Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trudny sakrament.
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Edukacja i wychowanie / O małżeństwie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
inquisitio
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:25, 04 Gru 2016    Temat postu:

Trzeba najpierw zobaczyć co jest przyczyna tego ,,duszenia"i, probowac z Boza pomoca to zmienic.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 15:11, 04 Gru 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
Najgorzej jest jak człowiek się dusi w swoim małżeńskim życiu i wtedy zaczynasz walczyć o życie. Przychodzi czas , że pora opuścić tą klatkę .


Myślę, że można rozwinąć katechezę ks. Piotra Natanka o małżeństwie.
Ksiądz uczy, że para małżonków zbawia się razem, wspólnie.

I warto zapytać dalej: a co, jeśli para nie zbawia się, tylko brnie na manowce egzystencji razem, lub z osobna, np. rozchodzą się w złości, po czym podejmują nowe związki, starając się zapomnieć o tym pierwszym (i w istocie jedynym) małżonku?

Idąc logicznie za myślą kaznodziei, nie sposób pomyśleć: no tak, jeśli małżonkowie, lub choćby jeden z nich za zgodą drugiego zmierza do wiecznego Piekła to idą tam razem, a w tym drugim wypadku, jeden ciągnie tam drugiego.

Nie jestem teologiem i wiem, że można dywagować na temat tego zbawiania się razem, jako sprzecznego ze zbawianiem osoby ludzkiej. Jednak chcę podkreślić, że uważam, że człowiek zmierza do Domu Ojca nie tylko jako Osoba, lecz także jako wspólnota ludzka.
To co, że 40, może 60, może 90 % ludzkości dotrze prędzej czy później do Raju na zawsze?
To co z tego ???

Przecież 60, 40, 10 % naszych Braci i Sióstr zginie w wiecznej Otchłani razem z Szatanem. Nie możemy ustawać w modlitwie za nimi, bo my się zbawiamy razem z nimi !!!

Rozumowanie, że ważne bym ja się zbawił, a reszta jak kto chce jest faryzejskie!!!

To Bóg sądzi cały czas nasze poszczególne osoby i nasze wspólnoty. Także wspólnoty narodowe i państwowe, nie zapomnijmy o tym, Bracia i Ojcowie Biskupi.
Spodobało się Bogu uformować ludzkość w narody i dać narodom terytoria na których mają czynić ziemię sobie poddaną. I z tego czynienia i z miłości wobec braci i sióstr w narodzie i wobec braci i sióstr poza narodem wspólnoty będą rozliczane przez Boga. Obraz tego widzieliśmy na przestrzeni tysięcy lat w historii opisanej w Starym Testamencie. Narody i państwa powstawały tam z Łaski Bożej i ginęły w wyniku grzechu.

Nie sztuka wyrwać ojcu dzieci, porwać je i zamknąć się w zamkniętej głucho twierdzy i tam bawić się życiem. Sztuka życia małżeńskiego polega na doprowadzenia współmałżonka do Raju.
Wydobycia wszelkich środków, by on tam też mógł zamieszkać.

Kochaj siebie samego i kochaj bliźniego, a bliźniego jak siebie samego. Nie szczędź więc sobie miłości (nie myl jej z przyjemnością i z zaspokajaniem pożądań i pragnień).
Pożądania i pragnienia nie mają wiele wspólnego z miłością, czasem stoją całkiem po drugiej stronie barykady miłości.

Bo mamy wypełniać Wolę Bożą z miłości do Boga, nie ze strachu przed Nim, czy jakiejś asekuracji lub transakcji wymiennej ( Ja Tobie Boże to, a Ty mnie masz dać to).

A gdy Bóg zaproponuje nam palmę męczeństwa ...
starajmy się wytrwać przy Bogu ufając Mu w pełni.
Jezu ufam Tobie!

Miłość do Boga przekładamy na miłość do samego siebie i do Bliźnich. W małżeństwie, rodzinie, w pracy, gminie, narodzie i państwie i na całej Ziemi. A także poza Ziemią, jeśli nasza miłość wybiega i tam.

Trudne to?
Na początku trudno sobie to uświadomić, o co w tym chodzi. Potem jest coraz łatwiej.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Nie 15:40, 04 Gru 2016    Temat postu:

Mogę tylko powiedzieć , że ludzie którzy się rozstali mają taką samą szansę i możliwość zbawienia jak inni wierni . Zbawić ( ocalić ) może tylko Bóg. On nam daje za darmo, z łaski życie wieczne. Bóg zna nasze serca i wie wszystko . Bóg zna moją historię życia i przyjmuje mnie z każdym zranieniem.
Powrót do góry
maly_kwiatek
Gość






PostWysłany: Nie 16:31, 04 Gru 2016    Temat postu:

Duśka napisał:
ludzie którzy się rozstali mają taką samą szansę i możliwość zbawienia jak inni wierni


Oczywiście.

Każdy w każdych warunkach ma taką szansę, co nie znaczy, że te szanse są jednakowe dla wszystkich uwarunkowań jakie ludzie sobie wytworzyli i że każdy swoje szanse wykorzysta.
Że do znudzenia może będę przytaczał przypowieść o pannach mądrych i pannach głupich z ich lampami. W sumie tak niewiele je różniło, prawda? Na pozór nic ich nie różniło. A jednak część panien poszło z Oblubieńcem a druga część - na własne życzenie - została za drzwiami.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Edukacja i wychowanie / O małżeństwie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin