Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Starość, a cierpienie - jak to zrozumieć ?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Rozmowy o cierpieniu i radości ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:32, 12 Gru 2014    Temat postu: Starość, a cierpienie - jak to zrozumieć ?

W Ewangelii świętego Jana czytamy:

" Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz". (J 21,18 ).

Zwróćmy uwagę na to, że święty Jan zapisał taką uwagę w końcu Ewangelii. Bardzo to reprezentatywne to dla podejścia do sprawy cierpienia w wieku senioralnym. Życie w pewnym momencie, zaczyna zmieniać rytm, a wtedy się pozornie biernym. Pozornie, gdyż zmienia się tylko pewien gradient relacyjny człowiek, a Bóg.

Podczas gdy w młodości, żądania Boga wobec spełniania Jego woli kończyły się tak , że to młody wybierał, co chce dać, tak w wieku starszym to Bóg bierze to, czego On chce dla naszego dobra. To właśnie człowiek w wieku senioralnym tkwi znacznie głębiej w tajemnicy Chrystusowej, poprzez swe posłuszeństwo, wzorem posłuszeństwa aż do śmierci, okazanej przez Jezusa na Krzyżu. W tym to wieku męki się nie wybiera, lecz wybiera ją dla nas Bóg Exclamation

W młodości my mieliśmy inicjatywę, a w wieku starszym oddajemy ją Bogu i to na szczęście chcąc, nie chcąc, bo widać, jak niektórzy trzymają się uparcie młodego wyglądu, nie mogąc swego wieku i należnych mu ograniczeń zaakceptować. Widzimy, że czasem taka postawa przyjmuje skalę kuriozum.

Abyśmy mogli być - my seniorzy - zjednoczeni z Jezusem w Męce, musimy się całe życie do tego przygotowywać, poprzez praktykowanie milczenia, samozaparcia, cierpliwości i innych cnót...

Nasze serca szukają miłosierdzia, które ukryte jest w Sercu Jezusa Exclamation

Patrzmy na Maryję, jak cierpi pod Krzyżem Jezusowym. Ona pokazuje, że cierpienie nie miażdży i nie czyni z człowieka istoty złamanej, która potem targa się na własne życie. aby wytrzymać, trzeba naśladować Maryję w znoszenia krzyża i nie dać sobie wmówić, że jesteśmy bezużyteczni, bo kalecy, et caetera.

Starość jest ludziom dana po to, aby w naszej duszy powstała wieńcząca życie - jak budynek - wieża miłości, zapowiadającej szczęście nad szczęście, które nadaje sens naszemu bytowi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 14:57, 28 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała czarna
Gość






PostWysłany: Sob 17:38, 07 Lut 2015    Temat postu:

Starośc kojarzy się z bezradnością, stary człowiek wycofuje się z aktywności poświęcając swój czas ,żeby wejść głębiej w rzeczywistość Królestwa Bożego. Wtedy zazwyczaj najwięcej czasu poświęca się dla Boga , tylko dlaczego na starość dopiero?. Zatem to czas aktywności ku kontemplacji, wyraźnym zwróceniem się ku ostatecznemu celowi. Ona wydaje się tak smutna, patrząc na ludzi , są bez energii życiowej, poddają się wszystkiemu , powodem zapewne jest brak siły walki i niemoc. W pewnym sensie są bez prawa głosu, wszyscy za nich decydują i trzeba się temu poddać, często to jest spotykane i widziane w środowisku. Może dlatego boimy się starośći , jedynie co wtedy trzyma nas przy zdrowych zmysłach a często i to zawodzi to wiara . Kto rozmawia z nimi i poświęca dla nich swój czas , sporadycznie zaglądamy . Potrafią czekać na ''kogoś'' nawet tygodniami , czy to już taka ''powolna umieralnia''. Zaczynam się bać :?

Ostatnio zmieniony przez mała czarna dnia Sob 17:39, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:47, 07 Lut 2015    Temat postu:

Bać się? A po co? To taka pustynia, na którą gdy wejdziesz zostawiwszy wszystko za sobą, jak ów młodzieniec pytający o to, co ma zrobić, aby mieć życie wieczne.

Tam usłyszysz coraz wyraźniejszy głos Boży.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała czarna
Gość






PostWysłany: Sob 18:57, 07 Lut 2015    Temat postu:

exe napisał:
Bać się? A po co? To taka pustynia, na którą gdy wejdziesz zostawiwszy wszystko za sobą, jak ów młodzieniec pytający o to, co ma zrobić, aby mieć życie wieczne.

Tam usłyszysz coraz wyraźniejszy głos Boży.

Tak , mam paniczny strach przed starością, boje się tej pustyni. Staram się w miarę możliwości dbać o siebie, jednak nastąpi taki czas ,że zacznę podupadać na zdrowiu i będzie to się pogłębiało , ta niemożnośc mnie boli , nie będe mieć tej radośći życia co teraz, boję się raczej niedowładu i tego, że mogę sobie z pewnymi rzeczami nie poradzić, może jeszcze wizja starości pozbawionej bliskich ludzi. :?
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:23, 07 Lut 2015    Temat postu:

Wejście w śmierć zawsze jest samotne i chodzi o to, abyś zrozumiała, że towarzystwem tak naprawdę jest Bóg.

Jak śpiewano na roratach : solo Dios basta - Bóg sam wystarcza Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Sob 19:25, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała czarna
Gość






PostWysłany: Sob 19:28, 07 Lut 2015    Temat postu:

exe napisał:
Wejście w śmierć zawsze jest samotne i chodzi o to, abyś zrozumiała, że towarzystwem tak naprawdę jest Bóg.

Jak śpiewano na roratach : solo Dios basta - Bóg sam wystarcza Wink

Zatem zaczynam się już do tego przyzwyczajać powoli od teraz ,żeby przeżyć godnie starośc , dzięki bracie za radę :wink:
Powrót do góry
A Dawid
Tiro



Dołączył: 05 Lip 2015
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Hamburg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:38, 09 Sie 2015    Temat postu:

mała czarna napisał:
exe napisał:
Bać się? A po co? To taka pustynia, na którą gdy wejdziesz zostawiwszy wszystko za sobą, jak ów młodzieniec pytający o to, co ma zrobić, aby mieć życie wieczne.

Tam usłyszysz coraz wyraźniejszy głos Boży.

Tak , mam paniczny strach przed starością, boje się tej pustyni. Staram się w miarę możliwości dbać o siebie, jednak nastąpi taki czas ,że zacznę podupadać na zdrowiu i będzie to się pogłębiało , ta niemożnośc mnie boli , nie będe mieć tej radośći życia co teraz, boję się raczej niedowładu i tego, że mogę sobie z pewnymi rzeczami nie poradzić, może jeszcze wizja starości pozbawionej bliskich ludzi. :?


Uwazam ze nie powinnas sie niczego bac, nawet jesli bedziesz w podeszlym wieku bedziesz godzic sie z ta mysla, Bog nas do tego cale zycie przygotowuje, chociaz czesto sie zdarza ze szczegolnie kobiety maja ze starzeniem sie problem.
Pamietaj o jednym ze Bog cie bedzie zawsze kochal bez wzgledu na wiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Nie 18:37, 18 Paź 2015    Temat postu:

Ja na starość będę tylko spała :wink:
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 14:11, 04 Lis 2015    Temat postu:

Starość jest nie uniknionym etapem w życiu człowieka o ile Bóg nie ma wobec człowieka innych planów - życie człowieka może zakończyć się znacznie wcześniej.
Ludzie boją się starości z wielu powodów, ale jeden jest chyba najczęstszy: wizja odejścia z tego świata i niepewność co będzie dalej - w przypadku osób wierzących może to wiązać się z grzesznością i jej konsekwencjami po śmierci. Jest też trochę ludzi, którzy boją się samotności w podeszłym już wieku i pozostanie ze wszystkimi problemami samemu -nieporadnosć potrafi bardzo załamać człowieka. Moja ciotka ma już ok 70 lat (o ile nie więcej) i na starość znalazła sobie partnera i wzięła z nim ślub. Obwa przed samotnością zmusza człowieka nawet do takich kroków. Brak zdrowia jeszcze bardziej zmusza do różnych rozwiązań, aby tylko nie pozostać samemu.

Właśnie ta starość jest tym czasem, gdy ludzie starają się coś zmienić przed odejściem, aby rozliczać się z przeszłością, aby wynagradzać innym swoje błędy i szukać pojednania z Bogiem.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 14:14, 04 Lis 2015    Temat postu:

TOMASZ-V.A.D napisał:

Właśnie ta starość jest tym czasem, gdy ludzie starają się coś zmienić przed odejściem, aby rozliczać się z przeszłością, aby wynagradzać innym swoje błędy i szukać pojednania z Bogiem.

Nie koniecznie , często to ludzie zdryżliwi i mściwi :(
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Śro 19:16, 04 Lis 2015    Temat postu:

Ludzie są różni i rzeczywiście na starość są często nie do zniesienia, ale to może wynikac nie tylko z samego charakteru, ale właśnie z wieku. Znam ludzi, którzy na starość robili się upierdliwi, zgryźliwi. Starość rządzi się innymi prawami i trzeba być naprawde bardzo wyrozumiałym i cierpliwym względem osób starszych.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 19:37, 04 Lis 2015    Temat postu:

Bo starość się Panu Bogu nie udała. Najgorsze to są w wieku podeszłym urojenia ,są one bardzo uciążliwie dla otoczenia.

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Śro 19:40, 04 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:50, 04 Lis 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Bo starość się Panu Bogu nie udała. Najgorsze to są w wieku podeszłym urojenia ,są one bardzo uciążliwie dla otoczenia.
Stary slogan i wspierający nieracjonalne podejście do Bożego dzieła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 19:58, 04 Lis 2015    Temat postu:

Starość to nie dzieło boże tylko efekt grzechu.
Powrót do góry
62Krzych
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:02, 04 Lis 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Starość to nie dzieło boże tylko efekt grzechu.

Wynika z tego że mało grzeszący człowiek może dostąpić łaski nie dożycia starości. :D
Też zależy od ilu lat zaczyna się starość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:33, 04 Lis 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Starość to nie dzieło boże tylko efekt grzechu.
Bóg dopuścił starość, jako czas głębszego nawrócenia się i w tym znaczeniu jest to dzieło Boże. Rozumiesz więc zbyt dosłownie to zagadnienie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palma
Hastatus prior
Hastatus prior



Dołączył: 17 Lip 2014
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:36, 04 Lis 2015    Temat postu:

Duśka, gdyby ludzie żyli w Raju nie byłoby ani jednej zrzędy i temu podobnych.
Bóg stworzył wszystko bardzo dobre i w tym ludzi, więc nawet starzy byliby
mili do końca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 20:45, 04 Lis 2015    Temat postu:

Ludzie starsi są w pewnym sensie jak małe dzieci. Bywają krnąbrne, nieznośne, niesprawiedliwe, i ja to doskonale rozumię i nawet na te ich złośliwości wogóle nie zwracam uwagę ,a wręcz przeciwnie odwracam uwagę. Wymagają opieki i poświęcenia im dużo czasu. My mamy jednak zbyt małą wiedzę na temat odmienności problematyki zdrowia i choroby osób w wieku podeszłym i dlatego wynikają problemy często nie z naszej winy ,jak z nieznajomości tej problematyki.

Palma napisał:
Duśka, gdyby ludzie żyli w Raju nie byłoby ani jednej zrzędy i temu podobnych.
Bóg stworzył wszystko bardzo dobre i w tym ludzi, więc nawet starzy byliby
mili do końca.


Biblijny raj był miejscem pierwotnego stanu szczęścia, a zarazem pierwszego buntu (grzechu) wobec Boga, z jego bolesnymi konsekwencjami ,takimi jak choroby, starość , na końcu smierć. Był to wolny wybór człowieka, który uległ pokusie szatana. Dlatego uważam ,że Bóg nie miał w planie starości , no chyba jako w ''rezerwie'' na wszelki wypadek w przypadku buntu.


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Śro 20:54, 04 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:53, 04 Lis 2015    Temat postu:

Możliwość głębszego nawrócenia, poprzez zrozumienie cierpienia w odniesieniu do Męki Chrystusa, nie jest jakąś problematyką nie do ogarnięcia, ponieważ mówimy o sercu, coraz bardziej ksztaltowanym przez modlitwę na wzór Serca Jezusowego, a do tego wszyscy jesteśmy powołani.

Przedwiedza Boże niczego zakładać nie musi, ponieważ Bóg wie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Śro 20:55, 04 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Śro 20:58, 04 Lis 2015    Temat postu:

Raczej miałam na myśli zarówno zmiany fizyczne jak i psychiczne człowieka starego , a nie kwestię nawracania . Natomiast jak przedstawia się sprawa religijności to nie wiem , mogę tylko z obserwacji powiedzieć ,że spotykałam ''staruszków'' , którzy nie chcieli rozmawiać o Bogu . Zatem różnie z tym bywa .

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Śro 21:04, 04 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 3:43, 06 Lis 2015    Temat postu:

Zmiany fizyczne i psychiczne u ludzi starszych są rzeczywiście utrudnieniem dla nich samych jak i dla osób opiekujacych sie takimi ludźmi starszymi. Właśnie z powodów uciążliwego nastawienia ludzi starszych, opiekunowie często tracą cheć do dalszej opieki i oddaja takie osoby do placówek spoełcznych lub domu starców. Chrześcijanin jednak zawsze powinien do końca troszczyć sie o swoich bliskich w podeszłym wieku - jakby nie patrzeć starzy rodzice zasługuja na szacunek i opiekę ze strony swoich dzieci, względnie wnuków.

Co do tej strony duchowej to ludzie w podeszłym wieku co raz bardziej kierują swoje drogi w strone modlitwy, uczestniczeniu w nabożeństwach, mszach. Myślę, że doskonale zdaja sobie sprawę ze zbliżajacego sie odejścia i pragną na koniec być bliżej Boga, co jest zrozumiałe. Strach przed odejściem i niepewność co będzie dalej, tym bardziej gdy na duszy moga być liczne ciężkie grzechy. Modlitwa, pojednanie sie z Bogiem i przyjmowana często komunia mogą pomóc człowiekowi w tym odejściu do domu Ojca.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Pią 4:22, 06 Lis 2015    Temat postu:

Tak . A osoby demencyjne?. Nawet nie dają sobie sprawę ,że żyją, nie ma żadnej tutaj mowy wtedy o poświęceniu większego czasu dla Boga , jak wogóle myślą o Bogu.

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pią 4:22, 06 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:47, 06 Lis 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Tak . A osoby demencyjne?. Nawet nie dają sobie sprawę ,że żyją, nie ma żadnej tutaj mowy wtedy o poświęceniu większego czasu dla Boga , jak wogóle myślą o Bogu.
Nie wiemy, "gdzie one są" w takim stanie i nie należy tego przesądzać na podstawie zewnętrznych obserwacji, jakoby tych ludzi już nie bylo, bo mamy wtedy do czynienia ze sprowadzaniem człowieka do sumy części. Czlowiek myśli przy pomocy mózgu, ale intelekt może się bez mózgu obyć i obywa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Pią 8:02, 06 Lis 2015    Temat postu:

Demencja to nic innego jak wegetacja. Zbyt duże mam doświadczenie z tymi osobami. Jezeli do tego czasu było się w złych relacjach z Bogiem to potem jest już raczej za późno.

Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Pią 8:02, 06 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13509
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:39, 06 Lis 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Demencja to nic innego jak wegetacja. Zbyt duże mam doświadczenie z tymi osobami. Jezeli do tego czasu było się w złych relacjach z Bogiem to potem jest już raczej za późno.
Wszystko rozpatrujesz z poziomu kontaktu ze świadomością danej osoby, tymczasem brak jej kontaktu z tobą, nie musi oznaczać braku jakiejkolwiek świadomości siebie u tamtej osoby i tu nie masz żadnych doświadczeń, aby z góry zakładać wegetację. Wegetacja, o której mówisz, jest tak pojętą od twojej strony obserwatora tylko.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pią 8:40, 06 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 9:18, 06 Lis 2015    Temat postu:

Duśka napisał:
Demencja to nic innego jak wegetacja. Zbyt duże mam doświadczenie z tymi osobami. Jezeli do tego czasu było się w złych relacjach z Bogiem to potem jest już raczej za późno.


Zapamiętaj jedno: NA RELACJE Z BOGIEM NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO.

Jak widzisz napisałem to dużymi literami i pogrubiłem, aby każdy mógł to sobie dobrze zapamiętać. Bóg zawsze czeka na nas jak na tego biblijnego syna marnotrawnego. Czeka na nas, kocha nas i jest nam w stanie wszystko wybaczyć - o ile wyrazimy swój żal za swoje grzechy, gdy szczerze sie do nich przyznamy i poprosimy Boga o przebaczenie. On nigdy człowieka nie odrzuca.Jest nie tylko Panem świata, jest tez PANEM MIŁOSIERDZIA.

Osoby starsze, schorowane nie zawsze reagują tak jak tego oczekujemy, są w takim czy innym stanie psychicznym, ale nie wiemy gdzie są ich myśli, co czują, czy są blisko Boga czy nie myslą o Nim. Nie możemy jednak zakładać, że o Bogu nie myslą, nawet w stanie demencji. Trzeba jednak wypełniać swój chrześcijański obowiązek i troszczyć się o takich ludzi, tym bardziej gdy sa naszymi dziadkami, rodzicami. Względem rodziców mamy dług wdzięczności za to, że nas urodzili, że o nas dbali i robili wszystko abyśmy byli dobrze przygotowani do samodzielnego życia. Oczywiście wiem, że są może tez tacy, którzy krzywdzili swoje dzieci i na starosć dzieci mogą się odwrócic od takich rodziców. Nie można jednak myślec takimi kategoriami, nie mozna mścić się na rodzicach tylko dlatego, że byli może słabi, nierozumni, że popełniali poważne błędy. Bądźmy bardziej miłosierni, aby im wybaczyć i pokazać, że my jeteśmy lepsi, że potrafimy kochać i przebaczać.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Pią 9:24, 06 Lis 2015    Temat postu:

Trzeba wiedzieć jak dotrzeć do osoby demencyjnej. Ja wiem.
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 9:46, 06 Lis 2015    Temat postu:

To chyba ta umiejetność jest twoją dobra stroną. Dobrze, że są tacy ludzie, którzy potrafia dotrzeć do takich chorych i starych ludzi. Ni moga zostawiać sami ze swoją starością, chorobami w tym wieku. To są ich te ostatnie chwile, które maja prawo przyzyć w dobrych warunkach, przy dobrej opiece.
Powrót do góry
Duśka
Gość






PostWysłany: Pią 11:28, 06 Lis 2015    Temat postu:

Tak. Powiedzmy sobie że to moja pasja. Chce bardzo dokładnie poznać psychikę tych ludzi dlatego zawsze i wyłącznie z nimi pracuję.
Powrót do góry
TOMASZ-V.A.D
Gość






PostWysłany: Pią 11:50, 06 Lis 2015    Temat postu:

Tak trzymaj, tacy ludzie jak ty sa bardzo potrzebni. Nie wiem czy wiesz, ale ty w taki sposób Ewangelizujesz, dajesz świadectwo innym - świadectwo poświęcenia się dla innych, dla ludzi, którzy często są nie najlepiej traktowani, nawet przez swoich najbliższych. To jest ogromne poświęcenie, oddanie się innym. W taki sposob głosisz Ewangelię, nie przez slowa, ale przez konkretne czyny. Życzę ci wytrwalości, cierpliwości i zdrowia, abyś jak najdłużej mogła slużyc tym wszystkim ludziom.

OBY JAK NAJWIĘCEJ TAKICH LUDZI BYŁO W NASZYM POLSKIM SPOŁECZEŃSTWIE.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Rozmowy o cierpieniu i radości ... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin