – Mamusi , Tatuś , F. , A. , F. , wszyscy połączyli się w wiekuistej radości z innymi członkami naszej rodziny. Teraz w czyśćcu nie mamy nikogo naszego, ale módlcie się za inne tam dusze tam zatrzymane .Ileż to dobroci, jak wiele Miłosierdzia okazał nam Pan. A ja nie mówię ci żegnaj, tylko do zobaczenia!

Chciałam cię zapalić miłością Bożą . Spędzę me niebo obok ciebie , będę ci pomagać, dawać święte natchnienia .... Prosiłam ot Pana. Kochaj bardzo Najświętszą Maryję Pannę. Jest to dla ciebie ten największy dzień, o który zawsze się tak bardzo modliłaś i cierpiałaś. To jest radość wielka .

Ja : Ileż to łez wylałam wtedy w kaplicy u stóp Jezusa. Mój Boże , jeśli tylko wszystko jest prawdą , jak ufam , to chciałabym umrzeć z miłości, bo już znieść nie mogę Twoich Boskich łask. Powróciłam do celi na Anioł Pański i zaraz usłyszałam Głos to Najświętsza Maryja Panna przemówiła do mej duszy :

N.M.P. : Tak, córko nie miej żadnych wątpliwości. Wszyscy w niebie, czekamy na ciebie.

Wypełnij wszystkie wole Jezusowe i zatop się w tym oceanie miłości.

Wieczór, [ 15.8.1967] – Wieczorem zakończyłam, przed pójściem do łóżka, tę jedną stronę mego życia. Czy to złudzenie ? Czy to prawda ? To Ty wiesz, o mój Boże! Ja wiem tylko, że Bóg jest nieskończenie lepszy i miłosierniejszy, niż my to w naszym ograniczonym rozumie pojąć możemy. Wiem, że Jezus nie daje się nigdy zwyciężyć w szczodrobliwości. Wiem, że pragnie On duszy i dlatego wierzę i ufam , że cała moja rodzina śpiewa odtąd w Jeruzalem kantyk miłości. Obudziłam się w nocy słysząc wyraźnie słowa :

Siostra : [16.8.1967] Światłości ! Światłości ! Światłości !

Jezus powiedział do nas: „ Przyjdźcie błogosławieni Ojca Mego ! Wejdźcie do Nas! Do Radości Pana Naszego!” Teraz macie nas szukać w niebie. Nie należy już wspominać, jakimi byłyśmy, bo odtąd jesteśmy jak Aniołowie Boży.

Siostra : [18.8.1967] Nie miej żadnego pragnienia , Czytaj Mękę Pana! Odczytuj to, coś napisała, bo to jest prawdziwe . Niebo jest osiągnięciem wszystkich naszych pragnień. To też uczucia są tam wzmocnione. Jesteśmy tam wszyscy zjednoczeni!

Ja : Zapytałam, czy spotkam naszych zmarłych wujów, księży? Odpowiedziała, że tak.

Zapytałam jeszcze: - Powiedz mi, jak się czułaś w swej ostatniej godzinie?

Odpowiedziała mi:

Siostra : Tyle razy już ci to mówiłam. Był obok mnie Anioł Stróż i Najświętsza Maryja Panna , która ocierała moje łzy i mówiła : „Odwagi córko! Jeszcze trochę, a potem szczęście wieczne”- Zaprowadziła mnie potem do Jezusa. Widzialnymi Aniołami byli obok mnie.....{wymieniła tu osoby przyjazne}. Mam piękne miejsce w niebie. {Powtarzała mi to wiele razy} Radości są tu rozsiane pod naszymi stopami.

Ja: Obudziłam się nagle, jakby pod dotknięciem niewidzialnej ręki i liczyłam uderzenia zegara. Była północ.

Siostra : To ja. Powiedziałam ci i jeszcze raz powtarzam – jestem w niebie!...
Cytat z [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:02, 04 Paź 2014    Temat postu:

bogusławW napisał:
Nie obawiajcie się cierpienia, bo nie jest godne... nie jest godne...
Bardzo mnie to poruszyło .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pitong
Aquilifer
Aquilifer



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ŁÓDŹ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:31, 04 Paź 2014    Temat postu:

mnie też...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:06, 24 Maj 2015    Temat postu:

Nocturno19 napisał:
Niebo to nie oświecenie umysłu, nie magiczna droga, czy świetliste chmurki. To nie tyle miejsce, co stan ducha.
Ciekawie wyraża się tu święty Tomasz, pisząc:

"Mówiąc, że stolica Boża jest w niebie, nie mamy na myśli tego, że jest niebem ograniczona, lecz raczej to, że je w sobie zawiera. Toteż żadną swą częścią, niebo nie powinno jej przewyższać, natomiast ona góruje nad wszelkim niebem" ( Summa Theologica, III, 57, 4, ad 1 ).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Eschatologia / Niebo Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin