Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ !
Forum mistyki Kościoła Katolickiego pw. św. Jana Pawła II : Pamiętaj pielgrzymie: "zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: "OTO JESTEM!" (Iz 58,9).
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Brak tolerancji ateistów dla katolików

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Zagrożenia duchowe, jako niewierność fundamentalna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
*Myszka*
Probatus



Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:00, 18 Lis 2013    Temat postu: Brak tolerancji ateistów dla katolików

Zastanawia mnie, dlaczego te same osoby, które tak walczą o ,,tolerancję" dla homoseksualistów (czytaj - poparcie dla związków homoseksualnych i adopcję dzieci przez te ,,małżeństwa") czy o tolerancję dla jakichś dziwacznych sekt nie mają odrobiny tolerancji dla grupy ludzi, która stanowi, na szczęście, jeszcze całkiem spory procent społeczeństwa - katolików. W końcu tolerancja nie polega chyba na tym, że ,,ty masz być tolerancyjny dla mnie, ale ja dla ciebie - nie muszę". Np. jeśli ktoś użyje słowa ,,pedał" (przepraszam za wulgaryzm) to jest aspołeczny i okrutny, a jeśli użyje słowa ,,głupi katol" to jest ,,normalny". Na Facebooku jest taka jedna strona o in-vitro (niestety mam za mało postów na jhs żeby móc umieszczać linki) i tam każda osoba, która wyrazi negatywną opinię na temat tej metody poczęcia może mieć pewność, że zostanie obrażona i zmieszana z błotem. Pozwólcie, że zacytuję niektóre wypowiedzi zwolenników in-vitro skierowane do jego przeciwników:
,,Monika, im chyba płaca wierszówki za pisanie tych kłamliwych pierdoletów. Toteż nabijają posty..."; ,, Mam prośbę do administratorów strony o usunięcie tych żałosnych ideologicznych wymiocin"; ,,Ty jesteś nienormalna.Ciebie trzeba leczyć".
A już najbardziej nie mogę zrozumieć, dlaczego ksiądz, który pogłaszcze dziecko po główce jest zaraz podejrzany o molestowanie seksualne, za to kazanie się przedszkolakom przebierać za narządy płciowe i wibratory (w ramach wychowania seksualnego) uchodzi za coś normalnego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:55, 18 Lis 2013    Temat postu:

Stwierdziłaś doświadczalny fakt, który godzi rzeczywiście w katolików.

Wydaje się , że przyczyna leży w tym, że ateizm jest systemem nielogicznym , który na pewnych poziomach dyskusji , ulega swoistemu kolapsowi - zapada się sam w siebie. Później następuje wybuch supernowej i powstaje czarna dziura Wink

To taka moja analogia gwiazdowa do postępowania ateisty w dyskusji : najpierw ateista wyrzuca z siebie szereg logicznie sprzecznych lub bezpodstawnych stwierdzeń.
Później otrzymuje logiczną ripostę, których nie rozumie nawet , więc popada w agresję , o której mówisz. Tak to widzę.

Żal patrzeć na tych ludzi, którzy zło nazywają dobrem. :-(

Dlaczego te same osoby popierają się wzajemnie w tych bezeceństwach ?

Myślę, że dlatego, ponieważ Bóg tylko nie ma względu na osoby, stąd tylko wyznawcy Boga idą w Jego ślady.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Pon 15:58, 18 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machabeusz
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: śląsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:59, 18 Lis 2013    Temat postu:

Cytat:
Zastanawia mnie, dlaczego te same osoby, które tak walczą o ,,tolerancję" dla homoseksualistów (czytaj - poparcie dla związków homoseksualnych i adopcję dzieci przez te ,,małżeństwa") czy o tolerancję dla jakichś dziwacznych sekt nie mają odrobiny tolerancji dla grupy ludzi, która stanowi, na szczęście, jeszcze całkiem spory procent społeczeństwa - katolików.


Odpowiedź jest prosta: obłuda.

Ponadto trzeba rozróżnić dwie sprawy. Czym innym jest tolerancja a czym innym dawanie sposobności do grzechu i rezygnowania ze swoich praw.

Spójrz... Jeśli zobaczysz rannego satanistę na ulicy, potraconego przez auto, nie pomożesz mu? Jezus kazał pomagać i podał przykład miłosiernego samarytanina. To jest tolerancja. Wznosisz się ponad podziały by pomagać ludziom.

Natomiast kiedy półnadzy geje i lesbijki manifestują swoją orientacje seksualną i muszą na to jeszcze patrzeć inni wbrew swojej woli, bo np. przechodzą obok szkół, kościołów i domostw - nie ma to nic wspólnego z tolerancją. Jesteśmy wówczas zobowiązani wręcz by zamanifestować swój sprzeciw i stanąć w obronie wiary i moralności.

Więcej na ten temat przeczytasz w tym poście:
http://www.jhs.fora.pl/zagrozenia-niewiernosc-fundamentalna,32/sztuka-wspolczesna-czy-moze-antysztuka,1627.html

Jeszcze Jan coś chce dodać do wypowiedzi Exe;)

"Rzekł do nich Jezus: «Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. 43 Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. 44 Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. 45 A ponieważ Ja mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie. 46 Kto z was udowodni Mi grzech? Jeżeli prawdę mówię, dlaczego Mi nie wierzycie? 47 Kto jest z Boga, słów Bożych słucha. Wy dlatego nie słuchacie, że z Boga nie jesteście". (J 8,42-47)

Natura szatana jest taka, że pragnie obrócić dobro w zło i zło w dobro siejąc zamęt w duszy człowieka a ponadto stara się przekłamać wszystko i przeinaczyć zamysł Boży. Papierkiem lakmusowym jest Słowo Boże, bez niego można się pogubić, ale jeśli ktoś usilnie odrzuca ten dar niebios, sam odsuwa od siebie prawdę.

Osobiście wolę zaciętych wrogów Kościoła, którzy szukają prawdy niż tych, którzy podają się za Dzieci Boże a świadomie trwają w kłamstwie. Dla tych pierwszych jest ratunek bo wiele dróg prowadzi do Boga ale muszą być oparte na prawdzie.

"Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą"(Mt 7,7-8 )


"poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli." (Mt 8,32b)


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Machabeusz dnia Pon 16:16, 18 Lis 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caliah
Vexillarius
Vexillarius



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:01, 19 Lis 2013    Temat postu:

Myszko, skoro walczą o uznanie za normę, stan normalny, czyli dobry tego, co Bóg określił jako zło prowadzące do zniszczenia, to walczą po stronie szatana.
A ten reaguje alergią na wszystko, co z Bogiem związane. Stąd agresja, wypaczanie pojęć i relatywizm, dzięki któremu da się udowodnić, że czarne jest białe, a białe jest czarne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angel_eyes
Miles Gregarius



Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:08, 06 Mar 2014    Temat postu:

Na świecie już dochodzi do tego,że za wypowiedź negatywną na temat homoseksualizmu dostaje się kary a obrażanie religii chrześcijańskiej nie jest niczym złym....fałsz i zakłamanie, gdzie tu tolerancja??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan_moją_miłością
Tiro



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:59, 06 Mar 2014    Temat postu:

Brak tolerancji ateistów dla katolików

Znam osobiście pewnego ateistę, już 3 lata i stwierdzam, że jego zachowanie w stosunku do katolików jest bardzo dobre.. nie poniża nikogo, nie obraża itp. (...) potrafi zrozumieć to, że katolicy wierzą w Boga, obchodzą święta itd. I to jest właśnie bardzo pozytywne, że potrafi docenić innych, zrozumieć.. no i oczywiście, nie obraża księży.. normalnie wita się, podając rękę.. o tyle że zawsze ksiądz robi to pierwszy.. no ale jak by chciał to by się z nim nawet nie przywitał...
a więc cieszy mnie fakt, że istnieją tacy ateiści którzy mają poszanowanie dla katolików.. lecz niestety, jest takich bardzo mało..
przez większość ateistów, katolicy, księża, Bóg.. są obrażani.. traktowani szyderczo... sama spotkałam się ostatnio z sytuacją, że na mojej stronie którą prowadzę, pod postami w komentarzach zostały zamieszczone obrazki, które obrażały samego Jezusa... zrobiło mi się niesamowicie przykro, widząc takie rzeczy..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Czw 21:12, 06 Mar 2014    Temat postu:

Są ateiśći którzy szanują inne wyznania , spotkałam się z tym niejednokrotnie i nie są to sporadyczne przypadki , natomiast jest już dużo gorzej wsród różnych wyznawców między sobą oczerniają się nawzajem .
Powrót do góry
niewierzący
Tiro



Dołączył: 21 Kwi 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa, Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:34, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Nie wszyscy ateiści tacy są. To raz. Tak jak nie każdy katolik jest nietolerancyjny - to dwa.
Exe, proszę uzasadnij czemu ateizm jest nielogiczny i czemu religia miałaby taka być.
Btw. Wielu ateistów jakich znam nie spotkało jeszcze ani jednego księdza, z którym mieliby miłe wspomnienia. Mieli jakieś takie koślawe szczęście trafiać tylko na takich, którzy wyłącznie źle im się kojarzyli.
Też jestem na facebook-u i często staram się hamować i uświadamiać innych ateistów, że nie każdy katolik to tak zwany "katol" i jest zły.
Wszędzie są tacy i tacy ludzie, niezależnie od wyznanie czy brak wiary.
Kolejne uogólnienie to takie, ze ateiści są zewsząd tolerancyjni.
Znam co najmniej jednego nietolerancyjnego(wobec gejów, lesbijek, murzynów, żydów).
Nie jest to zatem kwestią ateizmu.
Ateizm oznacza jedynie odrzucenie Boga i nic więcej.
U niego nietolerancja wywodzi się z konserwatyzmu.
Widocznie każdy konserwatysta choruje na nienawiść i nietolerancję.
Co do nietolerancji w przypadku katolików to jak pisałem - złe doświadczenia.
I to nie tylko z księżmi.
Proszę się przejechać do jakiejkolwiek wioski czy mieściny.
Znajoma ma problem z chrztem dziecka bo wszyscy wymagają od niej by to zrobiła.
Czemu nie może zrobić tego chrztu?
Nie, nie jest niewierzącą, raczej jest średnio-wierzącą, czyli niezbyt przywiązująca wagę do zaleceń kościoła.
Problem wynika jednak z tego, że jedyny, który mógłby być chrzestnym się do tego nie nadaje.
Jest jak to określiła idiotą i bucem.
Trudno zatem tu dać człowieka, którego się nienawidzi, nieprawdaż?
Czytam też o wielu przypadkach nietolerancji w szkołach wobec osób niewierzących i częstym zmaganiem się z tym problemem ich rodziców-ateistów.
A potem się dziwicie, że na facebooku pełno jest ludzi ziejących wręcz nienawiścią do katolicyzmu.
A jakby stosowano metody ze średniowiecza, gdzie za niewiarę czy nie pójście na niedzielną mszę nakładano solidne kary finansowe lub stosowano chłostę do krwi...to wtedy pewnie mogłoby dojść nawet do wojny domowej.
Wiem, że nie wszyscy katolicy są źli, jednak ci co czynią zło przyczyniają się do jego rozszerzenia(piszę tu o nienawiści).
Zło rodzi zło...
Więc proszę o upominanie swych braci w wierze jako i ja upominam braci w ateizmie by nie sądzić katolików wobec jednej miary.
Życie w społeczeństwie wręcz zmusza nas do wypracowania jakiegoś kompromisu.
Na przykład - wierzący nikomu nie narzucają swej ideologii i się do niej stosują.
Mogą o niej opowiadać, ale nie narzucać. Oraz nie żądają od wszystkich(w tym niewierzących) finansowania ich religii.
Ateiści nie walczą z kościołem i szanują wierzących.
Co do tekstu Pan_moją-miłością...
Wg prawa aby ktoś był obrażony, musi się poczuć obrażony,.
Mam jednak wrażenie, że to wierni obrażają się za Boga.
Sam Bóg nigdzie nie wykazał, że czuje się obrażony, nie dał znaku ani się nie stawił.
Poza tym znając Jego wyczyny z Biblii powinien niemal wszystkich ateistów zmieszać z błotem, tak jak Sodomę i Gomorę.
Co do księży...
Tu jest uogólnienie tak jak w przypadku np. bywa w przypadku gejów czy ateistów od strony wierzących.
Można by więc powiedzieć - źdźbło w oku bliźniego widzisz a belki w swoim nie.
Oczywiście jestem przeciwny wszelkim uogólnieniom, ale tak jak niektórym muzułmanie kojarzą się tylko ze złymi ludźmi tak wielu ateistom księża/kler.
Zatem wszyscy są po-obrażani, można by więc rzec, że są kwita.
Poza tym...wielu wierzących nawet nie zdaje sobie sprawy jak często obrażani są oni sami przez księży.
Głownie za sprawą zmiany w języku polskim, jednak słowo "parafianin" pierwotnie znaczyło człowiek bez ogłady, wykształcenia...itp..
Czemu na ludzi wierzących tak zaczęto w ogóle mówić?
Dla mnie to jest nie do pomyślenia.
Inna sprawa to dystans.
Czasami mam wrażenie, że katolicy cierpią na nadwrażliwość.
Madonna daje koncert - bojkot, ktoś krytykuje konkretny przypadek w kościele - nie twierdząc, że tacy są wszyscy katolicy - atak na wiarę.
Za to wierzący mogą krytykować wszystko jak i co chcą.
Takie można by często odnieść wrażenie.
Na szczęście niektórzy wierzący, których znam potrafi wytrzymać spokojnie falę krytyki i poszukać kontrargumentu.
Ja też jestem gotów przyjąć każdą krytykę i się do niej ustosunkować.
Czemu in vitro jest złe?
Zaraz pewnie przeczytałbym, że...
...to nienaturalne, giną ludzie itp., itd..
A co naturalnego jest w komputerze i internecie, z którego korzystamy?
A czy w drodze do komórki jajowej nie giną plemniki?
Jakiś inny argument?
Proszę.
Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez niewierzący dnia Wto 0:35, 22 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:16, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Dlaczego ateizm jest nielogiczny ? To proste : żaden system aksjomatyczny, jakim niewątpliwie jest zbiór poglądów dostatecznie bogatego języka, nie może być zupełnym, a jedynie co najwyżej niesprzecznym.

Oznacza to, że ateista pływa we własnym sosie, w obrębie własnego systemu, nie mogąc go własnym sumptem udowodnić - udowodnić swej tożsamości, nie mogąc wyjść poza siebie.

Na pozostałe tematy, znajdziesz tutaj rozważania, jednak wymaga to poświęcenia więcej czasu na szukanie odbytych tu rozmów. Nie chcemy powielać tematów.

Poza tym, warto zadawać pytania pojedynczo, ponieważ nikt nie będzie miał tyle czasu, aby porzucić rodzinę i pracę i "udowadniać" tobie to i owo - jest to raczej nie fair.

Spokojnie i powoli Wink

Z Panem Bogiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Wto 6:17, 22 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Wto 8:37, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Włąśnie za dużo to nie zdrowo :)
Powrót do góry
niewierzący
Tiro



Dołączył: 21 Kwi 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa, Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:53, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Idąc tym tropem religia i wiara też jest nielogiczna.
Chociaż moim zdaniem na pewno mniej logiczna od ateizmu.
Mogę udowodnić wskazując chociażby na to, że Bóg co rzekomo tak ochoczo karze/karał obecnie guzik robi.
Zmienił zdanie?
Zatem jego plan był niedoskonały.
Nie trzeba porzucać rodziny i pracy.
Wielu wierzących mimo rodziny i pracy potrafiło znaleźć czas by mi odpowiadać - to raz.
Poza tym pisać jest łatwo, a myśleć można nie tylko przy komputerze.
Jeśli rodzina nie pozwala myśleć to coś jest nie tak.
Z mamą często i gęsto rozmawiamy a nie znam bardziej zapracowanej osoby.
Znałem też grafika z TVN co miał więcej czasu niż bezrobotni a trzepał 3000 zł(sprawdziłem czy to prawda).
Zatem nie każda praca wymaga pełnego zaangażowania jak widać.
Też nie leżę do góry brzuchem.
Ale myślenie i pisanie nie sprawia mi problemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:57, 22 Kwi 2014    Temat postu:

"Mogę udowodnić wskazując chociażby na to, że Bóg co rzekomo tak ochoczo karze/karał obecnie guzik robi.
Zmienił zdanie? "

Bracie chciałbym ci powiedzieć ,że stworzenie polega też na utrzymywaniu tego wszystkiego ;] Bóg stworzył świat i nas i zapewniam ,że nie uciekł i nie zostawił nas ,ale moje słowa cie zapewne nie przekonają ;] Jednak jednak ja dostaje łaski i cięzkie próby i to nie dzieje się przypadkiem ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niewierzący
Tiro



Dołączył: 21 Kwi 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa, Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:08, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Pewnie za próby masz niełatwe życie.
To ja też je mam, ale nie przez nie nie wierzę.
Więc w moim wypadku wypróbowuje moją niewiarę?
I po co skoro z góry wie jaki jestem i to lepiej ode mnie.
Bo aby wiedzieć co dla mnie dobre musi mnie znać.
Wiara podobno też jest łaską.
Czemu zatem ci co jej nie otrzymali nazywani są w Biblii głupcami?
Czy jeśli kogoś nie obdaruję jakimś prezentem oznacza, to, że jest głupi czy może raczej to, że nie mam co dać albo nie mam ochoty dać?
Co to ma wspólnego z mądrością nieobdarowanego?
Gdyby to był wybór to nie byłaby to łaska i wola boska.
A jeśli przewidział mój wybór i jest to zarazem Jego planem to też zostało to już tak ustawione.
Zatem mój wybór jest realizacją Jego planu.
Jeśli więc mój wybór jest zły to Jego plan również.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:19, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Pewnie za próby masz niełatwe życie.
To ja też je mam, ale nie przez nie nie wierzę.
Więc w moim wypadku wypróbowuje moją niewiarę?

Nie wiem bracie jaki jest jego plan ale zauważ ,że to czy ktos jest twoim przyjacielem weryfikuje jakaś próba jakas trudna sytuacja w życiu i wtedy widzisz czy pomógł ci czy został czy zostawił , dla mnie ziomkiem nie jest ten kto wymaga od innych nie od siebie a więc trudna sytuacja pokazała kto mój przyjaciel ;]Z Bogiem jest podobnie przynajmniej w mojej głowie bo chce być fair do mojego króla ;]

I po co skoro z góry wie jaki jestem i to lepiej ode mnie.
Bo aby wiedzieć co dla mnie dobre musi mnie znać.
Wiara podobno też jest łaską.
Czemu zatem ci co jej nie otrzymali nazywani są w Biblii głupcami?

Nie znam tego fragmentu może chodzic o szerszy kontekst a więc nie wiem bracie ;]


Czy jeśli kogoś nie obdaruję jakimś prezentem oznacza, to, że jest głupi czy może raczej to, że nie mam co dać albo nie mam ochoty dać?
Co to ma wspólnego z mądrością nieobdarowanego?
Gdyby to był wybór to nie byłaby to łaska i wola boska.

Zgubiłeś się bracie Bóg zna nas nasze ,życie i jednocześnie nie blokuje naszej wolnej woli nie wszyscy otrzymują łąske ale ja nie wiem dlaczego a ci którzy jej nie otrzymali nie sa skazani na potępienie , poniewaz chodzi o czyny w życiu by byc dobrym człowiekiem , jesli jednak masz łaskę ,że wiesz więcej bedziesz odpowiadał za to jak tym rozpozadziłeś ;]

A jeśli przewidział mój wybór i jest to zarazem Jego planem to też zostało to już tak ustawione.
Zatem mój wybór jest realizacją Jego planu.
Jeśli więc mój wybór jest zły to Jego plan również.

Masz racje w sprawie ,że twój wybór jest Jego planem jednak twój zły wybór w życiu nie oznaczy złego planu Boga ,Bóg dopuszcza zło ponieważ jest w stanie wyciągnąć z niego dobro ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niewierzący
Tiro



Dołączył: 21 Kwi 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa, Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:30, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Psalm 53 - Przeciw bezbożnictwu i ogólnemu zepsuciu
Rzekł głupi w sercu swoim:
„Nie ma Boga”.
Dopuszczają się czynów występnych, przewrotnych i haniebnych,
nie ma nikogo, kto by czynił to, co dobre.
Bóg spogląda z wysokości na synów człowieczych,
by zobaczyć, czy jest [pośród nich] ktoś rozumny,
który by szukał Boga.
Ale wszyscy zeszli na manowce, wszyscy zwyrodnieli,
nie ma nikogo, kto by czynił dobrze,
nie ma ani jednego.
Czyż nie przyjdzie opamiętanie na tych, którzy czynią nieprawość,
którzy zjadają swój chleb, żerując na moim ludzie,
ale do Boga się nie zwracają?
Struchleją przeto z przerażenia,
choć nie będzie powodu do przerażenia.
Bóg bowiem rozproszy kości tych, którzy cię oblegają;
wstydem się okryją, gdyż Bóg ich odrzuci.
Oby z Syjonu nadeszło wybawienie dla Izraela!
Gdy Jahwe odmieni losy swego ludu,
weselić się będzie Jakub, radować się będzie Izrael.

Nie dość, że niewierzących wyzywa się tu od głupich to z góry twierdzi, iż są występni a ich czyny są haniebne.
Wiec teoretycznie już jakby byli skazani na potępienie.
No i wg tego rozumny jest jedynie ten co szuka Boga.
Mam wrażenie, że piszący dopuścili się pychy...
Mają się za lepszych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:15, 22 Kwi 2014    Temat postu:

"No i wg tego rozumny jest jedynie ten co szuka Boga."

Bracie i tu jest sporo prawdy , wystarczy przyjąć ,że Bóg istnieje i wtedy wszystko to co robiłeś i traciłeś czas na to by Go nie adorować i wychwalać okazuje sie czasem straconym i głupstwami .To samo wiedza każda inna nauka okazuje sie mniej ważna gdyż traktuje o doczesności a nie o wieczności , wiec skoro pisał to wierzący i ja wierze to zgadzam się z tym kto to pisał i mógiąc głupcy nie wyzywam nikogo jednak jeśli ktoś zachowuje się jak głupiec to czemu mam nie mieć prawa go tak nazwać? ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niewierzący
Tiro



Dołączył: 21 Kwi 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa, Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:06, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Problem w tym, że tak nie jest. Jeśli głupstwem nazwać wsparcie psychiczne osób, które np. były gotowe popełnić samobójstwo, albo były temu bliskie to dziękuję za takiego Boga.
Tak samo za głupotę nie uważam bycie ciekawym świata. Ciekawość świata jest cechą dzieci a masz jasno napisane, że chętnie przyjmie tych co są jak dzieci.
Tak samo samorozwój nie jest głupi ani pomoc innym, co też czyniłem.
Jedynie nie traciłem czasu na modlitwy i kościół.
3 godziny trwała msza, na którą raz poszedłem jako gość, towarzyszyć znajomej.
Przez 3 godziny narysowałem bardzo fajny rysunek w formacie 100 x 70 cm.
Jakbym naliczył przez ile niedziel nie chodząc do kościoła mogę mieć obrazów, wychodzi z tego całkiem spory dorobek artystyczny.
Dorobek, który może pomóc mi przetrwać jako artyście i być sławnym na świat.
Mając kasę mogę spokojnie tak zupełnie po chrześcijańsku karmić głodnych i poić spragnionych oraz ubierać nagich.
Z pustego i Salomon nie naleje.
Zatem inwestycja w siebie może też być inwestycją w innych jednocześnie.
Mogę dać ludziom pracę, dzięki czemu będzie im się lepiej żyło.
Czy to jest głupie i złe?
Gdyby nie konkordat ile mielibyśmy niezadłużonych szpitali i onkologię moglibyśmy mieć na wysokim poziomie.
Wielu ludzi dałoby się uratować, uratować im życie.
Czy milionowy kościół w Polsce przyczyni się do ratowania ich życia?
Czy aby uratować komuś życie wystarczy wybudować budynek albo rzeźbę?
Jak rzeźba czy budynek miałyby uratować ludzkie życie?
Działanie modlitwy?
Moi bliscy się modlili, moja mama nawet pod ścianą płaczu i nic.
A skoro jesteście pewni tak bardzo jej skuteczności to czemu chodzicie do lekarzy?
Komu bardziej ufacie?
Lekarzom czy Bogu i swoim modlitwom?
Jeśli bardziej lekarzom to może czas zweryfikować pogląd co jest stratą czasu a co nie.
Z dalszej perspektywy można by dojść do wniosku, że nic nie ma sensu.
Wszystko ma koniec a nadzieja wierzących jest tylko nadzieją i wcale nie musi się pokrywać z realiami.
Czy bierzecie w ogóle pod uwagę, że możecie być w błędzie?
No ja też mogę, ale jeśli np. stawię się przed Zeusem to nie będę przynajmniej jako ktoś kto czcił niewłaściwego Boga.
;)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez niewierzący dnia Wto 19:14, 22 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prostaczek
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 1675
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Przedbórz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:23, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Nauka nie jest sprzeczna z wiarą , tylko ty nie pojmujesz i nie chcesz a ja cię nie będę na siłe przekonywał ,rób sobie co chcesz z włąsnym ,życiem jednak ,jeśli przyjdzie ten czas i poznasz prawde przyznasz ,że te malunki twoje nic nie znaczą , jak wszystkie zbytki tego świata . Trzeba umieć żyć i nie być przywiązanym do rzeczy które przeminą .Nie mówię ,żeby nie inwestować w siebie mówię ,że nie może się stać to głównym celem , mylisz wiele pojęć bo nie masz wiedzy na temat z którym chcesz walczyć ,co sprawia ,że nie jesteś wiarygodny w swoich wypowiedziach bracie szanuje ,cię jednak polecam ci "poznać wroga" bo narazie atakujesz po omacku i czytając takie wypowiedzi tracę ochotę by odpisywać bo znalazłbyś je pewnie na tym forum gdybys poczytał , nie odbierz mych słów zle nie mam na celu cię obrazić .Co do lekarzy i ciała , Bóg nie zabrania się leczyć choroba ok może być i masz prawo się leczyć Bóg nie nakazuje być idiotą ciało dostaliśmy i będziemy odpowiadać za nie również jak o nie dbaliśmy. Zależy na jakim etapie jesteś modlitwy wszystko jest darem Boga nie zapominaj a ty rozdzielasz jakby nad nią Bóg nie panował ... A ona jest darem tym talentem z przypowieści i będzie każdy rozliczany jak z tym talentem postąpił .Nie ma logiki w twoim rozumieniu dlatego dochodzisz do wniosku ,że to bezsensu jednak jeśli tylko zechcesz poznać prawdę to prawda cię wyzwoli i znajdziesz i sens , pozdrawiam cię ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
exe
Dux Ducis unum inter multi
Dux Ducis unum inter multi



Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 13510
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 378 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:23, 22 Kwi 2014    Temat postu:

niewierzący napisał:
Problem w tym, że tak nie jest. Jeśli głupstwem nazwać wsparcie psychiczne osób, które np. były gotowe popełnić samobójstwo, albo były temu bliskie to dziękuję za takiego Boga.
Tak samo za głupotę nie uważam bycie ciekawym świata. Ciekawość świata jest cechą dzieci a masz jasno napisane, że chętnie przyjmie tych co są jak dzieci.
Tak samo samorozwój nie jest głupi ani pomoc innym, co też czyniłem.
Jedynie nie traciłem czasu na modlitwy i kościół.
3 godziny trwała msza, na którą raz poszedłem jako gość, towarzyszyć znajomej.
Przez 3 godziny narysowałem bardzo fajny rysunek w formacie 100 x 70 cm.
Jakbym naliczył przez ile niedziel nie chodząc do kościoła mogę mieć obrazów, wychodzi z tego całkiem spory dorobek artystyczny.
Dorobek, który może pomóc mi przetrwać jako artyście i być sławnym na świat.
Mając kasę mogę spokojnie tak zupełnie po chrześcijańsku karmić głodnych i poić spragnionych oraz ubierać nagich.
Z pustego i Salomon nie naleje.
Zatem inwestycja w siebie może też być inwestycją w innych jednocześnie.
Mogę dać ludziom pracę, dzięki czemu będzie im się lepiej żyło.
Czy to jest głupie i złe?
Gdyby nie konkordat ile mielibyśmy niezadłużonych szpitali i onkologię moglibyśmy mieć na wysokim poziomie.
Wielu ludzi dałoby się uratować, uratować im życie.
Czy milionowy kościół w Polsce przyczyni się do ratowania ich życia?
Czy aby uratować komuś życie wystarczy wybudować budynek albo rzeźbę?
Jak rzeźba czy budynek miałyby uratować ludzkie życie?
Działanie modlitwy?
Moi bliscy się modlili, moja mama nawet pod ścianą płaczu i nic.
A skoro jesteście pewni tak bardzo jej skuteczności to czemu chodzicie do lekarzy?
Komu bardziej ufacie?
Lekarzom czy Bogu i swoim modlitwom?
Jeśli bardziej lekarzom to może czas zweryfikować pogląd co jest stratą czasu a co nie.
Z dalszej perspektywy można by dojść do wniosku, że nic nie ma sensu.
Wszystko ma koniec a nadzieja wierzących jest tylko nadzieją i wcale nie musi się pokrywać z realiami.
Drogi Bracie, gdybyś owe przysłowiowe 3 lata przechodził z Jezusem i słuchał Jego nauk, później je wcielał w życie, to wątpię, aby coś z dawnego "niewierzącego" zostało teraz. Jeśli dużo masz do powiedzenia krytycznego na temat Kościoła, polecam przysłowiowe 3 lata spędzić na rozważaniu Pisma Świętego, wspieraniu głodnych i chorych na misjach, uczestnictwie świadomym we Mszy Świętej . Nie dziw się, że niczego z Mszy Świętej niczego nie wyniosłeś, skoro świętokradczo malujesz sobie obrazki ... Jesteś szydercą więc i cóż w tym bohaterskiego?

Lekarze, a ufność Bogu ... Kwestia to tego, że zadałeś fałszywą analogię, co jest błędem logicznym. Chodzenie do lekarzy nie przeczy ufności Bogu, ale jest jej potwierdzeniem. Co innego, gdy stosujemy twoje poglądy na Boga, że Go nie ma i wtedy ubóstwiamy w ten sposób lekarzy - jesteś więc wówczas bałwochwalcą. Dbanie o ciało, jest również w naszej gestii na Ziemi i mamy sobie pomagać, a więc mówimy tutaj również o pomocy lekarskiej.Także możemy temat rozwinąć od drugiej strony - od strony lekarzy: czy lekarz wierzący w Boga to nonsens? Czy lekarz leczący ludzi to nonsens?

Sama modlitwa nie ma w naturze swej działania. Bardzo mało czytasz w naszym dziale o kontemplacji i działaniu na przykład.
niewierzący napisał:
Z dalszej perspektywy można by dojść do wniosku, że nic nie ma sensu.
Wszystko ma koniec a nadzieja wierzących jest tylko nadzieją i wcale nie musi się pokrywać z realiami.
Nihilizm - to smutny koniec ateistycznych poglądów. "Koniec i bezsens. " Koniec czego ????

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez exe dnia Wto 23:11, 22 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
benedykt
Signifer
Signifer



Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:55, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Powinniśmy mieć dokładnie Taka sama cierpliwość do ateistów, jaka Dobry Bóg ma do Nich. Gdyby bylo przeciwnie... Cieszono-by sie w niebie bardziej z 99 modlących się ..Niz z jednego nawróconego człowieka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnolia
Gość






PostWysłany: Wto 22:05, 22 Kwi 2014    Temat postu:

benedykt napisał:
Powinniśmy mieć dokładnie Taka sama cierpliwość do ateistów, jaka Dobry Bóg ma do Nich. Gdyby bylo przeciwnie... Cieszono-by sie w niebie bardziej z 99 modlących się ..Niz z jednego nawróconego człowieka.

Chyba miało byc na odwrót :)
Cieszono-by sie w niebie bardziej z jednego nawróconego człowieka niż z 99 modlących się :P
Powrót do góry
benedykt
Signifer
Signifer



Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:21, 22 Kwi 2014    Temat postu:

Magnolio b.prosze czytaj z uwaga:

Powinniśmy mieć dokładnie Taka sama Cierpliwość do ateistów, jaka Dobry Bóg ma do Nich.

Bo - Gdyby bylo PRZECIWNIE... Co do w.w slow...

Cieszono-by sie w niebie bardziej z 99 modlących się ..A ..Nie z jednego nawróconego człowieka.

lub...innaczej powiem Cieszonoby sie w Niebie Bardziej ...Nie z jednego nawróconego bliźniego ...A z 99 ciu modlących sie.

A wiemy ze Ciesza sie w Niebie bardziej z Jednego nawróconego czlowieka .Niz z tylu modlacych sie ,wiec nasza cierpliwość powinna byc taka sama, jak Boska co do osób niewierzących.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez benedykt dnia Wto 22:43, 22 Kwi 2014, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ludzik
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 25 Kwi 2015
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:52, 30 Sie 2015    Temat postu:

Cytat:
Kto nie czyni bliźniemu nic złego,
nie ubliża swoim sąsiadom,
kto za godnego wzgardy uważa złoczyńcę,
ale szanuje tego, kto się boi Pana.


Czyli wolno mi wzgardzać występnymi ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
62Krzych
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 664
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 3:44, 31 Sie 2015    Temat postu:

Ludzik napisał:
Cytat:
Kto nie czyni bliźniemu nic złego,
nie ubliża swoim sąsiadom,
kto za godnego wzgardy uważa złoczyńcę,
ale szanuje tego, kto się boi Pana.


Czyli wolno mi wzgardzać występnymi ?

Nie, bo to są również Ludzie.
Zbyt literalnie odebrałeś ten tekst, ale mogę się mylić w postrzeganiu kanonów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ludzik
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 25 Kwi 2015
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:59, 31 Sie 2015    Temat postu:

to jak to rozumieć ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
62Krzych
Princeps posterior
Princeps posterior



Dołączył: 16 Lis 2014
Posty: 664
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:10, 31 Sie 2015    Temat postu:

Ludzik napisał:
to jak to rozumieć ?

Człowiekiem generalnie się nie gardzi, czynami owszem.
Tu problem oceniania. Ja oceniam, bo jak kradnie to jest złodziej i nie chce mi się wynajdywać eufemizmów.
Natomiast moim oczywiście zdaniem człowiekiem nie powinno się gardzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Water-mix
Princeps prior
Princeps prior



Dołączył: 01 Cze 2014
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:20, 31 Sie 2015    Temat postu:

dokladnie o to w tym wszystkim chodzi,
zeby nie sądzić tylko nauczać,
czasem trzeba ostro, ale
nie zeby dać mu nauczkę, a tym samym pokazać swoją wyższość
tylko ku jego zbudowaniu[starac sie użyć srodkow w miare przyjaznych
mowic jego językiem-
ale wiadomo ze to ekwilibrystyka i niestety nie zawsze sie da.
Sam Jezus mimo ze mowił w jezyku Faryzeuszy to ostro a i tak do nich nie dotarł
Takze chodzi o to zeby tego złodzieja oderwać od złodziejstwa, bo za bardzo do niego przyrósł
i utożsamia sie , np nie wyobraza sobie przetrwania bez złodziejstwa
Sztuka trudna , zalezy na jaki grunt padnie nauka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duśka
Gość






PostWysłany: Sob 7:42, 10 Paź 2015    Temat postu:

Normalni ateiści i katolicy nie mają nic do siebie tak naprawde , to fanatycy naskakują na siebie nawzajem i na innych.

Rzymian 2:14-16
„14 Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. 15 Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające. 16 [Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii”.


A nie jest czasem tak , ze każdy chrześcijanin, który uważa się za lepszego od pogan, a mając swobodny dostęp do Biblii, nie zna praw Bożych, przez to żyje sprzecznie z nimi, jest gorszy od poganina. Question

Jak rozumiec zatem ten werset Question


Ostatnio zmieniony przez Duśka dnia Sob 7:43, 10 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Marek MRB
Gość






PostWysłany: Sob 9:21, 10 Paź 2015    Temat postu:

Jest pewne rozróżnienie pomiędzy ateizmem zawinionym i nie zawinionym.
Ja to odczytuję tak, że można się mylić, ale muszą to być pomyłki uczciwe, nie wynikające z głupoty, wygody, lenistwa itd.

Wydaje się, że powinny budzić w naszych sercach lęk (taki pozytywny lęk) słowa Pawła do Żydów:
(17) Jeżeli jednak ty dumnie nazywasz siebie Żydem, całkowicie zdajesz się na Prawo, chlubisz się Bogiem, (18) pouczony Prawem znasz Jego wolę i umiesz rozpoznać, co lepsze, (19) a jesteś przeświadczony, żeś przewodnikiem ślepych, światłością dla tych, którzy są w ciemności, (20) wychowawcą nieumiejętnych, nauczycielem prostaczków, mającym w Prawie wyraz wszelkiej wiedzy i prawdy... (21) Ty, który uczysz drugich, sam siebie nie uczysz. Głosisz, że nie wolno kraść, a kradniesz? (22) Mówiąc, że nie wolno cudzołożyć, cudzołożysz? Który brzydzisz się bożkami, okradasz świątynię? (23) Ty, który chlubisz się Prawem, przez przekraczanie Prawa znieważasz Boga.
(24) Z waszej to bowiem przyczyny – zgodnie z tym, co jest napisane – poganie bluźnią imieniu Boga. "
/Rz 2,17-24/

No i oczywiście:
"(45) Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, (46) to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi.
(47) Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę.
(48) Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę.
Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą. "
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KATOLICKIE FORUM - Wirtualny klasztor PÓJDŹ ZA MNĄ ! Strona Główna -> Zagrożenia duchowe, jako niewierność fundamentalna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin