Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cierpienie człowieka i dopust Boży
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Rozmowy o cierpieniu i radości ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:33, 22 Gru 2019    Temat postu:

[quote="Klara"]
pitong napisał:
Bardzo mądrze napisane (coś nie mogę się dzisiaj od tego forum oderwać :P ).

Skąd się bierze tak wiele razy słyszene przeze mnie pytanie: "Jak może istnieć Bóg, jeśli jest tyle cierpienia?"
Otóż bierze się ze ślepoty na własny grzech. Bo czemu taki człowiek nie zadaje sobie najpierw pytania : "Czemu ja zadałem to a tamto cierpienie temu a tamtemu człowiekowi?" Bo nie myśli o innych! Wielu ludzi jest tak zapatrzoych w siebie, we własne ja, swoje widzi mi się i swoją wygodę, że w ogóle nawet nie myśli o bliźnich. Już nawet nie z premedytacją, ale wpatrując się w siebie zapomina po prostu o innych. Najpierw o samym Bogu, a potem też o bliźnich. A przecieżcałe cierpienie jest niczym innym jak skutkiem grzechu. Jak nie cierpiącej osoby (jak w powyżej wymienionych przypadkach), to jej rodziny, prodków, znajomych, czy innych ludzi. A samym korzeniem jest grzech pierworodny będący następstwem grzechu naszych pierwszych rodziców.
Dopóki człowiek sobie tego nie uświadomi, dopóty będzie ślepy na własny grzech i będzie tylko wyrzucał Bogu i ludziom za to, jak to on baaardzo cierpi. A gdyby tylko choć trochę wyjrzał poza siebie, to zobaczyłby masę ludzi o wiele bardziej cierpiących, wsród których są także ci, którzy pomimo tego są szczęśliwi. Jak to robią? Bo wiedzą, że dzięki Chrystusowi ich cierpienie nie jest bezsensowne tak, jaki widzi to świat.


Pitong,zadam ci tylko krótkie pytanie;
czy wiesz co znaczy ból ; przewlekły,silny, nie możesz jeść,nie mozesz spać,budzisz się zlany potem i wołasz Miłosierdzia Bożego. ?

Nie mów mi,że człowiek tak cierpiący , jest szczęśliwy. Nie jest, nie może być szczęśliwy bo ból,choroby ,wszelkie cierpienia działają destrukcyjnie. Czasem właśnie wszystko traci sens ,czasem chce się zejść bliskim z oczu ,by już nie patrzyli na to, albo też wręcz lekcewazyli i oczekiwali wysiłku ponad miarę,bo dopóki trzymasz się na nogach trzeba wszystkie obowiązki wypełnić.Nie ma taryfy ulgowej,bo nikt,NIKT, nie wie co znaczy ból. Do wszystkiego się można przyzwyczaić, więc lżejszy ból nawet nie nazywam,znoszę i pracuję.
Bogu oddaję to wszystko i w miarę jak jestem przytomna dostrzegam i rozumiem cierpienia innych, ale człowiek jest człowiekiem i pragnie zyć normalnie,jak inni, ucieszyć się tym darowanym życiem.

Więc jeśli nie wiesz,co znaczy cierpieć całe życie, tak w różnych aspektach, nie tylko fizycznego bólu, kiedy ma się już świadomość że każdy dzień następny będzie gorszy,że nie znajdziesz pomocy,
nie osądzaj. Marzenie o drobinie szczęścia nie jest egoizmem,i nie sądzę by było grzechem.
Wszak i święci,błogosławieni i nasz ukochany Jan Paweł II był leczony.
Gdyby cierpienie było taką radością i szczęściem,nikt kto w Boga wierzy nie szukalby pomocy lekarskiej,tylko oddałby Panu Bogu na chwałe i zbawienie dusz.
[/quo

Jan Paweł 2 mówił ,że Krzyż bez miłości do Pana Boga przytłacza , tak jak i Krzyż z miłością noszony przynosi błogosławieństwo .Żebym nie był opatrznie zrozumiany sam kiedyś byłem zmiażdżony cierpieniem i tak samo pomstowałem do nieba i uskarżałem się na swój los :)tak i nie ma w tym nic nienormalnego bo każdy człowiek bez łaski wytrwałości i siły w wznoszeniu przeciwności jak i zrozumienia Sensu cierpienia w Krzyżu nie jest w stanie znosić trudów. Jak to zrozumieć najpierw nawrócenie czyli modlitwa o łaskę siły tak samo jak o łaskę miłości do Pana Boga i bliźnich ,wytrwałości a potem dopiero myśl o Krzyżu .Po prostu trzeba się dobrze przygotować a nie robić cos na odwrót .Utrapienia w życiu doczesnym nie omijają nikogo życie bez Krzyży to iluzja widziałem ludzi ze świata ,którzy gonili za szczęściem ludzkim przykład Jim Carey ten człowiek ma fortunę bodajże ponad 150 mln nie pamiętam dokładnie i co się dzieje dostaje tak silną depresję ,że przestaje powoli funkcjonować w życiu .Apokalipsa wobec tego biedaka również się wypełnia a powinien to być sygnał dla ludzi ,którzy by pragnęli pójść tego typu ścieżką ,i naśladować żeby osiągnąć szczęście .Pan BÓG daje ostrzeżenia nie w bogactwie jest szczęście to jest jeden z wielu realnych mini znaków dla tego pokolenia ,które porzuca wiarę .Na ziemi nic nie dzieje bez przyzwolenia nieba tak samo jak i działania złego przez ludzi .To jest bitwa wasza rola jest jedna albo przyjmujemy nawrócenie i podążamy za Panem Jezusem co mam nadzieję ,wybierzemy wszyscy albo odrzucamy łaskę i podążamy za złudzeniami i iluzorycznym szczęściem ludzkim popadając w coraz większe błędy i narażając się na usidlenie przez złego .P.s Pan Bóg nie daje Krzyży ,których człek nie jest w stanie unieść ,w książce Alicji Lenczewskiej napisane jest ,że krzyże bezpośrednio dają sobie ludzie .Przykład mój w trudnym dzieciństwie przez złe traktowanie dostaje chorobę .PAN Bóg nie jest temu winien to ludzie w swoim zaślepieniu i nieświadomości mnie krzyżowali. Jak się postępuje w takich sytuacjach trzeba poddać całkowicie Panu Bogu czas nieszczęść jest Waszym czasem zawierzenia bezapelacyjnego Panu Jezusowi i niech rozwinie się wtedy prawdziwa miłość taka ,która będzie owocować .Bo bez Pana Boga i tak nic dobrego nie możecie uczynić im szybciej to sobie uświadomimy tym lepiej .Bóg z Wami bracia i siostry Proście też Maryję ,Maryja kocha takie sierotki im większa krzywda tym większa miłość BO tak wygląda prawdziwa miłość Maryja wtedy czy to przez ludzi czy anioła stróża czy przez łaskę wytłumaczy Wam wszystko .Bardzo ważna jest systematyczność ,cierpliwość ,wytrwałość w ten sposób wyrabia się cnoty Modlitwa podlewa tutaj ten wzrost duchowy i nakierunkowuje nasze chcenie świętości na doskonałość .Opór to stary człowiek ten zwierz często nie chce się poddać prawdzie jak go obejść .Uświadomienie sobie ,że świat się wali praktycznie i nie ma innej drogi do ratunku jak Pan Jezus i Maryja jest najlepsze .Miłość nie zawiera się w słowach tylko konkretnych czynach i tak czasami jest ,że człowiek który nie chodzi w ogóle do kościoła ,ale oddaje swoje życie za innego jest bliżej raju niż ktoś kto łazi do kościoła a nie chce przyjąć cierpienia czy osądza innych .Pan Bóg nie ma względu na człowieka .W momencie próby daj Panie odwagę aby dzielnie stawić czoła przeciwności .Bóg z Wami bracia i siostry


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez meteos24 dnia Nie 8:43, 22 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:49, 22 Gru 2019    Temat postu:

Klara napisał:
pitong napisał:
Bardzo mądrze napisane (coś nie mogę się dzisiaj od tego forum oderwać :P ).

Skąd się bierze tak wiele razy słyszene przeze mnie pytanie: "Jak może istnieć Bóg, jeśli jest tyle cierpienia?"
Otóż bierze się ze ślepoty na własny grzech. Bo czemu taki człowiek nie zadaje sobie najpierw pytania : "Czemu ja zadałem to a tamto cierpienie temu a tamtemu człowiekowi?" Bo nie myśli o innych! Wielu ludzi jest tak zapatrzoych w siebie, we własne ja, swoje widzi mi się i swoją wygodę, że w ogóle nawet nie myśli o bliźnich. Już nawet nie z premedytacją, ale wpatrując się w siebie zapomina po prostu o innych. Najpierw o samym Bogu, a potem też o bliźnich. A przecieżcałe cierpienie jest niczym innym jak skutkiem grzechu. Jak nie cierpiącej osoby (jak w powyżej wymienionych przypadkach), to jej rodziny, prodków, znajomych, czy innych ludzi. A samym korzeniem jest grzech pierworodny będący następstwem grzechu naszych pierwszych rodziców.
Dopóki człowiek sobie tego nie uświadomi, dopóty będzie ślepy na własny grzech i będzie tylko wyrzucał Bogu i ludziom za to, jak to on baaardzo cierpi. A gdyby tylko choć trochę wyjrzał poza siebie, to zobaczyłby masę ludzi o wiele bardziej cierpiących, wsród których są także ci, którzy pomimo tego są szczęśliwi. Jak to robią? Bo wiedzą, że dzięki Chrystusowi ich cierpienie nie jest bezsensowne tak, jaki widzi to świat.


Pitong,zadam ci tylko krótkie pytanie;
czy wiesz co znaczy ból ; przewlekły,silny, nie możesz jeść,nie mozesz spać,budzisz się zlany potem i wołasz Miłosierdzia Bożego. ?

Nie mów mi,że człowiek tak cierpiący , jest szczęśliwy. Nie jest, nie może być szczęśliwy bo ból,choroby ,wszelkie cierpienia działają destrukcyjnie. Czasem właśnie wszystko traci sens ,czasem chce się zejść bliskim z oczu ,by już nie patrzyli na to, albo też wręcz lekcewazyli i oczekiwali wysiłku ponad miarę,bo dopóki trzymasz się na nogach trzeba wszystkie obowiązki wypełnić.Nie ma taryfy ulgowej,bo nikt,NIKT, nie wie co znaczy ból. Do wszystkiego się można przyzwyczaić, więc lżejszy ból nawet nie nazywam,znoszę i pracuję.
Bogu oddaję to wszystko i w miarę jak jestem przytomna dostrzegam i rozumiem cierpienia innych, ale człowiek jest człowiekiem i pragnie zyć normalnie,jak inni, ucieszyć się tym darowanym życiem.

Więc jeśli nie wiesz,co znaczy cierpieć całe życie, tak w różnych aspektach, nie tylko fizycznego bólu, kiedy ma się już świadomość że każdy dzień następny będzie gorszy,że nie znajdziesz pomocy,
nie osądzaj. Marzenie o drobinie szczęścia nie jest egoizmem,i nie sądzę by było grzechem.
Wszak i święci,błogosławieni i nasz ukochany Jan Paweł II był leczony.
Gdyby cierpienie było taką radością i szczęściem,nikt kto w Boga wierzy nie szukalby pomocy lekarskiej,tylko oddałby Panu Bogu na chwałe i zbawienie dusz.


Klaro módl się o siłę wznoszeniu tych przeciwności Pan Jezus i Maryja na pewno cie nie opuszczą a z modlitwą w sercu twoja sytuacja zamieni się w błogosławieństwo .Jezus CIĘ KOCHA dziecko drogie ,jesteś prawdziwym skarbem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaśmina
Dux Ducis ad datorum ordinatrum



Dołączył: 17 Wrz 2019
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Niemcy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:08, 22 Gru 2019    Temat postu:

A po co Ci to Question . Bóg Miłośći pragnie, nie Ofiary.

,,Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz, *
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, *
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.,,



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jaśmina dnia Nie 16:09, 22 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:00, 23 Gru 2019    Temat postu:

exe napisał:
Bóg wie, jakich krzyży nam trzeba.


tak bracie Exe ale wiesz ,że święci na wyższym poziomie zrozumienia sami prosili o Krzyże ,wszystko powinno być w łączności z Bogiem i rozumnie czyli nie robić sobie krzywdy nie potrzebnej ,przykład dzieci z Fatimy odmiawały sobie różnych przyjemności ,a do tego wiązały jakieś sznurki na rękach ,ale Pan Bóg prosił ,żeby w nocy tego nie robiły .pokuta trójki dzieci plus nawrócenie wielu przy cudzie słońca równało się ,że Portugalia nie brała udziału w drugiej wojnie światowej .I miejmy nadzieję ,że te nasze ofiary również zostaną przyjęte i Polska a przynajmniej Śląsk będzie wyłączony z obszarów zagrożeń .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:06, 23 Gru 2019    Temat postu:

Jaśmina napisał:
A po co Ci to Question . Bóg Miłośći pragnie, nie Ofiary.

,,Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz, *
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, *
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.,,



w takim skrócie cierpienie oczyszcza nas z pychy ,egoizmu i powinno jeżeli jest dobrze rozumiane z Krzyżem Chrystusa przygotować na czystą ofiarną miłość Pana Boga .Święci cierpieli nie dla cierpienia ,ale w łączności z Chrystusem dla Jego miłości na tym polega ofiara i miłość .Po co to się nogi nocą:) Bo chce być święty Chcenie jest podstawą do dążenia do świętości i powinno być pragnieniem wielu wtedy nie musielibyście się w ogóle martwić bo ten świat zamieniałby się w Raj .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:38, 26 Gru 2019    Temat postu:

Jaśmina napisał:
A po co Ci to Question . Bóg Miłośći pragnie, nie Ofiary.

,,Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz, *
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, *
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.,,


Prawdziwa Świętość to połączenie ofiary z miłością tak zgadza się Bóg pragnie miłości ,ale bez ofiary prawdziwa czysta miłość z poświeceniem życia jest niemożliwa.Miłość bez ofiary często zamienia się w egoizm miłość tylko do siebie ,tak jak miłość do hajsu ,czy przyjemnośći .W przypadku podążania drogą pokuty świętości ,ponosi się ofiarę aby być oczyszczonym z egoizmu dlatego ,święci poszukiwali umartwień czy ofiar to powinno być w ramach rozsądku tak aby cierpieć ale nie czynić sobie krzywdy,Prawdziwa miłość to ofiara jak ktoś oddaje życie za innych poświęcenie w życiu pokuta również prowadzi do tej miłości .Niewielu rodzi się z prawdziwą miłością ,za co znosimy poświęcenie za garść dolarów ???za parę przyjemności ???dla pełnego brzucha ???a za co ty dzisiaj jesteś gotów oddać życie ????Sami bracia i siostry wiecie w jakim miejscu stoicie w obliczu sądu Bożego i tak nie będzie masek .Sam sobie zadaje pytanie czy byłbym gotów oddać życie za kogoś obok .W obliczu śmierci człowiek boi się o siebie to jest podstawa działania człowieka .dopiero ofiara potrafi tak przemienić człowieka ,że faktycznie napełniony Bożą miłością jest w stanie oddać życie za innych w Duchu i w prawdzie ....Daj Panie aby w obliczu śmierci nie stchórzyć i stoczyć chociaż jeden zwycięski bój Bóg z Wami bracia i siostry


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meteos24
Fustuarium (BAN)
Fustuarium (BAN)



Dołączył: 23 Lis 2017
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:59, 26 Gru 2019    Temat postu:

Jaśmina napisał:
A po co Ci to Question . Bóg Miłośći pragnie, nie Ofiary.

,,Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz, *
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, *
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.,,



Nad furtą klasztoru gdzie Ojciec Pio wstępował był napis ....Nad drzwiami klasztoru widniał napis: "Czyń pokutę lub giń". Wtedy już wiedział, że jedynym celem jego życia będzie pocieszanie Chrystusa Ukrzyżowanego.

Jeżeli nie rozumiesz tego zdania Czyń pokutę lub giń to nie rozumiesz nic ,ale bracie czy siostro nie martw się o to tylko módl do Ducha Świętego aby Pan Jezus Ci to wyjaśnił .Oczywiście my nie jesteśmy ojcem Pio byłaby to pycha religijna ,ale każdy z nas indywidulanie jest wezwany do pokuty bo to jest obwiązek każdego chrześcijanina ,który pragnie dostąpić miłosierdzia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Rozmowy o cierpieniu i radości ... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin