Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opodatkowanie Kościoła.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Polityka, a Kościół
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Duśka
Gość






PostWysłany: Pon 14:32, 23 Lis 2015    Temat postu: Opodatkowanie Kościoła.

Czy należałoby opodatkować Kośćiół?. Najwięcej emocji wzbudzają emerytury księży, które są częściowo finansowane przez państwo. A gdyby tak opodatkować Kośćiół Question , wtedy nie byłoby problemów , Kościół zrzeknie się funduszy płynących z kraju.Wydaje mi się ,że byłoby to dobre rozwiązanie dla Polski :wink:

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pon 14:33, 23 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
dark
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:29, 23 Lis 2015    Temat postu: Re: Opodatkowanie Kościoła.

Duśka napisał:
Czy należałoby opodatkować Kośćiół?. Najwięcej emocji wzbudzają emerytury księży, które są częściowo finansowane przez państwo. A gdyby tak opodatkować Kośćiół Question , wtedy nie byłoby problemów , Kościół zrzeknie się funduszy płynących z kraju.Wydaje mi się ,że byłoby to dobre rozwiązanie dla Polski :wink:


Z tego, co wiem kościół w Polsce jest opodatkowany. Nie każdy jednak, to wie i nie każdemu taka forma opodatkowania się podoba.

Przeciwnicy kościoła katolickiego, atakujący kościół w kwestii finansowania , nie biora pod uwagę, że finansowanie kościołów oraz tzw fundusz kośćielny , nie obejmuje tylko kościoła katolickiego. Jadą na tym inne wyznania, w zasadzie wszystkie figurujące w rejestrze związków wyznaniowych. Nawet nie wiem, czy JEhowi nie próbowali się pod to podczepić, choć niby władzy państwowej nie lubią i pieniędzy również.

Zatem Twoje pytanie powinno być chyba szersze. Oczywiści kasa różnych wyznainiom przypada różna, ale wiadomo proporcje też są różne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dark dnia Pon 22:29, 23 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 22:57, 23 Lis 2015    Temat postu:

Kościół jest opodatkowany. A emerytury księży nie są finansowane przez państwo - fundusz emerytalny jest zasilany przez pieniądze, które państwo (jeszcze komunistyczne) zobowiązało się płacić za to, że zabrali Kościołowi nieruchomości (oczywiście były to i są grosze w stosunku do tego ile się należało i należy).

Poniżej trochę twardych danych liczbowych:

Czy Kościół płaci podatki?
Aby być jak najbardziej precyzyjnym, oddzielę zagadnienie podatków osobistych osób duchownych i podatku płaconego przez Kościół.

Czy duchowni płacą podatki?
Oczywiście, że tak:

  • duchowni zatrudnieni (przeważnie jako katecheci, rzadziej kapelani) płacą normalne podatki na dokładnie tych samych zasadach co inni pracownicy
  • księża niepracujący poza parafią płacą podatek ryczałtowy kwotowy
    Jest to konstrukcja fiskalna podobna do tzw. karty podatkowej według której rozliczać się mogą drobni przedsiębiorcy (np. handlujący detalicznie żywnością i napojami niealkoholowymi, artykułami nieżywnościowymi prócz paliw, transportowcy dysponujący jednym pojazdem, drobną gastronomią itd.)
  • Wysokość kwoty ryczałtu zależy od stanowiska (np. proboszcz płaci więcej niż wikary) oraz od liczby osób zamieszkujących w parafii (co ciekawe, do podatku liczą się zarówno katolicy, jak i ateiści czy wierni innych religii oraz wyznań zamieszkujący na terenie objętym parafią).
  • Podatek pomyślany jest jako forma opodatkowania kwot przekazywanych przez wiernych jako datki np. przy okazji ślubów czy pogrzebów oraz przy zamawianiu intencji mszalnych i przy dorocznej wizycie duszpasterskiej (tzw. „kolęda”)


Czy Kościół jako organizacja płaci podatki?
Oczywiście. Kościół (a raczej: kościoły, bo dotyczy to na identycznych zasadach każdej zarejestrowanej organizacji religijnej w Polsce), płaci następujące podatki:

  • VAT od czynności podlegających temu podatkowi – na zasadach ogólnych
  • Wszystkie podatki i opłaty związane z zatrudnianiem pracowników (gospodynie, pracownicy gospodarczy, wykładowcy)
  • Wszystkie podatki od lasów i gruntów
  • Podatek CIT (czyli normalny podatek dochodowy od działalności gospodarczej), jeśli zyski nie są przeznaczone na działalność statutową . Zwolnienie zysków wkładanych w cele religijne następuje dokładnie na tych samych zasadach, na jakich zwolnione są zyski w Straży Pożarnej, NFZ czy Banku Gospodarstwa Krajowego, a także przeznaczone na inne cele wskazane w ustawie (oświatowo–wychowawcze, naukowe, kulturalne, charytatywne, budowy obiektów sakralnych itp.). Ulga najczęściej jest wykorzystywana przy podatkach z prowadzenia drukarni, sklepów, rozgłośni radiowych, obiektów noclegowych i szpitali (np. hospicjów).
    Przykład: Jeśli po zapłaceniu wszystkich kosztów, prowadzony przez parafię Dom Pielgrzyma osiągnął dochód, musi zapłacić podatek dochodowy na warunkach ogólnych lub przeznaczyć go np. na remont kościoła lub hospicjum.
  • Podatek od nieruchomości jeśli są one przeznaczone na cele mieszkaniowe lub działalność gospodarczą (zwolnione z niego są zabytki, internaty, domy zakonów kontemplacyjnych i formacyjne, domy emerytów, kurie i nieruchomości w sekretariatach Episkopatu i Prymasa).



Od czego Kościół nie płaci podatków?
Nie płaci od darowizn (taca). Przy czym nie jest to żaden ewenement; każdy polski obywatel może przyjąć bez płacenia podatku 9637 zł darowizny od tej samej osoby w ciągu 5 lat. Oznacza to, że na zasadach ogólnych każdy może przyjmować od konkretnej osoby ponad 35 zł w każdą niedzielę, nie płacąc za to podatku!
W dodatku darowizna jest również przeznaczona na „cele statutowe” (taca generalnie przeznaczana jest na potrzeby parafii). Nie bez znaczenia jest i to, że pieniądze wrzucane na tacę są już opodatkowane; darczyńca ofiarowuje bowiem kwotę, która pozostała mu po zapłaceniu podatku.
Powrót do góry
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 23:02, 23 Lis 2015    Temat postu:

Jakie są źródła finansowania Kościoła i księży?

  • Datki od wiernych („taca”)
    Kwota: Około 720 mln zł w skali kraju rocznie.
    Przeznaczenie: Przede wszystkim bieżące potrzeby parafii, ale także remonty i inwestycje parafialne .
    Mniej więcej jedna taca na miesiąc przekazywana jest na potrzeby diecezji. Dodatkowo – zgodnie z harmonogramem ustalanym przez biskupa – uzyskane datki z określonych niedzieli lub świąt, przeznacza się na uczelnie katolickie i seminaria, na Fundusz Ochrony Życia, stypendia dla uczniów, misje, budowę kościołów na Wschodzie itd.

  • Wizyta duszpasterska (tzw.kolęda)
    Kwota: Ok.4–15 tys. na księdza rocznie (bardzo różnie, w zależności od wielkości i umiejscowienia parafii)
    Przeznaczenie: W połowie na potrzeby księdza, druga połowa na utrzymanie parafii (jeśli proboszcz nie odbywa wizyty duszpasterskiej, wówczas ¼ przekazywana jest na jego potrzeby) .

  • „Prawo stuły”– ofiary za Msze Święte, pogrzeby, śluby
    Kwota: ok.15–20 tys. zł na księdza rocznie (bardzo zróżnicowane wartości)
    Przeznaczenie: Na potrzeby księdza, jeśli parafia ma kłopoty finansowe często część wpływa do kasy parafialnej.

  • Pensje katechetów
    Kwota: Około 560 mln zł w skali kraju rocznie.
    Przeznaczenie: Pensje katechetów (w tym ok. 50% to osoby świeckie)
    Pochodzenie: Jak w przypadku innych przedmiotów nauczania (także etyki, stanowiącej zastępczynię religii) – z budżetu Ministerstwa Oświaty

  • Fundusz Kościelny
    Kwota: 89 mln (dane za rok 2011)
    Przeznaczenie: Głównie składki emerytalne ZUS dla księży, ale także wspomaganie działalności charytatywnej, oświatowej oraz inicjatyw związanych ze zwalczaniem patologii społecznych. Fundusz finansuje także odbudowę, remonty i konserwację zabytkowych obiektów znajdujących się pod opieką Kościoła.
    Pochodzenie: W Polsce międzywojennej Kościół był właścicielem ok. 10% ziemi i dużej liczby nieruchomości. Dobra te pochodziły głównie z wielowiekowych darowizn. Uzyskiwane z nich dochody finansowały bieżące potrzeby oraz działalność duszpasterską, oświatową, charytatywną oraz medyczną Kościoła.
    Reżim komunistyczny wywłaszczył Kościół z niemal całego majątku (często nie oszczędzając nawet owych szczątkowych areałów, których pozostawienie przewidywały komunistyczne ustawy rekwizycyjne). Jako namiastkę (czy też – zważając na wielkość kwot – raczej pozór) odszkodowania zobowiązano się do utworzenia Funduszu Kościelnego.
    Zmusiło to Kościół w PRL do finansowania dzieł duszpasterskich, charytatywnych i społecznych wyłącznie z jałmużny.
    Instytucje analogiczne do Funduszu Kościelnego istniały także w innych krajach, gdzie dokonywano nacjonalizacji (Czechy, Słowacja, do niedawna Hiszpania).

    Na marginesie;
    Zważywszy na fakt, iż Kościołowi zwrócono ok. 65 tys. hektarów (z zabranych niemal 145 tysięcy) Fundusz Kościelny powinien być zasilany dochodami z ok.80 tys. hektarów. Biorąc pod uwagę średni dochód z hektara przeliczeniowego, wielkość Funduszu powinna wynosić niemal 169 mln złotych (w tegorocznym budżecie przewidziano na ten cel jedynie 94 mln zł).

    Realizacja
    Szacuje się, że kwota przekazywana na Fundusz Kościelny na poczet utraconych dochodów z zabranych dóbr była przynajmniej czterokrotnie niższa, niż wynikałoby to z (przecież narzuconej stronie kościelnej) ustawy. Stan ten trwa faktycznie do dzisiaj.
    Co więcej, środki te pozostawały przez długie lata w dyspozycji Państwa, nie Kościoła. Fundowano z niego emerytury „społecznie zasłużonym” księżom (tj. tym, którzy współdziałali z Państwem), finansowano także działalność takich instytucji jak Ośrodek Doskonalenia Kadr Ministerstwa Sprawiedliwości, Centralna Szkoła Partyjna przy PZPR itd. Co najbardziej oburzające, z tego – teoretycznie kościelnego – funduszu finansowano materiały szkalujące Kościół, imprezy antyklerykalne, opłacano antykościelnych donosicieli, prasę antykatolicką itd.
    Dopiero od 1990 roku finanse Funduszu przekazywane są w całości na cele statutowe, czyli finansowanie działalności charytatywnej, remonty obiektów sakralnych oraz opłacanie składek na ZUS dla tych księży i misjonarzy, którzy nie są zatrudnieni na umowę o pracę (od 2010 roku ta ostatnia pozycja pochłania całość sum Funduszu).

    UWAGA!
    Nie należy mylić zwrotu utraconych zysków z dóbr odebranych Kościołowi w latach 40–tych i 50–tych XX wieku (których symboliczną rekompensatą jest Fundusz Kościelny) z nieruchomościami zwracanymi po roku 1989 w związku z działalnością tzw. Kościelnej Komisji Majątkowej.

    Komisja Majątkowa zajmowała się wyłącznie zwrotem (części) nieruchomości zabranych Kościołowi z pogwałceniem PRL–owskiego, komunistycznego prawa.
    Fundusz Kościelny natomiast jest namiastką odszkodowania za dobra zrabowane Kościołowi w majestacie zbójeckich przepisów wydanych przez komunistów.


  • Finansowanie uczelni (np. KUL i UPJP2)
    Kwota: Około 180 mln zł rocznie.
    Przeznaczenie: Działalność oświatowo–edukacyjna
    Pochodzenie: Podobnie jak w przypadku każdej innej uczelni, fundusze edukacyjne. Uczelnie, o których mowa, to rzecz społeczna, może tam studiować każdy (niekoniecznie wierzący), więc trudno to nazwać „finansowaniem Kościoła” – to raczej Kościół dopłaca do tych instytucji, organizując regularne zbiórki wśród swoich wiernych na ich utrzymanie. W odróżnieniu od innych uczelni, Państwo finansuje tylko część bieżącej działalności – nie dokłada się do inwestycji budowlanych (wyjątkiem jest KUL).
    UWAGA!
    Państwo nie finansuje katolickich diecezjalnych Seminariów Duchownych (państwo przekazuje ok. 5 mln zł rocznie na pomoc materialną dla studentów uczelni katolickich – ze środków tych korzystają także alumni seminariów diecezjalnych.)

  • Dotacje do zabytków
    Kwota: W Polsce jest niemal 12 000 zabytków o charakterze sakralnym. Szacuje się, że na same remonty zabytkowych zabudowań Kościół wydaje 300–500 mln złotych rocznie..
    W 2011 roku państwo wsparło ich utrzymanie kwotą niecałych 27 mln złotych; do sumy tej należy jednak dodać dotacje przyznawane lokalnie przez samorządy do konkretnych obiektów. Na ten cel udało się także pozyskać nieco środków z UE. Często pomoc jest udzielana w formie przekazania np. fragmentów zabytkowego wyposażenia zalegających w muzealnych magazynach.
    Praktyka:
    W praktyce uczestniczenie państwa w utrzymaniu zabytków stanowi dla Kościoła koszt. Dotacje wymagają objęcia obiektu jurysdykcją lokalnego Konserwatora Zabytków, co z kolei powoduje, iż jakiekolwiek prace mogą być prowadzone jedynie przez wskazane przez niego firmy. Oczywiście usługi takich przedsiębiorstw są nawet kilkukrotnie droższe od usług zwykłych firm budowlanych – nie mówiąc już o kosztach dokumentacji.
    Warto przypomnieć, że do dziś nie zwrócono wielu zagrabionych przez komunistów części wyposażenia świątyń – jaskrawym przykładem jest tu Bazylika Mariacka w Gdańsku, od dziesięcioleci domagająca się zwrotu tryptyku „Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga. Wydaje się to tym bardziej niezrozumiałe, iż Bazylikę odwiedza znacznie więcej turystów niż Muzeum Narodowe w Gdańsku, gdzie obraz jest eksponowany.

    „Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga w Muzeum Narodowym w Gdańsku . Właściciel – Bazylika NMP w Gdańsku – od ponad 60 lat stara się o jego zwrot.

    Podejście krytyków Kościoła do zabytków jest dość zabawne – najpierw pomstują, że Kościół buduje świątynie i sponsoruje powstanie dzieł sztuki – a potem zabierają owe dzieła sztuki (a niekiedy i świątynie), argumentując, że to „dziedzictwo narodowe”, które jest bezcenne i nie powinno pozostawać w rękach Kościoła.

  • Dotacje do dzieł charytatywnych
    Kwota: Brak danych. Dotacje przyznawane są lokalnie do poszczególnych działań na zasadach identycznych jak w przypadku świeckich organizacji o podobnym charakterze.

    Praktyka: Środki pomocowe przekazywane poprzez organizacje katolickie są zwykle daleko lepiej wykorzystywane, niż gdy czyni się to poprzez świeckie fundacje (nie mówiąc już o dystrybucji przez Państwo, gdzie 93% sumy idzie na opłacanie zajmujących się „charytatywą” urzędników).
    Przykład – rozliczenie Caritas za 2009 rok:


    Zbiórki, dary 309 486 106,33
    Wpływ z 1% podatku 2 586 744,22
    Żywność z PEAD 119 941 255,90
    Wpływy z celowych programów rządowych 9 567 589,29
    Razem wpływy 441 581 695,94
    Razem wartość udzielonej pomocy 435 799 984,43
    czyli:
    Procent wpływów z dotacji rządu 2,7 %
    Stosunek pomoc/wpływ 98,69 %


    Jak widać koszty własne wynoszą niewiele ponad 1,3%.
    Dla porównania – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy miała w tym samym roku zbiórkę w wysokości 54 506 270,77 zł (prawie 6 razy mniejszą – mimo gigantycznego wsparcia ze strony machiny medialnej, wojsk, samorządów itp.).
    Trudno określić ile wydano na koszty własne WOŚP, ale sama organizacja Przystanku Woodstock kosztowała 2 661 877,57 zł, to jest około 4,88% zebranej sumy !

    Nie wybrałem roku 2009 tendencyjnie – dość powiedzieć, że w 2008 WOŚP 13% swoich przychodów wydała na cele „niezwiązane bezpośrednio z ochroną zdrowia”, a w 2010 z każdej złotówki przekazanej na Orkiestrę, na zakup sprzętu medycznego przeznaczono jedynie 67 groszy (dla porównania w Caritas – 98 groszy) .

    Działalność charytatywna jest prowadzona przez 44 Caritas diecezjalne , ponad 200 zgromadzeń zakonnych i kilka tysięcy fundacji katolickich (działających w niemal każdej parafii). Wartość tej działalności na rzecz zadań społecznych, edukacyjnych i kulturalnych ocenia się na kilka miliardów złotych rocznie – państwo wspomaga zaledwie niewielką jej część . (Wkład państwa w te dzieła jest znacznie niższy od przeciętnej europejskiej)
    Nie do pominięcia jest też działalność Kościoła na rzecz chorych – niemal 7000 organizacji na terenie parafii obejmuje swoją opieką grubo ponad 600 000 chorych.

    Caritas jest największą pozarządową instytucją charytatywną działającą w Polsce – oprócz bezpośredniej pomocy udzielanej potrzebującym prowadzi ponad dziewięć tysięcy ośrodków o bardzo różnym charakterze – od jadłodajni dla ubogich, po schroniska dla bezdomnych i hospicja. Prowadzi także projekty pomocowe poza granicami Polski – w strefie Gazy, w Gruzji, Afganistanie, Iraku, Haiti, Etiopii, Kongo i innych krajach.


Wiele słyszy się pretensji w sprawie sprzedaży przez miasto terenów pod budowę nowych świątyń. Jednak warto zdać sobie sprawę, że o wiele większa procentowo liczba osób (czytaj – podatników) korzysta z kościołów niż z innych obiektów publicznych – z boiskami sportowymi (bynajmniej nie dla zwykłego obywatela, lecz dla tzw. zawodowców i ich kibiców), muzeami i teatrami włącznie. I nikt nie sprzeciwia się ich budowie (zresztą słusznie, tylko dlaczego w takim razie kościoły traktować inaczej?).
Powrót do góry
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Pon 23:02, 23 Lis 2015    Temat postu:

Komisja majątkowa - zwroty mienia
Wiele kontrowersji wzbudziło działanie tzw. Komisji Majątkowej mającej zwrócić dobra odebrane Kościołowi.
Przypominam: dotyczyło to jedynie tych dóbr, których zabór był sprzeczny nawet z niesprawiedliwym, komunistycznym prawem. Szacuje się, że stanowiło to ok. 1/7 wszystkich zabranych Kościołowi nieruchomości.
Zamieszanie wywołał jeden z posłów lewicy, który zsumował wartości nieruchomości zapominając o przeprowadzonej w międzyczasie „balcerowiczowskiej” reformie 10 000–cznej denominacji złotego. Być może przyczyną był fakt, że posługiwał się mylną wersją sprawozdania Komisji.
Suche fakty są następujące:

  • Komisja rozstrzygnęła ok. 2 800 spraw
  • Z pogwałceniem komunistycznego prawa przejęto ok. 154 920 ha
  • Przekazano Kościołowi 490 nieruchomości zabudowanych (głównie kościoły, kaplice, plebanie, klasztory, przedszkola, szkoły, domy dziecka i pomocy społecznej itp. oraz ziemie o łącznym obszarze ok. 65 537 ha (głównie gruntów rolnych i leśnych) oraz 143 534 zł (odpowiednik ok. 30 tys. ha)
    Trybunał Konstytucyjny oddalił liczne skargi (przyznano jedynie rację w jednej sprawie, mianowicie źródło finansowania powinno być przez rząd ustalane w formie ustawy, a nie rozporządzenia).


Z działalnością Komisji Majątkowej wiąże się wiele mitów:
MIT:
W trakcie prac Komisji dopuszczono się szeregu nadużyć na korzyść Kościoła
Rzeczywistość:
Komisja rozpatrywała 3060 wniosków. Usiłowano oskarżyć ją o nieprawidłowości w 30 sprawach. Po zbadaniu przez prokuraturę, odrzuciła ona niemal wszystkie oskarżenia – do sądu trafiły jedynie dwie sprawy. Co więcej, w przytłaczającej większości badanych spraw, Kościół był stroną pokrzywdzoną.

MIT:
Komisja zwróciła Kościołowi znacznie więcej dóbr, niż niegdyś zabrali mu komuniści
Rzeczywistość:
Według stanu na połowę 2013 roku, w rękach państwa pozostaje nadal 31% dóbr zagarniętych Kościołowi. Fałszywe zarzuty są spowodowane dwoma błędami w dokumentach państwowych:

  • błędem w dokumencie Ministerstwa Obrony Narodowej, z którego wynikało, iż z mienia wojskowego zwrócono Kościołowi 71 336 hektarów ziemi. W rzeczywistości było to… 7,1336 hektara, czyli 10 000 razy mniej.
  • błędem w dokumencie przekazanym przez Departament Wyznań oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych MSWiA. Zawarta w nim kwota 24 miliardów złotych spowodowana była… nie uwzględnieniem denominacji złotego w roku 1995!



Skąd Kościół miał tyle dóbr
2. Często spotykam się z pytaniem jak to się stało, że przed wojną Kościół dysponował tak wielkimi posiadłościami?
Otóż nie każdy pamięta o tym, że w czasach, gdy „państwo” nie zajmowało się instytucjonalnie szpitalnictwem i szkolnictwem, lukę tę wypełniał właśnie Kościół (najczęściej działając przez zakony). Zaczęło się to po umocnieniu się Kościoła – przy utworzonych biskupstwach szybko (ok. VI wieku) zaczęły powstawać szkoły powszechne. Biblijny nakaz miłosierdzia spowodował powstanie zakonów trudniących się medycyną oraz opieką nad chorymi i biednymi (przełomowym faktem było założenie klasztoru św.Benedykta na Monte Cassino w 529 roku).
Proces ten zintensyfikował się w okresie Wojen Krzyżowych, gdy zaczęto zakładać specjalizowane gospody (hospitalis – stąd nazwa hospital, szpital).
W średniowieczu także boczne nawy kościołów wykorzystywano jako pomieszczenia szpitalne.
Duchowni lekarze mieli też świadomość, że potrzeba całego systemu naukowego, aby doskonalić metody leczenia i kształcić nowych adeptów medycyny. W tej dziedzinie prekursorami byli ponownie benedyktyni z Monte Cassino – w 560 roku wprowadzono tam nakaz gromadzenia i powielania (przez przepisywanie) ksiąg zawierających wiedzę z różnych dziedzin. Przy biskupstwach powstawały dwustopniowe (trivum i quadrivum) szkoły niższe, zaś przy większych miastach poczęto tworzyć uniwersytety.
Szpitale stworzone przez zakony były pierwszą formą darmowej opieki medycznej dla biednych. Szczególną rolę odegrały placówki zakonne podczas wielkich epidemii.
Jednak utrzymywanie przytułków, szpitali, domów przyuczających do życia, szkół i uniwersytetów kosztuje. Środków na ich funkcjonowanie dostarczały Kościołowi dobra podarowane przez hojnych darczyńców. Przez wieki właśnie dzięki nim – najczęściej ludziom wdzięcznym za uratowanie bliskich – Kościół mógł rozwijać wszelkiego rodzaju działalność dla dobra społeczności.
Nawet dziś, po masowych wywłaszczeniach polski Kościół prowadzi 1240 przedszkoli i szkół podstawowych, 69 uczelni, 538 sierocińców, 267 domów opieki i 33 szpitale

Taka sobie refleksja
Nieżyczliwi Kościołowi publicyści wyrażają swoje oburzenie, kiedy ów otrzymuje dotacje na część kosztów utrzymania zabytków kultury, szpitali, prowadzonych przez siebie instytucji (szkół każdego szczebla, hospicjów), a także na katechetów. Krzyczy się, że nie powinno się dawać Kościołowi ani złotówki, gdyż „nie wszyscy przecież podatnicy są katolikami”.
Jednocześnie jednak panuje zgodne milczenie o kwotach przeznaczanych z budżetu państwa na organizacje antyklerykalne i skrajnie lewicowe. Jakoś nikomu nie przeszkadza, że cele tych organizacji są jaskrawo sprzeczne z poglądami przytłaczającej części podatników, którzy mimo to muszą finansować lewicowe (a często wręcz lewackie) kawiarnie i wydawnictwa drukujące klasyków marksizmu.



ZAROBKI KSIĘŻY
W raporcie KAI Finanse Kościoła Katolickiego w Polsce, Iza Matjasik podaje przykładowe zarobki proboszczów w kilku parafiach reprezentujących możliwie różne warunki. W przychodach wzięto pod uwagę dochody z datków za Eucharystię, śluby i pogrzeby, wypominki i wizytę duszpasterską; w rozchodach podliczono ZUS, zryczałtowany podatek, fundusz pomocy starszym i chorym kapłanom, składkę do diecezji i na seminarium. Oto dane (rozrachunek złotych w skali miesiąca):


FINANSE PRZYKŁADOWEJ PARAFII
Aby dać lepsze wyobrażenie o finansach Kościoła, poprosiłem o udostępnienie mi budżetu proboszcza przypadkowo wybranej parafii w dość dużym, uprzemysłowionym mieście. Oto on (wartości zaokrągliłem do 100 zł):


Dodam, że dane dotyczą roku 2011, który w omawianej parafii był dość „spokojny” pod względem wydatków; nie podejmowano żadnych większych remontów czy inwestycji.
Jak widać, bilans nie mógłby być zamknięty, gdyby nie wpływy z cmentarza oraz hojność proboszcza, który przekazał na potrzeby parafii praktycznie całe należne mu dochody z wizyt duszpasterskich.

Drugi przykład pochodzi z terenów wiejskich ; parafia liczy 3300 mieszkańców:



Refleksja końcowa
Myślę, że większość niesprawiedliwych ocen „finansowych” wobec Kościoła wynika z trzech czynników:

  • z surowej (choć niestety słusznej) oceny niegodnej postawy pewnej niewielkiej, ale widocznej grupy księży zamiłowanych w bogactwie (bo przecież nie sposób zaprzeczyć, że i tacy istnieją)
  • z tego, iż drugą widoczną grupą są duchowni, którzy mają swojego silnego „konika” (najczęściej jest to samochód lub sprzęt
    muzyczny) i – mimo, że poza tym żyją naprawdę skromnie – przeznaczają znaczną część swoich dochodów na realizację tego hobby. Sprawia to mylne wrażenie, iż duchowni posiadają znaczne majątki.
  • wreszcie z tego, że na ogół wierni nie zdają sobie sprawy z kosztów utrzymania obiektów parafialnych i prowadzenia dzieł kościelnych – a niedostatek pieniędzy na np. remont kościoła sprawia, iż temat ten stanowi częsty motyw ogłoszeń parafialnych. Sprawia to wrażenie jakoby „proboszcz mówił i myślał tylko o pieniądzach”.

Inna sprawa to fakt, iż na – przecież groszowe – ofiary składane na Kościół najczęściej pomstują albo ludzie, którzy ich nie składają albo innowiercy, których razi cotygodniowa taca, ale „nie zauważają” że ich zbory niejednokrotnie pobierają dziesięcinę (10% dochodów) od swoich członków.
W USA przeciętny ewangelik oddaje pastorowi do zboru 4,2% swoich dochodów. Gdyby przenieść to na warunki polskie byłoby to równoważne sytuacji, w której statystyczny katolik oddawałby co miesiąc do parafii 141,38 zł. Czyli moja rodzina płaciłaby co miesiąc ponad 550 złotych!
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Wto 4:31, 24 Lis 2015    Temat postu:

Osoby zapisane do Kościołów płacą podatek kościelny z części swojego podatku dochodowego (ok. 8-9%, lecz nie więcej niż 4% dochodu). Uchylić się od płacenia podatków można tylko przez oficjalne wystąpienie z Kościoła. Czy w tym jest coś złego?
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Wto 11:25, 24 Lis 2015    Temat postu:

Myślę Duśka, że twoja sugestia opodatkowania Kościołą, ktory jak widać po wspaniałym przedstawieniu przez Marka zestawienia płaci podatki jest raczej niewłąściwym rozwiązaniem. Może po częsci uzasadnionym, ale mimo wszystko niewłaściwym i szkodzącym Kościołowi a co za tym idzie - także biednym, potrzebującym pomocy.

Uzasadnionym ponieważ takie sugestie rzeczywiście mogą wypływac od ludzi, gdy widzą jak księża jeżdżą naprawdę drogimi samochodami lub jak to ma sie z często krytykowanym o. Rydzykiem, który jak media podawały wzbogaca się także cudzym kosztem (tak wielu ludzi może odbierać informacje przekazywane przez media, jaka jest prawda - trudno to zbadać, gdyż jak reporterzy próbowali dociec prawdy to wszyscy związani z o. Rydzykiem a także hierarchia Kościelna nabierali wody w usta nie chcąc się wypowiadać na ten temat). Nie mnie rozliczać osoby duchowne, tym zajmie się Bóg, napewno nie wskazane jest biorac pod uwage misje Kościoła, aby kapłani pokazywali się od strony wygodnickich a nawet bogatych - nie tego bowiem uczył Chrystus, nie do takich form głoszenia ich powołał. Nie twierdzę, że maja jeździc na rowerach lub chodzić na piechotę, ale myślę, że nie powinni obnosić się w taki sposób ze swoimi drogimi samochodami. Niestety przeciwnicy Kościoła to widza i wykorzystuja to do walki z Kościołem chcąc odbierac Kościołowi to co otrzymuje.

Wiele z datków przekazywanych na Kościół idzie na utrzymanie światyń, wspieranie misji na świecie a także na pomoc dla biednych, potrzebujących. Już samo utrzymanie tak wielkich budynków jakimi sa Kościoły wiąże się z duzymi kosztami, kapłani tez muszą coś jeść, dochodzą także przyparafialne zgromadzenia sióstr, które dbają o świątynię. Naprawdę - Kościół jako isntytucja ma ogrom wydatków, dlatego nie ma sensu obciążac Kościoła jeszcze bardziej. Ale też ważnym działaniem jest powstrzymywanie się od niepotrzebnych,, kosztownych zakupów pojazdów, które mogą tylko wzbudzać bardzo negatywne wrażenia przeciwne tej misji do której sa powołani kapłani. Żyjemy w czasach, gdzie samochodód do pracy ksiezom jest potrzebny, ale myślę, że można unikac takich sytuacji posądzania kapłanów o rozrzutność, bogactwo, wygodnictwo kupując znacznie tańsze pojazdy.

Nie można jednak narzucac na Kościół większego opodatkowania od tego, które juz jest. To jest nie tylko postępowanie nie fair względem Kościoła, ale także wobec tych biednych, potrzebujacych, na których Kościół często fundusze przeznacza jak i względem Boga - to tak jakby od Boga żądać opłaty za świątynie Jemu przenaczone. Czy tak ma postępować chrześcijanin oddany Bogu?

Jeśli mamy kogoś opodatkowywać to najlepiej markety, szczególnie te duże, polityków, którzy czerpali ogromne korzysći w czasie pełnienia funkcji - często bezpodstawne pobierane premie w dosyc dużych sumach sięgających kilkudziesięciu lub nawet kilkuset tysięcy zł, korzyści które czerpali a które często mogły być ukrywane (któż rozliczy takich ludzi, gdy w polityce a także świecie biznesu panuje zasada: "ręka ręke myje"). Takie bezpodstawne czerpanie korzyści finansowych z bodżetu państwa przez polityków, nieuzasadnione szastanie państwowymi pieniedzmi wydając je na niepotrzebne operacje, inwestycje to marnowanie tego co mogłoby służyć społeczeństwu wznacznie poważniejszych sprawch, problemach.
O czym mówię? Na przykłąd o stawianiu kosztownych ścian dzwiękochłonnych w miejscach w których nie muszą one stać, są tam zbędne, remontowanie parkingów aby samochodom sie wygodnie stało podczas gdy dzieci chodza ulicą do szkoły bo trudno zrobić odcinek chodnika dla pieszych - tak jest np w moje dzielnicy. To są często proste sprawy ale jak bezmyślnie rozwiązywane i często kosztowne.

Brak rozsądnego wykorzystywania funduszy państowych czyli naszych, na które przecież idą nasze podatki powoduje poważne problemy finansowe państwa - gdy potrzeba sfinansować kosztowne operacje dla chorych dzieci to pięniedzy na to nie ma, dla biednych rodzin pieniędzy nie ma, ale na wysokie premie dla polityków, na remonty miejsc, które mogą poczekać pieniadze są. Takie braki w budżecie powodują, że rząd a także przeciwnicy Kościoła szukają okazji gdzie mozna by było troche tych pieniedzy odebrać: ZUS odbiera renty, Kościół chce sie skłonić do płacenia większych podatków, rodzinom wielodzietnym chce się wstrzymywać zasiłki jak tylko dochód przekroczy jakąś skromna sumę na osobę.

Kto pomaga takim ludziom? Często wsparcie otrzymują od Kościoła.

Mam nadzieję, że obecny rząd zrobi wszystko co możliwe aby sytuację biednych poprawić a Kościół nie bedzie zmuszony do płacenia większych podatków.
Jednocześnie wskazana jest roztropność i rozsądek w kwestii wykorzystywania pieniedzy, które otrzymuje Kościół, trochę prostoty, skromności,pokory napewno jest potrzeba kapłanom. Nie chcę się skłaniać do takich sytuacji, aby kapłani chodzili głosząc Słowo Boże tak jak to głosili Ewangelię uczniowie Chrystusa nie biorąc ze sobą niczego lub nawet żyjąc tak jak pustelnicy. Można mieć samochód, można mieć i laptopa - jeśli kapłanom jest on potrzebny do pracy, ale ważne jest aby nie dawać powodu do zgorszenia, do niepotrzebnych insynuacji, osądów innym względem Kościoła i kapłanów.

Czyż Kościół to nie dzieło Chrytsusa w skład którego wchodzimy my wszyscy, którzy wierzymy w Chrystusa? Siebie i samego Chrystusa chcemy opodatkowywac? Az taki bogaty jest Kościół?


Ostatnio zmieniony przez TOMASZ-V.A.D dnia Wto 11:37, 24 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Wto 11:40, 24 Lis 2015    Temat postu:

Próbuje tylko zrozumieć dlaczego muszę płacić podatek bo w innym razie wywalą mnie z listy katolików.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:43, 24 Lis 2015    Temat postu:

Istotną rozmową jest ta, poświęcona niegodnego korzystania z finansów przez Kościół w Polsce, ale i nie omieszkajmy wysłuchać wywiadu z Wojciechem Reszczyńskim do którego komentarza zachęcam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Wto 14:43, 24 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Wto 19:20, 24 Lis 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Próbuje tylko zrozumieć dlaczego muszę płacić podatek bo w innym razie wywalą mnie z listy katolików.


A kto ci takich bajek naopowiadał? Nie słyszałem jeszcze takiego prawa, które nakazywałoby płacić podaetk z powodu wykreślenia z listy katolików.
Oczywiście jest to ważne aby podatek płacić z uczciwości i szacunku do własnego kraju, także dla dobra innych, gdyż z naszych podatków pieniądze idą na różne cele społeczne. Takie prawo płacenia podatków obowiązuje w wielu krajach na świecie, o ile nie we wszystkich. Natomiast nikt nie wypisuje z listy katolików tylko dlatego, że podatku nie płacisz. Przecież równie może być tak, że nie będzie stac człowieka na płacenie podatku lub człowiek jest bezdomny a więc też bez pracy, ale skoro był katolikiem to nadal nim jest, chyba, że sam podejmie taką decyzję i złoży taki wniosek do biskupa.

Twój jednak pierwszy tematyczny post nie dotyczył ogólnego płacenia podatków, ale opodatkowania Kościoła. Co ma więc wspólnego opodatkowanie Kościoła z twoim dylematem płacenia podatku aby nie być wykresloną z listy katolików? Nie bardzo rozumiem.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Wto 19:40, 24 Lis 2015    Temat postu:

Mało wiesz . Funkcjonuje podatek kościelny w kraju w którym żyję . Za odstąpienie od jego płacenia „grożą” poważne, religijne konsekwencje. Apostazja, zakaz przyjmowania sakramentów i zapomnij o pogrzebie kościelnym. Nie płacisz , nie figurujesz w rejestrze .Wszystko jest w temacie .

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Wto 19:42, 24 Lis 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Wto 23:06, 24 Lis 2015    Temat postu:

Toż to chyba nie Kościół Rzymsko-katolicki? A jeśli tak, to zdrowo tam przeginają.
Oczywiście trzeba wspierać Kościół, ale na zasadzie datków a nie pod przymusem wywalenia z listy katolików. Tak jak ci napisano w temacie "Polska narodem wybranym" : pakuj sie i wracaj do Polski. W chorym kraju trudno żyć. Polska nie jest może krajem bogatym, może nie jest u nas zbyt wesoło jesli chodzi o sytuację ludzi, ale przynajmniej nikt nie przegina chcąc wywalć z Kościoła za niepłacenie podatku na Kościół.

W jakim obecnie kraju mieszkasz?
Powrót do góry
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Śro 1:51, 25 Lis 2015    Temat postu:

To są ustalenia państwowe Niemiec, tak?
No cóż, ja w tym widzę sens (choć nie jest to moja wymarzona forma).
Skoro Niemcy zdecydowali, że ich związki wyznaniowe będą finansowane w postaci podatku kościelnego ( a nie tak jak u nas), to ich sprawa.
Tyle że w tym momencie pojawia się "sprawdzam" - czy tylko deklaratywnie jest się katolikiem (luteraninem, ewangelikiem itd) czy również jak to trochę mnie kosztuje.

Bo finansowanie Kościoła jest oczywiście obowiązkiem w sumieniu każdego wierzącego.

Mi się ten system nie podoba (dlaczego mam niby finansować Kościół za pośrednictwem państwa?), ale skoro tak jest...
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 2:10, 25 Lis 2015    Temat postu:

Nasza wiara i przynależność do Kościoła zobowiązuje nas do wspierania Kościoła, ale nie powinno to być na zasadzie przymusu, ale wolnej woli i możliwości. Jezus nas nie wypisuje z grona chrześcijan tylko dlatego, że jesteśmy biedni i nie stać nas na płacenie podatku na Kościół. Tak więc i władza Kościoła nie powinna nikogo zmuszać. Natomiast prośby Kościołą o wsparcie są jak najbardziej wskazane a wierni, którzy mogą, których stac jest na wspieranie powinni to robić. Wiara to też wiąże się z pewnymi obowiązkami, z troską o innych, o dobro tego do czego należymy.

Jeśli jesteśmy Polakami mamy dbać o nasz kraj, więc musimy go wspierać i płacić podatki. Jeśli jesteśmy katolikami powinniśmy dawać datki na Kościół, aby go wspierać i pomagac tez innym. Czynimo to nie tylko dla instytucji jaką jest Kościół, ale też dla Boga, aby Jego świątynie wyglądały pięknie i mogły wogóle funkcjonować. W takich krajach jak Holandia, Francja Kościoły upadają a świątynie przeznacza się na inne cele. Wyobraźmy sobie taki zabytkowy Kościół, który pochodzi z któregos tam wieku, pieknie zdobiony i zostaje on oddany jakieś instytucji lub sprzedany. Co sie z takim zabytkiem stanie? Mogą go zamienić w jakieś sklepy, a może nawet przeznaczą na dom publiczny. Dlatego warto wspierać Kościół, warto pomagac i bronić też świątyń przed upadkiem, przed takim obrzydliwym przeznaczeniem. Im więcej ludzi w Kościele tym większa szansa na jego utrzymanie.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 4:20, 25 Lis 2015    Temat postu:

Takie jest prawo i trzeba się do niego dostosować żyjąc w danym kraju . Ucieczka na nic się nie zda. Smutne jest to ,że wielu Polaków w Niemczech dokonuje apostazji, tylko po to, by uniknąć podatku kościelnego. W imieniu Kościołów podatek ściągają urzędy skarbowe, które za odprowadzenie pobierają opłatę, od 2 do 4% podatku kościelnego, która trafia do budżetu państwa. Reszte dostaje kośćiół.Podatek wynosi tak około 8-9 % dochodu. Jeżeli chodzi o ludzi ubogich to mimo informacji o przynależności wyznaniowej na karcie podatkowej, nic nie zapłacą słabo zarabiający (w praktyce też samozatrudnieni, zarabiający do około 1500 euro), czy też większość emerytów, ale nadal pozostaną członkami Kościoła i mają wszystkie związane z tym prawa. To oznacza m.in., że mogą korzystać ze wszystkich sakramentów. Nie jest żle , można żyć .

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Śro 4:31, 25 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 8:58, 25 Lis 2015    Temat postu:

No właśnie, nie jest źle - i to jest pocieszające, bo czytając poprzednie twoje posty miałem wrażenie jakbyś żyła w kraju, w którym Kościół katolicki albo upada albo jest w jakiś sposób źle traktowany lub też wierni są w jakis sposób wykorzystywani finansowo.

Wychodzi jednak na to, że sytuacja jest jasna a opłacany podatek to rzecz jasna podstawa i nie ma sensu się od niego uchylać - nie ze względu na możliwość wykreślenia z listy, ale z poczucia obowiązku i troski o Kościół i innych wiernych.

Bądź więc wierną Bogu chrześcijanką i płać podatki - jeśli sytuacja finansowa na to pozwala.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 10:00, 25 Lis 2015    Temat postu:

Podatki należy płacić. Żyć biednie ale nie mieć z państwem na pieńku.
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 10:55, 25 Lis 2015    Temat postu:

Walka z państwem nie służyła i nie służy niczemu dobremu a samo państwo też może narobić kłopotów. Jednak nie o to też chodzi - jest coś ważniejszego od obawy przed konsekwencjami i działaniem ze strony państwa. Tym czymś jest nasze chrześcijańskie życie, przynależność do samego Chrystusa, który jasno się wypowiedział na temat płacenia podatków:

Cytat:
13 Posłali natomiast do Niego kilku faryzeuszów i zwolenników Heroda, którzy mieli pochwycić Go w mowie. 14 Ci przyszli i rzekli do Niego: «Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim Ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić?» 15 Lecz On poznał ich obłudę i rzekł do nich: «Czemu Mnie wystawiacie na próbę? Przynieście Mi denara, chcę zobaczyć». 16 Przynieśli, a On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» Odpowiedzieli Mu: «Cezara». 17 Wówczas Jezus rzekł do nich: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga». I byli pełni podziwu dla Niego.

Mk 12, 13-17


Tak więc podatki mamy płacić a Bogu mamy oddawać cześć. Mamy też obowiązek względem kraju w którym mieszkamy - to powinno wynikać z patriotyzmu.
Żyć biednie to nie jest wstyd, większym wstydem jest żyć nieuczciwie, krzywdzić innych, być zgorszeniem dla innych po przez własne zachowanie.

Człowiek biedny,ale uczciwy i wierzący jest znacznie bogatszy niż ten bogaty, który nie ma Boga w sercu.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 11:28, 25 Lis 2015    Temat postu:

Biedni mają pomóc od państwa. Tak ze nie muszą się martwić co włożyć do garnka. A tobie to co się dzieje Rolling Eyes . Książkę piszesz :wink:
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 12:02, 25 Lis 2015    Temat postu:

A co ma się dziać? Dobrze mi nie jest, gdyż w Polsce ta pomoc nie jest zbyt wielka, może teraz przy nowym rządzie sytuacja sie trochę poprawi. Płacę jednak podatki - jest on pobierany z renty, którą otrzymuję, moja żona także pracujac płaci podatek.
Dajemy na Kościół tyle ile możemy, nikt z księzy pracujacych w naszej parafii nigdy nie brał od nas na siłe pieniedzy, nawet za ślub czy inne sakramenty. DAWALIŚMY TYLE ILE MOGLIŚMY DAĆ. Ważne jest, że chcemy wspomagać Kościół, uważamy bowiem, że jeśli my sami pomagamy to ta pomoc wraca do nas ze strony innych dobrych ludzi.

Książki nie piszę, chociaż myślałem o tym, ale do tego trzeba miec wene twórczą. Ja narazie jej nie mam. Zmagam się bólem kręgosłupa i problemami rodzinnymi - mamy 4 dzieci, więc jak widać sytuacja nie jest dobra. Ale wartości chrześcijańskie są dla mnie ważne, tak więc stosunek do płacenia podatków jest u mnie właściwy, mimo nie najlepszej sytuacji finansowo-maerialnej.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 14:07, 25 Lis 2015    Temat postu:

17 Wówczas Jezus rzekł do nich: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga». I byli pełni podziwu dla Niego.

Podatki -Państwo ,ale czy Kościół też należy opodatkować?. Jak zrozumieć ten werset .


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Śro 14:07, 25 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 14:43, 25 Lis 2015    Temat postu:

Ja raczej rozumiem to w prosty łopatologiczny sposób odnosząc sie do relacji człowiek państwo oraz człowiek- Bóg: to co należne państwu oddajemy państwu a to co trzeba oddawać Bogu to oddajemy Bogu. Bóg nie chce od nas żadnych pieniędzy, On chce tylko być dla nas kochającym Ojcem, chce utrzymywać z nami stały kontak tak jak to robi ojciec względem dziecka. Kościoła natomiast nie należy opodatkowywać, a nawet jeszcze go wspierać, aby mógł pomagać innym - oczywiście na miarę swoich możliwości.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 17:41, 25 Lis 2015    Temat postu:

Skoro już płacone są te podatki to czy konieczne jest to zbieranie pieniędzy podczas konsekracji?.
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:02, 25 Lis 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Skoro już płacone są te podatki to czy konieczne jest to zbieranie pieniędzy podczas konsekracji?.
Dla wielu osób jest to dogodna forma, bo dostępna, podzielenia się pieniędzmi z Kosciołem.

Pieniędzy nie zbiera się na ołtarzu, więc nikt nie bezcześci Ciała Pana Jezusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 19:43, 25 Lis 2015    Temat postu:

Skrzyneczki może byłyby lepszym rozwiązaniem, nie było by zamieszania w tym czasie. No ale widocznie taka tradycja jest . :P

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Śro 19:45, 25 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Śro 20:11, 25 Lis 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Skoro już płacone są te podatki to czy konieczne jest to zbieranie pieniędzy podczas konsekracji?.
To zależy czy starcza na koszty.
Swoją drogą - podczas konsekracji?
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 20:19, 25 Lis 2015    Temat postu:

Marek MRB napisał:
Duśka napisał:
Skoro już płacone są te podatki to czy konieczne jest to zbieranie pieniędzy podczas konsekracji?.
To zależy czy starcza na koszty.
Swoją drogą - podczas konsekracji?

No to krótko przed , oj czepiasz się Rolling Eyes
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 23:28, 27 Lis 2015    Temat postu:

A nie można jasno napisać, że chodzi o zbieranie na tacę?
Te datki nie są obowiązkowe i są zbierane przed konsekracją i nie przeszkadzają w tej ważnej części mszy. Myślę, że są one potrzebne dla parafii i raczej nie powinno sie ich łączyć z podatkiem. Dzięki tym datkowm księża proboszczowie mogą opłacac rożne inwestycje parafialne, część tac zbierana jest także na rożne inne cele takie jak: misje, pomoc dla ofiar róznych tragedii i inne cele.

Jeśli ksiądz proboszcz potrafi dobrze zarządza datkami to parafia może się rozwijać. My mieliśmy naprawde rozsądnego księdza proboszcza i zrobił wiele dla naszej parafii. Wszędzie potrafił coś załatwić, był otwarty na potrzeby wspólnot parafialnych, zorganizował wspaniały ogród różańcowy. Tak więc nie żałujmy na takie datki, jeśli widzimy, że są dobrze wykorzystywane.
Powrót do góry
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Sob 0:02, 28 Lis 2015    Temat postu:

Przypominam, że "taca" nie idzie do kieszeni księży.
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Sob 3:33, 28 Lis 2015    Temat postu:

To się rozumie, ale jak wiemy - niektórzy księża a dokładniej misjonarze zbierają specjalne tace na powrót do kraju misyjnego i ewentualne wsparcie misji. Do włąsnej kieszeni pieniądze z tacy nie idą - zakładając uczciwość ksiezy w danej parafii.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Polityka, a Kościół Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin