KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !

Ludzik

Inquisto, jakby nie znali kobiet to by nie mieli nie wiedzieli jak nią manipulować. Z resztą manipulacja to złe słowo. Oni poprostu wiedzą czego kobiety potrzebują i to im dają. Ja tego nie umiem dać, chociażby dlatego, że nie jestem pewny siebie.
Co to znaczy pracowac nad soba? Mówisz mi puste słowa.

Duśka, ale ja przecież wiem, że to jest złe i co z tego, że wiem ?

Exe, "Jeśli ręka jest powodem do grzechu - odetnij ja"
co więc, jeśli to ludzie są u mnie powodem do grzechu ?

Duśka · Gość

Oj ludzik ", jaki ty głupiutki jesteś. Rolling Eyes

Nic nie rozumiesz Idea

exe

Rubinka

Ludzik

Exe, nie dostrzegasz wyraźnej analogii ?

ręka nie jest zła, ale może być prowadzić do grzechu.
oko nie jest złe, ale może prowadzić do grzechu.
kontakt z ludźmi nie jest zły, ale może prowadzić do grzechu.

To nie kłóci się z faktem, że zło pochodzi z wnętrza, ale może być pobudzane przed to co na zewnątrz.

inaczej by Pan Jezus nie powiedział:

Duśka · Gość

Rubinka :wink: . On się boi ludzi dlatego łatwiej jest mu pisać niż odbyć rozmowę w cztery oczy tak myślę i nie wydaje mi się żebym się myliła.

Rubinka

Duśka · Gość

Faktycznie tak wyglada zycie pustelnika Question

Dzień i noc pustelnika
Surowe życie eremu

Klasztor w Czernej koło Krakowa, duchowa stolica polskich karmelitów bosych, w pierwszym okresie swego istnienia funkcjonował jako klasyczny erem (pustelnia). Jak wyglądało w nim życie? Do eremu mogli przybywać za zgodą prowincjała ojcowie i bracia ze wszystkich klasztorów prowincji. Celem pobytu w pustelni było pogłębienie życia duchowego. Przewidywano, że pobyt w eremie ma trwać przynajmniej jeden rok. Oprócz okresowych pustelników, za specjalnym zezwoleniem przełożonego generalnego byli tam pustelnicy stali. W eremie obowiązywała ścisła samotność, milczenie, posłuszeństwo i wierność w przestrzeganiu całego regulaminu pustelniczego życia. Zakonnicy prowadzili w klasztorze życie wspólnotowe, a na okres Adwentu i Wielkiego Postu udawali się do rozrzuconych po lesie klasztornym eremitarzy (domków pustelniczych). Prowadzili surowy tryb życia. W nocy od godziny 24 do 2 odmawiali w kapliczkach brewiarz: matutinum i laudes. Na odgłos dzwonu z wieży klasztornej o godzinie 2 udawali się z powrotem na spoczynek. Od godziny 5 do 6 odprawiali medytację. Po rozmyślaniu były następne modlitwy: pryma i tercja. O godzinie 10 seksta, msza św. wspólnotowa i nona. O godzinie 11.30 obiad. W czasie pobytu w pustelniach zakonnicy sami przygotowywali sobie posiłki. Raz w tygodniu, wyznaczony brat zakonny roznosił im żywność. Przychodząc w niedzielę do klasztoru na kapitułę (spotkanie wszystkich braci), przynosili ze sobą torby z adresem swego eremitarza, np. eremitorium s. Agnetis (pustelnia świętej Agnieszki, na fotografii, odbudowana w 1966 roku). Torby zostawiali przy bramie klasztornej, a przełożony wydzielał im aprowizację. Po obiedzie przez około 45 minut była rekreacja. Ten wolny czas pustelnicy spędzali indywidualnie na spacerze w lesie. Można było rozmawiać tylko z przełożonym. Między sobą pustelnicy porozumiewali się jedynie znakami i pismem. Po rekreacji, na odgłos dzwonu z wieży, udawali się na spoczynek południowy. O godzinie 14 odmawiali nieszpory z litanią do Matki Bożej. Od godziny 17 do 18 odbywało się rozmyślanie, następnie modlitwa komplety, kolacja, rachunek sumienia i modlitwy wieczorne. W samym klasztorze spożywano dziennie dwa posiłki: obiad i kolację. Po obiedzie i dziękczynieniu, całe zgromadzenie z przełożonym na czele udawało się do kuchni. Tam zmywano talerze i wazy, odmawiając psalm 50: Miserere. Po zakończeniu tej czynności bracia udawali się w milczeniu do swoich cel zakonnych, względnie do ogrodu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Rubinka

Duśka, warto zapytać się s. Bruny, pamiętam, że zarejestrowała się na forum.

Ludzik

Duśka · Gość

Rubinka

Duśka · Gość

A propo głosów to ja kiedyś 2-3 w nocy słyszałam stłumione dziecięce chichotania. Dziwne to było bo nie ma dzieci u mnie w okolicy. :wink:

Rubinka

[link widoczny dla zalogowanych] ciekawy artykuł.

Duśka · Gość

Fajne ma życie. Takie beztroskie. Gdyby tylko nie te złodziejaszki. Ludzie to serca nie mają okraść biednego człowieka.

Duśka · Gość

inquisitio

Ludzik

Ale się wkurzyłem !

po to poszedłem na ten kurs alfa by poprzebywać trochę z rówieśnikami, bo w pracy mam samych 30-40. Ostatnio, jak nie uformowano jeszcze grupek to siedziałem przy stole z ludźmi po studiach tak samo jak ja czyli 24-26 (ja mam 25). Od dzisiaj są już spotkania tylko w grupkach. Tamtych z którymi siedziałem dali do grupki z młodymi, a mnie przydzielili mnie do grupki, gdzie jestem najmłodszy i są ludzie może nawet po 40 (ciężko ocenić). Średnio 30-40 lat.

Już więćej tam nie pójdę !

Duśka · Gość

inquisitio

inquisitio

Ludzik

Ludzik

inquisitio, Ty jak zawsze swoją filolzofię będziesz uprawiał, odpowiadam:

w celach towrzyskich.

Duśka · Gość

To marnuje czas ludzik bo ty nie jesteś towarzyski tylko maruda :D

MariaMagdalena

Duśka · Gość

Ludzik

nie wiem kto to organizuje...

Margia Magdalena, działa Ci PW ?

Duśka · Gość

Ludzik

to nie umie powiedziec ?

MariaMagdalena

Ludzik nic nie dostałam dzisiaj żadnej wiadomości, a nie było mnie zawirowania rodzinne;)